fizjoterapia (Hiszpania/Anglia i inne kraje UE)

[sarusq]

witam ;)
jestem studentką fizjoterapii, aktualnie pierwszy rok, jednak już wiem że nie będę mieszkała w Polsce po zakończeniu studiów :)
Planuję z chłopakiem wyjechać za granicę tylko tu pojawia się problem.

Pytanie do Was:
czy ciężko jest znaleźć pracę w tym zawodzie ?
czy jest opłacalny ?
jak z językiem, czy potrzebne jakieś specjalne kursy ze specjalistycznym słownictwem ?

KAŻDA pomoc się przyda, bo nie jestem pewna czy nadal kontynuować naukę w tym zawodzie.. bo teraz się wymęczę a potem się okaże że zmarnowałam lata i pracy nie ma.

PROSZĘ, pomocy ;)

[Agnieszka987]

Z tego co słyszę wokolo to w Hiszpanii nie ma pracy.

[skara]

Po fizjoterapii w Hiszpanii jest z pracą bardzo ciężko. Większość znanych mi fizjoterapuetów wyjeżdża na początku za granicę, głównie do Francji, żeby nabyć doświadczenia. Dopiero po kilku latach jakoś się instalują z powrotem w Hiszpanii, ale szału nie ma.

[sarusq]

hmm, a powiedz mi Skara, wiesz może czy ciężko byłoby ze znalezieniem takiej fuchy jak chociażby masaże w jakimś SPA, hotelach itp ? bo na początek wolałabym coś "łatwiejszego", żebym mogła zaklimatyzować się, język doszkolić ... byłabym wdzięczna gdybyś mogła mi pomóc w tym temacie ..

szukałam na necie cokolwiek ale nic, no nic konkretnego nie ma

[sarusq]

mogę liczyć na pomoc

[banana84]

Co do uk - to wypowiadala sie tu Maya na jednym z watkow- jej maz byl fizjoterapeuta z doswiadczeniem - i pracy w uk nie znalazl w zawodzie. Obecnie juz sa w pl.
Kiedys czytalam tez ze w Szwecji tez ciezko o prace w tym kierunku - takze dla szwedow ktorzy skonczyli fizjo.

[blonde_hair]

Napisane przez banana84

Co do uk - to wypowiadala sie tu Maya na jednym z watkow- jej maz byl fizjoterapeuta z doswiadczeniem - i pracy w uk nie znalazl w zawodzie. Obecnie juz sa w pl.

E tam,ze jedna osoba nie znalazła pracy w swoim zawodzie nie swiadczy o tym,ze tej pracy nie ma
Sukces w znalezieniu pracy zalezy od roznych czynników

[Foczka 81]

ja mieszkam we Francji w regionie gdzie jest trochę ośrodków termalnych (Vittel, Contrexeville, Bourbonne les Bains, Bains les Bains, Plombieres les Bains itd) i zatrudniają trochę fizjoterapeutów.
Np w Bourbonne wiem że od dwóch sezonów pracuje małżeństwo polskich fizjoterapeutów. Z personelem term porozumiewają się po angielsku, ale kuracjuszki trochę narzekają na ich nieznajomość francuskiego bo chciałyby trochę poplotkować w czasie zabiegów

Poza tym w każdym miasteczku jest gabinet 2-3 kinezjoterapeutów dla miejscowych, bo tu każdy kto u lekarza narzeka że bolą go plecy (od siedzącej pracy, od fizycznej pracy, po upadku z konia itp) dostaje skierowanie na kasę chorych na lecznicze masaże.

[baby montana]

Napisane przez Agnieszka987

Z tego co słyszę wokolo to w Hiszpanii nie ma pracy.

bo niestety nie ma.

Napisane przez sarusq

hmm, a powiedz mi Skara, wiesz może czy ciężko byłoby ze znalezieniem takiej fuchy jak chociażby masaże w jakimś SPA, hotelach itp ? bo na początek wolałabym coś "łatwiejszego", żebym mogła zaklimatyzować się, język doszkolić ... byłabym wdzięczna gdybyś mogła mi pomóc w tym temacie ..

szukałam na necie cokolwiek ale nic, no nic konkretnego nie ma

spróbuj poszukać na Wyspach Kanaryjskich - dużo hoteli, duża rotacja pracowników, ale im więcej języków znasz tym lepiej - hiszpański, angielski i niemiecki na poziomie minimum komunikatywnym to podstawa. dobrze byłoby gdybyś nauczyła się podstaw francuskiego i, jeśli będziesz szukać pracy w zimie, również języki nordyckie, ale na szczęście goście nordyccy mówią bardzo dobrze po angielsku więc to tylko ewentualnie

[Foczka 81]

a tu masz jeszcze artykuł o polskiej fizjoterapeutce we Francji
http://strefapl.com/PL/strefa-rozwoj...fizjoterapeuta

[Rena]

Zgadzam sie z Foczka, we Francji ten zawod musi miec sie niezle, bo wszystkich fizjoterapeutow jakich tu spotkalam (Paryz) w ogole nie narzekali (tzn narzekali na wiele innych rzeczy, ale na prace akurat nie). Wiecej szczegolow nie wiem, bo to tylko luzna obserwacja, ale mysle ze warto sie zainteresowac tematem.

[myaja]

witam
widzę że temat dotarł i do mojej osoby a dokładnie mojego męża
otóż oboje bardzo interesowaliśmy się tematem fizjo w praktycznie każdym kraju UE a nawet i usa czy kanady

my akurat byliśmy w uk... powiem tak: NIC NIE JEST NIE NIEMOŻLIWE...
ale to wszystko jest masakrycznie ciężką drogą... nas podłamały całkowicie (i właściwie to wtedy zrezygnowaliśmy) kiedy przy nostryfikacji powiedzieli że polskim obywatelom praktycznie nie wydaje się nostryfikacji bo jest za dużo osób w tym zawodzie w szczególności z naszego kraju ... ... a taka przyjemność 'próby' uzyskania nostryfikacji w uk kosztuje ok 600f w górę, powinna trwać ok 4-12tygodni a trwa od 6msc w górę, znam osoby które czekają już po 3lata i nadal coś im w dokumentach nie pasuje...
oczywiście nie zniechęcam! ja tylko mówię, że ludzie po doświadczeniu, z tuzinem dyplomów i certyfikatami znajomości j. angielskiego nie dostają tej pierdzielonej nostryfikacji ... oczywiście mówię tu stricte o polakach!
żeby wogóle podjąć pracę w uk w zawodzie fozjo musisz mieć 1. nostryfikacje 2. wpis do rejestru fizjo na terenie uk 3. ZAWSZE zaczynasz szukać pracy jako asystent... później z doświadczeniem możesz szukać dalej... nie muszę pewnie pisać że zaleźć pracę asystenta graniczy się z cudem... myśmy chcieli zaleźć cokolwiek, maż nawet chciał ZA DARMO pracować tylko żeby zdobyć doświadczenie, ale skąd nigdzie go nie chcieli pomimo 6ciu lat doświadczenia, mgr, 5ciu dodatkowych kursów specjalistycznych, podyplomówki, certyfikatu z j. ang (takiego normalnego) + j. specjalistycznego ang. i podst łaciny ...

jak jesteś mózgiem i wybijasz się spośród miliona polskich i innych ludzi emigrantów - jedź próbuj, ba próbować możesz zawsze i o każdej porze... tylko wiedz że jest cholernie ciężko - tzn w uk!

co do reszty europy / świata nie wiem jak sytuacja wygląda z praktycznej wiedzy bo w teorii to każdy będzie pisał piękne powieści o bogactwie
prawda jest taka, że z pewnością zawód fizjo za granicą jest o 100% lepiej płatny, ale też zaczyna być coraz bardziej chroniony przez związki zawodowe w danych państwach to tylko będzie się pogłębiać ...
jak już jednak się jakimś cudem dostaniesz w obiecane kręgi - myślę że nie ma się o co martwić o kasę i przyszłość...
no i najważniejsze, bez języka macierzystego państwa do którego jedziesz nie masz co szukać pracy w zawodzie... niestety w partyce rozmawiasz z pacjentami, którzy bardzo często są równiez osobami starszymi jak i małymi dziecmi więc nie każdy z nich bd posługiwał się np. j anglieskim...
wszystko jest możliwe no ale DOSTAĆ SIĘ wg. mnie graniczy się z cudem...

[Foczka 81]

A może by tak założycielka tego wątku napisała, czy przydały jej się nasze odpowiedzi i porady, czy też się na darmo produkowaliśmy....

[kingusiuniusia]

Jestem w Anglii od ponad pol roku, jak na razie ucze się jezyka, mieszkam i pracuje w Londynie. Uwazam ze trzeba miec na siebie pomysl zeby znalezc prace albo w ogole zaczac cos robic w tym kierunku. Trzeba byc bardzo upartym i dazyc do tego. Wiadomo ze nie jestesmy za bardzo chciani tutaj w Anglii, jest nas za duzo. Ale nie trace nadziei ze mi się uda. Fizjoterapia jest moim zyciem i będę dazyc do tego zeby robic to co lubie i co mnie interesuje. Nostryfikacja dyplomu to chyba trudna sprawa, bo tutaj w Anglii jest strasznie duza biurokracja i trzeba milion papierow zlozyc zeby gdziekolwiek się zarejestrowac. To jest duzy problem.