|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Rozeznanie
|
facet - czyli problem całoroczny na forum
no więc tak - byłam z pewnym chłopakiem, znam go już jakiś czas - blisko 4 lata. chłopak ten na początku był moim przyjacielem i naprawde to byla przyjaźń prawie idealna, zadnych kłótni, żadnych wrzaskow , wszystko załatwialiśmy rozmową. człowiek ten bardzo pracował nad moją że tak powiem zjaraną już psychiką. miałam trudne dzieciństwo, bicie przez ojca, wyzwiska, śmierć bliskich osob, kłótnie rodziców, ojciec alkoholik z depresją. łatwo wyobrazić sobie jak takie wydarzenia odbijają sie na psychice nawet dziesięcioletniego dziecka, a ja tak żyje do dziś.
no więc pomijając problemy w rodzinie, nie moglam znaleźć sobie odpowiedniego chłopaka, trafiałam na szuje, którzy tylko chcieli mnie wykorzystać, z jednym straciłam dziewictwo, po czym zostawil mnie tydzien poźniej. X (tak nazwijmy chłopaka o ktorym mowa , ten przyjaciel) wiedział o tym wszystkim. spędził długie godziny na naprawianiu mojego światopogladu. miałąm w nim pełne oparcie, zadzwoniłam kiedyś w środku nocy ze mam problem ale jestem poza miastem, X zapytał gdzie i dwie godziny pozniej znalazł sie w tym miejscu co ja. I tak minely nam 4 lata. Na naprawianiu mojego lęku przed ludźmi. X uczyl mnie ze trzeba ufac ludziom, bo mozna przeoczyc tą ważną dla siebie osobę. Po pewnym czasie X wyznał mi , że jestem dla niego kimś wiecej niz mała przyjaciolka, i czy nie moglibysmy sprobowac przełożyc naszej znajomosci na troche inne tory. zgodziłam się. rozstalismy się po 3 tygodniach bo on stwierdzil ze nie wytrzymuje ze mna bo zabijam go spokojem, gdy sie klocimy ale jakos przeslismy tą burze i bylismy znowu razem. w tym czasie on przespał sie z moja przyjaciolka - bylo to z mojej strony glupotą ale wybaczylam. oboje byli naprawde pijani, pozatym nei przyszlo mi do glowy ze X mogl sie tak zmienic. niestety chlopak nie docenil tego, po calym tygodniu w ktorym bylo naprawde wspaniale, zabral mnie na 18 urodziny swojego kolegi. bylo fajnie, naprawde milo, ja wypilam drinka i niestety musialam jechac do domu bo poprzedniego dnia spoznilam sie grubo (jakies poltorej godziny). on zostal, a z racji tego ze to byla rodzinna impreza niespecjalnie sie przejelam - wiecie w koncu sami rodzice, babcie i troche kuzynostwa. odezwał sie dopiero po północy czy śpie bo on własnie wraca z imprezy. odpisałam rano, dowiedzialam sie ze byl na 3 imrpezach w miedzy czasie i wypil jakies 3 butelki wódki. nie skomentowalam, powiedzialam ze jak wyleczy kaca to poprostu do niego wpadne na jakiś film a wieczorem pojdziemy na koncert (to bylo wczoraj). on sie zgodzil, ale 20 minut pozniej dostaje nastepnego smsa 'sory kotek ale ja sie umowilem z kumpela na piwko i wyleciało mi z głowy, przyjade po ciebie i pojedziemy na koncert'. nie pozostalo mi nic wiecej, wiec zgodzilam sie. około godziny 16 pisze do niego kiedy bedzie, a on , no sory ale ja spotkałem Kocie (znajoma z klasy) i jeszcze z Kocia ide na piwo, badz u mnie o 19 skarbie. prychnełam na telefon, jakos szybko zlecialy mi te dwie godziny i o 18 wyszlam z domu. dostaje kolejnego smsa - rybko nie zdarze na 19 przesiadziesz sie w moj tramwaj bla bla bla. ok, przesiadlam sie. widze swojego faceta, a on mowi, zebysmy poszli na tył bo chce ze mna porozmawiać. chcialam dać mi buziaka na przywitanie a on podaje mi reke. no to pytam - co to ma byc do cholery? a on mi odpowiada - wiesz w sumie to ja kogos poznalem, i calkiem ambitna dziewczyna a to ze ty jestes ch.ujowa to nie moja wina, koniec z nami, tzn kontakt mozemy utrzymywac ale nic pozatym. rozryczałam sie jak ostatnia kretynka, tusz leciał mi po twarzy strumieniami, ludzie patrzyli sie jak na wariatow, nie wiem na kogo gorzej na mnie czy na niego. wydarłam sie, ze jest pieprzonym hipokrytą, ze go nienawidze , ze po co sie mna bawil jak nei chcial ze mna byc na powaznie, wsciekla rzucilam mu biletem na koncert w twarz i wysiadlam z tramwaju. on dal moj nr teraz swojemu koledze, wydarlam sei na niego po raz kolejny ze co sobie robi rozdajac moje numery, nalezaloby zapytac czy moze i czy sobie tego zycze, to nawyzywal mnie i kazał spie.rdalac. i powiedzcie dziewczyny co dalej? wybaczylam takie świnstwo jak zdrada i to w najgorszym aspekcie, wybaczylam wszystko a on mi mowi ze mu sie znudzilam. ito człowiek ktory uczyl mnie zycia. ![]() on byl jedyna osoba dzieki ktorej jakos funkcjonowalam, gdyby nie X pewnie zamknela bym sie na sali treningow i wykonczyla sie tam bo zdrowie mi szwankuje strasznie. moi rodzice niedlugo wyjezdzaja do norwegii, mowilam mu jak sie tego boje , jak sie boje zostac tutaj w polsce sama, tylko z babcia ktora niszczyla mi dziecinstwo, on obiecywal ze bedzie przy mnie, ze nigdy nie skrzywdzi..... poprostu załamuje rece, poradźcie mi co mam zrobic bo nie wytrzymuje. Dodam , ze jestem z tym chłopakiem w jednej klasie bo siedzi 2 rok. poprostu porazka, widuje go jeszcze codziennie w szkole no paranoja.... poradźcie coś, cokolwiek bo naprawde nie mam sily ....
__________________
zaczynamy walkę z wagą! 69 -68 -67 - 66 - 65,7 - 64,5 - 63 - 62,5 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56! -----> tyle ma być ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 75
|
Dot.: facet - czyli problem całoroczny na forum
![]() Jesteś lepsza, o wiele silniejsza niż byłaś i nie daj nikomu tego zmarnować!! Chłopak nie jest Ciebie wart...przekonałaś się na własnej skórze i to w sposób bardzo brutalny tylko nie pozwól znowu zamknąć się w jakiejś skorupce... tzn nie załamuj się znowu ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() a swoją drogą ja bym mu już kilka razy nagadała przez jego postępowanie:| cierpliwa jesteś..
__________________
You don`t know how lovely you are... ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 104
|
Dot.: facet - czyli problem całoroczny na forum
Ciesz sie że masz to za sobą już
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Rozeznanie
|
Dot.: facet - czyli problem całoroczny na forum
Cytat:
z jednej strony czuje sie silna, a z drugiej malutka i słaba bo nie mam oparcia w nikim i jest mi bardzo ciezko... ![]()
__________________
zaczynamy walkę z wagą! 69 -68 -67 - 66 - 65,7 - 64,5 - 63 - 62,5 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56! -----> tyle ma być ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: facet - czyli problem całoroczny na forum
sily trzeba szukac w sobie przede wszystkim, bo jeszcze milion razy zawiedziesz sie na ludziach.
__________________
................. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: facet - czyli problem całoroczny na forum
kurcze, koles ma chyba rozszczepienie osobowosci
![]() tak czy siak, wyglada, ze juz dluzej nie mozesz na nim polegac - co robic, musisz sie pozbierac i isc dalej rozumiem, ze kusi, Cie, zeby dac mu szanse, ze chcialabys, zeby znowu byl dla Ciebie oparciem i przyjacielem - ale mniej wycierpisz zdecydowanie odcinajac sie od goscia i przed soba stawiajac sprawe jasno - skonczylo sie, kolesiowi odbiło czy dasz rade? dasz - twarda jestes trzymaj sie! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 436
|
Dot.: facet - czyli problem całoroczny na forum
kochana, to ze ty ta zdrade wybaczylas to moim zdaniem dobrze zrobilas. on jest (byl) dla ciebie naprawde swietnym przyjacielem,a le czy nie zastanawialas sie nad tym, ze spotykalas sie z nim tylko dlatego zeby sie odwdzieczyc za to, ze on zawsze byl przy tobie? za to, ze okazal cie wsparcie psychiczne? ze byl swietnym przyjacielem? napisalas, ze to on powiedzial o swoich uczuciach jako pierwszy i tylko sie na to wszystko zgodzilas. teraz cie zranil pokazujac kim jest naprawde. moze nigdy mu nie zalezalo na twojej przyjazni.
w tej chwili proponuje otwarcie sie na nowe przyjaznie. zajecie soie czyms czasem. sport to calkiem dobre rozwiazanie. a na chama nie zwracaj uwagi |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: facet - czyli problem całoroczny na forum
No to się poplątało...
Nie zwracaj na niego uwagi i zapomnij, co mu zawdzięczasz. Sama też dałabyś radę. On okazał się dupkiem totalnym i szkoda Twojej energii. Na pewno jest Ci przykro, mi też jak to czytam, ale naprawdę, w życiu spotkamy wielu takich ludzi i musimy nauczyć się żyć z taką świadomością... Nie wiem gdzie mieszkasz, ale może poszukaj wsparcia u jakiejś dziewczyny? może nawet stąd? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Rozeznanie
|
Dot.: facet - czyli problem całoroczny na forum
Cytat:
__________________
zaczynamy walkę z wagą! 69 -68 -67 - 66 - 65,7 - 64,5 - 63 - 62,5 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56! -----> tyle ma być ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:00.