Powrót do waszego miasta po rozstaniu z Tż-em

szczypiorekzielony · 2009-03-21, 17:37

Ciężko mi sprecyzowac tytuł, mam nadzieje, ze oddaje on tresc postu.

Więc z Tż-em byliśmy razem ponad 2 lata. Ostatnio mnie zostawił. Ja studiuję poza miastem w którym oboje mieszkamy, on studiuje u nas w mieście. I teraz męcząca mnie sprawa:

1.) Strasznie przeraża mnie opcja przyjazdu do domu. Boję się żeby go nie spotkac i żeby to nie odżyło wszystko. Najgorzej jest z wakacjami. Ja sobie tego nie wyobrażam tym bardziej ze ex często gra z zespołem koncerty i jest zazwyczaj tam gdzie ja lubię spędzac czas ;(;(;( przeraża mnie to, poważnie. jeszcze tak sie niczego nie bałam. A na 4 miesiące muszę wrócic niestety zawsze.

2.) Czy poznając nowego TŻ-a kiedyśtam (w koncu to się stanie nie?) na studiach, można zaufac, że on w trakcie tej 4- miesięcznej rozłąki wakacyjnej nie znajdzie sobie kogoś?? (różnica w km jest duża-400 km prawie). Przeraża mnie to, bo powodem rozstania była odległośc między innymi.

Może to się wydaje dziwne ale to był 1 chlopak na poważnie, długi okres czasu i naprawde dał podstawy by nie myślec, że to sie wszystko zmieni, dlatego nie mam w tym doświadczenia i zadaje takie pytania. (z rodziną nie pogadam, bo nie lubili exa i nie chcą o niczym słyszec)

summerka · 2009-03-21, 17:48

i tak bedziesz musiała sie kiedyś spotkać.. a wierz mi ze im szybciej tym lepiej.. co prawda jestem w podobnej sytuacji,.. i nie chce palanta widzieć... wiec nie wracam na wakacje.. moze przemyśl.. znajdz sobie prace na wakacje i zostań w mieście gdzie sie uczysz.. ale spotkanie nie jest straszne.. napewno pełno emocji.. ale z drugiej strony olać trzeba.. masz prawo do normlnego życia i możesz bawic sie gdzie chcesz i Z KIM chcesz..
co do rosztania na taki czas.. ja bym nie wtrzymała.. wiec nawet nie biorę takiego związku pod uwagę..

szczypiorekzielony · 2009-03-21, 17:54

Więc wogóle nie bierzesz pod uwagę związku na studiach?

summerka · 2009-03-21, 18:06

biorę.. ale jeżeli już to napewno nie mam mowy o rozstaniu na całe wakacje..

2009-03-21, 17:37	#1
szczypiorekzielony Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 10	Powrót do waszego miasta po rozstaniu z Tż-em Ciężko mi sprecyzowac tytuł, mam nadzieje, ze oddaje on tresc postu. Więc z Tż-em byliśmy razem ponad 2 lata. Ostatnio mnie zostawił. Ja studiuję poza miastem w którym oboje mieszkamy, on studiuje u nas w mieście. I teraz męcząca mnie sprawa: 1.) Strasznie przeraża mnie opcja przyjazdu do domu. Boję się żeby go nie spotkac i żeby to nie odżyło wszystko. Najgorzej jest z wakacjami. Ja sobie tego nie wyobrażam tym bardziej ze ex często gra z zespołem koncerty i jest zazwyczaj tam gdzie ja lubię spędzac czas ;(;(;( przeraża mnie to, poważnie. jeszcze tak sie niczego nie bałam. A na 4 miesiące muszę wrócic niestety zawsze. 2.) Czy poznając nowego TŻ-a kiedyśtam (w koncu to się stanie nie?) na studiach, można zaufac, że on w trakcie tej 4- miesięcznej rozłąki wakacyjnej nie znajdzie sobie kogoś?? (różnica w km jest duża-400 km prawie). Przeraża mnie to, bo powodem rozstania była odległośc między innymi. Może to się wydaje dziwne ale to był 1 chlopak na poważnie, długi okres czasu i naprawde dał podstawy by nie myślec, że to sie wszystko zmieni, dlatego nie mam w tym doświadczenia i zadaje takie pytania. (z rodziną nie pogadam, bo nie lubili exa i nie chcą o niczym słyszec)

2009-03-21, 17:48	#2
summerka Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 58	Dot.: Powrót do waszego miasta po rozstaniu z Tż-em i tak bedziesz musiała sie kiedyś spotkać.. a wierz mi ze im szybciej tym lepiej.. co prawda jestem w podobnej sytuacji,.. i nie chce palanta widzieć... wiec nie wracam na wakacje.. moze przemyśl.. znajdz sobie prace na wakacje i zostań w mieście gdzie sie uczysz.. ale spotkanie nie jest straszne.. napewno pełno emocji.. ale z drugiej strony olać trzeba.. masz prawo do normlnego życia i możesz bawic sie gdzie chcesz i Z KIM chcesz.. co do rosztania na taki czas.. ja bym nie wtrzymała.. wiec nawet nie biorę takiego związku pod uwagę.. __________________ .. budzimy się i odkrywamy.. że mimo wszystko jest nadzieja..

2009-03-21, 17:54	#3
szczypiorekzielony Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 10	Dot.: Powrót do waszego miasta po rozstaniu z Tż-em Więc wogóle nie bierzesz pod uwagę związku na studiach?

2009-03-21, 18:06	#4
summerka Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 58	Dot.: Powrót do waszego miasta po rozstaniu z Tż-em biorę.. ale jeżeli już to napewno nie mam mowy o rozstaniu na całe wakacje.. __________________ .. budzimy się i odkrywamy.. że mimo wszystko jest nadzieja..

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)