|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
|
Pomocy!!!!
(nie mogę uwierzyć że to piszę)Chłopak zostawił mnie po dwóch latach naprawde wspaniałego związku.Bardzo chciałabym zapomnieć ,i zacząć żyć od nowa, ale niestety kiepsko mi to wychodzi. Tym bardziej ,że on mi tego nie ułatwia systematycznie dzwoniąc i robiąc mi sceny zazdrości kiedy chcę wyjść gdzieś z przyjaciółmi( niestety nie mam koleżanek)żeby choć przez chwile o nim nie myśleć.On chyba nie zdaje sobie sprawy jak bardzo mnie zranił, bo dzwoni jakby nic się nie stało.Już nie wiem co mam robić-potrzebuję babskiej rady i nie mam gdzie się zwrócić.Bardzo proszę pomóżcie.Darka
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
|
Re: Pomocy!!!!
Cześć Darka
![]() ![]() Co do chłopaka - czy powód zerwania był konkretny, czy to tak bez powodu? Bo skoro on wydzwania do Ciebie i robi Ci sceny zazdrości, jak wychodzisz z innym chłopakiem, to wydaje mi się to dziwne. Ostatnio moja dobra koleżanka rozstała się ze swoim chłopakiem po 3 latach związku. Zerwała ona, ale był pewien powód, który zadecydował o tym, że mimo tego, że ona BARDZO go kocha, i on ją też, musiała się z nim rozstać. Jednak oni się nadal kochają i jeżeli on zrobi coś z tym, co ją denerwowało, ona do niego wróci. Zerwała dlatego, żeby otworzyć mu oczy na pewien wspólny problem, z którym on coś mógły zrobić, ale nie robił. Może u Ciebie jest podobnie? ![]() ![]()
__________________
![]() ![]() http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
|
Re: Pomocy!!!!
Masz rację jeszcze nie wszystko przesądzone(niby)-widzisz on twierdzi że nie radzi sobie z problemami, i wszystkich od siebie odpycha i przez to krzywdzi najbliższych i coś w nim wygasło, czuje dziwną pustke itd... no i oczywiście chce żebyśmy zostali przyjacółmi, że to niby dla mojego dobra.On jest z rozbitej odziny i jego rodzice wiecznie ze sobą walczą, ciągają go po sądach -ogólnie nie ma ciekawego życia.Ale taka sytuacja była od samego początku a teraz nagle klops.On sobie poprostu wmawia że skoro ma taką rodzinę to on nie potrafi kochać i tak już jest ,ktoś tak kiedyś powiedział i tyle.Dziwne tylko że jeszcze dwa dni przed rozstaniem pisał mi wiersze miłosne.Jestem totalnie skołowana.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 198
|
Re: Pomocy!!!!
A ja mam wrażenie,że on w taki pokrętny sposób jakoś chce jeszcze bardziej zwrócic na siebie Twoją uwagę. No, bo jak zerwał, to po co dzwoni?? i robi sceny zazdrości? Chyba też nie do końca zdaje sobie sprawę, jak bardzo Cię rani. I pewnie chciałby zeby jego kochać, chociaż on nie potrafi. (???) Ale najważniejsze, żebyś TY doszła jakoś do siebie, z nim, czy bez niego.Wiem, jak to boli. Trzymaj się.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 879
|
Re: Pomocy!!!!
Uważam, że powinnaś z nim poważnie porozmawiać. Powiedzieć jak bardzo ci go brakuje, że ciebie rani robiąc takie rzeczy, że do końca nie rozumiesz o co mu chodzi. Powiedz, że fakt iż jego rodzice się non stop kłócą nie oznacza, że z wami będzie podobnie. Przypomnij mu jak wspaniale było wam razem, jak cudownie się dogadywaliście. Poproś żeby wyjaśnił ci co go gnębi i z czym nie może sobie poradzić. Musisz pokazać mu, że w każdej sytuacji może na ciebie liczyć i że nigdy się od niego nie odwrócisz, choćby nie wiem co. Powodzenia
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: spod kamienia
Wiadomości: 3 163
|
Re: Pomocy!!!!
Glupio w takich sprawach coś radzić przez net
![]() - nie napisałaś czy Tobie wciąż zależy i czy chcesz to ratować, czy jak wczesniej wspomnialaś - zacząć wszystko od nowa. - tak czy inaczej ja obstawialabym przy rozmowie na neutralnym gruncie (kawiarnia(?) itp). Sorry - ale po dwoch wspolnie spedzonych latach należy Ci sie do cholery slowo wyjaśnienia tego co sie stalo, a nie tylko "zdecydowalem ze tak bedzie lepiej" ![]() ![]() - dla mnie w tej sytuacji wazne byloby pytanie czy on cie jeszcze kocha (ale odpowiedz "tak" lub "nie" a nie wykret o tym jaki to on nieszczesliwy), I jesli tak to dlaczego o tak ważnej sprawie jak zerwanie związku bez jakiejkolwiek proby rozwiazania problemu (bo jakis musi byc, chyba ze facet lubi melodramatyczne gesty) zdecydowal sam. - dlaczego odszedl, moze to rzeczywiscie przez "przyklad" rodzicow (ma dosyc ich klotni a jednoczesnie boi sie ze jego uczucie tez wygasnie) - jak sobie teraz to wszystko dalej wyobraża (uświadom mu, że jesli rzeczywiscie chce konca zwiazku to nie moze przeszkadzac Ci ulozyc sobie życia!) nie pozwol na siebie krzyczec czy podnosic glosu, ani zrzucac winy za to co sie stalo. Troche opanowania taka rozmowa bedzie wymagala od Ciebie, ale przynajmniej będziesz wiedziala na czym stoisz i czego mozesz oczekiwać. ![]() ![]() ![]()
__________________
Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
|
Re: Pomocy!!!!
Muszę się podpisać rączkami obiema pod tym co napisała Pal
![]() A tak naprawdę bardzo nie podoba mi się postepowanie Twojego chłopaka, ile on ma lat bo zachowuje się dziwnie niepoważnie? Nie znoszę takiego stawiania sprawy, lubię wiedziec na czym stoje... nie wiem czy na twoim miejscu chiałaby, jeszcze żeby do mnie w ogóle wrócił... i faktycznie ta chęć zwrócenia na siebie uwagi az się sama nasuwa... Darko, chciałabym cie teraz jakoś przytulic, pocieszyć... chyba kazda z nas przezywała coś takiego, sama rozstałam się z narzeczonym, z człowiekiem w którym byłam b.zakochana i którego zoną miałam zostać... myślałam że ta dziura w srodku nigdy mi się nie zagoi - tak naprawdę praca tylko mnie przy zyciu trzymała, moja szefowa i przyjaciólki, rodzice i siostra... To bardzo boli na początku ale warto zrobić rachunek sumienia - czasem nie ma sensu ciągnąć czegoś tylko przez wzgląd na strach przed byciem samym... Nie obwiniaj się o nic (kazda ma wtedy do tego skłonności - ach gdybym nie zrobła trego lub owego...) , bądz dla siebie dobra, mi bardzo pomogło spędzanie dużej ilości czasu samej właśnie, odkryłam że sama radzę sobie w zyciu swietnie i materialnie i pod kazdym innym względem, że jest mi dobrze samej ze sobą... i wtedy własnie przyszła miłość ![]() teraz po znacznym czasie widzę że decyzja o rozstaniu była jedną z najlepszych decyzji w moim zyciu, choć wtedy czułam że ziemia mi się spod nóg usuwa. Całuję Cie bardzo mocno ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przyczajenie
|
Re: Pomocy!!!!
Dziękuję wam serdecznie za wszystkie rady i słowa otuchy.Trochę dziwnie się czuję w tej sytuacji (cóż obnażyłam się do cna),ale muszę przyznać że nie żałuję, bo jest mi już odrobinę lżej.Może będę trochę bardziej odporna kiedy się z nim jutro spotkam???(gdyż znowu dzwonił i ma mi "koniecznie coś do powiedzenia").Muszę przyznać że pomału wzbiera we mnie złość, żal itd. ale nie dam tego po sobie poznać i porozmawiam szczerze do bólu.Taki mam plan!No i zobaczymy co będzie dalej, bo mimo że wciąż go kocham to nie jestem pewna czy po tym wszystkim chcę z nim dalej być.Jesteście kochane!!!!Dzięki dzięki,dzięki...
Ps. on ma 21 lat |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:43.