Związek i chyba początkowa depresja.... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-07-11, 21:57   #1
aishaxoxo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 23

Związek i chyba początkowa depresja....


Jestem w związku od 7 lat, gdy zaczynałam znajomość z moim partnerem miałam zaledwie 15 lat. Połowę mojego życia poświęciłam jemu, przez pierwsze nasze 5 lat bywało różnie i to ja byłam tą stroną, której bardziej zależało - przy każdej kłótni płacze, pierwsze dzwonienie, przychodzenie, proszenie się o spotkanie. Wiem, że mnie wychował po swojemu ( w końcu wiedział więcej o życiu niż ja, ponieważ jest starszy o 7 lat). To ja siedziałam "pod butem", codziennie się z nim widywałam, odstawiłam koleżanki na bok, z każdej minuty musiałam się praktycznie tłumaczyć, jak byłam za długo u siostry to były pretensje, a ja na wszystko się zgadzałam. Po 5 latach zaczęłam patrzeć na nasz związek inaczej, na pewno dojrzałam i otworzyły mi się delikatnie oczy. To ja stałam się tą osobą której mniej zależy, zaczęłam mieć swoje zdanie, stałam się obojętna i zaczęły się coraz częstsze kłótnie. Od nowego roku 2013 kłóciliśmy się już chyba 348789625 razy, to ja wychodziłam z domu, nie odbierałam telefonu. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie tęskniłam za nim tak jak kiedyś. Natomiast mój TŻ stał się zupełnie inny, zaczął pokazywać jak bardzo mu zależy. Stara się o mnie i o to, abym czuła się przy nim dobrze, lecz ja nie potrafię okazywać emocji. Bywają kłótnie przy, których on potrafi rozbić szybę w drzwiach (jest to bardzo rzadko, ale jednak potrafi...), nigdy nie widziałam aby tyle łez przeze mnie wylał. I wiem, zdaję sobie sprawę że szkoda chłopaka bo mógłby ułożyć sobie życie, być z kimś kto będzie potrafił okazywać mu uczucia. Kocham go, zawsze będę kochać i będzie dla mnie wyjątkowy i ważny, ponieważ jest moim pierwszym chłopakiem, ale kompletnie czuję się wypalona. Nie czuję nic, prócz przyzwyczajenia? Tak, chyba tak to można nazwać. Spotkając się z nim prawie w ogóle nie rozmawiam, czuję się jakbym miała depresję. Zawsze byłam osobą energiczną, a teraz kompletnie nic mi się nie chce. Nie chce mi się rozmawiać, wychodzić do ludzi, mam pustkę w głowie, nic mnie nie cieszy... wszystko robię jak robot. Przy TŻ potrafię zasnąć i obudzić się kiedy już muszę wychodzić do domu. Denerwuje mnie też to, że on nie pracuje... wiem, że ciężko o pracę. Przez te 7 lat miał kilka prac, ale w połowie z nich kiepsko zarabiał, pracodawca nie płacił na czas, w większości to ja utrzymuje nas cały czas. Teraz od 3 miesięcy również siedzi w domu i nie stara się za bardzo o pracę, ja nie zarabiam mało ale narobiłam sobie tyle długów, że cała moja wypłata idzie praktycznie na uregulowanie rachunków, ostatnio poprosił mnie, abym wzięła na raty meble do niego do pokoju, zgodziłam się, ale podkreśliłam że musi on spłacać te raty bo ja już nie dam rady, oczywiście przytaknął... ale co zrobi, że nie ma pracy? Ja płacę za te raty, na prawdę dziewczyny nie zależy mi na pieniądzach, ale ile mogę tak ciągnąć? Zamiast kupić sobie buty, kupuję jemu... Nie, nie ciagnie ode mnie nachalnie pieniędzy, ale nie ukrywam, że nie daję rady. Mówiłam mu o tym, oczywiście on coś poszuka... Pomijając już temat pracy, pieniędzy. Kompletnie czuję pustkę, potrzebę bycia samej. Najchętniej to bym wyprowadziła się do obcego miasta i pożyła sama ze sobą. Ostatnio nawet zdobyłam się po kłótni na rozmowę z nim i powidziałam, że to koniec. Musimy to zakończyć, ponieważ ja już nie mam sił, nie chce mi się walczyć o ten związek - oczywiście rozpłakałam się i to mi nie pomogło, ale trwałam w swojej decyzji. Płakał jak małe dziecko, było mi strasznie przykro, ale byłam twarda. Poszłam do domu i czułam smutek, ale z drugiej strony czułam ulgę i radość, że w końcu mogę robić co mi się podoba. No i co z tego jak nie wytrzymałam długo, wieczorem wydzwaniał do mnie i prosił, żebyśmy spróbowali że uda nam się. Przyszedł do mnie tak mocno zapłakany, nie mogłam patrzeć, zgodziłam się na powrót... on tak mocno się stara, a ja? A ja jestem bo jestem, on to widzi lecz silniejsze jest jego uczucie do mnie, mu też nie jest łatwo... Ja już nie ogarniam psychicznie tego, bo chcę dla niego jak najlepiej i nie chcę go okłamywać. Ale jak mówi do mnie, że on beze mnie sobie nie poradzi, że brak pracy i jeszcze odejście moje, on nie da rady... żebym mu tego nie robiła.... tkwię w tym, ale brak mi energii, brak planów, najchętniej to bym tylko spała i nic nie robiła... nie wiem co dalej... naprawdę nie wiem....

Jeżeli, któraś z Was przeczytała to do końca to gratuluje wytrwałości i dziękuje...
aishaxoxo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-11, 22:25   #2
DaenerysT
Raczkowanie
 
Avatar DaenerysT
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 122
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Cytat:
Napisane przez aishaxoxo Pokaż wiadomość
Jestem w związku od 7 lat, gdy zaczynałam znajomość z moim partnerem miałam zaledwie 15 lat. Połowę mojego życia poświęciłam jemu, przez pierwsze nasze 5 lat bywało różnie i to ja byłam tą stroną, której bardziej zależało - przy każdej kłótni płacze, pierwsze dzwonienie, przychodzenie, proszenie się o spotkanie. Wiem, że mnie wychował po swojemu ( w końcu wiedział więcej o życiu niż ja, ponieważ jest starszy o 7 lat). To ja siedziałam "pod butem", codziennie się z nim widywałam, odstawiłam koleżanki na bok, z każdej minuty musiałam się praktycznie tłumaczyć, jak byłam za długo u siostry to były pretensje, a ja na wszystko się zgadzałam. Po 5 latach zaczęłam patrzeć na nasz związek inaczej, na pewno dojrzałam i otworzyły mi się delikatnie oczy. To ja stałam się tą osobą której mniej zależy, zaczęłam mieć swoje zdanie, stałam się obojętna i zaczęły się coraz częstsze kłótnie. Od nowego roku 2013 kłóciliśmy się już chyba 348789625 razy, to ja wychodziłam z domu, nie odbierałam telefonu. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie tęskniłam za nim tak jak kiedyś. Natomiast mój TŻ stał się zupełnie inny, zaczął pokazywać jak bardzo mu zależy. Stara się o mnie i o to, abym czuła się przy nim dobrze, lecz ja nie potrafię okazywać emocji. Bywają kłótnie przy, których on potrafi rozbić szybę w drzwiach (jest to bardzo rzadko, ale jednak potrafi...), nigdy nie widziałam aby tyle łez przeze mnie wylał. I wiem, zdaję sobie sprawę że szkoda chłopaka bo mógłby ułożyć sobie życie, być z kimś kto będzie potrafił okazywać mu uczucia. Kocham go, zawsze będę kochać i będzie dla mnie wyjątkowy i ważny, ponieważ jest moim pierwszym chłopakiem, ale kompletnie czuję się wypalona. Nie czuję nic, prócz przyzwyczajenia? Tak, chyba tak to można nazwać. Spotkając się z nim prawie w ogóle nie rozmawiam, czuję się jakbym miała depresję. Zawsze byłam osobą energiczną, a teraz kompletnie nic mi się nie chce. Nie chce mi się rozmawiać, wychodzić do ludzi, mam pustkę w głowie, nic mnie nie cieszy... wszystko robię jak robot. Przy TŻ potrafię zasnąć i obudzić się kiedy już muszę wychodzić do domu. Denerwuje mnie też to, że on nie pracuje... wiem, że ciężko o pracę. Przez te 7 lat miał kilka prac, ale w połowie z nich kiepsko zarabiał, pracodawca nie płacił na czas, w większości to ja utrzymuje nas cały czas. Teraz od 3 miesięcy również siedzi w domu i nie stara się za bardzo o pracę, ja nie zarabiam mało ale narobiłam sobie tyle długów, że cała moja wypłata idzie praktycznie na uregulowanie rachunków, ostatnio poprosił mnie, abym wzięła na raty meble do niego do pokoju, zgodziłam się, ale podkreśliłam że musi on spłacać te raty bo ja już nie dam rady, oczywiście przytaknął... ale co zrobi, że nie ma pracy? Ja płacę za te raty, na prawdę dziewczyny nie zależy mi na pieniądzach, ale ile mogę tak ciągnąć? Zamiast kupić sobie buty, kupuję jemu... Nie, nie ciagnie ode mnie nachalnie pieniędzy, ale nie ukrywam, że nie daję rady. Mówiłam mu o tym, oczywiście on coś poszuka... Pomijając już temat pracy, pieniędzy. Kompletnie czuję pustkę, potrzebę bycia samej. Najchętniej to bym wyprowadziła się do obcego miasta i pożyła sama ze sobą. Ostatnio nawet zdobyłam się po kłótni na rozmowę z nim i powidziałam, że to koniec. Musimy to zakończyć, ponieważ ja już nie mam sił, nie chce mi się walczyć o ten związek - oczywiście rozpłakałam się i to mi nie pomogło, ale trwałam w swojej decyzji. Płakał jak małe dziecko, było mi strasznie przykro, ale byłam twarda. Poszłam do domu i czułam smutek, ale z drugiej strony czułam ulgę i radość, że w końcu mogę robić co mi się podoba. No i co z tego jak nie wytrzymałam długo, wieczorem wydzwaniał do mnie i prosił, żebyśmy spróbowali że uda nam się. Przyszedł do mnie tak mocno zapłakany, nie mogłam patrzeć, zgodziłam się na powrót... on tak mocno się stara, a ja? A ja jestem bo jestem, on to widzi lecz silniejsze jest jego uczucie do mnie, mu też nie jest łatwo... Ja już nie ogarniam psychicznie tego, bo chcę dla niego jak najlepiej i nie chcę go okłamywać. Ale jak mówi do mnie, że on beze mnie sobie nie poradzi, że brak pracy i jeszcze odejście moje, on nie da rady... żebym mu tego nie robiła.... tkwię w tym, ale brak mi energii, brak planów, najchętniej to bym tylko spała i nic nie robiła... nie wiem co dalej... naprawdę nie wiem....

Jeżeli, któraś z Was przeczytała to do końca to gratuluje wytrwałości i dziękuje...
Padłam A stare meble to rozwalone były, że na zaraz potrzebował nowych ?
On z rodzicami mieszka czy ma swoje mieszkanie ?

Żałujesz jego, a sama widzisz co z Tobą sie przez ten związek dzieje. Zerwałaś z nim, poczułaś się LEPIEJ przez to, ale wróciłaś bo on przyszedł zapłakany. Może ogarnął, że Cię stracił, chce być lepszym, ale ja po przeczytaniu Twojej wypowiedzi pomyślałam, że byłabym strasznie zmęczona takim związkiem. No i może przyszedł w smutku wielkim bo główny sponsor jego życia odchodzi ?
__________________
You're the reason why I'm thinking
I don't wanna smoke on these cigarettes no more


DaenerysT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-11, 22:37   #3
aishaxoxo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 23
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Cytat:
Napisane przez DaenerysT Pokaż wiadomość
Padłam A stare meble to rozwalone były, że na zaraz potrzebował nowych ?
On z rodzicami mieszka czy ma swoje mieszkanie ?

Żałujesz jego, a sama widzisz co z Tobą sie przez ten związek dzieje. Zerwałaś z nim, poczułaś się LEPIEJ przez to, ale wróciłaś bo on przyszedł zapłakany. Może ogarnął, że Cię stracił, chce być lepszym, ale ja po przeczytaniu Twojej wypowiedzi pomyślałam, że byłabym strasznie zmęczona takim związkiem. No i może przyszedł w smutku wielkim bo główny sponsor jego życia odchodzi ?
Tak mieszka z rodzicami, ma prawie 30 lat... meble nie były w najlepszym stanie, nie domykające się szafki itp. nigdy z nim nie mieszkałam, jedynie zostaję czasami na weekendy... Wydaje mi się, że strasznie mnie kocha, ale ile można patrzeć na czyjeś szczęście i czuć jak Cię w środku rozwala? Lecz nie potrafię z nim rozmawiać na te tematy, ponieważ jestem za bardzo wrażliwa. Mam ochotę czasami zorganizować sobie życie w zupełnie innym mieście, a z nim pożegnać się przez list... wiem, że po tylu latach zasługuje na normalną rozmowę, ale z moim charaterem będę się tak kręciła jak na karuzeli... zrywała, wracała, zrywała, wracała...
aishaxoxo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-11, 23:02   #4
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

O matko wiałabym od niego ile sił. Kula u nogi, na dodatek bezczelna (meble, życie na Twój koszt) i agresywna (rozbijanie szyby). Nad czym Ty się zastanawiasz, resztki instynktu samozachowawczego jeszcze zachowałaś, korzystaj z powiedzianego A i uciekaj.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-11, 23:11   #5
DaenerysT
Raczkowanie
 
Avatar DaenerysT
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 122
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Cytat:
Napisane przez aishaxoxo Pokaż wiadomość
Tak mieszka z rodzicami, ma prawie 30 lat... meble nie były w najlepszym stanie, nie domykające się szafki itp. nigdy z nim nie mieszkałam, jedynie zostaję czasami na weekendy... Wydaje mi się, że strasznie mnie kocha, ale ile można patrzeć na czyjeś szczęście i czuć jak Cię w środku rozwala? Lecz nie potrafię z nim rozmawiać na te tematy, ponieważ jestem za bardzo wrażliwa. Mam ochotę czasami zorganizować sobie życie w zupełnie innym mieście, a z nim pożegnać się przez list... wiem, że po tylu latach zasługuje na normalną rozmowę, ale z moim charaterem będę się tak kręciła jak na karuzeli... zrywała, wracała, zrywała, wracała...
Masz racje, wydaje Ci się. Nie jesteś męczennicą żeby kosztem jego trwać w tym związku bo jego olśniło jak mu się grunt zaczął osuwać spod stóp. Uciekaj, zacznij swoje życie na nowo, jesteś młoda i nie musisz tkwić przywiązana przy takim typie.

A co z tymi ratami, ile Ci ich jeszcze zostało do spłacenia ? No tego to powiem szczerze najbardziej nie ogarniam, jak mogłaś się w to władować.
__________________
You're the reason why I'm thinking
I don't wanna smoke on these cigarettes no more


DaenerysT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-11, 23:18   #6
aishaxoxo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 23
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Cytat:
Napisane przez DaenerysT Pokaż wiadomość
Masz racje, wydaje Ci się. Nie jesteś męczennicą żeby kosztem jego trwać w tym związku bo jego olśniło jak mu się grunt zaczął osuwać spod stóp. Uciekaj, zacznij swoje życie na nowo, jesteś młoda i nie musisz tkwić przywiązana przy takim typie.

A co z tymi ratami, ile Ci ich jeszcze zostało do spłacenia ? No tego to powiem szczerze najbardziej nie ogarniam, jak mogłaś się w to władować.
Wiesz zostało mi jeszcze z 1500zł, ale to pikuś spłacam jeszcze kartę kredytową około 2tyś, która poszła na naprawę jego auta...
aishaxoxo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-11, 23:27   #7
8dffddb6e628bfb98112858ba516cbd40bf27d07_5e28e2031c1d9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 4 684
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Po przeczytaniu tego mam wrażenie, że jesteś z nim z przyzwyczajenia i dlatego, bo on chce z Tobą być, bo zraniłabyś go odejściem, a więc tak naprawdę z litości. Nie czujesz się szczęśliwa w tym związku i nie zależy Ci tak bardzo skoro myślisz o odejściu. Poza tym jak sama napisałaś on też powinien zmienić pewne rzeczy, a tego nie robi. Pomyśl też o sobie, a nie tylko o nim. To Twoje życie i jeśli nie chcesz dalej być w tym związku to nie bądź. Od Ciebie teraz zależy czy dalej będziesz chodziła przygnębiona czy będziesz szczęśliwa.

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Cytat:
Napisane przez aishaxoxo Pokaż wiadomość
Wiesz zostało mi jeszcze z 1500zł, ale to pikuś spłacam jeszcze kartę kredytową około 2tyś, która poszła na naprawę jego auta...
To teraz się nie dziwię dlaczego jemu tak na Tobie 'zależy'.

Edytowane przez 8dffddb6e628bfb98112858ba516cbd40bf27d07_5e28e2031c1d9
Czas edycji: 2013-07-11 o 23:29
8dffddb6e628bfb98112858ba516cbd40bf27d07_5e28e2031c1d9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-11, 23:29   #8
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

[1=8dffddb6e628bfb98112858 ba516cbd40bf27d07_5e28e20 31c1d9;41749592](...)
To teraz się nie dziwię dlaczego jemu tak na Tobie 'zależy'.[/QUOTE]

Za kilka lat byłoby tego pewnie trochę więcej, na razie kwota jeszcze do ogarnięcia raczej jako rachunek za źle ulokowane uczucia

Niektórzy to potrafią się ustawić
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-11, 23:32   #9
DaenerysT
Raczkowanie
 
Avatar DaenerysT
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 122
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Cytat:
Napisane przez aishaxoxo Pokaż wiadomość
Wiesz zostało mi jeszcze z 1500zł, ale to pikuś spłacam jeszcze kartę kredytową około 2tyś, która poszła na naprawę jego auta...

PADŁAM.

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Niektórzy to potrafią się ustawić
Zgadzam się. Nie pracuje, dziewczyna i rodzice go utrzymują - zyć nie umierać. Aż zacytuję moją mamę 'on chyba wstydu nie ma'
__________________
You're the reason why I'm thinking
I don't wanna smoke on these cigarettes no more



Edytowane przez DaenerysT
Czas edycji: 2013-07-11 o 23:36
DaenerysT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-12, 00:29   #10
Lui1234
Zadomowienie
 
Avatar Lui1234
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 119
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Przecież on Cie zwyczajnie wykorzystuje.
Lui1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-12, 00:31   #11
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Cytat:
Napisane przez DaenerysT Pokaż wiadomość
Zgadzam się. Nie pracuje, dziewczyna i rodzice go utrzymują - zyć nie umierać. Aż zacytuję moją mamę 'on chyba wstydu nie ma'
Czy my mamy tę samą mamę? Moja mówi tak samo.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-12, 07:49   #12
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 065
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Zostań z nim, najważniejsze, żeby jemu było miło.
Raty i tak są na Ciebie.

A tak serio, to wiałabym od faceta, który potrafi wybić szybę ręką, bałabym się, że kiedyś to ja będę na miejscu szyby.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-12, 08:19   #13
bleuclair
Zakorzenienie
 
Avatar bleuclair
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 092
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Uciekałabym gdzie pieprz rośnie. Serio,przestań za niego spłacać JEGO zaległości. Niech sobie radzi, to jest dorosły facet. Ja rozumiem, że w związku nalezy sobie pomagać, ale to TY ciągle musisz pomagać jemu, a facet siedzi na kanapie i pachnie, zapewne nie stara się nawet żeby tę pracę znaleźć, bo mało płatna. Lepsza chyba mało płatna niż żadna? No ale w sumie po co, jak ma się dziewczynę, która o wszystko się zatroszczy-za naprawę auta zapłaci, meble mu kupi, buty, może jedzenie też mu kupujesz, bo umarłby z głodu? Dziewczyno, przeczytaj sama to , co napisałaś i zastanów się, czy warto zaciągać kolejne kredyty, czy warto się wypalać emocjonalnie i marnować sobie życie? On nie zginie, dotrze do niego, że będzie musiał pracować żeby zapłacić swoje zobowiązania i ruszy wreszcie tyłek. Nie nabieraj się na jego łzy i nie uginaj się , bo jeśli do niego nic nie czujesz już(absolutnie się nie dziwię), po prostu odejdź.
bleuclair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-12, 08:41   #14
aishaxoxo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 23
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Cytat:
Napisane przez bleuclair Pokaż wiadomość
Uciekałabym gdzie pieprz rośnie. Serio,przestań za niego spłacać JEGO zaległości. Niech sobie radzi, to jest dorosły facet. Ja rozumiem, że w związku nalezy sobie pomagać, ale to TY ciągle musisz pomagać jemu, a facet siedzi na kanapie i pachnie, zapewne nie stara się nawet żeby tę pracę znaleźć, bo mało płatna. Lepsza chyba mało płatna niż żadna? No ale w sumie po co, jak ma się dziewczynę, która o wszystko się zatroszczy-za naprawę auta zapłaci, meble mu kupi, buty, może jedzenie też mu kupujesz, bo umarłby z głodu? Dziewczyno, przeczytaj sama to , co napisałaś i zastanów się, czy warto zaciągać kolejne kredyty, czy warto się wypalać emocjonalnie i marnować sobie życie? On nie zginie, dotrze do niego, że będzie musiał pracować żeby zapłacić swoje zobowiązania i ruszy wreszcie tyłek. Nie nabieraj się na jego łzy i nie uginaj się , bo jeśli do niego nic nie czujesz już(absolutnie się nie dziwię), po prostu odejdź.
Tak, jedzenie też kupuje, papierosy... ale zawsze wydawało mi się, że a tym polega związek, że jak komuś nie wychodzi to trzeba tej drugiej osobie pomóc. Tylko zdecydowanie on sie nie stara o pracę, tak jak napisałaś nie pójdzie tam gdzie akurat jest możliwość bo za mało płacą, bo trzeba autobusem dojechać. Kurdę, inaczej na to teraz wszystko patrzę. Czy Wy naprawdę myślicie, że on mnie kocha bo mu pasuje taki układ? Zachowanie jego pokazuje inaczej, okazuje uczucia, stara się pomagać mi w domu (jego rodziców domu... ;-) ), organizuje wyjścia nad wodę, na rower ...

Edytowane przez aishaxoxo
Czas edycji: 2013-07-12 o 08:45
aishaxoxo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-12, 08:48   #15
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Też miałabym depresję, będąc z Ferdkiem Kiepskim i na dodatek wszystko wskazuje na to, ze nic się nie zmieni; na dodatek chłoptyś, lat 29 (tak mi wyszło z rachunków) chce, abyś mając już kupę długów, wzięła mu na raty meble?
Paradny ten twój Ferdek, paradny
I powtórzę: sama wpadłabym w depresję przy takim facecie.
Facet nie kocha ciebie, on na tobie żeruje- jak sęp, jak wampir- spłacasz kredyty, karty kredytowe , bo ten sęp naciągnął ciebie. Niemądra jesteś, że w takich zachowaniach dopatrujesz się miłości, to żerowisko.

A już śmiechowo brzmią twoje słowa:
Cytat:
on tak mocno się stara,
- bo co robi? Powydzwania, pobeczy, posmęci, jak czuje, ze mu się naiwna sponsorka chce zwinąć? Od kiedy to łatwo z żerowania się rezygnuje? Oprzytomniej, bo żal czytać, co ty związkiem nazywasz.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2013-07-12 o 08:55
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-12, 09:03   #16
aishaxoxo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 23
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Też miałabym depresję, będąc z Ferdkiem Kiepskim i na dodatek wszystko wskazuje na to, ze nic się nie zmieni; na dodatek chłoptyś, lat 29 (tak mi wyszło z rachunków) chce, abyś mając już kupę długów, wzięła mu na raty meble?
Paradny ten twój Ferdek, paradny
I powtórzę: sama wpadłabym w depresję przy takim facecie.
Facet nie kocha ciebie, on na tobie żeruje- jak sęp, jak wampir- spłacasz kredyty, karty kredytowe , bo ten sęp naciągnął ciebie. Niemądra jesteś, że w takich zachowaniach dopatrujesz się miłości, to żerowisko.

A już śmiechowo brzmią twoje słowa: - bo co robi? Powydzwania, pobeczy, posmęci, jak czuje, ze mu się naiwna sponsorka chce zwinąć? Od kiedy to łatwo z żerowania się rezygnuje? Oprzytomniej, bo żal czytać, co ty związkiem nazywasz.
Ostatnio wyjechał za granicę do pracy, było ciężkie to dla niego ze względu na roztanie ze mną (tak mówił), niestety nie wypaliło i wrócił.... po powrocie nic nie zrobił z znalezieniem pracy, a nie sorry znalazł dwie oferty pracy za granicą, ale nic z tym nie zrobił do nie dzisiejszego. On chce się chwycić roboty gdzie będzie jak on to mówi "normalnie" zarabiał...

Niemądra jestem bo dopatruje się miłości po 7 latach? hmmm
aishaxoxo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-12, 09:09   #17
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Tak, niemądra, bo tak- wyzyskująco, żerująco nie wygląda zdrowa miłość i związek- zresztą, SKĄD ty to masz wiedzieć, gdy związałaś się z nim "za dzieciaka", mając 15 lat i sama pisząc, ze "on wychował ciebie". Może dlatego nie widzisz tego, co dla kogoś niezaangażowanego emocjonalnie w to, co piszesz, a obserwującego z boku- jest widoczne od razu. Mamy naiwną dziewczynę, która uważa, ze "z miłości" można popaść w długi i ma raty za 1,5 tyś. + 2 tyś. obciążenia na karcie + pan chce nowych mebli - serio to dowody miłości?Bo dla mnie dowodem byłoby, że pan wziąłby na siebie spłacenie np. długu za mechanika i swój samochód- a tak pożerował na tobie.
Na dodatek pan z gatunku Ferdka Kiepskiego, chcesz zostać Halinką Kiepską, bo żal ci jak beczy, ale nic nie robi, aby zacząć pracować (nawet na budowę by poszedł!) to bądź, tylko powiedz mi JAK widzisz przyszłość z kimś takim?

Albo jeszcze inaczej- jeśli mi nie wierzysz, to zapytaj swoich koleżanek- ILE z nich spłaca długi swoich facetów? Kupuje im papierosy, jedzenie, ubrania, spłaca mechanika i raty za meble. A ich faceci uważają, że "nie ma dla nich normalnej pracy"- bo tak,jeśli pan ma takie podejście do pracy, lat 29 i niewielkie doświadczenie zawodowe, to dla niego nigdy nie będzie "normalnej pracy".

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2013-07-12 o 09:35
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-12, 10:27   #18
DaenerysT
Raczkowanie
 
Avatar DaenerysT
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 122
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Czy my mamy tę samą mamę? Moja mówi tak samo.
Siostro?!
Autorko, przeczytaj to co pisze madana i WIEJ. To nie jest związek, jak będziesz w normalnym związku gdzie facet nie robi za wampira pomyślisz tylko jedno 'jaka ja byłam głupia'.
Byłam kiedyś z chłopakiem w podobnym wieku jak Twój, też miał pracę w której ciągle z opóźnieniem wypłaty dostawał albo inne cyrki, do mnie przyjeżdżać nie mógł bo brak pieniedzy, ale z kolegami na piwko albo codziennie paczka fajek to już spoko Też to był mój pierwszy chłopak, też dłuuugo myślałam, że to normalne co dzieje się u nas. Tyle, że ja wytrzymałam 2 lata.
__________________
You're the reason why I'm thinking
I don't wanna smoke on these cigarettes no more


DaenerysT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-12, 11:14   #19
Elladorea
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 869
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

No, gdyby ogłoszono konkurs na najbardziej beznadziejnego chłopaka, to z pewnością zgarnęłabyś jedną z nagród

Nie wiem, gdzie Ty widzisz miłość. Ten chłopak kocha, ale samego siebie. Wymaga od Ciebie, żebyś go sponsorowała, brała kredyty na zakupy dla niego, a on do pracy nie pójdzie, bo zawsze się znajdzie jakaś wymówka. Świetnie się ustawił, nie ma co. To wyjaśnia, dlaczego związał się z młodziutką dziewczyną (btw 15latka i 22latek... ) Postanowił ją wychować po swojemu, co mu się znakomicie udało.
Autorko, ile jeszcze zamierzasz znieść??? Gość wcześniej Cię kontrolował, uzależnił od siebie, teraz jest agresywny i do tego wymaga, żebyś go sponsorowała, całą swoją wypłatę przeznaczała na jego wydatki i jego przyjemności.
Przejrzyj wreszcie na oczy dziewczyno, koleś wyzyskuje Cię na całego albo jest kompletnie pokręcony. I w jednym i w drugim przypadku powinnaś wiać gdzie pieprz rośnie, szkoda absolutnie każdej minuty spędzonej w tym... ekhem... "związku".
Elladorea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-12, 15:38   #20
ariadn_a
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 323
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

oboje jesteście w związku współuzależnionym : )
ariadn_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-12, 21:12   #21
aishaxoxo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 23
Związek i chyba początkowa depresja....

Jak najbardziej sie z Toba zgadzam, tylko co dalej? Zakończyć to wszystko nie jest tak łatwo, bo jak któraś z Was tutaj napisała jestem naiwna... Zgadzam sie z tym :-(( jakbym zorganizowała sobie zycie w innym mieście a z nim pożegnała sie przez list było by to mało dojrzałe prawda? Cholera nie potrafię mu w oczy powiedzieć bo mi go szkoda i sie poddaje 😞


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
aishaxoxo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-12, 23:13   #22
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Cytat:
Napisane przez DaenerysT Pokaż wiadomość
Siostro?!
.


Cytat:
Napisane przez aishaxoxo Pokaż wiadomość
Jak najbardziej sie z Toba zgadzam, tylko co dalej? Zakończyć to wszystko nie jest tak łatwo, bo jak któraś z Was tutaj napisała jestem naiwna... Zgadzam sie z tym :-(( jakbym zorganizowała sobie zycie w innym mieście a z nim pożegnała sie przez list było by to mało dojrzałe prawda? Cholera nie potrafię mu w oczy powiedzieć bo mi go szkoda i sie poddaje 😞


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Założyłaś wątek, usłyszałaś jednogłośne oburzenie na zachowanie tego człowieka, teraz wchodzisz i tak oznajmiasz..po co więc to było?
Jak chcesz to żyj z kulą u nogi, Twoje życie.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-13, 01:26   #23
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 214
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Ja się wcale nie dziwię, że facet zaczął o ciebie zabiegać i robi wszystko, żebyś nie odeszła. Nie zabija się przecież dojnej krowy. Wątpię, że znalazłby drugą taką kobietę, która będzie finansowała jego papierosy, jego samochód, meble do pokoju i tolerowała trutnia. Dzisiejsze kobiety są mądre (przynajmniej niektóre...) i nie biorą byle czego, faceta bez ambicji, nieudaczników. Więc będąc na jego miejscu chuchałabym na ciebie i dmuchała, żebyś tylko nie odeszła.

To co piszesz jest jak z kiepskich telenowel brazylijskich, lub z naszej rodzimej, a ty grasz rolę Halinki Kiepskiej. Nie chcę cię obrazić, ale tak to wygląda z boku.

Nie rozumiem - nie kochasz faceta, sama tak twierdzisz a mimo to fundujesz mu meble do domu, nie ważne, że masz już spore długi, też przez niego.

Powiem ci jedno - możesz być szczęśliwa. Ale to zależy wyłącznie od ciebie.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-13, 13:09   #24
DaenerysT
Raczkowanie
 
Avatar DaenerysT
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 122
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Mi się wydaje, że reagujesz tak bo po prostu nie masz doświadczenia żadnego innego poza nim. Wychował Cię po mistrzowsku. Serio, jego żałujesz, a siebie nie ? On ma 30 lat, zyje jak pączek w maśle, do pracy nie pójdzie bo za małe pieniądze (krew mnie zalewa jak słyszę takie teksty ), dziewczyna go sponsoruje i żyje na garnuszku u rodziców. Dalej chcesz to ciągnąć w taki sposób ? W ogóle co Twoi rodzice na to ?

Masz 22 lata ? Ja jestem rok młodsza od Ciebie. Uwierz, najlepsze co możesz zrobić to odejść od niego bo Ty jesteś młoda i możesz jeszcze być szczęśliwa, znaleźć chłopaka który będzie Cię naprawdę kochał i szanował. Nie wiem jak Ci jeszcze inaczej przetłumaczyć. Nie bądź jedną z tych dziewczyn które są z facetem z przyzwyczajenia bo 'szkoda zmarnować tych 7 lat'.
__________________
You're the reason why I'm thinking
I don't wanna smoke on these cigarettes no more


DaenerysT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-13, 22:17   #25
aishaxoxo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 23
Związek i chyba początkowa depresja....

Właśnie dzisiaj zakończyłam swój związek, 3majcie kciuki żebym była dzielna... Dziękuje za wszystkie dojrzałe odpowiedzi.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
aishaxoxo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-13, 22:48   #26
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Cytat:
Napisane przez aishaxoxo Pokaż wiadomość
Właśnie dzisiaj zakończyłam swój związek, 3majcie kciuki żebym była dzielna... Dziękuje za wszystkie dojrzałe odpowiedzi.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Bądź dzielna, nie ulegaj szantażom emocjonalnym i próbom wymuszenia czegoś. Zobaczysz, jak Twoje życie ulegnie zmianie i jak zaczniesz oddychać pełną piersią. Trzymam kciuki abyś odnalazła się w miarę możliwości jak najszybciej w nowej roli
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 14:53   #27
DaenerysT
Raczkowanie
 
Avatar DaenerysT
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 122
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Cytat:
Napisane przez aishaxoxo Pokaż wiadomość
Właśnie dzisiaj zakończyłam swój związek, 3majcie kciuki żebym była dzielna... Dziękuje za wszystkie dojrzałe odpowiedzi.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Dasz radę! Badź silna, przetrwaj ten czas i zobaczysz jak potem będziesz kiwała z niedowierzaniem głową jak mogłaś tkwić w takim związku
__________________
You're the reason why I'm thinking
I don't wanna smoke on these cigarettes no more


DaenerysT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 14:59   #28
MoniaS93
Rozeznanie
 
Avatar MoniaS93
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 817
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Sama jesteś sobie winna i tyle. Jesteś naiwna i nie umiesz wziąć życia w swoje ręce. Nie wiem nawet co powiedzieć, szczególnie na te kredyty które na niego zaciągasz. Ogarnij się dziewczyno bo zmarnujesz sobie życie.
__________________
Baby I can feel your halo
Pray it won't fade away
MoniaS93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 15:40   #29
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Cytat:
Napisane przez MoniaS93 Pokaż wiadomość
Sama jesteś sobie winna i tyle. Jesteś naiwna i nie umiesz wziąć życia w swoje ręce. Nie wiem nawet co powiedzieć, szczególnie na te kredyty które na niego zaciągasz. Ogarnij się dziewczyno bo zmarnujesz sobie życie.
A może by tak przeczytać do końca wypowiedzi autorki..
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 16:11   #30
MoniaS93
Rozeznanie
 
Avatar MoniaS93
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 817
Dot.: Związek i chyba początkowa depresja....

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
A może by tak przeczytać do końca wypowiedzi autorki..
No ok, skończyła związek. To na razie tylko początek drogi, trudniej wytrwać w postanowieniu
__________________
Baby I can feel your halo
Pray it won't fade away
MoniaS93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.