Zbyt szybkie ujawnianie swoich kart

[mielona_15]

Nie wiem czy ja jestem jakaś inna czy może mężczyźni z którymi się spotkałam ...
Problem polega na zbyt szybkim ujawnianiem swoich uczyć .Po prostu nie rozumiem czego odpychają mnie osoby które na pierwszej randce lub spotkaniu mówią już o miłości ... Jak można po kilku dniach lub jeszcze lepiej po 1 dniu mówić coś takiego.
W jakiś sposób mnie to od razu odpycha i nie mam już zamiaru na dalsze spotkania.
Może to ja boje się odpowiedzialności nie mam pojęcia.
A może jeszcze nie przyszedł ten książę z bajki:P

Co wy w takiej sytuacji robicie ?

[*Catherrine*]

W takich sytuacjach myślę sobie, że osoba ta nie ma pojęcia o miłości..
Albo, że jest zdesperowana czy coś..
I też raczej chce mi się uciekac niż w to wierzyc.

[Aninek]

Napisane przez mielona_15

Nie wiem czy ja jestem jakaś inna czy może mężczyźni z którymi się spotkałam ...
Problem polega na zbyt szybkim ujawnianiem swoich uczyć .Po prostu nie rozumiem czego odpychają mnie osoby które na pierwszej randce lub spotkaniu mówią już o miłości ... Jak można po kilku dniach lub jeszcze lepiej po 1 dniu mówić coś takiego.
W jakiś sposób mnie to od razu odpycha i nie mam już zamiaru na dalsze spotkania.
Może to ja boje się odpowiedzialności nie mam pojęcia.
A może jeszcze nie przyszedł ten książę z bajki:P

Co wy w takiej sytuacji robicie ?

Nie spotkałam się z taką sytuacją,ale myslę,że pomyślałabym o takim mężczyźnie,że ma coś z głową...Życie to nie film i nie bajka,żeby tak nagle zapałać miłością...książę z bajki też nie ma nic do rzeczy
Może to nowy sposób na zaciągnięcie dziewczyny do łóżka?

[Ptysio5]

Napisane przez *Catherrine*

W takich sytuacjach myślę sobie, że osoba ta nie ma pojęcia o miłości..
Albo, że jest zdesperowana czy coś..
I też raczej chce mi się uciekac niż w to wierzyc.

dokładnie tak

Napisane przez Aninek

Może to nowy sposób na zaciągnięcie dziewczyny do łóżka?

też mozliwe

[novakia]

no to raczej nie jest odkrywanie kart a tym bardziej uajwnianie swoich uczuć. bo raczej nie ma mowy wtedy o miłości takie osoby dla mnie tez sa odpychajace

[bura kocurka]

Myślę, że nie jesteś jedyna, która ucieka od takich osób Bo nawet jeśli coś komuś mówi, że to jest ta osoba, ta jedyna/jedyny, no to sorry...ale ja bym sie pohamowała przed deklaracjami na drugiej randce, bo to nie czas na takie wyznania. Miłości można być pewnym dopiero po czasie...i też bym nie wierzyła komuś kto zbyt szybko robi tego typu wyznania - dla mnie to desperat

[mielona_15]

Napisane przez Aninek

Nie spotkałam się z taką sytuacją,ale myslę,że pomyślałabym o takim mężczyźnie,że ma coś z głową...Życie to nie film i nie bajka,żeby tak nagle zapałać miłością...książę z bajki też nie ma nic do rzeczy
Może to nowy sposób na zaciągnięcie dziewczyny do łóżka?

hehe dobre tylko czy któraś się na to nabiera ...

[Flofferek]

mam podobnie... również mnie odpychają osoby, które bardzo szybko mówią, co czują, bo po prostu im w to nie wierzę. Tak samo odrzuca mnie od facetów, którzy po 1-3 spotkaniach ustawiają sobie moje zdjęcie na tapecie w komputerze, telefonie. Miałam 3 takie przypadki, hehe naiwniacy myślą, że zaimponują mi tym owszem, bywało, że i mnie ktoś tak zakręcił, że po 1 spotkaniu myślałam i myślałam, ale przenigdy nie pomyślałam, by 'odstawiac takie numery'

[201803290936]

Napisane przez mielona_15

Nie wiem czy ja jestem jakaś inna czy może mężczyźni z którymi się spotkałam ...
Problem polega na zbyt szybkim ujawnianiem swoich uczyć .Po prostu nie rozumiem czego odpychają mnie osoby które na pierwszej randce lub spotkaniu mówią już o miłości ... Jak można po kilku dniach lub jeszcze lepiej po 1 dniu mówić coś takiego.
W jakiś sposób mnie to od razu odpycha i nie mam już zamiaru na dalsze spotkania.
Może to ja boje się odpowiedzialności nie mam pojęcia.
A może jeszcze nie przyszedł ten książę z bajki:P

Co wy w takiej sytuacji robicie ?

W takich sytuacjach myślę sobie (zależnie od wieku takie "kochliwego" delikwenta), że:
- ma parcie na szkło, chce złapać jakąkolwiek dziewczynę, bo nie chce być sam (to w przypadku gości pod trzydziestkę, którzy długo byli w związku, panna ich rzuciła i nie potrafią się odnaleźć w nowej sytuacji) - i wcale nie musi być to związek nieszczęśliwy; kolega mający ogromne parcie na szło tworzy z moją koleżanką bardzo szczęśliwy związek (po prostu szczęśliwie trafił na dziewczynę mającą podobne poglądy i bardzo samotną)
- chce zaliczyć i urobić nieco trudniejszą "w obsłudze" dziewczynę (czyli chodzi o seks)
- myli zauroczenie i pożądanie z miłością (czyli chodzi o seks, ale chłopak sam wierzy w to, co mówi i nie wie, że to nie miłość; problem pojawia się po miesiącu-trzech, gdy fala zauroczenia mija i z tej niby wielkiej miłości zostaje wielkie nic)
- mówi to, bo go koledzy, czy "inteligentne" gazety nauczyły, że to dziewczyny lubią, tak wypada
- nadużywa gg, SMSów - żyje w świecie wirtualnym, gdzie po 2-3 rozmowach wszystkim się wydaje, że spotkali drugą połówkę i bratnią duszę
- ma poważne problemy emocjonalne lub jest chory psychicznie
- bardzo bardzooo rzadkie: mówi prawdę, bo autentycznie zakochał się od pierwszego wejrzenia, nie przejdzie mu to po miesiącu i jest szansa na miłość jak z filmu ().

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez Doris1981

W takich sytuacjach myślę sobie (zależnie od wieku takie "kochliwego" delikwenta), że:
- ma parcie na szkło, chce złapać jakąkolwiek dziewczynę, bo nie chce być sam (to w przypadku gości pod trzydziestkę, którzy długo byli w związku, panna ich rzuciła i nie potrafią się odnaleźć w nowej sytuacji) - i wcale nie musi być to związek nieszczęśliwy; kolega mający ogromne parcie na szło tworzy z moją koleżanką bardzo szczęśliwy związek (po prostu szczęśliwie trafił na dziewczynę mającą podobne poglądy i bardzo samotną)
- chce zaliczyć i urobić nieco trudniejszą "w obsłudze" dziewczynę (czyli chodzi o seks)
- myli zauroczenie i pożądanie z miłością (czyli chodzi o seks, ale chłopak sam wierzy w to, co mówi i nie wie, że to nie miłość; problem pojawia się po miesiącu-trzech, gdy fala zauroczenia mija i z tej niby wielkiej miłości zostaje wielkie nic)
- mówi to, bo go koledzy, czy "inteligentne" gazety nauczyły, że to dziewczyny lubią, tak wypada
- nadużywa gg, SMSów - żyje w świecie wirtualnym, gdzie po 2-3 rozmowach wszystkim się wydaje, że spotkali drugą połówkę i bratnią duszę
- ma poważne problemy emocjonalne lub jest chory psychicznie
- bardzo bardzooo rzadkie: mówi prawdę, bo autentycznie zakochał się od pierwszego wejrzenia, nie przejdzie mu to po miesiącu i jest szansa na miłość jak z filmu ().

Przy szóstym myślniku autentycznie się oplułam z parsknięcia.
Czyta człowiek tak narastająco, a tu bez emocji nagle takie cuś...

To w ramach małego off-topa.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez mielona_15

hehe dobre tylko czy któraś się na to nabiera ...

Ja sie nabralam, i teraz z takim chorym psychicznie czy emocjonalnie desperatem 5 lat jestem.

Napisane przez Doris1981

- bardzo bardzooo rzadkie: mówi prawdę, bo autentycznie zakochał się od pierwszego wejrzenia, nie przejdzie mu to po miesiącu i jest szansa na miłość jak z filmu ().

Czy ja wiem czy rzadkie?

[kolezankaa]

ja się spotkałam z chłopakami którzy na pierwszych nawet luźnych i koleżeńskich spotkaniach mówili, że coś do mnie czują itd dałam sobie spokój z takim.. i bardzo się cieszę, bo po tygodniu miał następną wielką miłość ;]

znam też takich którzy słowo "kocham" nigdy nie powiedzieli chociaż mają 20 lat, po prostu nie spotkali tej jedynej..

a znam też takiego, co do mnie "mai" 2,5 roku a nie powiedział "kocham" bo wie że nic z tego nie będzie, ale nie chce "zrezygnować?"

z facetami..

[studi]

no coż,nie spotkał mnie jeszcze ten zaszcyt,żeby mi chłopak na 1-wszej randce wyznał miłośćZreszta był by w moich oczach spalony, nie moge pojąc, jak to jest możlwie, żey ktos tak odrazu wyznawał uczucie na spotakniu...Film filmem, ale życie jest zupełnie inne.

[Aggie125]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Ja sie nabralam, i teraz z takim chorym psychicznie czy emocjonalnie desperatem 5 lat jestem.

Z tym, co Ci prawdopodobnie w nocy odsuwa kołdre i robi zdjęcia Twoje zadniej części, jak śpisz?

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Aggie125

Z tym, co Ci prawdopodobnie w nocy odsuwa kołdre i robi zdjęcia Twoje zadniej części, jak śpisz?

Tzn, wiesz, ja nie mam pewnosci, bo wlasnie zauwazylam luke w tej teorii. Ja mu notorycznie kradne koldre Wiec znajduje sie pod dwiema, zanim dobralby sie do moich posladkow to ja bym sie obudzila albo zaczela go spychac z lozka ^^

[issia88]

chyba tez wiele powiedziec nie moge bo jak to napisalyscie rowniez sie "nabralam" ale ze wzajemnoscia bo o dziwo poczulam to samo, moze to wkoncu ten na ktorego czekalam i milosc od 3 spotkania? ale....nie zaluje bo jestem szczesliwa i moze dziwna bo to tak jakbys opisywala mnie

[Aggie125]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Tzn, wiesz, ja nie mam pewnosci, bo wlasnie zauwazylam luke w tej teorii. Ja mu notorycznie kradne koldre Wiec znajduje sie pod dwiema, zanim dobralby sie do moich posladkow to ja bym sie obudzila albo zaczela go spychac z lozka ^^

To się cieszę, że Twoja tylnia część jest bezpieczna
................
Co do chlopakow wyznających od razu miłość, ja też jestem podejrzliwa. Prędzej uwierzę w wciskanie kitu dziewczynie, aby zaliczyć jakiś seksik, aniżeli w prawdziwe wyznanie...

[ballbinna]

O ile w miłość od pierwszego wejrzenia na upartego moge uwierzyć, tak deklaracje od pierwszego wejrzenia rozkladają mnie na łopatki... i to nie ze wzruszenia
Kojarzy mi się to automatycznie z podrywami w stylu "Bolało, jak spadłaś z nieba?"

chociaz z drugiej strony... Ciekawe, jakby taki osobnik zareagował, gdyby drugiego dnia znajomości pojawila sie z jego strony deklaracja o miłości a trzeciego ja u niego w domu, żeby szczegóły ślubu z teściową omówic

[eyo]

o tyle o ile rozumiem to w przypadku nastolatków którym jeszcze pstro w głoach op tyle u dorosłych ludzi to średnio do nie trafia ale wiesz...

pewnie każdemu z nas sie zdarzy/zdarzyło po prostu odlecieć na czyjs widok.. a przy okazji randki/rozmowy która np. świetnie się uda świrujemy nieco, nie my tylko nasze hormony, mózg.. i po prostu czasem tak wychodzi, że się palnie cos głupiego z serii "chce być z toba całe życie"... i to w ogóle nie oznacza, że ta strona mówiąca ma to na myśli ani też nie oznacaza, że druga jest do czegoś zobowiązana... na dodatek obie są świadome tego, że to nie jest prawda - wiec w czym problem ? W jednym krótkim słowie.. szkoda tracić życie z takich powdów bo można stracić kogoś wartościowego z powodu jednego implusu

oczywiście nie mówię wyżej o opcji w której ktoś używa takich słów najzwyczajnie w świecie po to by nas wykorzytsać.

[malaDarunia]

spotkałam się z takimi przypadkami. było to może z 3 chłopaków, którzy po pierwszym spotkaniu powiedzieli mi "kocham Cię"

co zrobiłam?
uciekłam gdzie pieprz rośnie
odcięłam sie od nich, nie gadam z nimi

moim zdaniem jest z nimi coś nie tak, skoro po pierwszym spotkaniu mówią takie rzeczy.
takie "kocham cie" to sobie mogą w dup* wsadzić. bo przecież wiadomo, że powiedzieli to ot "tak sobie" a ja nie potrzebuje takiego faceta...

mój obecny TŹ powiedział mi to po 8 miesiącach chyba. więc uwierzyłam

[Rena]

Jest roznica - spora - miedzy szybkim a zbyt szybkim odslanianiem kart.
W pierwszym przypadku jest to obiektywna ocena, w drugim subiektywne odczucia.

Zazwyczaj na pierwszym spotkaniu ludzie nie trzymaja w rekach kart zadnych, wiec i nie bardzo jest co do odslaniania.

Ale oczywiscie bywa tez inaczej. Zazwyczaj wtedy gdy znali sie ludzie jako kolezenstwo wczesniej, a pierwsza randka to nie jest ich pierwsze spotkanie w zyciu, a jedynie pierwsze w takim charakterze.

No chyba, ze to randka w ciemno byla wtedy masz racje... ups...

[Ruffian]

Wyznanie milosci na pierwszej randce to jak dla mnie nie jest szybkie ujawnienie kart, tylko szukanie łatwowiernej.

[201803290936]

Napisane przez Rena

Jest roznica - spora - miedzy szybkim a zbyt szybkim odslanianiem kart.
W pierwszym przypadku jest to obiektywna ocena, w drugim subiektywne odczucia.

Zazwyczaj na pierwszym spotkaniu ludzie nie trzymaja w rekach kart zadnych, wiec i nie bardzo jest co do odslaniania.

Ale oczywiscie bywa tez inaczej. Zazwyczaj wtedy gdy znali sie ludzie jako kolezenstwo wczesniej, a pierwsza randka to nie jest ich pierwsze spotkanie w zyciu, a jedynie pierwsze w takim charakterze.

No chyba, ze to randka w ciemno byla wtedy masz racje... ups...

Reno, zwróciłaś uwagę na ważny fakt. Nie pomyślałam o takim przypadku.

Napisane przez Ruffian

Wyznanie milosci na pierwszej randce to jak dla mnie nie jest szybkie ujawnienie kart, tylko szukanie łatwowiernej.

Uśmiałam się. Najczęściej to prawda.

[Kira87]

Napisane przez mielona_15

Co wy w takiej sytuacji robicie ?

Miałam tylko jedną taką sytuację.
Dokładnie 4 (z hakiem) lata temu.
Zaryzykowałam i nie żałuję

Mój mężczyzna po prostu jest strasznie wylewnym romantykiem (nieco archaicznym, bym dodała). W dodatku w chwili, gdy go poznałam był jeszcze dość dziecinny (miał raptem 16 lat).

Słowo "kocham" dopiero niedawno nabrało dla nas wielkiego znaczenia. W chwili gdy się poznaliśmy byliśmy jeszcze gówniarzami słowa płynęły z ust jak potok, młodzieńcza egzaltacja, wielkie słowa i obietnice Z perspektywy czasu wydaje mi się to całkiem zabawne...taka urocza niedojrzałość.

Jednak jeżeli chodzi o starszych mężczyzn, którzy na pierwszej randce zapewniają o swych wielkich uczuciach i snują dalekosiężne plany...no cóż. Podchodzę do tego co najmniej sceptycznie Chyba (tutaj sobie pofantazjuję) 80% z takich delikwentów, to panowie, którzy próbują nawinąć kobiecie makaron na uszy, 10% to wieczne dzieci, które dają porwać się emocjom, 8% to wielcy romantycy, a 2% to faktycznie zakochani od pierwszego wejrzenia.