|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2
|
Problem z kobietą...
Witam serdecznie szanowne Panie i Panów (wiem, że i tacy tutaj się znajdują
![]() Postanowiłem, umieścić swój problem właśnie tutaj, gdyż większość użytkowników i czytelników forum to płeć piękna, a ja właśnie z pytaniem do Pań w celu rozwiązania mojego dużego problemu. Może zacznę od przedstawienia się. Patryk z tej strony ![]() W 2008 udało mi się stłumić moje myśli głęboko w moim wnętrzu ( a to wszystko przez to, że jej nie widziałem i nie słyszałem jej głosu przez okres pół roku) i myślałem, że wszystko będzie O.K. Jednak gdy powróciłem i się spotkaliśmy przypadkowo na jednej z domówek, uczucie to jakby eksplodowało z mojego wnętrza z potrójną mocą, sprawiając , że od 4 miesięcy dzień w dzień myślę tylko o niej, i czekam na chwilę w której znów będę mógł zamknąć oczy i wsłuchać się w jej słowa ( jej głos jest dla mnie wszystkim, za jedno jej słowo oddałbym wszystko), po czym otworzyć oczy i spojrzeć się w jej cudowne brązowe oczy). Dobrze piszę piszę muszę skrócić swoją wypowiedź. Chodzi o to, że mam przez nią same kłopoty, gdyż uważam, że jest to właśnie ta kobieta, z którą chciałbym spędzić resztę swojego życia, a nie potrafię się przełamać mimo, że jestem osobą otwartą i spróbować się do niej zbliżyć (nie koniecznie od razu wyznawać jej jakim to ja darzę ją uczuciem), przez co zbieram to wszystko w sobie w środku i miewam różne nastroje (gdy ją zobaczę, lub gdy się spotkamy jestem duszą towarzystwa, gdy się to wszystko skończy nagle staję się drażliwy na wszystko co mnie otacza, co się przekłada na relację z innymi osobami), nie potrafię się skupić na najprostszych czynnościach jakimi są nauka, ciągle żyje na jawie, że może kiedyś ... . Ponad to mam problemy z wagą, przez różne nastroje osobowości schudłem ponad 20 kg w ciągu roku, ponieważ gdy jestem w dołku nie mam ochoty na jedzenie). Najgorsze co mnie spotkało, to to, że przez swoją nieśmiałość w tej sprawie, ranię inne kobiety. Jak zapoznam nową koleżankę i widzę, że sprawia jej przyjemność przebywanie w moim towarzystwie, to niestety ja nie mogę jej tego odwzajemnić, bo ciągle bujam w obłokach z tamtą, a to wszystko przez moje tchórzostwo w sprawach intymnych i obawy przed poznaniem życiowej prawdy, sprawiają, że światem realnym dla mnie staję się świat wyjęty niczym ze snu. Proszę o jakieś rady, co zrobiliby Państwo na moim miejscu, tylko proszę nie pisać przyznaj jej się od razu i będzie po sprawie, bo nagłe ściągnięcie mnie do świata rzeczywistości i codziennego życia mogłoby być dla mnie bardzo trudne do zaakceptowania. Proszę także o rady jak się za to zabrać stopniowo oraz jak poznać czy kobieta jest chociaż odrobinę zainteresowana. Zapomniałem o jednym wybranka mego serca miała chłopaka z którym się definitywnie rozstała no i właśnie tutaj także się obawiam czy czasami definitywne rozstanie nie znaczy chęci czerpania radości z samotnego życia (chociaż to już ponad pół roku)... Pozdrawiam Patryk. Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2009-01-13 o 15:53 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 299
|
Dot.: Problem z kobietą...
Mimo tego bujania w obłokach bije jakas dojrzałość z tego co piszesz i mam nadzieje, że wszystko pójdzie po Twojej myśli.
Spróbuj zbliżyć się do niej i to koleżeństwo zagłębić na tyle żeby sie przekonać czy ona też byłaby ewentualnie zainteresowana. Ja napewno nie jestem za tym żeby wyznawać jej to wielkie uczucie bo spadnie to na nia jak grom z nieba i się wystraszy zanim zastanowi czy moze aby odwazajemnia sympatię. Powoli delikatnie, ale konkretnie. Powodzenia ![]()
__________________
Czego się nie rozumie, to się podziwia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Problem z kobietą...
musisz to swoje bujanie w obłokach skonfrontować z rzeczywistością - czyli trzeba zrobić krok do przodu, bo jeśli okaże się, że ona da Ci kosza, to trochę pocierpisz i będziesz mógł zejść na ziemie i spojrzeć na inne koleżanki, a jeśli coś z tego wyjdzie to super dla Ciebie. Fakt jest jeden, musisz to ruszyć.
postaraj się do niej zbliżyć, gdzieś zaprosić itp. jak pisze Indali, zobaczysz jak na Ciebie reaguje itp. myślę, że to nie jest problem z kobietą, tylko problem z Twoją odwagą czy przełamaniem się - cokolwiek Cię czeka na pewno warto się o tym przekonać ![]()
__________________
narysuj mi baranka... ![]() zakorzenienie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Problem z kobietą...
Innego rozwiązania tu nie ma, musisz się jednak przełamać i jakoś okazać jej zainteresowanie. Zaproś ją gdzieś może? Na początek niezobowiązująco, do kina choćby? Wiem, że to aż banalne, ale nie szkodzi
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lizbona
Wiadomości: 1 881
|
Dot.: Problem z kobietą...
Facet, nie ma wyjścia - my Ci na nią zaklęcia nie rzucimy, żeby sama do Ciebie przyszła zakochana po uszy
![]() ![]() I trzymamy kciuki, bo wygląda, że jesteś porządny i zdecydowany, mimo tego "zabujania" ![]() A co do tego, że niedawno zerwała - trudno powiedzieć, ale myślę, że jeśli coś do Ciebie poczuje to zapomni o tamtym i napewno nie będzie chciała przeżywać niczego w samotności, skoro może mieć dobre towarzystwo ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]()
Sposób w jaki się wysławiasz przypomina mi niesławnego pana Wazonika wrrr...
![]() A pytanie moje jest proste - czy ty z nią rozmawiałeś czy tylko eksplodujesz na jej widok (oczywiście uczuciowo)? Spróbuj może zaprosić ją gdzieś, chociaż na głupią kawę/herbatę lub coś oryginalniejszego - jakaś wystawa.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 443
|
Dot.: Problem z kobietą...
Kurczę, odwagi trochę! W końcu jestes facetem. My za ciebie tej sprawy nie załatwimy, a i doradzić niewiele możemy. Faktycznie, lepiej żebyś odrazu nie wylewał jej swoich płomiennych uczuć, bo się dziewczyna przestraszy, ale zaproś ją do restauracji czy na spacer w fajne miejsce i tam spróbuj się do niej zbliżyc. Dziewczyny nie są głupie i ona na pewno zacznie podejrzewac co się święci
![]()
__________________
“Disobedience, in the eyes of anyone who has read history, is man's original virtue. It is through disobedience that progress has been made, through disobedience and through rebellion.” Oscar Wilde Teufel ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z dala od tego umysłowego pustostanu.
Wiadomości: 459
|
Dot.: Problem z kobietą...
też się właśnie zastanawiam... może któryś mod nas oświeci ?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 523
|
Dot.: Problem z kobietą...
biednak, problemy sercowe ma, jeden post na koncie i blok? :|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 443
|
Dot.: Problem z kobietą...
Ekhm.. no właśnie. Co się stało?
__________________
“Disobedience, in the eyes of anyone who has read history, is man's original virtue. It is through disobedience that progress has been made, through disobedience and through rebellion.” Oscar Wilde Teufel ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Problem z kobietą...
A nie usunął czasem treści?
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Problem z kobietą...
usunal tresc posta, dlatego zablokowany. Wiem, bo jak tu bylam poprzednio, to nie wiedzialam, o co lata
![]()
__________________
................. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2
|
Dot.: Problem z kobietą...
Witam serdecznie, drogie Panie, po dłuższej przerwie, spowodowanej z tym czasową blokadą mojego konta, w związku ze złamaniem regulaminu dot. edycji postu/ usunięciu tematu, za co przepraszam całą administrację serwisu wizaz.pl (Po prostu nie zdążyłem się zapoznać z regulaminem forum).
Bardzo chciałbym podziękować również szanownym Paniom, za słowa otuchy i pomoc w rozwiązaniu mojego problemu. Poniżej przedstawiam rozwiązanie. Zacznę od początku: Otóż po ciężkiej nie przespanej nocy, burzy mózgu tysiąca myśli na sekundę, definitywnie postanowiłem, że muszę zmierzyć się z tym wyzwaniem, stworzonym z resztą przez siebie samego, gdyż nie mogę dalej tak bytować w otaczającym mnie społeczeństwie dnia codziennego. Dnia następnego, w godzinach porannych, zrobiłem pierwszy krok, ku rozwiązaniu problemu. Oczywiście równocześnie miotały mną różne dziwne myśli, powodujące, iż końcowe naciśnięcie przycisku "wyślij", zajęło mi ponad 40minut, w pewnym momencie byłem prawie skłonny anulować napisane zaproszenie - pytanie. Jednakże zbierając w sobie ostatnie pozytywne siły i wspomnienia, pokonałem swoją nieśmiałość!. Po paru godzinach dostałem wiadomość zwrotną. Niestety moje drogie Panie ![]() Z przykrością muszę stwierdzić, że odpowiedź była negatywna. Nie dostałem riposty w dosłownym tego słowa znaczeniu "nie", jednak z kontekstu można było wywnioskować, że lepiej by było gdybyśmy spotkali się... nazwę to "w większym gronie" Niestety kobieta moich ostatnich 3 lat westchnień... zgasiła w mym sercu ostatni malutki palący się od ponad 3 lat płomyk nadziei, miłości i wspaniałych wspomnień ze spotkań, na których się widywaliśmy. Jednak dla Niej w moim sercu do końca życia będzie tlić się żar owej świeczki, który jednym słowem może zamienić się w ogień. Cieszę się, że problem został wyjaśniony. Żałuję, że dopiero po 3 latach odważyłem się na ten jak ważny w moim życiu krok. Cieszę się, bo od tech chwili jestem innym człowiekiem, znowu tryskam radością, humorem, i potrafię korzystać z dóbr dnia codziennego. Żałuję, że nie chciała poznać mnie bliżej tym samym nie dając mi szansy na głębsze poznanie się!. Osądziła mnie po 3 latach znajomości szkolnej, a przecież ludzie stojąc twarzą w twarz są inni!. Cieszę się, bo dla mnie najważniejsze jest, by była szczęśliwa, dla jej szczęścia jestem w stanie poświęcić siebie samego i oby wiodło się jej jak najlepiej w życiu!. Los tak chciał, tak było nam pisane. Codzienność i szara rzeczywistość wygrała jedną bitwę! ale wygrana bitwa nie oznacza wygranej wojny!. Mam nadzieję, że niedługo odnajdę tę jedyną!, która pokocha mnie takiego jakim jestem, a ja będę darzyć ją takim samym uczuciem. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję!. Edytowane przez qmpz Czas edycji: 2009-01-20 o 19:27 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:21.