|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3
|
trudna sytuacja
Witam! Mam problem z moim chłopakiem. Jestesmy ze soba od ponad 2 lat, od ponad roku mieszkamy ze soba. Zanim zamieszkalismy bylo super, w ogole sie nie klocilismy i bylismu uwazani za idealna pare. jednak gdy zamieszkalismy zaczelo sie wszystko zmieniac i w zasadzie oprocz niektorych dni nie ma dnia bysmy sie nie klocili
powiedzielismy sobie wiele niemilych słow -oboje jestesmy temu winni. czy czulyscie sie kiedys przy swoim facecie jak szmata? ja czuje sie tak bardzo czesto, czasem wybucham i powiem cos i potem jest mi bardzo przykro, ale juz nie wiem czy to moja wina czy po prostu on do tego mnie prowokuje. kiedys slyszalam ze jak sie nie czuje przy facecie jak gwiazda to nie powinno sie znim byc. ja nie czuje sie przy nim jako kobieta tylko jako poddana ![]() potem oczywiscie bylo mi strasznie, ale to strasznie przykro i wyszlam z domu z placzem. chcialam juz dawno od niego odejsc bo wydaje mi sie ze jest to toksyczny zwiazek, ale niestety nie mam gdzie. mam jeszcze taki maly problem (bardzo agresywna suczka) i wynajecie innego pokoju nie wchodzi w gre bo ona sie nie dostosuje do nowych warunkow a nie mam co z nia zrobic. poradzcie mi prosze, bo czasem chcialabym po prostu wyjsc i juz nie wrocic... czy wy tez przechodzicie przez takie cos? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1
|
Dot.: trudna sytuacja
miałam podobną sytuację. teraz ten chłopak jest moim mężem. ty go uderzyłaś, a czy on też cię kiedyś uderzył? - jak tak to zostaw go jak najszybciej!!!! z mojego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że warto porozmawiać a teraz zbliża się najlepszy moment do tego (święta i nowy rok - może jakieś wspólne postanowienie?) Dlaczego czujesz się jak jego poddana? Pewnie wszystko leży na twoich barkach, ale pogadajcie i podzielcie się obowiązkami - spiszcie na kartce wasze domowe obowiązki - u nas pomogło. czekam na info czy pomogłam.Wesołych i spokojnych świąt.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 116
|
Dot.: trudna sytuacja
Myśle że powinnaś sprobowac poszukac w sobie przyczyny uczucia jakbys była 'szmata i poddana'. Może problem tkwi w niskim poczuciu własnej wartości, kompleksach, irracjonalnym strachu? Pewnie jesteś też młoda, wiele par które znam rozeszło się po wspólnym zamieszkaniu, może przez niedojrzałość, nieprzygotowanie do "nie odświętnych" spotkań? Wygląda na to, że jesteś też dość impulsywną osobą, co może być ciezkie dla Ciebie i dla otoczenia, może w pierwszej chwili robisz rzeczy i czujesz takie emocje, które za to po chwili opadają? Nie przejmuj się wtedy tymi pierwszymi gniewnymi odczuciami...
Moge tylko dodać, że sama borykam się z podobnymi problemami i też kiedyś zdarzyło mi się uderzyć mojego chłopaka w twarz, ale patrząc na sytuację z boku doradziłabym Ci tak jakbym sama chciała zrobić, lecz nie zawsze mam siłe ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 437
|
Dot.: trudna sytuacja
Przeszliście dobry test dla swojego związku,zamieszkaliście razem i niestety "oblaliscie"
Czasem tak jest że ludzie nie potrafią być ze sobą 24 h na dobe i niszczą się nawzajem.Myślę że jednak powinnaś pomyślec o mieszkaniu. nie możesz psa oddać rodzicom?
__________________
Studentka ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: trudna sytuacja
Cytat:
skoro faktycznie dochodzi do notorycznych klotni,agresji takze fizycznej to po co byc razem ? nie widze tez sensu aby pracowac nad takim zwiazkiem bo nic was nie laczy ani dziecko ani wspolny kredyt wiec po co marnowac kolejny rok skoro pierwsze prawdziwie wspolne lata przynosza takie emocje ? co do psa to trzeba go wychowac i ulozyc ,agresja psa tez ma swoja przycznę. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 974
|
Dot.: trudna sytuacja
Hm... Dlatego zawsze twierdzę, że głupotą jest brać ślub, a dopiero później wspólnie zamieszkać... To jest sprawdzian, którego wiele par nie przechodzi dobrze...
Ja z moim Tż mieszkam jakieś 4 lata i choć nie powiem, że jest idealnie, różowo i w ogóle, to mogę choć powiedzieć, że nigdy nie czułam się jak szmata... On zawsze daje mi odczuć, że MIMO WSZYSTKO jestem jedyną, najwazniejszą, pierwszą i ostatnią, "gwiazdą" jak to nazwałaś. ![]() Myślę, że powinnaś z nim POWAŻNIE porozmawiać i powiedzieć mu co czujesz, co Cię boli, co Ci nie odpowiada. Może wspólnie postaracie się, żeby było lepiej. Nad związkiem trzeba pracować... Spróbować zawsze można. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3
|
Dot.: trudna sytuacja
Dziekuje wszystkim, które mi odpisały. Myslałam ze zostane wysmiana. Niestety, rozmawialismy juz wiele razy na temat tego jak sie do siebie odnosimy i tego co sie dzieje, jednak nic to nie pomaga. Jeden dzien jest ok, a potem znow kłotnia. Tez jestem zdania, ze trzeba ze soba pomieszkac, zanim sie wezmie slub. Ja rowniez chcialam wyjsc za maz, ale teraz to wszystko sie zmieniło. Moj chlopak jest typu takiego, ze wszystkich poucza i naucza, wyznacza co jest normalne a co nie. Dlatego czesto u nas sa klotnie o zupelnie blahostki: o to ze on chce spac o 23 (bo to normalne)a ja jeszcze sie ucze ( po nocach) i mu przeszkadzam,ale z kolei ja w weekendy chce sobie pospac a on nie zwazajac na to ze ja spie zachowuje sie glosno i ja w konsekwencji sie budze; o to ze np rano on musi wywietrzyc cale mieszkanie - nawet zima. wyobrazacie sobie ze rano jeszcze chodzac w pizamach macie pootwierane okna w domu? co to mojej poczucia wlasnej wartosci to moge przyznac czesciowo racje - przez wiele lat nie bylo ono za wysokie jednak w koncu zaczelam wierzyc w siebie. takie wybuchy zlosci sa spowodowane tym ze jest mi strasznie smutno i jednoczesnie jestem wsciekla ze ktos moze sie tak do mnie odezwac ,rozkazywac, upominac nawet przy znajomych i przy rodzinie. On nawet nie kryje sie z tym przy mojej mamie, opowiada co ja mialabym zrobic w domu a czego nie robie.
piesek jest bardzo płochliwy i glosny - w zasadzie boi sie innych ludzi i strasznie wtedy szczeka. z mila checia oddalabym ja rodzicom, ale oni maja juz 2 ![]() co do rozmow jeszcze to wygladaja one tak, ze na koncu wychodzi ze to tylko ja bylam winna a nie on badz oby dwoje. ostatnio nakrzyczalam na niego i w ramach rekompensaty zaprosilam go na kawe i przeprosilam, wiecie sie co powiedzial juz wieczorem tego dnia? zachowuj sie czy uwazaj co mowisz bo znow bedziesz musiala zaprosic mnie na kawe! jak ja mam znim rozmawiac? |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: trudna sytuacja
Bardzo dobrze, ze zamieszkaliscie ze soba przed slubem, przynajmniej sprawdziliscie się wzajemnie i sama zobaczyłas jak to jest zyć z TŻ i przebywc z nim 24 godziny na dobę...Nie powinno tak być, ze czujesz sie lekceważona ,a Twoje poczucie wartosci spada...Jesli rozmowy nic nie dają to chyba powinnas sobie odpuscic
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: trudna sytuacja
Macie dwa wyjscia:
1. ustalicie sobie na piśmie kompromisy w sprawie wspolnego mieszkania 2. poszukacie partnerow z ktorymi mieszkac sie wam bedzie bezkonfliktowo
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Z domu :)
Wiadomości: 173
|
Dot.: trudna sytuacja
Cytat:
nie popieram w związku przemocy i daleka jestem od oceniania Cię ale zastanów się nad Waszym związkiem, jeśli faktycznie jest Ci źle porozmiawiaj ze swoim chłopakiem czy jeszcze jesteście w stanie i macie siłę i ochotę wasz związek ratować. Szkoda tracić czas i energię na zgrzyty w związku, zamiast tego idźcie na spacer, na basen, do kina etc. zróbcie cokolwiek co was zbliży , zaangażuje was spowrotem w ten związek. życzę szczęścia i cierpliwości...
__________________
http://suwaczki.maluchy.pl/li-52675.png Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu... prawdziwi mężczyźni żują pszczoły ... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3
|
Dot.: trudna sytuacja
Witam! Na szczescie na czas Swiat sie wszystko uspokoiło. Chyba ten swiateczny nastroj zadziałał i wpłynał na nas obojga bardzo pozytywnie. Postanowilismy sobie wybaczyc to co powiedzielismy i ja mu obiecalam ze nigdy wiecej go nie uderze. takze jak na razie sprawa sie uspokoiła, do czasu
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:52.