Pomozecie?.. Przyjaciolka..

[maa20]

Ostatnio strasznie zaczela psuc sie pomiedzy mna a moja przyjaciolka. Mowi, ze juz nie jest mi potrzebna.. Raz np. gdy chcialam sie z nia spotkac, a wiedziala, ze wczesniej spotykam sie jeszcze z inna kumpela odwolala spotkanie mowiac, ze niby nie hce mi przeszkadzac ^^ Drugi raz pod glupim pretekstem tez odmowila, ze niby nie moze a pozniej byla u innej kumpeli. Napisalam jej, ze nie mam pretensi o to, gdy spotyka sie z kims innym, np. gdy miala chlopaka a ja bylam chora i ani razu do mnie nie przyszla.. chociaz tak na prawde bylo mi smutno, ale bez przesady, to nie jest powod do konca przyjazni.. Ale ona gdy zaczelam spotykac z nowymi znajomymi z nowej szkoly ciagle ma pretensje..
Sory, ze to takie zagmatwane, ale nawet ja nie wiem o co tak na prawde chodzi. Czy jest zazdrosna.. czy juz nie chce sie spotykac.. nie mam pojecia.. dodam, ze wiele razem przeszlysmy , i problemy i wiele radosnych chwil a teraz sie wszystko psuje.. niby to moja wina, ze spotykam sie z innymi, ale czemu bym sie miala nie spotykac? Przeciez ona nie jest jedyna osoba na swiecie.. Jednaego dnia chce sie spotkac z kims innym, drugiego z nia a ona juz nie chce ..
Jutro sie z nia bede widziec, i dlatego chce Was poprosic, abyscie mi pomogli w tym co mam jej powiedziec... Przeprosic? jak dla mnie nie mam za co. Przestac sie spotykac z innymi? Bez sensu.. Zreszta wiele razy bylo tak, ze ona sie spotykala ze swoimi znajomymi a ja siedzialam w domu.. Moze tez jej to przypomniec? Ale ja np. wychodzilam razem z nia i jej znajomymi, a ona z moimi nigdzie nie chce..
Wiec .. jak mam z nia pogadac? Pomozcie.. Bo strasznie mi smutno

[karolca]

Co chcesz wypominać? Chcesz, aby poczuła się, że robisz jej wyrzuty? Takie coś bardzo zraża, a na pewno sama nie chciałabyś, aby ona ci to samo powiedziała. Ja odnoszę wrażenie, że tu po trochu jest zazdrość, bo kiedyś byłyście WY a teraz pojawiają się inni znajomi. Sztuką jest pogodzić znajomych, przyjaźń i miłość, ale czasami trzeba dać do zrozumienia, że na przyjaciółce swiat się nie kończy. Nie można jednak dać odczuć, że jest już mnie potrzebna.

Ja przyjaźń bardzo sobie cenię, mam bardoz dobrą koleżankę, może i przyjaciółkę, bo nie raz dała mi się wypłakać i wygadać. I zostało to tylko między nami. Teraz mieszka we Włoszech, więc i kontakt mamy ograniczony i spotykanie się też. Jednak to, że zadzwoni i doradzi się w drobnej sprawie, jest samym w sobie miłe. I wiem, że ja też mogę na nią liczyć. Bo w przyjaźni nie chodzi o te dobre chwile, ale o te złe, które zbliżają.
Prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie. I ta osoba jest więcej warta niż ta od serca w radości...

[maa20]

Ale co ja mam jej mowic na te wszystki zarzuty wobec mnie? Mowilam, ze to nie jest tak jak ona mysli a ona nie chce wziasc tego do zrozumienia. Przynajmniej tak bylo przy poprzedniej rozmowie.

[karolca]

Napisane przez maa20

Ale co ja mam jej mowic na te wszystki zarzuty wobec mnie? Mowilam, ze to nie jest tak jak ona mysli a ona nie chce wziasc tego do zrozumienia. Przynajmniej tak bylo przy poprzedniej rozmowie.

Uderzyć z innej strony. Powiedzieć jasno: Słuchaj, też mam żal, że nie zawsze masz ochotę się ze mną spotkać itp. Puścmy nasze żale w niepamięć i żyjmy tak, jak na przyjaciółki przystało. Nie warto robić sobie na złość. Jakieś pierdoły, że zależy ci na tej przyjaźni itp. Że nie chcesz się kłócić. Że chcesz mieć przyjaciólkę na dobre i na złe, a przede wszystkim na złe. Która pomoże, pocieszy a jak trzeba wytrze łzę.

Nie znam was, więc nie wiem jakie macie charaktery itp. ale nie ma co rozpamiętywać. Zapomnijcie o tym co was różniło i skupcie się, aby faktycznie odbudować wasze relacje. Jeżeli idziesz ze swoimi znjaomymi, co stoi na przeszkodzie, aby twoja przyjaciólka poszła z wami? I vice versa.

[maa20]

Dzieki Karolca Sprobuje to tak mniej wiecej zalatwic.. bo rzeczywiscie nie ma co sie klucic o takie rzeczy tylko znalesc kompromis, prawda?

[karolca]

Przede wszystkim dogadać się, bez pretensji, wyrzutów. Prawda, bez sensu jest walka na noże, skoro można podać sobie rękę
Życzę powodzenia Daj znać jak wam poszło.
Pozdrawiam.

[laura999]

Napisane przez maa20

Ostatnio strasznie zaczela psuc sie pomiedzy mna a moja przyjaciolka. Mowi, ze juz nie jest mi potrzebna.. Raz np. gdy chcialam sie z nia spotkac, a wiedziala, ze wczesniej spotykam sie jeszcze z inna kumpela odwolala spotkanie mowiac, ze niby nie hce mi przeszkadzac ^^ Drugi raz pod glupim pretekstem tez odmowila, ze niby nie moze a pozniej byla u innej kumpeli. Napisalam jej, ze nie mam pretensi o to, gdy spotyka sie z kims innym, np. gdy miala chlopaka a ja bylam chora i ani razu do mnie nie przyszla.. chociaz tak na prawde bylo mi smutno, ale bez przesady, to nie jest powod do konca przyjazni.. Ale ona gdy zaczelam spotykac z nowymi znajomymi z nowej szkoly ciagle ma pretensje..
Sory, ze to takie zagmatwane, ale nawet ja nie wiem o co tak na prawde chodzi. Czy jest zazdrosna.. czy juz nie chce sie spotykac.. nie mam pojecia.. dodam, ze wiele razem przeszlysmy , i problemy i wiele radosnych chwil a teraz sie wszystko psuje.. niby to moja wina, ze spotykam sie z innymi, ale czemu bym sie miala nie spotykac? Przeciez ona nie jest jedyna osoba na swiecie.. Jednaego dnia chce sie spotkac z kims innym, drugiego z nia a ona juz nie chce ..
Jutro sie z nia bede widziec, i dlatego chce Was poprosic, abyscie mi pomogli w tym co mam jej powiedziec... Przeprosic? jak dla mnie nie mam za co. Przestac sie spotykac z innymi? Bez sensu.. Zreszta wiele razy bylo tak, ze ona sie spotykala ze swoimi znajomymi a ja siedzialam w domu.. Moze tez jej to przypomniec? Ale ja np. wychodzilam razem z nia i jej znajomymi, a ona z moimi nigdzie nie chce..
Wiec .. jak mam z nia pogadac? Pomozcie.. Bo strasznie mi smutno

Miałam kiedyś taką sytuację...nie wiem ile masz lat, ale ja i moja przyjaciółka miałysmy wtedy gdzieś po 13,14.
Przyjaźniłam się z nią naprawdę intesywnie kilka lat. Ale nagle zaczęłam też spędzać trochę czasu z inną dziewczyną, w sumie przez przypadek, bo nasi rodzice się przyjaźnili, często się spotykali więc my też poznałyśmy się i polubiłyśmy.
Mimo, że z przyjaciółką dalej często się spotykałam, to ona stała się zazdrosna, często strzelała fochy. Kiedy czasem proponowałam abyśmy spędzały czas we 3 np.idąc na basen czy coś takiego- moja p.zachowaywała się tragicznie, miała obrażoną minę, nie chciała się bawić i pływać z nami, jakbym jej coś zrobiła- mimo ,że nie zostawiałam jej samej sobie, mówiłam z nią nawet więcej niż z tą nową znajomą.
I coś się zaczęło między nami psuć. Potem ona stała się zazdrosna o wszystko- o wyjazdy na wakacje, o nowy rower czy takie jakieś codzienne sprawy. Jakby to wszystko była moja wina
Miałam już tego dość, dalej byłam dla niej serdeczna, ale trwało to dwa lata, potem nasze więzi zaczęły się coraz bardziej rozluźniać. Aż w końcu prawie się całkowicie zerwały pod koniec gimnazjum.
Było mi przykro ale co mogłam zrobić? Kiedy nawet nie wiedziałam o co jej chodziło, gdyż ona nie chciała o tym rozmawiać?

Myślę, że twoja przyjaciółka chce mieć cię tylko dla siebie. Może boi się, że ją ,,zostawisz'' dla innej znajomości. W sumie takie obawy nie są nieuzasadnione.
Jeśli sobie to wbije do głowy, to już chyba nic nie będziesz w stanie zrobić.
Hmm a może nie lubi twoich znajomych? Spytaj ją, dlaczego nie chce z nimi nigdzie wychodzić? Pokazuj jej ,że zależy ci na tej przyjaźni...ale nie dopuszczaj do tego, że ona może wszystko, a ty jesteś tylko jej. Bo to mi przypomina relację w jakimś toksycznym związku Kiedy jedna strona należy tylko do drugiej a druga żyje sobie jak chce.

Powodzenia!

[maa20]

Dzieki dziewczyny
No wiec, pogadalam z nia dzisiaj i wyjasnila mi, ze chodzi o to, ze mysli, ze chce spotkac sie z nia tylko wtedy gdy nie mam z kim innym ^^ No a ja jej wytlumaczylam, ze tak nie jest Powiedziala, ze moze sie spotkac z moimi przyjaciolkami, po prostu kiedys jak chcailam zeby poszla to nie mogla a nie nie chciala Wiec chyba jest ok
A lat mamy 16/17 xD wiem , ze takie fochy wygladaja na podstawowke no ale coz xD
Pozdrawiam