Co ze mną nie tak ?! Bulimia ?!

[Saori1134]

Dziewczyny ...pewnie mi tu zaraz powiecie, że jestem nienormalna ... więc zaczne od początku.

Mam 16 lat, mam 168 cm wzrostu i ważę 50kg. Jakby nie patrzeć, jestem szczupła. Ale koszmar zaczyna się wtedy gdy zjem jedną kanapkę albo napiję się czegokolwiek - mój brzuch robi się tak tłusty i nabrzmiały ;/ a jak jestem na czczo to nawet mi sie podoba i widać mi mięśnie które zyskałam dzięki brzuszkom. Ale teraz najważniejsze - 2 tygodnie temu pomyślałam - czemu nie zwymiotować po jedzeniu ? I spróbowałam. Pierwszy raz, drugi, trzeci, czwarty. Potem doszłam do wniosku, że tak nie może być bo przecież zachwilę będe wyglądać jak szkielet. Potem gdy coś zjadłam tylko myślałam o tym, żeby niezwymiotować. Raz już nie wytrzymałam. Teraz za każdym razem gdy coś zjem i wypiję, robi mi się nie dobrze. Cały czas chcę zwymiotować ale mam jakąś blokadę pomimo, że mam straszne mdłości. Mam poczucie winy, że cokolwiek zjadłam. ( Do tego boli mnie żoŁądek. Pewnie mi poradzicie iść do lekarza, ale napewno tego nie zrobię, bo gdyby mama sie dowiedziała, że prowokowałam wymioty, to by mnie chyba zatrzaskała. A może to oznaki innej choroby niż bulimii ?

[iza_wiosenna]

Napisane przez Saori1134

Dziewczyny ...pewnie mi tu zaraz powiecie, że jestem nienormalna ... więc zaczne od początku.

Mam 16 lat, mam 168 cm wzrostu i ważę 50kg. Jakby nie patrzeć, jestem szczupła. Ale koszmar zaczyna się wtedy gdy zjem jedną kanapkę albo napiję się czegokolwiek - mój brzuch robi się tak tłusty i nabrzmiały ;/ a jak jestem na czczo to nawet mi sie podoba i widać mi mięśnie które zyskałam dzięki brzuszkom. Ale teraz najważniejsze - 2 tygodnie temu pomyślałam - czemu nie zwymiotować po jedzeniu ? I spróbowałam. Pierwszy raz, drugi, trzeci, czwarty. Potem doszłam do wniosku, że tak nie może być bo przecież zachwilę będe wyglądać jak szkielet. Potem gdy coś zjadłam tylko myślałam o tym, żeby niezwymiotować. Raz już nie wytrzymałam. Teraz za każdym razem gdy coś zjem i wypiję, robi mi się nie dobrze. Cały czas chcę zwymiotować ale mam jakąś blokadę pomimo, że mam straszne mdłości. Mam poczucie winy, że cokolwiek zjadłam. ( Do tego boli mnie żoŁądek. Pewnie mi poradzicie iść do lekarza, ale napewno tego nie zrobię, bo gdyby mama sie dowiedziała, że prowokowałam wymioty, to by mnie chyba zatrzaskała. A może to oznaki innej choroby niż bulimii ?

no chyba raczej nie to poczaktki bulimii bo wymioty prowokujesz SAMA nie jest to na zasadzie reakcji obronnej organizmu na cos, a Twoje dzialanie.

no coz, Twoja decyzja o leczeniu, jak mama nie zrozumie, teoreytcznie mozesz isc sama. moze udowodnij mamie ze bulimia to choroba, a nie fanaberia i jej konsekwencje moga byc bardzo bardzo powazne - FIZYCZNE też ... niestety.

[Saori1134]

Prowokowałam sama jakiś czas temu, a teraz po każdym jedzeniu mam mdłości i to nie zwłasnej inicjatywy, to dzieje się poprostu samo.

[cholernarejestracja]

Tak działa bulimia. Najpierw wymioty prowokujesz sama, potem pojawiają się bez Twojego 'udziału'. Musisz próbować nad nimi panować, jedz spokojnie, małymi kęsami, żuj dokładnie..pod żadnym pozorem nie wymiotuj. Może poszukaj profesjonalnej pomocy?

[summerka]

niestety wiem jak to jest... ale mam to za sobą
1. nie popijaj!!
2. zacznij jeść np. active.. pomaga..
i nie prowokuj wymiotów.... żołądek bedzie bolał jeszcze bardziej.. a niestety zęby się bardzo niszcza...;/.. także żadnego pożytku z tego nie masz...

[Airish88]

Przestań to robić póki możesz, potem będzie o wiele trudniej. Szkielety wcale nie sa takie sexowne a sport i ćwiczenia dadzą Ci o wiele więcej niż niejedzenie ...
Wiem co mówię ...

[Saori1134]

Już od pewnego czasu moje samopoczucie się polepszyło. Niemam już problemów z jedzeniem (jem tylko mniej )

[cholernarejestracja]

No to gratulacje! Chociaż zwiększaj stopniowo porcje jedzeniowe, żeby normalnie jeść i nie musieć się później katować

[ElettroVoce]

ciśnienie mi się podnosi jak myślę że takie osoby jak autorka wątku chodzą do lekarzy i to na ogół nie tych prywatnych a całe społeczeństwo musi na to płacić. tyle sięteraz mówi o bulimii i anoreksji że skoro taka osoba decyduje się na taką autodestrukcję to niech ponosi sama konsekwencje a nie obciąża finonsowo tych którym kiedyś pomoc medyczna może być faktycznie potrzebna. mają to co chciały i jakoś mi nie żal ani wiecznie śmierdzących rzygami bulimiczek ani zdychających worków kości.

[redheart]

Napisane przez ElettroVoce

ciśnienie mi się podnosi jak myślę że takie osoby jak autorka wątku chodzą do lekarzy i to na ogół nie tych prywatnych a całe społeczeństwo musi na to płacić. tyle sięteraz mówi o bulimii i anoreksji że skoro taka osoba decyduje się na taką autodestrukcję to niech ponosi sama konsekwencje a nie obciąża finonsowo tych którym kiedyś pomoc medyczna może być faktycznie potrzebna. mają to co chciały i jakoś mi nie żal ani wiecznie śmierdzących rzygami bulimiczek ani zdychających worków kości.

Radze najpierw sie zapoznac sie z tematem anoreksji, bulimii i innych zaburzen zwiazanych z ED. To sa zaburzenia psychiczne. Czy osoby z nerwicami, depresją, fobiami, itd. tez potępiasz? A może po prostu jestes nietolerancyjna...

[Hypnotic Eyes]

Napisane przez Saori1134

Prowokowałam sama jakiś czas temu, a teraz po każdym jedzeniu mam mdłości i to nie zwłasnej inicjatywy, to dzieje się poprostu samo.

Podczas bulimii tak się dzieje. U nas w organiźmie jest taki jakby "zwieracz", który pilnuje, aby podczas trawienia treść żołądkowa nie cofała się do buzi (działa na zasadzie takich drzwiczek) w momencie, gdy za często prowokujemy wymioty nasz orgaznim wariuje, a zwieracz nie działa jak powinien.

[Airish88]

Napisane przez ElettroVoce

ciśnienie mi się podnosi jak myślę że takie osoby jak autorka wątku chodzą do lekarzy i to na ogół nie tych prywatnych a całe społeczeństwo musi na to płacić. tyle sięteraz mówi o bulimii i anoreksji że skoro taka osoba decyduje się na taką autodestrukcję to niech ponosi sama konsekwencje a nie obciąża finonsowo tych którym kiedyś pomoc medyczna może być faktycznie potrzebna. mają to co chciały i jakoś mi nie żal ani wiecznie śmierdzących rzygami bulimiczek ani zdychających worków kości.

No właśnie, tyle się mówi, piszę, a Twoja wiedza na ten temat jest taka płytka ... to smutne i przerażające ...
Jakoś nie wierzę by szczytem marzeń tych chorych dziewczyn było wymiotowanie! To nie problem, to reakcja na coś głęboko ukrytego~!