|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 57
|
Związek bez zobowiązań czy co to jest???
On.. widze ciagle te ukradkowie spojrzenia, usmieszki, widze jego wzrok ,gdy na mnie patrzy... czuje to ciepło,gdy mnie przytula, całuje. Ostatnio rozmawialismy na temat zwiazkow i jakis okazji ,swiat,urodzin etc. i kupowaniu prezentow. wszystko to tak odebrałam, jakby chcial wypytac co ja o tym mysle.. czy licza sie dla mnie tak te upominki czy nie.. W innej rozmowie mówil mi z usmieszkiem pod nosem ,nie patrzac w oczy, ze kiedys bedzie miał problem z klubami, bo on nie lubi, a dziewczyny raczej tak... a wiem doskonale ,ze to była aluzja do mojej osoby, bo ja potrafie duzo latac po klubach.. nasi koledzy robia nam tez aluzje na temat przyszlosci... Mamy ze soba codzienny kontakt, codziennie do mnie pisze. Miło.. aczkolwiek bez zadnych misiow, pysiow etc, zwraca sie raczej normalnie. Jednak wiem ,ze cos jest.. czuje to.
Na imprezach.. pozwalamy sobie na sporo.. ale jednak ja mam zahamowania, bo nie jestesmy razem wiec na niektore rzeczy mu nie pozwole narazie. Nobo własnie ... nie jestesmy razem. Trwa to mniej wiecej od miesiaca. Mamy wsrod znajomych wlasnie taka pare bez zobowiazan, ja mu nawet kilka razy tak w rozmowie jakiejs pow, ze chyba bym tak nie potrafila na dluzsza mete. Kiedys mu tez pow,ze po czesci moze dzieki niemu bardziej sie zniecheciłam do byłego.. /co nie było dokonca prawda, ale napisalam to specjalnie/. Czesto zartowalismy sobie na temat sexu.. ale dla mnie to byly naprawde tylko zarty, pozwalalam sobie na to ,bo nie wiedzialam,ze on to odbierze tak... jak odebrał. Wczoraj mielismy pewna rozmowe. Generalnie to ostatnio rzadziej sie widywalismy ,na smsy tez mi odpisywal po dluzszym czasie, wiem,ze teraz mialwiecej roboty i nie mial czasu, ale jakos dziwnie sie poczulam. Napisalam mu oschlego smsa na dobranoc. zorientowal sie ,ze cos nie tak i przeprosil mnie ,ze tak dlugo odp ,ale ze mu sie tez pieniadze na koncie skonczyły. A ja napisalam,ze ide spac... a pozniej weszlam na gadu. Od razu do mnie napisał... ja odpisywalam oschle.. na poczatku. Pisal mi ,ze niedlugo ma byc impreza, ja wiedzialam juz o niej ,ale napisalam,ze z pewnych powodow nie wiem czy bede. Bylam na niego zla.. jakos i w ogole mialam nienajlepszy humor. On sie zaczal dopytywac czy cos sie stało, ja specjalnie zaczelam tak pisac ,ze niby nic ,a jednak cos.. A on, od razu milion znakow zapytania, przejal sie strasznie ,zaczal mi sie pytac czy cos zle zrobił.. czy to ma znim zwiazek.. nie chcialam nic powiedziec. w koncu poszlam, mowiac ,ze pogadamy jak sie zobaczymy, ale zeby sie nie przejmował. nawet mi sie go szkoda zrobiło i na koncu byłam juz miła. Nie miałam mu odwagi napisac,ze boje sie ,ze chodzi mu tylko o jedno... ale w koncu napisalam mu esa. Wprawdzie nie o takiej tresci, ale ze odnosze wrazenie,ze miedzy nami jest tak ,jak z ta para naszych znajomych... i ze sie dziwnie z tym poczulam.. chociaz znamy sie krotko. odpisal mi rano... ze to ja go pierwsza pocalowałam i ze nie wiedzial jakie mam zamiary, ze nie bylo w ogole mowy do tej pory o zadnych spacerkach,kinie etc .tylko teksty typu ,ze mu cos zrobie ,upije go etc. /czyli te durne niby niewinne zarty ..ktore on rozumial jako aluzje o sexie/ I ze to wyglada raczej na zabawe niz cos powaznego. Ze on niedawno/ ok pół roku, ale ok../ temu rozstał sie z dziewczyna po 3 latach / opowiadal mi duzo o niej.. ze ona dalej by chciala,ale ze on sie juz odkochal/ i ze teraz jest mu dobrze jak jest i nie marzy mu sie w najblizszym czasie trzymanie za reke... i ze wydaje mu sie tez, ze u mnie to chodzi o to co ,kto powie... a nie o nic innego. I ze miło mu sie ze mna spi./w sensie koło siebie / i jak do tej pory nie bylo zadnej drugiej osoby do ktorej by sie poprzytulał. Generalnie to jest tak,ze nie zalezy mi na nim jakos bardzo, ale ... troche na pewno, przywiazalam sie juz.. i moglabym cos sprobowac. Wiadomo,ze sie krotko znamy ,ale stopniowo, powolutku.. A tak. NIe chciałam tego konczyc, nie chce tego konczyc. Poza tym ,ze i tak sie bedziemy widywac ,bo mamy wspolnych znajomych. Napisalam mu ,ze ja tez sie jakis czas temu rozstalam z wazna osoba i ze nie chcialam zaczynac nic powaznego .Ze w sumie z mojej str to faktycznie moglo tak wygladac w naszych relacjach, ze taka zabawa, ale ja sama tak naprawde nie wiedzialam , jak on na to patrzy... I ze nigdy nie bylam w takiej syt i nie wiem jak to bedzie wygladalo na dluzsza mete.. A on, ze wazne,ze wiadomo, ze jest jak jest. I ze go zestresowalam wczoraj. Teraz piszemy sobie smski od rana co jakis czas.. przed chwila napisal mi czy nie chce wyjsc na chwile ,bo jedzie do sklepu.. Nie chce mi sie jakos wychodzic wiec nap ,ze nie bardzo akurat. Poza tym ,ze naprawde az tak nie tesknie za nim ,zebym miala leciec od razu... Napisalam mu wczesniej ,ze boli mnie glowa,a on ,ze pewnie za duzo mysle o nim. Ja na to ,ze ciekawe kto tu o kim tyle mysle, jak mnie ciagle policzki pieka, a ten ,ze mysli... czasem mmmmysli... Ale tak czy siak sie dziwnie czuje. Myslalam,ze on troche inaczej na to patrzy. Bo tu jest jakis paradoks.. Najpierw mi daje aluzje na temat przyszlosci... a teraz pisze, ze w najblizszym czasie nie chce sie wiazac. Ja nie wiem juz co mam myslec. Nie wiem czy w to brnac? Czy dac mu czas? czy jeszcze pogadac o tym? a jak tak, to co powiedziec... juz naprawde sie pogubiłam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 241
|
Dot.: Związek bez zobowiązań czy co to jest???
o rany... sluchaj czas czas czas... on sie moze boi na razie otwarcie rozmawiac o przyszlosci.
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/14430ff3c8.png http://www.fotografia.slubna.com.pl/...4-04-21/05.jpg |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 220
|
Dot.: Związek bez zobowiązań czy co to jest???
badz cierpliwa i daj rozwinac sie tej znajomosci, w koncu nie macie po 15 lat chyba zeby prosil cie oficjalnie o chodzenie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: Związek bez zobowiązań czy co to jest???
Cytat:
po drugie: jak zrobilas z siebie w jego oczach "latawice", to teraz sie nie dziw, ze nie bierze Cie powaznie. Zamiast zaczac od tychze spacerkow Ty polecialas z grubej rury o seksie. Sama bym Cie nie brala powaznie. Nie wiem na serio co sie teraz z tymi ludzmi dzieje. wiadomo, ze jak sie chodzilo na randki, spacerki to robilo sie do absztyfikanta niewinne aluzje, jakis flircik a nie pisalo w smsach (kiedy jeszcze zadnej radnki nie bylo) ze mu sie loda zrobi (wiem, ze tego mu, mam nadzieje, nie pisalas, ale podalam to jako przyklad). Szanuj sie dziewczyno. Nawet na radnce nie byliscie, nie musial sie o nic postarac a Ty mu sie (w jego mniemaniu i w moim z reszta tez) sama wykladasz na tacy i jeszcze nogi ochoczo "rozkladasz" |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Związek bez zobowiązań czy co to jest???
Cytat:
Daj się facetowi wykazać: niech Cię zaprosi na randkę, spotkacie się jak normalni ludzie, bo na razie to - przynajmniej tak Cię zrozumiałam - sprowadza się to do spotkań na imprezach, migdalenia się na nich, SMSów i tym podobnych. Przenieście tą znajomość na nieco inny grunt i teren. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 375
|
Dot.: Związek bez zobowiązań czy co to jest???
pytasz co to jest , więc odpowiem.
moim zdaniem to godzenie sie na bylejakość. ze zobowiązaniami czy bez, zawsze jest to relacja, w tym przypadku dwóch osób. a więc dwie osoby mogą ustalać warunki tejże relacji. Ty godzisz się na takie warunki jakie ustala on: sms-y, imprezy, dla niego jest okey. Dla Ciebie już mniej, więc albo sie określ i nie decyduj sie na układ, który Ci nie odpowiada, albo bawcie sie w to dalej. Oczywiście zawsze można też porozmawiać o wzajemnych oczekiwaniach. a! i jeśli sama nie traktujesz siebie poważnie, to nie licz, że inni bedą Cie poważnie odczytywać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 299
|
Dot.: Związek bez zobowiązań czy co to jest???
Czasami warto poczekac na coś wielkiego zamiast godzić się na znajomośc z braku laku.
Pomiziacie się, Ty sie zakochasz, a on Ci powie na koniec, ze to Twoja wina bo to zaczełaś, a on Ci niczego nie obiecywał. Ja tam wolałabym sobie tego oszczędzić. Miałam kiedyś podobną sytuacje, każde z nas miało inną wizję relacji i skończyło się tym, że jedna osoba bardzo cierpiała, a druga nie rozumiala dlaczego.
__________________
Czego się nie rozumie, to się podziwia. Edytowane przez Indali Czas edycji: 2009-02-18 o 10:14 Powód: dopisek |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 545
|
Dot.: Związek bez zobowiązań czy co to jest???
Ja miałam kiedyś podobną sytuację od taki imprezowy koleś z towarzystwa i dobrze nam się razem bawiło i całował świetnie
![]() Ale ja byłam po rozstaniu z facetem z którym byłam ponad 2 lata a on tez się jakoś wtedy z kimś rozstał. z tym że ja nigdy nie traktowałam tego "związku" poważnie i po jakimś miesiącu dałam sobie z nim spokuj. Ale niczego nie żałuje bo było miło ![]() U Ciebie jest inna kwestia ty chyba cos do niego zaczynasz czuć i masz nadzieje ze to bedzie twój chłopak a nie kumpel od przyjemności:P Jeśli liczysz na coś więcej to zmień swoje zachowanie i pokaż że jesteś wartościową osobą nie koniecznie tylko nadającą się na imprezy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 57
|
Dot.: Związek bez zobowiązań czy co to jest???
ale to nie jest tak, żebym ja mu wprost pisala o sexie. Ja sobie zartowalam i z mojej str to nie były gadki na temat sexu, on to tak rozumial po prostu. Mogło to faktycznie brzmiec dwuznacznie, ale nigdy jednoznacznie. A wiadomo jak jest z facetami, że wszystko zawsze sprowadzaja do jednego. Ja mu na wiele rzeczy nie pozwoliłam i jak on chce.. to w żartach klepne go w reke i mówie ,że nie. I tak już teraz od jakiegoś czasu zaczełam sie bardziej kontrolowac z tym co mówie, zeby własnie niechcacy czegos nie palnac... Mam zamiar w ogóle z nim pogadac jeszcze, jak sie zobaczymy i przy najblizszej okazji powiem mu ,że mam pewne zasady... Ktos tu uzyl okreslenia latawica. Przepraszam, ale ani taka nie jestem, ani na taka nie wygladam, bo nie pozwoliłabym mu teraz na pewno na niektore rzeczy.. i nie mówie tylko juz o samym sexie, bo to wiadomo ,ze nie. Wszystko jest dla ludzi i na wiele rzeczy mozna sobie pozwolic, ale sa pewne granice jednak, ktorych ja nie lamie i nie złamie. Napisalam ,ze nigdy nie bylam w takiej syt i nie wiem jak to bedzie wygladało... bo wlasnie boje sie zaangazowac, ale równoczesnie nie chciałam tracic z nim tego kontaktu. Nie wiem jak to bedzie, ale jedno co wiem na pewno to to ,ze w zyciu nie zrobie czegos, czego potem bede zalowała, bo potrafie sie kontrolowac. A co powiecie na takie jego zachowanie... wczoraj cały dzien do mnie pisal od rana, chciał sie spotkac, mi sie nie chcialowychodzic, potem znowu... potem do mnie zadzwonil i gadalismy prawie godzine, zaraz po rozmowie znow napisal smsa, rownoczesnie rozmawialismy na gadu. A na koniec jak napisal ,ze idzie spac, chcial ,zebym mu napisala cos na dobranoc. Napisalam ot tak, odpisal mi.. bardzo milo. To czy jesli dla kogos to jest tylko zabawa, to bedzie sie tak zachowywal??? no troche to sprzeczne chyba jest...
Wprawdzie napisał mi ,ze nie chce teraz trzymania sie za reke, ale wczesniej, tak jak wspomnialam robil mi aluzje na temat przyszlosci... w ogole jego zachowanie czesto ,a to co mowi jest tak sprzeczne ze soba, ze ja mam juz metlik w glowie. Nie wiem co powinnam mu jeszcze pow, zeby go nie wystraszyc, nie stracic kontaktu.. azeby jakos inaczej na to spojrzał.. moze potrzeba troche czasu faktycznie... Edytowane przez suonce18 Czas edycji: 2009-02-18 o 12:26 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Związek bez zobowiązań czy co to jest???
Cytat:
Cytat:
To zwykła znajomość i raczej ZWIĄZKU (żadnego) z niej nie będzie.
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 57
|
Dot.: Związek bez zobowiązań czy co to jest???
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Związek bez zobowiązań czy co to jest???
Cytat:
A jeśli z tego miałby być związek to nie bawilibyście się w jakieś podchody, bo w końcu zabawa w kotka i myszkę którejś ze stron się znudzi, bo ileż można? ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: Związek bez zobowiązań czy co to jest???
Cytat:
czemu sie calujecie, przytulacie, spicie razem skoro nie jestescie razem (przy czym Ty masz nadzieje na zwiazek)? Po co facet ma sie z Toba wiazac skoro otrzymuje wszystko na tacy, "za darmo" z tego co napisalas chlopak naprawde moze sobie rozne rzeczy pomyslec. Bo tutaj pierwsza go calujesz, tulicie sie, robisz jakies zarciki z podtekstami a nawet na randce nie byliscie:/ Moze chlopak uwaza Cie za kolezanke na imprezy, jakis niezobowiazujacych przytulanek i nie mysli o Tobie jako dziewczynie. Bo po co ma sie wiazac skoro wszystko czego potrzebuje otrzymuje od Ciebie "w prezencie" P.S. Ta latawica byla w cudzyslowiu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Związek bez zobowiązań czy co to jest???
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 57
|
Dot.: Związek bez zobowiązań czy co to jest???
ale właśnie to nie jest wcale tak, jak piszecie dokońca. Nie spotykamy sie tylko imprezowo, generalnie to nawet on czesciej chce sie spotkać, czy to jak jest z kolegami, reszta znajomych, czy to sam... A to ja np albo nie moge albo mi sie nie chce tyłka ruszac, a nie on. Sam mi ciagle proponuje ,ze gdzies mnie podwiezie, odwiezie, przywiezie, ze mi coś kupi, podrzuci. Ani nie jest tez tak ,ze otrzymuje wszystko na tacy. Absolutnie! Ja wiem na ile sobie moge pozwolic i nie przekraczam tych granic.
![]() Edytowane przez suonce18 Czas edycji: 2009-02-18 o 17:10 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 545
|
Dot.: Związek bez zobowiązań czy co to jest???
A moge zapytac ile wy macie lat ze sie w takie podchody bawicie??
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:13.