A teraz nie wiem jak to naprawic i co robic...

[koti412]

Podoba mi się pewien chłopak często widzimy się na miescie i rzucamy przelotne usmiechy, widujemy sie codziennie w szkole. Pewnego dnia napisalam mu esa no i pisalismy. Na drugi dzien wylecial z propozycja spotkania sie po treningu, ale niestety nie napisal mi o ktorej...no to ja oczywiscie na trening polecialam;] ale gral w pile i wiadomo nie podszedl...napisalam ze przepraszam ze nie bylam po treningu ale juz musialam isc do domu bo taka byla prawda. Później ja zaproponowalam spotkanie mialo byc o 17 wiec poszlam ale czekalam tylko do 5 po bo lecialam do szkoly no i nie wiem czy przyszedl czy byl...pozniej to juz bylo tylko gorzej;/ raz po tym ostatnim incydencie mi odpisal a teraz juz wcale nie odpsuje;( czuje sie straszliwie podle i nie wiem co zrobic;/ jestem w nim zakochana po uszy ii strasznie mi sie podoba...jak mam to naprawic? co zrobic? pomijajac fakt tego ze sprawdzal moj numer u naszych wspolnych kumpli - nie wiem jaki mial w tym cel;/ pomózcie bo z dnia na dzien sie tym wykanczam, ze wtedy nie poszlam a przeciez nie jest mi obojetny;/

[awia]

Jak mozesz być zakochana po uszy skoro nawet go nie znasz?
Spokojnie, daj i sobie i jemu czas odetchnąc.
Poza tym takie delikatne rzeczy załatwia się osobiscie a nie przez smsy.
Nastepnym razem jak sie spotkacie w szkole do powiedz mu czesc, a najlepiej do biego podejdz i zagadaj a nie bawisz sie w podchody.

[izaxxx]

Może najlepszym rozwiazaniem bedzie przeproszenie go umowienie sie na spotkanie?
Zycze Ci powodzenia i nie lam sie Kochana
Głowa do góry

[margitta]

Umówcie się o jakiejś normalnej porze i w normalnym miejscu, a nie że ty zaraz lecisz do domu czy do szkoły... no weeeź Jak się można tak umawiać?


Poza tym skoro jesteś taka zakochana to weź się w garść i podejdź.

[Gwiazdeczka1978]

Jak go tak adorujesz, to sie nie dziwie,ze zamilknał. No gdzies tak mozna. Trzeba znac swoja wartosc, bo zaden facet nie chce desperatki.

[nikosia18]

Też tak kiedyś miałam.. "zakochałam" się w chłopaku ze szkoły a nawet go nie znałam! To było jedno wielkie zauroczenie bo po poznaniu czar prysnął. Nie przejmuj się pamiętaj, że on też jest tylko człowiekiem a nie jakimś tam Bogiem.. nie stresuj się tak, daj sobie troche odpocząc i zagadaj do niego. Najlepiej przeproś że go wystawiłaś i odejdź. On przejmie pałeczke i albo sie odezwie albo nie. Nie bądz zbyt nachalna. Powodzenia.

[koti412]

Przeprosic go przeprosilam;] ale odwagi do podejscia nie mam;/ ale moze jednak...musze cos z tym fantem zrobic. jest ze starszej klasy wiec jakos tak glupio podjesc;/ i o co mam zapytac?? mam go zaczac przepraszac i narobic mu wstydu przy znajomych?

[margitta]

Na Boga... tylko nie przepraszaj publicznie!


Za co ty masz niby przepraszać. Niech on się też może trochę postara Podejdź i powiedz "cześć coś się mijamy ostatnio i nie możemy spotkać"

[koti412]

Dobry pomysl;] Jutro troche sprezenia kop w 4 litery iii;D misja ON;P

PeeS: a co sadzicie o spotkaniu go przed treningiem niby'przypadkowo'??

[miphuhiz]

Napisane przez koti412

Dobry pomysl;] Jutro troche sprezenia kop w 4 litery iii;D misja ON;P

PeeS: a co sadzicie o spotkaniu go przed treningiem niby'przypadkowo'??

niby przypadkowo?? ocywiscie sie nie skapnie ze specjalnie tam polazlas....

zal.pl

[sungold]

ah te nastoletnie milosci.
nic na sile, ze tak powiem.

[skemmtun]

a co sadzicie o spotkaniu go przed treningiem niby'przypadkowo'??

niby przypadkowo?? ocywiscie sie nie skapnie ze specjalnie tam polazlas....

zal.pl

Chociaz twierdzę też, ze i tak bedzie "wiadomo o co kaman, to jestem za.
Wg mnie to nie taki zły pomysł... Zawsze to łatwiej, niż podejść i walnąć z grubej rury. A chyba chodzi tylko o to, zeby nie stracic z nim jako takiego kontaktu

[pani_smith]

pierwsze miłości są od tego żeby je przeżyć. nawet jeśli mają się skończyć pierwszym zawodem serca, i to takim, że już drugiego takiego to na pewno nie będzie.

:P