|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 3
|
Moja historia
Witam bardzo wszystkie Wizażanki.
Zdecydowałam się tutaj opisać mój problem ponieważ bardzo bym chciała uzyskać obiektywne opinie na temat mojej historii... Poznaliśmy się z moim partnerem przez znajomych na urlopie w górach(ja mam 26 lat, on 29). Nasz związek był tzw. relacją na odległość. Każde z nas mieszkało w innym mieście i dzieliła nas odległość 600 km, w związku z czym kontakt był utrudniony. Widywaliśmy się bardzo rzadko – dwa razy w miesiącu najwyżej na dzień lub dwa. Bardzo nam na sobie zależało, jednak przyszedł moment kiedy sytuacja nas przerosła (żadne z nas w tamtym momencie nie mogło zmienić miejsca zamieszkania, pracy itd.) i rozsądek zwyciężył. Po półtora roku bycia razem rozstaliśmy się. Od naszego rozstania minęły dwa lata. Jesteśmy w mniej więcej stałym kontakcie – smsy a nawet spotkania raz na jakiś czas. Podczas tych spotkań nigdy nie zachowujemy się jak para znajomych tzn. na początku staramy się trzymać dystans i pewnych reguł ale po np. godzinie przebywania we własnym towarzystwie niby przypadkiem się dotkniemy, przytulimy...... aż w końcu dochodzi do tego że uprawiamy seks. Przez te kilka godzin zachowujemy się jak para. Potem każde z nas wraca do swojego miasta i..... jest cisza. On nie pisze, nie dzwoni- robi to tylko wtedy kiedy mamy się spotkać. Funkcjonujemy tak jakby się nic nie stało tzn. on funkcjonuje bo ja myślę. Zastanawiam się czy jemu zależy na mnie, czy to tylko seks (?) itd. Kiedyś przerwałam tę ciszę (nie mogłam wytrzymać z własnymi myślami) zapytałam w smsie czy tęskni czasami za mną. Odpisał krótko, zdawkowo: tęsknię. Poczułam się w tamtym momencie jeszcze gorzej, tak jakbym wymusiła na nim tę odpowiedź. Nigdy więcej nie wysłałam już takiego smsa. W jego jak i w moim życiu pojawia się co jakiś czas osoba z która można by było stworzyć związek, jednak nigdy nam to nie wychodzi. Jakiś czas temu powiedział mi że ma możliwość przeprowadzenia się do mojego miasta i że już załatwia formalności w tym celu. Nic mi nie obiecał, nic nie powiedział o nas. Ja też nie dopytywałam. Nie chce żeby czuł się „osaczony” a z drugiej strony bardzo mi na nim zależy i chciałabym spróbować raz jeszcze, a może nie spróbować tylko być w końcu naprawdę razem. Mimo wszystko chciałabym żeby dał mi jakiś znak, nadzieję... Nie wiem jak mam interpretować tą całą sytuację między nami, dlatego piszę tutaj. Potrzebuję obiektywnej opinii. Czy jemu może zależeć na nas? Jak tłumaczyć tą ciszę nawet trwającą przez dwa miesiące między nami? Zależy mu tylko na seksie? Tak mu wygodnie? Dać sobie spokój? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Moja historia
Cytat:
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2009-02-13 o 12:24 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 328
|
Dot.: Moja historia
Cytat:
Skoro mówił o możliwości przeprowadzki, być może ma w tym ukryty cel związany właśnie z Tobą. Poczekaj na rozwój sytuacji. Wydaje mi się, że dopiero w momencie przeprowadzki warto zaczynać rozmowy na temat waszych "nietypowych" relacji. Do tego czasu, raczej to nie ma sensu. Tym bardziej, że ewidentnie Ci na Nim zależy i nie chcesz rezygnować z tej znajomości. Byłabym dobrej myśli.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 323
|
Dot.: Moja historia
Mi się wydaje, że wszystko jest na dobrej drodze
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Moja historia
Na początku byłam skłonna napisać,że chodzi tylko o seks bez zobowiązań...ale skoro sam mówi,że stara się przenieść do Twojego miasta...Jesteście dorosłymi ludźmi,porozmawiaj z nim szczerze-przynajmniej będziesz wiedziała,na czym stoisz.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 3
|
Dot.: Moja historia
Dziękuje bardzo bardzo za dotychczasowe wypowiedzi !!
![]() Jeśli chodzi o jego przeprowadzkę to ma ona nastąpić za kilka miesięcy. Można by było sądzić tak jak piszecie że nie przenosi się bez powodu, wie przecież że tu jestem, żyję, pracuję, mieszkam itd. Nie napisałam tylko o jednym: mogę być argumentem który wpływa na tę jego decyzje ale argumentem jednym z wielu, bo wiem że zanim mnie poznał to od kilku lat mówił o tym że kiedyś zamieszka w tym mieście (perspektywy, klimat itd.). Do tego ma tutaj swoje grono znajomych z pracy, którzy jakiś czas temu też zmienili filie (odwiedza ich, utrzymuje kontakt). Jeśli chodzi natomiast o szczerą rozmowę to byłoby to trudne.... zawsze było – unikał ciężkich tematów, omijał je szerokim łukiem więc teraz tym bardziej nie mam śmiałości a może i prawa żądać od niego definicji (?). Bardzo to trudne. Ja myśle że przez te dwa lata (od rozstania) dość jasne sygnały dawałam mu – wiedział że mi zależy (nie mam w zwyczaju kochać się z kimś do kogo nic nie czuje, wysyłać smsy w których piszę że mi go brakuje.....i on o tym wie), z jego strony natomiast pozostawiana byłam w ciągłym zawieszeniu. A może on jest bardziej dojrzalszy niż ja w tej sytuacji? Nie chce mi obiecywać tzw gruszek na wierzbie jeśli nic nie jest pewne? Może faktycznie trzeba poczekac jak będziemy wiedzieli na czym stoimy ? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 46
|
Dot.: Moja historia
Wiesz, dla mnie brak rozmowy nie jest czymś dojrzalszym. Bo to o czym piszesz on mógłby właśnie Tobie powiedzieć. Ja nie umiałabym tak funkcjonować - w zawiedzeniu. Nie wiedzieć czy szukać sobie kogoś innego czy u tego na którym mi zależy mam szansę... No ale dla mnie związek na odległość również nie byłby dobrym rozwiązaniem.
Poza tym ja nie wyobrażam sobie być z kimś z kim nie da się porozmawiać. Co jak pojawiają się problemy? Przemilczmy je? Udajmy że wszystko ok? Dla mnie to nie działa, ale wiem że niektórym to nie przeszkadza. Ludzie są różni. Pozdrawiam Cię i trzymam kciuki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Moja historia
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 126
|
Dot.: Moja historia
Kolejnym i następnym razem kiedy się spotkacie po prostu tego nie róbcie.
(jeśli wytrzymasz ![]() Jak mu się znudzi takie spotykanie bez seksu to masz odpowiedź ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lizbona
Wiadomości: 1 881
|
Dot.: Moja historia
Niektórzy tak reagują na tęsknotę, że się odcinają od drugiej osoby, bo im może łątwiej przetrwać bez kontaktów?
A może dla niego to jest taki układ, raz na jakiś czas ma dziewczynę i seks bez zobowiązań? Niestety, gdyby na wizażu były wróżki to wszystkim byłoby prościej, ale tutaj na dwoje babka wróżyła. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Irlandia/ Carrickmines
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: Moja historia
trudno odpowiedziec jednoznacznie na twoje pytanie...
wydaje mi sie ze wszystko idzie w dobrym kierunku i rozmowa nic tu jak narazie nie zmieni... poczekaj na rozwoj wydarzen.... jezeli powiedzial ci ze zamierza sie przeprowadzic do twojego miasta to mysle ze ma to jakis zwiazek z toba i nie traktuje waszej "znajomosci" na zasadzie "seks od czasu do czasu"... mieszkacie od siebie daleko i trudno jest stworzyc zwiazek taki prawdziwy na odleglosc.... tesknota tez robi swoje, dlatego czasem lepiej jest zajac sie zyciem "tu na miejscu" i nie myslec tak o tej drugiej osobie... mozliwe ze tak jest w waszym przypadku...
__________________
*****— Alen Baxton |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: Moja historia
Skoro napisał Ci ze przeprowadza sie do Twojego miasta no to faktycznie wszytsko jest na dobrej drodze
![]() ![]()
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Moja historia
odpusc sobie seks z facetem dopoki nie bedziesz czegos wiedziec
teraz ciezko powiedziec czy jestes dla niego wazna osoba z ktora chce byc czy dziewczyna na numerek raz na jakis czas ale skoro twierdzi ze sie przeprowadza to mysle ze zalezy mu tylko na razie moze tego nie chce uz\\pokazac zeby nie zepsuc waszego kontaktu ale rozmowa jest najwazniejsza i to ze nie chcesz z nim rozmawiac to nie jest dobry ani dojrzaly pomysl
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Moja historia
mysle, ze stalego zwiazku on z Toba nie chce stworzyc. Przeprowadza sie do tego miasta nie ze wzgledu na Ciebie, tylko inne czynniki, ktore wymienilas. Na chwile obecna taki uklad mu odpowiada, bo z nikim nie jest.
przeprowadz z nim rozmowe i tyle
__________________
................. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 3
|
Dot.: Moja historia
We wtorek mam wyjazd służbowy i prawdopodobnie będziemy się wtedy widzieć.
Zobaczę w jakim kierunku sytuacja będzie się rozwijać (jaki on będzie w stosunku do mnie) i wtedy ewentualnie rozpocznę rozmowę o nas. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:46.