Czy macie fundusze, aby się zaszczepić przeciw HPV? Mam pomysł.

[Sabina444]

Witajcie,

Kwestia dotyczy szczepień przeciw wirusowi HPV i bardzo mi zależy na odzewie w tej sprawie, gdyż widuje się już w kilku miejscach rozmaite materiały dotyczące profilaktyki raka szyjki macicy, jednak relatywnie mało jest mówione o kwestiach finansowych. Do szczepienie przymierzam się od kilku miesięcy jednakże suma, którą trzeba zapłacić to kwota 3x500zł i mimo, że nie jest ona kolosalna to jednak jest dużym wydatkiem.
Zastanawiam się nad wszystkimi tymi osobami, których na to nie stać a nie mają szans się "załapać" na bezpłatne szczepienie gdyż te obejmują tylko kilka miast, i to określone roczniki nastolatek a nie kobiet.
Co myślicie o pomyśle takim: Każda z osób, która jest zatrudniona (bez różnicy: etat czy własna DG) ma opłacany ZUS a konkretniej ubezpieczenie zdrowotne w wysokości około 240 zł miesięcznie. Składka jest na wypadek gdyby dana osoba zachorowała- wówczas jej leczenie będzie pokrywane z ubezpieczenia. Pomyślmy jednak ile trwa i kosztuje leczenie raka szyjki macicy a wtedy możemy dojść do wniosku, że lepiej było zapłacić te 1500zł i ustrzec się przed chorobą aniżeli ponosić niebotyczne koszty związane z leczeniem chorej osoby. Do tego należy dodać jeszcze, że chora osoba nadal musi się utrzymać i pracować jednakże proces leczenia zakłóca te sprawy i w ten sposób powstaje jakieś szaleństwo gdyż każda z kobiet ubezpieczonych mogłaby temu zapobiec korzystając przecież ze środków jej przysługujących (własnych gdyż to na jej nazwisko idzie wpłata) ale nie może bo wpłaty idą w próżnię gabinetów ZUSu!

Reasumując: płacimy ubezpieczenie, które wykorzystane będzie w wypadku choroby, ale nie możemy przeznaczyć tych pieniędzy na profilaktykę, która naprawdę zabezpieczy nas przed chorobą! Jak dla mnie jest to kompletny idiotyzm oraz marnowanie pieniędzy. Jest to nic innego jak hipokryzja: owszem, dostaniesz pomoc gdy zachorujesz ale nie dostaniesz pomocy żeby nie zachorować - czy w tym kraju nikt jeszcze nie zna ekonomicznego myślenia? Dziewczyny- myślcie i piszcie.
Pozdrawiam,

[sine.ira]

Ale jakie konkretne rozwiązanie widzisz ? Że te szczepionki powinny być w 100% refundowane przez NFZ dla WSZYSTKICH chętnych kobiet ? Jestem za, ale co z tego ?

[Fresa]

Napisane przez Sabina444

Witajcie,

Kwestia dotyczy szczepień przeciw wirusowi HPV i bardzo mi zależy na odzewie w tej sprawie, gdyż widuje się już w kilku miejscach rozmaite materiały dotyczące profilaktyki raka szyjki macicy, jednak relatywnie mało jest mówione o kwestiach finansowych. Do szczepienie przymierzam się od kilku miesięcy jednakże suma, którą trzeba zapłacić to kwota 3x500zł i mimo, że nie jest ona kolosalna to jednak jest dużym wydatkiem.
Zastanawiam się nad wszystkimi tymi osobami, których na to nie stać a nie mają szans się "załapać" na bezpłatne szczepienie gdyż te obejmują tylko kilka miast, i to określone roczniki nastolatek a nie kobiet.
Co myślicie o pomyśle takim: Każda z osób, która jest zatrudniona (bez różnicy: etat czy własna DG) ma opłacany ZUS a konkretniej ubezpieczenie zdrowotne w wysokości około 240 zł miesięcznie. Składka jest na wypadek gdyby dana osoba zachorowała- wówczas jej leczenie będzie pokrywane z ubezpieczenia. Pomyślmy jednak ile trwa i kosztuje leczenie raka szyjki macicy a wtedy możemy dojść do wniosku, że lepiej było zapłacić te 1500zł i ustrzec się przed chorobą aniżeli ponosić niebotyczne koszty związane z leczeniem chorej osoby. Do tego należy dodać jeszcze, że chora osoba nadal musi się utrzymać i pracować jednakże proces leczenia zakłóca te sprawy i w ten sposób powstaje jakieś szaleństwo gdyż każda z kobiet ubezpieczonych mogłaby temu zapobiec korzystając przecież ze środków jej przysługujących (własnych gdyż to na jej nazwisko idzie wpłata) ale nie może bo wpłaty idą w próżnię gabinetów ZUSu!

Reasumując: płacimy ubezpieczenie, które wykorzystane będzie w wypadku choroby, ale nie możemy przeznaczyć tych pieniędzy na profilaktykę, która naprawdę zabezpieczy nas przed chorobą! Jak dla mnie jest to kompletny idiotyzm oraz marnowanie pieniędzy. Jest to nic innego jak hipokryzja: owszem, dostaniesz pomoc gdy zachorujesz ale nie dostaniesz pomocy żeby nie zachorować - czy w tym kraju nikt jeszcze nie zna ekonomicznego myślenia? Dziewczyny- myślcie i piszcie.
Pozdrawiam,

No, ale gdzie ten pomysł??


Wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć.
Więc może potrącenie na składkę ubezpieczeniową powinno wzrosnąć o 100 złotych, zamiast 250 niech będzie 350, i wykorzystać te 100 złotych na profilaktykę?
W ciągu 15 miesięcy zwróciłby się koszt szczepionki.

[_Emi_]

Właśnie, pomysł dobry ale co dalej?

[Fresa]

Napisane przez _Emi_

Właśnie, pomysł dobry ale co dalej?

Ale jaki pomysł?
Ten mój, żeby podnieść składkę ubezpieczniową?
Też uważam, że to dobre rozwiązanie.

[Manehajera]

Nie zabardzo rozumiem? szczepionka na HPV nie będzie refundowana póki co na pewno, z teog co wiem to w tamtym roku przysługiwało darmowe szczepienie 13 latkom i to tyle...

Ja się zaszczepiłam i nie żałuję wydanych pieniędzy, myślę,że warto zaosczędzić i zafundować sobie taką szczepionkę

[Biedronilla]

Napisane przez Sabina444

Witajcie,

Kwestia dotyczy szczepień przeciw wirusowi HPV i bardzo mi zależy na odzewie w tej sprawie, gdyż widuje się już w kilku miejscach rozmaite materiały dotyczące profilaktyki raka szyjki macicy, jednak relatywnie mało jest mówione o kwestiach finansowych. Do szczepienie przymierzam się od kilku miesięcy jednakże suma, którą trzeba zapłacić to kwota 3x500zł i mimo, że nie jest ona kolosalna to jednak jest dużym wydatkiem.
Zastanawiam się nad wszystkimi tymi osobami, których na to nie stać a nie mają szans się "załapać" na bezpłatne szczepienie gdyż te obejmują tylko kilka miast, i to określone roczniki nastolatek a nie kobiet.
Co myślicie o pomyśle takim: Każda z osób, która jest zatrudniona (bez różnicy: etat czy własna DG) ma opłacany ZUS a konkretniej ubezpieczenie zdrowotne w wysokości około 240 zł miesięcznie. Składka jest na wypadek gdyby dana osoba zachorowała- wówczas jej leczenie będzie pokrywane z ubezpieczenia. Pomyślmy jednak ile trwa i kosztuje leczenie raka szyjki macicy a wtedy możemy dojść do wniosku, że lepiej było zapłacić te 1500zł i ustrzec się przed chorobą aniżeli ponosić niebotyczne koszty związane z leczeniem chorej osoby. Do tego należy dodać jeszcze, że chora osoba nadal musi się utrzymać i pracować jednakże proces leczenia zakłóca te sprawy i w ten sposób powstaje jakieś szaleństwo gdyż każda z kobiet ubezpieczonych mogłaby temu zapobiec korzystając przecież ze środków jej przysługujących (własnych gdyż to na jej nazwisko idzie wpłata) ale nie może bo wpłaty idą w próżnię gabinetów ZUSu!

Reasumując: płacimy ubezpieczenie, które wykorzystane będzie w wypadku choroby, ale nie możemy przeznaczyć tych pieniędzy na profilaktykę, która naprawdę zabezpieczy nas przed chorobą! Jak dla mnie jest to kompletny idiotyzm oraz marnowanie pieniędzy. Jest to nic innego jak hipokryzja: owszem, dostaniesz pomoc gdy zachorujesz ale nie dostaniesz pomocy żeby nie zachorować - czy w tym kraju nikt jeszcze nie zna ekonomicznego myślenia? Dziewczyny- myślcie i piszcie.
Pozdrawiam,

Zgadzam się z Tobą, ale nie wiem jak mogłybyśmy wpłynąć na zmianę tych zasad... Myslę, że jeszcze sporo "wody upłynie" nim one się zmienią, dlatego - profilaktycznie i z myslą o swoim zdrowiu zapłaciłam za szczepienie z własnej kieszeni... Za szczepienie, które na Zachodzie jest darmowe i powszechne, a w Polsce naszej kochanej traktowane jest jak jakiś luksus dla wybranych, szkoda gadać...

[sine.ira]

Napisane przez Fresa

Ale jaki pomysł?
Ten mój, żeby podnieść składkę ubezpieczniową?
Też uważam, że to dobre rozwiązanie.

A ja myślę, że zwiększenie składki ubezpieczeniowej na niewiele się zda, bo problem jest w dystrybucji i priorytetach w podziale tych środków. Ergo - w urzędniczej mentalności Trzeba by chyba zawiązać jakąś inicjatywę społeczną i wymusić zmiany w ustawie o ochronie zdrowia.
A żeby podnieść wysokość przychodu ze składek zdrowotnych do budżetu państwa, warto w końcu nałożyć na WSZYSTKICH pracujących obywateli obowiązek jej płacenia. Mam tu na myśli głównie włączenie w końcu do tego grona rolników.

[Ankalime]

Napisane przez Manehajera

Nie zabardzo rozumiem? szczepionka na HPV nie będzie refundowana póki co na pewno, z teog co wiem to w tamtym roku przysługiwało darmowe szczepienie 13 latkom i to tyle...

Ja się zaszczepiłam i nie żałuję wydanych pieniędzy, myślę,że warto zaosczędzić i zafundować sobie taką szczepionkę

a ja jokos nie wierze w 100% dzialolnosc tej szczepionki. wiadomo statystyka statystyka, ale dajmy na to grupa badanych, to zalozmy okolo 900 osob... i jezeli w grupie tychze 900 kobiet szczepionka 'zadziala' przez 5 lat w 100% to to nie oznacza, ze zadziala tak samo na ilestam milionow osob, ktore bedzie na nia stac.
tak samo, przez ile czasu ta szczepionka jest skuteczna? wie ktos? w sumie ten pomysl jest mlody no i tak do konca nie wiadomo... wiec, jak dla mnie haslo, ze ta sczepionka skutecznie uchroni przed HPV to 'chłyt marketingowy' w koncu dlatego ta szczepionka jest taka droga, bo tylko jedna firma na na nia monopol (chyba, ze cos sie zmienilo?) a wart nadmienic, ze nie tylko HPV wywoluje raka szyjki macicy...
a szczegolnie, ze kiedys na jakiejs stronie czytalam tez o smiertelnych 'ofiarach' tej szczepionki... no ale nie wiem czy to przypadkiem nie byl czarny PR.

tak czy siak, gdybym miala pieniadze zaszcepilabym sie, pomimo moich niepewnosci, przez rok pewnie lekka reka wydaje te 1600 zł na *******y, wiec mozna by to bylo wydac na szczepionke. ale jak tak pomysle, ze przeciez ludzie to sie nawet i na grype szczepia i umieraja.... (tak wiem, szybka mutacja etc) ech...

ja jestem niepewna, szczerze powiedziawszy

[Fresa]

Napisane przez sine.ira

A ja myślę, że zwiększenie składki ubezpieczeniowej na niewiele się zda, bo problem jest w dystrybucji i priorytetach w podziale tych środków. Ergo - w urzędniczej mentalności Trzeba by chyba zawiązać jakąś inicjatywę społeczną i wymusić zmiany w ustawie o ochronie zdrowia.

Ale od czegoś trzeba zacząć.
Czyli od zebrania funduszy, bo bez nich ani rusz i dlatego najlepszym wyjściem jest podniesienie składki o którym wcześniej mówiłam.
Zresztą, sorki, nie czarujmy się... 250 złotych miesięcznie to bardzo niska kwota, biorąc pod uwagę choroby przewlekłe oraz wszelkie wymagające stałego szpitalnego leczenia, chociażby (właściwie to nawet na koszty leczenia jednej osoby miesięcznie nie wystarcza).

Napisane przez sine.ira

A żeby podnieść wysokość przychodu ze składek zdrowotnych do budżetu państwa, warto w końcu nałożyć na WSZYSTKICH pracujących obywateli obowiązek jej płacenia. Mam tu na myśli głównie włączenie w końcu do tego grona rolników.

Przecież rolnicy opłacają KRUS

[Manehajera]

Napisane przez Ankalime

a ja jokos nie wierze w 100% dzialolnosc tej szczepionki. wiadomo statystyka statystyka, ale dajmy na to grupa badanych, to zalozmy okolo 900 osob... i jezeli w grupie tychze 900 kobiet szczepionka 'zadziala' przez 5 lat w 100% to to nie oznacza, ze zadziala tak samo na ilestam milionow osob, ktore bedzie na nia stac.
tak samo, przez ile czasu ta szczepionka jest skuteczna? wie ktos? w sumie ten pomysl jest mlody no i tak do konca nie wiadomo... wiec, jak dla mnie haslo, ze ta sczepionka skutecznie uchroni przed HPV to 'chłyt marketingowy' w koncu dlatego ta szczepionka jest taka droga, bo tylko jedna firma na na nia monopol (chyba, ze cos sie zmienilo?) a wart nadmienic, ze nie tylko HPV wywoluje raka szyjki macicy...
a szczegolnie, ze kiedys na jakiejs stronie czytalam tez o smiertelnych 'ofiarach' tej szczepionki... no ale nie wiem czy to przypadkiem nie byl czarny PR.

tak czy siak, gdybym miala pieniadze zaszcepilabym sie, pomimo moich niepewnosci, przez rok pewnie lekka reka wydaje te 1600 zł na *******y, wiec mozna by to bylo wydac na szczepionke. ale jak tak pomysle, ze przeciez ludzie to sie nawet i na grype szczepia i umieraja.... (tak wiem, szybka mutacja etc) ech...

ja jestem niepewna, szczerze powiedziawszy

jest 100% skuteczność dla tych typów wirusów na ktoe szczepionka jest przeznaczona (bodajże 6 typów) dla reszty prawdopodobnie nie jest skuteczna dlatego wszędzie bębnią o tym ,żeby mimo zaszczepienia robic badania cytologiczne. Ja wole byc zabezpieczona chociazby przed tą wirusową zóstką


aha, ja placilam za szczepionke 1200zl w sumie

[suszarka]

Napisane przez Fresa

Ale od czegoś trzeba zacząć.
Czyli od zebrania funduszy, bo bez nich ani rusz i dlatego najlepszym wyjściem jest podniesienie składki o którym wcześniej mówiłam.
Zresztą, sorki, nie czarujmy się... 250 złotych miesięcznie to bardzo niska kwota, biorąc pod uwagę choroby przewlekłe oraz wszelkie wymagające stałego szpitalnego leczenia, chociażby (właściwie to nawet na koszty leczenia jednej osoby miesięcznie nie wystarcza).


Przecież rolnicy opłacają KRUS

dokładnie. Mądrzejszym jeszcze pomysłem wydaje mi się uprzednie zbadanie na wirus HPV - bo z tego co mi wiadomo , ( a mogę się mylić) 75% aktywnych seksualnie posiada ów wirus - a wtedy szczepionka nie ma za dużego sensu.

[sine.ira]

Napisane przez Fresa

Przecież rolnicy opłacają KRUS

KRUS obejmuje tylko ubezpieczenie emerytalno rentowe i rolnicy płacą je raz na kwartał (a nie co miesiąc jak płacą zatrudnieni w innych sektorach do ZUSu) i wynosi ono obecnie 191 zł.
Natomiast ubezpieczenie zdrowotne jest nieobowiązkowe/dodatkowe i wynosi 78 zł bez względu na wysokość dochodu i również opłaca się je raz na kwartał. Oczywiście większość rolników nie płaci tego dodatkowego ubezpieczenia bo nie jest ono konieczne żeby korzystać z bezpłatnej opieki medycznej.

Napisane przez Fresa

Ale od czegoś trzeba zacząć.
Czyli od zebrania funduszy, bo bez nich ani rusz i dlatego najlepszym wyjściem jest podniesienie składki o którym wcześniej mówiłam.

A ja dalej twierdzę, że nie. Że nie jest to konieczne na początek. Na początek trzeba zreformować i usensownić wydatkowanie tego co już wpływa i mogłoby wpływać do budżetu po reformie.

Napisane przez Fresa

Zresztą, sorki, nie czarujmy się... 250 złotych miesięcznie to bardzo niska kwota, biorąc pod uwagę choroby przewlekłe oraz wszelkie wymagające stałego szpitalnego leczenia, chociażby (właściwie to nawet na koszty leczenia jednej osoby miesięcznie nie wystarcza).

Ta kwota jest niska wziąwszy pod uwagę, że z tych pieniędzy korzystają też osoby, które nie płacą nic. Ale nie tędy droga. Bo wtedy finansowo zarżnie się tych co płacą po to, żeby i ta "uprzywilejowana" grupa też mogła korzystać z wyższego standardu usług.

[Fresa]

Napisane przez sine.ira

KRUS obejmuje tylko ubezpieczenie emerytalno rentowe i rolnicy płacą je raz na kwartał (a nie co miesiąc jak płacą zatrudnieni w innych sektorach do ZUSu) i wynosi ono obecnie 191 zł.
Natomiast ubezpieczenie zdrowotne jest nieobowiązkowe/dodatkowe i wynosi 78 zł bez względu na wysokość dochodu i również opłaca się je raz na kwartał. Oczywiście większość rolników nie płaci tego dodatkowego ubezpieczenia bo nie jest ono konieczne żeby korzystać z bezpłatnej opieki medycznej.

Nie będę wnikać, jak to dokładnie wygląda, ale logiczne jest, że rolnik który nie opłaca składki na ubezpieczenie zdrowotne nie ma prawa do bezpłatnej opieki medycznej.

Napisane przez sine.ira

A ja dalej twierdzę, że nie. Że nie jest to konieczne na początek. Na początek trzeba zreformować i usensownić wydatkowanie tego co już wpływa i mogłoby wpływać do budżetu po reformie.

Masz jakiś pomysł, co zrobić z 250 złotymi miesięcznie z Twojej składki?
Jak jeszcze sensowniej je wydać?

[paula78]

Podniesienie skladek -sie nie zgadzam bo juz teraz moje pieniadze sa bezsensowie wydawane wiec dokladnie urzednikom kolejnych pieniedzy mija sie z celem.
Poza tym do tej pory wykorzystalam moje skladki w niklym % a jesli wiekszym to i tak musialm to wywalczyc i straszyc lekarza NFZ.

Miasta organizuja "darmowe" szczepienia dla 13 latek ale nalezy szczepic tez chlopcow !

sama stoje przed zaszczepieniem corki i o ile stac mnie na wydanie na szczepionke 1,5 zl to zrobie wszytsko abym nie musial wydawac a corka bedzie zaszczepiona (albo nie jeszcze w tej kwestii nie podjelam decyzji)

[Fresa]

Napisane przez paula78

Podniesienie skladek -sie nie zgadzam bo juz teraz moje pieniadze sa bezsensowie wydawane wiec dokladnie urzednikom kolejnych pieniedzy mija sie z celem.
Poza tym do tej pory wykorzystalam moje skladki w niklym % a jesli wiekszym to i tak musialm to wywalczyc i straszyc lekarza NFZ.

Ale jak Ty zachorujesz, to ze składek innych ludzie będzie finansowane i Twoje leczenie.

Czy wiesz ile ludzi, ile dzieci choruje na raka, chociażby?
A skąd brać pieniądze na ich leczenie, które trwa miesiącami, latami?
Ze składek, ze składek, które i tak są niewystarczające, stąd te kolejki do specjalistów, na operacje...

[sine.ira]

Napisane przez Fresa

Nie będę wnikać, jak to dokładnie wygląda, ale logiczne jest, że rolnik który nie opłaca składki na ubezpieczenie zdrowotne nie ma prawa do bezpłatnej opieki medycznej.

A czasem warto wniknąć
No widzisz, niby nie ma prawa (na logikę), a korzysta. Bo jednak prawo ma.

Napisane przez Fresa

Masz jakiś pomysł, co zrobić z 250 złotymi miesięcznie z Twojej składki?
Jak jeszcze sensowniej je wydać?

Kochana, ja leczę się głównie w gabinetach prywatnych. Z publicznej służby zdrowia korzystam baaardzo rzadko (a składkę płacę co miesiąc).
A jutro idę do szpitala i dopiero teraz będę korzystać ze składek, które opłacam.

[sine.ira]

Napisane przez Fresa

Ze składek, ze składek, które i tak są niewystarczające, stąd te kolejki do specjalistów, na operacje...

To nie jest główny powód kolejek i fatalnej opieki medycznej.
Ja nie twierdzę, że pieniędzy w systemie jest dość. Ale podnoszenie składki nie jest jedynym/ najlepszym sposobem poprawy sytuacji. Mówię przecież, że sensowniej byłoby obciążać obowiązkiem opłacania składek wszystkich zatrudnionych obywateli.
Eeee...nie chce mi się już powtarzać

[paulina150528]

Napisane przez sine.ira

A ja myślę, że zwiększenie składki ubezpieczeniowej na niewiele się zda, bo problem jest w dystrybucji i priorytetach w podziale tych środków. Ergo - w urzędniczej mentalności Trzeba by chyba zawiązać jakąś inicjatywę społeczną i wymusić zmiany w ustawie o ochronie zdrowia.
A żeby podnieść wysokość przychodu ze składek zdrowotnych do budżetu państwa, warto w końcu nałożyć na WSZYSTKICH pracujących obywateli obowiązek jej płacenia. Mam tu na myśli głównie włączenie w końcu do tego grona rolników.

rolnik jest takim samym człowiekaiem jak ja,więc z jakiej racji on ma płacic mniej,bo co gorzej ma czy ciezejguzik prawda.Tak samo notariusz,przeciez on tez działa na zasadach rolnika i opłaca tylko Krus którego stawka w porównaniu z tym co ja płace prowadząc firme jest co najmniej smieszna.

Prowadze firme,co miesiąc opłacam Zus ale z państwowej słuzby zdrowia skożystac nie moge,bo np.chce zrobic sobie badania krwi o rozszezonym zakresie a pani doktor mi takiego skierowania nie wypisze bo jej sie limit skonczył.


Podniesienie składek nic nie da,pozatym że portfele nasze beda biedniejsze.


Co do samej szczepionki to ona jest najbardziej skuteczna jesli szczepi sie osoba która nigdy nie miała kontaktów seksualnych.

[Fresa]

Napisane przez sine.ira

A czasem warto wniknąć
No widzisz, niby nie ma prawa (na logikę), a korzysta. Bo jednak prawo ma.

Skoro ma prawo, to znaczy, że opłaca składkę na ubezp. zdrowotne.

Napisane przez sine.ira

Kochana, ja leczę się głównie w gabinetach prywatnych. Z publicznej służby zdrowia korzystam baaardzo rzadko (a składkę płacę co miesiąc).
A jutro idę do szpitala i dopiero teraz będę korzystać ze składek, które opłacam.

No tak, ale dlaczego nie idziesz do prywatnej kliniki a do szpitala miejskiego?

Napisane przez sine.ira

To nie jest główny powód kolejek i fatalnej opieki medycznej.
Ja nie twierdzę, że pieniędzy w systemie jest dość. Ale podnoszenie składki nie jest jedynym/ najlepszym sposobem poprawy sytuacji. Mówię przecież, że sensowniej byłoby obciążać obowiązkiem opłacania składek wszystkich zatrudnionych obywateli.
Eeee...nie chce mi się już powtarzać

To kto jeszcze, oprócz rolników, nie płaci?

[Lexie]

A ja chciałam spytać jak ma się te 240 zl składki do tego, co napisane jest tutaj:

http://www.zus.pl/default.asp?id=35&p=1

[Fresa]

Napisane przez lexie

A ja chciałam spytać jak ma się te 240 zl składki do tego, co napisane jest tutaj:

http://www.zus.pl/default.asp?id=35&p=1

Lexie, zapewne auotrce wątku chodziło o to, że:

http://www.zus.pl/default.asp?id=35&p=1
Składka na ubezpieczenie zdrowotne od 1 stycznia 2007 r. wynosi 9,00% podstawy wymiaru.

I stąd, jeśli ktoś zarabia 2500 złotych, to tak pi razy drzwi da jakieś 250 złotych

[sine.ira]

Napisane przez Fresa

Skoro ma prawo, to znaczy, że opłaca składkę na ubezp. zdrowotne.

Hehe I tej wersji się trzymaj.

Napisane przez Fresa

No tak, ale dlaczego nie idziesz do prywatnej kliniki a do szpitala miejskiego?

Bo tak grabią moją biedną pensję, żeby starczyło na usługi medyczne i inne świadczenia społeczne dla wszystkich uprzywilejowanych grup (np. emerytów branżowch, lewych rencistów, rolników i bóg wie kogo jeszcze), że już mnie niestety, cholera nie stać
Póki co

Napisane przez Fresa

To kto jeszcze, oprócz rolników, nie płaci?

Wszyscy, którzy pro forma kupują hektar ziemi i stają się "rolnikami", a którym w związku z tym przysługuje pełen zakres ulg z tego tytułu.

[Fresa]

Napisane przez sine.ira

Bo tak grabią moją biedną pensję, żeby starczyło na usługi medyczne i inne świadczenia społeczne dla wszystkich uprzywilejowanych grup (np. emerytów branżowch, lewych rencistów, rolników i bóg wie kogo jeszcze), że już mnie niestety, cholera nie stać
Póki co

Wiesz do czego zmierzałam zadając tamto pytanie?
A do tego, że gdybyśmy zostawiali sobie w kieszeni te 250 złotych co miesiąc, zamiast przekazywać je na ubezpiecznie zdrowotne, w razie jakiejś poważniejszej choroby nie wystarczyłoby nam nawet na podstawowe badania, że o lekach i pobycie w szpitalu już nie wspomnę...

[sine.ira]

Napisane przez Fresa

Wiesz do czego zmierzałam zadając tamto pytanie?
A do tego, że gdybyśmy zostawiali sobie w kieszeni te 250 złotych co miesiąc, zamiast przekazywać je na ubezpiecznie zdrowotne, w razie jakiejś poważniejszej choroby nie wystarczyłoby nam nawet na podstawowe badania, że o lekach i pobycie w szpitalu już nie wspomnę...

Ale ja nie twierdzę, że mamy nie wpłacać pieniędzy do wspólnej kasy. Mam jeszcze tyle oleju w głowie i wyobraźni, żeby zdawać sobie sprawę, że żeby przetrwać to trzeba się wspólnie "składać" na jakiś cel. Zwłaszcza taki, gdzie koszty są wysokie (np. specjalistyczne leczenie) Podkreślam - WSPÓLNIE, a nie wybiórczo.

[Fresa]

Napisane przez sine.ira

Ale ja nie twierdzę, że mamy nie wpłacać pieniędzy do wspólnej kasy. Mam jeszcze tyle oleju w głowie i wyobraźni, żeby zdawać sobie sprawę, że żeby przetrwać to trzeba się wspólnie "składać" na jakiś cel. Zwłaszcza taki, gdzie koszty są wysokie (np. specjalistyczne leczenie) Podkreślam - WSPÓLNIE, a nie wybiórczo.

No tak, lae skoro już teraz tych pieniędzy wspólnych jest zbyt mało, to nie ma chyba innego wyjścia jak tylko potrącać ciut więcej? bo chyba z powietrza kasa nie spadnie?
A sama piszesz, że tych "uprzywilejowanych", co nie płacą a powinni jest więcej niż tylko rolnicy...

[Sabina444]

Hej, dziękuję za odzew. Mój pomysł wygląda tak:
pani X płaci co miesiąc około 250 zł składki na ubezpieczenie zdrowotne do ZUS. Na jej wniosek i za błogosławieństwem rządu, ministra zdrowia etc. przekazuje informację do ZUS o planowanym szczepieniu przeciw wirusowi HPV, któremu chce się poddać. Tym samym ma prawo nie płacić w/w składki przez okres 6 miesięcy (podczas którego suma składek wyniosłaby około 1500zł czyli koszt szczepienia) a po zakończeniu szczepienia przedstawia stoswne potwierdzenie tego faktu.
Efekt:
Pani X nie zachoruje na raka szyjki macicy, ZUS nie będzie więc musiał ponosić w przyszłości horrendalnych kosztów finansowania jej leczenia, pani X będzie nadal pracownikiem, którego staż pracy nie zostanie skrócony nagłą chorobą.

Jest to efekt długofalowy gdyż w wymiarze społecznym i ekonomicznym Polska na tym skorzysta: niższy odsetek umieralności wśród kobiet, ręce do pracy, pełne rodziny etc.

NIe uważam jednak aby koniecznie trzeba było podnosić składkę np. o 100 zł i z niej po uzbieraniu się 1500zł finansować koszt szczepienia. Wady: okres składania tej kwoty to 15 miesięcy- zbyt długi, wyższe koszty zatrudnienia pracownika/koszty prowadzenia DG.

I nie chodzi tu o refundację, gdyż ta jest zwrotem pieniędzy PO poniesieniu kosztu.
Chodzi o ustalenie prawa do nie płacenia przez okres około 6 miesięcy skłądki zdrowotnej do ZUS, za którą sfinansuje się szczepienie.

A tak jak pisze sine.ira płacąc składkę zdrowotną nie zawsze korzystamy z tej darmowej opieki zatem to byłby w końcu motyw do skorzystania.

[paula78]

Napisane przez Fresa

Ale jak Ty zachorujesz, to ze składek innych ludzie będzie finansowane i Twoje leczenie.

Czy wiesz ile ludzi, ile dzieci choruje na raka, chociażby?
A skąd brać pieniądze na ich leczenie, które trwa miesiącami, latami?
Ze składek, ze składek, które i tak są niewystarczające, stąd te kolejki do specjalistów, na operacje...

alez nigdzie nie napisalam zeby nie placic do wspolnego wora ale placic wspolnie i wszyscy.

chyba nie do konca pieniadze sa winne w sprawie kolejek do specjalistow na nfz.

ja moge placic wiecej ale chce miec gwarancje ze lekarz przyjmie mnie za tydzien a nie pol roku i chyba kraje europy poradzily sobie z tym problemem.

w obecnym stanie podniesienie skladki nic nie zmieni w sytuacji szarego pacjenta bez znajomosci.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Ja to widze jedna mala niescislosc.... taka tyci tyci. No malutka. A moze dwie
1. Niektorzy sa zakazeni HPV nie ta odmiana co to raka szyjki powoduje, ale inna. Wtedy nie mozesz sie zaszczepic. No ni cholery. A jak nie wiesz ze jestes zakazona a sie zaszczepisz to mozesz miec tak jak w ruskim czolgu. Nie pamietam dlaczego, ginekolog mi to tlumaczyla juz fiufiufiu (jestem zakazona HPV).
2. Pani X ktora chce sie szczepic, placi skladki. Czyli co? Jest juz dorosla, wiec na 70% rozpoczela wspolzycie - nie moze sie zaszczepic. Nawet seks oralny z partnerem zakazonym Cie wyklucza (HPV sie czepnie sluzowki gardla), no chyba ze uzywa sie wtedy gumki ;]

Zapytam tylko: Gdzie sens i logika jezeli tak na dobra sprawe moga szczepic sie tylko dziewczynki? No chyba mowimy w sytuacji gdy Pani X jest mama dziewczynki Y ktora ubezpiecza. Ale, jezeli Pani X ma to HPV od szyjki to dziewczynka Y na 80% zarazila sie w kanale rodnym. Jakby nie patrzec, ta szczepionka jezeli rozwazyc wszystko to... jest o tylek potluc.

[TmargoT]

a zapomniałyście o całej otoczce farmakologicznej?
przecież te firmy produkujace leki to gigantyczne koncerny.podatki z tych firm,łapówki,lekarze leczący,szpitale,aparatur a do leczenie,fabryki wytwarzające tę aparaturę.to cały łańcuch,ktory musi sie utrzymać i zarabiać na siebie.
nie bede dodawać zakładów pogrzebowych,bo to kolejny łańcuch.

tu się liczy kasa,a nie zdrowie paru kobiet.

gdyby liczyło się zdrowie i życie wielkie koncerny samochodowe produkowałyby bezpieczniejsze samochody,a tak sporą kasę zarabiają na częściach,a nie na nowych modelach.