Zapoznanie rodziców

[KiNgUsIa_86]

Witam!

Jestem z moim TŻ ponad rok. Nasi rodzice jeszcze nie mieli sposobności się poznać- nie licząc sytuacji, kiedy mój tata tylko w biegu podał rękę rodzicom chłopaka i się przedstawił- sytuacja niezaplanowana, więc nawet nie było okazji na nic więcej. Jednak za każdym razem, gdy jestem z TŻ u jego rodziców na kawce, jego mama dyskretnie pyta, co słychać u moich rodziców. Poprostu zawsze odnoszę wrażenie, jakby delikatnie sugerowała, że mogliby się poznać. Moi rodzice przepadają za TŻ, a jego też bardzo mnie lubią. Wiedzą też, że planujemy wspólną przyszłość.

Moje pytanie- kto powinien zainicjować spotkanie rodziców? Moi rodzice powinni zaproponować to rodzicom TŻ, czy na odwrót? A może to ja ze swoim chłopakiem powinniśmy zorganizować? Dodam, że nie mieszkamy jeszcze razem- tylko czasem pomieszkujemy (w weekendy)- mój TŻ mieszka sam. Ale może rzeczywiście powinnam wtedy przejąć obowiązki "pani domu", wysprzątać ładnie mieszkanie, upiec ciasto i się tym zająć? Czy w ogóle jest na to jakaś reguła?

[Colli]

Czesc
obserwując zauważyłam,że to rodzice dziewczyny zazwyczaj jako pierwsi organizują spotkanie, ale jeżeli Twój mężczyzna ma mieszkanie, to fajnie by było jakbyście razem zorganizowali mała zapoznawczą kolacyjkę . Możesz się wtedy pochwalić swoimi umiejętnościami kulinarnymi ;-)

[m@rtynka]

Hmmm.moze poczekaj do chwili dopóko rodzice sami tego nie zaproponuja,albo czekaj na spontaniczną sytuację...

[santos]

Ja w ogole nie widze powodu zebys rodzice sie zaznajamiali, chyba ze sie albo mnozycie albo bierzecie slub. Skoro wydaje ci sie, ze tesciowa ma na to parcie to wyslij TZta na zwiady, niech zapyta, czy faktycznie o to chodzi, czy jego mama jest jedynie grzeczna pytajac o twoich rodzicow. Jesli okaze sie, ze faktycznei chce spotkania to najlepszym wyjsciem bedzie wlasnie przygotowana przez ciebie kolacja dla calej 6 w mieszkaniu TZta.

[KiNgUsIa_86]

No właśnie z jednej strony obawiam się, że wyjście z taką inicjatywą oznaczałoby coś bardzo poważnego, a mimo wszystko nie chciałabym, żeby tak to wyglądało. Pomimo planów nie spieszymy się z niczym na siłę i na pewno będzie jeszcze okazja. Ale z drugiej strony czuję taką małą presję, tzn. często zastanawiam się, czy to może już czas.

Nad zdolnościami kulinarnymi musiałabym troszkę popracować, więc takie spotkanie na pewno zaplanuję odpowiednio szybciej

A może któraś z Was chciałaby opowiedzieć, jak to u niej wyglądało, jeżeli macie to już za sobą? Zawsze zastanawiałam się, jak takie spotkanie przebiega. Czy atmosfera jest bardzo sztywna, itp.

Moi rodzice i mama mojego byłego chłopaka znali się, ale jakoś mniej się wtedy przejmowałam. Samo spotkanie wyszło naturalnie, ponieważ było niezaplanowane, a ja też się za bardzo nie denerwowałam. Teraz po prostu czuję powagę sytuacji, bo bardzo mi zależy

[KiNgUsIa_86]

santos "teściowa" jeszcze nie tak dawno rzuciła hasło przy okazji jakiejś rozmowy,że trzeba się spotkać, ale jakoś nie pociągnęłyśmy za bardzo tematu.

Może rzeczywiście wysłanie TŻ na zwiady jest dobrym rozwiązaniem

[E.J.]

Korzystając z okazji, że jest taki temat zapytam się co zrobić gdy rodzice nie przepadają za TŻ?? a jego rodzice mnie lubią, kiedyś trzeba będzie urządzić ślub i wesele a jak to zrobić??? mama moja np. łudzi sie, że do tego nigdy nie dojdzie więc nie ma mowy by ona zechciała się spotkać z jego rodzicami a jego rodzice też mogą mieć jakieś przeciwskazania do moich bo nie to środowisko ect. Przepraszam, ze tu to umieszczam ale nie chce zakładać podobnego wątku.

[m@rtynka]

KiNgUsIa_86 Moim zdaniem musi byc to spontaniczna decyzja którejś ze stron w sumie uwazam ze narazie nie ma tez za bardzo chyba potrzeby zeby rodzice się poznawali...Chociaż jeśli jakos wam będzie się lepiej z tym zyło to mozesz podsunąc Mamie jeśli macie dobry kontak zeby może zaprosiła rodziców chłopaka....

E.J.a dlaczego rodzice nie przepadaja za twoim chłopakiem???i dlaczego Mama troche źle życzy Twojemu związkowi stało się cos?

[niczka87]

nie ma zadnej reguły kto ma proponowac spotkanie zapoznawcze. Może zrobice to na święta, badz jakas taka uroczystosc?

[vretka]

Ja szczerze mówiąc nie widzę takiej konieczności Sami z TŻ planujemy zorganizować jakieś spotkanie w ramach parapetówki, no ale właśnie dopiero po wspólnym zamieszkaniu. Po co fundować sobie na siłę takie niezręczności, skoro nie są nikomu do niczego potrzebne

[Meier Link]

Moim zdaniem, jeśli mamie Twojego TŻ-a zależy na spotkaniu z Twoimi rodzicami, to powinna powiedzieć wprost i sama je zorganizować. Nie jest dobrze wdawać się w gierki ze zgadywaniem, co by kto chciał i spełnianiem życzeń.

[E.J.]

Napisane przez m@rtynka

E.J.a dlaczego rodzice nie przepadaja za twoim chłopakiem???i dlaczego Mama troche źle życzy Twojemu związkowi stało się cos?

oj stało się wiele złego, niestety wina jest po obu stronach, no ale moja mama nie chce tego uznać, uważa, że w 100% była i jest ok. poza tym moja mama jest niestety taką oosbą, która uważa mnie za tak głupią i beznadziejną, że lepiej by było gdybym "siedziała" w domu i wykonywała wszystko pod jej dyktando, zawsze tak było, że jak robiłam co ona chciała to było dobrze, a jak nie to już dąsy i jakieś dziwne zarzuty, ona woli mnie po prostu mieć w domu i tyle, jak jakiś przedmiot bo ani uczucia, ani moje myśli, ani to co mówię to nie ma znaczenia bo i tak to albo olewa albo ignoruje I jeszcze odnośnie początku to muszę dodać, że w sumie w tamtym roku, gdzieś w kwietniu pogodzila się moja mama z TŻ a w grudniu najpierw obraziła się na nas i za pracę - TŻ wtedy ją stracił, nie powiedzieliśmy mojej mamie, ona jakoś się dowiedziała i zrobiła grandę, bo niestety do tego się wtrąca, a potem o to, że napisał sms'a do mojej siostry gdzie zresztą na spokojnie pisał a ona mu z ubliżaniem wyskoczyła i ech, szkoda gadać, tragedia była I ja nie wiem jak to wszystko zrobić by było ok.

[margitta]

Ja jestem z moim TŻ ponad trzy lata, rodzice się nie znają i dobrze, po co się mają znać jeżeli nie planujemy ślubu ani nic z tych rzeczy? A mama TŻ nieustannie pyta o zdrowie mojej mamy - w końcu tego wymaga kultura.


Jeżeli już tak ci na tym zależy to proponuje na przykład zorganizować urodziny twoje lub chłopaka i zaprosić rodziców. Takie spotkanie tylko żeby się poznali może być sztuczne i nie będą mieli o czym rozmawiać. Bo przecież o waszej przyszłości nie... dziećmi też nie jesteście, żeby chcieli skontrolować z kim córka ma do czynienia, ani się umawiać, że możecie się razem bawić.

[marcia45]

Jak juz koniecznie chcesz zorganizowac to moze przy okazji imienin chlopaka w jego mieszkaniu, zrobisz cos do jedzonka i zaprosisz rodzicow. U mnie zapoznanie mojej mamy z przyyszla tesciowa bylo bardzo spontaniczne. Najpierw pare spotkan na miescie, jak akurat bylam z mama, mieszkamy w jednym miescie, nawet na jednym wielkim osiedlu ale rodzice sie nie znali. Pozniej moja mama potrzebowala skrocic sukienke, a moja tesciowa jest krawcowa, wiec poszla ze mna, tesciowa zrobila kawke. Ostatnio podomiez sie spotkaly na miescie i mama zaprosila ja do nas na kawke

[moooniaaaa]

Napisane przez KiNgUsIa_86

Witam!

Jestem z moim TŻ ponad rok. Nasi rodzice jeszcze nie mieli sposobności się poznać- nie licząc sytuacji, kiedy mój tata tylko w biegu podał rękę rodzicom chłopaka i się przedstawił- sytuacja niezaplanowana, więc nawet nie było okazji na nic więcej. Jednak za każdym razem, gdy jestem z TŻ u jego rodziców na kawce, jego mama dyskretnie pyta, co słychać u moich rodziców. Poprostu zawsze odnoszę wrażenie, jakby delikatnie sugerowała, że mogliby się poznać. Moi rodzice przepadają za TŻ, a jego też bardzo mnie lubią. Wiedzą też, że planujemy wspólną przyszłość.

Moje pytanie- kto powinien zainicjować spotkanie rodziców? Moi rodzice powinni zaproponować to rodzicom TŻ, czy na odwrót? A może to ja ze swoim chłopakiem powinniśmy zorganizować? Dodam, że nie mieszkamy jeszcze razem- tylko czasem pomieszkujemy (w weekendy)- mój TŻ mieszka sam. Ale może rzeczywiście powinnam wtedy przejąć obowiązki "pani domu", wysprzątać ładnie mieszkanie, upiec ciasto i się tym zająć? Czy w ogóle jest na to jakaś reguła?

Pyta co słychać bo tego wymaga kultura. Jak będą chcieli się poznać to sami wyskoczą z zaproszeniem,dziećmi nie są,żeby się bawić w podchody.
Ja z TŻ uważamy,że poznamy ich jak się zaręczymy,tzn. jakaś kolacja wspólna itp.

[Klarissa]

Nie widzę sensu zapoznawania ze sobą rodziców dopóki nie macie planów matrymonialnych/partnerskich na resztę życia. Moja teściowa zanim została moją teściową też pytała o moich rodziców - z ciekawości, chciała zapewne wiedzieć jacy oni są, czy się ewentualnie w przyszłości będą w stanie dogadać, pytała też z grzeczności itd. Moi rodzice też czasem pytali TŻ-ta co tam u jego rodziców, ale wcale nie po to aby ich koniecznie poznawać, bardziej z ciekawości. Zapoznanie rodziców odbyło się dopiero po naszych zaręczynach, moi rodzice zaprosili nas i rodziców mojego TŻ-ta do siebie na kolację, potem teściowie rewanżowali się takim samym zaproszeniem. Od tamtego czasu widują się sporadycznie, chociaż widzę, że chyba sobie w miarę przypadli do gustu bo nie było nigdy większych konfliktów, czasem do siebie dzwonią z pytaniem co słychać,.

[m@rtynka]

Napisane przez E.J.

oj stało się wiele złego, niestety wina jest po obu stronach, no ale moja mama nie chce tego uznać, uważa, że w 100% była i jest ok. poza tym moja mama jest niestety taką oosbą, która uważa mnie za tak głupią i beznadziejną, że lepiej by było gdybym "siedziała" w domu i wykonywała wszystko pod jej dyktando, zawsze tak było, że jak robiłam co ona chciała to było dobrze, a jak nie to już dąsy i jakieś dziwne zarzuty, ona woli mnie po prostu mieć w domu i tyle, jak jakiś przedmiot bo ani uczucia, ani moje myśli, ani to co mówię to nie ma znaczenia bo i tak to albo olewa albo ignoruje I jeszcze odnośnie początku to muszę dodać, że w sumie w tamtym roku, gdzieś w kwietniu pogodzila się moja mama z TŻ a w grudniu najpierw obraziła się na nas i za pracę - TŻ wtedy ją stracił, nie powiedzieliśmy mojej mamie, ona jakoś się dowiedziała i zrobiła grandę, bo niestety do tego się wtrąca, a potem o to, że napisał sms'a do mojej siostry gdzie zresztą na spokojnie pisał a ona mu z ubliżaniem wyskoczyła i ech, szkoda gadać, tragedia była I ja nie wiem jak to wszystko zrobić by było ok.

Hmmm...zachowanie Twojej Mamy nie jest dziwne jesli chce zebys siedziała w domku skoro przyzwyczaiłaś Mame do tego,nie wiem spróbujcie z chłopakiem pogadać z Mama powiedzieć że tak fajnie nie jest jak jest , Ty pogadaj z Mamą powiedz jej ze chłopak jest dla Ciebie ważny i żeby się starała to zrozumieć,albo3 wariant niech Twoj chłopak postara się sam z MAmą pogadac i przekonać ja do siebie.Dałam wszytskie 3 możliwe wyjscia jeśli chodzi o rozmowy ale któreś z Was musi to załatiwić lub pojedynczo, lecz wydaję mi sie że tu jest potrzebna szczera rozmowa i wyrazenie tego jak się czujecie w takie sytuacji...(Przepraszam ze tak nie pokolei i troche zamotałam)

[RozowySlon]

u nas tez jakos tak spontanicznie wyszlo...bylam z mama w okolicy gdzie akurat byl tż ze swoja mama i poszlismy w czworke na browara nastepnego dnia jego mama zaprosila nas na obiad, potem moja mama rewanzowala sie spotkaniem...do tej pory nieraz zabieramy nasze mamy razem do kina czy cos na kawke gdzies...pytaja sie o siebie nawzajem co tam slychac, pozdrawiaja i takie tam...

[golgie]

nasi rodzice poznali się dopiero przed naszym ślubem ,czyli po jakichś 11 latach i wydaje mi się, że to jak najbardziej w porządku.Wcześniej nie istniała taka potrzeba

[E.J.]

Napisane przez m@rtynka

Hmmm...zachowanie Twojej Mamy nie jest dziwne jesli chce zebys siedziała w domku skoro przyzwyczaiłaś Mame do tego,nie wiem spróbujcie z chłopakiem pogadać z Mama powiedzieć że tak fajnie nie jest jak jest , Ty pogadaj z Mamą powiedz jej ze chłopak jest dla Ciebie ważny i żeby się starała to zrozumieć,albo3 wariant niech Twoj chłopak postara się sam z MAmą pogadac i przekonać ja do siebie.Dałam wszytskie 3 możliwe wyjscia jeśli chodzi o rozmowy ale któreś z Was musi to załatiwić lub pojedynczo, lecz wydaję mi sie że tu jest potrzebna szczera rozmowa i wyrazenie tego jak się czujecie w takie sytuacji...(Przepraszam ze tak nie pokolei i troche zamotałam)

Dzięki tylko z moją mamą jest taki problem:
1)mama wie, że jest on dla mnie ważny ale jedncześnie uważa, że to nie jest istotne bo dla mnie powinno być ważne to co ona uzna za istotne, no i ja nie mogę poukładać sobie życia jak ja chce bo guzik o życiu wiem
2) mój chłopak starał się przekonać mamę do siebie ale nic z tego nie wyszło bo ona za bardzo się wtrąca, ja nigdy jej sie nie żaliłam a mimo to uważa, że ma prawo jak jej powiedziałam kiedyś, że nie ma prawa bo ani jej o to nie prosiłam ani nie jestem czy jesteśmy na jej utrzymaniu to się obraziła
3) odnośnie powiedzenia mamie, że "nie jest fajnie tak jak jest" juz ją na tyle znam, że powie mi, że bedzie fajnie jak z nim zerwę.

[m@rtynka]

Napisane przez E.J.

Dzięki tylko z moją mamą jest taki problem:
1)mama wie, że jest on dla mnie ważny ale jedncześnie uważa, że to nie jest istotne bo dla mnie powinno być ważne to co ona uzna za istotne, no i ja nie mogę poukładać sobie życia jak ja chce bo guzik o życiu wiem
2) mój chłopak starał się przekonać mamę do siebie ale nic z tego nie wyszło bo ona za bardzo się wtrąca, ja nigdy jej sie nie żaliłam a mimo to uważa, że ma prawo jak jej powiedziałam kiedyś, że nie ma prawa bo ani jej o to nie prosiłam ani nie jestem czy jesteśmy na jej utrzymaniu to się obraziła
3) odnośnie powiedzenia mamie, że "nie jest fajnie tak jak jest" juz ją na tyle znam, że powie mi, że bedzie fajnie jak z nim zerwę.

Moge wiedzieć ile masz lat?Chodzi mi o wiek dlatego że chce zobaczyć czy Twoja Mama może jest troche przewrażliwiona.Wiesz Twoja Mama też była kiedys zakochana i mysle,że jeśli przemówisz do niej w ten sposób i porównasz to że Mama też była kiedyś zakochana i powinna Cię zrozumieć że chłopak jest dla Ciebie ważny i traktujesz go serio,a nie jako przelotną znajomość.Ja bynjamniej przekonałam mojego tatę w ten sposób że mówiłam ze on przeciez też był kiedyś zakochany,moze glupie ale u Mnie pomogło.W sumie możesz też poczekać aż sytuacja kiedyś ucichnie dlatego,bo Mama tak czy inaczej kiedyś zaakceptuje chłopaka.Nic tak dobrze nie robi jak szczera rozmowa.

[m@rtynka]

Napisane przez RozowySlon

u nas tez jakos tak spontanicznie wyszlo...bylam z mama w okolicy gdzie akurat byl tż ze swoja mama i poszlismy w czworke na browara nastepnego dnia jego mama zaprosila nas na obiad, potem moja mama rewanzowala sie spotkaniem...do tej pory nieraz zabieramy nasze mamy razem do kina czy cos na kawke gdzies...pytaja sie o siebie nawzajem co tam slychac, pozdrawiaja i takie tam...

Tez mi sie wydaje że takie spotkanie powinno wyniknąc spontanicznie u Mnie tak było i jest bardzi fajnie,Nic na siłe...tak czy inaczej kiedys się poznaja.Może któras ze stron rodzin się przełamie i bedzie dobrze.

[GoodNight]

Ja z TZ jestem 3,5 roku ale Nasi rodzice sie nie znają. Nie ma takiej potrzeby. Jak bedziemy planować cos poważniejszego to wtedy owszem. Ale teraz, nie widze sensu.

[E.J.]

Napisane przez m@rtynka

Moge wiedzieć ile masz lat?Chodzi mi o wiek dlatego że chce zobaczyć czy Twoja Mama może jest troche przewrażliwiona.Wiesz Twoja Mama też była kiedys zakochana i mysle,że jeśli przemówisz do niej w ten sposób i porównasz to że Mama też była kiedyś zakochana i powinna Cię zrozumieć że chłopak jest dla Ciebie ważny i traktujesz go serio,a nie jako przelotną znajomość.Ja bynjamniej przekonałam mojego tatę w ten sposób że mówiłam ze on przeciez też był kiedyś zakochany,moze glupie ale u Mnie pomogło.W sumie możesz też poczekać aż sytuacja kiedyś ucichnie dlatego,bo Mama tak czy inaczej kiedyś zaakceptuje chłopaka.Nic tak dobrze nie robi jak szczera rozmowa.

Obecnie mam 24 lata. I dzięki za rady jednak w przypadku mojej mamy jest taka sprawa, że mój tata jest alkoholikiem i moja mama nie raz mi mówi, ze wie jak to jest, że ona też BYŁA zakochana ect. ale jednak ona wie co dla mnie jest najlepsze, po prostu dyktatura w całej okazałości, niby robi to dla mojego dobra, chce mnie chronić ale nie potrafi zrozumieć nie wiedząc nic o mnie nie może mi doradzać, staram się jej to uświadomoć i mam nadzieję, że to do niej dotrze kiedyś. A jeśli chodzi o szczerą rozmowę to bardzo chętnie bym to zrobiła ale moja mama nie jest osobą, ktora lubi rozmawiać, po prostu jak nawet jest jakiś dialog to ona mówi, ja mówię, ona mówi, ale na zasadzie: ja (czyli moja mama) podaje argumenty i się z nimi zgadzaszbo ja mam racje a ty (czyli ja) nic nie wiesz i sie nie odzywasz. Mam nadzieję, że mimo tego pogmatwania zrozumiesz coś z tego.

[m@rtynka]

Napisane przez E.J.

Obecnie mam 24 lata. I dzięki za rady jednak w przypadku mojej mamy jest taka sprawa, że mój tata jest alkoholikiem i moja mama nie raz mi mówi, ze wie jak to jest, że ona też BYŁA zakochana ect. ale jednak ona wie co dla mnie jest najlepsze, po prostu dyktatura w całej okazałości, niby robi to dla mojego dobra, chce mnie chronić ale nie potrafi zrozumieć nie wiedząc nic o mnie nie może mi doradzać, staram się jej to uświadomoć i mam nadzieję, że to do niej dotrze kiedyś. A jeśli chodzi o szczerą rozmowę to bardzo chętnie bym to zrobiła ale moja mama nie jest osobą, ktora lubi rozmawiać, po prostu jak nawet jest jakiś dialog to ona mówi, ja mówię, ona mówi, ale na zasadzie: ja (czyli moja mama) podaje argumenty i się z nimi zgadzaszbo ja mam racje a ty (czyli ja) nic nie wiesz i sie nie odzywasz. Mam nadzieję, że mimo tego pogmatwania zrozumiesz coś z tego.

hehe...wiesz u Mnie też tata lubi sobie często wypić więc nieraz moja Mama Mnie się dziwi i mowi mi ze nie opłaca się smucic przez chłopaka i dla chłopaka...wydaje mi się ze Mama wczesniej czy poźniej zaakceptuje,przyzwyczai się do chłopaka bo w pewien sposób musi.

[E.J.]

m@rtynkachyba postawię ją w końcu przed faktem dokonanym tylko jeszcze nie wiem czy powiem jej tak tydz. lub dzień wcześniej czy już po, że miałam ślub cywilny z moim TŻ

[MySoul695718]

mi sie wydaje że jak nie planujecie ślubu ani nic takiego to waszi rodzice nie muszą się znać ważne że twoja "teściowa" cię lubi a twoi rodzice lubią twojego TŻ jeszcze będziecie mnieli czas żeby ich ze sobą poznać na razie moim zdaniem jest to zbyteczne chyba że faktycznie bardzo tego chcą w sensie twoi rodzice i teściowa bo tak to nie ma sensu
tak jak ktoś pisał wyżej wyślij swojego TŻ na zwiady żeby niech wybada czy jego mama chce tak na prawde poznać twoich rodziców czy mówi tak tylko z grzeczności

[m@rtynka]

Napisane przez E.J.

m@rtynkachyba postawię ją w końcu przed faktem dokonanym tylko jeszcze nie wiem czy powiem jej tak tydz. lub dzień wcześniej czy już po, że miałam ślub cywilny z moim TŻ

no wiesz w pewien sposób to też jest jakieś rozwiązanie,a może powiedz że planujesz i to jest juz nie odwołalne...

[Elfir]

Ja zaprosiłam rodziców TŻ i moją matkę do siebie, aby się poznali.