Najbardziej nietypowe i zaskakujące przekąski jakie jedliście?

[joe_cooker]

Nie znalazłem takiego wątku więc pozwolę sobie zacząć. Ciekaw jestem Waszych pomysłów na nietypowe, odjechane i zupełnie zaskakujące, w Polsce nie znane przekąski i zagryzki na party, pod wódeczkę i tak po prostu do dobrego filmu.

Co powiecie na perłę rosyjskich zagryzek czyli Sało?
Próbował ktoś? Podrzucam dobry przepis, jakby ktoś z Was miał ochotę spróbować

Nie znam chyba ani jednej osoby, ktora do "malej wodeczki"odmowilaby kawalka tego niezwyklego przysmaku zza wschodniej granicy. Dla przygotowania sała potrzebna jest doskonalej jakosci slonina najlepiej grubosci okolo 5 centymetrow. przygotowac nalezy takze spora ilosc soli, ostra papryke w proszku i czosnek.

W pierwszej kolejnosci przygotowac nalezy zalewe. Do gotujaacej sie wody nalezy dodac sol w proporcji 1 szklanka na 1 litr wody. Mozna latwym sposobem sprawdzic, czy proporcje solanki sa dobre, wystarczy wrzucic do wody surowe jajo, jesli nie tonie, solanka jest w sam raz. Wystudzona zalewa nalezy zalac slonine i moczyc w niej 3-4 dni. Po tym czasie nalezy slonine wyjac i w swiezej wodzie gotowac ja przez okolo 30 minut poczym wyjac, wystudzic i natrzec solidnie czosnkiem utartym z mielona ostra papryka i grubo zmielonym czarnym pieprzem. Przed podaniem nalezy dobrze schlodzic w lodowce. Podawac pokrojona w najciensze, jak tylko sie da plasterki zapijajac dobrze zmrozona wodeczka, z umiarem rzecz jasna ;-)

Smacznego!

[nosferatku]

wow, wygląda to, nie powiem, nad wyraz wódeczkowo.
Wprawdzie wódeczka nie do końca leży w moim zwyczaju, ale muszę kiedyś spróbować.

Z rosyjskich zakąsek, to ja polecam te ich szalone suszone kalmary i ryby. To jest coś, co się nigdy nie przejada, nie nudzi i zawsze zachwyca. Naprawdę, ja tych kalmarów mogę pochłonąć nieprzyzwoite ilości. Na Ukrainie też można je kupić. Ponadto, świetnie sprawdzają się podczas górskich wypraw, bo są leciutkie, długo się je żuje i mają sporo białka.

Dobrą przekąską (do kupienia w sklepach z zagraniczną żywnością) są małe płatki nori w takiej słodkawo-słonej marynacie. Kupuje się gotowe. Ja zjadam połowę, zanim jeszcze otworzę jakiekolwiek piwo.

Z najdziwniejszych, ale najdziwniejszych przekąsek, jakie jadlam, to ser pleśniowy z mleka łosia. Przepyszny.

[Make_up_Mouse]

Z rybkami suszonymi spotkałam się na Białorusi - sprzedawane są praktycznie wszędzie. W sklepach w paczuszkach jak chipsy, na targach, przy drogach - zawieszone na drewnianych stojakach z kijków. Na pewno ciekawostka, ale ja osobiście nie zasmakowałam.
Na Litwie popularny jest (zwłaszcza do piwa) pokrojony w paski i usmażony na chrupko chleb, najczęściej dobrej jakości, na zakwasie. Do tego podaje się czosnkowy sos lub twarozek doprawiony czosnkiem i ziołami. Ludzie w pubach podjadają też do piwa cienko pokrojone suszone/wędzone świńskie uszy.

[joe_cooker]

Nosferatku imponująca lista zaskakujących przekąsek, zwłaszcza ten ser z mleka łosia czy raczej klępy A to kupiłeś gdzieś w PL? Ja z takich dziwnych przysmaków, to próbowałem jeszcze suszonego mięsa węża ale szczerze mówiąc fajne tylko w kategorii ciekawostka bo w smaku zupełnie nijakie, czego nie można powiedzieć o suszonych rybach i kalmarach ze wschodu, faktycznie rewelacja!

Apropos wschodu, to podczas jednego z posiadów z kolegą zostałem pod wódeczkę uraczony fajną przekąską, były to małe krążki pumpernikla na które kopiato nałożył czerwony kawior, solidnego kleksa kwaśnej smietany i listek mięty. Genialne!

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

no świńskich uszu nie próbowałem jeszcze
co do rybek suszonych, to tak jak już pisałem Nosferatkowi, chyba nie ma lepszej pamiątki, prócz puszki dobrego astrachańskiego kawioru, którą można przywieźć
kolega, który regularnie jeździ na Syberię zawsze mi przywozi właśnie ryby i sało.
A w tamtejszych sklepach urzekające jest też piwo lane prosto z "kija" do butelki albo słoika

A ogórki z miodem znacie ? Tam też to odkryłem, niesamowite połączenie smaków, nie tylko dla kobiet w ciąży z "zachciankami"

[myszka197]

Napisane przez joe_cooker

Nie znalazłem takiego wątku więc pozwolę sobie zacząć. Ciekaw jestem Waszych pomysłów na nietypowe, odjechane i zupełnie zaskakujące, w Polsce nie znane przekąski i zagryzki na party, pod wódeczkę i tak po prostu do dobrego filmu.

Co powiecie na perłę rosyjskich zagryzek czyli Sało?
Próbował ktoś? Podrzucam dobry przepis, jakby ktoś z Was miał ochotę spróbować

Nie znam chyba ani jednej osoby, ktora do "malej wodeczki"odmowilaby kawalka tego niezwyklego przysmaku zza wschodniej granicy. Dla przygotowania sała potrzebna jest doskonalej jakosci slonina najlepiej grubosci okolo 5 centymetrow. przygotowac nalezy takze spora ilosc soli, ostra papryke w proszku i czosnek.

W pierwszej kolejnosci przygotowac nalezy zalewe. Do gotujaacej sie wody nalezy dodac sol w proporcji 1 szklanka na 1 litr wody. Mozna latwym sposobem sprawdzic, czy proporcje solanki sa dobre, wystarczy wrzucic do wody surowe jajo, jesli nie tonie, solanka jest w sam raz. Wystudzona zalewa nalezy zalac slonine i moczyc w niej 3-4 dni. Po tym czasie nalezy slonine wyjac i w swiezej wodzie gotowac ja przez okolo 30 minut poczym wyjac, wystudzic i natrzec solidnie czosnkiem utartym z mielona ostra papryka i grubo zmielonym czarnym pieprzem. Przed podaniem nalezy dobrze schlodzic w lodowce. Podawac pokrojona w najciensze, jak tylko sie da plasterki zapijajac dobrze zmrozona wodeczka, z umiarem rzecz jasna ;-)

Smacznego!

ja jadłam to będąc w odwiedzinach u dalekiej rodziny w Rosji, najpierw nie chciałam tego wziąć do ust ( nie lubię tłustego ), ale jak już się odważyłam spróbować..... przysłowiowe NIEBO W GĘBIE, nigdy nie pomyślałam, zeby zrobić to samemu.... ale może wypróbuję twój przepis, myslę, że koledzy będą pozytywnia zaskoczeni

[kiciakasia]

nie jadłam, ale znajomi przy mnie tak:
chińskie suszone i zamarynowane w jakimś czymś kawałki ryby/mięsa (śmierdzi toto jak żarcie dla kota)
chińska przekąska z ogórka: ogórka należy rozwalić (ręką, w stylu kung fu, żeby pozbyć się nadmiaru wody), przeszatkować, dodać bardzo ostre posiekane papryczki, polać octem ryzowym i jeść. cały dom w ogórku.
chipsy z alg

[nosferatku]

Napisane przez joe_cooker

Nosferatku imponująca lista zaskakujących przekąsek, zwłaszcza ten ser z mleka łosia czy raczej klępy A to kupiłeś gdzieś w PL?

Nie, zupełnie nie. W Szwecji jest jedno miejsce, taki kompletny wygwizdów na północy i tam para zapaleńców zaczęła hodować łosie.
Tam to można kupić. Za to suszonego renifera kupisz już w całej północnej Szwecji, a nawet przez internet. Niebo w gębie. Nie wiem, czy dalej hodują, bo okazało się, że łosie nie są tak oswojone, jak by się mogło na pierwszy rzut oka wydawać i facet ledwo uszedł z życiem po konfrontacji.

A, ja mam -aś na końcu Ten facet w avatarze to mój ukochany, najulubieńszy, paskudny pisarz Kurt Vonnegut (junior), a ja jestem kobietą. Od urodzenia nawet

Napisane przez joe_cooker

A ogórki z miodem znacie ? Tam też to odkryłem, niesamowite połączenie smaków, nie tylko dla kobiet w ciąży z "zachciankami"

Nie, no raczej! W moim odczuciu smak zbliżony bardzo do arbuza. Pyszności!

Dorzucam jeszcze: dżem z marchwi, kiszone kiełki soi, surowe ślimaki morskie, rybę fugu, bo mi się zapomniało ostatnio.

A królem dziwnych przekąsek jest szwedzki śledź kiszony. Śmierdzi tak, że najbardziej spleśniały ser to przy nim perfumy. Zlatują się muchy z całej okolicy. Jeżeli otworzy się go w pomieszczeniu, może śmierdzieć jeszcze przez kilka dni.

[Make_up_Mouse]

Nasza lista dziwactw i ciekawostek jak widzę się poszerza
Z przekąsek holenderskich, do przegryzienia w ciągu dnia : haring boodje, czyli słodkawa buła ze śledziem - matjasem (ale mniej słonym, niż polskie), okraszona ogórkiem konserwowym na słodko i cebulką.

[joe_cooker]

Napisane przez myszka197

ja jadłam to będąc w odwiedzinach u dalekiej rodziny w Rosji, najpierw nie chciałam tego wziąć do ust ( nie lubię tłustego ), ale jak już się odważyłam spróbować..... przysłowiowe NIEBO W GĘBIE, nigdy nie pomyślałam, zeby zrobić to samemu.... ale może wypróbuję twój przepis, myslę, że koledzy będą pozytywnia zaskoczeni

warto spróbować, zwłaszcza, że zima się zbliża i coś tłustego pod wódeczkę idealnie będzie pasować

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Napisane przez Make_up_Mouse

Nasza lista dziwactw i ciekawostek jak widzę się poszerza
Z przekąsek holenderskich, do przegryzienia w ciągu dnia : haring boodje, czyli słodkawa buła ze śledziem - matjasem (ale mniej słonym, niż polskie), okraszona ogórkiem konserwowym na słodko i cebulką.

słodka buła ze śledziem to już hardcore )))
to ja jeszcze dopiszę do naszej poszerzającej się listy wspaniałe czeskie utopence czyli marynowane kiełbaski ze słoniną, rewelacja. Moi znajomi w KRK podają to w knajpie, zajadam się nimi do kufelka dobrego czeskiego piwka!

A stuletnie jaja próbowaliście? mam gdzieś przepis na te prawdziwe i te "oszukiwane" na szybko, w Wawie się już z nimi spotkałem, niestety tylko z tymi oszukiwanymi.

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Napisane przez nosferatku

Nie, zupełnie nie. W Szwecji jest jedno miejsce, taki kompletny wygwizdów na północy i tam para zapaleńców zaczęła hodować łosie.
Tam to można kupić. Za to suszonego renifera kupisz już w całej północnej Szwecji, a nawet przez internet. Niebo w gębie. Nie wiem, czy dalej hodują, bo okazało się, że łosie nie są tak oswojone, jak by się mogło na pierwszy rzut oka wydawać i facet ledwo uszedł z życiem po konfrontacji.

A, ja mam -aś na końcu Ten facet w avatarze to mój ukochany, najulubieńszy, paskudny pisarz Kurt Vonnegut (junior), a ja jestem kobietą. Od urodzenia nawet


Nie, no raczej! W moim odczuciu smak zbliżony bardzo do arbuza. Pyszności!

Dorzucam jeszcze: dżem z marchwi, kiszone kiełki soi, surowe ślimaki morskie, rybę fugu, bo mi się zapomniało ostatnio.

A królem dziwnych przekąsek jest szwedzki śledź kiszony. Śmierdzi tak, że najbardziej spleśniały ser to przy nim perfumy. Zlatują się muchy z całej okolicy. Jeżeli otworzy się go w pomieszczeniu, może śmierdzieć jeszcze przez kilka dni.

a to ja Cię strasznie przepraszam, zasugerowałem się zdjęciem i nie rozpoznałem słynnego "rzeźnika spod piątki"

co do kiszonych śledzi, to kiedyś o nich słyszałem to musi być ekstremalne wyzwanie, chętnie bym spróbował. Widzę, że skandynawskie smaki nie są Ci obce

[_stardust]

polecam wpisać na youtube gordon ramsay - maggot cheese

[Make_up_Mouse]

Z czeskich specjałów, skoro przypomniano utopence (rewelacja), to dorzucam jeszcze marynowany hermelin, czyli czeskiego camemberta w marynacie, pod dobre piwo.

[kiciakasia]

I marynowane jajka, fuj

[joe_cooker]

Casu marzu, mialem to szczescie w zyciu miec okazje sprobowac i to w Krakowie u zaprzyjaznionych Sardynczykow. Rewelacja!!! Nie wiem jak oni to przewiezli przez granice Pierwsze wrazenie jest masakryczne a potem juz tylko calkiem przyjemny, mazisty smak peccoriino, ze swieym chlebem rewelka! Troche mi przypomina w smaku nasz zgliwiak tyle, ze mniej ostry izupelnie nie kminkowy

Apropos czech jeszcze, i tradycji podobnych do naszego rodzimego zgliwiaka, slynacego z malo wyjsciowego aromatu, to czesi maja fantastyczne olomunieckie sery. Jesli ktos mial mozliwosc sprobowania, to wie o czym mowie. Niebo w gebie dla odwaznych

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Stuletnie jaja sa niezle wygladaja jak galareta w ksztalcie jajka. Znacie recepture? Ale ta prawdziwa, nie oszukiwana i na szybko...

[kiciakasia]

Napisane przez joe_cooker

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Stuletnie jaja sa niezle wygladaja jak galareta w ksztalcie jajka. Znacie recepture? Ale ta prawdziwa, nie oszukiwana i na szybko...

znacie....[rzygi]

[greenorchid2]

do tej pory najbardziej nietypowa przekaska jaka jadlam byla grillowana osmiornica

[joe_cooker]

Napisane przez kiciakasia

znacie....[rzygi]

o to podziel się

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

smakowała ośmiornica?

[kiciakasia]

Napisane przez joe_cooker

o to podziel się

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

smakowała ośmiornica?

To było w jednym z odcinków Bizarre Foods, chyba jest nawet na yt, surowe jajka marynuje się chyba kilkanaście miesięcy + w roztworze fermentującej soi

[houseofcolours]

ja jadłam kiedyś w barcelonie lody ogórkowe, były też koperkowe, rozmarynowe,z dodatkiem gałki muszkatołowej, o smaku arbuza z pieprzem i smak wasabi ale jakoś nie miałam ochoty próbować, choć teraz trochę żałuję

[joe_cooker]

Ciekawy watek z lodami ja jadlem tylko bazyliowe w KRK w restauracji ZEN, bardzo fajne. Slyszalem, ze pomidorowe sa fajne albo, co dla mnie juz zakrawa na kuriozum, kalafiorowe