|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 169
|
Strach przed zaangazowaniem?sama nie wiem czego chce..
Witam uwielbiam to forum bo to jedno z niewielu na ktore mozna dostac madre odpowiedzi i porady na swoje problemy
![]() Mam 18 lat i od niedawna ( 4 pazdziernika) spotykam sie z pewnym facetem - Marcinem. d samego poczatku sie sobie spodobalismy, on nie byl najpierw pewny czy chce ze mna byc poniewaz zabrali mu prawko i stwierdzil ze nie chce zbyt przerabiac takiego zwiazku kolejny raz ( juz byl w takim) bo jest ciezko a on od paru lat podrozowal wszedzie samochodem heh. Dodam ze ma 25 lat wiec roznica wieku jest troche znaczaca. Stwierdzilam ze to tylko glupia wymowka bo dla chcacego nic trudnego i bylo mi troche przykro bo chlopak naprawde mi sie spodobal. Rowniez nasze zainteresowania sie nie pokrywaja - on lubi na miejscu wybrac sie ze swoja liczna ekipa na impreze, piwko do baru a ja jestem jedna z wiekszych imprezowiczek w miescie ( male jest ok 13 tys ludzi wiec wiele osob z tego mnie kojarzy hehe) i po calej Polsce chetnie jezdze na eventy ( sunrise festival, sensation itd) wiec na poczatku tez temat tez byl poruszony ze mimo ze strasznie mu sie spodobalam nie chce miec zbyt takiej imprezowiczki i jakbym z nim byla musialabym zrezygnowac z paru imprez. No i stwierdzilam ze mi juz starczy tego dobrego i moge sie poswiecic. Tak wiec zaczelismy sie spotykac jakis miesiac zostalismy para. Bylo super, on stwierdzil ze sie we mnie zakochal i bedziemy super para jak tylko nie bede latac po tych imprezach. Nawet problem braku prawa jazdy (do kwietnia) przestal byc taki istotny. Jednak ja z czasem zaczelam miec watpilwosci czy potrafie tak calkowicie zrezygnowac ze swojej pasji jaka sa duze imprezy, muzyka, ten klimat nie do opisania, i te mniejsze kluby tez jednak w innym klimacie niz on lubi.Wogole Przez to stracilabym wielu znajomych , gdyz wspolnie imprezujemy a tak w pewnym sensie urwalabym z nimi kontakt. On stwierdzil ze na zadna techniawe ze mna nie pojedzie bo juz z tego wyrosl (kiedys sam lubil) , mi by to nawet nie przeszkadzalo bo wole sama jezdzic heh. ale oczywiscie sama tym bardziej nie. ale raz pojechalam wlasnie mimo naszych rozmow i tak sie zakonczyl nas zwiazek bo on okreslil ze kiedy tam pojade tym bardziej bez jego wiedzy to sie nie znamy. I powiem ze mi ulzylo bo nie chcialam byc z kims kto mnie ogranicza i nie moge byc soba w takim zwiazku!! poklocilismy sie ostro jednak o po jakims czasie zaczal do mnie pisac ze szkoda ze tak wyszlo, ze jestem super dziewczyna tylko powinnam znalesc sobie kogos w moim klimacie ( bardzo ciezko czegos takiego dokonac chocby dlatego ze ja na imprezy nie jezdze na podryw tylko dla klimatu) ... a my mozemy zostac znajomymi,albo spotykac sie bez zobowiazan na seks ![]() Tak uklad by mi odpowiadal... jednak przez przypadek spotkalismy sie na imprezie u nas w miescie i on stwierdzil ze nie jestem mu obojetna i dalej chce ze mna byc... ze moglibysmy isc na kompromis i raz na jakis czas bym sobie jezdzila na te swoje imprezy... Nawet wspomnial ze zawsze chcial jechac na Sunrise!! wiec moglibysmy ruszyc razem w wakacje... mi on tez nie jest calkiem obojetny, lubie go dobrze mi z nim jednak do zakochania tu troche brakuje. Stwierdzilismy ze mozemy od nowa sprobowac po nowym roku, bo juz na sylwesta mamy inne plany on idzie na zabawe disco w parach i ubolewa ze nie ma z kim ( no niestety ja juz sobie zaplanowalam po naszym zerwaniu, wogole nie widzi mi sie spedzac sylwestra w rytmach ktorcyh nie znosze, wolegole takie imprezy to dla mnie masakra,, wesela studniowki to rozumiem ale...), a ja jade na najwiekszego klubowego sylwka w Polsce. wiec bez sensu byc para a oddzielnie sylwka spedzac.. dlatego nie od razu na powaznie. choc niedawno sie spotkalismy i bylo calkiem milo. doszlo do naszego pierwszego zblizenia, jednak bylo bez fajerwerkow ale nie ma co sie dziwic bo dlugo tego nie robilismy i byly ciezkie warunki ( samochod :p ) tak tak ryzykowal. ale czego facet nie zrobi dla sekus, ale sama tego chcialam, jestem pewna ze zalezy mu na mnie jako osobie a nie obiekcie do zaspokajania swoich potrzeb. I tu pojawiaja sie moje watpliwosci... Czy ma sens kontynuowanie tego zwiazku? wiem ze mu na mnie zalezy bo ciagle mi to pisze mowi itp, W przeszlosci wiele razy zostalam zraniona, w sumie nigdy nie bylam w szczesliwym zwiazku ale mam 1dopiero 18 lat wiec sie nie zalamuje z tego powodu.. jednak boje sie troche zaangazowac.. wiem ze mu tez moze przejsc to uczucie.... ale boje sie tez ze z czasem on sie wkreci jeszcze bardziej i go zranie bo nic nie poczuję i bedzie trzeba to zakonczyc bo nic na sile... ostatnio lapie sie na tym ze na jego sms reaguje " o nie znowu on ciekawe co chce" , na mysl o spotkaniu z nim jakos nie odczuwam wiekszej radosci... jednak za chwile moje myslenie sie zmienia i ciesze sie ze mam kogos takiego jak on ze go poznalam, ze warto to kontynuowac bo moze byc super... Skad to moje niezdecydowanie? Kochane wizazanki prosze was napiszcie co o tym myslicie bo ja juz sama nie wiem czego chce.. Moze ma ktoras z was albo miala podobne rozterki... i jest bardziej doswiadczona w tym wszystkim ![]() Edytowane przez malutka666 Czas edycji: 2008-11-17 o 21:10 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4
|
Dot.: Strach przed zaangazowaniem?sama nie wiem czego chce..
Wierz mi nie należy nic robić na siłę i wiem to z własnych doświadczeń,że to zazwyczaj źle się kończy.Zostańcie znajomymi-jeżeli poczujesz ze się zakochałas,zależy Ci jakoś szczególnie na nim,to spotykaj się z nim na innej stopie.Nic na siłę.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Strach przed zaangazowaniem?sama nie wiem czego chce..
Co się zmieni, jeśli spróbujesz drugi raz? Mu spodoba się nagle to co tobie? Czy to ty zmieniłaś upodobania?
Zycie dorosłe nie składa się z imprez. Skłonnością do imprezowania nie można dobierać sobie partnera, tylko przyjaciela. Partner ma ci dawac poczucie bezpieczenstwa, wpierac, interesowac się tobą. Jeśli uważasz, ze to on ci zapewni - daj szansę uczuciom.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 169
|
Dot.: Strach przed zaangazowaniem?sama nie wiem czego chce..
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Strach przed zaangazowaniem?sama nie wiem czego chce..
A kto ci zabrania imprezować? Szalej sobie ile wlezie. Nie tego dotyczył mój wczesniejszy post.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 833
|
Dot.: Strach przed zaangazowaniem?sama nie wiem czego chce..
chyba sama sobie odpowiedziałas.
nie rozumiem tylko co za znaczenie ma to, ze on nie ma samochodu i to ze on musi z Toba chodzic na te imprezy. a swoja droga, to nie wiem jakie do konca sa jego zamiary, skoro proponowal ci spotkania 'tylko na seks'? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Strach przed zaangazowaniem?sama nie wiem czego chce..
Własnie tego dotyczył mój post - czy chcesz się związać z kumplem, z którym się imprezuje, czy z facetam, który potraktuje cię powaznie.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 169
|
Dot.: Strach przed zaangazowaniem?sama nie wiem czego chce..
jesli chodzi o samochod to dla niego bylo problem na poczatku ze ciezko ebdzie sie spotykac , prawko mu oddadza dopiero w kwietniu.. dla mnie to nie byl problem ale dla niego tak bo stwierdzil ze nie lubi podrozowac innymi srodkami transportu. ale po czasie to sie przestalo dla niego liczyc stwierdzil ze dla mnie sie poswieci i bedzie zmierzal do tego zebysmy byli razem.
powiem moze tak.. odnosnie tego czego dotyczyl moj post... jak mam sie otworzyc na to uczucie? tyle razy zostalam zraniona i balam sie zaangazawac ale czuje ze w tym przypadku nie musze se obawiac zranienia.. tylko czy ja potrafie kochac?? ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 169
|
Dot.: Strach przed zaangazowaniem?sama nie wiem czego chce..
" sungold" zaproponowal mi tylko na seks ze wzgledu na to ze nie jestem mu obojetna, nie potrafi przejsc obojetnie kolo mnie (stwierdzil ze sie zakochal) a mi ciezko mi zyc w w zwiazku bo ograniczenia mnie mecza a kazdy powazny zwiazek jakies zasady ma. Bylismy juz para ale sie rozstalismy przez moje klamstwo a walsciwie zatajenie prawdy ( pojechalam na impreze z ktorej on "wyrosl" bez jego wiedzy) . chcial zebym nigdzie sama nie jezdzila. mimo ze mi sie podoba to odczulam ulge jak sie rozstalismy bo moge znow robic co chce. Jednak on teraz stwierdzil ze bysmy mogli sie jakos dogadac isc na kompromis i bym sobie mogla jezdzic... a on wcale nie musi ze mna heh
Edytowane przez malutka666 Czas edycji: 2008-11-19 o 14:57 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Iława
Wiadomości: 53
|
Dot.: Strach przed zaangazowaniem?sama nie wiem czego chce..
malutka666 wydaje mi sie, że pod tym względem jesteśmy badzo podobne do siebie
![]() ![]() co do imprez... uwierz mi(przechodziłam to na własnej skórze), gdyby zależało Ci na facecie zrobiłabyś dla niego na prawde wiele... zrezygnowalabyś nawet z ukochanych imprez... dlatego mi sie wydaje, że nie warto sie w to pchać drugi raz... jak to mówią 'nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki'... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Iława
Wiadomości: 53
|
Dot.: Strach przed zaangazowaniem?sama nie wiem czego chce..
Cytat:
o Boże ![]() ![]() no ta cecha na prawde nie ułatwia życia... mi sie wydaje że jedynym wyjściem z takiej sytuacji jest znalezienie faceta, który lubi to co Ty i który jest niesamowicie cierpliwy... myśle, że przełamiesz sie(i ja też) jeżeli ktoś bedzie starał sie 'zdobyć' Cie małymi krokami... jesteśmy po prostu 'trudne w obsłudze'... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 169
|
Dot.: Strach przed zaangazowaniem?sama nie wiem czego chce..
Lady Agnes ciesze sie ze mnie rozumiesz
![]() Wiem ze jakby to byl wlasnie TEN bylabym duzo w stanie poswiecic.. a Marcin jest dla mnie dobrym moze wiecej niz kolega dobrz mi z nim widac ze stara sie mnie zrozumiec hcociaz ciezko mu... ale zadnego zakochania na razie nie czuje.. moze z czasem sie pojawi? nie wim czy probowac czy lepiej nie robic mu wiekszych nadziei... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Iława
Wiadomości: 53
|
Dot.: Strach przed zaangazowaniem?sama nie wiem czego chce..
na Twoim miejscu zostawiłabym to tak jak jest... chyba że cos czujesz... tęsknisz za nim, uśmiechasz sie do telefonu jak przyjdzie od niego sms, nie mozesz sie doczekać następnego spotkania.
ja też czasami miewam chwile, kiedy czuje sie samotna i brakuje mi czułości, wtedy wydaje mi sie, że mogłabym być z kimkolwiek, byleby tylko czuć od kogoś to ciepło, ale tak sie nie da. można próbować, ale predzej czy później i tak wszystko sie rozleci. nie można być z kimś kogo sie tylko lubi.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 659
|
Dot.: Strach przed zaangazowaniem?sama nie wiem czego chce..
Ciężko mi coś doradzić ponieważ jestem w dość podobnej sytuacji, więc Twój wątek potraktuje jako możliwość wyrzucenia pewnych rzeczy z siebie.
Mój problem jest podobny do Twojego, choć ja nie jestem największa imprezowiczką, ale to z tego względu, ze nie mam się z kim bawić a sama bo klubach włóczyć sie nie chce. Z jednej strony marze o facecie, którego pokocham i który pokocha mnie, przy którym będę czuła się bezpiecznie, a co najważniejsze, szczęśliwie. a z drugiej boje się angażować- sama nie wiem dlaczego, może obawiam się zranienia... . Wiem, że kiedyś pewnie dostane kopa od życia, za krzywdy które wyrządziłam innym- facetów z którymi nie wyszło mam na myśli. Nie chce tez tracić niezależności. Głupie. Spotykam na swej drodze facetów, odpowiedzialnych, dojrzalszych, któym zależy na mnie- i bynajmniej nie chodzi tutaj o fizycznośc- ale ja ciągle chce czegoś innego, czegoś więcej. Boje się, że nie będę potrafiła nigdy obdarzyć nikogo uczuciem, albo zwiąże się ze strachu przed samotnością..
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:16.