:(

[poiglot91]

.

[margolka82]

Hej, uśmiechnij się!
Rozumiem Twoją sytuację, ale nie usuwaj, bo będziesz żałować, może nie teraz, ale za kilka lat odczujesz skutki aborcji. Jeśli Twój TŻ pracuję, to chyba da radę utrzymać Ciebie i dziecko. Jak to moja koleżanka kiedyś powiedziała: dolejesz trzecią szklankę wody do zupy i będzie dla trojga.
Wiem, że jest Ci ciężko, ale nie słuchaj innych, posłuchaj głosu swego serca!!!!

[poiglot91]

[nabuko]

to musi być twoja decyzja, możesz tylko wysłuchać rad.
gdybym miała coś doradzić - nie usuwaj. tyle kobiet czeka na dziecko. w najgorszym wypadku możesz je zostawić w szpitalu, możesz też pójść do ośrodka adopcyjnego i zgłosić chęć oddania dziecka.
przez te 9 miesięcy dużo może się zmienić. może wszystko się ułożyć.
pamiętaj, że to nie jest dziecko twojej mamy, tylko twoje i twojego chłopaka. to musi być wasza decyzja

[poiglot91]

[Cassandra 23]

Jeśli chcesz znać moje zdanie, to nigdy, przenigdy nie usunełabym ciąży! Teraz coraz więcej młodych dziewczyn rodzi i jakos sobie dają radę. (wiem to z opowieści mojej mamy, ktora jest połozną). Ty też dasz sobie radę, rodzice napewno ci pomogą no i oczywiście TŻ.
Po co masz poźniej żałowac swojej decyzji?! Dziecko to coś cudownego, zmieni napewno Twoje życie ale tylko na lepsze.
Zrobisz co bedziesz uważała za słuszne, tylko przemyśl to dobrze.
Życzę ci podjęcia dobrej decyzji Trzymaj się.

[Sosnowa]

Na pewno będzie Ci ciężko, ale to jest do zrobienia! Tzn. wychowanie dziecka, skończenie szkoły i znalezienie pracy. Coraz więcej Twoich rówieśniczek sobie z tym radzi. A dziecko wynagrodzi wszystkie trudy. Pomyśl, że gdy będziesz miała te dwadzieściakilkalat, kiedy dużo kobiet ma dylemat (kariera czy praca) Twoja dziecko będzie odchowane, a Ty wciąż młoda i z perspektywą realizacji swoich zawodowych planów!!

[poiglot91]

pogubilam sie.. dziekuje macie racje chcialabym uslyszec takie slowa od mamy , siostry.. ale to raczej niemozliwe

[Edi5555]

Napisane przez poiglot91

moja mama ma porpostu uraz bo zna kilka takich przypadkow ze ... facet zostawia swoja kobiete z dzieckiem... ale chcialabym zeby zmienila swoje zdannie w sumie to tylko i wylacznie moja i tz decyzja ale nie chce zeby mama plakala przeze mnie i wyrywala sobie wlosy z glowy przez nerwy....

Pomyśl w tym wszystkim przede wszystkim o sobie... czego ty tak naprawdę chcesz w końcu to jest twoje życie i to właśnie ty powinnaś podejmować decyzje co z nim zrobisz i jak je przeżyjesz ....pamiętaj że nie żyje się dla innych tylko dla siebie i to właśnie ty będziesz się potem zmagać z własnym sumieniem

[Wiolka1984]

a co na propozycje twojej mamy mówi TŻ??

[poiglot91]

moj TZ tak jak pisalam wczesniej chce dziecka

[justinak25]

Moja mama też byla niezadowolona jak zaszłam w ciąże na studiach, wydawałoby się że nie dam rady na studiach, ze nam sie nie ułoży. A tu wręcz odwrotnie...studia skończone, pracuje, za mojego tz wyszłam za mąż i jak na razie jest nam super. Boisz się zostać mamą, ale pomyśl jak będzie wyglądało Twoje życie za kilka lat...Może wszystko się ułoży, szkole średnią skończysz, a do końca życia będziesz żyła z wyrzutami sumienia. Gdzieś na wizażu jest wątek o dziewczynach które dokonały aborcji...poczytaj i sama przemyśl. Fajnie ze twój chłopak jest dorosły, myśli poważnie

[madmuazelle]

Nie masz ukończonej szkoły,brak pracy,teraz się zamartwiasz,trzeba było wcześniej pomyślec zanim się zaczeło kochać.Niech te wakacje się skończą,bo brak odpowiedzialności wśród młodziezy mnie rozwala.
Na twoim miejscu nie usunełabym ciąży,"jakoś" dacie rade.A twoja mama musi poprostu przełknąć,że ma nieodpowiedzialną córke,a jak urodzisz to zapewne będzie się cieszyć z wnuka lub wnusi. Życze powodzenia.

[nabuko]

madmuazelle, nie ma krytykować.. nie każdy jest żelazną dziewicą..
jednak co do mamy, zgodzę się z tobą. nie ma chyba osoby, która choć minimalnie nie mięknie na widok maleństwa.

poiglot, piszesz, że nie chcesz żeby mama płakała. niech sobie trochę popłacze. to lepsze niż gdybyś za kilka lat miała ją oskarżać o to, że kazała ci ZABIĆ własne DZIECKO

[nabuko]

zaraz, zaraz..ale czegoś nie rozumiem..tutaj prosisz o radę, zastanawiasz się czy urodzić, czy nie, a założyłaś wątek dotyczący pielęgnacji ciała podczas ciąży i myślisz, w którym miesiącu można rozjaśniać włosy, a największym problemem stają się rozstępy... trochę to dla mnie niejasne..

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=275735

[poiglot91]

madmuazelle Zapewniam cie ze to nie wina wakacji gdybym byla tak bardzo nieodpowiedzialna.. usunelabym dziecko bez problemu i miala wszystko w d.... a ja chce podolac tym problemom i urodzic ze wzgledu na wszytsko , stalo sie ... i musze teraz stawic czolo temu wszystkiemu
nie bylam i nie jestem puszczalska malolata ,.. jestem z nim troche czasu kocham go i to moj pierwszy facet

nabuko

dziekuje ci slicznie, wiem ze mama chce dla mnie dobrze ale i wiem ze ja zawiodlam

[Cassandra 23]

Nabuko właśnie to samo zauważylam

[poiglot91]

Napisane przez nabuko

zaraz, zaraz..ale czegoś nie rozumiem..tutaj prosisz o radę, zastanawiasz się czy urodzić, czy nie, a założyłaś wątek dotyczący pielęgnacji ciała podczas ciąży i myślisz, w którym miesiącu można rozjaśniać włosy, a największym problemem stają się rozstępy... trochę to dla mnie niejasne..

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=275735

no bo nie mialam zadnych watpliwosci.. i moja mama nie powiedziala mi tego dlatego na poczatku watku napisalam i podkreslilam ze wlasnie sie czegos dowiedzialam... skad moglam wiedziec ze wyjdzie taka sytuacja

[paulina9191]

Moim zdaniem NIE powinnaś usuwać ciąży!


za kilka lat mama Ci podziękuje,że tego nie zrobiłaś,a gdy dziecko się urodzi zapomni o wszystkim..początki zawsze są ciężkie,trudno stało się..czasu się nie cofnie..
nie ma co płakać nad "rozlanym mlekiem"..
bądź dzielna,głowa do góry..trzymam za Ciebie kciuki

[spicegirl]

wierzyc mi sie nie chce, zeby matka cie zachecala do zabicia dziecka... ale w ogole, tak na zdrowy rozum, to co ona ma do gadania? Dziecko jest twoje i TZta, a wy oboje go chcecie, wiec w czym problem? Wiadomo, taka jak dziewczyny pisaly, lekko nie bedzie, ale wszystko sie da... Zeby tylko dzieciatko bylo zdrowe. A mama zobaczysz, ze zmieknie i pomoze. A co na to rodzice TZta?
Decyzja oczywiscie nalezy do ciebie, ale skoro juz teraz ciezko ci jest zdecydowac sie na zabicie twojego malenstwa, to latwo jest przewidziec, ze pewnie nie pogodzilabys sie z tym do konca zycia.

[Zuziunia]

Nie usuwaj tej ciąży, to nie jest coś, to jest człowiek...mały ale jednak!
A to że będziesz młoda mamą to nic złego, będzie ciężko ale zobaczysz jaka radość.
Wiele z dziewczyn miesiącami bądź latami stara się o dzidzie, płacze podczas kolejnej @ a Ty tak chcesz po prostu usunąć, sory ale nie rozumiem Ciebie ze możesz nawet o tym myśleć, a Twojej matki to juz całkiem...dobra kobietą to ona nie jest

Chcesz zabić! Zabijaj....ale dla mnie to straszne i proszę nie rób tego, to gorsze niż wbicie komuś nóz w plecy, ten mały człowieczek jest bezbronny!!!!

[Jemiołka]

Nie będę radzić, bo to Twoja decyzja i Twojego Partnera. Nie zapominaj że to też jego dziecko. Nie Twoje i Twojej Mamy, ale Twoje i tego faceta.
Ja swoje pierwsze dzieci urodziłam w wieku 23 lat. Było ciężko jak cholera, ale miałam pomoc rodziny znaczy się siostry i rodziców. Studia skończyłam w terminie, mam dobrze płatną i satysfakcjonującą pracę, 3 cudownych i najukochańszych synów a teraz córę w drodze i rozsądnego faceta u boku.
Ciąża to nie koniec życia dla kobiety, tak naprawdę, to jego świadomy początek.
Nie rozważałam ani przez 1 sekundę aborcji. To sprzeczne z moimi zasadami i sumieniem. Nie umiałabym żyć ze świadomością że usunęłam. Wielu rzeczy może nie wiedziałam, np jak będzie wyglądać moje życie, ale jedno wiedziałam, że nie umiałabym żyć po aborcji.

[poiglot91]

dziekuje wam za odpowiedzi
pomoglyscie mi
.. Rozmawialam ze swoim TZ wspiera mnie bardzo i pomaga mowi ze damy sobie rade a ja jeszcze skoncze szkole i pojde na studia
Co do mojej mamy.. jutro spotkamy sie wszyscy... I porozmawiamy ja ona i tz, mysle ze bedzie dobrze wkoncu musze w to uwierzyc... z Jednej strony rozumiem moja mame... moja mama m iala podobna sytuacje dlatego mowi "zeby mnie ostrzec" zebym tak zrobila.. oczywiscie ... tylko to zaproponowala nie zmuszala mnie ani nie naciskala bo wie ze to moje zycie i moje dziecko (wczoraj porozmawialysmy na spokojnie) -i wlasnie stad ta poprawa .... mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze i ze sie ulozy.... dziekuje jeszcze raz za odpowiedzi

[nabuko]

trzymam za was kciuki

[madmuazelle]

Napisane przez poiglot91

dziekuje wam za odpowiedzi
pomoglyscie mi
.. Rozmawialam ze swoim TZ wspiera mnie bardzo i pomaga mowi ze damy sobie rade a ja jeszcze skoncze szkole i pojde na studia
Co do mojej mamy.. jutro spotkamy sie wszyscy... I porozmawiamy ja ona i tz, mysle ze bedzie dobrze wkoncu musze w to uwierzyc... z Jednej strony rozumiem moja mame... moja mama m iala podobna sytuacje dlatego mowi "zeby mnie ostrzec" zebym tak zrobila.. oczywiscie ... tylko to zaproponowala nie zmuszala mnie ani nie naciskala bo wie ze to moje zycie i moje dziecko (wczoraj porozmawialysmy na spokojnie) -i wlasnie stad ta poprawa .... mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze i ze sie ulozy.... dziekuje jeszcze raz za odpowiedzi

To ważne,że tż cię wspiera,bo okazał się na tyle dojrzały by sprostać temu co się stało. To się chwali,bo niektórzy np uciekają.A mama się oswoi i myśle że będzie dobrze.Założe się,że zakocha się we wnusi,wnuczku jak urodzisz i będzie babci oczkiem w głowie. Trzymam kciuki.

[Zuziunia]

Napisane przez poiglot91

dziekuje wam za odpowiedzi
pomoglyscie mi
.. Rozmawialam ze swoim TZ wspiera mnie bardzo i pomaga mowi ze damy sobie rade a ja jeszcze skoncze szkole i pojde na studia
Co do mojej mamy.. jutro spotkamy sie wszyscy... I porozmawiamy ja ona i tz, mysle ze bedzie dobrze wkoncu musze w to uwierzyc... z Jednej strony rozumiem moja mame... moja mama m iala podobna sytuacje dlatego mowi "zeby mnie ostrzec" zebym tak zrobila.. oczywiscie ... tylko to zaproponowala nie zmuszala mnie ani nie naciskala bo wie ze to moje zycie i moje dziecko (wczoraj porozmawialysmy na spokojnie) -i wlasnie stad ta poprawa .... mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze i ze sie ulozy.... dziekuje jeszcze raz za odpowiedzi

Na kiedy masz termin porodu? Mysle ze powinnas o siebie zadbac i cieszyc się chwilą.

[poiglot91]

Dziekuje** naprawde ciesze sie teraz bardzo ze znalazlam sie na tym forum bardzo mi pomoglyscie... tu gdzie jestem nie mam nawet ani jednej kolezanki zeby sobie porozmawiac niestety

[vokuro]

nie usuwaj, szkola Ci napewno pomoze. Jestem w Twoim wieku i nie wyobrazam sobie takiej sytuacji, jestes bardzo dzielna wszystko sie ułozy znam niejeden taki przypadek moja szkola bardzo dobrze to przyjmuje jesli Twój męzczyzna jest gotowy na to by się o Ciebie troszczyc znosic kazde glupie humory i co najwazniejsze pragnie tego dziecka to nie usuwaj to moze was wewnetrznie zniszczyc... Zobaczysz jak wiele radosci przyniesie Ci ten malutki czlowieczek ciezkie rozmowy są przed Toba z mama to polowa kłopotu teraz zaczną się rozmowy z nauczycielami byc moze zalatwianie nauczania indywidualnego... ale dasz sobie rade! trzymam za Was trójke kciuki

[paula78]

Masz oparcie w chlopaku szczegolnie ze jak piszesz jest starszy ,pracuje ,utrzyma was?masz mame wiec nie jestes sama.

[Mediane]

Przeczytałam Twój wątek i zgadzam się z dziewczynami Wszystko się ułoży i będzie dobrze Jesteś bardzo dzielna i dojrzała i trzymam(y) kciuki za Was troje