Pielęgnacja cery 25+

[Liliom]

Czy byłby ktoś w stanie doradzić mi nieco odnośnie pielęgnacji?

Mam 26 lat, cerę zapewne mieszaną z mocniej przetłuszczającą się strefą T i suchszymi policzkami, które wymagają jakiegoś natłuszczenia, bo inaczej czuję pewien dyskomfort. Ale nie mam obecnie jakichś suchych skórek, nałożony podkład wygląda zwykle ok, chociaż zauważyłam że bardziej się świecę kiedy nałożę podkład niż kiedy go nie nałożę. Stąd zwykle odciskam nadmiar sebum chusteczkami.

Ostatnio zauważyłam że skóra stała się nieco bardziej "teksturowa", nie jest taka gładka. Pojawiło mi się troszkę (ostatnie 2 miesiące) podskórnych grudek przy linii żuchwy, ale na prawdę mało i to bardziej z jednej strony. Ale skóra na całej twarzy wygląda troszkę na nie wiem, odwodnioną? Bez blasku, i właśnie jakby bardziej widać fakturę skóry. Mam trochę rozszerzonych porów na czole, nosie, policzkach od strony nosa. Trochę też rozszerzonych naczynek - chyba w dużej mierze od spalenia się na słońcu jak byłam dzieckiem. Zmarszczek nie mam jako takich.

Obecnie tak na prawdę prawie nic nie robię z twarzą. Jedyne co to myję twarz i zmywam makijaż żelem do twarzy sylveco albo biolaven (tymiankowy albo lawendowy). Wszelkie płyny micelarne do zmywania makijażu mi nie służą, wymaga to jakiegoś, choćby minimalnego przetarcia skóry wacikiem, a to mi podrażnia cerę. Jako kremu używałam zwykłego kremu Biały Jeleń - kozie mleko, ale był za lekki więc teraz z kolei chyba używam za ciężkiego Avene cicalfate
W zasadzie nie używam peelingu, a chyba coś by się przydało, bo o ile nie mam suchych skórek, to skóra wydaje się troszkę poszarzała.

Polecicie mi coś?
Czytałam że polecany gdzieś był tonik Norel z kwasem migdałowym - pomógłby mi na wyrównanie tekstury? I na grudki przy żuchwie? Albo coś może polecicie innego z kwasami? Czy można je stosować kiedy ma się trochę rozszerzonych naczynek?

Może jakiś krem macie do polecenia, albo serum?
Sporo ostatnio zauważyłam osób mówiło o kosmetykach the ordinary - coś wartego polecenia znacie? Albo coś profilaktycznego przeciwzmarszczkowego?

Mógłby mi ktoś napisać jak wygląda wasza pielęgnacja od A do Z? Wiem że mi wcale nie musi pasować to co stosujecie, ale chciałabym zobaczyć czego używacie.

[chimay]

Napisane przez Liliom

Obecnie tak na prawdę prawie nic nie robię z twarzą. Jedyne co to myję twarz i zmywam makijaż żelem do twarzy sylveco albo biolaven (tymiankowy albo lawendowy). Wszelkie płyny micelarne do zmywania makijażu mi nie służą, wymaga to jakiegoś, choćby minimalnego przetarcia skóry wacikiem, a to mi podrażnia cerę. Jako kremu używałam zwykłego kremu Biały Jeleń - kozie mleko, ale był za lekki więc teraz z kolei chyba używam za ciężkiego Avene cicalfate

Żele nie są do zmywania makijażu tylko do mycia twarzy. Jeśli nie chcesz płynu micelarnego, to masz jeszcze do wyboru mleczka, olejki do demakijażu czy choćby (u nas co prawda jeszcze mało znane) liquidy. Nie wymagają użycia płatków.
I masz rację, Cicalfate to nie jest krem do cery mieszanej, tylko do bardzo suchej i po mocnych kuracjach. Jeśli chcesz coś z aptecznych to np Toleriane LRP będzie o wiele lepszym wyborem, zwłaszcza że z Twojego opisu wynika, że masz wrażliwą cerę.

Napisane przez Liliom

W zasadzie nie używam peelingu, a chyba coś by się przydało, bo o ile nie mam suchych skórek, to skóra wydaje się troszkę poszarzała.

Jeśli nie lekkie kwasy, to są inne susbtancje o działaniu rozjaśniającym i ujednolicającym koloryt: witamina C, arbutyna, wyciąg z lukrecji, astaksantyna.

[Czarna_Roza]

Napisane przez Liliom

Czy byłby ktoś w stanie doradzić mi nieco odnośnie pielęgnacji?

Mam 26 lat, cerę zapewne mieszaną z mocniej przetłuszczającą się strefą T i suchszymi policzkami, które wymagają jakiegoś natłuszczenia, bo inaczej czuję pewien dyskomfort. Ale nie mam obecnie jakichś suchych skórek, nałożony podkład wygląda zwykle ok, chociaż zauważyłam że bardziej się świecę kiedy nałożę podkład niż kiedy go nie nałożę. Stąd zwykle odciskam nadmiar sebum chusteczkami.

Ostatnio zauważyłam że skóra stała się nieco bardziej "teksturowa", nie jest taka gładka. Pojawiło mi się troszkę (ostatnie 2 miesiące) podskórnych grudek przy linii żuchwy, ale na prawdę mało i to bardziej z jednej strony. Ale skóra na całej twarzy wygląda troszkę na nie wiem, odwodnioną? Bez blasku, i właśnie jakby bardziej widać fakturę skóry. Mam trochę rozszerzonych porów na czole, nosie, policzkach od strony nosa. Trochę też rozszerzonych naczynek - chyba w dużej mierze od spalenia się na słońcu jak byłam dzieckiem. Zmarszczek nie mam jako takich.

Obecnie tak na prawdę prawie nic nie robię z twarzą. Jedyne co to myję twarz i zmywam makijaż żelem do twarzy sylveco albo biolaven (tymiankowy albo lawendowy). Wszelkie płyny micelarne do zmywania makijażu mi nie służą, wymaga to jakiegoś, choćby minimalnego przetarcia skóry wacikiem, a to mi podrażnia cerę. Jako kremu używałam zwykłego kremu Biały Jeleń - kozie mleko, ale był za lekki więc teraz z kolei chyba używam za ciężkiego Avene cicalfate
W zasadzie nie używam peelingu, a chyba coś by się przydało, bo o ile nie mam suchych skórek, to skóra wydaje się troszkę poszarzała.

Polecicie mi coś?
Czytałam że polecany gdzieś był tonik Norel z kwasem migdałowym - pomógłby mi na wyrównanie tekstury? I na grudki przy żuchwie? Albo coś może polecicie innego z kwasami? Czy można je stosować kiedy ma się trochę rozszerzonych naczynek?

Może jakiś krem macie do polecenia, albo serum?
Sporo ostatnio zauważyłam osób mówiło o kosmetykach the ordinary - coś wartego polecenia znacie? Albo coś profilaktycznego przeciwzmarszczkowego?

Mógłby mi ktoś napisać jak wygląda wasza pielęgnacja od A do Z? Wiem że mi wcale nie musi pasować to co stosujecie, ale chciałabym zobaczyć czego używacie.

Kwasy, które można stosować przy rozszerzonych naczynkach:
- migdałowy
- salicylowy
- laktobionowy i glukonolakton (czyli kwasy PHA)
- azelainowy
- glikolowy

Sera do twarzy, które polecam
- Bielenda Serum z witaminą C
- It's skin serum z witaminą C

Kremy z kwasami, które polecam
- LRP Effaclar duo+. Po miesiącu stosowania tego kremu moja skóra była jak nowa,nie znam lepszego produktu z kwasami a próbowałam już różnych i o różnym stężeniu, w przypadku tego kremu jak dla mnie siła tkwi w odpowiednim połączeniu składników aktywnych.

Poza tym prewencyjnie oraz na pierwsze linie
- Etude House Moistful Collagen Emulsion. Po tym mleczku skóra jest niesamowita

[kotowskaa3]

Jakiś czas temu przerzuciłam si ę na naturalną pielęgnację i bardzo dobrze to służy mojej cerze. Mam krem z nacomi, używam olejku różanego oraz wody różanej. Warto chociaż spróbować naprawdę.