Nie od jutra - OD DZISIAJ! Zapraszam do zdrowej redukcji! ;)

[Ewelina_J]

Mam już dość ciągłego odkładania pt. "dziś jeszcze zjem, zacznę odchudzanie od jutra", bo to jutro ciągle się odwleka... koniec z tym!
Mam nadzieję że przyłączą się osoby, które także ciągle nie mogą się do tego zabrać, i razem będzie nam łatwiej

Chcę zdrowej i trwałej utraty wagi, więc planuję 5-6 zdrowych zbilansowanych posilków dziennie + ćwiczenia siłowe i interwały na zmianę.
Porządne śniadanie, białkowa kolacja, posiłki okołotreningowe, 0 lub malutko słodyczy...
Jak nie zaczniemy teraz to ciągle będziemy to odkładać na "jutro"...

Zapraszam!

Dziś dzień pierwszy, na śniadanie owsianka, a za chwilę idę pobiegać
MUSI mi starczyć motywacji Kto ze mną?

[Feminka86]

Sporo tu tematów o odchudzaniu. Może dołączysz się do któregoś. Moim zdaniem teraz jest dobry moment na odchudzanie przed Sylwkiem. Jeszcze 2 miesiące zostały i mozna zrzucić nawet 10 kg. Więc do dzieła! Ja napisałam własnie w innym temacie, że już 33 dni jestem na diecie i udało mi sie zejść 7kg w tym czasie, ale teraz zaczynam mieć "doła"... i coraz częściej myślę o słodyczach i żarciu ogólnie... I nie wiem czy nie zapisać sie do programu specjalnego w moim klubie fitness... Może opieka innych by mi pomogła...

[05patus01]

Napisane przez Feminka86

Sporo tu tematów o odchudzaniu. Może dołączysz się do któregoś. Moim zdaniem teraz jest dobry moment na odchudzanie przed Sylwkiem. Jeszcze 2 miesiące zostały i mozna zrzucić nawet 10 kg. Więc do dzieła! Ja napisałam własnie w innym temacie, że już 33 dni jestem na diecie i udało mi sie zejść 7kg w tym czasie, ale teraz zaczynam mieć "doła"... i coraz częściej myślę o słodyczach i żarciu ogólnie... I nie wiem czy nie zapisać sie do programu specjalnego w moim klubie fitness... Może opieka innych by mi pomogła...

a w jaki sposob zrzucilas 7 kg w praktycznie miesiac?

[heroine86]

Napisane przez Feminka86

Sporo tu tematów o odchudzaniu. Może dołączysz się do któregoś. Moim zdaniem teraz jest dobry moment na odchudzanie przed Sylwkiem. Jeszcze 2 miesiące zostały i mozna zrzucić nawet 10 kg. Więc do dzieła! Ja napisałam własnie w innym temacie, że już 33 dni jestem na diecie i udało mi sie zejść 7kg w tym czasie, ale teraz zaczynam mieć "doła"... i coraz częściej myślę o słodyczach i żarciu ogólnie... I nie wiem czy nie zapisać sie do programu specjalnego w moim klubie fitness... Może opieka innych by mi pomogła...

Napisane przez 05patus01

a w jaki sposob zrzucilas 7 kg w praktycznie miesiac?

No właśnie? jaką Ty dietę stosowałaś??

[polny mak]

Witam chętnie się przyłączę, bo ja podobnie jak Ty też mam już dosyć wiecznego odkładania tego co nieuniknione

Mój plan to ograniczenie ilości spożywanych produktów - nawyki żywieniowe mam dobre, ale co z tego kiedy pochłaniam ilości w sam raz odpowiednie dla górnika - a także chce całkowicie wyeliminować niezdrowe słodycze i ograniczyć się co najwyżej do paska gorzkiej czeko kiedy już mnie najdzie nieopanowana chcica jeśli chodzi o oaktywność to 3x tyg bieganie i 2x tyg obwód siłowy, czyli w moim przypadku bez zmian do sylwka chciałabym zrzucić 5 kg

[Simarik]

Ewelina_J, ja mogę się przyłączyć Pisałam w innych wątkach,ale albo upadły,albo wręcz przeciwnie-są "stare" i ciężko się wbić... No więc mogę Ci potowarzyszyć Napisz coś więcej o sobie

[muszynianka]

Czemu za każdym razem proponuje się starocie zamiast przyłączać się do nowych, pełnych zapału?
U mnie też wątki padły, dołączam! Czwarty tydzień diety ale ostatnio grzeszę

[season]

Napisane przez muszynianka

Czemu za każdym razem proponuje się starocie zamiast przyłączać się do nowych, pełnych zapału?
U mnie też wątki padły, dołączam! Czwarty tydzień diety ale ostatnio grzeszę

buhaha, myszynianka to i ja dołączam, a co!

[Ewelina_J]

Super, że jesteście Faktycznie stare wątki mają stałą obsadę i nowe osoby mają trudniej, lepiej zaczynać wspólnie

Odnośnie tego, co napisała Feminka86, to wg mnie 7 kg w miesiąc to zdecydowanie za dużo, ryzyko jojo i problemów zdrowotnych jest spore... Lepiej wolniej a porządnie

No to coś o mnie:
mam 25 lat, uczę angielskiego Ważę 58 kg przy niziutkim wzroście 155 cm. Ogólnie nie wyglądam bardzo grubo, ale mam duży procent tłuszczu bo aż 27%. Myślę że optymalna waga dla mnie to 48 kg, więc liczę na okrągłe 10 w dół

Teraz proszę coś o Was

[light view]

czesc,

ja również dołączam do redukcji!

mój problem to nieregularne posiłki, jem śniadanie, a później w pracy stres, mnóstwo pracy i nie ma kiedy zjesc zwykle tylko jakiś serek/jogurt i banan, więc dopiero, gdy wracam do domu po 17 jem porządny posiłek (a raczej obżeram sie!)

Jest już jednak lepiej, wprowadziłam do diety zdrowe produkty: serki naturalne i jogurty zamiast owocowych, zdrowe tłuszcze - oliwa, pestki dyni, słonecznika, kapsułki omega 3. Do tego sporo sałatek warzywnych i piersi z kurczaka, ryby.

Tylko nad regularnością i porcjami musze pocwyczyc, bo u mnie to nie 5-6 małych, lecz wciaz 3 duze (i to ostatni największy
Musze powiczyc nad mobilizacją w przygotowaniu sałatek do pracy.

cwiczę - skakanka, programy z body rock.tv - polecam Zuzana bardzo motywuje!
planuję powiczyc Tonique z Sylwią Wiesenberg - wygląda fajnie, są krótkie filmiki na youtube, ostatnio przeczytałam o niej w Twoim Stylu.

Co do chleba, to nie wiem jak Wy, ale ja jedząc więcej niż 2 kromki dziennie (i to małe, pełnoziarniste) później niż na drugie śniadanie nie chudnę ani grama. Dlatego nie polecam nawet ciemnego pieczywa, bo ciężko jest redukowac na chlebku.... ale może to też u mnie dlatego, że z chlebem zwykle jem - poza warzywami i szynką - żółty ser obowiązkowo

[kiwi94]

ja też się przyłączam

[Simarik]

Napisane przez Ewelina_J

Super, że jesteście Faktycznie stare wątki mają stałą obsadę i nowe osoby mają trudniej, lepiej zaczynać wspólnie

Odnośnie tego, co napisała Feminka86, to wg mnie 7 kg w miesiąc to zdecydowanie za dużo, ryzyko jojo i problemów zdrowotnych jest spore... Lepiej wolniej a porządnie

No to coś o mnie:
mam 25 lat, uczę angielskiego Ważę 58 kg przy niziutkim wzroście 155 cm. Ogólnie nie wyglądam bardzo grubo, ale mam duży procent tłuszczu bo aż 27%. Myślę że optymalna waga dla mnie to 48 kg, więc liczę na okrągłe 10 w dół

Teraz proszę coś o Was

o proszę, to już wiem do kogo zwracać się z prośbą o pomoc z angielskiego
A coś o mnie... Mam 20 lat, studiuję 2 kierunki, chemię i administrację Obecnie ważę 69kg przy wzroście 167cm :/ Ciągle nad tym pracuję jeśli chodzi o dietę to 5 małych posiłków dziennie i ruch I jak narazie ta metoda się na mnie sprawdza

Mam nadzieję,że uda nam się zebrać jakąś fajną grupkę i że razem damy radę powodzenia

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Napisane przez light view

Co do chleba, to nie wiem jak Wy, ale ja jedząc więcej niż 2 kromki dziennie (i to małe, pełnoziarniste) później niż na drugie śniadanie nie chudnę ani grama. Dlatego nie polecam nawet ciemnego pieczywa, bo ciężko jest redukowac na chlebku.... ale może to też u mnie dlatego, że z chlebem zwykle jem - poza warzywami i szynką - żółty ser obowiązkowo

Ja jem 1 albo 1,5 kromki chleba pełnoziarnistego na śniadanie i dobrze jest

[zosianiekowalska]

Light kochana wykop ten żółty ser ze swojej kanapki i to szybko!
Jak żyjesz w biegu to kanapka z chleba nie zaszkodzi nawet na kolację, za to żółty ser jest potworem. Też to jadłam co niestety było widać!
Czasem muszę dodać trochę sera do czegoś, ale wtedy używam takiego od stówki w górę, oczywiście biały ser bez ograniczeń!
Gdy się odchudzałam, jadłam chlebek tylko na śniadanie, ale teraz utrzymuję wagę bez problemu a jem 2 kawałki chleba wieczorem, ale małe, typu zdrowa żywność (nie mylić z chrupkim styropianem).

[Ewelina_J]

Ja zwykle od rana jem małe, zdrowe porcje, a wieczorem dowalę słodyczami... :/ A jak juz mam dzień bez ćwiczeń to na bank coś słodkiego wpadnie... ale dziś był pierwszy dzień, mam nadzieję że pierwszy z wielu, kiedy wszystko było jak należy Zwykle jem spory posiłek o 14 kiedy idę do pracy, i następny o 19 kiedy wracam, najważniejsze żeby jeść powoli i pozwolić żołądkowi poczuć że jest już pełny a nie wrzucać dalej

Treningi Zuzany są bardzo fajne, robię je czasem, ale jednak wolę poszaleć z ciężarami. Staram się rozdzielac grupy mięśniowe na inne dni, a poza tym biegać interwałowo. Może wcisnę też właśnie treningi z bodyrocka, bo dawna tam nie zaglądalam, a widze że sporo się zmieniło (np. treningi real time).

Od jakiegoś czasu sama piekę sobie ciemny chlebek z ziarnami, nawet najlepszy kupny mu nie dorówna A 2-3 kromki nie powinny zaszkodzić, zwłaszcza że najbardziej lubię z wędliną i jajkiem na twardo, czyli prawidłowo

Fajnie, że jesteście, dziewczyny. Kiedy jutro będzie mnie kusić jakieś ciacho, chipsy albo kolejna porcja obiadu pomyślę o tym wątku i na pewno wytrwam Nastawienie to kluczowa sprawa

[Chloestic]

oki, ja rowniez dołączam

mam do schudniecia okolo 4-5 kg, przytylam z 4 kg w ciagu ostatnich 2 lat i chce to w koncu zredukowac, caly czas sobie obiecywalam, ale jakos mi nie wychodzilo

czas najwyzszy to zmienic i wrocic do upragnionej wagi

waze pomiedzy 56-57, 5, chcialabym wrocic do 52 kg

dla kogos moze sie to wydawac glupie, ale ja sie najlepiej czuje w takiej wadze i widze, ze boczki mi sie pokazuja niestety, a lubie obcisle ubrania, takze bede wdzieczna, jesli mnie przygarniecie

[JakKazdaInna]

dołączam!
Ewelina_J, kiedyś zaczynałam mniej więcej z taką samą wagą jak Ty (może 1-2kg więcej). dziś ważę 53.5 kg i marze zeby zobaczyc 4 z przodu!
1 2 3 start!

w wakacje wypadłam trochę z rytmu, ale najważniejsze, że jojo mnie nie dopadło
odkopuję skakankę, może zapisze się na zumbę/ aerobik (tylko mam taki problem, że nikt nie chce ze mną iśc- może ruszę sama)

[hermajona]

Hej dziewczyny, też nieśmiało się przyłączam Ważę ok. 75 kg przy wzroście 169 cm... Od początku października zredukowałam kalorie, zrezygnowałam z pieczywa (jem dziennie 2-3 kromki wasy albo tyle samo wafli ryżowych). W weekend się zważę po raz pierwszy od sierpnia, zobaczymy jak tam z wagą. Kiepsko mi idzie, bo mam lekkiego doła, a z tym dieta średnio wychodzi... No i zupełnie nie mam siły na ćwiczenia, czuję się jak flak:/ Zwykle grzeszę trochę w weekendy i dziś też trochę zgrzeszyłam. Jedyny plus jest taki, że odzwyczaiłam się częściowo od słodyczy. Wczoraj zjadłam swojego ulubionego batona corny i był taaki słodki, że fuuuj. No nic, zastanawiam się nad Dukanem, ale białko to nie moja bajka, więc zobaczymy. Pozdrawiam

[JakKazdaInna]

Napisane przez hermajona

Kiepsko mi idzie, bo mam lekkiego doła, a z tym dieta średnio wychodzi... No i zupełnie nie mam siły na ćwiczenia, czuję się jak flak:/

ćwicz, wydzielają sią przy tym endorfiny!
ja też od czasu do czasu zgrzeszę, ale taka już nasza natura
piję kawę i lecę na zajęcia.
ps. dziś znów nie zjem śniadania. moja zmora

[paryzanka202]

Hej to ja tez moge dolaczyc 20 lat 163 wzrostu 56 kg ,chce zejsc do 52. Moje marzenie to 50 ,ale wtedy chyba biust to mialabym wypukly w strone plecow..


Albo nie, jak szalec to szalec CHCE 50



ps nie mam czasu na aerobik i silownie, znacie jakies dobre programy do cwiczen w domu dzieki ktorym wymodeluje sylwetke? moga byc areobowe, tylko zeby jakis filmik z muzyczka byl:P

[Moni_sss91]

ooo jak fajnie właśnie jakiegoś młodego wątku szukałam

Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia ile ważę jako że jestem w domu, jutro rano wskoczę na wagę. Ostatnio moim głównym problemem są słodycze w sumie to dość dziwne, bo NIGDY mnie do nich nie ciągnęło (no pomijając 'okres okresu' ) ,a teraz co chwile mam ochotę na jakąś słodką przekąskę, ale mam nadzieje, że z Wami uda mi się wytrwać
a tak ogólnie, to studiuję gospodarkę przestrzenną w Warszawie . ostatnio trochę mi ciężko w wielkiej stolicy ... ale trzeba być twardym, nie miętkim Luuubię jak się dużo dzieje i nie mam czasu na nic, kocham zieloną herbatę ( piję litrami :P średnio 3-4 kubki po 400ml ) .
ceeell ... hm, zgubienie paru cm - boczki , wysmuklenie nóg , ogólnie żeby było dobrze i żeby dobrze się czuć we własnym ciałku, i zdrowe odżywianie.
póki co , lecę robić owsiankę na mleku

miłego dnia !

[Simarik]

Cześć Dziewczynki Jak tam Wam dzionek mija? Grzecznie?

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

A to i ja się przyłańczam, a co mi tam , Przydało by mi sie z 15 kilo schudnąć, jeszcze pozostałości po ciąży. Leżąc sobie przed chwilą w wannie tak sobie myśle, kurde dlaczego ja nie chudne, nie obżeram się, żadnych słodyczy, czy innych świńst, pije dużo wody.... i dostałam oświecenia że przydało by sie ruszyć trochę ten len leniwy kuper bo samo sie nie zrobi niestety.
Postanawiam sobie po troszku codziennie ćwiczyć, kupie skakanke najwyżej sąsiadowi sufit na głowe spadnie i zabieram sie do roboty

[Ewelina_J]

Witam rosnące grono współdietowiczek

Dzień minął świetnie, jadłam zdrowo i umiarkowanie, poćwiczyłam, odpoczęłam po południu. Perspektywa przedłużonego weekendu dodaje sił Znajoma poczęstowala mnie domowymi ciastkami owsianymi, zjadłam jedno i jestem z siebie dumna bardziej niż gdybym nie zjadla wcale, bo zjadlam tylko JEDNO! To moja największa zmora, jak zacznę to wciskam ogromne ilości A tu bez problemu zjadlam to pyszne, zdrowe ciasteczko i mi wystarczyło Można sobie czasem osłodzić życie, ale łyżeczką a nie kilogramem cukru
Czuję się fajnie i lekko

paryzanka202
Spróbuj Turbo fire, niedługie, dynamiczne, z fajną muzyką i motywującą prowadzącą Na fitnessie jest wątek o tym programie

A co u Was?

[Moni_sss91]

takie podsumowanie dzisiejszego dnia :
śniadanie : owsianka z mlekiem ( dość późno, bo ok. 12)
obiad: ryba gotowana z pomidorami i z cukinią + ryż
ok.18 trochę sernika na zimno ( w sumie taka lajtowa wersja, bo bez galaretki i biszkopta - sam ser)
kolacja: szprotki w sosie pomidorowym + dwie kromki chrupkiego pieczywa
i jeszcze jabłko gdzieś było.

czyli nie ma się czym chwalić ... brakuje mi w sumie dwóch posiłków

[agi_82]

i może ja się wbiję? kurczę może tym razem się uda
ale dobrze mi z faktem ze nie jestem jedyna, ciągle odchudzającą się od jutra
muszę w takim razie wymyślec coś na jutrzejsze śniadanko oczywiście coś odpowiedniego ma się rozumiec
a w szafce ulubiona czekolada patrzy na mnie i mówi: zjedz mnie,zjedz mnie

[Ewelina_J]

Nie daj się jej!

[agi_82]

no właśnie, żeby jakaś tam czekoladka mną manipulowała nie dam się, obiecuję to będzie walka niemal na śmierc i życie heh

[paryzanka202]

Wiec i ja sie melduje

12- 2 kromki chleba z ciemnego pieczywa + plasterek lososia
16- 100 g salatki ( salata + pol pomidora + pare kawalkow kurczaka z grilla
19- pol bagietki<- wiem z salata papryka oraz jajkiem + goracy kubek

Takie dziwne te posilki bo caly dzien w pracy, wlasnie wrocilam,ale nie bede sie obzerala na noc.

[Ewelina_J]

Kolejny dobry dietetycznie dzień przed nami! Za chwilę wybieram się po chryzentemę, owsianka zjedzona, herbata goździkowa na rozgrzewkę
Wczoraj wieczorem kusiła mnie paczka chrupek, ale wytrwałam

mój wczorajszy jadłospis:

8.00
3 łyżki płatków owsianych/żytnich, szklanka mleka, jabłko i cynamon, orzeszki ziemne

12.00
Nieduża bułka orkiszowa (mój wypiek) z polędwicą i 2 białkami na twardo

trening siłowy

15.00
Filet z kurczaka 120g, garść makaronu razowego, kaki (owoc taki, czuję że rymuję )

18.00
kawa z łyżeczką likieru, ciasteczko owsiane

21.00
Sałatka: jajko + 2 białka, 4 plasterki wędliny, seler marynowany, sałata, kapusta pekińska, szczypior; +troszkę kefiru i łyżka oleju ryżowego

paryzanka202
Wydaje mi się, że za mało trochę jesz, na noc spokojnie byś jakieś białeczko wcisnęła, nie zaszkodzi a nawet pomoże Ale fakt, praca potrafi rozregulować najlepsze plany

[magne]

Ale sie cieszę ,że tu trafiłam Nie narzekam na swoją wagę,ale chcę się zdrowiej odżywiać, głównie chodzi mi o zrezygnowanie ze słodyczy i jedzenie regularnych posiłków
Dziś musli z mlekiem i banan na śniadanie.