|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 37
|
Proszę o pomoc, wsparcie...
Witam wszystkich
![]() Zwracam się z prośbą do wszystkich kobietek na forum o pomoc i wsparcie, o wyrażenie własnej opinii bo ciężko jest być obiektywną względem samej siebie. Jestem w związku od ponad 5 lat z mężczyzną którego bardzo kocham, przeżyliśmy wspólnie wiele wspaniałych chwil, przetrwaliśmy także niejeden kryzys, mieszkamy razem od półtora roku. Dwa lata temu mój mężczyzna oświadczył mi się, ustaliliśmy datę ślubu na maj 2009. Termin się zbliża, przygotowania w trakcie... a między nami coś się zmieniło. Mamy kryzys, często się kłócimy, co więcej zaczynam zastanawiać się czy mój mężczyzna nadal mnie kocha. Zawsze byłam perełką dla niego, oczkiem w głowie, okazywał mi swoje uczucia na tysiące sposobów, przynosił kwiaty, pisał piękne smsy, maile, zaskakiwał mnie, zapraszał do kina, kawiarnii, do klubu.... był romantyczny i idealny. Ostatnio jednak jest zupełnie inaczej, on myśli cały czas o swoich pasjach, coraz czesciej koncentruje się tylko na sobie, ma dla mnie mało czasu bo dużo pracuje, a po pracy jest zmeczony i jakość spedzanego czasu jest zupełnie inna niż kiedyś. Rozmawiam z nim i mówię o tym jak się czuje, ze potrzebuje wiecej czułosci, ze czuje ze jego miłość wygasa... on zapewnia mnie o swoim uczuciu, mówi ze bardzo mnie kocha, ze che zebym była jego żoną, ale że jego miłość jest już dojżalsza... W nasze życie wkradła się rutyna, chcę to zmienić ale on twierdzi, że jestem zbyt wymagająca. Czuje się mało atrakcyjna dla niego, niedoceniona, niezauważona, ale on nie zauwaza mojego problemu. Coraz czesciej nachodzą mnie watpliwości, czesto płacze, nie wiem co mam zrobić, aby nasz zwiazek był taki jak kiedyś. Bardzo chce byc z nim, ale jesli dalej to bedzie tak wyglądąło stane się zgryzliwa i marudna. Do tego nadchodząca data ślubu.... maże aby dzień ślubu był najpiękniejszym dniem mojego zycia, a tu okazuje się że będzie to dzień pełen wątpliwości... jestem siebie pewna, ale nie wiem czy on czuje to co ja, czy tylko udaje to sam przed sobą. Dziś wrócił z pracy, zastał mnie zapłakaną, nie potrafiłam sie uspokoić, jedyne czego pragnęłam to jego ciepłej dłoni i czułości i czasu tylko dla nas dwojga. A on... poszedł na piłkę, bo umóił się z kolegą zostawiajac mnie zapłakaną. Sprawe odwrócił tak, że sama poczułam sie winna, że go zatrzymuje... jestem załamana, jestem straszyn wrażliwcem i nie radze sobie z emocjami. kocham go nad życie, pragne z nim być, ale pragne też być kochana i czuć to tak jak kiedyś.... Co o tym myślicie? prosze podzielcie sie ze mna opiniami, dodajcie mi otuchy... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...
Cytat:
Cytat:
![]() Inne wyjście: teraz Ty się zacznij o niego starać tak jak on kiedyś o Ciebie; może mu się znudziło, że on się cały czas starał a Ty jak ta bieługa. Kolacyjki, seksowna bielizna, wycieczki, miliony miłych smsów itp. Cytat:
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 768
|
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...
Cytat:
bardzo dobre rady ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...
Nie ma sensu analizowac tej sytuacji, zastanawiac sie czemu tak jest, albo bawic sie w podchody typu 'postepuj tak samo jak on, a moze sie zmini'. Szczerze ? A po co on ma sie zmieniac ... skad autorka watku ma miec pewnosc, ze przez te kilka miesiacy znow sie nie poprawi, rok po slubie bedzie ok, a potem znow tak jak jest teraz a moze i gorzej ? Raczej napewno gorzej, bo jak teraz zachowuje sie poprostu PO CHAMSKU, zeby isc z kolegami grac, kiedy jego narzeczona siedzi w domu i placze to co bedzie PO SLUBIE ??
Co bym zrobila na Twoim miejscu ? Spakowala walizki i go zostawila. Nie marnuj swojej mlodosci, napewno kogos jeszcze spotkac, z kim bedzie mogla ulzyc sobie zycie, nie marnuj go z nim, tylko dlatego, ze mieszkalas z nim przz 5 lat i jestes zareczona, bo bedzieszm musiala sie z nim meczyc przez kolejne 50, o ile nie skonczy sie to rozwodem i jeszcze bardziej bedziesz zalowala ZMARNOWANYCH LAT, niz teraz tych 'blahych' 5 lat. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...
No właśnie, autorka wątku pyta się dlaczego jej partner się zmienił.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Ty natomiast widzę, jesteś zwolenniczką radykalnych cięć ? Jeśli przez 5 lat studiów na 5 roku nie podoba Ci się jeden przedmiot to przerywasz studia przed samą obroną pracy mgr, bo co się będziesz męczyć z tym jednym przedmiotem, i w ogóle całe studia są do d**y ? No można i tak, każdy żyje jak lubi.
__________________
Edytowane przez szugarbejb Czas edycji: 2009-02-17 o 18:59 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...
Cytat:
Przykro mi, ale tak to widzę po tym poście - chcesz ciągle brać, ciągle absorbowac jego cała uwagę, ciągle być "złotą śrubką w pępku świata". Co dajesz od siebie? Co dajesz sama sobie żeby być partnerką a nie bezradną "córeczką"?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 37
|
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...
Dziękuję za odpowiedzi i wasze opinie. Dziękuję tym bardziej, że kreatywnej krytyki nigdy za wiele.
Pozdrawiam, la novia |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...
La novia (btw, fajny nick), posłuchaj rad Szugarbejb, bo mądrze prawi
![]() Nie tylko mężczyzna powinien się starać, kobieta też (zwłaszcza w sytuacji, gdy widzi, że coś zaczyna się psuć, sypać...)
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lizbona
Wiadomości: 1 881
|
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...
Jak dla mnie to histeryzujesz... Kobiety przed ślubem mają tak, że dostają klapek na oczy i liczy się suknia ślubna, zaproszenia, kościół, obrączki, wesele, tort, sala... etc etc... A o partnerze całkowicie zapominają a potem się dziwią, że facet się czuje ignorowany, znajduje własne zajęcia i nie chce oglądać ogarniętej szaleństwem narzeczonej.
Co do tego wyjścia na piłkę - postaw się w odwrotnej sytuacji, chciałabyś, żeby on Ci odmówił spotkania, bo musi zostać ze smutnym kolegom? To znaczy tyle, że jest słowny. I od siebie Ci radzę, zawsze lepiej szukać winy w sobie najpierw. Bo jak to kiedys napisano, widzisz drzazgę w jego oku a belki w swoim nie dostrzegasz. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...
Bez przesady... chcesz byc dla niego ksieznicza, zeby Cie non stop rozpieszczał i zajmował sie Toba, czy jak? Moze on chce cos zaczac robic tez dla siebie, czy dla was... Zajmij sie troche soba, swoimi pasjami.. moze masz za mało zajec? A jesli Ci mezczyzna juz nie odpowiada( ludzie sie w koncu zmieniaja) to sie rozstancie.
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...
Jak dla mnie histeryzujesz-Twój narzeczony sam powiedział,że jego miłość jest dojrzalsza,czyli: nie musi pisać minionów słodkich smsów,żeby pokazać,że Cię kocha...a Ty robisz z igły widły.Nie możesz zamknąć się w domu i płakać,bo on ma pasje.Sama sobie znajdź jakieś.Po ślubie też będziesz płakac,bo on ośmieli się wyjść z kolegami?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...
Jesteś ewidentnie nie gotowa na małżeństwo z twoim TŻ. Nie twierdze ze macie sie z tego powodu rozstawac! Po prostu, musicie sie jeszcze dotrzec ze soba by miec pewnosc ze jestescie dla siebie stworzeni.
Nie wymagaj od zapracowanego, zmeczonego i pewnie zestresowanego faceta by cie zabawial i na rękach nosił. Nie na tym polega małżeństwo. Spokojnie. odetchnij kilka raz i sie zastanow: - czy to material na ojca twych dzieci? - czy macie podobne priorytety w zyciu (bo moze on nie chce dzieci a ty chcesz miec gromadke)? - czy podobnie widzicie wspolna przyszlosc - czy jestes pewna, ze jak skonczysz na wozku po wypadku to on bedzie sie toba opiekowal - I czy ty bedziesz sie opiekowac nim kiedy bedzie obłożnie chory? - co bedziecie robic na starosc? - czy macie cos wspolnego, o czym mozna porozmawiac kiedy za oknem pada deszcz? - czy bedzie ci sie podobal nawet ze zmarsczkami i brzuszkiem - czy jestes w stanie wytrzymac z jego wadami itd. Dopiero wtedy kobieta powinna decydowac sie na slub, a nie dlatego ze partner sie oswiadczyl, rodzina naciska, a wszystkie kumpele zaobrączkowane.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:14.