La Prairie Silver Rain

[koko]

W tym tygodniu kupiłam na allegro próbkę tegoż. Spodziewałam się czegoś nadzwyczajnego, chyba ta cena tak mi zawróciła w głowie, że zapach wyobrażałam sobie jako nieziemski. Tymczasem odczucia mam takie- zaraz po psiknięciu wyczuwam Wish, chwilę później Issey Miyake "stożek", a na koniec Rush. Dziwnie... No wtórny jest, ale w pokrętny sposób. Faktycznie w środku zapach pachnie jak 'Silver Rain', może się tak kojarzyć więc nazwa trafiona, ale co z tego kiedy jednocześnie niezmiernie przypomina inne perfumy?
Do znających Silver Rain- jak wrażenia?

[pixie7]

Koko, ja się dosyć rozpisałam na jego temat w swojej recenzji:

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...s&itemid=12089

Dla mnie ten zapach także jest wtórny, zwłaszcza wobec Allure, ale istotnie, może przywodzić na myśl Wish. Ładny jest o tyle, że wibruje i rozwija się, ale spodziewałam się czegoś znacznie chłodniejszego (nazwa i butelka), mroźnego nawet lekko (jak Angel), wytrawniejszego, no i bardziej nowatorskiego. Ale tego by chyba nie przełknęła przeciętna klientka firmy La Praire.

[demonik]

Napisane przez koko

W tym tygodniu kupiłam na allegro próbkę tegoż.

Koko, kupiłam próbkę na tej samej aukcji . Powinna już do mnie lecieć .

Wąchałam jakiś czas temu Silver Rain w perfumerii, ale niewiele mogę o tym zapachu powiedzieć, prócz tego, że mi się podobał. Tylko tyle . Psiknęłam zaledwie raz - wylałam na papierek ostatnie kropelki. Teraz będę mogła je "prawdziwie" przetestować .

[ropuszka]

Moja mama jest posiadaczka tych perfum, wiec mam je niemal pod nosem i nawet od czasu do czasu korzystam, ale rzadko. Mama kupila cale 50 ml, ale uzywa ich raczej w zimne dni, bo zapach jest strasznie mocny. Na poczatku powiew swiezosci, ale dla mnie to nie jest Miyake. Pierwsza nuta faktycznie moze kojarzyc sie z deszczem. Pozniej zapach przeistacza sie w cos, co wg mnie najbardziej przypomina Angel Innocent. Slodki, ale troche swiezy, zimny. Butelka bardzo efektowna. Wg mojej mamy pachnie "bogato", wg mnie moze nie jest to super klasa, ale czuc, ze to perfumy dobrej jakosci. Ostatnio jestem w stanie uzywac niemal kazdego zapachu, juz mnie tak nie ciagnie w strone swiezuchow, ale Silver rain to nadal bardzo mocne perfumy i trzeba je ostroznie aplikowac, zeby nie przesadzic. Ladne, ale chyba nie sa warte swojej ceny.

[Smoczyca]

Ja się juz trochę wyleczyłam z chęci ich posiadania, choć zapach mnie przez chwilę trochę opętał i snułam fantazje na temat ich posiadania Jest na pewno piękny i bardzo bogaty - zapchowo i nie tylko - widać, że to luksusowe perfumy, są bardzo mocne i esencjonalne, widać, że użyto mocnych (siłą rażenia ) składników. Są mocne i słodkie, na początku lekko owocowe, potem drzewne, mocno orientalne, dużo wanilii, paczuli i sandałowca. Zapach uroczy i przyjemny acz piekielnie wtórny (faktycznie, jakieś allurowe echo jakby było w tle gdzieś tam...). Dla mnie to kopia The Parfum Charlesa Jourdana. Pachną na mnie b. podobnie, choć Silver Rain dziesięć razy silniej
Zresztą tak poznałam Silver Rain - byłam w perfumerii w Sopocie i rozmawiałam z szefową na temat wycofania The Parfum Ch.J. i wtedy właścicielka powiedziała - "skoro lubi pani The Parfum, spodoba się pani Silver Rain, są bliźniaczo podobne". Fakt
Powąchałam i przez jakiś czas byłam opętana, na szczęście przeszło (ta cena! a ja i tak już jestem mocno pod krechą...).

[Adeline]

Napisane przez demonik

Koko, kupiłam próbkę na tej samej aukcji . Powinna już do mnie lecieć .

Wąchałam jakiś czas temu Silver Rain w perfumerii, ale niewiele mogę o tym zapachu powiedzieć, prócz tego, że mi się podobał. Tylko tyle . Psiknęłam zaledwie raz - wylałam na papierek ostatnie kropelki. Teraz będę mogła je "prawdziwie" przetestować .

Też się skusiłam na próbkę u tego pana Jeśli zapach mnie oczaruje to prezent gwiazdkowy nabierze realnych kształtów

[hekatee]

Hehe widze, ze Pan od probek Silver Rain jest oblegany przez wizazanki Ja tez kupilam u niego probki, jak tylko dojda to podziele sie wrazeniami

[alraune]

Zapach przepiękny - jak do tej pory chyba jedyna tak świeża woń jaka mną zawładnęła (choć fakt, że to nie jest typowy świeżuch, bo ma swój ciężar i słodycz), choć i zgodzę sie z faktem, że wtórny - ale, na bogów, gdyby wszystkie wtórne zapachy były takie...

[hekatee]

No i w koncu dzisiaj dotarly do mnie probki Co do zapachu....hmmm...mimo ze jest to zupelnie nie mozliwe, odnosze wrazenie, ze juz gdzies go wachalam. Na mnie Silver Rain jest baardzo słodki, niesamowicie intensywny i trwały (jak narazie). Podoba mi sie, jednak moim zdaniem jest to zapach tylko na "specjalne" okazje, kiedy chcemy, żeby całe nasze otoczenie nas "czulo" .

[hekatee]

Aha i jeszcze jedno - w poczatkowych nutach Silver Rain kojarzy mi sie z Halloween del Pozo i...Lolita lempicka. Chyba jakas dziwna jestem

[sumiko]

Powąchałam go bo strasznie podoba mi się flakon. Ale niestety się zawiodłam Pierwsze wrażenie na mojej skórze-cudowne! ale gdy zaczęłam czuć nutę serca, chciałam je jak najszybciej z siebie zmyć, widocznie zapach niezbyt się polubił z moją skórą. No i na dotatek perfumy sa strasznie trwałe więc długo cierpiałam choć gdy doszłam do bazy znów zaczęły mi się podobać.Niestety nie można kupić perfum, kóre najpierw się podobają, potem nie, a potem znowu tak.
Macie czasem tak skrajnie różne odczucia co do zapachu w miarę jak się rozwija?

[E]

Napisane przez sumiko

Powąchałam go bo strasznie podoba mi się flakon. Ale niestety się zawiodłam Pierwsze wrażenie na mojej skórze-cudowne! ale gdy zaczęłam czuć nutę serca, chciałam je jak najszybciej z siebie zmyć, widocznie zapach niezbyt się polubił z moją skórą. No i na dotatek perfumy sa strasznie trwałe więc długo cierpiałam choć gdy doszłam do bazy znów zaczęły mi się podobać.Niestety nie można kupić perfum, kóre najpierw się podobają, potem nie, a potem znowu tak.
Macie czasem tak skrajnie różne odczucia co do zapachu w miarę jak się rozwija?

Ostatnio coraz częściej Dlatego właśnie nie mogę nosić Cinnabar i Winter Delice

[ropuszka]

W Sylwestra uzylam wlasnie Silver rain. I potem na drugi dzien poczulam jakis dziwny zapach na bluzce. Bylam pewna, ze to jakas okropna meska woda toaletowa, ale niestety to bylo Silver rain. Ale tak fatalnie pachnie tylko na ciuchach, bo na skorze zachowuje sie ok.

[Szumak]

Hm, a ja wlasnie przechodze etap - "koniecznie chce miec!" Na szczescie fundusze dawno juz zdefraudowalam na inne zdobycze, wiec moze mi przejdzie
Ale ta piekna smuga aksamitnej slodyczy..
Kiedy pierwszy raz sie z nimi zetknelam przypominaly mi bardzo MD Cherie w pierwszej nucie. Ale chyba rzeczywiscie do Wish im blizej. No nic, pozostaje mi cieszyc sie probkami (jeszcze jedna skuszona, hi, hi) i miec nadzieje, ze mi pozadanie w koncu przejdzie, jako przeszlo Smoczycy

[szaja]

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam flakon - tę srebrną, zmrożoną łzę...zachwyciłam się samym flakonikiem, ale powstała też w mojej wyobraźni pewna wizja samego zapachu. No i ta aura najdroższego zapachu( to akurat nie do końca prawda...
Sam zapach nie jest zły. Faktycznie wibruje na skórze, zmienia się. Bałam sie bo jedna z Was porównała go z kultowym Angelem, ale nie okazał sie tak duszący jak klasyk, którego...nie mogę na sobie znieść
Zapach do noszenia jak najbardziej i ten flakonik( dla mnie jeden z najpiękniejszych)...ale nie był taki jakiego sie spodziewałam. Zabrakło ( i chyba nie jestem tu osamotniona) tego mroźnego efektu, metalicznego. Może to kwestia oczekiwań Gdyby nie cała otoczka towarzysząca zapachowi pewnie nie byłabym rozczarowana. A tak...nie stanę się właścicielką srebrnej kropli.Całkowicie wystarczyła mi próbka.

[pink-cashmere]

A gdzie sie zaopatrzylyscie w probeczke tego zapachu???Moge prosic o linkatez bym niuchnela z przyjemnoscia

[demonik]

Napisane przez pink-cashmere

A gdzie sie zaopatrzylyscie w probeczke tego zapachu???Moge prosic o linkatez bym niuchnela z przyjemnoscia

Na Allegro, ale to było dawno temu i aukcja już zakończona: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=73087126 . Musisz polować .

Ja swoją opinię nt. Silver Rain wyraziłam tutaj: http://www.wizaz.pl/forum/showthread...25#post1017025 i zdania nie zmieniam . Zapach ładny i nic ponadto. Zużyłam pół próbki, resztę oddałam koleżance, która wyperfumowała się Silver Rain w Sylwestra . I nie była to Ropuszka .

[pink-cashmere]

Demonik czyli sie spoznilam jak zwykle z zakupemSzkoda bo mialam ochote poniuchac

[szaja]

Napisane przez demonik

Na Allegro, ale to było dawno temu i aukcja już zakończona: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=73087126 . Musisz polować .

Ja swoją opinię nt. Silver Rain wyraziłam tutaj: http://www.wizaz.pl/forum/showthread...25#post1017025 i zdania nie zmieniam . Zapach ładny i nic ponadto. Zużyłam pół próbki, resztę oddałam koleżance, która wyperfumowała się Silver Rain w Sylwestra . I nie była to Ropuszka .

Dokładnie pomyślałam tak samo.
Ładny i...nic poza tym.
A tyle oczekiwałam

[szaja]

Napisane przez pink-cashmere

A gdzie sie zaopatrzylyscie w probeczke tego zapachu???Moge prosic o linkatez bym niuchnela z przyjemnoscia

Mnie próbeczką obdarowała koleżanka, znając moją słabość do testowania...

[pink-cashmere]

Szaja nie mam tyle szczescia u mnie ciezko z testowaniem bo kolezanki malo sa perfumiarskieDlatego chcialam zakupic i potestowac

[aaliyah83]

Wreszczie dziś dostałam od męża to "cudo", pod wpływem recenzji na KWC poczułam, że to będzie to czego szukam. Inaczej bym pewnie nie wiedziała, że taki zapach istnieje. Napaliłam się na niego, musiałam mieć, był to pierwszy zapach na który się zdecydowałam w ciemno. Nie brałam pod uwagę, że coś mogłoby być nie tak. A tyczasem według mnie jest to przeciętny zapach, niezbyt słodki, nijaki, niecharakterystyczny i poprostu mi się nie podoba.Nawet nie jest na mojej skórze jakiś zabójczo trwały. Nie mogę tego przeboleć... Czy ja jestem jakaś inna? Najbardziej drażni mnie to, że jest taki nijaki, pewne zapachy jak Omnia, Angel, Lolity i wiele innych poznam wszędzie a tego nie poznałabym, taki pospolity mi się wydaje. Musiałam się podzielic z kimś moim żalem....

[agaa13]

Aaliyah83 ja również nie pojmuje zachwytu nad tym zapachem ale nie przejmuj się jeśl tylko chciałabys sprzedać na All. na pewno chętne się znajdą.

[aaliyah83]

a pewnie, że bym chciała ale nie wypada. trułam mężowi od dwóch miesięcy o tym zapachu, pokazywałam recenzje kwc i on sam nawet uległ temu czarowi. A tu nic nadzwyczajnego, malo wyrazisty, nijaki zapaszek. Gdzieś czytałam, że podobny do Mariny de Burboun, oj żeby chociaż tak było...Zużyje i już nie kupie nic w ciemno. Zaintrygował mnie Bodouir Vivienne Westwood i też miałam nabyć w ciemno, bo nigdzie nie można powąchać ale po tym niewypale napewno nic już w ciemno nie kupię.

[Katty_p13]

Napisane przez aaliyah83

a pewnie, że bym chciała ale nie wypada. trułam mężowi od dwóch miesięcy o tym zapachu, pokazywałam recenzje kwc i on sam nawet uległ temu czarowi. A tu nic nadzwyczajnego, malo wyrazisty, nijaki zapaszek. Gdzieś czytałam, że podobny do Mariny de Burboun, oj żeby chociaż tak było...Zużyje i już nie kupie nic w ciemno. Zaintrygował mnie Bodouir Vivienne Westwood i też miałam nabyć w ciemno, bo nigdzie nie można powąchać ale po tym niewypale napewno nic już w ciemno nie kupię.

Boudoir jest zapachem tak bogatym, jak arras w zamku królewskim a La Priarie tak krystaliczny jak lód na szczycie lodowca.
Ja jednak twierdzę, że każda skóra inaczej oddaje składniki perfum i czytając KWC czy inne opinie należy wybrać kierunek a nie zakładać, że TO będzie pachniało na mnie tak samo jak na setce innych szyj

Przykład nieperfumeryjny - koleżanka łaziła po Warszawie żeby nabyć kawę Blue Mountain - najdroższą kawę świata (podobno) jak ją kupiła (całe 5 dkg) i spróbowała to orzekła, że to nie dla niej, bo aromat i smak są tak delikatne, ze żeby je poczuć w pełni musiałaby sobie te 5 dkg zaparzyć w jednej szklance po turecku ....

[aaliyah83]

Ja wiem, że na każdym perfumy pachną inaczej i z początku nie rozumiałam jak można recenzować perfumy, oceniać trwałość etc. Sama tego nie robię. Ale jakoś tak zamarzył mi się ten zapach, do tego praktycznie pozytywne recenzje, porownywanie do zapachow ktorych lubie itd. Od 16 roku zbieram miniaturki, zawsze mam dużo perfum do użytku wiec od jakiegoc czasu kompletnie przestałam się nimi interesować ale tak się złożyło że jednocześnie skończyły mi się 3 flaszki, a że od dawna nie wąchałam nic nowego to podparłam się wizażem, zeby wiedzieć co w trawie piszczy. Dobrze ze przyjnajmniej Prade udało mi się powąchac, bo popełniłabym ten sam błąd co w silver rain...

[agaa13]

Napisane przez aaliyah83

Ja wiem, że na każdym perfumy pachną inaczej i z początku nie rozumiałam jak można recenzować perfumy, oceniać trwałość etc. Sama tego nie robię. Ale jakoś tak zamarzył mi się ten zapach, do tego praktycznie pozytywne recenzje, porownywanie do zapachow ktorych lubie itd. Od 16 roku zbieram miniaturki, zawsze mam dużo perfum do użytku wiec od jakiegoc czasu kompletnie przestałam się nimi interesować ale tak się złożyło że jednocześnie skończyły mi się 3 flaszki, a że od dawna nie wąchałam nic nowego to podparłam się wizażem, zeby wiedzieć co w trawie piszczy. Dobrze ze przyjnajmniej Prade udało mi się powąchac, bo popełniłabym ten sam błąd co w silver rain...

oj z Prada to ja się nie zgadzam. Piękny zapach.....

[kama kama]

Aaliyah83, rozumiem rozzalenie. Ja tez moglbym kupic La Praire w ciemno, gdybym wczesniej nie natknela sie na niego w strefie bezclowej i nie przekonala na wlasnej skorze, ze to nic specjalnego.
Malo powiedziane- La Praire, dla mnie, jest zupelnie bez wyrazu. Gasnie po pol godzinie.
Wydaje mi sie ze to perfumy dla tych szczesliwych kobiet, ktorych skóra zatrzymuje i uwypukla zapach.
Moja skora tak nie robi i La Praire po prostu z niej ucieka jak sploszony faun.

[ladyDIOR]

Ja też rozumiem Twoje rozczarowanie, ale nie przejmuj się, dla mnie Silver Rain to też nic specjalnego,ot taki zwykły zapaszek. Wiele hałasu o nic, tak uważam. Za to Budoir to zuuuuuuuuuuuuuuuuuuupełni e inna bajka. Obłędny i narkotyczny.Ale nie namawiam

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez aaliyah83

Wreszczie dziś dostałam od męża to "cudo", pod wpływem recenzji na KWC poczułam, że to będzie to czego szukam. Inaczej bym pewnie nie wiedziała, że taki zapach istnieje. Napaliłam się na niego, musiałam mieć, był to pierwszy zapach na który się zdecydowałam w ciemno. Nie brałam pod uwagę, że coś mogłoby być nie tak. A tyczasem według mnie jest to przeciętny zapach, niezbyt słodki, nijaki, niecharakterystyczny i poprostu mi się nie podoba.Nawet nie jest na mojej skórze jakiś zabójczo trwały. Nie mogę tego przeboleć... Czy ja jestem jakaś inna? Najbardziej drażni mnie to, że jest taki nijaki, pewne zapachy jak Omnia, Angel, Lolity i wiele innych poznam wszędzie a tego nie poznałabym, taki pospolity mi się wydaje. Musiałam się podzielic z kimś moim żalem....

Napisane przez kama kama

Aaliyah83, rozumiem rozzalenie. Ja tez moglbym kupic La Praire w ciemno, gdybym wczesniej nie natknela sie na niego w strefie bezclowej i nie przekonala na wlasnej skorze, ze to nic specjalnego.
Malo powiedziane- La Praire, dla mnie, jest zupelnie bez wyrazu. Gasnie po pol godzinie.
Wydaje mi sie ze to perfumy dla tych szczesliwych kobiet, ktorych skóra zatrzymuje i uwypukla zapach.
Moja skora tak nie robi i La Praire po prostu z niej ucieka jak sploszony faun.

Czytam , czytam i mam wrażenie , że to o czym piszecie to nie Silver Rain

Na mnie jest słodki , intensywny, klarowny , przepltatają się nuty jabłka , śliwki i kwiatów na delikatnie waniliowym tle , pachnie bardzo długo , niemal jak OI czy Midnight Poison
Moja skóra dosyć wyostrza zapachy , może dlatego ten zapach nie jest na mnie ani nijaki ani nudny.
Uzywam go , co prawda oszczędnie, ale tylko z uwagi na zaporowa cenę