Proszę o pomoc, wsparcie... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-02-17, 17:51   #1
la novia
Raczkowanie
 
Avatar la novia
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 37

Proszę o pomoc, wsparcie...


Witam wszystkich
Zwracam się z prośbą do wszystkich kobietek na forum o pomoc i wsparcie, o wyrażenie własnej opinii bo ciężko jest być obiektywną względem samej siebie.

Jestem w związku od ponad 5 lat z mężczyzną którego bardzo kocham, przeżyliśmy wspólnie wiele wspaniałych chwil, przetrwaliśmy także niejeden kryzys, mieszkamy razem od półtora roku. Dwa lata temu mój mężczyzna oświadczył mi się, ustaliliśmy datę ślubu na maj 2009. Termin się zbliża, przygotowania w trakcie... a między nami coś się zmieniło. Mamy kryzys, często się kłócimy, co więcej zaczynam zastanawiać się czy mój mężczyzna nadal mnie kocha. Zawsze byłam perełką dla niego, oczkiem w głowie, okazywał mi swoje uczucia na tysiące sposobów, przynosił kwiaty, pisał piękne smsy, maile, zaskakiwał mnie, zapraszał do kina, kawiarnii, do klubu.... był romantyczny i idealny. Ostatnio jednak jest zupełnie inaczej, on myśli cały czas o swoich pasjach, coraz czesciej koncentruje się tylko na sobie, ma dla mnie mało czasu bo dużo pracuje, a po pracy jest zmeczony i jakość spedzanego czasu jest zupełnie inna niż kiedyś.
Rozmawiam z nim i mówię o tym jak się czuje, ze potrzebuje wiecej czułosci, ze czuje ze jego miłość wygasa... on zapewnia mnie o swoim uczuciu, mówi ze bardzo mnie kocha, ze che zebym była jego żoną, ale że jego miłość jest już dojżalsza...
W nasze życie wkradła się rutyna, chcę to zmienić ale on twierdzi, że jestem zbyt wymagająca.

Czuje się mało atrakcyjna dla niego, niedoceniona, niezauważona, ale on nie zauwaza mojego problemu. Coraz czesciej nachodzą mnie watpliwości, czesto płacze, nie wiem co mam zrobić, aby nasz zwiazek był taki jak kiedyś. Bardzo chce byc z nim, ale jesli dalej to bedzie tak wyglądąło stane się zgryzliwa i marudna. Do tego nadchodząca data ślubu....
maże aby dzień ślubu był najpiękniejszym dniem mojego zycia, a tu okazuje się że będzie to dzień pełen wątpliwości...
jestem siebie pewna, ale nie wiem czy on czuje to co ja, czy tylko udaje to sam przed sobą.

Dziś wrócił z pracy, zastał mnie zapłakaną, nie potrafiłam sie uspokoić, jedyne czego pragnęłam to jego ciepłej dłoni i czułości i czasu tylko dla nas dwojga. A on... poszedł na piłkę, bo umóił się z kolegą zostawiajac mnie zapłakaną. Sprawe odwrócił tak, że sama poczułam sie winna, że go zatrzymuje...



jestem załamana, jestem straszyn wrażliwcem i nie radze sobie z emocjami. kocham go nad życie, pragne z nim być, ale pragne też być kochana i czuć to tak jak kiedyś....

Co o tym myślicie? prosze podzielcie sie ze mna opiniami, dodajcie mi otuchy...
la novia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-17, 18:06   #2
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...

Cytat:
Napisane przez la novia Pokaż wiadomość
Ostatnio jednak jest zupełnie inaczej, on myśli cały czas o swoich pasjach, coraz czesciej koncentruje się tylko na sobie, ma dla mnie mało czasu bo dużo pracuje, a po pracy jest zmeczony i jakość spedzanego czasu jest zupełnie inna niż kiedyś.
Rozmawiam z nim i mówię o tym jak się czuje, ze potrzebuje wiecej czułosci, ze czuje ze jego miłość wygasa... on zapewnia mnie o swoim uczuciu, mówi ze bardzo mnie kocha, ze che zebym była jego żoną, ale że jego miłość jest już dojżalsza...
W nasze życie wkradła się rutyna, chcę to zmienić ale on twierdzi, że jestem zbyt wymagająca.
Facet to typowy łapacz żony; skoro zgodziłaś się zostać jego żoną i już jesteś pewna, to nie chce mu się już starać.


Cytat:
nie wiem co mam zrobić, aby nasz zwiazek był taki jak kiedyś. Bardzo chce byc z nim, ale jesli dalej to bedzie tak wyglądąło stane się zgryzliwa i marudna. Do tego nadchodząca data ślubu....
Dwa wyjścia: albo zachowywać się tak jak on: znaleźć nowe hobby, wieczorami wychodzić na kurs tańca, na plotki z koleżankami, na zakupy, do kina, aerobik itd. Nie odbierać telefonu, potem tłumaczyć, ze zasięgu nie było itd. Zmienić fryzurę, sposób ubierania się itp. Jak zrozumie, to dobrze, jak nie zrozumie i nie zareaguje - będziesz wiedziała, że .

Inne wyjście: teraz Ty się zacznij o niego starać tak jak on kiedyś o Ciebie; może mu się znudziło, że on się cały czas starał a Ty jak ta bieługa. Kolacyjki, seksowna bielizna, wycieczki, miliony miłych smsów itp.


Cytat:
jestem załamana, jestem straszyn wrażliwcem i nie radze sobie z emocjami. kocham go nad życie, pragne z nim być, ale pragne też być kochana i czuć to tak jak kiedyś....
No to nie marudź na forum, bo samo się nic nie zrobi, tylko działaj.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-17, 18:14   #3
Samoa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 768
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Facet to typowy łapacz żony; skoro zgodziłaś się zostać jego żoną i już jesteś pewna, to nie chce mu się już starać.




Dwa wyjścia: albo zachowywać się tak jak on: znaleźć nowe hobby, wieczorami wychodzić na kurs tańca, na plotki z koleżankami, na zakupy, do kina, aerobik itd. Nie odbierać telefonu, potem tłumaczyć, ze zasięgu nie było itd. Zmienić fryzurę, sposób ubierania się itp. Jak zrozumie, to dobrze, jak nie zrozumie i nie zareaguje - będziesz wiedziała, że .

Inne wyjście: teraz Ty się zacznij o niego starać tak jak on kiedyś o Ciebie; może mu się znudziło, że on się cały czas starał a Ty jak ta bieługa. Kolacyjki, seksowna bielizna, wycieczki, miliony miłych smsów itp.




No to nie marudź na forum, bo samo się nic nie zrobi, tylko działaj.

bardzo dobre rady
Samoa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-17, 18:44   #4
Joline
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...

Nie ma sensu analizowac tej sytuacji, zastanawiac sie czemu tak jest, albo bawic sie w podchody typu 'postepuj tak samo jak on, a moze sie zmini'. Szczerze ? A po co on ma sie zmieniac ... skad autorka watku ma miec pewnosc, ze przez te kilka miesiacy znow sie nie poprawi, rok po slubie bedzie ok, a potem znow tak jak jest teraz a moze i gorzej ? Raczej napewno gorzej, bo jak teraz zachowuje sie poprostu PO CHAMSKU, zeby isc z kolegami grac, kiedy jego narzeczona siedzi w domu i placze to co bedzie PO SLUBIE ??

Co bym zrobila na Twoim miejscu ? Spakowala walizki i go zostawila.
Nie marnuj swojej mlodosci, napewno kogos jeszcze spotkac, z kim bedzie mogla ulzyc sobie zycie, nie marnuj go z nim, tylko dlatego, ze mieszkalas z nim przz 5 lat i jestes zareczona, bo bedzieszm musiala sie z nim meczyc przez kolejne 50, o ile nie skonczy sie to rozwodem i jeszcze bardziej bedziesz zalowala ZMARNOWANYCH LAT, niz teraz tych 'blahych' 5 lat.
Joline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-17, 18:46   #5
Joline
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Facet to typowy łapacz żony; skoro zgodziłaś się zostać jego żoną i już jesteś pewna, to nie chce mu się już starać.




Dwa wyjścia: albo zachowywać się tak jak on: znaleźć nowe hobby, wieczorami wychodzić na kurs tańca, na plotki z koleżankami, na zakupy, do kina, aerobik itd. Nie odbierać telefonu, potem tłumaczyć, ze zasięgu nie było itd. Zmienić fryzurę, sposób ubierania się itp. Jak zrozumie, to dobrze, jak nie zrozumie i nie zareaguje - będziesz wiedziała, że .

Inne wyjście: teraz Ty się zacznij o niego starać tak jak on kiedyś o Ciebie; może mu się znudziło, że on się cały czas starał a Ty jak ta bieługa. Kolacyjki, seksowna bielizna, wycieczki, miliony miłych smsów itp.




No to nie marudź na forum, bo samo się nic nie zrobi, tylko działaj.
Ja rozumiem, ze Twoje rady mozna podciagnac pod haslo 'O ZWIAZEK TRZEBA WALCZYC"
Joline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-17, 18:57   #6
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...

Cytat:
Napisane przez Joline Pokaż wiadomość
A po co on ma sie zmieniac ...
No właśnie, autorka wątku pyta się dlaczego jej partner się zmienił.
Cytat:
skad autorka watku ma miec pewnosc, ze przez te kilka miesiacy znow sie nie poprawi, rok po slubie bedzie ok, a potem znow tak jak jest teraz a moze i gorzej ?
Znikąd. Może ewentualnie pójść do wróżki, wyczytać z horoskopu itp. Ale mam takie niejasn przeczuci, że jeśli porozmawiają i spróbują naprawić co zepsuli, to po ślubie będzie tylko lepiej, a i może przeżją w szczęściu 50 lat, jak to w bajkach bywa.

Cytat:
Raczej napewno gorzej, bo jak teraz zachowuje sie poprostu PO CHAMSKU, zeby isc z kolegami grac, kiedy jego narzeczona siedzi w domu i placze to co bedzie PO SLUBIE ??
Autorka wątku histeryzuje - do czego sama się przyznaje. Też bym wyszła do kolegów, bo nie znoszę marudzenia, histeryzowania, wyolbrzymiania problemów i zachowywania się jak 15 - latka.

Cytat:
Co bym zrobila na Twoim miejscu ? Spakowala walizki i go zostawila.
Nie marnuj swojej mlodosci, napewno kogos jeszcze spotkac, z kim bedzie mogla ulzyc sobie zycie, nie marnuj go z nim, tylko dlatego, ze mieszkalas z nim przz 5 lat i jestes zareczona, bo bedzieszm musiala sie z nim meczyc przez kolejne 50, o ile nie skonczy sie to rozwodem i jeszcze bardziej bedziesz zalowala ZMARNOWANYCH LAT, niz teraz tych 'blahych' 5 lat.


Cytat:
Napisane przez Joline Pokaż wiadomość
Ja rozumiem, ze Twoje rady mozna podciagnac pod haslo 'O ZWIAZEK TRZEBA WALCZYC"
Ty natomiast widzę, jesteś zwolenniczką radykalnych cięć ? Jeśli przez 5 lat studiów na 5 roku nie podoba Ci się jeden przedmiot to przerywasz studia przed samą obroną pracy mgr, bo co się będziesz męczyć z tym jednym przedmiotem, i w ogóle całe studia są do d**y ? No można i tak, każdy żyje jak lubi.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.

Edytowane przez szugarbejb
Czas edycji: 2009-02-17 o 18:59
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-17, 19:04   #7
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...

Cytat:
Napisane przez la novia Pokaż wiadomość
Witam wszystkich
Zwracam się z prośbą do wszystkich kobietek na forum o pomoc i wsparcie, o wyrażenie własnej opinii bo ciężko jest być obiektywną względem samej siebie.

Jestem w związku od ponad 5 lat z mężczyzną którego bardzo kocham, przeżyliśmy wspólnie wiele wspaniałych chwil, przetrwaliśmy także niejeden kryzys, mieszkamy razem od półtora roku. Dwa lata temu mój mężczyzna oświadczył mi się, ustaliliśmy datę ślubu na maj 2009. Termin się zbliża, przygotowania w trakcie... a między nami coś się zmieniło. Mamy kryzys, często się kłócimy, co więcej zaczynam zastanawiać się czy mój mężczyzna nadal mnie kocha. Zawsze byłam perełką dla niego, oczkiem w głowie, okazywał mi swoje uczucia na tysiące sposobów, przynosił kwiaty, pisał piękne smsy, maile, zaskakiwał mnie, zapraszał do kina, kawiarnii, do klubu.... był romantyczny i idealny.


Niby tak, ale po prostu prezentował typową dla każdego związku fazę zaślepienia. Pożucił siebie żeby dopieścić Ciebie- typowe, ale tak się nie da cały czas żyć.


Ostatnio jednak jest zupełnie inaczej, on myśli cały czas o swoich pasjach, coraz czesciej koncentruje się tylko na sobie,

To zdrowe, w końcu jak inaczej sobie to wyobrażasz, że on całkiem i na zawsze pożuci wszystko co lubi?
To dośc egoistyczne, nie sądzisz?

ma dla mnie mało czasu bo dużo pracuje, a po pracy jest zmeczony i jakość spedzanego czasu jest zupełnie inna niż kiedyś.

Wolałabyś żeby więcej się obijał, spędzając bezproduktywnie czas na wpatrywanie się w Twe oczy?

Rozmawiam z nim i mówię o tym jak się czuje, ze potrzebuje wiecej czułosci, ze czuje ze jego miłość wygasa... on zapewnia mnie o swoim uczuciu, mówi ze bardzo mnie kocha, ze che zebym była jego żoną, ale że jego miłość jest już dojżalsza...
W nasze życie wkradła się rutyna, chcę to zmienić ale on twierdzi, że jestem zbyt wymagająca.


Ale jak konkretnie chcesz to zmienić? Sama coś robisz w tym celu, czy wymagasz od niego zeby on coś z tym zrobił? Gdzieś Cię zabrał, coś zaproponował, zmienił się, robił co Ty dyktujesz?

Czuje się mało atrakcyjna dla niego, niedoceniona, niezauważona, ale on nie zauwaza mojego problemu.


Bo moze go po prostu nie ma. Tak po prostu moze to siedzi w Twojej głowie jedynie?

Coraz czesciej nachodzą mnie watpliwości, czesto płacze, nie wiem co mam zrobić, aby nasz zwiazek był taki jak kiedyś.


Nie będzie, jest to po prostu niemożliwe. Zresztą na dłuższą metę tak się nie da efektywnie żyć.

Bardzo chce byc z nim, ale jesli dalej to bedzie tak wyglądąło stane się zgryzliwa i marudna. Do tego nadchodząca data ślubu....
maże aby dzień ślubu był najpiękniejszym dniem mojego zycia, a tu okazuje się że będzie to dzień pełen wątpliwości...
jestem siebie pewna, ale nie wiem czy on czuje to co ja, czy tylko udaje to sam przed sobą.

Dziś wrócił z pracy, zastał mnie zapłakaną, nie potrafiłam sie uspokoić, jedyne czego pragnęłam to jego ciepłej dłoni i czułości i czasu tylko dla nas dwojga. A on... poszedł na piłkę, bo umóił się z kolegą zostawiajac mnie zapłakaną.

No ja tez bym w takiej sytuacji poszła na tą piłkę. I starała się wrócić jak najpóźniej


jestem załamana, jestem straszyn wrażliwcem i nie radze sobie z emocjami. kocham go nad życie, pragne z nim być, ale pragne też być kochana i czuć to tak jak kiedyś....

Co o tym myślicie? prosze podzielcie sie ze mna opiniami, dodajcie mi otuchy...
Mam wrażenie, że jesteś strasznie niedojrzała i w dodatku naczytałaś się Harlekinów, albo naoglądałaś jakichś kiepskich seriali mydlanych.
Przykro mi, ale tak to widzę po tym poście - chcesz ciągle brać, ciągle absorbowac jego cała uwagę, ciągle być "złotą śrubką w pępku świata".
Co dajesz od siebie? Co dajesz sama sobie żeby być partnerką a nie bezradną "córeczką"?
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-02-18, 08:27   #8
la novia
Raczkowanie
 
Avatar la novia
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 37
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...

Dziękuję za odpowiedzi i wasze opinie. Dziękuję tym bardziej, że kreatywnej krytyki nigdy za wiele.
Pozdrawiam,
la novia
la novia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-18, 14:52   #9
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...

La novia (btw, fajny nick), posłuchaj rad Szugarbejb, bo mądrze prawi

Nie tylko mężczyzna powinien się starać, kobieta też (zwłaszcza w sytuacji, gdy widzi, że coś zaczyna się psuć, sypać...)
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-18, 15:36   #10
iustitia
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lizbona
Wiadomości: 1 881
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...

Jak dla mnie to histeryzujesz... Kobiety przed ślubem mają tak, że dostają klapek na oczy i liczy się suknia ślubna, zaproszenia, kościół, obrączki, wesele, tort, sala... etc etc... A o partnerze całkowicie zapominają a potem się dziwią, że facet się czuje ignorowany, znajduje własne zajęcia i nie chce oglądać ogarniętej szaleństwem narzeczonej.
Co do tego wyjścia na piłkę - postaw się w odwrotnej sytuacji, chciałabyś, żeby on Ci odmówił spotkania, bo musi zostać ze smutnym kolegom? To znaczy tyle, że jest słowny.
I od siebie Ci radzę, zawsze lepiej szukać winy w sobie najpierw. Bo jak to kiedys napisano, widzisz drzazgę w jego oku a belki w swoim nie dostrzegasz.
iustitia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-18, 15:50   #11
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...

Bez przesady... chcesz byc dla niego ksieznicza, zeby Cie non stop rozpieszczał i zajmował sie Toba, czy jak? Moze on chce cos zaczac robic tez dla siebie, czy dla was... Zajmij sie troche soba, swoimi pasjami.. moze masz za mało zajec? A jesli Ci mezczyzna juz nie odpowiada( ludzie sie w koncu zmieniaja) to sie rozstancie.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-18, 17:35   #12
Aninek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 8 516
GG do Aninek
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...

Jak dla mnie histeryzujesz-Twój narzeczony sam powiedział,że jego miłość jest dojrzalsza,czyli: nie musi pisać minionów słodkich smsów,żeby pokazać,że Cię kocha...a Ty robisz z igły widły.Nie możesz zamknąć się w domu i płakać,bo on ma pasje.Sama sobie znajdź jakieś.Po ślubie też będziesz płakac,bo on ośmieli się wyjść z kolegami?
Aninek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-19, 14:27   #13
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...

Jesteś ewidentnie nie gotowa na małżeństwo z twoim TŻ. Nie twierdze ze macie sie z tego powodu rozstawac! Po prostu, musicie sie jeszcze dotrzec ze soba by miec pewnosc ze jestescie dla siebie stworzeni.

Nie wymagaj od zapracowanego, zmeczonego i pewnie zestresowanego faceta by cie zabawial i na rękach nosił. Nie na tym polega małżeństwo. Spokojnie. odetchnij kilka raz i sie zastanow:
- czy to material na ojca twych dzieci?
- czy macie podobne priorytety w zyciu (bo moze on nie chce dzieci a ty chcesz miec gromadke)?
- czy podobnie widzicie wspolna przyszlosc
- czy jestes pewna, ze jak skonczysz na wozku po wypadku to on bedzie sie toba opiekowal
- I czy ty bedziesz sie opiekowac nim kiedy bedzie obłożnie chory?
- co bedziecie robic na starosc?
- czy macie cos wspolnego, o czym mozna porozmawiac kiedy za oknem pada deszcz?
- czy bedzie ci sie podobal nawet ze zmarsczkami i brzuszkiem
- czy jestes w stanie wytrzymac z jego wadami

itd.

Dopiero wtedy kobieta powinna decydowac sie na slub, a nie dlatego ze partner sie oswiadczyl, rodzina naciska, a wszystkie kumpele zaobrączkowane.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-19, 18:37   #14
Aninek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 8 516
GG do Aninek
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Jesteś ewidentnie nie gotowa na małżeństwo z twoim TŻ. Nie twierdze ze macie sie z tego powodu rozstawac! Po prostu, musicie sie jeszcze dotrzec ze soba by miec pewnosc ze jestescie dla siebie stworzeni.

Nie wymagaj od zapracowanego, zmeczonego i pewnie zestresowanego faceta by cie zabawial i na rękach nosił. Nie na tym polega małżeństwo. Spokojnie. odetchnij kilka raz i sie zastanow:
- czy to material na ojca twych dzieci?
- czy macie podobne priorytety w zyciu (bo moze on nie chce dzieci a ty chcesz miec gromadke)?
- czy podobnie widzicie wspolna przyszlosc
- czy jestes pewna, ze jak skonczysz na wozku po wypadku to on bedzie sie toba opiekowal
- I czy ty bedziesz sie opiekowac nim kiedy bedzie obłożnie chory?
- co bedziecie robic na starosc?
- czy macie cos wspolnego, o czym mozna porozmawiac kiedy za oknem pada deszcz?
- czy bedzie ci sie podobal nawet ze zmarsczkami i brzuszkiem
- czy jestes w stanie wytrzymac z jego wadami

itd.

Dopiero wtedy kobieta powinna decydowac sie na slub, a nie dlatego ze partner sie oswiadczyl, rodzina naciska, a wszystkie kumpele zaobrączkowane.
Bardzo ładnie napisane...
Aninek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.