-10kg i więcej

[Yavana84]

Czyli wątek dla wszystkich sfrustrowanych odchudzaniem w towarzystwie dziewczyn na skraju niedowagi Bez ostatecznego terminu, głodówek. Ot fajnie by było razem wprowadzić zdrowy tryb życia, brak słodyczy, fast foodów a do tego regularne ćwiczenia.

Aby dołączyć wpiszcie:
1 - wzrost
2 - wagę
3 - cel który chcecie osiągnąć

Jeśli byście były chętne mogłabym robić tygodniowe (dwutygodniowe?) podsumowania efektów.

Zapraszam.

Tabelka wyników:

Nick ......................... .......Start......... Aktualnie... Cel...................... .. Wzrost
1. Yavana84 ............77.2 .......74.8 ........65...60 ........... 174
2. mimi0290 ...........83-84 ...83-84 .....79...75...70 .....168
3. Siwaax33.............62.........62...........50....................157
4. Loriette...............62.........62..........57.....................173
5. justyna2639........71.........71...........60.....................167
6. Dziubasek8819....67...........66.............62...60...................169
7. Edail....................58.........55.5........45......................158
8. Sarah896.............93.........93...........70......................183
9. Katarynka92.......60.........60...........50......................158
10. Donka94............70.........70...........55......................166
11. xxxkasiuxxx......73.........73...........60...55...............165
12. Ayati..................64.........64...........50......................158
13. bombisia............75.........75...........65......................170
14. agulaaaa............67.........67...........55......................173.5
15. karolcia2766.....80.........80...........65.......................176
16. hondak..............74.5......74.5........60...57................165
17. edzia09..............64.........63...........53.......................158
18. karo8822...........92.........92...........65...60.................164
19. cusieek..............64.........64...........53........................161
20. 88eve.................85.........85...........70.......................172

[tchnienie-wiatru]

cześć już się nie zaliczam do tej grupy -10kg... ah,bo zostało tylko 8 jednakże chciałam Wam życzyć powodzenia i wytrwałości, bo DA SIĘ. skoro mi się udało, to każdemu może się udać (a narazie zrzuciłam 15 kg )

[Yavana84]

Gratuluję takiego spadku, piękny wynik. Długo to trwało?

Edit: już widzę w podpisie, że 120 dni na Dukanie. Podziwiam za wytrwałość.

Btw widzę, że już tylko mi zostało tyle kg do zrzucenia.

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez Yavana84

Gratuluję takiego spadku, piękny wynik. Długo to trwało?

Edit: już widzę w podpisie, że 120 dni na Dukanie. Podziwiam za wytrwałość.

Btw widzę, że już tylko mi zostało tyle kg do zrzucenia.

napewno ktoś dołączy poza tym dopiero 10, więc pewnie wszyscy śpią

i tak, 4 miesiące Dukania minęły.... jeszcze tylko 2

[roux666]

Napisane przez tchnienie-wiatru

napewno ktoś dołączy poza tym dopiero 10, więc pewnie wszyscy śpią

i tak, 4 miesiące Dukania minęły.... jeszcze tylko 2

a ile masz wzrostu, jesli mozna wiedziec?

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez roux666

a ile masz wzrostu, jesli mozna wiedziec?

167

[mimi0290]

Już jestem na jednym wątku, ale tutaj też chętnie dołączę
Wzrost: 168cm, waga aktualna 83-84kg, pierwszy cel: 79, drugi cel:75, trzeci cel:70

Jak? Dużo ruchu, 4x w tyg treningi, 3x wf-y(mam 18 lat, jeszcze liceum), w domu trochę brzuszków, czasami bieganie +
Zdrowe odżywianie- nie jem mięsa(od czasu do czasu kurczak), prawie nic smażonego, 0 słodyczy, dużo warzyw na parze, jogurtów, maślanki, jaja, musli, płatki owsiane, owoce, tylko ciemny chleb(jasnego itak nie jadam)
Waga już powoli spada, więc mam nadzieję,że będzie dobrze



Yavana84 - może podasz też swoją wagę , wzrost, do czego dążysz ?

[Yavana84]

Witaj mimi0290. Mam nadzieję, że na dłużej zostaniesz w wątku.

Odkąd zaczęłam pracę, to i kilogramów przybywało. W czasach studenckich oscylowałam między 60 a 65. Wczoraj weszłam na wagę i szok, 77.2kg o.O Nie żebym nie zauważyła, że przytyłam, ale...

Pierwszy cel: 65kg, drugi 60kg. Mam 174cm wzrostu, 27 lat.

Zamierzam regularnie ćwiczyć, 3x w tygodniu rolki, 2x basen a do tego zajęcia fitness. Mam z pracy kartę Multisport i muszę ją jakoś wykorzystać, do tego mój TŻ kupił rolki, więc wreszcie mam z kim jeździć. Motywacja też jest.

Co do diety - eliminuję słodycze, fast foody, ziemniaki, biały ryż. Na start diety wywalam też ciemny ryż, makaron, kaszę, nie smażę na tłuszczu, tłustych mięs nigdy nie jadłam. Postaram się wywalić z jadłospisu żółty ser i wszelkie odmiany serów pleśniowych (choć z czasem mam je zamiar wprowadzać). Za to dużo warzyw, nabiał, chude mięso, ryby, owoce (ale też nie do oporu, bo jednak mają sporo cukru) i min 2l mineralnej dziennie.

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez Yavana84

Witaj mimi0290. Mam nadzieję, że na dłużej zostaniesz w wątku.

Odkąd zaczęłam pracę, to i kilogramów przybywało. W czasach studenckich oscylowałam między 60 a 65. Wczoraj weszłam na wagę i szok, 77.2kg o.O Nie żebym nie zauważyła, że przytyłam, ale...

Pierwszy cel: 65kg, drugi 60kg. Mam 174cm wzrostu, 27 lat.

Zamierzam regularnie ćwiczyć, 3x w tygodniu rolki, 2x basen a do tego zajęcia fitness. Mam z pracy kartę Multisport i muszę ją jakoś wykorzystać, do tego mój TŻ kupił rolki, więc wreszcie mam z kim jeździć. Motywacja też jest.

Co do diety - eliminuję słodycze, fast foody, ziemniaki, biały ryż. Na start diety wywalam też ciemny ryż, makaron, kaszę, nie smażę na tłuszczu, tłustych mięs nigdy nie jadłam. Postaram się wywalić z jadłospisu żółty ser i wszelkie odmiany serów pleśniowych (choć z czasem mam je zamiar wprowadzać). Za to dużo warzyw, nabiał, chude mięso, ryby, owoce (ale też nie do oporu, bo jednak mają sporo cukru) i min 2l mineralnej dziennie.

gratuluję zdrowego podejścia do diety i życzę powodzenia

[mimi0290]

I codziennie wypijam 1,4 litra zielonej herbaty ( 2 kubki po ok . 0,7 l )
Mam nadzieję, że jeszcze przyłączą się jakieś dziewczyny

[Siwaax33]

Ja chetnie dolacze ; )
mam 157 cm
waze 62 kg

chcialabym wazyc 50 ; )
tyle ze nie wiem jaka diete stosowac ; (

[Yavana84]

Napisane przez mimi0290

I codziennie wypijam 1,4 litra zielonej herbaty ( 2 kubki po ok . 0,7 l )
Mam nadzieję, że jeszcze przyłączą się jakieś dziewczyny

Też mam taką nadzieję. W sumie dopiero startujemy, więc może ktoś jeszcze dołączy.

Napisane przez Siwaax33

Ja chetnie dolacze ; )
mam 157 cm
waze 62 kg

chcialabym wazyc 50 ; )
tyle ze nie wiem jaka diete stosowac ; (

Witam. Już Ciebie dodałam do tabelki. Co do sposobu na schudnięcie, to każdy musi wypracować swój. Na pewno wyrzucenie słodyczy i tłustych potraw na start nie zaszkodzi. Mój organizm fatalnie znosi ziemniaki, od razu po nich puchnę. Do tego sport, chociaż ja jestem zdania, że same ćwiczenia bez zmiany nawyków żywieniowych nie wystarczą.

Jak chcesz konkretną dietę, to chyba Montignac jest najrozsądniejszy. Zdrowy i da się tak (podobno ) jeść całe życie. Dziewczyny stosują South Beach i też mają ładne efekty.

Ja najwięcej schudłam po rozpoczęciu studiów, dobiłam wtedy do 68kg i eliminując część potraw (ale nie głodząc się) doszłam do 58kg i to była moja najniższa "dorosła" waga.

[Loriette]

Hej kochane! )
Dołączam do was, w końcu jakiś świeży wątek, gdzie nie muszę nadrabiać Bóg wie ilu postów!
No więc ruszylam do walki 17 marca i miałam wtedy na swoim koncie 67 kg, dzisiaj na wadze pokazało się piękne 62 kg. Spadek wagi jest powolny, ale zamierzam ścisnąć pas, bo 18 czerwca czeka mnie weselicho ))
Także dążę póki co do wagi 57 kg przy wzroście 173cm.
Domownicy robią dzisiaj naleśniki, to będzie katorga... Chyba w tym czasie wyskoczę biegać!

[justyna2639]

Hej, ja co prawda też już udzielam się w innym wątku, ale chętnie tu dołączę Moja aktualna waga: 71 kg, mój cel to 60 kg przy wzroście 167 cm. Po świętach zostało sporo do zrzucenia, dlatego postanowiłam coś z tym zrobić. Zaczynam inaczej jeść (inaczej=zdrowiej) no i włączam więcej ruchu-napewno jakieś ćwiczenia w domu i może bieganie... Życzę wszystkim powodzenia, mam nadzieję, że szybko się rozkręcimy!

I może moje pierwsze pytanie-stosujecie jakieś diety? Jeśli tak to jakie? Co ćwiczycie? Podzielcie się tym, może coś od Was zapożyczę-warto się takimi informacjami wymieniać

[Loriette]

Napisane przez justyna2639

Hej, ja co prawda też już udzielam się w innym wątku, ale chętnie tu dołączę Moja aktualna waga: 71 kg, mój cel to 60 kg przy wzroście 167 cm. Po świętach zostało sporo do zrzucenia, dlatego postanowiłam coś z tym zrobić. Zaczynam inaczej jeść (inaczej=zdrowiej) no i włączam więcej ruchu-napewno jakieś ćwiczenia w domu i może bieganie... Życzę wszystkim powodzenia, mam nadzieję, że szybko się rozkręcimy!

I może moje pierwsze pytanie-stosujecie jakieś diety? Jeśli tak to jakie? Co ćwiczycie? Podzielcie się tym, może coś od Was zapożyczę-warto się takimi informacjami wymieniać

Hmm... Moja dieta ma bardzo wzięczną nazwę SAMOZAPARCIE I SILNA WOLNA PONAD WSZYSTKO ;-) Zrezygnowałam ze słodyczy, pozwalam sobie czasami na ryżowy wafel pokryty warstwą czekolady. Nie jem kolacji tzn. staram się zjeść ostatni posiłek d ogodziny 18:00, bo o 20 idę biegać i nie chciałabym dostać kolki. Z ogromnych ilości kanapek i niezliczonych szklanek słodkich soków przestawiłam się na wodę mineralną, czerwoną herbatę w liściach i płatki.
Obiady - no niestety normalne, bo jednak chciałabym żeby mama nie wywaliła mnie rok przed maturą z domu!

[justyna2639]

Napisane przez Loriette

Hmm... Moja dieta ma bardzo wzięczną nazwę SAMOZAPARCIE I SILNA WOLNA PONAD WSZYSTKO ;-) Zrezygnowałam ze słodyczy, pozwalam sobie czasami na ryżowy wafel pokryty warstwą czekolady. Nie jem kolacji tzn. staram się zjeść ostatni posiłek d ogodziny 18:00, bo o 20 idę biegać i nie chciałabym dostać kolki. Z ogromnych ilości kanapek i niezliczonych szklanek słodkich soków przestawiłam się na wodę mineralną, czerwoną herbatę w liściach i płatki.
Obiady - no niestety normalne, bo jednak chciałabym żeby mama nie wywaliła mnie rok przed maturą z domu!

Jak bym czytała siebie jakiś czas temu Świetna dieta-moja jest taka sama Rozwaliłaś mnie tym postem

[roux666]

Napisane przez tchnienie-wiatru

167

jestesmy niemal takie same zatem!

jestem tylko centymetr wyzsza od Ciebie, i waze tyle samo, co Ty na poczatku.)


Od kilku dni stosuje Dukana...

[Loriette]

Napisane przez justyna2639

Jak bym czytała siebie jakiś czas temu Świetna dieta-moja jest taka sama Rozwaliłaś mnie tym postem

Cieszę się! Bo próbuję podejść do całej tej diety z uśmiechem ) A gdy udało mi się zrzucić już 5 kg i tyle zostało mi do mojego celu - czego chcieć więcej! Powinnam w diecie dodać dopisek "DENERWUJE MNIE IDEALNIE WYPRACOWANE CIAŁO MOJEGO PIŁKARZA" także, no co zrobić! Właśnie pochłaniam gorzką kawę, przemogłam się!

[justyna2639]

Loriette gratuluję straconych już 5 kg! Ja mam nadzieję, że niebawem też trochę stracę Póki co mam pozytywne nastawienie

[Yavana84]

Dopisałam Was dziewczyny. Mam nadzieję, że nam się ładnie ten wątek rozwinie i osiągniemy cel, czego sobie i Wam życzę.

Tak myślę, że fajnie by było wpisywać tu swoje menu na następny dzień. Później przeglądając taką historię będziemy wiedzieć czemu waga spada tak szybko (taaa) lub czemu spadki są małe.

Moje dzisiejsze:
Ś: Brak (wczoraj tak się najadłam, że nie mogłam w siebie nic wcisnąć)
O: Kurczak w otrębach smażony na minimalnej ilości oliwy (tak żeby tylko lekko patelnię zwilżyć) + 4 ogórki małosolne
K: sałatka "grecka" (feta, pomidor, cebulka, rzodkiewka). Niestety bez oliwek, bo podobno w 1 fazie diety nie wskazane.

[Loriette]

Napisane przez justyna2639

Loriette gratuluję straconych już 5 kg! Ja mam nadzieję, że niebawem też trochę stracę Póki co mam pozytywne nastawienie

Poczekaj na moje nastawienie wieczorem - właśnie robię przegląd rzeczy i co druga na mnie wisi i muszę wywalać.. No chyba, że zostawię sobie na przestrogę, jak myślisz?!

[Yavana84]

Napisane przez justyna2639

Loriette gratuluję straconych już 5 kg! Ja mam nadzieję, że niebawem też trochę stracę Póki co mam pozytywne nastawienie

Też gratuluję, 5kg to już ładny wynik.

A pozytywne nastawienie jest najważniejsze! W końcu tylu osobom się udało schudnąć, to czemu ma się nam nie udać?

[justyna2639]

Napisane przez Loriette

Poczekaj na moje nastawienie wieczorem - właśnie robię przegląd rzeczy i co druga na mnie wisi i muszę wywalać.. No chyba, że zostawię sobie na przestrogę, jak myślisz?!

Zostaw sobie jedną bluzkę i jedną parę spodni, żeby w razie czego (lepiej żeby tak nie było), ale zmierzyć i:
1. poprawić sobie humor, bo dalej wiszą lub
2. żeby zapaliła się żółta lampka-znów przytyłam!, trzeba schudnąć i nie pozwolić, by było gorzej!
Oczywiście pierwsza opcja jest jak najbardziej pożądana-moje sceptyczne nastawienie dotyczyło jedynie tej drugiej
Z resztą możesz się pożegnać-będziesz miała powód by nie przytyć-nie będziesz miała w czym chodzić!

[Loriette]

No to do dzieła dziewczyny ) Ja właśnie wyrzucam kolejne ciuchy i sprawia mi to taką przyjemność! ) Myślę tylko co zrobić żeby spadło mi coś z piersi, macie pomysły? Ale to tak między nami, bo mój facet mnie zabije..

Yavana84 chcieć to móc :d

[justyna2639]

Napisane przez Yavana84

Też gratuluję, 5kg to już ładny wynik.

A pozytywne nastawienie jest najważniejsze! W końcu tylu osobom się udało schudnąć, to czemu ma się nam nie udać?

Dokładnie! Chęci i wzajemne wsparcie to już połowa sukcesu Szkoda że ta druga połowa jest taka trudna...

[Loriette]

Napisane przez justyna2639

Dokładnie! Chęci i wzajemne wsparcie to już połowa sukcesu Szkoda że ta druga połowa jest taka trudna...

Ja bym wyeliminowała tą drugą połowę i wydaje mi się, że w miesiąc byłybyśmy jak te lufy! Tylko muszę wymysleć jakiś patent na to.. Może kolejny raz zapisałabym się na prawo jazdy? NIC TAK NIE POMAGA JAK STRES PRZED EGZAMINEM! )

[Yavana84]

Napisane przez justyna2639

Dokładnie! Chęci i wzajemne wsparcie to już połowa sukcesu Szkoda że ta druga połowa jest taka trudna...

No właśnie a czemu jest? Dlaczego przerywacie dietę?

Przyznam że ja mogę się długo obywać bez niezdrowego jedzenia, ale wystarczy kłótnia z TŻ, poważniejszy problem w pracy, albo impreza na której wezmę "tylko jedno ciastko/chipsa/etc" i już mi się pojawiają idiotyczne myśli z serii "dzisiejszy dzień i tak już niedietowy, to zjem jeszcze coś słodkiego a od jutra zaczynam na czysto". Nie muszę chyba dodawać, że jutro nie nadchodzi za szybko...

[justyna2639]

Napisane przez Loriette

Ja bym wyeliminowała tą drugą połowę i wydaje mi się, że w miesiąc byłybyśmy jak te lufy! Tylko muszę wymysleć jakiś patent na to.. Może kolejny raz zapisałabym się na prawo jazdy? NIC TAK NIE POMAGA JAK STRES PRZED EGZAMINEM! )

Fakt, ja stres mam w czasie sesji, ale niestety wtedy zamiast nie jeść ja szukam w lodówce powodów żeby się nie uczyć... Więc ten sposób nie działa w 100%

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Napisane przez Yavana84

No właśnie a czemu jest? Dlaczego przerywacie dietę?

Przyznam że ja mogę się długo obywać bez niezdrowego jedzenia, ale wystarczy kłótnia z TŻ, poważniejszy problem w pracy, albo impreza na której wezmę "tylko jedno ciastko/chipsa/etc" i już mi się pojawiają idiotyczne myśli z serii "dzisiejszy dzień i tak już niedietowy, to zjem jeszcze coś słodkiego a od jutra zaczynam na czysto". Nie muszę chyba dodawać, że jutro nie nadchodzi za szybko...

Tak, masz rację-też tak miewałam, albo stałe postanowienie-"Zaczynam od jutra!". Nooo... i dotrzymywałam postanowienia-następnego dnia brzmiało tak samo...

[Loriette]

Ja tak samo radziłam sobie ze stresem... Ale teraz nie reaguje tak na kłotnie z TŻ, bo uznałam, że zrobię mu na złość.. Jeśli sięnie będę obżerała to nie będę wyglądała gorzej od niego i jeszcze mu się zrobi łyso, gdy przy mnie stanie )
Albo zapycham się herbatą, marchewką.. ostatnio jabłkami

[Katarynka92]

Dołączę do Was z chęcią. Razem pozbędziemy się tych strasznych kilogramów! Od środy matura... Chciałam już zacząć biegać i ćwiczyć, ale nie chcę się zabierać za coś, na co nie jestem jeszcze gotowa. Ale już chcę do Was dołączyć. Bo mam zamiar zrzucić ok 10-12 kg. Mierzę 158 cm, ważę 60 kg. A... mam 18 lat. Już mniej więcej opracowałam sobie plan działania. Muszę jeszcze kupić hantle (0,5) i serum drenujące (Ziaja).
Mój plan:
1) 100 agrafek
2) godzina wolniejszego biegania
3) dieta 1200/1500 kcal
4) 8+8 (8 min ćwiczeń na brzuch i 8 rozciągających)
5) ćwiczenia J. Michaels
6) chłodny prysznic na koniec
7) smarowanie się tym serum i używanie masażera z Rossmana.

Mam nadzieję, że uda mi się pozbyć kilka cm. Nie chcę natychmiastowych efektów (oj, chciałabym, ale wiem, że to niemożliwe), wolę przez 2 miesiące by było mnie o 7 kg mniej. Wtedy już będę strasznie szczęśliwa.
Chcę, by to wszystko było zdrowe. Nie chcę także, bym nabrała mięśni w okolicach ud. Kiedyś już biegałam, nie czuję się z tym dobrze. Pragnę mieć smukłe i szczupłe nogi , bo długością i tak nie grzeszą... Będę tutaj Was odwiedzała, ale jeszcze dam znać, kiedy wprowadzam mój plan w życie. Może po 15. Matury mam do 20. Zobaczymy jeszcze.