Dzieciaczki styczeń 06! II

[Rzabba]

Link do starego wątku: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=117802

[iwonamysza]

No i zamknęli nasz wątek. Mam nadzieję, że wszystkie tu traficie i bedziemy pisały dalej.

CZEKAM NA WAS WSZYSTKIE!!!!

[Nel70]

Iwonka ja już się zgłaszamAle jak prześledziłam nasz wątek to za wiele nas już nie jest,niektóre całkowicie się wyłamały,albo mają brak tematów albo nie chcą pisać. Ja nawet nie wiedziałam,że Rzabba jest moderatorem, a Mariqi już nie ma.
Dzisiaj wstałam ze strasznymi zawrotami głowy ,to chyba przez tę pogodę.

[jastin83]

Hej kochane!

Nel miło znów Cie czytać

Nareszcie weszliśmy do mieszkankai mam nadzieje ze za miesiąc o tej porze będe juz w nowym domku
Pewnie bede miała troche mniej czasu na wizaż ale jeśli tylko znajde chwilke cos skrobne
Wczoraj byliśmy u mojej mamy na imieninach było bardzo fajnie,Wika obejrzała wszystkie zwierzątka,a od pieska to siłą ja wyciągnąć nie było można i tyko "hau","hau"
Dostaliśmy tez z tz zaproszenie na wesele na 4 sierpnia i troche nam to plany popsóło w związku z wyjazdem po ten samochód nad morze,pewnei bedzie tak ze tż sam pojedzie bo po pierwsze trzeba pilonować mieszkanka i remontu a po drugie przez to wesele z kasą moze byc troche krucho...takze ja Iwonko pewnie tez nie pojade,chyba ze po remoncie chaty
Idę sie ubrać bo w piżamce jeszcze biegam

[iwonamysza]

Napisane przez jastin83

...takze ja Iwonko pewnie tez nie pojade,chyba ze po remoncie chaty
Idę sie ubrać bo w piżamce jeszcze biegam

No to może mi trochę mniej przykro będzie.
Chociaz wczoraj chrzestni pokazywali mi film znad morza i wcale zimno nie było jak mówili w prognozach. Wszycy wrócili opaleni. No i tak troche markotno mi się zrobiło.
Ja zostałam obudzona parę minut po 8 przez moją córcię, któa to ma zwyczaj budzenia poprzez szarpanie i wkładanie palców do oka. I wziełam sie za prasowanie i mycie okien. Ale nie bardzo mi daje, bo ciągnie mnie za bluzkę i każe siadać na podłodze i układać puzzle piankowe, które namiętnie rozwala.
Położyłam ją do łóżeczka, bo marudna na już była. I pomimo że była zastawiona to właśnie do mnie przylazła. No to poczekamy z tym spaniem w takim razie.

[kkasiaaa]

Witajcie kobitki
Kilka dni się nie odzywałam bo nie miałam czasu , w sumie nic konkretnego nie robiłam ale jakoś tak wyszło
Z tego co pamiętam to Kasiunia jest chora więc dużo zdrówka dla niej a moze już wyzdrowiała Iwonko ??

Nel super że wróciłaś ostatnio się zastanawiałam co się z tobą dzieje.

Ja prawdopodobnie na początku sierpnia jadę z dziećmi na 10 dni do Niemiec Jadę ze szwagierką i jej córką do drugiej szwagierki Jeszcze nic pewnego , ale na 80 % raczej tak no chyba ze mi się odwidzi. Tż zostaje bo nie dostanie wolnego noi nie mam co zrobić ze swoim zwierzyńcem a tak to przynajmniej mam problem z głowy. Trochę się boję jazdy bo będziemy jechać autobusem jakieś 18 godzin ja to zniosę , Julia też ale nie wiem jak będzie z Oliwką tyle godzin na siedząco to ona chyba zwariuje. Spowrotem będziemy wracać samolotem to już będzie o wiele szybciej.
Jak narazie muszę wyrobić dziewczynkom dowody tymczasowe a potem się okaże czy napewno jadę czy nie.

Noi musze się pochwalić : tż w piątek obronił pracę na 4+ więc dobrze mu poszło dostał przed wyjściem kopa na szczęście więc pewnie mu to pomogło Wraz z obroną zakończyły się nerwy i jest o wiele spokojniej bo już się nie martwi jak mu pójdzie. Ale znowu dzisiaj rzucił palenie więc na bank będzie się denerwował bo będzie go ciągnęło, wiec wątpię aby rzucił ale może mu się uda

[Moni@]

o nowy watek nam przyznali

Ja chyba nie pojade z Szymkiem nad morze choc bardzo bym chciała..chyba ze na 3-5 dni ale jesli pociagiem to szkoda mi dziecka meczyc, a samochodu nie mam

Jednak wam zycze by wakacje wam sie wszystkim udały z waszymi TZ-ami i dzieciaczkami

[iwonamysza]

Napisane przez kkasiaaa

Z tego co pamiętam to Kasiunia jest chora więc dużo zdrówka dla niej a moze już wyzdrowiała Iwonko ??
...
Noi musze się pochwalić : tż w piątek obronił pracę na 4+ więc dobrze mu poszło dostał przed wyjściem kopa na szczęście więc pewnie mu to pomogło Wraz z obroną zakończyły się nerwy i jest o wiele spokojniej bo już się nie martwi jak mu pójdzie. Ale znowu dzisiaj rzucił palenie więc na bank będzie się denerwował bo będzie go ciągnęło, wiec wątpię aby rzucił ale może mu się uda

Kasia niestety ciągle chora. Nic jej te węzły nie maleja. Ale na szczęscie też sie nie powiekszaja. A była taka możliwość.
Dziś byliśmy u ortopedy, ma koslawość stóp. Ma nosić wkładki ortopedyczne.

Kasiu pogratuluj TŻ-owi obrony i tytułu. To super, że już ma to za soba.

Ja też chciałabym, zeby mój rzucił palenie, a on jara jak smok. Teraz to już nawet nie próbuje. Walczę z nim, żeby nie palił w domu, a on kilka razy wyjdzie a potem mówi, że będzie palił w domu i koniec. Prośby, groźby nie pomagają.
Wczoraj schowałam mu papierosy, to w nocy się obudził i szukał. Aż mnie obudził, ta wszystki nawalał.
A w sobotę wieczorem wypalił mi dziurę w nowej firance. myślałam, że go chyba zabiję.

Dziś pomyłam już wszystkie okna i wieczorem zaczęło wiać i padać. wiec nabyły się czyste.

[Nel70]

Iwonka ucałuj Kasieńkę i niech szybko wraca do zdrówka.A odnośnie przypadłości stóp to będzie musiała nosić odpowiednie obuwie,a czy to jest nabyte.Bo ja z Amelcią od czasu jak zaczęła chodzić nie byłam na badaniu stawów,więc muszę się zapisać bo u nas się czeka około 3 m-ce.
A z nałogami to tak już jest mój tż kiedyś palił cygara,wyobrażacie ten smród,fe......... I wiecie jak rzucił,poszliśmy kiedyś na salę na sylwestra,oczywiście wszyscy się na niego patrzyli,ale to szczegół bo palił te kubańskie,ale jak sobie wypił i pociągnął cygara to go zwaliło z nóg,film mu się urwał i przed 24 musieliśmy do domciu wracać taryfą ale od tego dnia jest wrogiem nr jeden palenia. Ja natomiast jak się spotkam z kumpelami ,przy piwku lub drinku to czasem wypalę 1 lub 2 ale te takie cieniutkie slimy.
Iwonka a argumenty ile pieniążków idzie z dymem nie wchodzi w grę?

[*Niki*]

Pora na mnie abym się przywitała na nowym wątku

Też mnie tu kilka dni nie było z braku czasu, upały takie, dzieci mi marudzą, ja nie mam sił, tż robi prąd w nowym mieszkanku,
dobrze, że chociaż przez weekend się troszkę rozerwaliśmy, pojechalismy sobie wieczorkiem do Myślenic ze znajomymi, na koncert Stachurskiego, a wczoraj na Bajm- z tym że jak zajechaliśmy to Bajm kończył śpiewać, potem była imprezka przy muzyce do białego rana, ale my bylismy do północy tylko, dłuzej bym nie wytrzymała (zwłaszcza, że o 7 rano mam pobudkę przez Nikolkę)

Nel jak miło, że wróciłaś do nas

Jastin super, że niedługo idziecie na nowe mieszkanko

[kkasiaaa]

Iwonko buziaczki dla Kasieńki , mam nadzieje że niedługo będzie lepiej

Co do fajek to tż nie pali już cały dzień, mówi że o 13 miał wielką ochotę zapalić ael się zaparł i nie zapalił, i do tej pory go wogóle nie ciągnie zobaczymy jak będzie podczas kolejnych dni, chciałabym aby mu sie udało bo to jednak bez sensu wydawana kasa, i ten okropny zapach Ja nigdy nie paliłam , a on zaczął 2 lata temu , byłam wściekła na niego i nie pozwalałam mu na palenie w domu , jedynie przy otwartym oknie w kuchni, kłótnie o to były częste, wiec mam nadzieję ze już nie będziemy musieli się już o to nigdy kłócić
No i dzisiaj mi się przyznał ze rzucił palenie między innymi po to abym mogła wyjechać do Niemiec wiadomo kasę zaoszczędzimy więc mogę sobie pozwolić na wyjazd.

Od dzisiaj Julia jest w domu bo przedszkole zamknięte, takze całe dwa miesiące siedzi w domu i już zdąrzyła się popisać dzisiaj zrzuciła ze stolika Oliwkę a ta upadając przygryzła sobie lekko wargi i krew się polała, miałam ochotę udusić Julię Oliwka płakała, Julia także bo była przerażona widokiem krwi a ja razem z nimi strasznie przykro mi się zrobiło że Julia potrafi być taka złośliwa, powiedziałam jej kilka słów do słuchu , mam nadzieję że to do niej trafiło i już nigdy nie zrobi czegoś takiego.

[iwonamysza]

Nel ta Kasi wada to raczej nie nabyta. Chociaż mój brat miał płaskostopie. Ale ja ani TŻ nie mamy problemów z nogami.
Ja byłam prywatnie, bo teraz przez strajki wszystkie wizyty odwołują. A ze skierowaniem jak chciałam ją zapisać do poradni to do końca roku nie ma termniów, a na nowy nie zapisują.
Mój mąż wie ile kasy przepala, nawet go chciałam skusić kupnem jakiegoś gadżetu do aparatu jak rzuci, nawet mu się ten pomysł spodobał i powiedział, że daje sobie 3 miesiące na zrealizowanie i jakoś chyba już wiecej minęło i nic.

Niki to trochę się rozerwałas przez weekend. Dobre i to.

Kasiu dzieci to chyba się robią złośliwe przez przedszkole, nie uważasz? Bo tam musza walczyć ze sobą, bo inaczej to byłoby im ciężko. A zawsze jakieś dziecko się znajdzie, które da zły przykład. Na pewno z wiekiem jej to przejdzie.
Ja jak obserwuje bliźniaków, to też widzę czasem ich akcje, jak jeden drugiemu ze łba walnie, albo zepchnie ze schodów. To normalne, że ze sobą rywalizują. A za chwilę już się przytulają i głaszczą po główkach.

Napisane przez kkasiaaa

No i dzisiaj mi się przyznał ze rzucił palenie między innymi po to abym mogła wyjechać do Niemiec wiadomo kasę zaoszczędzimy więc mogę sobie pozwolić na wyjazd.
...
Od dzisiaj Julia jest w domu bo przedszkole zamknięte, takze całe dwa miesiące siedzi w domu...

Kasiu chyba gdzieś daleko jedziesz, ze tak długo bedzie trwać podróż autobusem. Mam nadzieję, że dziewczynki nienajgorzej to zniosa.
Mam koleżanke, która co roku jeżdzi samochodem do Chorwacji, podróż trwa około 20 godin i była już 2 razy z dzieckiem, które jest od Kasi starsze trochę ponad rok.

No powiem Ci, że ja to już się boję, co ja bedę robić z Kasią jak pójdzie do przedszkola i w wakacje je zamkną a my do pracy.
Ale może nie będzie najgorzej. W tym roku przyjeżdżają do mnie kuzynki, dam im parę groszy, a one bedą zadowolone, że wyrwą się z domu. Pierwsza przyjeżdża juz w poniedziałek, a potem jej siostra, zamieniają się, żeby sparawiedliwie było. Każda będzie niecałe 4 tygodnie.

[jastin83]

Cześc dziewuszki!

A co Wy tak z tym paleniem?
Teraz to mi głupio bo ja wróciłam do papierosów niestety
Ale nic wiecej pisac nie bede bo mnie zaraz zlinczujecie

Moni@ co tam u ciebie odezwij sie do nas
Iwonko gratulacje dla tż,mądrala z niego niema co

Jastin super, że niedługo idziecie na nowe mieszkanko

Niki ciesze sie z tego mieszkania jak cholera,zresztą Ty pewnei tez sie nie mozesz doczekać swojego kątka

[iwonamysza]

Napisane przez jastin83

A co Wy tak z tym paleniem?
Teraz to mi głupio bo ja wróciłam do papierosów niestety
Ale nic wiecej pisac nie bede bo mnie zaraz zlinczujecie

Niby kto miałby Cię zlinczowac i za co?
Ja przestałam palic, chociaż sobie popalałam nawet w ciazy kilka mi się zdarzyło.
W pracy często mnie koleżanka wyciąga na papierosa, ale jakoś przestałam z nią chodzić na palarnię. Ale za to zaczęłam strasznie żłopać piwsko, na potęge. Czasami potrafię jedno wypić niemal jednym ciągiem. A potem następne i następne. Chyba jakiś nałóg jestem.Zresztą od słodyczy też jestem uzależniona, az się trzęsę za nimi.

[kkasiaaa]

Napisane przez iwonamysza

Kasiu dzieci to chyba się robią złośliwe przez przedszkole, nie uważasz? Bo tam musza walczyć ze sobą, bo inaczej to byłoby im ciężko. A zawsze jakieś dziecko się znajdzie, które da zły przykład. Na pewno z wiekiem jej to przejdzie.

ja nie zauważyłam żeby Julia się zmieniła przez przedszkole , tzn zmieniła ale w sumie na lepsze na szczęście , jedynie czasami jak walnie jakimś tekstem to robię wielkie oczy

Napisane przez iwonamysza

Kasiu chyba gdzieś daleko jedziesz, ze tak długo bedzie trwać podróż autobusem. Mam nadzieję, że dziewczynki nienajgorzej to zniosa.

Jadę do Niemiec autobusem , boję sie tej drogi jak holera bo nie wiem jak mała to zniesie. Powrotna podróż to już będzie luzik bo wracamy samolotem więc o wiele krócej.
Ale póki co jeszcze nie wyjechałam nawet biletu jeszcze nie mam a już sie martwię na zapas jak droge zniesiemy

Jak u was pogoda ?? U nas leje od rana , jestem wściekła bo nigdzie wyjśc nie można

[jastin83]

Napisane przez iwonamysza

Ale za to zaczęłam strasznie żłopać piwsko, na potęge. Czasami potrafię jedno wypić niemal jednym ciągiem. A potem następne i następne. Chyba jakiś nałóg jestem.Zresztą od słodyczy też jestem uzależniona, az się trzęsę za nimi.

Iwonko nie przejmuj sie
Browarki to i ja uwielbiam

O fajkach nic nie pisze bo w domu tż i teściowa(wprost mi nic nei mówi ale późneij sie dowiaduje od innych co myśli) mnie linczują wiec wyczulona jestem w tym temacie strasznie,ja cała ciąze nie paliłam,jak karmiłam to tez niezreszta nie mogłam patrzec na fajkiAle teraz jaram jak smok,a do piwka to juz wogóle...tż sie ze mnie śmieje ze chlor jestem i ze bede miała brzuch jak Ferdek z Kiepskich.
Ale za to słodyczy nie jem

Napisane przez kkasiaaa

Jak u was pogoda ?? U nas leje od rana , jestem wściekła bo nigdzie wyjśc nie można

Na Mazurach ciepło,ale słońce zza chmurami i od czasu do czasu deszcz kropi
Zaraz właśnie idziemy zrobić jakieś zakupy na obiad,musze zrobić go na 16-stą bo tż teraz wczesniej kończy zeby w mieszkaniu cekolować,wiec musze mu akumulatory naładować dobrym obiadkiem

[Moni@]

Napisane przez kkasiaaa

Noi musze się pochwalić : tż w piątek obronił pracę na 4+ więc dobrze mu poszło dostał przed wyjściem kopa na szczęście więc pewnie mu to pomogło Wraz z obroną zakończyły się nerwy i jest o wiele spokojniej bo już się nie martwi jak mu pójdzie. Ale znowu dzisiaj rzucił palenie więc na bank będzie się denerwował bo będzie go ciągnęło, wiec wątpię aby rzucił ale może mu się uda

GRATULACJE i dobry pomysł na zrealizowanie jakiegos postanowienia tzn rzucenie papierosków..

[Moni@]

Napisane przez iwonamysza

Kasia niestety ciągle chora. Nic jej te węzły nie maleja. Ale na szczęscie też sie nie powiekszaja. A była taka możliwość.
Dziś byliśmy u ortopedy, ma koslawość stóp. Ma nosić wkładki ortopedyczne.

Iwonko zycze Kasience duzo zdrowka..

Ja tez myslalam ze Szymek ma cos z wada postawy i bylam z nim u ortopedy bo mi zle stawial lewa nozke ale on powiedzial ze teraz nie moze nic stwierdzic bo Szymek jest za mały i mam za pol roku jechac to skontrolowac.. nie wiem jak wasze maluszki ale moj Szymus jak mu kupuje buty, sandałki czy papcie to zawsze maja w srodku wkladke z wybrzuszeniem na platfusa..

Napisane przez jastin83

Cześc dziewuszki!

A co Wy tak z tym paleniem?
Teraz to mi głupio bo ja wróciłam do papierosów niestety
Ale nic wiecej pisac nie bede bo mnie zaraz zlinczujecie

Moni@ co tam u ciebie odezwij sie do nas

Czesc Jastinku U mnie jakos leci..mało siedze przy kompie bo moja mama ma na komputer cholerne drgawki...wg niej jak ja siedze przy kompie to nic nie jest dla mnie wazne w domu tylko komp..wiec sobie daruje ta rozrywke ubierajac Szymka i wychodzac z domu dla swietego spokoju...

Co do papierosów to ja nie pale i nigdy nie paliłam..sprobowac sprobowałam ale jakos nie posmakowały mi ciesze sie..Podobnie jak JAstinek piwkiem nie pogardze i co najgorsze walcze od 2 tyg ze slodyczami chcialabym miec ucczulenie na czekoladeby jej nie jesc

Napisane przez kkasiaaa

Jadę do Niemiec autobusem , boję sie tej drogi jak holera bo nie wiem jak mała to zniesie. Powrotna podróż to już będzie luzik bo wracamy samolotem więc o wiele krócej.
Ale póki co jeszcze nie wyjechałam nawet biletu jeszcze nie mam a już sie martwię na zapas jak droge zniesiemy

Jak u was pogoda ?? U nas leje od rana , jestem wściekła bo nigdzie wyjśc nie można

Kasiu zycze ci udanej wycieczki autobusem.. ciesze sie ze pojedziesz ,nie boj sie drogi, moze nie bedzie tak zle..a ty jedziesz do rodzinki? bo cos nie doczytałam

Pogoda u nas ładna, cały dzien skwar ale od jutra zapowiadaja ulewne deszcze i wiatry

[Nel70]

U nas dziewczynki pogoda w kratkę,rano wiał silnyt wiatr i było tylko 18 stopni,ale po obiadku było całkiem,całkiem ciepło.
Ja ostatnio dziewczynki mam równiez apetyt na browarka,własnie pisze już popijając sobie okocimia,ale sie martwię,że od tego chmielu brzuch mi się pojawi. Odnośnie słodyczy to ja o nich nie myślę i mogą dla mnie nie istnieć,ale jest dzień ,że mam ochotę na ciasto,wtedy kupuję sobie najlepsze jakie lubię tj.pijaka lub stefana czy orzechowca i wtedy sobie pojem. A z nałogów to mam picie kawy małej czarnej na czczo,to mi pozostalo z czasów studiów i pracy.
Moni odnośnie kompa to nie dziw się mamie,ja mam 4 pokoje i na prawdę sprzatam jak mogę,staram się na maxa jak mi pozwala Amelcia a i tak moja mamusia zawsze mówi,że u mnie bałagan. Ja się do tego przyzwyczaiłam a jak tż to akceptuje tj.okey. U mnie jest generalne sprzątanie na święta i na przyjazd gości.

[Moni@]

Na prosbe Nel zamieszczam fotki Nel kazała wybrac najładniejsze ale bardzo ciezko bylo bo zdjecia sa sliczne

Nel podpisałam je dla bezpieczenstwa mam nadzieje ze sie nie gniewasz...



czesc 1

[Moni@]

czesc 2

[Moni@]

Napisane przez Nel70

Moni odnośnie kompa to nie dziw się mamie,ja mam 4 pokoje i na prawdę sprzatam jak mogę,staram się na maxa jak mi pozwala Amelcia a i tak moja mamusia zawsze mówi,że u mnie bałagan. Ja się do tego przyzwyczaiłam a jak tż to akceptuje tj.okey. U mnie jest generalne sprzątanie na święta i na przyjazd gości.

Kochana Nel...Ty jestes dobra duszyczka...Obawiam sie ze Stefan jak w nocy wszedł do mojej kuchni to sie zlakł bałaganu a w lodówce przywitał go przeciąg najwazniejsze ze kolacja byla i browarki

[Nel70]

Moni dziękuję pięknieAle z Ciebie aparatka i za to wpisuję Cię na listę zasłużonychMój Stefan o 2 w nocy to Ciebie podziwiał Twoją urodę a nie zwracał uwagi na to co w domku Kolacyjka była smaczna,śniadanko równiez co chcieć więcej.
Ale widzę,że Ty najbardziej aktywna na wizażu,niektóre dziewczynki się wyłamały nie wspomnę o Katesi,Alienku czy wiecie co u nich?
U nas leje słaby deszczyk,ale nie ma jak wyjść chyba się będzie tak srało cały dzień,oj nie dobrze.
Dziewczynki co proponujecie na prezent ślubny dla mojej siostry(ale to drugi ślub) jeszcze nic nie kupiłam a w sobotę imprezka. Czekam na podpowiedż.

[jastin83]

Hej kochane!

Jestem dziś padnięta na maxa
Widzialam ze w mieszkanku bedzie dużo pracy,ale nie spodziewałam sie az tyle Dzisiaj wybieraliśmy panele,glazure do kuchni,i kupiliśmy mase drobiazgów,biegałam w kółko z Wiką na budowe,a to obiad zanieśc,a to jakiś przedłużacz i brzydko mówiac padam na pysk

Do tego jeszcze pokłóciliśmy sie wczoraj z teściową,jej siostra która jest prawie cały czas w Niemczech przyjechała teraz na miesiąc do Polski(niecierpie tej baby,zresztą jak wszyscy w rodzinie)spotkała sie z teściową i nagadala jej ze my jej tzn.teściowej nie szanujemy,ze wszystkim w kółko mówimy ze w niczym nam nie pomaga itd.No i teściowa po tej rozmowie zadzwoniła do tż i zaczęła beczeć w słuchawke ze jak my tak możemy wogóle mówić,ze przecież ona nam tak pomagaWkońcu rzuciła słuchawką...Tż wieczorem pojechał do niej i z nią rozmawiał i wkońcu powiedział jej cała prawde ze jest beznadziejna matką i babką,ze nawet nas nie wspiera i nie cieszy sie z naszych sukcesów,tylko jeszcze kłody pod nogi kładzie...Nie uwierzycie ale wiece co ona powiedziała?Wyobraźcie sobie ze zaczęła wypominac tż to ze ona z Wika czasem zostaje a my w tym czasie imprezujemy,a pilnowała małej raptem 6 razy,poprostu szok,zamurowało mnie konkretnie jak mi to tż powiedział
Myślałam ze pojade tam i tak jej nagadam ze sie nie pozbiera,kuźwa to ja myślałam ze dla niej to przyjemność jest a nie obowiązek,głupia jestem widocznie
Teraz to nawet jak sama bedzie chciała to Wiktorki jej nie zostawie
Miarka tak sie przebrała ze dłuuugo mi nie przejdzie
Zresztą długo by pisac o tym wszystkim,ale troszke Wam sie wyżaliłam i mi lżej na sercu

Napisane przez Nel70

Ale widzę,że Ty najbardziej aktywna na wizażu,niektóre dziewczynki się wyłamały nie wspomnę o Katesi,Alienku czy wiecie co u nich?
...Dziewczynki co proponujecie na prezent ślubny dla mojej siostry(ale to drugi ślub) jeszcze nic nie kupiłam a w sobotę imprezka. Czekam na podpowiedż.

Nel co u Katesi to pojecia nie mam,a u Alienka wszystko dobrze,zapracowana jest a teraz tez kupili mieszkanko i robią generalny remont takze czasu jej brakuje na wizaż,cały wolny czas Wice poświęca.
Ostatnio dostałam od niej zdjecia to laseczki takie ze szok
A Wikunia to wykapana Alienek,a jakie ma loki czarne śliczne
Ja to sie zastanawiam co u Humbaczka naszego i u Lili tez sie dawno nie odzywały kobitki

Co do prezentu to moze poprostu zapytaj siostre co by chciała dostać,"wilk syty i owca cała"
My zawsze dajmy kase,w sumie najprościej bo jak sie pytamy o prezent to zawsze nam mówia ze "nic nie trzeba"... jasneWiec dajemy kase

[iwonamysza]

Ja też uważam, ze najlepszym prezentem ślubnym jest kasa. Kupią sobie wtedy co będą chcieli.

Jastinku no remont mieszkania to wyczyn nielada. Mój mąż ze swoim ojcem u nas wszystko robili, więc natyrali się bardzo. Ja w ciąży byłam to mi się upiekło. Jak obiad raz zaniosłam, to jeszcze ochrzan dostałam, że się przemęczam.
To nieźle Wam zwoje puściły, że teściowej tak pojechaliście z grubej rury. Ja też swojej dowalam, ale otwarcie jeszcze jej nie powiedziałam, co o niej myślę, bo może mi się jeszcze przyda. Ale TŻ już jej kiedyś dowalił, ale przyszła na drugi dzień, więc chyba strasznie się nie obraziła.

[Moni@]

Napisane przez Nel70

Moni dziękuję pięknieAle z Ciebie aparatka i za to wpisuję Cię na listę zasłużonychMój Stefan o 2 w nocy to Ciebie podziwiał Twoją urodę a nie zwracał uwagi na to co w domku Kolacyjka była smaczna,śniadanko równiez co chcieć więcej.

Dziewczynki co proponujecie na prezent ślubny dla mojej siostry(ale to drugi ślub) jeszcze nic nie kupiłam a w sobotę imprezka. Czekam na podpowiedż.

Nel Słonce nie rozsmieszaj mnie
A na liste zasluzonych to dziekuje ale czym ja sobie na to zasluzylam? hihi

Nel ja z tego co pamietam to albo ktos kase dostawał albo kupowało sie cos z AGD (czajnik, zelazko, mikrofale itp) ale kazda gospodyni sama wie co jej potrzebne w domku

[iwonamysza]

Laseczki! Hop hop!

Pisze tu ktoś jeszcze?
Ja chciałam tylko napisać, że mam tak "wspaniałą" pogodę na urlop, że o niczym innym nie marzę jak o powrocie do pracy. Kasia zobaczyła, że może sobie pozwolić na wiele z babkami, dziadkami i wujkami, że stała się nie do zniesienia. Wymusza wszystko i na wszystkich.
Ale mam zrobiony samochód, więc chociaż nie będę od nikogo uzależniona. Hurra! Ciekawe jak długo dobrze pojeździ? W niedzielę chyba pojedziemy z nim na giełdę i spróbujemy sprzedać, bo chyba jakiś pechowy jest.
Namówiłam moją najlepszą ciężarną przyjaciółkę na forum wizażowe i zaczęła pisać, a cieszy się jak dziecko. Jak to niewiele potrzeba, żeby człowieka uszczęśliwić.
Ja dziś wracam od taty do domu i umówiłam się z Kasią do lekarza na kontrolę. Mam wrazenie, że jakby powiększenie węzłów się zmniejszyło. Zobaczymy, co powie pani doktor.
Piszcie tu coś, please!

[Nel70]

Iwonka pogoda jest typowo barowaDziwię się,że dziewczymki siedzą w domku ,nudzą się a do nas nie zajrzą i nic nie skrobną.Jedynie Moni wierna,oddana naszemu forum czy ma nastrój czy nie zawsze coś napisze.
Iwonka ja wczoraj odmówiłam kwaterę nad morzem na sierpień,bo przeliczyliśmy z mężem ,że strasznie drogo a pogoda nie wiadomo jaka będzie. Ciekawa jestem czy pani mi zwróci zaliczkę,bo juz jej w lutym przesyłałam?
Moja Amelcia to tak się nudzi w domku jak nie ma pogody,że szok. A jak się Wasze dzieci bawią,czy zajmują się same długo? Piszcie cos o swoich maluszkach?

[jastin83]

Witam,witam!

Nel ja nie zajrze bo mnie praktycznie nie ma w domu
Ale tez sie staram zawsze coś skrobnąć,jak mam chwile.

Iwonko pogoda to rzeczywiście nie urlopowa,pada i pada.
Ciesze sie ze Kasi juz lepiej

Napisane przez iwonamysza

To nieźle Wam zwoje puściły, że teściowej tak pojechaliście z grubej rury. Ja też swojej dowalam, ale otwarcie jeszcze jej nie powiedziałam, co o niej myślę, bo może mi się jeszcze przyda. Ale TŻ już jej kiedyś dowalił, ale przyszła na drugi dzień, więc chyba strasznie się nie obraziła.

Iwonko ja to sie wsumie ciesze ze tak sie stało i ciesze sie ze Tz stanął w mojej obronie jak zaczęła na mnie gadać,a jeśli chodzi o pomoc to ja nie maiałam na co liczyć wcześniej wiec teraz jakoś mi nie żal niczego
Wczoraj tez odwaliła niezły numer,ja byłam na budowie a Wiktorke wziął na spacer Tż-ta brat i jego dziewczyna.Nie było ich bardzo długo bo wyszli po 18-stej a mieli byc na 20-stą,wiec dzwoniłam do niech chyba z tysiac razy,nikt nie odbierał a zbliżała sie 22-druga,okazało sie ze teściowa kazała im przyjechac na drugi koniec miasta bo sie niby za Wika ztęskniłaA jak dzwoniłam do tż brata to ona mu zabroniła mówić gdzie Wika jestChora kobieta poprostu,nic dodac nic ująć
Byłam strasznie wściekłabo przeciez ja jej z Wiką kontaktów nei zabroniłam,wiec nei wiem po co ona robi takie pokazówki przy rodzinie i jakieś manifestacjeDo tego jeszcze nakarmiła czymś Wike i miałam problem zeby ja uśpić wieczorem
A tż ochrzanił brata ze jesli bierze Wike to jego obowiazkeim jest poinformowanie nas gdzie ona jest i z kim

Mówie Wam oszalec mozna z tą babą,w niedziele jest u tz w rodzinei wielka uroczystość,jego dziadek a tata teściówki kończy 85 lat i bedzie cała rodzinka na obiedzie wiec moze być ciekawie

[iwonamysza]

Nel Kasia potrzebuje coraz więcej uwagi niestety. Kiedyś dłuzej zajęła się sama sobą, a teraz ciagle coś ode mnie chce. Ciągnie mnie za spodnie albo bluzkę i prowadzi gdzies, gdzie akurat chce iść.
Byliśmy już u pani doktor, jest znaczna poprawa, za 2 tygodnie znowu badanie krwi. Mam nadzieje, że juz bedzie wszystko dobrze.
Jastinku masz Ty przeboje z tą teściową. Ale chyba jak każdy, w każdej rodzinie znajdzie się taka osoba, która innych wyprowadza z równowagi.
Powodzenia w remoncie, żeby jak najszybciej udało Wam się wprowadzić do nowego mieszkanka.