![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 22
|
Ból.. i cierpienie...
witam. Mam pewien problem i może opisanie go na forum przyniesie mi ulgę,
Jestem matka jeszcze nie narodzonego chłopczyka, znam swojego partnera prawie 4lata rozstawaliśmy się wiele razy i na nowo wracaliśmy do siebie.. po ostatnim powrocie do siebie zdarzyło się że wpadliśmy.. jak mu o tym powiedziałam, zapewnił mnie że mnie nie zostawi i że chce ze mną wychowywać nasze dziecko po tej rozmowie stanęłam na nogi wiedziałam że jest ktoś blisko mnie i mam w nim oparcie.. z miesiąca na miesiąc było miedzy nami co raz lepiej, mieliśmy plany zamieszkać razem czułam sie jak w niebie.. jak się spotykaliśmy (mieszkamy 30km od siebie i nie mieliśmy możliwości częstych spotkań) nie mogliśmy się nagadać.. Ja mu się zwierzałam on mi.. czułam że jest miedzy nami wieź.. tyle że się przeliczyłam.. od pewnego momentu złapał doła, prawie się nie odzywał.. a jak już to kali jeść kali pić.. chciałam mu jakoś pomóc.. porozmawiać z nim co go tak dręczy aż tak go dręczyłam, że powiedział mi że poznał dziewczynę i zależy mu na niej bardziej niż na mnie, że chyba się w niej zakochał i że dłużej ze mną nie może być. dostał w twarz, nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić.. dalej rozmawialiśmy na ten temat im dlużej tym bardziej bolało.. Studiuje zaocznie i moja mama też a ojciec jest w ciaglych delegacjach, wiec bylo ustalone że jak bede miec szkole razem z mamą on bedzie sie opiekował dzieckiem... powiedziałam mu że nie chce aby ta dziewczyna dotykała mojego synka.. on do mnie że nie wie czy tak bedzie bo wiaże z nia duże plany (ale ze mna miał to robic) wkurzyłam sie i powiedziałam ze nie bedzie u niego dziecka ze ja sobie sama poradze... wiem może i źle że tak powiedziałam bo dziecko powinno mieć ojca, czuć obecność ojca... nie zabraniam mu widywanie dziecka.. ale skrzywdziles mnie widujesz syna na moich warunkach... POMOŻCIE, DORADŻCIE COS... nie wiem co mam robic!!!!!! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
co za drań ..jasna cholera to nie facet a kawał śmiecia..wspolczuje ci szczerze..jestem pewna ze dasz sobie rade..mysle ze ojca musisz uznac (choć twoja wola) ale w glowie mi sie to nie miesci ze zostawil cie gdy nosisz jego dziecko..choc moze lepsze to niz tkwic w chorym zwiaku bez milosci.
a zasady opieki ojca nad twoim dzieckiem ustal sama..i nie badz dumna bron boze mowiac ze nie chcesz nic od niego skoro chce byc ojcem niech wezmie odpowiedzialnosc za dziecko ale rowiez za ciebie
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Cytat:
![]() On ma do tego dziecka TAKIE SAME prawa jak ty. A co masz robić? Przejść nad tym do porządku dziennego, myśleć o dobru dziecka a nie jak odegrać się na jego ojcu.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Rozumiem, że jestes na niego wściekła, zła,wkurzona, że jest Ci bardzo smutno, że Cię to boli, ale nie mozesz zabraniać ojcu kontaktów z dzieckiem. Tak samo to dziecko powstało z Ciebie, jak i z niego, macie do niego równe prawa. Poza tym - nie rób dziecku krzywdy i nie pozbawiaj go ojca...
Tyle dzieci cierpi, bo ich ojciec nie chce mieć z nimi kontaktu.. Ojciec Twojego dziecka chce, więc nie zmarnuj tego, daj mu szansę być ojcem dla małego, bo im obu na pewno będzie do bardzo potrzebne. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
ja nie chce sie na nim odgrywac poprostu boli mnie to że inna kobieta dotknie mego dziecka.. dobrze stworzyliśmy go razem ale ja nosze go w brzuchu przez 9 miesiacy, ja czuje każde jego kopnięcie.. nie powiem mu że ma zero praw do dziecka.. bo tak nie postąpie.. Bo on mówiąc mi to wszytsko był całkowicie na luzie.. go to nie obchodziło...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Co do dotykania dziecka przez tamtą kobietę: tak naprawdę nawet nie będziesz miała na to wpływu, bo jak np. zabierze dziecko na weekend, to nawet nie będziesz wiedziała, czy dotknęła dziecka, czy nie...
Poza tym: on mówi, że wiąże z nią poważne plany, ale tak naprawdę nie wiesz ani jakie ona plany wiąże z nim, ani jak im się ułoży ich związek, więc równie dobrze może się okazać, że ona nie dotknie Waszego dziecka, bo po prostu nie zdąży, bo w tym czasie się już rozstaną. Poza tym - Twoje dziecko będą dotykać pielęgniarki, lekarze, ciocie, babcie, koleżanki, więc ona również ma do tego prawo, choć rozumiem (na tyle, na ile mogę) Twoje zdenerwowanie z powodu tego faktu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Dziękuje za rady.. dużo do mnie przemawiają, ale postawice sie w mojej sytuacji.. czlowiek ktorego kochaliscie.. kochacie dalej.. postepuje tak.. mi chodzi o to ze jelsibedzie widywal dziecko to tylko pod moja kontrola poki jest male.. ale jak dorosnie to calkiem inna bajka.. Tylko ta dziewczyna jak sie dowiedziala ze on ma ze mna dziecko.. powiedziala ze kazdemu sie zdarza i brnela dalej.. nie pomyslala ze kogos krzywdzi
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Pod słońcem Toskanii...
Wiadomości: 634
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Bardzo mi przykro, ze taka sytuacja Cie dotknęla, i zdaje sobie sprawe,ze to cholernie boli. Najwidoczniej ojciec Twojego dziecka nie jest odpowiedzialnym czlowiekie, a zabranianie mu sie widywania z dzieckiem nie jest dobrym pomyslem, z czasem sama to zrozumiesz. Twoj synek musi miec ojca, nie zabieraj mu jego tylko z tego wzgledu ze zwiaze sie z inna kobieta. Najwieksza krzywde wyrzadzisz dziecku( a teraz ono jest najwazniejsze). A ty z pewnoscia spotkasz mezczyzne ktory otoczy Ciebie i dziecko bezpieczenstwem.
__________________
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Cytat:
Krzywdziłby, gdyby utrzymywał pozory, że jest z tobą a na boku by z nią kręcił. Zamiast zniechęcać go do dziecka, zrób wszystko by się tym dzieckiem interesował i łożył na jego utrzymanie.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
jelsi bedzie widywal dziecko to tylko pod moja kontrola poki jest male.. Nie chce zostawiac z nim sama dziecka...
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 974
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Na początku dziecko i tak będzie cały czas tylko z Tobą (szczególnie jeśli będziesz karmiła piersią) - i on ewentualnie może Was odwiedzać w Waszym domu...
A później wszystko może się zmienić ... przede wszystkim też Twój stosunek do ojca dziecka - może przejdzie żal, może pokochasz kogoś innego i inaczej spojrzysz na sprawę ![]() Dużo też zależy czy ufasz ojcu dziecka, czy jest odpowiedzialny i czy nie bałabyś się dać mu dziecka na np. spacer czy weekend... Moja koleżanka jest samotną mamą, dziecko ma 2 latka i ona NIGDY nie puściła synka samego z ojcem z tego względu, że mu nie ufa, a on zresztą rzadko przychodzi to dziecko odwiedzać, więc synek najzwyczajniej w świecie się go boi...
__________________
[*] |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
łożyć na dziecko bedzie bo jest juz to ustalone.. nie bede krzywdzic swego dziecka, ale narzie nie przemowice mi do glowy ze nie zostawie dziecka z nim na weekend... bo nie zostawie.. !!!!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
zapewne przez dluzszy czas nie bedziesz musial bo jakos nie wyobrazam sobie oddac pod opieke ojca( mlodego) kilkutygodniowe dziecko..ale nie unikniesz sytuacji w ktorej bedziesz musiala zostawic dziecko z ojcem np na weekend ale to juz dosc odlegla perspektywa i masz czas przemyslec ewentualnie jakis kompromis
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
wspolczuje sytuacji, bo jest ciezka, ale lepiej tak niz by mial zdradzac Cie caly czas, poza tym skoro tyle razy sie rozstawaliscie i wracaliscie, to zwiazek nie byl udany, obiektywnie na to patrzac.
Poszukaj teraz wsparcia u bliskich Ci osob - mamy, przyjaciolki, siostry itd. Wazne jest zebys nie byla sama w takich chwilach ![]() rozumiem, ze czujesz sie zazdrosna, ale nie mozesz nic zrobic juz. Dbaj o siebie teraz, a o tym co sie stanie po porodzie, kto synka bedzie dotykal a kto nie, staraj sie o tym nie myslec teraz.
__________________
................. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Cytat:
Jest nieodpowiedzialny i lekkomyslny... dlatego sie boje.. nie wiem czy potrafi sie zajac bo mamy dopiero po 20 lat i to jest moje jak i jego pierwsze dziecko |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Cytat:
Rozumiem ze nie chcesz aby obca kobieta, ktora jest partnerka ojca Twojego dziecka, miala kontakt z maluszkiem ale to jest raczej nieuniknione. Tak czy inaczej dziecko ojca potrzebuje wiec lepiej zeby mialo z nim dobry kontakt. Wiem ze jest Ci ciezko ale napewno dasz sobie rade. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
W takim wypadku po częsci rozumiem.
Ale zwyczajnie musisz go nauczyć, jak się opiekować dzieckiem, jak nie zrobić mu krzywdy, jak być odpowiedzialnym. Wiem, że Ty również musisz się tego nauczyć, ale u kobiety pewne rzeczy przychodzą szybciej, łatwiej, razem z instynktem macierzyńskim, poza tym Ciebie na pewno podszkoli pielęgniarka w szpitalu, mama itd.. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Pod słońcem Toskanii...
Wiadomości: 634
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Robisz wszystko pod siebie. Jak by byl z Toba to z pewnoscia bys mu dziecko powierzala, ale jak juz nie chce się z Toba wiazac sie to odseparujesz dziecko od niego. No wybacz, ale to jest dziecinne zachowanie. Wydoroslej w koncu zostaniesz matka, a matka chce jak najlepiej dla dziecka a ona pozostaje na drugim planie. Zastanow sie nad swoim postepowaniem.
__________________
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
zajmij sie teraz soba..otocz przyjaznymi ludzmi..ciesz sie z dzidziusia...dbaj o siebie..pokaz mu ze swiat sie nie skonczyl wraz z jego odejsciem..swoja droga co na to jego rodzice?? bardzo odpowiedzialnego syna maja
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 974
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Swoją drogą czytałam ostatnio książkę jak facet zostawił swoją żonę z dwójką dzieci dla 10 lat młodszej kobiety. Na początku ona nie chciała nawet, żeby jej dzieci na nią spojrzały, zabraniała wszelkich kontaktów, a potem ktoś jej doradził, żeby dawała dzieci, a ta młoda siksa wcale z tego nie będzie zadowolona, bo to przecież jej na rękę, że ma faceta tylko dla siebie ... I ona wtedy dawała te dzieciaki bez problemu aż ta nowa dziewczyna wykończyła się psychicznie - czuła się zazdrosna, że on cały czas bierze wszędzie dzieci i że to one są oczkiem w głowie faceta, a nie tylko ona, poza tym dzieci ją wkurzały (wiadomo jak czasem potrafią zdenerwować dzieci jeśli nie są twoję:P) Ale to tak w sumie bez związku :P
Myślę, że jak dziecko się urodzi to pokochasz je na tyle mocno, że będziesz wiedziała co dla niego jest najlepsze i będziesz wiedziała jak postępować, żeby było dobrze dla niego właśnie ![]() ![]()
__________________
[*] |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Cytat:
Nie bede odseparowywac dziecka od niego.. ale nie pozwole na to by inna kogieta tworzyla druga matke nie teraz nie w tym czasie.. NIE I JUZ... wydoroslalam i moje dziecko nie jest na drugim planie.. jest i bedzie na pierwszym.. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Ona nigdy nie bedzie druga matka, ani teraz ani nawet pozniej. O to sie nie martw.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 974
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Po prostu powiedz mu, że jeśli chce to niech przychodzi dziecko odwiedzać - jeśli nie to nie.
Jeżeli będzie często przychodził, dobrze się dogadywał z dzieckiem, itp., płacił na niego to nie masz prawa mu zabraniać choćby zabrania dziecko na weekend. Jednak on może przychodzić do dziecka rzadko, bo niestety wielu facetów jeśli nie jest z matką dziecka to do dziecka przychodzą rzadko - wtedy nikt nie zmusi Cię, żebyś dała mu to dziecko na jakiś weekend - nawet sąd będzie po Twojej stronie - między ojcem a dzieckiem musi być więź i jeśli ona będzie to nie chcę Cię martwić, ale nie będziesz miała wpływu na to czy ono tą kobietę pozna czy nie. Poza tym... Ty też przecież możesz kogoś poznać i wtedy dziecko też go pozna, prawda?
__________________
[*] |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 7 108
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Ja myslę że nie ma co na razie się przejmować tym, że jakaś kobieta, a właściwie dziewczyna bedzie próbować bycia przyszywaną mamą, bo jak napisałaś macie po 20 lat a chłopak z tego co widzę dojrzałością ne grzeszy. Dlatego jeszcze wiele wody w rzece upłynie zanim dorośnie do związku i jeszcze długo nie będzie okazji by jakaś kobieta stanowila dla Ciebie zagrożenie. Póki co wiadomo, maleńkiego dziecka powierzać mu pod opiekę nie będziesz, właściwe i normalne będzie to, by on mógł odwiedzać dzidziusia w Twojej obecności. A dalej to się zobaczy. Życie się zmienia, nie wiadomo co będzie za rok , dwa
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Cytat:
Jakim postepowaniem? Facet to niedorozwiniety gówniarz, z dnia na dzien po prostu oświadczył,ze sie zakochał w innej i wiaze z nia duze nadzieje. Gdzie on ma rozum. Najpierw wiaze wspolna przyszłośc z kobietą jego dziecka a teraz nagle mu sie odwidziało. K***wa, w pysk to zamalo! I ja moge sie zalożyc, że nie długo wróci do naszej autorki wątku. Bardzo dobrze postapiła. Moze widywac dziecko oswiadczyła przeciez , a jako matka ma prawo do swoich warunków.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Cytat:
mysle dokladnie tak samo 20latek i wiaze nadzieje z inna a powinien dorosna w przyspieszonym tempie i wiazac nadzieje z ojcostwem
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Łódź.
Wiadomości: 4 127
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Cytat:
Nie, nie jest niedorozwiniętym gówniarzem, powiedział, ze chce byc ojcem, opiekowac się itp. Więc co w tym złego? A co da uderzenie w 'pysk'? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ból.. i cierpienie...
Dużo mi dały wasze wiadomości.. Dziękuje serdecznie
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:36.