Jak higienicznie korzystać z publicznego WC?

[LadyInBlack2]

Po przeczytaniu wątku http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hlight=toaleta
nie znalazłam odpowiedzi na dręczące mnie pytanie więc zakładam nowy.

Otóż..

Wiadomo, że "dwójeczkę" najlepiej robi się na własnej, domowej, higienicznej muszli ale przecież prawie każda z nas bądź pracuje, bądź też spędza cały dzień na uczelni lub w szkole i często zdarza się, że brzuch boli już nie do wytrzymania i siłą rzeczy trzeba "załatwić się" w toalecie w pracy lub w szkole

Ja niestety należę do osób, które nie potrafią zrobić TEGO "na Małysza" (z siku nie mam problemu ale 2 to już nie bardzo..) a jestem wręcz przewrażliwiona na punkcie higieny i nie chcę nabawić się jakichś grzybów czy innego paskudztwa

Zawsze grubo okładam deskę papierem, staram się spędzić na niej jak najmniej czasu, ZAWSZE "po" korzystam z chusteczek intymnych i dokładnie myję dłonie ale wciąż zastanawiam się, co mogę zrobić dla większego bezpieczeństwa?

Może są jakieś chusteczki z domestosem, którymi mogłabym przecierać deskę przed użyciem? A może jakieś doustne preparaty którymi raz na jakiś czas można zrobić profilaktyczne "odkażenie" organizmu? Albo jakieś specjalne płyny do higieny intymnej? Cokolwiek bylebym miała większe poczucie higienicznego bezpieczeństwa

Jak Wy radzicie sobie z tym problemem?

[Hultaj]

O takich chusteczkach nie słyszałam. Szkoda, że najczęściej nie spotyka się papierowych nakładek w odpowiednim kształcie. Btw, sama jestem ciekawa, co lepsze, usiąśc (jak się musi) na kibelku (kontakt ze skora na udach), czy odpalając procedurę z papierem, nachylac się nad muszlą i zafundować sobie tych bakteryjnych kolegow na włosach, twarzy...

[sugar_kitty]

takie nakładki na deskę można kupić w aptece

[mango bzik]

Tu prezentuje swój sposób Tyra Banks
http://www.youtube.com/watch?v=q9YRt_QMZmA

[dziewczynka87]

Hmm... oczywiście, ż epowinny być w każdej toalecie jednorazowe nakładki, ale... no właśnie, wiadomo, jaka jest rzeczywistośc W Rosmannie widziałam chusteczki nawilżane Domol do czyszczenia szafek, piecyków, umywalek...podobno mają właściwości odkażające, ale nie wiem, na ile to jest prawda

[Afra86]

a wlasnie :PP

niektorzy ludzie, robia na tzw" malysza" psze bardzo, ale kurde potem deska jest oblana:/

a inna osoba, ktora bedzie chciala skorzystac i na malysza nie da rady :P i woli obkladac deche papierem, musi najpierw ..blech zetrzec te siki z deski(papierem oczywiscie;p)

wymiotowac sie chce;/ jak juz ktos obleje deske, to moglby chociaz posprzatac za soba ;/

[sugar_kitty]

Napisane przez Afra86

a wlasnie :PP

niektorzy ludzie, robia na tzw" malysza" psze bardzo, ale kurde potem deska jest oblana:/

a inna osoba, ktora bedzie chciala skorzystac i na malysza nie da rady :P i woli obkladac deche papierem, musi najpierw ..blech zetrzec te siki z deski(papierem oczywiscie;p)

wymiotowac sie chce;/ jak juz ktos obleje deske, to moglby chociaz posprzatac za soba ;/

zgadzam się w pełni. jak już ktoś obsika tą deskę to niech po sobie wytrze!
w niejednym kiblu nie ma nawet papieru, a wy tu o nakladkach i innych bajerach marzycie

w takich kibelkowych syuacjach strasznie zazdroszczę facetom ich sprzęcika stanie, siknie, umyje rączki- wygodnie i higienicznie

[meesha]

sugar_kitty faceci nie zawsze myja rece

ja czytalam ze wiecej zarazkow jest na zwyklym dlugopisie niz w publicznym kibielku i jakies badania mowia ze najwiecej osob korzysta z toalet najbardziej oddalonych od drzwi wejsciowych czyli najlepiej koszystac z tych najblizej
i ze bardzo trudno zlapac jakas powazna bakterie w takim kibelku...

[Śnieżka]

Ja w publicznej toalecie robie siku w powietrzu nie siadajac na desce i nie wyobrazam sobie inaczej!przeciez ilu ludzi tam siedzialo mnostwo zarazkow!ostatecznie kupuje sie takie nakladki na ta deske....

[sugar_kitty]

Napisane przez meesha

sugar_kitty faceci nie zawsze myja rece

ja czytalam ze wiecej zarazkow jest na zwyklym dlugopisie niz w publicznym kibielku i jakies badania mowia ze najwiecej osob korzysta z toalet najbardziej oddalonych od drzwi wejsciowych czyli najlepiej koszystac z tych najblizej
i ze bardzo trudno zlapac jakas powazna bakterie w takim kibelku...

mój na szczęście myje a jak nie ma możliwości, to często noszę w torebce nawilżane chusteczki antybakteryjne

zarazki są wszędzie.... a na klamkach drzwi wejściowych np. do uczelni to już wogóle huhu cała mega kolonia

[meesha]

Napisane przez sugar_kitty

mój na szczęście myje a jak nie ma możliwości, to często noszę w torebce nawilżane chusteczki antybakteryjne

zarazki są wszędzie.... a na klamkach drzwi wejściowych np. do uczelni to już wogóle huhu cała mega kolonia

ano zarazki sa wszedzie, ale niekoniecznie wszedzie sa takie zabojcze ale skoro plemniki moga tyle przezyc (wg pytan na ginekologii ) to zarazki w ogole sa rambo i terminatory i rocky- takie 3 w 1

[julka:)]

niczego nie dotykac!!!haha

[Arethaf]

E, ja na Małysza sikam, na szczęście nie syfię po sobie. Potem dokładnie myję ręce. Grubszej sprawy jeszcze nie załatwiałam w publicznym WC, bo tryb pracy moich jelit jest nastawiony na popołudnie- zawsze po przyjściu ze szkoły A nawet gdyby mnie już w szkole się chciało, to za Chiny Ludowe nie zrobię

[myShaczeQ]

nakladki trza ze soba nosic, nie ma lekko ja tam prawie na malysza, bo opieram sie rekami niestety ;/ tzn klade sobie papier z przodu i opieram nadgarstkami (ciekawy temat to szczegółowy opis). Ale to tylko siku i tylko awaryjnie, zawsze trzymam co sie da do domu

Cholera o tych majtkach to nie pomyslalam ;/ trza udoskonalic technike

[sugar_kitty]

hmmm ale tak szczerze mówiąc.... już tyle razy zdarzało się każdemu załatwiać w publicznych toaletach (mniej lub bardziej pachnących ) a czy któraś z was faktycznie złapała jakąś niespodziankę?
usiąść na desce w publicznych kibelkach się boimy- ale przecież w wakacje kąpiemy się w morzu, jeziorze, basenie itp. i nie myślimy (albo i myślimy ) wtedy: ojej kąpie się w zarazkach!

[Cześka]

ja zawsze obkładam deskę grubo papierem i siadam na ten papier. na małysza nie umiem, raz próbowałam i się obsikałam. Potem zawsze bardzo dokładnie myję ręce gorąca woda i płynem.

[Sielska]

Może się zdziwicie ale kilkaset razy więcej bakterii jest na Waszych (moim również) telefonach komórkowych niż na desce klozetowej w publicznej toalecie!!!
Otóż deska klozetowa przyzwoitej toalety publicznej kilka razy dziennie traktowana jest płynem dezynfekującym itp.
Oglądałamkiedyś program gdzie zbadano gdzie zajduje się najwięcej skupisk groźnych bakterii , komórki były na 1 miejscu, 2 zajęły testery kosmetyczne w drogeriach (szminki, błyszczyki,itp) Toalety publiczne czy deski klozetowe w takich toaletach były dosyć bezpieczne.
Pozdrawiam

[Cześka]

W metrze w wc jest bardzo czysto. Czasem tam chodze, bo często chce mi sie siku na mieście. Płaci się złotówkę, ale jest naprawdę czysto.

[nutka85]

Napisane przez Sielska

Otóż deska klozetowa przyzwoitej toalety publicznej kilka razy dziennie traktowana jest płynem dezynfekującym itp.

i chyba tu tkwi sedno sprawy....

Ale sądząc po wyglądzie większości toalet publicznych, jest to tylko pobożne zyczenie "klientów" ...

[Vivienne]

Publiczne toalety to okropność .
Nawet nie chodzi o te osławione tutaj bakterie. Ale sam widok jest odrażający.
Jedyne co ja mogę robić w tej sprawie (i robię) to obkładać deskę toną papieru, używać chusteczek do higieny intymniej a potem dokładnie umyć ręce.
Na małysza jakoś nie mogę, kiedyś jak nosiłam szersze spodnie to było łatwiej, teraz w rurkach to nie bardzo daje radę tak w rozkroku szerszym stanąć . A obsikiwanie deski to ja uważam za skandal! No.

Jeśli chodzi o te grubsze sprawy to przykro mi, nie pomogę, nie praktykuję w miejscach publicznych

[yeah]

w austriackich toaletach publicznych spotkałam się z 'prośbą' aby siadać całym zadkiem na deskę bo dzięki temu wszystko trafia do środka, a nie na zewnątrz i tym samym mniej bakterii i innych świństw się roznosi. poniekąd to prawda, jeżeli oczywiście każdy się do tego dostosuje.

[sugar_kitty]

częste używanie chusteczek (antybakteryjnych) do higieny intymnej też może być szkodliwe :/ bo niszczy się naturalna flora bakteryjna naszego ciała. lepiej jest używać zwykłych mydeł, żeli czy toników niż tych antybakteryjnych, bo te używane dzień w dzień niszczą "dobre" bakterie, które tworzą barierę ochronną przed tymi złymi zresztą nawno większość o tym wie

nieraz jak jeździłam w długie trasy to wszyscy narzekali, że trzeba zapłacić kilka groszy czy centów za toaletę. ja już wolę być biedniejsza o te 2 zł i sikać w przywoitej toalecie z papierem, mydłem i papierowymi ręcznikami, gdzie widać, że dba się o czystość, niż w zasyfionym wc za darmo :/

[alufa]

publiczne WC jak publiczne WC. tam zachowuje się na wspomnianego wyżej małysza. jak zdarzy mi się zostawić ślad po sobie na desce to ścieram

ale TOI TOI o zgrozo! tam używam góra dwóch palców!

sugar_kitty czasem i te płatne są ZASYFIONE, że aż szlag trafia

[nutka85]

ojejciu...... TOI TOI (jak mawia moja koleżanka FUJ FUJ) to rzeczywiście masakra

Jak juz w zupełnie zupełnie zupełnie zupełnej ostateczności musze z tego świństwa skorzystać, to mam zadanie "jak sie załatwić, żeby nawet jednym paluszkiem nie dotknąć nic, co jest zwiazane z TOI TOIem...."

[miss venflon]

ja najgorzej mam latem-jak zjeżdam festiwale muzyczne-toaleta na stacji beznyznowej jest wtedy szczytem luksusu
Toi Toi wcale nie love love przeze mnie-zwłaszcza taki odwiedzony przez kilkaset osób i nie oprózniony-wtedy jak się da to w krzaki na siku
a w publicznej na Małysza jesli zapomne podkladek jednorazowych-a te odpukac zazwyczaj mam i w pracy i w torebce
a do zdezynfekowania rąk uzywam takiego żelu antybakteryjnego nie wymagającego spłukiwania z apteki o zapachu malin

[Vivienne]

Raz w życiu skorzystałam z TOI TOI- i ostatni!

[calkiem-spoko]

Nie warto popadać w paranoję.
Od sikania/robienia kupy w publicznej toalecie jeszcze nikt nie umarł. A nadmierna higiena też szkodzi (stąd właśnie wysyp alergii zwłaszcza u małych dzieci).

[phdwao]

są chusteczki a;la domestos, na pewno w lidlu, nawilżone śrdokiem bakteriobójczym, radzę robić na małysza co trzeba a będzie ok, poza tym przed wyjściem z domu najlepiej się "załatwić"

[Clarissa:)]

Pamiętam Toi Toi, który stał na wyjściu z plaży... Za każdym razem z niego korzystałam, także wchodzenie"bezdotykowe"ma m opanowane .

A co do toalet publicznych- nawet ich widok mnie brzydzi. Nie ma innego wyjścia jak pozycja"Na Małysza" .

[pink69]

Napisane przez phdwao

są chusteczki a;la domestos, na pewno w lidlu, nawilżone śrdokiem bakteriobójczym, radzę robić na małysza co trzeba a będzie ok, poza tym przed wyjściem z domu najlepiej się "załatwić"

tylko kurde mi się przed wyjściem z domu właśnie nigdy nie chce