Co dalej robić? Ma to sens? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-01-04, 14:40   #1
agnis2908
Zadomowienie
 
Avatar agnis2908
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 753
GG do agnis2908

Co dalej robić? Ma to sens?


Witam, chciałam podzielić się z Wami swoim problemem. Szukam rady, bo... nie wiem, czy ze mną jest coś nie tak, czy z Tż. Wiem, że są tutaj osoby, które potrafią pomóc, dlatego też zdecydowałam się napisać. Jeżeli ktoś ma zamiar mnie obrażać i najeżdżać, to podziękuję za taką pomoc.

Więc,
Jesteśmy razem ponad 2 lata, rówieśnicy- lat 17. Dzieli nas odległość....6 (?)km, więc niedużo. Do szkół oboje dojeżdżamy, do innych miast.
Wiadomo, że czasu dla siebie nie mamy zbyt dużo. Właściwie...on w ogóle. On mieszka na wsi, więc ma mniej autobusów itp., żeby się do mnie dostać. Rodzice też nie bardzo mają chęci, aby go przywozić. To rozumiem. Powtarzałam mu nie raz, że jak ma chwilę, niech napisze, przyjadę. Lecz... On nie ma prawie nigdy czasu. W normalnym roku szkolnym widujemy się 1 na tydzień, lub w ogóle. Na ferie, długie weekendy itp. On zawsze gdzieś wyjeżdża. Najczęściej z rodzicami. Ciągają go wszędzie ze sobą, na urodziny ciotek, wujków braci... Rozumiem, chcą go mieć dla siebie jak najwięcej. Ale ja.... mam wrażenie, że jestem mu niepotrzebna. Rozumiem go, ale chyba jest oczywiste, że też chciałabym z nim czas spędzać. On nie umie się "postawić" rodzicom, chyba boi się ojca. Już kilkakrotnie rozmawialiśmy na ten temat, mieliśmy przyjeżdżać do siebie i się razem uczyć, zyskując tym samym czas dla nas. Nie wyszło z tego nic.
Ale to nie jest sprawa, która mnie dręczy najbardziej.
On nie chce mi mówić, co go dręczy. Nie umie. Twierdzi, ze taki już z niego typ, ale wierzy mi. Ufa. Ja...traktuję go jako jedynego przyjaciela. Mówię mu o wszystkim i niczym. Cóż...nie mogę tego wymagać, ale to trochę mnie przybija-bo jak można być z kimś w związku i ... nie traktować go jako powiernika. Może się mylę, to wyprowadzicie mnie z błędu.
Kolejną sprawą jest to, że... on ciągle się obraża. Gdy coś mu napomnę, co chciałabym zmienić, pogadać o tych rzeczach w naszym związku właśnie, to on się bulwersuje. Traktuje to jako zarzut, aczkolwiek mówię to spokojnie i od razu zaznaczam, że chcę tylko wyjaśnić coś i uzgodnić, a nie ponarzekać.
Nie mamy wspólnych zainteresowań. Chciałabym mieć jakieś hobby, co moglibyśmy razem zbierać, uprawiać. Obojętnie. Może być sport, bo On lubi. Jestem w stanie pójść na ugodę. Ale...nie ma na to czasu. Inna sprawa, ze jak już go widzę, to nie mogę się nim nacieszyć.
We wtorek byłam u niego. Ostatni raz się widzieliśmy. Od środy mało się odzywa, może 2 strzały póścił, na moich 10. Od 2 dni, nic kompletnie.
W czwartek (??) udało mi się go złapać. Zadzwoniłam, on odebrał. Zapytałam, czemu się jakoś tak mało odzywa, on- "byłem zajęty,Kochanie. Musiałem w domu pomagać". Ok... Nie znalazł tej chwili, żeby mi napisać 1 smsa.
W Sylwestra chciałam zadzwonić, złożyć mu życzenia. Wydzwaniałam, pisałam, na co on odpisał mi smsem "jak chcesz mi złożyć życzenia, to napisz".
Jak ostatnio mieliśmy kłótnie, ja próbowałam coś naprawić, ratować.
Jeździłam do niego, wyjaśnialiśmy.
Powiem tak: czuję się...pomiatana. Czuję, jakby mu przestało zależeć. Wielokrotnie mówiłam mu, ze jak będzie chciał zerwać, z różnych powodów, to żeby mi i to powiedział prosto w twarz, a nie robił jakieś chore wykręty.
Wszystko to przeżywam. Nie mogę usiedzieć w miejscu, być spokojną. Ręce mi się pocą, serce kołacze. I nie umiem ja zerwać. On mówi, ze kocha itp.
Dziewczyny, wiem, ze może dla Was to błahe sprawy, dziecinne itp., ale każdy jakieś ma problemy...na swój wiek. Powiedzcie, jak wy to widzicie. To ja mam coś zmienić? Co?
Wytrwałym w czytaniu dziękuję, ze dobrnęłyście do końca i liczę na odpowiedzi.
Dziekuję.
__________________





agnis2908 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 16:30   #2
Dosiak
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 543
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Cytat:
Napisane przez agnis2908 Pokaż wiadomość
Witam, chciałam podzielić się z Wami swoim problemem. Szukam rady, bo... nie wiem, czy ze mną jest coś nie tak, czy z Tż. Wiem, że są tutaj osoby, które potrafią pomóc, dlatego też zdecydowałam się napisać. Jeżeli ktoś ma zamiar mnie obrażać i najeżdżać, to podziękuję za taką pomoc.

Więc,
Jesteśmy razem ponad 2 lata, rówieśnicy- lat 17. Dzieli nas odległość....6 (?)km, więc niedużo. Do szkół oboje dojeżdżamy, do innych miast.
Wiadomo, że czasu dla siebie nie mamy zbyt dużo. Właściwie...on w ogóle. On mieszka na wsi, więc ma mniej autobusów itp., żeby się do mnie dostać. Rodzice też nie bardzo mają chęci, aby go przywozić. To rozumiem. Powtarzałam mu nie raz, że jak ma chwilę, niech napisze, przyjadę. Lecz... On nie ma prawie nigdy czasu. W normalnym roku szkolnym widujemy się 1 na tydzień, lub w ogóle. Na ferie, długie weekendy itp. On zawsze gdzieś wyjeżdża. Najczęściej z rodzicami. Ciągają go wszędzie ze sobą, na urodziny ciotek, wujków braci... Rozumiem, chcą go mieć dla siebie jak najwięcej. Ale ja.... mam wrażenie, że jestem mu niepotrzebna. Rozumiem go, ale chyba jest oczywiste, że też chciałabym z nim czas spędzać. On nie umie się "postawić" rodzicom, chyba boi się ojca. Już kilkakrotnie rozmawialiśmy na ten temat, mieliśmy przyjeżdżać do siebie i się razem uczyć, zyskując tym samym czas dla nas. Nie wyszło z tego nic.
Ale to nie jest sprawa, która mnie dręczy najbardziej.
On nie chce mi mówić, co go dręczy. Nie umie. Twierdzi, ze taki już z niego typ, ale wierzy mi. Ufa. Ja...traktuję go jako jedynego przyjaciela. Mówię mu o wszystkim i niczym. Cóż...nie mogę tego wymagać, ale to trochę mnie przybija-bo jak można być z kimś w związku i ... nie traktować go jako powiernika. Może się mylę, to wyprowadzicie mnie z błędu.
Kolejną sprawą jest to, że... on ciągle się obraża. Gdy coś mu napomnę, co chciałabym zmienić, pogadać o tych rzeczach w naszym związku właśnie, to on się bulwersuje. Traktuje to jako zarzut, aczkolwiek mówię to spokojnie i od razu zaznaczam, że chcę tylko wyjaśnić coś i uzgodnić, a nie ponarzekać.
Nie mamy wspólnych zainteresowań. Chciałabym mieć jakieś hobby, co moglibyśmy razem zbierać, uprawiać. Obojętnie. Może być sport, bo On lubi. Jestem w stanie pójść na ugodę. Ale...nie ma na to czasu. Inna sprawa, ze jak już go widzę, to nie mogę się nim nacieszyć.
We wtorek byłam u niego. Ostatni raz się widzieliśmy. Od środy mało się odzywa, może 2 strzały póścił, na moich 10. Od 2 dni, nic kompletnie.
W czwartek (??) udało mi się go złapać. Zadzwoniłam, on odebrał. Zapytałam, czemu się jakoś tak mało odzywa, on- "byłem zajęty,Kochanie. Musiałem w domu pomagać". Ok... Nie znalazł tej chwili, żeby mi napisać 1 smsa.
W Sylwestra chciałam zadzwonić, złożyć mu życzenia. Wydzwaniałam, pisałam, na co on odpisał mi smsem "jak chcesz mi złożyć życzenia, to napisz".
Jak ostatnio mieliśmy kłótnie, ja próbowałam coś naprawić, ratować.
Jeździłam do niego, wyjaśnialiśmy.
Powiem tak: czuję się...pomiatana. Czuję, jakby mu przestało zależeć. Wielokrotnie mówiłam mu, ze jak będzie chciał zerwać, z różnych powodów, to żeby mi i to powiedział prosto w twarz, a nie robił jakieś chore wykręty.
Wszystko to przeżywam. Nie mogę usiedzieć w miejscu, być spokojną. Ręce mi się pocą, serce kołacze. I nie umiem ja zerwać. On mówi, ze kocha itp.
Dziewczyny, wiem, ze może dla Was to błahe sprawy, dziecinne itp., ale każdy jakieś ma problemy...na swój wiek. Powiedzcie, jak wy to widzicie. To ja mam coś zmienić? Co?
Wytrwałym w czytaniu dziękuję, ze dobrnęłyście do końca i liczę na odpowiedzi.
Dziekuję.
Z dojazdem rzeczywiście może być problem. Też mieszkam na wsi, mój Tż w mieście oddalonym o 15 km. i komunikacja autobusowa to tragedia po prostu Chodzimy do jednego LO także widujemy się prawie codziennie, ale w wakacje i wolne dni byłby problem gdyby nie uprzejmość rodziców którzy mnie albo jego podwożą. Także tę kwestię rozumiem. Nie wiem natomiast dlaczego tak rzadko się do Ciebie odzywa, a jak już coś napisze to niemile Tak z ciekawości zapytam dlaczego nie spędziliście razem sylwestra? Jakie masz kontakty z jego rodzicami? Ty was związek traktujesz poważnie, pytanie czy on także. Co do zwierzeń to mężczyźni nie lubią opowiadać o swoich problemach i słabościach. Nie dopatrywałabym się niczego strasznego w tym, że on nie zwierza Ci się tak często jak Ty jemu.
Dosiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 17:22   #3
Annie1441
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

U mnie była odległość większa, ale sytuacja podobna. Skończyło się na tym, że sie rozstaliśmy
Annie1441 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 17:29   #4
Dosiak
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 543
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Doczytałam, że was dzieli 6 km. Nie jest to jakaś porażająca odległość i latem Twój Tż mógłby przyjechać do Ciebie rowerem.
Dosiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 17:48   #5
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Ciężko coś jednoznacznie zawyrokować, ale może np.
1) Twój chłopak naprawdę stara się pomóc rodzicom gdy go proszą, bo boi sie, postawić tacie (lub po prostu jest tak wychowany) - a to zabiera mu czas.
2) Jeżeli chodzi o ten telefon na sylwestra - może był w towarzystwie, w którym wstydził się składać czule życzenia (ja szczerze mówiąc też nie przepadam za publicznymi rozmowami telefonicznymi - aczkolwiek odpisać mógłby przyjemniej )
3) Najgorsza opcja - nie zależy mu...albo nie dorósł jeszcze do związku i nie wie, że drugiej osobie trzeba poświęcać czas. 6 km to niedużo

Poza tym, hmm...właściwie to sporo jego wad wymieniłaś. To brzmi brutalnie, ale zastanawiałaś się czy ten chłopak naprawdę Ci pasuje?
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 18:02   #6
agnis2908
Zadomowienie
 
Avatar agnis2908
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 753
GG do agnis2908
Dot.: Co teraz zrobić? ... W ogóle walczyć?

Przepraszam, powtórzyłam wątek. Niechcący, bo coś mi net " niezbyt chodzi". Prosiłam moderatorkę o usunięcie tego. Kto chciałby odpowiedzieć zapraszam na : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=301508
__________________





agnis2908 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 18:03   #7
martagg
Rozeznanie
 
Avatar martagg
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 523
Dot.: Co teraz zrobić? ... W ogóle walczyć?

.
__________________
martagg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-04, 18:04   #8
martagg
Rozeznanie
 
Avatar martagg
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 523
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

ja to widze tylko z boku, Ty jesteś w srodku. I powiem, że nie chciałabym być w tym środku. Chłopak sie nie angażuje, powinien rowerem wieczorami czasami podjechać, po prostu by pogadać, przytulić. A tekst że nie miał czasu sie długo odezwać (puścić sygnał-2 sekundy choć osobiście nie uznaję takiego okazywania uczuć, napisać smsa 1) tesknię, 2)lubię Cię wiesz ,3) brakuje mi Ciebie 4) <3 zajęłoby fajtlapie 2minuty),bo pracował w domu- no proszę, gdzie takich znajdę Oczywiście żartuję, choć ne ma z czego.

Dla zasady powinnaś ograniczyć kontakt o 75%, a może to zakończyc, bo nawet nie masz z kim wyjść do kina, na spacer. Niby masz chłopaka, ale go nie ma.

Twoje wątpliwości nie są błachostkami. Każda z nas jak jest ignorowana tak sie czuje. Chcesz być traktowana tak jak sama go traktujesz, z szacunkiem. A ten chłopak nie okazuje Ci szacunku, nie okazuje Ci, że jestes jego najwspanialszą Dziewczyną. A przeciez na to zasługujesz!
__________________
martagg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 18:08   #9
Lilstyfix
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 111
GG do Lilstyfix
Dot.: Co teraz zrobić? ... W ogóle walczyć?

Kochana z mojego wątku poradze Ci jak dziewczyny mi.
Nie nadskakuj mu, niech on torche polata..może jak się nie bedziesz odzywać stęskni się..

W każdym bądź razie, to głupie, że się tak tłumaczy. bo esemesa się wieki nie pisze.

Czy faceci mają w naturze przychodzić do kobiety tylko wtedy kiedy coś chcą.?
__________________
obecnie studiuje...
Lilstyfix jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 18:28   #10
agnis2908
Zadomowienie
 
Avatar agnis2908
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 753
GG do agnis2908
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Dziękuję za odpowiedzi Dosiak, Sylwestra nie spędziliśmy wspólnie, bo...oczywiście chodziło o kwestię dojazdu. Jego i moi rodzice bawili się, więc nie miałby nas kto odwieźć do domu. U mnie nie ma miejsca, żeby mógł przenocować, bo mam małe mieszkanie, a jego rodziców prawdopodobnie w domu nie było, więc wiesz.... On twierdzi, że jestem dla niego ważna, że nie kocha itp. Może co do zwierzeń to tak, jak piszesz,ale czasami przeszkadzam mi to bo nie umiem go zrozumieć. Latem przyjeżdża rowerem, to fakt. Jak jest ciepło, to ja do niego i on do mnie. bura kocurka, 1)W tej kwestii to na pewno jest tak, jak piszesz. Robi wszystko to, co mu każą. A że mieszka na wsi, ma dom, swoją drogą dopiero co niedawno wybudowany, więc ma co robić. Ale co ze mną...? Skoro nie ma dla mnie czasu, to...hm...to jest bezsensu. Rozumiem jego sytuację, ale on mnie też mógłby. 2)Masz racje, może był w towarzystwie. Nawet nie wiem jak spędził sylwka, bo nie widziałam się z nim. 3)Zawsze wydawał mi się bardziej dojrzały od rówieśników. Bardziej uczuciowy. Ale może faktycznie nie wie, że związek to pewne zobowiązania. Tak, wad sporo wymieniłam... Wszystkie chyba. Z rozgoryczenia. Bo myśłałam (jak zwykle), że mając ostatnie dni wolnego, będziemy mogli spędzić trochę czasy razem. Nie mówię, ze ja jestem święta. On mi odpowiada. Bynajmniej odpowiadał. Coś od jakiegoś czasu się psuje. I było już kilka niezłych starć, ale wracaliśmy do zgody, niby z postanowieniami, leczy i tak bez skutku większego. martagg, ograniczyć kontakt do 75% ? Tzn. ? I tak go mamy mało, ostatnio.....w ogóle. Mam przestać przyjeżdżać do niego?... Od 2 dni się nie odzywa. Może chce zerwać, ale prosiłam go nie raz, żeby jeśli nadejdzie taki moment, to powiedział mi to w twarz- obiecał. Swoją doga, to już tak bywało, ze się nie odzywał. Jego sposób na coś? ;/
__________________






Edytowane przez agnis2908
Czas edycji: 2009-01-04 o 18:39
agnis2908 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 18:38   #11
Dosiak
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 543
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Chyba musisz szczerze porozmawiać ze swoim Tżem i powiedzieć mu o swoich oczekiwaniach. Na spokojnie, rzeczowo z sobą pogadać. Dziwne, że od dwóch dni się nie odzywa. Pokłóciliście się o coś? Próbowałaś sie z nim skontaktować?
Dosiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 18:45   #12
agnis2908
Zadomowienie
 
Avatar agnis2908
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 753
GG do agnis2908
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Cytat:
Napisane przez Dosiak Pokaż wiadomość
Chyba musisz szczerze porozmawiać ze swoim Tżem i powiedzieć mu o swoich oczekiwaniach. Na spokojnie, rzeczowo z sobą pogadać. Dziwne, że od dwóch dni się nie odzywa. Pokłóciliście się o coś? Próbowałaś sie z nim skontaktować?
Nie pokłóciliśmy się. Tylko ostatnio jak odebrał telefon, w czwartek, powiedziałam, że mógłby się częściej odzywać, bo się martwię i bardzo tęsknię. Było jakieś "burknięcie" dziwne :/ Poza tym się nie odzywa, do chwili obecnej. Probuję się z nim skontaktować cały czas. Chciałam nawet jechać do niego, ale stwierdziłam, ze nie będę się narzucać. Może z jakiś powodów nie chce mnie widzieć....
__________________





agnis2908 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 18:48   #13
martagg
Rozeznanie
 
Avatar martagg
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 523
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Cytat:
Napisane przez agnis2908 Pokaż wiadomość
martagg, ograniczyć kontakt do 75% ? Tzn. ? I tak go mamy mało, ostatnio.....w ogóle. Mam przestać przyjeżdżać do niego?... Od 2 dni się nie odzywa. Może chce zerwać, ale prosiłam go nie raz, żeby jeśli nadejdzie taki moment, to powiedział mi to w twarz- obiecał. Swoją doga, to już tak bywało, ze się nie odzywał. Jego sposób na coś? ;/

Ja bym już nie jeździła. Jak w tak długi wolny czas nie znalazł kilku godzin tylko dla Ciebie, to co będzie teraz w szkole gdy kończy się semestr? potem ferie i też nie będzie miał dla Ciebie czasu? A jak ma tak toksycznych rodziców, którzy nie chcą by się z kimś widywał, to jak to sobie dalej wyobrażacie?


ps może nie ma odwagi, odwleka moment, chce byś to zrobiła za niego? W sumie on się chyba czuje jakby nie miał dziewczyny, sylwestra spędzilas bez niego... Powiedz, co masz z tego związku?

ps 2 pewnie Cię dołuję, ale zastanów się czy chcesz by Cię ktoś tak traktował
__________________
martagg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 19:04   #14
agnis2908
Zadomowienie
 
Avatar agnis2908
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 753
GG do agnis2908
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Cytat:
Napisane przez martagg Pokaż wiadomość
Ja bym już nie jeździła. Jak w tak długi wolny czas nie znalazł kilku godzin tylko dla Ciebie, to co będzie teraz w szkole gdy kończy się semestr? potem ferie i też nie będzie miał dla Ciebie czasu? A jak ma tak toksycznych rodziców, którzy nie chcą by się z kimś widywał, to jak to sobie dalej wyobrażacie?


ps może nie ma odwagi, odwleka moment, chce byś to zrobiła za niego? W sumie on się chyba czuje jakby nie miał dziewczyny, sylwestra spędzilas bez niego... Powiedz, co masz z tego związku?

ps 2 pewnie Cię dołuję, ale zastanów się czy chcesz by Cię ktoś tak traktował
Pisząc ten temat chyba miałam nadzieję to usłyszeć... Bo właśnie zaczęłam mieć takie myśli. I nie wiem, może ma jakiś problem i się tak zamyka... Czy po prostu olewka totalna. To prawda, że jego rodzice są.... dziwni. I pewnie dlatego, że jest jedynakiem. Ale ja byłam jedynaczką przez 16 lat i u mnie nigdy nie było takiego czegoś. Nie mówię, ze nie mam obowiązków, ale rodzice wiedzą ze jest ktoś, kto jet dla mnie ważny i jak z początku może traktowali to jako "pierwsza miłostke", tak po pewnym czasie zrozumieli, ze jest inaczej. Właśnie chodzi o to, że dobrych chwil to ja nie odczuwam już w tym związku, a coś mi nie pozwala zakończyć. Wiecie....to 2 lata... Codzienne myśli o nim. Kiedyś uważali nas za idealną parę. Chyba te wspomnienia nie dają mi żyć.Nie umiem go tak o, wyrzucić po prostu. Wlałabym, żeby to on zerwał. Swoją drogą, założyłam ten temat, bo chciałam zobaczyć, czy to ja mam jakieś "odpały", czy faktycznie on nie traktuje mnie fer. Jak widzę inne pary, które mają dla siebie czas, gotuja sobie dania, robią sałatki, jeżdżą na wycieczki, przygotowują wspólnie sylwestra, to robi mi się smutno... U nas tego nie ma. Nie ma czasu... Patrząc z perspektywy czasu to muszę przyznac, że kiedyś było lepiej. Wypalił się związek?
__________________





agnis2908 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 19:24   #15
martagg
Rozeznanie
 
Avatar martagg
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 523
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Cytat:
Napisane przez agnis2908 Pokaż wiadomość

Ale ja byłam jedynaczką przez 16 lat i u mnie nigdy nie było takiego czegoś. Nie mówię, ze nie mam obowiązków, ale rodzice wiedzą ze jest ktoś, kto jet dla mnie ważny i jak z początku może traktowali to jako "pierwsza miłostke", tak po pewnym czasie zrozumieli, ze jest inaczej.
tak powinno być z obu stron

Cytat:
Właśnie chodzi o to, że dobrych chwil to ja nie odczuwam już w tym związku, a coś mi nie pozwala zakończyć. Wiecie....to 2 lata... Codzienne myśli o nim. Kiedyś uważali nas za idealną parę. Chyba te wspomnienia nie dają mi żyć.Nie umiem go tak o, wyrzucić po prostu. Wlałabym, żeby to on zerwał.
różnie bywa, ja z podobnego powodu zakończyłam niecały rok temu związek który trwał 6lat... zakończyłam nie mając na oku żadnej "perspektywy". A dzis wiem że dokonałam dobrego wyboru . W sumie z obecnym facetem spędziłam w pół roku chyba tyle czasu co z tamtym w 6 lat... już nawet nie mówię o jakości tego czasu.

Cytat:
Jak widzę inne pary, które mają dla siebie czas, gotuja sobie dania, robią sałatki, jeżdżą na wycieczki, przygotowują wspólnie sylwestra, to robi mi się smutno... U nas tego nie ma. Nie ma czasu... Patrząc z perspektywy czasu to muszę przyznac, że kiedyś było lepiej. Wypalił się związek?
Nie rób nic wbrew sobie. Ja czekałam kilka dobrych miesięcy z zerwaniem zaręczyn, aż byłam tego pewna każdą częścią serca. Została tylko troska jak On sobie poradzi, wtedy zrozumiałam, że to zaraz się stanie.

A może zacznie walczyć? Pisać, odzywać się, zabiegać znów o Twój czas i uwagę? Jak tak by było to warto dać drugą szansę, ale taki stan powinien pozostać Wam jako norma, a nie jako chwilowe zaspokojenie Twojego kaprysu. Obojgu powinno zależeć na walce z tymi 6km
__________________

Edytowane przez martagg
Czas edycji: 2009-01-04 o 19:27
martagg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 19:26   #16
Dosiak
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 543
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

No skoro unika kontaktu z Tobą to rzeczywiście coś jest nie halo. Nie podejmuj pochopnej decyzji, jak już się raczy do Ciebie odezwać to przyciśnij go, niech powie o co mu chodzi. Rozumiem brak czasu i obowiązki, ale dla ukochanej osoby powinno się wygospodarować trochę wolnego.
Dosiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 19:30   #17
martagg
Rozeznanie
 
Avatar martagg
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 523
Dot.: Co teraz zrobić? ... W ogóle walczyć?

Cytat:
Napisane przez Lilstyfix Pokaż wiadomość
bo esemesa się wieki nie pisze.
złota myśl

Cytat:
Czy faceci mają w naturze przychodzić do kobiety tylko wtedy kiedy coś chcą.?
nie, jak są zakochani to chcą z nią spędzać czas, chcą móc uczestniczyć w tym co ją zajmuje. polecam książkę "dlaczego faceci kochają/poślubiają zołzy"!!!!!!!!. polecam ja już któryś raz, chyba to sobie wpiszę w podpis

kurcze, przenieśmy się na ten drugi wątek, bo się bałagan robi, tzn ja tez go robię bo sie mylę. poprosimy moderatora o połączeni wątków (?)
__________________

Edytowane przez martagg
Czas edycji: 2009-01-04 o 19:32
martagg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 19:41   #18
agnis2908
Zadomowienie
 
Avatar agnis2908
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 753
GG do agnis2908
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Marta, Dosiak, dziękuję za te wszystkie odpowiedzi, nawet nie wiecie, jak cieszę się, że chce Ci pomóc. Moja dobra koleżanka dalej uważa nas za niesamowita parę i nie przyjmuje do wiadomości, że jest problem....i szukam rady, ale cóż, mniejsza o to. Więc odpuścić sobie zabieganie o niego? Jeździć nie będę, wypisywać, żeby się odezwał-też. Poczekać na jego ruch?? Jeśli w ogóle ma jakiś zamiar zrobić... Ciężko mi tak, ja w ogóle jestem bardzo uczuciowa. Nie umiem się skupić na niczym. Teraz jeszcze szkoła, koniec półrocza... :/ a ja nie mam w ogóle siły na naukę, bo ciągle myślę o tej całej sprawie. Walka z 6 km? To aż śmieszne, nie... ? Raczej walka z czasem. Bo ja zawsze jak tylko on chce, mogę przyjechać. Nie mówię, że mi się nudzi w domu. Ale jesem skłonna jeździć nawet w tyg., chocbym miała później pól nocy spędzić nad książkami. Ale to on nie ma czasu.
__________________





agnis2908 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 19:49   #19
Dosiak
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 543
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Cytat:
Napisane przez agnis2908 Pokaż wiadomość
Marta, Dosiak, dziękuję za te wszystkie odpowiedzi, nawet nie wiecie, jak cieszę się, że chce Ci pomóc. Moja dobra koleżanka dalej uważa nas za niesamowita parę i nie przyjmuje do wiadomości, że jest problem....i szukam rady, ale cóż, mniejsza o to. Więc odpuścić sobie zabieganie o niego? Jeździć nie będę, wypisywać, żeby się odezwał-też. Poczekać na jego ruch?? Jeśli w ogóle ma jakiś zamiar zrobić... Ciężko mi tak, ja w ogóle jestem bardzo uczuciowa. Nie umiem się skupić na niczym. Teraz jeszcze szkoła, koniec półrocza... :/ a ja nie mam w ogóle siły na naukę, bo ciągle myślę o tej całej sprawie. Walka z 6 km? To aż śmieszne, nie... ? Raczej walka z czasem. Bo ja zawsze jak tylko on chce, mogę przyjechać. Nie mówię, że mi się nudzi w domu. Ale jesem skłonna jeździć nawet w tyg., chocbym miała później pól nocy spędzić nad książkami. Ale to on nie ma czasu.
Poczekaj jeszcze trochę i na razie nie szukaj kontaktu. Jak się nie będzie nadal odzywał to pojedź do niego do domu i zażądaj wyjaśnień. Jesteście parą, masz prawo wiedzieć co się dzieje. Trzymam żeby wszystko dobrze się skończyło.
Dosiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 19:55   #20
agnis2908
Zadomowienie
 
Avatar agnis2908
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 753
GG do agnis2908
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Ile mu dać czasu? zakładając, że się nie odezwie...
__________________





agnis2908 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 20:01   #21
studi
Zakorzenienie
 
Avatar studi
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
Dot.: Co teraz zrobić? ... W ogóle walczyć?

Odległośc 6 km to żadna odległośc, dla dwóch osob, które sie kochają, to zadne usprawiedliwienie dlaczego sie tak rzadko widujecieDaj mu chwile czasu, nieodzwyaj sie-wiem, ze bedzie bardzo trudno i ciezko,ale może otrzezwieje?!
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55
studi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 20:14   #22
Dosiak
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 543
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Cytat:
Napisane przez agnis2908 Pokaż wiadomość
Ile mu dać czasu? zakładając, że się nie odezwie...
Hm, to zależy od Twojej cierpliwości. Myślę, że daj mu jeszcze tydzień i zobacz czy będzie szukał z Tobą kontaktu.
Dosiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 20:17   #23
Fryciaaaak
Raczkowanie
 
Avatar Fryciaaaak
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 201
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Cytat:
Napisane przez agnis2908 Pokaż wiadomość
Ile mu dać czasu? zakładając, że się nie odezwie...

Myślę, że powinnaś przestac odzywac się na 4-5 dni. Jeżeli w tym czasie on się nie odezwie to..

Myślę, że wiesz co powinnaś później zrobic. To nie jest normalne. Mój chłopak mieszka 30 km ode mnie. Jeździłam do niego 'na stopa' codziennie lub co drugi dzień. Zdarzało się, że nie jechały samochody, wtedy 4 km z kapcia szłam .
Wiem, że łatwo to pisac, ale znajdziesz kogoś, kto będzie chciał spędzic z Tobą każdą wolną chwilę. Jesteś młoda, wiele przed Tobą, myślisz, że warto tracic czas na taką osobę?
Fryciaaaak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 20:20   #24
agnis2908
Zadomowienie
 
Avatar agnis2908
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 753
GG do agnis2908
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Fryciaaaak, tak też będę musiała zrobić. Cóż...teraz muszę czekać... P.S. Dobra jesteś I tak zawsze na stopa? :p
__________________





agnis2908 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 20:45   #25
Fryciaaaak
Raczkowanie
 
Avatar Fryciaaaak
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 201
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Cytat:
Napisane przez agnis2908 Pokaż wiadomość
Fryciaaaak, tak też będę musiała zrobić. Cóż...teraz muszę czekać... P.S. Dobra jesteś I tak zawsze na stopa? :p

Zawsze.. nie stac mnie było na autobusy To chyba lekka głupota z mojej strony była, nie wiadomo na kogo mogłam w końcu trafic. No ale miłosc, miłosc..
Fryciaaaak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 20:49   #26
agnis2908
Zadomowienie
 
Avatar agnis2908
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 753
GG do agnis2908
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Bo jak ktoś kocha.... to widać, że potrafi się poświęcić.
__________________





agnis2908 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 21:03   #27
kamciurka
Zakorzenienie
 
Avatar kamciurka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 220
Dot.: Co teraz zrobić? ... W ogóle walczyć?

nie wiem byc moze to kwestia wieku na pewno tez ale ja z moim facetem w ogole nie mam takiego problemu wiem ze ciagnie go do mnie mimo iz jestesmy wlasnie prawie dwa lata. bylam juz w kilku zwiazkach i szczerze powiedziawszy nic takiego mi sie nie przydazalo. dla chcacego nic trudnego, albo trafilas na ciezki orzech albo cos sie pozmienialo, pozdrawiam
kamciurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-01-04, 21:03   #28
Fryciaaaak
Raczkowanie
 
Avatar Fryciaaaak
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 201
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Cytat:
Napisane przez agnis2908 Pokaż wiadomość
Bo jak ktoś kocha.... to widać, że potrafi się poświęcić.

Dlatego powinnaś byc z kimś, kto będzie potrafił się dla Ciebie poświęcic.

Ile najdłużej się nie odzywał? Żadnych strzałek, sms-ów, telefonów?
Fryciaaaak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 21:20   #29
agnis2908
Zadomowienie
 
Avatar agnis2908
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 753
GG do agnis2908
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Nie wliczając wyjazdów za granicę- 3 dni. I tego 3 dnia, to ja się u niego zjawiłam w domu, żeby wyjaśnić. Powód? "byłem zły","czasu nie miałem".
__________________





agnis2908 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-04, 21:27   #30
martagg
Rozeznanie
 
Avatar martagg
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 523
Dot.: Co dalej robić? Ma to sens?

Cytat:
Napisane przez agnis2908 Pokaż wiadomość
Nie wliczając wyjazdów za granicę- 3 dni. I tego 3 dnia, to ja się u niego zjawiłam w domu, żeby wyjaśnić. Powód? "byłem zły","czasu nie miałem".

okrutne
__________________
martagg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:51.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.