Co do jedzenia na pielgrzymce ?

[LeonorVarela]

Hej. Jak mówi tytuł mam do Was pytanie co do jedzenia na pielgrzymce ? Odchudzam się, ale wiem, że 3 dni to krótko i mogę sobie pozwolić na normalne jedzenie, bo i tak wszystko spalę w marszu i potrzebuję dużo energii, ale nawet jeśli to nie wiem co mogę wziąć. To jest 3 dniowa pielgrzymka do Różanegostoku, może ktoś akurat tam idzie lub już był ?

[nikki999]

proponuję orzechy, kanapki z ciemnego pieczywa, sałatkę kurczaka tylko potrzebne są pojemniki

coś mi się wydaje, że było coś podobnego tylko chyba o wycieczce, poszukaj

[alloffkowa]

no musisz mieć dużo energii, ale czerp ją z czegoś wartościowego, unikaj 'pustych kalorii'

[wiolqn]

orzechy, ziarka slonecznika, rodzynki, pomagaja podniesc poziom glukozy w czasie marszu, staraj sie nie brac rzeczy ktore moga sie latwo popsuc w cieple. Plecak niesiesz ze soba czy jedzie na aucie?
Na pielgrzymke do Czestochowy bylam zaopatrzona w kuskus, sosy do przygotowania na wrzatku, chinole, konserwy, staraj sie ograniczyc slodycze, a i tak wszystko co zjesz spalisz.

[Heartstopper]

oo, bardzo dobry temat! sama chodzę na pielgrzymki i mam odwieczny problem z jedzeniem. Na ogół to (sic!) paszetet na zmianę z żółtym serem albo dżem, biały chleb bądź wafle ryżowe bo nieźle sycą i są lekkie. z owoców przede wszystkim banany; warzywa-całe pomidory. oczywiście do tego dużo dużo wody. Chodzę z warszawską akademicką i mamy przygotowywane obiady, często zupy albo rosół. zupki chińskie i konserwy mięsne jakoś nie przechodza mi przez gardło ;P
A jak to jest u Was z jedzeniem? podzielcie się doświadczeniem
wiolqn, z orzechami świetny pomysl, jakos nigdy wcześniej mi to do głowy nie przyszło, w tym roku zabiorę ze sobą na bank

[wiolqn]

jak wybieram sie w gory czy jakiekolwiek marsze to zawsze mam ze soba bakalie, daktyle, morele, rodzynki, orzechy itd. Bo trzymaja poziom glukozy w ryzach, wiec nie dostaje sie naglego ataku glodu, syca a nie robia jakiegos strasznego spustoszenia dietetycznego. Owszem zawieraja cukier ale leiej taki niz z czekolady.

Kuskus jest idealnym daniem turystycznym bo wystrczy go zalac goraca woda. Do tego troche masla i soli na przyklad i juz sam jest dobry, albo z pomidorem i ogorkiem na zimno, albo zalac jakims sosem z papierka. Nieskonczone mozliwosci.

woda woda woda. Idac w upale traci sie bardzo duzo wody a jednoczesnie mikroelementy. Dlatego w upalne dni powinno sie dodawac szczypte soli do butelki wody. w ten sposob uzupelniamy poziom elektrolitow w organizmie. (smaku soli sie nie czuje a idealnie zastepuje wszystkie izotoniki o czym oczywiscie zaden producent nas nie informuje)

[emancypatka]

LeonorVarela miłego marszu
Ja byłam 2 razy na 10- dniowej pielgrzymce z Warszawy do Częstochowy
Do jedzenia wzięłam sobie paczkę pieczywa chrupkiego i dżem. Do picia oczywiście woda) Czasem ludzie dawali nam herbatkę albo kawkę (co za luksus). Dostawaliśmy też zupę.
Na postojach są specjalne stoiska z jedzeniem. Niestety niekoniecznie dietetycznym... Drożdżówki- dość często zdarzało mi się je kupować
Nie przejmuj się tym ile jesz, bo i tak wszystko spalasz w marszu.
Ja byłam z moją przyjaciółką i sobie jeszce od czasu do czasu maraton urządzałyśmy
Wszyscy się dziwili że my mamy jeszcze siły na to, żeby pobiegać
Czego się nie robi dla ładnego ciałka
Powodzenia życzę

[alloffkowa]

Kusicie mnie tymi pielgrzymkami

[Heartstopper]

ja na pielgrzymce chudnę zawze ok 3 kg, potem niestety wraca z nawiązką niewiadomo kiedy:/