Pokazy! pościel,odkurzacze,jak odzyskać pieniądze?

[delfix10]

witajcie potrzebuję pomocy rady
a więc od początku
Moja mama poszła 27.05 z sąsiadką na pokaz pościeli,odkurzaczy itd.I coś ją ,,otumaniło'' jak sama powiedziała i kupiła pościel i odkurzacz!!!
zapłaciła gotówką 3200zł , do domu przywieźli jej pościel a odkurzacz miał dotrzeć do 2 tygodni kurierem.Mama kupiła to wszystko bardzo pochopnie i na drugi dzień bardzo żałowała.Przemyślała sprawę i postanowiła odstąpić od umowy.29.05 pojechała na pocztę i odesłała pościel ( oczywiście paczką poleconą ) i wysłała list za potwierdzeniem odbioru,w którym napisała że rezygnuje ,odsyła i prosi o zwrot pieniążków.W ten sam dzień zadzwoniła też na numer z wizytówki ,najpierw nikt nie odbierał,później odebrała jakaś kobieta,mama zaczęła jej wszystko wyjaśniać a ona po prostu się rozłąćzyła.Od tamtej pory nie ma z nimi żadnego kontaktu,nie odbierają telefonów ,nic nie przysłali żadnej odpowiedzi na list mojej mamy itd.Dodam jeszcze że pościel dotarła do nich już 31,05 także odebrali na pewno.

i co teraz?mama wydała mnóstwo pieniędzy ,odesłała pościel i w tym momencie nie ma nic.Co dalej?czy ktoś może nam doradzić?co dalej robić?jak odzyskać pieniądze?

[Suvia]

Delfix przypomniał mi się temat o tych pokazach: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=658508

może coś tam znajdziesz pomocnego


Przykre, że to dalej funkcjonuje i starsze osoby się nabierają. Mogę sobie tylko wyobrazić jak trudno jest się wyplątać z takiego bałaganu...

[monika_sonia]

U mnie tak pościel kupili, na szczęście na raty. Pół roku się prosiliśmy, żeby rachunki przysłali, bo bank się upominał o zapłatę, a nie było gdzie wpłacać i komu. Fikcyjna strona, fikcyjny numer, masakra jakaś.

[Ilsa Lund]

umowa nie była na odległość, mama była obecna w momencie kupna; nie sądzę aby przysługiwał jej zwrot "bo tak", w tym przypadku przedmiot musiałby mieć wadę.

[hihi]

Napisane przez Ilsa Lund

umowa nie była na odległość, mama była obecna w momencie kupna; nie sądzę aby przysługiwał jej zwrot "bo tak", w tym przypadku przedmiot musiałby mieć wadę.

Z tego co kojarzę to ustawa mówi o zakupach "poza siedzibą przedsiębiorstwa", a pod to się kwalifikują tego typu pokazy czy kupowanie od obwoźnego sprzedawcy czegoś nawet u siebie w domu...

Tak przynajmniej można to rozumieć.
O, wygooglałam. Czyli jak powiedzmy w świetlicy wiejskiej albo u Pani Jadzi się zebrali to teoretycznie się kwalifikuje na zwrot w ciągu 10 dni.
"Rozdział 1

Umowy zawierane poza lokalem przedsiębiorstwa
art. 1
1. Przedsiębiorca, który proponuje konsumentowi zawarcie umowy poza lokalem przedsiębiorstwa, okazuje przed zawarciem umowy dokument potwierdzający prowadzenie działalności gospodarczej oraz dokument tożsamości. W razie zawierania umów w imieniu przedsiębiorcy zawierający umowę okazuje ponadto dokument potwierdzający swoje umocowanie.

2. Przez lokal przedsiębiorstwa rozumie się miejsce przeznaczone do obsługiwania publiczności i oznaczone zgodnie z przepisami o działalności gospodarczej.

3. Przepisy niniejszego rozdziału stosuje się także do umowy zawartej w wyniku zorganizowanego poza lokalem przedsiębiorstwa zbierania ofert konsumentów w czasie odwiedzin przedsiębiorcy lub osoby działającej w jego imieniu w miejscu pracy konsumenta, w jego mieszkaniu albo w innym miejscu jego prywatnego pobytu.
art. 2
1. Konsument, który zawarł umowę poza lokalem przedsiębiorstwa, może od niej odstąpić bez podania przyczyn, składając stosowne oświadczenie na piśmie w terminie dziesięciu dni od zawarcia umowy. Do zachowania tego terminu wystarczy wysłanie oświadczenia przed jego upływem.

[51e83afea3b91707dbf3887d008ce6a0f5de39ea_626dbf723f6b2]

Chyba najlepiej będzie jak od razu pójdziesz z mamą do rzecznika praw konsumenta.

[201803290936]

Napisane przez Ilsa Lund

umowa nie była na odległość, mama była obecna w momencie kupna; nie sądzę aby przysługiwał jej zwrot "bo tak", w tym przypadku przedmiot musiałby mieć wadę.

Nieprawda. Zakup poza siedzibą firmy to takie same prawa konsumenta, jak zakup na odległość. Czyli może odstąpić od umowy w ustawowym terminie.

[Ramona_85]

Napisane przez delfix10

Moja mama poszła 27.05 z sąsiadką na pokaz pościeli,odkurzaczy itd.I coś ją ,,otumaniło'' jak sama powiedziała i kupiła pościel i odkurzacz!!!
zapłaciła gotówką 3200zł , do domu przywieźli jej pościel a odkurzacz miał dotrzeć do 2 tygodni kurierem.Mama kupiła to wszystko bardzo pochopnie i na drugi dzień bardzo żałowała.Przemyślała sprawę i postanowiła odstąpić od umowy.29.05 pojechała na pocztę i odesłała pościel ( oczywiście paczką poleconą ) i wysłała list za potwierdzeniem odbioru,w którym napisała że rezygnuje ,odsyła i prosi o zwrot pieniążków.

Jeśli do 30 dni firma nie wyśle pisma z odpowiedzią, jest to równoznaczne z przyjęciem odstapienia. Po drugie między 27 a 29 maja nie minęło przepisowy termin odstąpienia, dlatego takie odstąpienie jest ważne, o ile wysłany został cały towar. Raz miałam sytuację, że jedna klientka zatrzymała sobie jeden płyn do płukania pościeli (dostała dwa), do firmy doszedł jeden (nie było możliwości odpakowania, paczki nie miały znamion otwierania lub uszkodzenia). Nie uznano jej odstąpienia (wtedy chyba pismo jej wysłali, że ma odesłać jeszcze płyn). Po terminie 10-dniowym odesłała, ale już było za późno.

Poczekaj do 30 czerwca za odpowiedzią ze strony firmy. Jeśli nie oddadzą kasy, skontaktuj się z UOKIK.


---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

umowa nie była na odległość, mama była obecna w momencie kupna; nie sądzę aby przysługiwał jej zwrot "bo tak", w tym przypadku przedmiot musiałby mieć wadę.

tzn. w siedzibie firmy czy jak?
Każdy zakup poza siedzibą można odstąpić, nawet jeśli pokaz był w mieście siedziby firmy, czy u kogoś w domu.

[mpt]

Ja tylko jednego nie rozumiem - jak można zapłacić GOTÓWKĄ 3200 zł na takim szarlatańskim pokazie? Bo odstąpienie od umowy to będzie droga przez mękę, firma już pewnie nie istnieje. Da się, ale nastawcie się na szarpaninę.

[delfix10]

Napisane przez mpt

Ja tylko jednego nie rozumiem - jak można zapłacić GOTÓWKĄ 3200 zł na takim szarlatańskim pokazie? Bo odstąpienie od umowy to będzie droga przez mękę, firma już pewnie nie istnieje. Da się, ale nastawcie się na szarpaninę.

wierz mi,ja też nie rozumiem jak można kupić coś na takim pokazie
i to coś tak drogiego.

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

wyjaśnię jeszcze że pokaz był w Domu kultury w moim miasteczku na Dolnym Śląsku a firma jest z Kościana.

Dzięki dziewczyny za wszystkie rady,poczekam jeszcze kilka dni i jak nic się nie wydarzy to zaczniemy coś działać.

[lexxie]

Moja mama niedawno uraczyła mnie informacja ze zamierza kupic mi na raty przepiekny komplet garnków za "jedyne: 4700zł. Jak to usłyszałam to sie nogami po plecach przeżegnałam. Wydarłam sie na nią (inaczej nie dało sie przetłumaczyć) i na szczescie nie doszło do zawarcia umowy. Ale najlepsze jest to ze zawsze sie z takich pokazów wysmiewała, ze ludzie glupi ze sie daja nabrac, a sama tak sie popisała

[Nana8903]

Moja ciocia też kupiła taki zestaw: komplet garnków + odkurzacz piorący.
Za jedyne 7000 zł (no ale "to zestaw o wartości 20 tysięcy!", więc to prawie jak za darmo )

[201705250955]

Napisane przez mpt

Ja tylko jednego nie rozumiem - jak można zapłacić GOTÓWKĄ 3200 zł na takim szarlatańskim pokazie? Bo odstąpienie od umowy to będzie droga przez mękę, firma już pewnie nie istnieje. Da się, ale nastawcie się na szarpaninę.

Oni trafiają w konkretną grupę ludzi - ludzie starsi, no może po prostu min. 50+, z mniejszych miast, z gorszym wykształceniem. Z drugiej strony te całe gadanie, 9138 godzin paplania o zaletach - jak widać skutecznego paplania.

[201803120851]

Napisane przez Ramona_85

Jeśli do 30 dni firma nie wyśle pisma z odpowiedzią, jest to równoznaczne z przyjęciem odstapienia. Po drugie między 27 a 29 maja nie minęło przepisowy termin odstąpienia, dlatego takie odstąpienie jest ważne, o ile wysłany został cały towar. Raz miałam sytuację, że jedna klientka zatrzymała sobie jeden płyn do płukania pościeli (dostała dwa), do firmy doszedł jeden (nie było możliwości odpakowania, paczki nie miały znamion otwierania lub uszkodzenia). Nie uznano jej odstąpienia (wtedy chyba pismo jej wysłali, że ma odesłać jeszcze płyn). Po terminie 10-dniowym odesłała, ale już było za późno.

O rany, ale bzdury

OK więc prostując powyższe, może się komuś przyda, bo takich sytuacji jest dużo.

1) nieprawdą jest, że "Jeśli do 30 dni firma nie wyśle pisma z odpowiedzią, jest to równoznaczne z przyjęciem odstapienia"
- do odstąpienia wystarczy wysłanie go w taki sposób, żeby druga strona mogła się zapoznać (ZPO jak najbardziej ok), a cokolwiek zrobi druga strona (wyśle pisma czy nie) to jest bez znaczenia!

2) Skuteczne odstąpienie nie zależy od zwrotu towaru. Aby skutecznie odstąpić należy wysłać odstąpienie na piśmie i wówczas
- sprzedawca ma oddać kasę
- kupujący ma oddać towar

najczęściej odstąpienie + zwrot żeby było taniej wysyła się razem, ale to absolutnie nie jest konieczne

Jeżeli nie uznajesz odstąpienia z powodu nieodesłania całego towaru, to absolutnie jest to niezgodne z prawem. i absolutnie kwalifikuje się to na interwencję UOKiK.

Co do autorski - skontaktuj się z rzecznikiem konsumentów z najbliższej miejscowości, pismo z interwencją od niego może pomóc w "przypomnieniu" sprzedawcy, że ma oddać pieniądze.

[201604181004]

Firma pewnie nie istnieje bylam na takim pokazie - opisywałam to w innym wątku, pierwsza rzecz jaką zrobiłam to weszłam na google street view i wpisałam adres, łał był tam pusty plac z kontenerem na śmieci (no może nie kontener ale jakiś dziwny lokal który z pewnoscią nie był siedzibą dużej firmy )

[delfix10]

Napisane przez lily marlene

O rany, ale bzdury

OK więc prostując powyższe, może się komuś przyda, bo takich sytuacji jest dużo.

1) nieprawdą jest, że "Jeśli do 30 dni firma nie wyśle pisma z odpowiedzią, jest to równoznaczne z przyjęciem odstapienia"
- do odstąpienia wystarczy wysłanie go w taki sposób, żeby druga strona mogła się zapoznać (ZPO jak najbardziej ok), a cokolwiek zrobi druga strona (wyśle pisma czy nie) to jest bez znaczenia!

2) Skuteczne odstąpienie nie zależy od zwrotu towaru. Aby skutecznie odstąpić należy wysłać odstąpienie na piśmie i wówczas
- sprzedawca ma oddać kasę
- kupujący ma oddać towar

najczęściej odstąpienie + zwrot żeby było taniej wysyła się razem, ale to absolutnie nie jest konieczne

Jeżeli nie uznajesz odstąpienia z powodu nieodesłania całego towaru, to absolutnie jest to niezgodne z prawem. i absolutnie kwalifikuje się to na interwencję UOKiK.

Co do autorski - skontaktuj się z rzecznikiem konsumentów z najbliższej miejscowości, pismo z interwencją od niego może pomóc w "przypomnieniu" sprzedawcy, że ma oddać pieniądze.

dziękuję kochana,teraz już wiem że przynajmniej można próbować ,,coś'' robić,może akurat się uda.TRZYMAJCIE KCIUKI

[No air]

Moi rodzice też się niedawno dali tak "otumanić", ale byłam na nich wściekła, bo całe życie żałowali mi dosłownie każdej złotówki, a dali się naciągnąć na takie gówno.... Na szczęście oni "kupili" na raty, więc nie zdażyli jeszcze nic zapłacić, następnego dnia, po "oprzytomnieniu" zaczęło się wydzwanianie do firmy, na szczęście po parunastu telefonach ktoś odebrał, a konkretnie-bardzo zdziwiona pańcia, zdziwiona tym, że ktoś chce oddać taki cud! (to akurat była pościel). Zaczęła namawiać moją mamę na pozostawienie tego badziewia i po kilku takich telefonach z namowami cudownie cena spadła prawie o połowę! Moja mama jest niestety bardzo naiwna i przez telefon niemal płakała tłumacząc się pańci dlaczego to nie może zostawić i spłacać cudownych poduch i jaką ma trudną sytuację... Na szczęście udało się odesłać ten szit, razem z pismem o rezygnacji i wszystkimi bajerami i jest spokój... Ale naiwność moich rodziców mnie przeraziła nie na żarty... Tym bardziej, że nie są jeszcze bardzo starzy (mój ojciec kończy w tym roku 50 lat, mama 6 lat młodsza).

[ja i moj kot]

Mam nadzieję, że ta sprawa skończy się pozytywnie i oddadzą Wam kasę.
Moja mama też wybrała się na pokaz z sąsiadką i przytachała zestaw garnków za 36oo zł. Żałuje bardzo, a garnki spłaca do dzisiaj, chociaż serio nie wiem za co.

[delfix10]

o kurcze a myślałam,że to tylko moja mam taka naiwna.

Ktoś powinien zakazać tych całych pokazów!ja zamierzam wybrać się do tego Domu kultury i porozmawiać Z dyrektorem,naświetlić sprawę i podpowiedzieć mu żeby nie godził się na wynajem lokalu i może nagłośnił sprawę dalej żeby ludzie w moim miasteczku dowiedzieli się że to oszuści i najlepiej żeby w ogóle nie chodzili na te pokazy!!!

[201604181004]

Niestety, trzeba uświadamiać. Moja "teściowa" jest młodą kobietą, jeszcze 50 lat nie ma nawet. I ona się dała wkręcić w taki pokaz. Nic nie kupiła na szczęście. W każdym razie niedługo potem jak mi opowiedziała o wszystkim, moja mama dostała telefon że dostaje zaproszenie na pokaz gotowania Pascala... chciała iść, ale ja już wiedziałam że to jest pokaz garnków czy innego szajstwa - tłumaczyłam jej że tam Pascala nie będzie, że na pewno powiedzieli to szybko i w taki sposób żeby zrozumiała że to spotkanie z Pascalem i pewnie powiedzieli że "zapraszają ją na spotkanie z KUCHNIĄ Pascala" czyli z jego przepisami, a nie z nim.
Byłam w szoku bo mama o mały włos a by nie poszła, a to jest bardzo trzeźwo myśląca kobieta która nigdy nie dała się na nic naciągnąć. No kurde naprawdę musieli jej tak nagadać że prawie przyjęła zaproszenie. Tak to teraz kamuflują :/

[anex_1989]

Koledze z pracy teściowa zrobiła prezent i zakupiła garnki PHILIPIAKA za jedyne 5'000 zł,a co najlepsze ona kupiła, a rodzinka miała płacić więc prezent nie ma co
wiem, że szybko zaczęli działać pismo, telefon do Biura Obsługi Konsumenta, telefony do firmy organizującej pokaz,
ile nerwów to wszystkich kosztowało - masakra.

Trzeba poznać swoje prawa żeby zasypać ich paragrafami
i zmieścić się z reklamacją w terminach.
Przesyłki wysyłać tylko listami poleconymi za potwierdzeniem odbioru,trzeba mieć dużo cierpliwości i stoicki spokój bo nerwów tyle to wszystko kosztuje, że człowiek jest w stanie osiwieć w ciągu kilku dni.

p.s. Teściowej zabrano dowód, żeby więcej na taki wspaniałomyślny pomysł nie wpadła

Tyle się o tym słyszy przestrzegają, że to badziewia wciskanie ludziom kitu, a w dalszym ciągu są tacy co wierzą, i dają się omamić.

[201803290936]

Takie pokazy najlepiej po prostu omijać z daleka. Wszelkie zaproszenia wyrzucam od razu. Nie dlatego, że mogłabym się skusić na cokolwiek, ale dlatego, że po prostu szkoda czasu. Nie ma co napalać się na "prezent za udział" - ludzie, przecież wiadomo, że nikt nie rozdaje ot tak za darmo rzeczy naprawdę fajnych i wartościowych. Szmatki o wartości kilku złotych lepiej kupić sobie samemu.

Mój numer telefonu ktoś "mądry" dał babce, która organizuje pokazy w domu. Dzwoniła chyba z 3 razy, że ona u mnie chce zrobić pokaz. "Remont? Nie problem, ja potrzebuję tylko metra kwadratowego, hehe". W końcu dosyć niegrzecznie musiałam jej powiedzieć, żeby odpuściła, bo zwykłego "nie, dziękuję, to zły pomysł" nie rozumiała.

[lexxie]

Napisane przez Doris1981

Takie pokazy najlepiej po prostu omijać z daleka. Wszelkie zaproszenia wyrzucam od razu. Nie dlatego, że mogłabym się skusić na cokolwiek, ale dlatego, że po prostu szkoda czasu. Nie ma co napalać się na "prezent za udział" - ludzie, przecież wiadomo, że nikt nie rozdaje ot tak za darmo rzeczy naprawdę fajnych i wartościowych. Szmatki o wartości kilku złotych lepiej kupić sobie samemu.

Mój numer telefonu ktoś "mądry" dał babce, która organizuje pokazy w domu. Dzwoniła chyba z 3 razy, że ona u mnie chce zrobić pokaz. "Remont? Nie problem, ja potrzebuję tylko metra kwadratowego, hehe". W końcu dosyć niegrzecznie musiałam jej powiedzieć, żeby odpuściła, bo zwykłego "nie, dziękuję, to zły pomysł" nie rozumiała.

Do mnie wydzwaniaja co troche z zaproszeniami, a to dlatego ze moja tesciowa chodziła na takie pokazy. Nigdy naszczescie nic nie kupiła, moja mama zawsze troche kpiła z tego, a sama nie lepsza. Poszła pierwszy raz i dała sie namowic (na garnki Philipiaka), tzn ona nie podpisała zadnej umowy, powiedziała im ze sie zastanowi i ze na drugi dzien podejmie decyzje. Ale była bardzo blisko podpisania umowy, dobrze ze ten zakup miała byc z mysla o mnie, a ja powiedziałam jej ze nie chce takiego szajsu za takie pieniadze i ze lepiej kupiła by mi samochód jak taka bogata. Troche na nia nakrzyczałam, podesłałam linki do forum gdzie ludzie pisza o tych machlojkach na pokazach i ja troche otrzezwiło. Zapomniałam dodac, ze własnie przed chwila dzwonili, tym razem maja jakies cudo na kregosłup nie wiem dokładnie co bo powiedziałam ze nie mam czasu i sie rozłaczyłam. Moj tesc oczywiscie namawiał mnie zebym przyjeła zaproszenie (mam powazne problemy z kregosłupem)

[ula2689]

Trochę z innej beczki
Do mojej mamy zadzwoniono z zaproszeniem na "darmowe badania".Pojechały z sąsiadką,co się okazało nie było żadnych badań tylko pokaz jakiegoś urządzenia z falami elektromagnetycznymi:conf used: które trzeba było przypiąć do paska i nosic przy sobie.Leczyło to oczywiście wszystkie choroby z nowotworem włącznieNiestety tego cuda nie można było kupić tylko wypożyczyć na okres 3 miesięcy za 300zł/msc

[agniesiaa]

Napisane przez ula2689

Trochę z innej beczki
Do mojej mamy zadzwoniono z zaproszeniem na "darmowe badania".Pojechały z sąsiadką,co się okazało nie było żadnych badań tylko pokaz jakiegoś urządzenia z falami elektromagnetycznymi:conf used: które trzeba było przypiąć do paska i nosic przy sobie.Leczyło to oczywiście wszystkie choroby z nowotworem włącznieNiestety tego cuda nie można było kupić tylko wypożyczyć na okres 3 miesięcy za 300zł/msc

Moja teściowa pożyczyła to "cudo" i ją poparzyło, więc trochę odpuściła z tymi pomysłami

[201607110949]

Napisane przez Doris1981

Nie ma co napalać się na "prezent za udział" - ludzie, przecież wiadomo, że nikt nie rozdaje ot tak za darmo rzeczy naprawdę fajnych i wartościowych.

Kiedyś, z czystej ciekawości i jako przerywnik w sesji, wybrałam się z koleżankami na pokaz wełnianej pościeli. Jak ktoś jest ogarnięty i nie daje wodzić na nos to polecam: czułam się jak w cyrku dla ubogich. Kumpela akurat wygrała jakąś wełnianą narzutę, więc była zadowolona, oczywiście nic bardziej wartościowego tam nie chodziło dla niepodstawionych ludzi. Generalnie byłam zszokowana jak można się nabrać na tak ordynarny, tani marketing, na takie grubymi nićmi szyte manipulacje. Łapać na podstawione panie, które wyrywały się do odpowiedzi i testowania. Bez urazy, ale trzeba być po prostu tępym aby się na to złapać i zapłacić z miejsca parę tysięcy, jeszcze nie sprawdziwszy po ile taki badziew naprawdę chodzi na rynku. Najciekawsze, że oczywiście pierwsze w kolejce do podpisania umowy były emerytki, które pewnie ledwo wiążą koniec z końcem. Nie wiem czy wiek takie zachowanie może tłumaczyć, więc zdanie mam takie, że dopóki będzie istniała głupota, dopóty takie pokazy będą organizowane, z siedzibą w kontenerze na śmieci Obawiam się, że kasy Twoja mama nie zobaczy, firemka się rozpłynie bo pewnie też ma siedzibę pod mostem i tyle.

[Vulcana]

Moja teściowa jest stałą bywalczynią takich pokazów Niestety w żaden sposób nie można jej wytłumaczyć, że to naciąganie ludzi. W prezencie ślubnym dostalismy od niej komplet garnów, oczywiście z takiego pokazu. Nie chce powiedzieć ile za niego zapłaciła, ale podejrzewam że ok. 3 tys. Nie muszę chyba mówić, że garnki są gówniane. Dwa termometry przy pokrywkach już nie działają. Ponadto odpadają gałki/rączki z pokrywek. Ponadto często coś przywiera do dna garnka. Przeklinamy z mężem te garnki. Lepsze byłyby zwykłe gary z Biedronki za 100 zł... Niestety teściowa cały czas uważa, że garnki od niej sa super. Ostatnio jak była u nas to stwierdziła, że powinny stać w widocznym miejscu w kuchni tzn. na płycie lub witrynie, tak aby każdy kto przychodzi mógł zobaczyć jakie mamy cudo

[201604181004]

zgadzam się z SALIX,to jest cyrk dla ubogich...
pamiętam jak tłumaczyłam starszej osobie która ze mną przyszła (nie takiej znowu starej ale ok 50) że ciastko które pani robi w garnku to jedna wielka ściema, bo takie samo "ciasto" to ja robię w kubku i stawiam do mikrofali i tak czy siak wychodzi.
Wszystko jest po prostu co do minuty wyreżyserowane. Ludzie są zakręceni jak ogórki na zime i zajarani magiczną siłą np pudełek próżniowych. Kobieta wrzuciła do pudełka jajka trochę mleka mąki i oleju i... Potrząsnęła pudełkiem mówiąc "no to mamy gotowe naleśniki, bez brudzenia, bez miksera, tylko dzięki temu opakowaniu"
nie no co wy sztuczka absolutnie nie wyjdzie jeśli zrobicie to w normalnym pudełku np na żywność musicie kupić pudełka za 10 000 czy ileś tam

[Ramona_85]

Napisane przez lily marlene

O rany, ale bzdury

OK więc prostując powyższe, może się komuś przyda, bo takich sytuacji jest dużo.

1) nieprawdą jest, że "Jeśli do 30 dni firma nie wyśle pisma z odpowiedzią, jest to równoznaczne z przyjęciem odstapienia"
- do odstąpienia wystarczy wysłanie go w taki sposób, żeby druga strona mogła się zapoznać (ZPO jak najbardziej ok), a cokolwiek zrobi druga strona (wyśle pisma czy nie) to jest bez znaczenia!

2) Skuteczne odstąpienie nie zależy od zwrotu towaru. Aby skutecznie odstąpić należy wysłać odstąpienie na piśmie i wówczas
- sprzedawca ma oddać kasę
- kupujący ma oddać towar

najczęściej odstąpienie + zwrot żeby było taniej wysyła się razem, ale to absolutnie nie jest konieczne

Jeżeli nie uznajesz odstąpienia z powodu nieodesłania całego towaru, to absolutnie jest to niezgodne z prawem. i absolutnie kwalifikuje się to na interwencję UOKiK.
.

Niestety, nie takie bzdury. W przepisach u.o.n.p.k. to konsument ma najpierw obowiązek odesłania cały towar, dopiero przedsiębiorca powinien niezwłocznie (nie później niż 14 dni od otrzymania odstąpienia i towaru) oddać pieniądze.

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez lexxie

Zapomniałam dodac, ze własnie przed chwila dzwonili, tym razem maja jakies cudo na kregosłup nie wiem dokładnie co bo powiedziałam ze nie mam czasu i sie rozłaczyłam. Moj tesc oczywiscie namawiał mnie zebym przyjeła zaproszenie (mam powazne problemy z kregosłupem)

pewnie materac za 2500zł z kompletem pościeli wełnianej w gratisie

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez SALIX

Najciekawsze, że oczywiście pierwsze w kolejce do podpisania umowy były emerytki, które pewnie ledwo wiążą koniec z końcem. Nie wiem czy wiek takie zachowanie może tłumaczyć, więc zdanie mam takie, że dopóki będzie istniała głupota, dopóty takie pokazy będą organizowane, z siedzibą w kontenerze na śmieci

pewnie tym, że jak dotąd żaden lekarz, żadna cudowna kuracja im nie pomogła na schorzenia i szukają pomocy gdzie indziej

[Suvia]

Napisane przez ula2689

Leczyło to oczywiście wszystkie choroby z nowotworem włącznie

dobre takie to proste jak się okazuje



ja byłam w jakimś hotelu, pani tam chciała wycieczki wcisnąć. Właściwie dwie - jedna gadała, druga była takim cichociemnym od formularzy i noszenia sprzętu. Też schematycznie to przebiegało - romantyczne historie o niejakim panu Tomeczku (przewodniku), który był tak cudownym towarzyszem podróży, że potem inni emeryci wprost się pchali na następne urlopy pod warunkiem, ze tam znów będzie ów pan Tomeczek

Co mnie dodatkowo przeraziło:
- były oczywiście prezenty - badziew za dwa złote. Każdy mógł wybrać sobie jeden prezent. Ludzie się wprost rzucili do tych babek po te chińskie zegarki i workowate niby torby podróżne.... Co więcej prosili czy mogą wziąć po dwa, trzy prezenty, "dla rodziny". Jak się spotkali z odmową, to sami sobie brali, cichcem
- przeraziła mnie jedna babeczka, która na wcześniejszych spotkaniach wykupiła wycieczkę dla córki - do Finlandii. Zapłaciła całość, minęło jakieś pół roku. Wycieczki oczywiście ni widu nie słychu, ciągle "za mało osób" i przekładane terminy. I ta babka niby przyszła zapytać co w tej sprawie nowego słychać, bo pani od przedstawienia niby reprezentowała tę samą firmę. I tak się dopytywała, że po przedstawieniu, podpisała kolejną umowę na wycieczkę, tym razem w cieplejsze rejony. Nawet ludzie obok ją przekonywali, że to lekko nierozsądne, ale bez rezultatu. No ja pier....


Ciekawe doświadczenie, jak się tam siedziało cicho z tyłu i obserwowało to wszystko