mam dość :(

[Shandusia]

w końcu stwierdziłam,że musze się wyżalic,bo już nie mam siły.Głupio mi troche o tym pisać,ale mam nadzieję,że poszuje się lepiej...mam teraz gości z Kraka(brat mojego taty z żoną i córką).Bardzo się ciesze,zawsze ich lubiłami td.ale teraz to juz mnie trafia.Bardzo lubie kuzynkę,jest naprawde fajna i ładna,ale ciocia już przesadza...moze troche przesadzam,może to nie jest złośliwe,własne dzieko zawsze jest naj ale...bez przesady...qrde chyba nie napisałam o co chodzi otóż ciocia wzoraj takie hasło do mnie"odchudzasz się?bo byłaś 2x grubsza"szczerze mowiąc,nie bylo to zbyt mile..zwłaszcza,ze waże może troszke mniej,a nigdy nie byłam gruba(mam ok.160cm.wzrostu i waże ciągle 45-najwiecej48-ale to chwilowo ważyłam tyle w zimie rok temu).Póżniej usłyszałam "kiedy wreszcie urosnę,kuzynka jest młodsza 3 lata i już wyższa"itp.dotyczące mojego wzrostu..w sumie chciałabym być wyższa,ale nie stanowi to dla mnie duzego problemu.Przecież nie mam wpływu na to ile mam wzrostu,mam niższych rodziców poprostu..cały czas widze jak jestem obserwowana,oceniana,poró wnywanaitd.co nie wychodzi na moją korzyść..nigdy nie uważałam się za piękną,nie jestem bardzo pewna siebie,jednak na brak powodzenia nie moge narzekać,czasem nawet nadmiar wszyscy mi mówią,że mam powodzenie,jestem ładna itd...mam takie dni,że jest ok,czasem jednak....tym razem cała ta moja chwiejna pewność siebie została podkopana...moze przesadzam,ale to nie jest miłe,kiedy słyszy się,że kuzynka jest wyzsza,szczuplejsza,,dług ie jasne włosy,jest bardziej opalona,ma niebieskie oczy itd.-jednym słowem ślicznotka..czuje się teraz tak potwornie brzydka,płakać mi się cały czas chce... aha..jeśli się to jeszcze powtórzy chyba nie wytrzymam..boje się,że wybuchne,bo mam charakterek ale powstrzymuje się,bo ciocia była fajna..ale bardziej ze względu na atmosfere,bo chyba może się to źle skończyć..narazie nic nie moge powiedzieć....jestem tylko pod stała obserwacja uff...ale nabazgrałam....

[stokrotka_to_ja]

a jak na to reaguje kuzynka?

[Shandusia]

ona ma 15 lat i w sumie raczej tego przy niej nie mówi ani nic,ona zreszta w sumie nie ma obsesji na punkcie swojego wyglądu i jest jak najbardziej ok

[youare]

Droga Shandusiu!

Ja rok temu też miałam gości – kuzynkę wraz z ciocią – z tym że ze Śląska i...No, cóż, kuzynki nie polubiłam ani trochę (z wyraźną wzajemnością!), kiepsko nam szło dogadywanie się przez ten miesiąc - ja po tygodniu już marzyłam o tym, żeby wreszcie sobie pojechała. To była zupełnie inna sytuacja niż Twoja, nikt mnie jawnie nie krytykował, ale na pewno gdzieś tam, w głębi duszy, obie czuły niechęć do mnie, ze szczególnym wskazaniem na kuzynkę

Ja mimo że nie mam tzw. „charakterku”, to takiej krytyki raczej bym nie wytrzymała, i po kolejnym stwierdzeniu: a widzisz, xxx jest od Ciebie bardziej opalona, popatrz tylko na jej brązową skórę palnęłabym, że słyszałam, że opalenizna jest bardzo niezdrowa i bez względu na to co myślą inni, ja tam lubię swoją jasną skórę To samo przy krytyce mojej wagi/wzrostu/koloru włosów itd. – uparcie twierdziłabym, że mimo że waga/wzrost/ kolor włosów itd. kuzynki jest naprawdę w porządku, to ja swoją wagę/wzrost/kolor włosów itd. też jak najbardziej akceptuję i od wielu osób słyszę na ich temat komplementy

Długo jeszcze oni będą mieszkać u Was?

Ja przez cały ich pobyt starałabym się jak najmniej przejmować uwagami cioci, ew. nie wybuchać i nie wszczynać awantur, ale spokojnie powiedzieć, co Ty myślisz na ten temat, niekoniecznie bezczelnie

Porozmawiałabym też z mamą, może jej będzie łatwiej trochę „pohamować” ciocię i jej uwagi. I niech też koniecznie powie coś miłego na Twój temat, skoro własne dziecko jest zawsze „naj”, to...

Trzymaj się

[Shandusia]

dzięki .....najgorsze jest to,że ja bardzo lubie kuzynkę,ciocie też lubiłam...i nie chciałabym,zeby jakoś to głupio wyszlo...teraz zreszta ciocia nic nie mowi,a nie powiem jej"nie patrz się tak" boje sie tez troszke,ze przez to wszystko troche zmienie stosunek do kuzynki...oby nie...z 1 str.bardzo fajnie spedzamy zcas i chce zeby zostali jak najdłużej,ale z 2 str...

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

dziewczyno czym ty sie przejmujesz?! Jesli dobrze ci w twojej skórze to olej to!
Zapytaj ciocię "Czy ciocia chodziła na zabiegi liftingujące , bo ostatnio ciocia miała wiecej zmarszczek"

[ank@]

A może grzecznie Cioci powiedz co myślisz, w podtekście dając jej uprzejmie do zrozumienia, żebys się odwaliła? Nie każdy lubi chuderlawe tyczkowate blondynki
Możesz powiedzieć, że mimo tych wszystkich wspaniałych cech kuzynki, nie zamieniłabyś się z nią za żadne skarby. A dlaczego? To już niech szanowna Ciocia troszkę pomyśli

Pamiętaj, że każda sroczka swój ogonek chwali. Może biedna Ciocia sama ma jakies koszmarne kompleksy, które "leczy" wychwalając córkę?

[Shandusia]

hehe dobre tylko jak wspominałam ta moja pewność siebie chwiejna jest....i teraz juz wcale mi nie jest tak dobrze w tej wlasnej skórze...

[ank@]

Albo zapytaj Ciocię, kiedy robiła odsysanie tłuszczu, bo jakoś jej dziwnie skóra zwisa po bokach - hi hi.

To powinno pomóc definitywnie. Ciocia przestanie głosić głupie uwagi bo albo zrozumie Twoją aluzję, albo się obrazi!

[Shandusia]

dziewczynki kochane jestescie! z ta ciocią to może prawda..kompleksy leczy bo coś ostatnio przytyla

[sarenka]

a może po prostu grzecznie powiesz cioci, że jest Ci przykro jak wciąż stosuje takie porównania negatywne?

[Shandusia]

:hell: dzisiaj właśnie odjechali..ale tylko do rodzinki,w sob.wrócą-ale do niezieli tylko troche szkoda,bo z kuzynką fajnie spędzałam czas,ale czuje też ulge...najlepsze-ciocia stoi jeszcze w drzwiach i "ale y w tym roku jestes wyjątkowo blada" a w sumie nie wspominałam,że mam raczej ciemną cerę,szybko się opalam,ale nie siedze na słońcu godzinami..jak niektórzy więc jej grzecznie powiedziałam,że łoneczko w nadmiarze jest niezdrowe na co ciocia pyta kiedy doszłam do tego wniosku itd.więc jej powiedziałam,że już jakiś czas temu-w końcu zmądrzałam

[Ines1985]

To dobrze ze wyjechali... bedziesz miala spokoj na kilka dni . Nikt nie bedzie Cie porownywal... Ja tez tego nie znosze. A jako ze jestem klotliwa bestia to jak mama mnie z kims porowna (i ja wypadne przy tej osobie gorzej) to awantura murowana .

Milady a powiedz jak z M.? Bo gadalysmy kiedys na gg o tym i nie wiem w koncu jak to sie ulozylo . A nie ukrywam ze jestem bardzo ciekawa

[Shandusia]

z M.to chyba skomplikowana sprawa bo wakacje..i uderza do glowy to może ja Ci na gg napisze?

[Rossie]

Ja miałam trochę podobną sytuację. Jak przychodziła do mnie koleżanka to mama do niej "oh Kasiu jak ty magnetyzujesz wzrokiem", "jaka ty ładna jestes, no moja to nic, włosy ma nie takie i taka chuda jest a ty juz takiekształty piekne kobiece", "chłopaki za tobą sie uganiają pewnie" itd itd. I nie dosc tego to ta idiotka była narcyzem. Teraz zerwałam tą znajomosc, przez wszystkie lata mnie dołowała "a hehehe jakie ty masz włosy jak wiedzma". Albo robiła sobie zdjecia i "niech chłopcy wiedzą co ich czeka w trakcie lata" i chudzielcem mnie nazywała itd, jak na uicy samochody trąbiły to "o kurde no jak na mnie trąbią", jak jakis chłopak powiedział do jej kolezanki w kinie "umowimy sie?" to ona ją odepchneła i "a gdzieee???", tak jakby to musiało byc do niej, bo do innej nie ma prawa tak powiedziec. No coś strasznego. Nie dosc, ze tamta tak gadała to jeszcze moja matkają w tym utwierdzała. Dobrze, że Twoja kuzynka nie jest narcyzem

[Shandusia]

oj...biedactwo dobrze,że juz wszystko za Tobą no,kuzynka jest o.k. i b.ja lubię..ale od cioci nie da się odseparować całkowicie..może jej przejdzie..w końcu nie zawsze tak się zachowywała

[Ines1985]

Rossie napisał(a):
> Ja miałam trochę podobną sytuację. Jak przychodziła do mnie koleżanka to mama do niej "oh Kasiu jak ty magnetyzujesz wzrokiem", "jaka ty ładna jestes, no moja to nic, włosy ma nie takie i taka chuda jest a ty juz takiekształty piekne kobiece", "chłopaki za tobą sie uganiają pewnie" itd itd. I nie dosc tego to ta idiotka była narcyzem. Teraz zerwałam tą znajomosc, przez wszystkie lata mnie dołowała "a hehehe jakie ty masz włosy jak wiedzma". Albo robiła sobie zdjecia i "niech chłopcy wiedzą co ich czeka w trakcie lata" i chudzielcem mnie nazywała itd, jak na uicy samochody trąbiły to "o kurde no jak na mnie trąbią", jak jakis chłopak powiedział do jej kolezanki w kinie "umowimy sie?" to ona ją odepchneła i "a gdzieee???", tak jakby to musiało byc do niej, bo do innej nie ma prawa tak powiedziec. No coś strasznego. Nie dosc, ze tamta tak gadała to jeszcze moja matkają w tym utwierdzała. Dobrze, że Twoja kuzynka nie jest narcyzem


Jakbym czytala o swojej kolezance z krakowa z ktora co roku spotykalam sie w Łebie... No po prostu... nie da sie wytrzymac z takimi panienkami...
"Ojej, on jak mnie widzi to zawsze sie do mnie usmiecha"- o znajomym smieciarzu ktory akurat zabieral smieci spod sklepu i patrzyl na kumpla... I wcale sie nie usmiechal .
"Ja tam nie ide, bo tam jest (tu imie jakiegos naszego znajomego) i zaraz bedzie sie mnie pytal kiedy z nim pojde na dyskoteke"- jesli bedzie pytal to nie tylko jej ale calej paczki...
"A mnie (imie znajomego) zapraszal zebym z nim poplywala na katamaranie.. ciekawe o co mu chodzi..."- no zapraszal... Ją... mnie... moja przyjaciolke... I my dwie z nim plywalysmy przed nia i nie chodzilo mu o nic innego jak o zapewnienie nam dobrej zabawy podczas zmagan z falami na jeziorze...
"Aga ale to ze on cie podrywa to nic nie znaczy... On tak z kazda..."- do mnie o kolesiu ktorego dzielnie splawialam a z ktorym ona sie calowala i liczyla na wielka milosc mimo ze na kazdym kroku ja zdradzal...
"A mnie to raz kumple wzieli na rece na srodku ulicy i zaniesli do domu zebym zalozyla spodnice bo tak im sie podobaja moje nogi..."- bez komentarza
Dlugo by tu mozna bylo "cytowac'. To bylo rok temu i juz na szczescie nie wroci . Naprawde przebywanie z taka osoba jest gorsze od bycia porownywanym do niej...

[Shandusia]

też znam takie przypadki nieuleczalne ale ja wiem czy gorsze....zależy jak na to patrzeć...z czyjej perspoektywy..jedno jest pewne-ani to ani to nie jest miłe

[Rossie]

[Rossie]

No takie przypadki są aż smieszne, Podobno takie osoby moga nawet dostac orgazmu słysząc komplementy :| I co gorsza nie zdają sobie sprawy z tego, że są chore. Ja jej napisałam na gg i wysłałam storony o narcyźmie, a ona zadzwoniła do mojej matki i ,ze na nią najeżdzam posądzając ją o ROZDWOJENIE JAŹNI heh nie za bardzo zna sie na psychologii ;D

[stokrotka_to_ja]

Takim typem jest bratowa mojego faceta.... :[ Ciezko wytrzyma czasem.Poza tym to sympatyczna dziewczyna...ale jak zacznie...... wrrrr

[TOMORROW]

zawsze gdy ktoś skomentuje mój wygląd, że cos jest nie tak, mówię: "Przecież to tylko ciało, jakie to ma zanczenie? Nie sądzisz , że to próżne zwracac uwagę na takie rzeczy? "