Grające na gitarze .

[paulqa94]

Chyba nie ma jeszcze takiego wątku.
Sama gram na gitarze, a dokładnie jestem w trakcie nauki.

Samouk .
Podstawy pokazał mi tata, oraz wujek.

Ucze się grać nie długo. Pare miesięcy.
Mimo to, nie najgorzej mi to idzie.
Teraz jestem w trakcie nauki chwytów barowych.
Łapie już fis, F, h i przekładam <jupi>
A jeśli chodzi o normalne chwyty, to już opanowane )

Na forum piszcie od ilu lat uczycie się grać, jak zaczęła się wasza przygoda z gitarą..
Jeśli szukacie chwytów do jakiejś piosenki, postaramy się pomóc.
Mam nadzieję, ze wątek sie rozkręci.

[winyl]

Jest już taki wątek, na kulturalnym.

[vanesia1]

Ja na gitarze gram już chyba z 5 lat, też jestem samoukiem. Tata, który grał w młodości oczywiście trochę mi pomagał przy nauce chwytów
W zasadzie nauczenie się gry na gitarze było małym "przymusem", bo miałam poprowadzić taki dziecięcy, śpiewający zespół
Ale było mi chyba łatwiej nauczyć się grać i potem już w ogóle grać, bo pochodzę raczej z muzycznej rodzinki a poza tym grałam już wcześniej na skrzypcach, więc poczucie rytmu czy granie czysto miałam już wyćwiczone

[sparx]

ja tez gram raczej mnie nikt nie uczył jestem samoukiem
kiedys moze tam ktos mi pokazal kilka chwytow

[paulqa94]

a w jakim wieku zaczynałyście naukę?
i może macie jakieś fajne piosenki bez chwytów : H, h ?

[Choomik]

To ja sie moze przyłączę, bo ten temat poniekąd mnie również dotyczy

Zaczęłam w wieku 14-15 lat, więc w kategoriach umiejętności zagrania całego utworu będą to już 4 lata

Jak się zaczęło? Oczywiście od ambitnych planów założenia zespołu. Ostatecznie zespół rozpadł się po ok 1 roku, ale ja postanowiłąm kontynuować moją "przygodę z gitarą" Niestety podeszłam do tego moze zbyt poważnie, gdyż z rozmachu ukończyłam ognisko muzyczne działające przy szkole muzycznej, co szczerze mówiąc było dośc cięzkim przeżyciem Niby fajnie, bo znam nuty i teorię, ale z drugiej strony granie klasycznych utworów nie przyniosło mi takiej satysfakcji jak granie muzyki popularnej.

Najśmieszniejsze z tego wszystkiego jest to, że grać akordami nauczyłam się już po ukończeniu tej całej skzoły, bo tam się tego w ogóle nie robi Trochę szkoda, bo teoretycznie powinnam być w stanie po takim czasie zagrać wszystko, a z trudniejszymi rytmicznie utworami mam problemy Na szczęcie obecnie moje ambicje skupiłam raczej na wokalu, więc gitara służy mi głównie do akompaniowania. Niemniej jednak uważam to za bardzo przydatną umiejętność, bo odkąd gitarzysta "troszeczkę" schrzanił mi występ wolę grać sama, bo przynajmniej zawsze jakoś wybrnę

Przepraszam za słowotok, ale tak już mam i nic nie poradzę

Paulqa a jakiego rodzaju piosenki Cię interesują?

[paulqa94]

Takie popularne, normalne piosenki jak w radiu lecą. xD
Ostatnio sobie gram Maryli Rodowicz pioseneczki. )

[HarajukuChilli]

Gram prawie rok i jestem właśnie po dłuższej przerwie (niestety, prawie 3 miesiące bez gitary). Wchodzi tu ktos jeszcze? Bardzo malo widze wizażanek wypowiadających się w tym temacie...

[Choomik]

Napisane przez HarajukuChilli

Gram prawie rok i jestem właśnie po dłuższej przerwie (niestety, prawie 3 miesiące bez gitary). Wchodzi tu ktos jeszcze? Bardzo malo widze wizażanek wypowiadających się w tym temacie...

No szału nie ma

Wczoraj wzięłam do ręki gitarę po raz pierwszy od daaaawna i mam nadzieję, że jakoś wytrwam. Chociaż moje palce mają chyba odmienne zdanie - uroki akustyka po długiej przerwie