Daleki wyjazd na studia - potrzebna rada:(

[Nadinee_]

Drogie Wizażanki !
Nie wiem czy to dobre miejsce do zakładania przeze mnie tego wątku, jednak wybaczcie mi ponieważ dopiero od niedawna "istnieję" na wizaż.pl i nie wiem czy był już gdzieś taki wątek, czy nie, dlatego zakładam nowy.
Mam problem. Zawsze marzyłam o studiowaniu kierunku oceanografia. Aby to robić musiałabym wyjechać do Gdańska, a aktualnie mieszkam na śląsku. Tutaj mam też chłopaka. Jesteśmy już razem ponad rok. Nie chcę Go zostawiać, bo to wspaniały człowiek i Go kocham. Jednak nie chce rezygnować ze swoich marzeń bo nigdy nie wiadomo jak nasz związek dalej się będzie trzymał. I zastanawiam się , jaką decyzję powinnam podjąć... Dlatego proszę o radę. Co o tym sądzicie ? Gdybym wyjechała byłabym w domu pewnie 2 razy w miesiącu :/. Pozdrawiam Was serdecznie !

[nenowka152900]

wiele par żyje na odległość. myślę, że jeżeli naprawdę się kochacie to wam się uda. nie rezygnuj z marzeń dla faceta. takie moje zdanie. a jak się da weź go ze sobą. gdzieś jest nawet cały wątek o tego typu związkach, poszukaj.

[milenka22]

Jedź! 2 razy w miesiącu Ty a może 2 razy w miesiącu on by przyjechał do ciebie? I w ten sposób widzielibyście się w każdy weekend. Twój TŻ nie może też studiować w Gdańsku?

[Biedronilla]

Jesteście ze sobą dopiero rok i (jak sama piszesz) nie wiadomo jak wasz związek się ułoży, dlatego nie warto byś rezygnowała ze swoich marzeń jeśli będziecie mieli być razem, to będziecie, odległość tego nie zmieni (może nawet umocni) a być w domu dwa razy w miesiącu to wcale nie tak mało.

[biala17a]

mysle ze sama sobie juz odpowiedzialas na pytanie - oceanografia to twoje marzenie znam w swoim otoczeniu taka pare - on we wroclawiu ona w lublinie bo akurat tam dostala sie na medycyne. I jakos funkcjonuja sobie juz drugi rok.
ktos przede mna dobrze podpowiada - jesli ty musisz wyjechac moze twoj chlopak moglby wyjechac za toba?

[v-x-n]

Nawet sie nie zastanawiaj, jedz. Nie ma sensu rezygnowac ze swoich marzen dla faceta, nawet gdyby byl chodzacym idealem.

Jezeli macie byc ze soba, to bedziecie - odleglosc nie ma tu w sumie nic do rzeczy, jezeli dwie osoby chca, to spokojnie mozna utrzymac taki zwiazek.

[Maalwaaa]

Jedź. Spełniaj swoje marzenia i nie poświęcaj się dla chłopaka. Wiem, że teraz go kochasz, ale życie jest życiem. Jestem realistką i zawsze stawiam na siebie. Bo teraz jest dobrze, a za jakiś czas nie widomo co mogłoby być. Spełniaj swoje marzenia. Napisałaś, że moglibyście się widzieć 2 x w miesiącu. Uważam, że to niezły wynik. A pozatym przerwy świąteczne i wakacje są długie Jak wam pisane bycie razem to żadna przeszkoda nie da wam rady

[ever-dream]

Powiem Ci jedno - ja w pewnym stopniu ukierunkowałam swoją przyszłość ze względu na TŻ. Poszłam na studia do miasta do którego nie miałam zamiaru (mimo, że studiuję kierunek, który chciałam). I mimo iż nadal jesteśmy razem to... żałuję. Miałam szansę iść na wymarzoną uczelnię, wymarzonego miasta. A przecież są weekendy, wakacje (które trwają bądź co bądź 1/4 roku) to nie jest mało.

[ptysza]

nie rezygnuj ze swoich marzeń

2 razy w miesiącu to nie jest wcale tak źle, jakbyś napisała, że do hameryki czy coś to jest kawał drogi

dacie rade jesli tylko bedziecie chcieli

[Arlina]

Przykro mi ale nie wierzę w związki na odległość, nie tylko nie wierzę ale z własnego doświadczenia wiem, że bardzo rzadko udaję się utrzymać kontakt z osobą, która jest tak strasznie daleko. Rozmowa przez telefon nie daje tyle samo radości co kontakt na co dzień. Dlatego jak wyjedziesz to miej to na uwadze. Jednakże uważam, że studia to niesamowicie ważny krok w życiu, trzeba tą decyzję podjąć uwzgledniając wszystkie za i przeciw.

Jeżeli twój chłopak pracuje to może przecież znalźć pracę w Gdańsku

[Sondrina]

Spełniaj swoje marzenia. 2 razy w miesiącu to nie mało, mamy telefony, internet. Może w Gdańsku jest jego wymarzony kierunek mógłby studiować tam razem z Tobą? Każdy związek może się rozlecieć, a Ty zostaniesz na lodzie. Ja zawsze myślę najpierw o sobie. Choć to egoistyczne, ale czasem trzeba być egoistką, żeby nie obudzić się samej, niespełnionej w życiu, bo nie ukończyło się wymarzonych studiów, tylko jakieś inne...

[Rena]

a on nie moze jechac do Gdanska?

[esolinka]

Ja na Twoim miejscu nie rezygnowałabym z marzeń! Teraz mówisz, że masz chłopaka, a tak naprawdę nie wiesz co będzie za rok, czy będziecie jeszcze razem (nie życzę Wam źle) Marzenia trzeba spełniać, a jeśli chodzi o Twoją przyszłość zawodową to tym bardziej. Mówisz, że w domu byłabyś 2 razy w miesiącu (rozumiem, że 2 weekendy, tak?) to powiem Ci Kochana, że to i tak dużo (jak na studia) Ja mam 3 godziny drogi do domu, a i tak jestem 2x w miesiącu. Poza tym, Twój chłopak również może Cię odwiedzać w weekendy i wtedy widywalibyście się co tydzień Także głowa do góry, dostań się na studia i jedź

[Starlett]

Też tak uważam - studiuj oceanografię, zdobędziesz nowe doświadczenia, nowe spojrzenie, spełnisz marzenia. dwa razy w miesiącu to nie jest mało, a jeśli Wasz związek ma silne podstawy to przetrwacie - i wiem to z własnego doświadczenia

[Taq]

Napisane przez ever-dream

Powiem Ci jedno - ja w pewnym stopniu ukierunkowałam swoją przyszłość ze względu na TŻ. Poszłam na studia do miasta do którego nie miałam zamiaru (mimo, że studiuję kierunek, który chciałam). I mimo iż nadal jesteśmy razem to... żałuję. Miałam szansę iść na wymarzoną uczelnię, wymarzonego miasta. A przecież są weekendy, wakacje (które trwają bądź co bądź 1/4 roku) to nie jest mało.

Ja postąpiłam podobnie jak Ty - poszłam na studia do miasta, którego nie brałam pod uwagę, zanim poznałam TŻ. Jednak moja sytuacja jest o tyle specyficzna, że wcześniej poprzeczkę postawiłam sobie niżej. Teraz studiuję to, co chciałam studiować, ale na lepszej uczelni niż zamierzałam. I jestem z TŻ, mieszkamy razem i jesteśmy szczęśliwi. I ani trochę nie żałuję swojej decyzji, gdybym miała możliwość podjąć ją jeszcze raz - postąpiłabym tak samo.
Trudno jest ocenić co autorka wątku powinna zrobić, jestem daleka od powiedzenia, zrób tak, a nie rób tego... Zastanów się co jest dla Ciebie priorytetem w życiu, na pewno pomocne będzie rozpisanie na kartce dobrych i złych stron każdej decyzji - potem to porównaj.

[SOCKI]

Nigdy nie zrezygnowałabym z marzeń dla faceta. Nie w tym wieku (jestem rok starsza). Studia to prawie pewne następne 5 lat Twojego życia, a Tż......Skąd wiesz, że nie miesiąc czy nawet rok? Absolutnie nie chcę poddawać w wątpliwość Twojego uczucia do niego I powiem Ci, że 2 razy w miesiącu to i tak jest bardzo często. Ja swojego Tża widzę duuużo rzadziej (pozdrawiam Frankfurt).

Słuchaj.....na odległość jest ciężko....wiem o tym doskonale. Ale jest skype...gg...radość z zobaczenia uśmiechu tej drugiej osoby kiedy jej pokazujesz zdjęcia ze spaceru czy kasztana znalezionego jest tak samo piękna jak live. Usłyszenie głosu tej drugiej osoby jest tak samo miłe jak w rzeczywistości. Jeśli oboje będziecie chcieli to dacie radę. W końcu...lepsza jest chęć przytulenia tej drugiej osoby bez możliwości zrobienia tego niż możliwość zrobienia tego bez chęci.

[Nadinee_]

Dziękuje Wam bardzo za te rady . Macie racje, nie będę rezygnować ze swoich marzeń, bo nigdy nie wiadomo jak to będzie ze mną i z TŻ . Jestem za młoda na tego typu dylematy . Nie mam dzieci i męża . Potrzebowałam Waszych opini, żeby poczuć się w tym pewniej . Pozdrawiam Was wszystkie

[SOCKI]

Powodzenia Jakby coś to wizaż zawsze pomaga pamiętaj

[venusjanka]

Marzenia najważniejsze Życzę powodzenia na studiach.