Dziwny paznokieć. Czy można go uratować?

kawka1234 · 2015-10-28, 16:07

Witam, jestem tutaj nowy, więc prosiłbym o wyrozumiałość. Mam pytanie dotyczące mojego paznokcia, który uległ właściwie zdeptaniu, a teraz prawdopodobnie "schodzi" (zdjęcie w załączniku). Moje pytanie brzmi następująco, czy wyrośnie z niego coś normalnego dodając, że jedną część nieumyślnie zerwałem, a drugą której skrawek został, musiałem delikatnie przyciąć, ponieważ ciągle mi się zaginała. Dodatkowo nie jestem pewien czy, aby przypadkiem nie uszkodziłem macierzy. Prosiłbym o sensowną odpowiedź

ambaje · 2015-10-30, 20:25

Co prawda nie mówię z własnego doświadczenia, tylko mojej mamy - przytrzasnęła sobie paznokieć u kciuka drzwiami od auta, i wyglądał podobnie jak twój, po paru dniach przybrał jeszcze piękny ciemno fioletowy kolor

Też miała kawałek oderwany, paznokieć powoli rósł (całkowity odrost zajął jakieś pół roku) i teraz wygląda normalnie, więc nie przejmuj się i cierpliwie czekaj

kawka1234 · 2015-10-31, 21:30

Zatem, nie ruszam, nie dłubie, tylko czekam

Dziękuję za odpowiedź

2015-10-30, 20:25	#2
ambaje Zawsze jest jakieś jutro Zarejestrowany: 2012-01 Lokalizacja: Rzeszów Wiadomości: 1 243	Dot.: Dziwny paznokieć. Czy można go uratować? Co prawda nie mówię z własnego doświadczenia, tylko mojej mamy - przytrzasnęła sobie paznokieć u kciuka drzwiami od auta, i wyglądał podobnie jak twój, po paru dniach przybrał jeszcze piękny ciemno fioletowy kolor Też miała kawałek oderwany, paznokieć powoli rósł (całkowity odrost zajął jakieś pół roku) i teraz wygląda normalnie, więc nie przejmuj się i cierpliwie czekaj __________________ "- W co zawsze wierzyłem? Że tak w ogóle, generalnie, jeśli człowiek żył jak należy, nie według tego, co mówią jacyś kapłani, ale według tego, co wewnątrz wydaje się przyzwoite i uczciwe, to w końcu wszystko mniej więcej dobrze się skończy." Ćwiczę: Jillian Michaels Cassey Ho

2015-10-31, 21:30	#3
kawka1234 Przyczajenie Zarejestrowany: 2015-10 Wiadomości: 2	Dot.: Dziwny paznokieć. Czy można go uratować? Zatem, nie ruszam, nie dłubie, tylko czekam Dziękuję za odpowiedź

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)