proszę o radę

[kunawku]

witam piszę ponieważ potrzebowałabym rady kogoś "trzeciego"
Sytuacja jest taka ok 4 lat temu poznałam Michała, chłopaka z którym się spotykałam przez ok rok łączyło nas naprawdę wiele, byliśmy parą i nie ponieważ byliśmy w trochę dziwnym związku zawsze nas coś do siebie ciągnęło, ale nie chcieliśmy się wiązać ,można nazwać to, że byliśmy w luźnym związku, wiem że kojarzy się to zazwyczaj ze spotkaniami tylko w jednym celu ale tak nie było, ponieważ spotykaliśmy się gdy było nam dobrze i gdy nie układało się w życiu to był a może i będzie nadal facet o którym można powiedzieć prawdziwy przyjaciel. ok 3 lata temu poznałam Łukasza z którym związałam się, z Michałem przestaliśmy się spotykać ale nie była to pierwsza przerwa w naszych spotkaniach. Z Łukaszem byłam szczęśliwa i wszystko było dobrze, ale od jakiegoś czasu nasz związek się psuje, po prostu umiera śmiercią naturalną, nie układa się między nami, mamy problemy itp. ale nie o to chodzi, wiem że może egoistycznie to zabrzmi , ale wiem że nic nie zrobiłam aby się ten związek rozpadł i chcę go zakończyć bo duszę się w nim. Całkiem niedawno znowu zaczęłam "rozmawiać" z Michałem na gg.zaproponował mi spotkanie bo niedługo wyjedzie z mista w którym mieszkamy i nie wiadomo na jak długo, teraz nie bardzo wiem co mam zrobić czy się z nim spotkać czy nie, z jednej strony chciałabym się z nim zobaczyć ale, mam wątpliwości co do tego czy jak się z nim spotkam znowu czegoś między nami nie będzie, a nie chcę dawać Łukaszowi powodów do zerwania i nie chcę robić niczego głupiego bo chcę mój obecny związek zakończyć z czystym sumieniem.
Wiem, że jest to trochę zagmatwane, ale chciałabym Was zapytać co byście zrobiły na moim miejscu, jeśli się ktoś połapał w tym.

[RozowySlon]

zwykle spotkanie z michalem na plotki nie jest niczym zlym i nie bedzie to powod do zerwania dla lukasza...z drugiej jednak strony nie kumam nie chcesz dawac lukaszowi podwodow do zerwania ale chcesz znim zerwac bo sie dusisz? zdecyduj sie....bzyknij sie z lukaszem, a potem jedz do michala i tez sie bzyknij...

[Elfir]

też nie rozumiem, chcesz zerwac a nie chcesz dac powodow do zerwania. Czyli: ty rzucić Łukasz - to dobrze, Łukasz rzucić ciebie to źle? Taka moralnosc Kalego?

[iustitia]

Przecież Michał jest Twoim kolegą a nie kochankiem, dlaczego Łukasz miałby mieć powód do zerwania z Tobą? On przez cały związek nie otworzył ust do żadnej koleżanki?
Masz prawo spotykać się i kumplować z kim chcesz...

[kunawku]

tu nie chodzi o moralność, że jak ja zerwę to ok a jak on to źle, chodzi o to, że nigdy nie zdradziłam i nie okłamałam faceta z którym byłam związana i nie chcę tego robić.
Poza tym dla Łukasza moja znajomość z Michałem opierała się tylko na seksie, i nigdy nie dał sobie wytłumaczyć, że tak nie było

[_Emi_]

To zerwij z Lukaszem skoro i tak Wam nie układa, i tak ten związek umiera i Ty sama tego chcesz.

[rudo-zielona]

Ja to widzę trochę inaczej. Autorka nie chce zrywać z Łukaszem w otoczce zdrady itp. Pytanie tylko po co trwać w związku, który nie ma przyszłości. Po pierwsze tak jak mówiły dziewczyny, nie widzę problemu w tym, że spotkasz się ze starym kumplem. Łukasz powinien to zrozumieć. Tylko nie kłam, nie oszukuj i najzwyczajniej w świecie z nim pogadaj..
Mnie zastanawia coś innego dlaczego jeszcze nie rozstałaś się z Łukaszem? Nie trzymasz go przypadkiem jako wyjście awaryjne?
Łukasz przestał Ci odpowiadać przed czy po odnowieniu kontaktów z Michałem?
Po 3 latach umiera chemia, związki wchodzą na inny stopień wtajemniczenia. Pisze to po raz setny. Może zamiast szukać kogoś poza związkiem poszukałabyś tego co było fajne między Wami (Tobą a Łukaszem)? O ile jest jeszcze taka szansa. Jeśli będziesz uciekać z każdego związku gdy pojawiają się problemy to życzę szczęścia i obudzenia się w samotności przed 40stką. Nie uważam, że masz tkwić w związku z przyzwyczajenia tylko powinnaś uczciwie odpowiedzieć sobie na kilka fundamentalnych pytań, a przede wszystkim powinnaś sobie uzmysłowić to jakie pobudki Tobą naprawdę kierują...

[pinezka997]

zerwij z Łukaszem i spotkaj sie z Michałem. Jak się dusisz w związku to nie ma co tego ciągnać.

[suszarka]

Sama piszesz, że się duszisz. Po co więc w nim być? Spotkaj się z Michałem, ale wierz mi, że jest duża szansa na to, że znów coś się wydarzy.

[Blondyna20]

Nie rozumiem po co w tym siedzisz skoro się dusisz?
Po prostu zerwij jeśli tego chcesz.
A z Marcinem się spotkaj albo przed zerwaniem albo po...zresztą to nie ma znaczenia,owszem może dla niego spotykałaś się z nim tylko dla sexu ale skoro jesteś z nim to chyba na tyle Ci ufa?
Więc nawet jeśli byś się spotkała a później zerwała to nie powinien Ci mieć tego za złe...kolegów zawsze można mieć.

[kunawku]

Po 3 latach umiera chemia, związki wchodzą na inny stopień wtajemniczenia. Pisze to po raz setny. Może zamiast szukać kogoś poza związkiem poszukałabyś tego co było fajne między Wami (Tobą a Łukaszem)?

Dlatego nie zerwałam jeszcze z Łukaszem bo mimo tego, że jestem zmęczona tym związkiem chciałabym go naprawić a przynajmniej spróbować, bo nie chcę się wycofywać dlatego że mi coś nie pasuję bo też nie chcę g o ranić dlatego że mi się nie chciało powalczyć o to co było między nami

bo może jest szansa na to aby było między nami lepiej, i nie chcę np. za rok uświadomić sobie że jednak Łukasz to był ten a ja to olałam bo mi nie pasowało.

[suszarka]

Napisane przez kunawku

Po 3 latach umiera chemia, związki wchodzą na inny stopień wtajemniczenia. Pisze to po raz setny. Może zamiast szukać kogoś poza związkiem poszukałabyś tego co było fajne między Wami (Tobą a Łukaszem)?

Dlatego nie zerwałam jeszcze z Łukaszem bo mimo tego, że jestem zmęczona tym związkiem chciałabym go naprawić a przynajmniej spróbować, bo nie chcę się wycofywać dlatego że mi coś nie pasuję bo też nie chcę g o ranić dlatego że mi się nie chciało powalczyć o to co było między nami

podoba mi się Twoje podejście. W tym przypadku , moim zdaniem , nie powinnaś, spotykać się z Michałem - pewne rzeczy,sytułacje oparte na takim układzie w jakim byłaś lubią wracać. Szczególnie jeśli sex był jednym z ważniejszych elementów.

[kunawku]

dziękuję za zrozumienie