work nad travel 2009:)

[natasza87]

Witam ,
Szukam kogoś komu podobnie jak mi chodzi po głowie wyjazd do USA
Mam na myśli tutaj oczywiscie program Work&Travel ...
Bede bardzo wdzięczna za wasze wszelkie informację

[andzya]

ja bym sobie poleciala, ale niestety mam do odbycia praktyki wakacyjne .buuu .
Ale wiem,ze moj brat sie wybiera. Jak sie bede z nim widziec to go podpytam o wiecej info

[natasza87]

oo wiedziałam,że na wizaż można liczyc

szkoda ...
w mojej głowie zrodził się pomysł i się zdecydowałam i to na tyle..

poki co żadnych konkretów

[andzya]

Napisane przez natasza87

oo wiedziałam,że na wizaż można liczyc

szkoda ...
w mojej głowie zrodził się pomysł i się zdecydowałam i to na tyle..

poki co żadnych konkretów

z tego co wiem, to moj brat mial w planie zalatwiac sobie taki wyjazd przez biuro. ale teraz chce leciec do znajomego,ktory mieszka w chicago. wiecej szczegolow narazie nie znam, dowiem sie to napisze

[adomajka]

ja tez bym poleciala z TŻ jak bedziesz znala szczegoly to chetnie poslucham

Moi znajomi byli 2 latat temu. Musieli ponieasc koszty rzedu 4 tys, ale wszystko im sie zwrocilo z nawiazka Zarobili, obkupili sie i zwiedzieli

Ja mam ciotke w Detroit, ale jak pytalam jej czy mozemy przyjechac z TŻ, to odradzila nam. Mowila ze w jej stanie nie ma teraz pracy;/ ale przyjechac na wakacje mozemy. Powiedzmy, ze do konca jej nie wierze, praca zawsze sie znajdzie.

Ale work&travel wydaje mi sie ciekawsza opcja

[natasza87]

hej
własnie ja bardzo intensywnie o tym myślę
i musze zastanowić sie czy work and travel czy camp - resort

problem w tym,ze sama sie zdecydowałam
a ,że będzie to mój pierwszy wyjazd do USA lekkie obawy są

teraz muszę wybrac jakies biuro ...
wczoraj tyle się naczytałam,ze w głowie mam juz bałagan !! zamiast skupic sie na sesji w głowie mam tylko to !!

nie wiem już na co sie zdecydowac ..

[adomajka]

Napisane przez natasza87

hej
własnie ja bardzo intensywnie o tym myślę
i musze zastanowić sie czy work and travel czy camp - resort

problem w tym,ze sama sie zdecydowałam
a ,że będzie to mój pierwszy wyjazd do USA lekkie obawy są

teraz muszę wybrac jakies biuro ...
wczoraj tyle się naczytałam,ze w głowie mam juz bałagan !! zamiast skupic sie na sesji w głowie mam tylko to !!

nie wiem już na co sie zdecydowac ..

a jakie sa ogolnie warunki i propozycje tych biur? Moze tez sie zdecydujemy

[natasza87]

Napisane przez adomajka

a jakie sa ogolnie warunki i propozycje tych biur? Moze tez sie zdecydujemy

to musisz sobie poczytac na stronach tych biur... jest ich dosc sporo.. sama jeszcze zadnego nic nie wybrałam wczoraj czytałam troche duzo .. ale dzisiaj musiałam wrócic do szarej rzeczywistosci i pisania pracy zaliczeniowej na pon

ja sie juz zdecydowałam ale musze jak najszybciej wybrac biuro ... i działac
jesli chodzi o warunki to tez zalezy od opcji jaka wybierasz... tj. czy sama szukasz pracy, czy chcesz miec zapewniona itd

[agatenka]

Byłam na W&t kilka razy więc w razie czego służę pomocą

[Agniesia666]

tez bym sie cyba skusila... ale myslicie ze na te 4 tysice to mozna wziac jakis kredyt studencki? udzielili by mi?

[natasza87]

hmm... wydaje mi się to calkiem możliwe .. chociaz nie znam szczegółów

[magd00sinek]

Napisane przez agatenka

Byłam na W&t kilka razy więc w razie czego służę pomocą

Ja bardzo chetnie poczytalabym o twoich doswiadczeniach Gdzie bylas, kiedy, jaka praca, jakie zarobki, etc.

[agatenka]

Na w&t byłam w latach 2003, 2004 i 2005 potem obrona i jeszcze Intership 2007-2008
Jakoś tak się złożyło że za każdym razem jechałam z innego biura ale powodów było tak dużo że nie zdążyłabym ich wymienić do jutra. Tak w skrócie:

2003 - Columbus Club - chyba zlikwidowali go w tamtym roku, dość dobre biuro ale drogie.
Plusy: nie było targów pracy, miejsce wybierało się według zgłoszenia, wcześniej dostawało się listę więc można było o danych miejscach poczytać zorientować się co i jak
Minusy: trzeba było przez nich kupować dość drogie bilety

2004 - YTP -
+: nie nie było,
-: strasznie drogie, mają targi pracy na których wszyscy się zazwyczaj rzucają się na jednego pracodawcę, tak naprawdę nie ma czasu żeby zorientować się co to za miejsce i gdzie się znajduje - trzeba było kupić od nich bardzo, bardzo, bardzo drogie bilety

2005 - Almatur
+ tanie, dobre, bilety można kupować samemu (ale oni też mają bardzo tanie)
- nie jestem w 100% pewna ale chyba również mają targi pracy (+ jest taki, że wcześniej wiadomo kto będzie na tych targach więc można wybrać sobie kilku pracodawców wg uznania)

Internshipa załatwiałam przez Alturist (wiem że też organizują w&t) - tu wszystko było na minus. Formalności trwały bardzo długo, pracownicy nie byli w ogóle poinformowani, gdy oni zrobili gdzieś błąd (np. w mojej dacie urodzenia) ja musiałam płacić za duplikat dokumentu - czyli omijać to biuro szerokim łukiem

Mój Tż po moich przejściach z nimi (to też długa historia , najpierw powiedzieli że możemy jechać razem - po czym pan stwierdził "Ja nie wiedziałem ale pani chłopak musi poczekać pół roku żeby pojechać w to same miejsce co pani albo musi jechać w inne") - raz dwa zabraliśmy stamtąd papiery (jemu oddali całość wpłaconych pieniędzy chociaż musieliśmy się o nie wykłócać, mi zabrali wpisowe ok.1500zł) w każdym bądź razie przenieśliśmy się do Fostera - szybko, fachowo, bez problemów

Moja kuzynka jeździła przez CCUsa i też sobie ich chwaliła.

Nie jestem teraz na bieżąco z biurami ale tutaj macie bazę opinii byłych uczestników, można wyszukać wg. organizatora i poczytać co inni sądzą o danych biurach.

Ja zawsze jeździłam do małej turystycznej miejscowości na wschodnim wybrzeżu. I uważam że to był najlepszy wybór - dlatego zawsze tam wracaliśmy.
Moim zdaniem najgorzej trafić do jakiejś dziury zabitej dechami gdzie nawet nie dociera komunikacja miejska, uważam również że wszelkie duże miasta nie są najlepszym pomysłem.
Tak jak napisałam już Nataszy87 najbardziej odpowiednim miejscem na takie wyjazdy są właśnie niewielkie turystyczne miejscowości w których zazwyczaj jest dużo hoteli, restauracji, sklepów więc dużo różnych miejsc pracy. Najczęściej studenci poruszają się wszędzie na rowerach więc w takich miejscach nie ma problemu z komunikacją, wszędzie jest blisko. W razie jakiś problemów jest możliwość zmienienia lub znalezienia innej (drugiej) pracy. Najczęściej jest ładnie i bezpiecznie ze względu na turystów. Minusem jest to że często sezonowe mieszkania są droższe.

Jeżeli chodzi o pracę - najczęściej są to właśnie restauracje, supermarkety, hotele, sklepy - stawka zależy tylko i wyłącznie od danego miejsca najczęściej jest to 7,50$ - 10$. Jaką dostanie się pozycję zależy od poziomu języka, momentu w którym się przyjedzie ( kto pierwszy ten lepszy). Zazwyczaj najlepiej zarabia się na pozycjach z napiwkami (wtedy podstawa jest ok 3,5$/h), choć to też zależy od danej restauracji, cen, sezonu, ilości serwerów. Dlatego nie ma reguły, nie ma chyba pozycji idealniej o której można by powiedzieć że jest najlepsza. Wszystkie mają swoje + i -. Nie wolno zapominać że na takich programach studenci pracują na najgorszych pozycjach wiec nie można się łudzić, że się będzie pracowało jako księgowa, sekretarka czy manager

Mimo że czasami było ciężko, nigdy nie żałowałam że się zdecydowałam na te wyjazdy. Pierwszy raz był najgorszy, zwłaszcza początek potem było już tylko lepiej
Coraz lepszy angielski, coraz więcej znajomych, coraz ładniejsze mieszkania, coraz lepsza praca, coraz dłuższe podróże
Do tej pory uważam że były to najlepsze wakacje w moim życiu

Wow ale się rozpisałam

[red Angel]

ja sie strasznie napalilam na takie cos! Co prawda to prawda, ze musze poczekac do osimnastki albo jak juz bede studentka ))
zawsze marzylam, zeby poleciec do USA, ale wolalabym miec kompana

[tricomi]

Mnie też od pewnego czasu kotłuje się w głowie myśl, żeby pojechać z W&T, w tym roku kończę studia i myślę sobie, że to idealna pora, żeby zobaczyć trochę świata
szczerze mówiąc chyba jedyną rzeczą jaka mnie powstrzymuje jest obawa przed wyjazdem w pojedynkę, jest ciężko jeśli nie jedzie się ze znajomymi? no i boję się, że moja znajomość języka (poziom średnio zaawansowany albo i lepiej) nie będzie wystarczająca :/