|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
|
Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
Witajcie
![]() Jestem tu nowa, więc jeśli będę robić jakieś błędy ( nie tylko ortograficzne ![]() ![]() Mam prawie 30 lat i na dzień dzisiejszy nie wiem jak ułożyć sobie życie żeby być w końcu szczęśliwą. Ale może od początku. Prawie 3 lata temu rozstałam się z moim mężem z powodu jego zdrady. Byliśmy ze sobą ponad 7 lat zanim się pobraliśmy, w związku małżeńskim byliśmy 2 lata. Nasze małżeństwo, poza oczywiście standardowymi problemami jakie ma chyba każdy, byliśmy świetnie zgraną parą (tak mi się przynajmniej wydawało). Przynajmniej z mojej strony tak było, byłam bardzo szczęśliwa. Mój były mąż jest dobrym, wrażliwym i uczynnym człowiekiem i myślę że właśnie to go zgubiło. Pewnego dnia przez znajomych poznaliśmy pewną parę. Spotykaliśmy się od czasu do czasu. Między nimi raczej nie za bardzo się układało, bywały jakieś zdrady z jego strony, często się kłócili itp. Niestety ta dziewczyna powoli zaczęła robić sobie z mojego męża powiernika swoich problemów, prosiła go często o pomoc w zwykłych sprawach (naprawienie czegoś w domu itp.) Ja mu delikatnie zaczęłam sugerować, że coś jest nie tak ale on mówił, że wymyślam. Wiem, że my kobiety widzimy czasem dużo więcej niż faceci. Ale on tego nie widział ![]() Z czasem poznałam fajnego faceta. Wszystko było po prostu cudnie. Po mniej więcej roku zaręczyliśmy się. I od tamtego czasu jakby wszystko zaczęło się psuć. Głównym problemem była moja przeszłość. On oczywiście o wszystkim wiedział, nikt przed nim niczego nie ukrywał. No ale niestety coraz bardziej zaczynała mu ona przeszkadzać. Małe konflikty o mojego byłego męża zaczęły się przeradzać w poważne kłótnie. Ciągle słyszałam bezsensowne pretensje, że nasze życie to kontynuacja mojego poprzedniego życia, że on nie chce mieć dzieci bo ja chciałam mieć dzieci z kimś innym itp. No po prostu ręce mi czasem opadały. Już nie miałam argumentów żeby się tłumaczyć, zresztą uważałam, że niby z czego mam się tłumaczyć z tego, że chciałam być szczęśliwa ? I tak to sobie trwało ponad rok. Po każdej kłótni narastała we mnie ogromna frustracja, po pierwsze, że bałam się samotności znowu, po drugie, że znowu mi się nie udało. Jednak pewnego dnia, po kilku miesiącach wewnętrznych rozterek, postanowiłam zakończyć ten związek. No ale jak to zwykle w moim życiu bywa nie było łatwo. On dzwonił, prosił, błagał, groził nawet samobójstwem ![]() ![]() ![]() ![]() Sama nie wiem co w tej chwili zrobić, czy być z nim a jeśli nie to jak mam mu to powiedzieć? przecież przez gardło mi to nie przejdzie. A może próbować popracować nad tamtym związkiem? może jest szansa żeby z tego coś wyszło ? Bardzo proszę poradźcie mi coś bo czuję, że nie długo nie wytrzymam chyba sama z sobą ![]() P.s. mam nadzieję, że nie zanudziłam Was moim obszernym elaboratem ![]() ![]() Będę bardzo wdzięczna za rady i z góry dziekuję |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
Przeczytalam z duza uwaga...jestem od Ciebie mlodsza i nie mam za wielkiego doswiadczenia-jednak moj jedyny zwiazek w zyciu mial byc takim z wielkiej milosci,a byl nie wiadomo czym...I jedno moge szczerz doradzic-jesli facet nie pociaga Cie fizycznie,odpusc.Zakochan ie jeszcze przyjdzie,a seks to sprawa wazna dla udanego zwiazku.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 796
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
ciężka sprawa alice1979...
hmmm z jednej strony może warto popracować nad tym Waszym (Twoim trzecim) związkiem, chociażby dlatego że facet jest naprawdę w porządku.. z drugiej strony.. hmm jeśli nie masz do niego "pociągu" (że się tak wyraże) nie wiadomo czy on się kiedykolwiek pojawi.. a może tak już zupełnie z trzeciej strony ![]() zrób sobie przerwę od facetów.. a może niedługo pojawi się ktoś "czwarty"? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
|
Aninek bardzo Ci dziękuję za szybką odpowiedź
![]() ![]() ![]() masz rację karolinka_87, pewnie jednym z moich problemów jest to, że wpadam z jednego związku z drugi bez chwili wytchnienia ... a co do Czwartego ![]() Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2009-02-12 o 18:04 Powód: Post pod postem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
Alice nie ma za co
![]() Pomysl sobie tak-facet Cie nie pociaga,to bedziesz sie zmuszac do seksu?Dzieci z nieba nie spadaja...a predzej czy pozniej kazdy mezczyzna zorientuje sie,ze nie pociaga kobiety fizycznie. Dodam na pocieszenie-mam prawei 26lat,w zyciu tylko jeden zwiazek i to nieudany.Moze niekoniecznie chcialabym juz meza,ale chcialabym kogos kiedys miec,a na razie trafiaja mi sie nieudane zauroczenia.Nie szukam na sile,czekam az zjawi sie ktos odpowiedni i Tobie tez tak radze.Nic na sile,nie szukaj kogos,kto zastapi Tobie meza.Daj sobie jeszcze wiecej czasu,a wtedy na pewno sie ulozy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 8 016
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
myślę, że powinnaś narazie odpuścić sobie facetów, przede wszystkim nikogo nie szukać, sam się znajdzie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lizbona
Wiadomości: 1 881
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
Ja nie uznaję kompromisów. Bo jeśli wszystko w związku nie gra, to nie ma miłości, a bez tego się potem dzieją te wszystkie przykre rzeczy, zdrady, poczucie osamotnienia... Trzeba podchodzić z ufnośćią i nadzieją do związków, starać się ale czasami trzeba się pożegnać i iść szukać prawdziwej miłości.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
|
Aninek dziękuję jeszcze raz
![]() ![]() [quote=Aninek;10936550] Dzieci z nieba nie spadaja... Świetne to było ![]() Chciałam zacytować kawałek Twojej odpowiedzi ale mi coś nie wyszło ![]() Heh człowiek ciągle się uczy ![]() Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2009-02-12 o 18:05 Powód: Post pod postem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
alice1979, na Twoim miejscu raczej bym sobie odpuściła tego faceta, co jak co, ale pociąg seksualny najczęściej pojawia się jako pierwszy, a już na pewno dość szybko po rozpoczęciu znajomości, więc raczej nie liczyłabym na to, że "kiedyś nadejdzie". Jeśli nie nadejdzie, może to spowodować u Ciebie sporą frustrację, a w konsekwencji - także u niego, nikt nie lubi się czuć nieatrakcyjny. Chyba że seks jest dla Ciebie wyraźnie nieistotny, to można spróbować. Jeśli uważasz, że jest ważny - cóż... miec wiecznie tematy do rozmowy, bez pociągu seksualnego - to mi przypomina raczej przyjaźń niż miłość. W każdym razie, powodzenia
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 189
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
alice1979 hmm chcialam napisac cos bardzo waznego!zaden z mezczyzn ktorych spotkalas nie byli dla Ciebie.nie napisze tez ze powinnas juz wiedziec czego chcesz bo masz tyle lat ile ,masz.pierwszy mezczyzna Twoj byly maz..zagubil sie ,ale mimo to nie umial wybrac wiec nie byl ciebie godzien.jesli chodzi o druguiego mezczyzne...sama podjeclas decyzje o rozstaniu a pamietaj ze dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi<wiem z autopsji>i co najwazniejsze....mialam podobny przypadek do ciebie jesli chodzi o trzeciego mezczyzne...tez bylam zraniona i spotkalam fajnego faceta moglam z nim rozmawiac..ale nigdy nie wyorazalam sobie byc z nim.mimo ze mialam mysli...jeny zostane sama mam tyle lat .prosze Cie nie rob tego bledu..czekaj na swojego mezczyzne...ja po paru latach samotnosci kiedy juz kompletnie stracilam nadzieje na szczescie spotkalam mezczyzne mego zycia...kocham jestem kochana i tego sie trzymaj.znajdziesz w koncu swojego wybranka serca!!zycze ci tego z calego serce i nie poddawaj sie!!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 326
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
Wydaje mi sie, ze jesli nie czujesz pociagu seksualnego do pana nr 3, to raczej juz go nie poczujesz.
A wiazanie sie z kims, z kim raz juz nie wyszlo. Sama nie wiem - ja jestem zwolenniczka zasady,ze do tej samej rzeki 2 razy sie nie wchodzi:/ Przynajmniej u mnie skonczylo sie to niezbyt fajnie:/ |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
do wiolkaa85 i FoxyC: dziewczyny jest sporo prawdy z tym "wchodzeniem dwa razy do tej samej rzeki" w końcu też się przekonałam na własnej skórze, mojemu byłemu mężowi też dałam drugą szansę co spowodowało, że cierpiałam kilka miesięcy dłużej. Ale znowu każdy człowiek jest inny i przekreślanie tylko dla zasady, że dwa razy się nie wchodzi może w tym przypadku się nie sprawdzi ?? Sama nie wiem .... Sorry, że tak ględzę ale wiecie jak to jest z rozterkami
![]() ![]() Jesteście lepsze od niejednego psychologa ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
Mam nieodparte wrazenie, ze nie potrafisz egzystowac bez faceta.... Powinnas pobyc chwile sama, a nie szukac zwiazku na siłe, z kims , kto Ci nie odpowiada.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
Cytat:
Odniosłam bardzo podobne wrażnie po przeczytaniu tego co napiasałaś. Wydaje mi sie,że taki odpoczynek od (poniekąd) szukania idealnego partnera,pozwoliłby Ci nabrac dystansu.
__________________
Kto Ty jesteś? -Polak stary Jaki znak Twój? -Moher szary ![]() Wierna fanka Niedzwiedzia,uzależniona od serdelixa ![]() Jeśli mój opis Cie obraził w ramach protestu zdejmij stanik
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Powinnaś zerwać kontakt z tymi dwoma facetami - przecież doskonale wiesz, że z z żadnym nic nie wyjdzie. I pobyć przez jakiś czas zupełnie sama, znaleźć nowe hobby, przeczytać zaległe książki, itp. Odpocząć i zastanowić się kogo i czego naprawdę chcesz. Bo inaczej w każdy związek będziesz wchodzić z pięknym, dużym bagażem. |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
Cytat:
![]() powinnaś się wewnętrznie wyciszyć.. radzę wziąść 2-3 dni urlopu, pojechać w góry..lub nad morze..nad jezioro..czy do domku w lesie.. pobądź sama ze sobą.. ![]() mi to zawsze pomagało, nabierzesz dystansu pomyślisz nad swoim życiem i zobaczysz ze po tym można podjąć o wiele lepsze decyzje
__________________
Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. Jonathan Carroll |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
Dziewczyny zgadzam się z Wami w zupełności i muszę Wasze rady wcielić koniecznie w życie i to jak najszybciej!!! Tylko doradźcie mi jeszcze jak mam mu powiedzieć, że mnie nie pociąga ?! Nie chce mu robić przykrości bo na to nie zasłużył, ale wiem że będąc z nim sprawię mu jeszcze większą przykrość. Ale jak to zrobić tak w miarę dyplomatycznie żeby go nie urazić zbytnio ?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
Cytat:
Osobiście nie lubię, nie preferuję i nie popieram związków z rozsądku-musi być "coś", musi iskrzyć, inaczej jest to po prostu życie obok siebie, z wygody z wyrachowania; nieważne, ale tym gorsze jeśli jedna z osób wkłada w to emocje, a u drugiej występuje co najwyżej wzruszenie... ramion. ![]() Myslę sobie, że powinnas "odpocząć" od tych wszystkich zawieruch życiowych, dać sobie chwilowy spokój ze związkami i pożyć chwilę sama. Cytat:
![]()
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 37
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
Wiesz, zastanowiło mnie takie jedno Twoje zdanie: "zgadadzam się z wami w zupełności i muszę wasze rady wcielić koniecznie w życie(..)" - Twoje myślenie powinnaś przekierować na trochę inną drogę. Nie możesz traktować nas jako wróżek, które wskażą Ci drogę, pokierują i poradzą. Nie, my tylko możemy pokazać Ci możliwe rozwiązania, które MY widzimy. To co zrobisz musi wyjść od CIEBIE, musisz być świadoma tego że jest to TWÓJ wybór, bo inaczej podświadomie pozbędziesz się odpowiedzialności za swoje czyny. I gdy coś nie wyjdzie, będziesz obwiniać innych, cały świat a nie siebie. Może na krótka metę jest to korzystne, bo w razie niepowodzenia całą złość kierujemy na świat zewnętrzny a my sami jesteśmy niewinni. Ale na dłuższą metę ważne jest byśmy mieli świadomość, że to MY kierujemy NASZYM życiem, my wiebieramy, my sami nikt inny.
Ogólnei chodzi mi o to, że oczywiście warto słuchać innych, analizować ich rady, ale to wszystko musisz traktować jako pewnego rodzaju materiał nad którym Ty sama popracujesz i przemyślisz i dostosujesz do tegoto , co TY wiesz o sobie samej i jak chcesz żyć, do swoich pragnień i oczekiwań. A nie ślepe wcielanie w życie rad innych ludzi, inni nie znają Twoich myśli, Twojej przeszłości którą tylko Ty znasz, bo tylko Ty znasz uczucia które jej towarzyszyły.. Jesteś napewno mądrą osobą i poradzisz sobie z tą całą sytuacją i wierzęw to, możesz dać sobie czas, mozesz miec kogos juz, mozesz wrocic do byłego, ale to jest w Twojej inicjatywie, bo tylko Ty wiesz która droga będzie dla Ciebie najlepsza. A co do zerwania z kimś.. Dobrze jest zrobić tak, by w jego przekonaniu decyzja o zerwaniu została podjęta przez Waz wspólnie. Nikt nie lubi być zostawiany, bo to natychmiast obniża naszą samoocenę i w ogóle poczucie własnej wartości. Poza tym przy rozstaniach półprawda jest lepsza niż całkowita prawda, po co masz mu mówic ze Cie nie pociąga?? Dla faceta byłby to wielki cios.. w samo ego ![]() Mam nadzieję, że to co napisała, nie odbierzesz jako ataku, to wszystko jest tylko pewnym moim spojrzeniem na całą sprawę, które możesz ale nie musisz brać pod uwagę ![]() Pozdrawiam serdecznie i zycze dużo szczęścia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 99
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
Cytat:
Poza tym wydaje mi się, że tak z jednej znajomości w drugą, to źle. Trzeba czasu, żeby przeanalizować to co było, przemyśleć, dopiero potem wchodzić w następny. Jakby spod parasola pod następny parasol. A trzeba pozwolić, aby zmoknąć czasem. Potem się otrząsnąć, wyciągnąć wnioski i iść dalej. Tak mi się wydaje. ![]() Ale z drugiej strony ja całe życie moknę a na parasol się nie zanosi ![]() Radzę słuchać serca. I tyle ![]() ![]()
__________________
tymczasowo za granicą |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
madziaa100 oczywiście, że nie odbieram tego jako ataku, nie ma mowy o czymś takim. Jestem bardzo wdzięczna za Wasze rady bo przynajmniej mogę je skonsultować z moimi własnymi przemyśleniami. A są o tyle cenne, że Wy możecie spojrzeć na to z boku, bardziej obiektywnie niż ja. A z tym wcielaniem w życie, to tak chyba bardziej chodziło mi o to, że są w dużej mierze zgodne z tym do czego ja sama doszłam. Tylko wiesz jak to jest, jak usłyszysz to od kogoś innego to też się trochę upewniasz w tym co robisz. I wiem też, że absolutnie nie mogę mieć później do nikogo pretensji, że coś poszło nie tak bo po pierwsze sama oczywiście odpowiadam za swoje życie, a po drugie sama o te rady prosiłam.
A co do rady meg ![]() ![]() ![]() W każdym bądź razie dziękuje jeszcze raz za rady, bo warto wziąć je pod uwagę, są naprawdę mądre ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 99
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
Cytat:
![]() A może lepiej (co sama staram się praktykować ![]() Facet właściwy sam się znajdzie. Nieoczekiwany i taki jak powinien być: żadne tam bezpłciowe kluchy, za to pożądny i sexy ![]() ![]()
__________________
tymczasowo za granicą |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: Czy potrafię się jeszcze zakochać ? :(
Wiesz powiem Ci szczerze, w moim małżeństwie przywiązywałam do seksu jakby trochę mniejszą wagę, co mnie trochę różniło od mojego męża bo faceci jak wiadomo dość często o tym myślą
![]() ![]() ![]() A co do skupienia się na sobie to boję się tylko trochę, że to mnie tak wciągnie, że nie zauważę tego co się dzieje wokół mnie. No taka już dziwna istota ze mnie, niereformowalna jestem czy co ![]() A taki porządny i sexy mmmmm marzy mi się taki, oby się w końcu znalazł ![]() Pozdrawiam serdecznie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:05.