|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 335
|
Niechęć do wszystkiego ... pomocy.
Przyjaciół brak, a przyjaciólek tymbardziej. Postanowiłam założyć wątek gdyż pisanie i płakanie do pamiętnika juz nie pomaga.
Jestem młodą osobą, mam 18 lat. Najważniejszy rok w moim życiu - klasa maturalna a dlaczego?Ponieważ marze o dostaniu się na studia. Problem z czym?Z prawie wszystkim. Więc żyje w rodzinie dysfunkcyjnej. Ojciec alkoholik. Od 5 lat dzień w dzień kłótnie rodziców. Jedno mieszka w pokoju obok,a drugie po drugiej stronie. Ja pomiędzy nimi. Co pół roku ciąg alkoholowy ojca. A co idzie za tym ucieczki z domu, bijatyki, krzyki, nie przespane dni, a nawet tygodnie. Rodziny brak. Wszystko to sprawia ,że nie mam sił, nic mi sie niechce. Coraz częściej mam olew na szkołe, choć kiedyś nigdy bym sobie na to nie pozwoliła. Zaczęłam robić sie wulgarna i wszystko zaczęlo mi sie robić obojętne. Nie mam ochoty nawet dbać o siebie, ładnie sie umalować czy ubrać. Jedyne na co mam ochotę to położyć się do łozka i popłakiwać. Nie widzę sensu życia, nie widzę jej radosnej strony. Mam od 1,5 roku chlopaka. Moj ideał. Jest cudowny. Pomaga mi , jednak on już też ma dosyć tego. Próbuje na siłe poprawiać mi humor jednakże ja nie umiem na siłe się uśmiechać, taki mam charakter. On jest jedyną osobą mi bliską teraz. Wiem,że zawsze moge do niego przyjsc nawet w środku nocy, uchroni mnie przed wszystkim. Jednakże, od jakiegoś czasu zarzuca mi ,że to wszystko przenosi sie na niego na nasz związek. Że dość ma moich zlych humorów, smutków tego ze siedze calymi dniami zamyślona. Staram się z calego serca , nawet usmiechac na sile, zaciskac zeby ale nie wychodzi. Przez to wszystko zaczelismy sie kłocic o byle co, choc oboje tego nie chcemy. Zaczęły się kłótnie złe dni i teraz to już wogule wszystko mnie przygnębia... . Juz nawet nie płacze przy nim tylko w samotnosci... i to mnie dobija. Nie mam przyjaciolek do ktorej moglabym pojsc i porozmawiac wszystko dusze w sobie a w szkole udaje radosna dziewczyne choc ostatnio juz nawet tego nie potrafie. Nie umiem sie skupic w szkole, a uczyc sie nie jestem w stanie niczego, szybko sie robie zmeczona, łapie mnie ból głowy i konczy sie to spaniem w lozku. Nie cieszą mnie juz takie rzeczy jak kiedyś. Wydaje mi się,ze chlopak juz ma dosc tego co sie ze mna dzieje i coraz mniej zaczyna się mną interesować. We wszystkim widze problem. Nie umiem żyć latami w domu, w ktorym nie ma milosci i ludzie cierpią. Wszystko przenosi sie na moje zycie prywatne... czasem chcialabym uciec gdzieś na pare tygodni zeby nie myslec choc przez chwile o tym wszystkim ale sie nie da. Ojciec traktuje mnie jak potwora...cale zycie mowi ze nie jestem jego corkę i ma on tylko jedną corke (moja starszą siostrę). Caly czas jestem wytykana palcem, co to ja zlego nie robie i jaka to ja nie jestem. To zawsze ja bylam ofiarą przemocy w domu; tej psychicznej i fizycznej teraz to wszystko przenosi sie na mnie.Nie jestem w stanie sobie z tym wszystkim poradzić .... nie po tylu latach. Teraz na wszystkich sie wsciekam o byle co. jestem nie miła dla każdego. Nie angażuje się w nic już.Byłam u psychologa, nawet dwóch.... jeden to doprowadzal mnie do snu kiedy ze mną rozmawiał , nie potrafilam się z nim dogadać, a drugi... moja szkolna pani psycholog to znajoma mojego ojca, to juz wogule nie mam do niej zaufania. Jak sobie pomoc?!?!?!? Niechce stracic najblizszej mi osoby mojego chłopaka... . Chce znow mieć tą motywację do spełniania marzeń i osiągania celów... pomocy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
|
Dot.: Niechęć do wszystkiego ... pomocy.
Mam pytania:
Czy mieszkasz w dużym mieście, czy w takim, z którego będziesz musiała się wyprowadzić na okres studiów? Ile lat ma Twój tż? Jeśli odpowiesz, to wtedy będę mogła coś Ci poradzić ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 203
|
Dot.: Niechęć do wszystkiego ... pomocy.
Kasiulaa - nigdy nie można się załamywać! Jestem już mocno dorosłą osobą , ale miałam podobne problemy jak Ty - nie z moim Ojcem, ale z TŻ-em. Wiem z doświadczenia, że płacz w poduszkę, czy w ramiona przyjaciółki nie nie pomoże. Jedyną wg mnie sensowną drogą jest znalezienie pomocy u psychologa - ale nie szkolnego, czy jakiegoś przypadkowego. W każdym mieście jest poradnia AA i nie jest to miejsce li tylko dla alkoholików próbujacych zerwać z nałogiem. W każdej takiej poradni oparcie i pomoc znajdują osoby współuzależnione - czyli rodziny alkoholików. Terapia pomaga wzmocnić siebie, ale też - tak było w moim przypadku - ukierunkowuje, jak postępować z osobą uzależnioną. Nam się udało, choć wierz mi, że decydując się na terapię nie wierzyłam w jej pozytywne efekty. Życzę Ci, abyś trafiła na równie wspaniałych terapeutów.
__________________
Pozdrawiam, Elżbieta ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 8 294
|
Dot.: Niechęć do wszystkiego ... pomocy.
a nie mogłabys się do Tż przeprowadzić?! chociaż na okres skończenia klasy maturalnej i zdania matury? Albo poprostu spędzać u niego dni po szkole?
Na Twoim miejscu szukała bym pomocy u babci/dziadka/cioci/Tż...gdziekolwiek!! Ale nie poddawaj się, pomyśl o tym, że jest on przy Tobie!!! Masz kochaną osobę przy sobie, która stara się Ciebie wspierać!! Rozmawiaj z nim, wychodźcie gdzieś na spacery, do pubu na cole/pizze/piwko...na cokolwiek i gdziekolwiek!
__________________
" To Twoje lęki - Ty je stworzyłaś, a to co stworzyłaś - możesz zniszczyć" ... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 335
|
Dot.: Niechęć do wszystkiego ... pomocy.
Mój chlopak ma 20 lat. Spędzam u niego wszystkie możliwe chwile zeby tylko odbiec od tego, ale on również pracuje więc nie zawsze mam na to wpływ. O przeprowadzce moge zapomnieć bo jakby ojciec się dowiedział, to swoją złosc i agresje wyładowywał by na mamie, a ją tez musze chronić.Mieszkam w Poznaniu i ani w tym miescie ani w obrębie 100 km nie mam żadnej rodziny.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 203
|
Dot.: Niechęć do wszystkiego ... pomocy.
Kasiulaa - ucieczka do domu Twojego chłopaka, czy do rodziny nie jest rozwiązaniem problemu - to tylko ulga na chwilę, a Twój problem wymaga rozwiązania, a nie oddalania go od siebie. Tak jak wcześniej napisałam, uważam, że jedynym sposobem na Twoje kłopoty jest terapia dla osób współuzależnionych, bo domyślam się Twój Ojciec nie przejawia ochoty na leczenie. Terapii powinna się poddać cała Twoja Rodzina - czyli Ty, Mama i Siostra. Nic nie pomoże, że Ty chronisz Mamę, Ona Ciebie - i tak na zmianę. Takie postępowanie prowadzi do tego, że osoba pijąca czuje się nadal bezkarna. Musicie zacząć działać w inny sposób, wskazany przez terapeutę w poradni AA. Mieszkasz w Poznaniu - dużym mieście, gdzie w każdej dzielnicy znajdziesz taką poradnię. Spróbuj - to nic nie kosztuje, na pewno wygospodarujesz godzinę czy dwie w ciągu tygodnia, żeby pójść (podjechać) na terapię. Poza tym - to nie wstyd walczyć o swoje godne życie.
__________________
Pozdrawiam, Elżbieta ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
|
Dot.: Niechęć do wszystkiego ... pomocy.
Po pierwsze i najważniejsze dla Ciebie (i dla mnie, też mam 18 lat
![]() ![]() Powtarzaj sobie to codziennie i postaraj się wziać do nauki. Jeśli już zdasz maturę, to może wspólnie z tż wynajmiecie jakiś pokój? Mówisz, że pracuje, to może na to będzie was stać. Pomyślcie. Pamiętaj, że Twój Tż to jedyna osoba, która stoi za Tobą. Postaraj się nie wyładowywać na nim swoich złych emocji. Może biegaj, czy zapisz się na basen, siłownie. To pomaga, choć trochę. Aby do matury ![]() Możemy również wymienić się numerami gg i wzajemnie dopingować do nauki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: woj. dolnośląskie
Wiadomości: 76
|
Dot.: Niechęć do wszystkiego ... pomocy.
Witam
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:27.