kupowanie podkładu to koszmar!!!

[Fronka]

Czy wy też tak macie? Ja nie znosze kupowania podkładów. Używałam już różnych ale żaden nie zadowolił mnie w pełni. Najlepszy jest colorstay, ale do ideału też mu trochę brakuje
Zawsze przed kupnem podkładu spędzam całe godziny na wizażu czytjąc opinie w KW i posty na forum. Czasami już mi się zdaje, że znalazłam odpowiedni dla mnie jednak po chwili znajduję niezbyt pochlebne opinie i już nie jestem taka pewna czy to ten czy nie
I znów od nowa czytam recenzje wszystkich podkładów.

Dla mnie kupienie, a raczej wybór podkładu to niemały koszmarek. Próbek w sklepach nie ma, a wydanie pieniedzy w błoto nikogo nie cieszy. Zwłaszca, jeśli się myśli o jakimś droższym kosmetyku.

Och, szkoda, że nikt jeszcze nie wymyślił podkładu idealnego...

[Helena]

JAK TO NIE MA PODKŁADU IDEALNEGO? Wystarczy otworzyć pierwszą lepszą gazetę dla kobiet, a tu na każdej stronie reklama jakiegoś podkłądu idealnego Same ideały, nic tylko kupować i się wściekać
SPOSÓB JEST - dla tych, które lubią eksperymentować i nie są zadowolone z kolorków, a jednocześnie chciałyby mieć wszystko, co najlepsze z różnych podkładów w jednym - TRZEBA SOBIE ZROBIĆ SWÓJ WŁASNY, AUTORSKI, czyli wymieszać 2,3,4 różne podkłady o różnych kolorach (początkowo eksperymentując np. w Sephorze, czy kolor wyjdzie fajny i czy się nie zwarzą itp.)
Ja mieszam sobie trzy podkłady:
- jeden typu "stay" - co by nie wyskakiwał przed szereg, czyli np. na białą koszulę w czasie jakiegoś ważnego posiedzenia politycznego
- rozświetlający, co by nie wyglądać jak Matka Polka Umęczona - Posłanka Nowina Konopczyna po ciężkiej nocy w Barze Za Kratą
- odżywczy, z retinoloem, filtrami, witaminami, itp. by jednak popracował aktywnie dla skóry.
Jak to wszystko wydaje mi się jeszcze "za suche", dodaję kilka kropel zwykłej oliwy z supermarketu.
W ten sposób zadowala mnie wszystko: swój własny kolor, właściwości, filtry i pojemność, bo mieszając 3 razy po 30 ml mam prawie 100 ml i święty spokój na dłuższy czas.
Co mieszam - nie powiem, niech każdy pomiesza sobie sam, byle od tego nie pomieszało mu się w głowie

[superka]

Też tak mam. W dodatku jak już coś upatrzysz, to możesz sobie tego ablo próbki tego szukać w Szczecinie do śmierci. Panie królewny i króleowe matki z drogerii często robią łaskę, że pokażą kolor podkładu i dziwą się, że na hasło "jest jaśniutki" nie kicam ze szczęścia i nie wykładam kasy, tylko chcę koniecznie sama sprawdzić.
Jak się trafi pomocna babka w sklepie, to często nie ma z czego dać tej próbki, bo nie ma akurat tego testera. ITP.

Żal mi wydawać nawet 20zł na podkład kupiony w ciemno. Ile ja mam tych tubek, co to tylko raz użyłam

Teraz mam dwa podkłady - lekki i cięższy i jestem w miarę zadowolona. Ale ostatnio zerknęłam na strony MF i zobaczyłam, że w nowej serii kosmetyków mojego podkładu już nie ma, wiec znowu wszystko od nowa!!

Ach, trzeci świat...

[Auryna]

Zgadzam się z Tobą w pełni . Ja mam podobny problem. Ostatnio długo szukałam podkładu i czytałam,czytałam i zamiast się zastosować do przestróg(to był Rimmel:fouto zrobiłam odwrotnie i teraz to brzydactwo stoi na półce, a mnie oprócz żalu pozostało szukanie innego podkładu. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w poszukiwaniach

[Fronka]

Z tym mieszaniem to może i dobry pomysł
Ale żeby tak naprawdę coś pasującego wykombinować to trzebaby w tej drogerii spędzić sporo czasu, no i niestety narazić się na zdziwione i niezbyt przychylne spojrzenia pań z obsługi

Ostatnio jak chciałam się zaopatrzyć w podkład Estee Lauder to sprawdzanie kolorów tylko tego jednego podkładu bez żadnego mieszania wymagało ode mnie kilku wcale nie krótkich wizyt

A propo sprawdzania koloru - ja to muszę się pomazać na szyjce i koniecznie wyjść na zewnątrz, żeby w swietle dziennym sprawdzić odcień. Dlatego czsami muszę wracać kilka razy do sklepu bo za jednym zamachem zbyt wiele odceini nie sprawdzę, bo miejsca na sziyi brak

[Twitty]

Helena napisał(a):
> Co mieszam - nie powiem, niech każdy pomiesza sobie sam, byle od tego nie pomieszało mu się w głowie


Heleno, jeśli możesz, to jednak napisz, co mieszasz. Oszczędziłoby to przynajmniej kłopotów ze sprawdzaniem, czy się taka mieszanka nie warzy

Z góry dzięki

Pozdrawiam

[koculek]

Ja uwielbiam wizyty w drogerii, i mimo że podkład starczy mi jeszcze na miesiąc (Rimmel Natural Sensation, z kórego jestem zadowolona) to już wchodzę do drogerii i paćkam się różnymi podkładami. Smaruję sobie w drogerii testerkiem buźkę i widzę jak podkłąd się sprawdza przez cały dzień. Ale jestem już zdecydowana na Max Faxtor Colour Adapt

[Fronka]

Superko czy masz na myśli facefinity? Dzisiaj zauważyłam w drogerii że go nie było i pomyślałam, że może wycofali? Jeśli tak to szkoda, bo zastanawiałam się nad jego kupnem

[superka]

Tak, mam na myśli facefinity.
Może byłaś w naturze? Natura miała kosmetyki MF z przed roku. Czekali aż wysprzedadzą, bo chcieli się wycofać. Dalej można kupić gdzie indziej, ja kupuję w Nicoli w centrum turzyn, albo w tej na Krzywostego.

Ale na stronach MF - nie ma go i boję się, że niedługo zakręcą kurek

[Fronka]

Ja akurat byłam w Galerii Centrum. Co prawda nigdy tam nie kupuję kosmetyków bo są droższe niż gdzie indziej, ale czasem chodzę tam, żeby posprawdzać kolorki. Jakoś nie lubię tego robić w drogeriach niesamoobsługowych.

Mam jeszcze pytanie trochę nie na temat.
Czy byłaś może kiedykolwiek w perfumerii Arcadia na Krzywoustego? Zastanawia mnie jaka tam jest obsługa. Nigdy nie byłam, bo i tak nie kupuję kosmetyków z wyższej półki, ale byłoby dobrze wiedzieć na przyszłość.

[superka]

Byłam tam raz - wieki temu. Trwało to jakieś pięć minut. Lało jak z cebra:
Ja: - Czy macie, może XX?
Pani: - Nie.
Ja: - A miewacie?
Pani: - Czasami.
Ja: - Jest sens zaglądać i sprawdzać?
Pani: - Już przestało padać.

Miałam na sobie dzinsy i wiatrówkę. Widocznie nie wyglądałam na poważną klientkę. Wkurzyłam się i wyszłam.

Nie wróciłam tam już później, bo sie cholernie zniechęciłam. Ale to było jakieś 2 lata temu, więc może trafiłam na fatalny moment. Nic ci nie szkodzi spróbować

pzdr.

[patricy]

Ja jestem zadowolona z Maybelline-Wonder Finish kolor "sand". Naprawde pozostawia delikatną pudrową warstewkę (wiadomo że w próbce był jeszcze lepszy) i wygląda naturalnie. Zawszeaj zanim kupię podkład to sprawdzam czy mi odpowiada na podstawie próbki.