W imieniu koleżanki ;)

[simultaneously]

Witam serdecznie Ty razem chciałam prosić o poradę, ale nie dla mnie tylko koleżanki Nie wiem co jej poradzić, a jest załamana No więc przejdę do rzeczy. Kumpela ma chłopaka, już dość długo bo 1,5 roku i wierzyć mi się nie chce, że mogłaby mieć taki problem. Otóż poznała niedawno pewnego kolegę na uczelni, musiała mu się spodobać, bo chłopak pisze do niej co chwila sms-y, pyta jak się czuje, co u niej słychać, sypie komplementy, wiedząc, że ona ma chłopaka. Koleżanka mówi mi się się pogubiła. Nie może przestać myśleć o tym ''koledze'', który często do niej pisze itd. czuje się nie fair wobec swojego, a jednocześnie ciągnie ją do tamtego Kolega zaproponował jej układ czysto przyjacielski, ale te komplementy i tkliwe sms-y zbyt o tym nie świadczą, zaproponował jej nawet wyjście na kawkę ...Nie wiem co jej powiedzieć, nie chciałabym pogorszyć sytuacji, ale widać że się z tym gryzie.Co radzicie, z mojego punktu widzenia to powiedziałabym jej żeby nie zwracała uwagi na tego gościa, albo ignorowała zaczepki.. Cóż, a wy co myślicie, co jej poradzić

[brzydula_81]

Napisane przez simultaneously

Witam serdecznie Ty razem chciałam prosić o poradę, ale nie dla mnie tylko koleżanki Nie wiem co jej poradzić, a jest załamana No więc przejdę do rzeczy. Kumpela ma chłopaka, już dość długo bo 1,5 roku i wierzyć mi się nie chce, że mogłaby mieć taki problem. Otóż poznała niedawno pewnego kolegę na uczelni, musiała mu się spodobać, bo chłopak pisze do niej co chwila sms-y, pyta jak się czuje, co u niej słychać, sypie komplementy, wiedząc, że ona ma chłopaka. Koleżanka mówi mi się się pogubiła. Nie może przestać myśleć o tym ''koledze'', który często do niej pisze itd. czuje się nie fair wobec swojego, a jednocześnie ciągnie ją do tamtego Kolega zaproponował jej układ czysto przyjacielski, ale te komplementy i tkliwe sms-y zbyt o tym nie świadczą, zaproponował jej nawet wyjście na kawkę ...Nie wiem co jej powiedzieć, nie chciałabym pogorszyć sytuacji, ale widać że się z tym gryzie.Co radzicie, z mojego punktu widzenia to powiedziałabym jej żeby nie zwracała uwagi na tego gościa, albo ignorowała zaczepki.. Cóż, a wy co myślicie, co jej poradzić

a jej TZ tez z nia studiuje albo czy zna tamtego chlopaka??? bo mi tutaj cos nie pasuje...moze sam go podstawil i chce pozniej zrobic dziewczynie awanture ze go zdradza i z nia zerwac. Wiem brzmi idiotycznie- ale sama kiedys doswiadczylam czegos takiego. i wasnie od smsow sie zaczelo. Dziwne ze na taki szczeniacki pomysl wpadli faceci w 26 r.oku zyciawidac niektorzy chyba jeszcze nie dorosli.

[diamentowa]

To proste, musi wybrać czego chce. Jeśli zależy jej na chłopaku- niech zerwie kontakt z kolegą. Jeśli chce flirtować z kolegą- niech najpierw zakończy związek. Nie można łapać dwóch srok za ogon.

[simultaneously]

Napisane przez brzydula_81

a jej TZ tez z nia studiuje albo czy zna tamtego chlopaka??? bo mi tutaj cos nie pasuje...moze sam go podstawil i chce pozniej zrobic dziewczynie awanture ze go zdradza i z nia zerwac. Wiem brzmi idiotycznie- ale sama kiedys doswiadczylam czegos takiego. i wasnie od smsow sie zaczelo. Dziwne ze na taki szczeniacki pomysl wpadli faceci w 26 r.oku zyciawidac niektorzy chyba jeszcze nie dorosli.

Nie no nie mają aż 26 lat nie studiują razem, z tego co wiem, to jej chłopak i ten ''kolega'' nie znają się w ogóle...

[moooniaaaa]

Napisane przez simultaneously

Witam serdecznie Ty razem chciałam prosić o poradę, ale nie dla mnie tylko koleżanki Nie wiem co jej poradzić, a jest załamana No więc przejdę do rzeczy. Kumpela ma chłopaka, już dość długo bo 1,5 roku i wierzyć mi się nie chce, że mogłaby mieć taki problem. Otóż poznała niedawno pewnego kolegę na uczelni, musiała mu się spodobać, bo chłopak pisze do niej co chwila sms-y, pyta jak się czuje, co u niej słychać, sypie komplementy, wiedząc, że ona ma chłopaka. Koleżanka mówi mi się się pogubiła. Nie może przestać myśleć o tym ''koledze'', który często do niej pisze itd. czuje się nie fair wobec swojego, a jednocześnie ciągnie ją do tamtego Kolega zaproponował jej układ czysto przyjacielski, ale te komplementy i tkliwe sms-y zbyt o tym nie świadczą, zaproponował jej nawet wyjście na kawkę ...Nie wiem co jej powiedzieć, nie chciałabym pogorszyć sytuacji, ale widać że się z tym gryzie.Co radzicie, z mojego punktu widzenia to powiedziałabym jej żeby nie zwracała uwagi na tego gościa, albo ignorowała zaczepki.. Cóż, a wy co myślicie, co jej poradzić

Jak On tak mógł! Toż to prawie jak propozycja niezobowiązującego seksu!


A chłopak może taki dżentelmen i dlatego sypie komplementami. Znam takiego, na początku myślałam, że niezły amant i bajerant, zawsze z dziewczynami, miły, szarmancki, przytulał, pocieszał, zapraszał na piwo, ale potem się okazało,że koleś już taki jest.

[Lexie]

Pewnie koleżanka uległa trochę "nowości", bo ze swoim facetem jest już jakiś czas, zna go, może też on jej nie mówi tylu komplementów - a tu się pojawił nowy pan, który jest miły, szarmancki, zainteresowany.

Jeśli ją faktycznie do niego ciągnie, a kocha swojego faceta - to ja bym doradzała unikać kontaktu z tamtym kolegą.
Jeśli chce być tylko jego koleżanką to niech utrzymuje ten kontakt, ale musi być naprawdę pewna że sytuacja jest "czysta".

[brzydula_81]

Napisane przez simultaneously

Nie no nie mają aż 26 lat nie studiują razem, z tego co wiem, to jej chłopak i ten ''kolega'' nie znają się w ogóle...

pisalam o moim przypadku, widocznie sie pomieszalo

[simultaneously]

No właśnie, koleżanka chyba trochę straciła dla niego głowę, mówiła że potrafił pisać sms-a z rana jak spała itd. , albo nawet w ciągu dnia pisać sms-a z wiadomością '' śliczna " nom mają ledwo 20 lat...Będzie jej trochę trudno to rozgraniczyć, a wydaje mi się, że z obecnym Tż trochę jej nudno, mówi, że nie pamięta kiedy dostała smska z buziaczkami, czy jakimś komplementem. Trochę ją rozumiem...

[201604200942]

Byłam w podobnej sytuacji, co Twoja koleżanka.
Doszło do tego, że wolałam spędzać czas z tamtym niż z moim ukochanym.
Niektórzy nawet uważali nas za parę... Oficjalnie bylismy oczywiście tylko przyjaciółmi. Nawet nie rozmawialiśmy o związku. W końcu On doszedł do wniosku, że to jednak nic z tego nie będzie, że będę i tak ze swoim chłopakiem. Nasz kontakt się urwał. On przestał się odzywać, ja nie wiedziałam co się dzieje. Oczywiście udawałam, że jest ok. Ale bolało okropnie, bo ja ufałam mu bezgranicznie, nagle straciłam w nim swojego przyjaciela.
Teraz niby jest jak kiedyś, ale nie traktuję go jak przyjaciela. On tez znalazł sobie inny obiekt uczuć. Choć musze przyznać, że czasem tęsknię za tym adorowaniem

[201710120930]

Napisane przez lexie

Jeśli chce być tylko jego koleżanką to niech utrzymuje ten kontakt, ale musi być naprawdę pewna że sytuacja jest "czysta".

Nie wierzę że tak moze być.
Miałam podobnie dwa razy.
Kumpel-jakieś podchody-moje nie-kumpel ,ale zawsze na koniec wychodziło ze te całe kumplostwo to była taka przykrywka a facet robił sobie nadzieję. Kumplostwo to tak od dzieciństwa jak Ulka z Maćkiem i na dodatek to muszą być dla siebie oboje nieatrakcyjni fizycznie..

Napisane przez simultaneously

No właśnie, koleżanka chyba trochę straciła dla niego głowę, mówiła że potrafił pisać sms-a z rana jak spała itd. , albo nawet w ciągu dnia pisać sms-a z wiadomością '' śliczna " nom mają ledwo 20 lat...Będzie jej trochę trudno to rozgraniczyć, a wydaje mi się, że z obecnym Tż trochę jej nudno, mówi, że nie pamięta kiedy dostała smska z buziaczkami, czy jakimś komplementem. Trochę ją rozumiem...

Zreszta jak ma się ale do związku bo brak esemesikow z buziaczkami....
Pewnie zauwazyła problem dopiero teraz jak je dostaje.

A na Twoim miejscu to bym sie po prostu nie wtrącała

[simultaneously]

Nie wtrącam się i nawet nie mam zamiaru ale to moja najlepsza przyjaciółka od lat, prosił mnie o rade, tyle...

[malaDarunia]

Napisane przez brzydula_81

a jej TZ tez z nia studiuje albo czy zna tamtego chlopaka??? bo mi tutaj cos nie pasuje...moze sam go podstawil i chce pozniej zrobic dziewczynie awanture ze go zdradza i z nia zerwac. Wiem brzmi idiotycznie- ale sama kiedys doswiadczylam czegos takiego. i wasnie od smsow sie zaczelo. Dziwne ze na taki szczeniacki pomysl wpadli faceci w 26 r.oku zyciawidac niektorzy chyba jeszcze nie dorosli.

skąd ja to znam

[campari]

Trudno doradzić, gdy dokładnie nie zna się emocji Twojej koleżanki. Musi wszystko przemyśleć, na trzeźwo i kiedy sytuacja nie będzie taka zagęszczona. To decyzja Twojej koleżanki, ja osobiście radziłaby swojej koleżance, aby przemyślała dokładnie na kim jej zależy i czy nowy kolega nie jest tylko chwilową fascynacja. Jeśli się kogoś kocha, to nie tak łatwo powiedzieć ''do widzenia'' i odejść do nowego obiektu westchnień.

[marta1210]

Jak dla mnie problem jest w tym, że w związku Twojej koleżanki poprostu pojawił się moment, w którym facet już się nie zachowuje jak na początku się zachowywał, gdy chciał się postarać o to by byli parą. Teraz natomiast pojawił się ktoś kto jej słodzi i ona jest zachwycona. NIESTETY ale dziewczyny dość często mają jak dla mnie takie"ułomne" spojrzenie na słowa. Oczywiście rozumiem, że każda od czasu do czasu chce od swojego tż usłyszeć coś miłego, ale jak je usłyszy gdy np się wystoi, gdy np jak coś jej się uda, czy z okazji jakiegoś ich święta to inaczej to odbierze, bo będzie się cieszyła i wiedziała że mu na niej zalezy, a takie smsy z buziakiem, to nawet jakby dostawała co drugi dzień, to by dla niej nudne się nie zrobiło?? Pewnie z czasem ich by nie zauważała....... I tak jak wyżej napisałam "ułomne" spojrzenie na słowa, gdyż ona skacze z radości gdy ktoś jej napisze "śliczna"...tylko jak dla mnie to czyny czyny i jeszcze raz czyny, gdyż pisać /gadać potrafi każdy. Ona musi sobie odpowiedzieć, czy chce 1,5 roczny związek w którym jak rozumiem źle się nie dzieje, tylko nie ma tego słodzenia, poświecić dla osoby, niepewnej, która poprostu smsy pisze o swoim zachwycie.



Tak dla porównania powiem, że miałam kiedyś kumpla, który właśnie potrafił gadać i tym gadaniem zakręcić w głowie. Było to zanim poznałam mojego tż-ta. I teraz kwestia czemu wybrałam mojego tż-ta a nie jego, skoro miałam atak komplementów za każdym razem, a to dlatego że to jest typ osoby który tylko gada i na tym się kończył jego zakres umiejętności. Mój tż nie jest osobą wylewną i też nie pisze mi smsów z buziaczkami czy komplementami, ale ja wewnątrz poprostu czuje, że mu zalezy i widze to za każdym razem jak praktycznie codziennie się widzimy, ale nie poprzez bukiet kwiatów, czy noszeniu na rękach ale poprzez wsparcie mnie, troske, jak i wiarę w moje umiejętności, a jeśli trzeba to i dopingowanie mnie gdy wie, ze mogę odnieść w czymś sukces tylko muszę się wysilić.

[Aggie125]

Napisane przez simultaneously

Nie wtrącam się i nawet nie mam zamiaru ale to moja najlepsza przyjaciółka od lat, prosił mnie o rade, tyle...

Ja bym jej powiedziała, że wysylanie smskow z buziaczkami zajętej dziewczynie to nie fai i ów chlopak wcale nie jest taki cudowny. Jesli chce rzucic chlopaka dla jakiegos bajeranta, to niech rzuca, ale niech się później nie zdziwi.
I niech nie pozwala sobie przysylach czułych smsków, bo to nie fair wobec jej chłopaka.