Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 0
|
eRepublik / Pobaw sie w wirtualnego obywatela
Polak, Węgier dwa bratanki? To powiedzenie jest chyba najlepszym przykładem prawdziwości słów – najlepszy sąsiad to taki którego nie widać po wyglądnięciu za okno. Deklaracje przyjaźni, braterskiej miłości i do szklanicy, i do szablicy, kończą się natychmiast wraz z momentem gdy możemy zaglądnąć sąsiadowi w okno, i zdenerwować go koszeniem trawnika. W tym momencie wszyscy wyciągają szable, a szkło leży już dawno rozbite na ziemi. Tam gdzie sporne interesy, nie ma miejsca na przyjaźń, jest miejsce na wojnę, nienawiść i wymazywanie z map.
Teraz pada zapewne w waszym umyśle pytanie. „O co chodzi? Przecież nie mamy granicy z Węgrami, co ten pismak pił przed chwilą.”. To będzie tyż racja, ale ja nie staram się wywołać teraz w was obawy przed jakże irracjonalnym (nie obrażając Węgrów ) desantem na południowe terytoria Polski. To o czym mówię dzieję się w wirtualnym świecie, ale jak podobnym do tego rzeczywistego.
Mowa o grze Erepublik, jedynym w swoim rodzaju symulatorze ekonomiczno militarnym, który jest wzorowany na realnym świecie. Jego siła polega na budowaniu silnych i zgodnych społeczeństw w ramach odwzorowanych na rzeczywistych krajach. Oczywiście nikt nam nie każe z kimkolwiek współpracować, możemy równie dobrze wszystkich olać, okraść skarb państwa jeśli wykażemy dość sprytu, budować swoje imperium ekonomiczne, zostać spekulantem latać po świecie i walczyć w każdej nadarzającej się wojnie, lub siedzieć spokojnie w kraju, pracować i udzielać się w społeczności, a nawet zostać politykiem lub prezydentem jeśli mamy ochotę babrać się w politycznym bajorku.
To gra w której nie ma określonego celu. Celem jest gra w społeczność, odciskanie na niej swojego piętna, i budowanie wirtualnego świata, który jest tworzony w stu procentach przez żywych graczy. Tu nie ma graczy prowadzonych przez komputer, każdy pracownik, każdy żołnierz jest żywą istotą żyjącą bliżej lub dalej na kuli ziemskiej. Dzięki temu Erepublik jest wiecznie żywe, ok stu tysięcy ludzi z każdego zakątka kuli ziemskiej, dbają o to co dzień.
Teraz do sedna sprawy. Trzeba wyjaśnić o co chodziło w pierwszym akapicie. Otóż jesteśmy atakowani przez Węgry, są one potęgą światową w Erepublik, i chcą nas zniszczyć. Jest to kraj modliszka, zdradzający każdego sojusznika, wlewający słodycz w uszy innych, tylko po to by potem ciosem w plecy powiększyć swoje zdobycze terytorialne, i ulepszyć swoje wojsko. Polskie siły są niewystarczające do obrony przed Węgrami. Oczywiście możemy liczyć na pomoc naszych sojuszników: Rumuni, Szwecji, USA. Jednak by samodzielnie odeprzeć ataki, musimy być liczni. W tej chwili jest nas ponad 3000, Węgrów prawie 8000. Jak widać sytuacja ePolski jest nie do pozazdroszczenia, ale nie podda się tak łatwo bez walki. Jeśli tylko chcecie, możecie łatwo w tym pomóc. Wystarczy parę minut dziennie by nasza postać przeżyła, ale jeśli chcemy się bardziej zaangażować, możemy spędzić o wiele więcej czasu przy grze, odkrywając jej zakamarki, i ukryte smaczki.
http://www.erepublik.com/en/
Jezeli ktos mialby chec dolaczyc i wspomoc nasz wirtualny kraj, zawsze moze podac swojego maila a ja zaprosze. Mi to daje 5 gold (po osiagnieciu przez Ciebie 6 lvl) a wiec rownoczesnie wzbogaca dodatkowo kraj, Ty nic na tym nie tracisz.
Jak macie jakies pytania smialo 
|