Jak mam się zmienić...

[a_njunia]

...nie wiem komu to powiedzieć, myślę, że rady osób które mnie nie znają będą najlepsze...
Tak więc:
Jestem z moim Ukochanym ok 2,5 roku. Bardzo mocno się kochamy cały czas tak samo mocno jak kiedyś. Rzadko się kłóciliśmy, on był kochany, słodki i troskliwy...traktował mnie jak księżniczkę, spełniał moją każdą zachciankę, byłam rozpieszczana - po prostu noszona na rękach.
Ja też dbałam o Niego, troszczyłam się, byłam czuła.
A teraz.... jestem złośliwa, obrażam się o byle co... myślę tylko o sobie. To jest silniejsze ode mnie. Ranię Go tym, a nie chcę! Wiem, że tak nie powinnam, a jednak... nie umiem się zmienić, przecież nie byłam kiedyś taka! Byłam ciepła, miła, życzliwa.... teraz? Przy każdej okazji wredna małpa, zimna, chamska, egoistka!
Jest coraz gorzej w naszym związku, On chce dobrze a ja dalej swoje....
Jak ja mam się zmienić? Ja bardzo tego chce... nie potrafię. Przecież bardzo Go kocham i chcę żeby było jak kiedyś...


Pomocy.

[Sweet_21]

Ale widzę, że zdajesz sobie z tego sprawę, czyli już jakis krok do chęci zmiany nastąpił.
Może po prostu znudziła Ci się taka sielanka?Może jest po prostu za słodko?I podświadomie zachowujesz się tak, żeby coś się działo, żeby się trochę pokłócić?
Albo po prostu jesteś przed miesiączką?

[COOKIESmonster]

najważniejsze ,że zdałaś sobie z tego sprawę.
to naprawdę wielki krok.
a może Twoje zachowanie wynika z jakichś problemów?
na uczelni ? w pracy? w rodzinie?
;*

[niczka87]

poszukaj w sobie przyczyny tego zachowania... ja kiedys rzucalam sie np. non stop o wszystko tez, bo sie odchudzalam, malo jadlam, ciagle bylam glodna i wszystko potrafilo mnie wzburzyc, a dopiero pozniej zdalam sobie z tego sprawe. Moze jest cos, co Cie drazni, a wyladowujesz sie na nim?

[papryka85]

Napisane przez niczka87

poszukaj w sobie przyczyny tego zachowania... ja kiedys rzucalam sie np. non stop o wszystko tez, bo sie odchudzalam, malo jadlam, ciagle bylam glodna i wszystko potrafilo mnie wzburzyc, a dopiero pozniej zdalam sobie z tego sprawe. Moze jest cos, co Cie drazni, a wyladowujesz sie na nim?

To samo chciałam napisać. Musi być jakaś przyczyna takiego zachowania.
Ja też bywałam wredna np. po wizytach u ortodontki jak mnie wszystkie zębiska pod aparatem bolały i też nie jadłam.
Huśtawkę nastrojów mam okropną-jednego dnia jestem radosna, innego dnia byle gówno sprawi, że będę ryczeć do poduszki, ale najczęściej potrafię wskazać tego przyczynę.

[illuvies]

A może tabletki antykoncepcyjne?

[Alice in Wonderland]

a moze tez niech kazdy zajmie sie soba? swoimi sprawami, hobby, zainteresowaniami? moze zbyt duzo czasu spedzacie razem? to tez jest toksyczne, para trzeba byc owszem, ale nalezy miec czas rowniez tylko dla siebie, dla przyjacoilek, on dla kumpli, babskie, meskie spotkania, hobby, zainteresowania,

oraz wlasnie, moe jest jakis powod, stresujesz sie czyms, cos sie stalo, miesiaczka itd