Masakra ratujcie !

[piekna746]

Nie wiem w ogóle o co chodzi.
Mój wzrost 171-173 cm
Waga obecnie 65 kg.
Wiem przytyłam ok 5 kg, ale procent tłuszczu przy wadze 63 wynosił 28 przy wadze 65 również 28-29...
Ostatnio zaczęłam widzieć po sobie, że tyję, jadłam dużo słodyczy i w ogóle kaloryczne dania, dałam sobie taki upust, że hoho...
Weszłam na wagę a tu dalej 65 kg, za to tkanka tłuszczowa już nie wynosiła 28 czy tam 29 % a 30 % . ;o
Szok, dzisiaj wchodzę na wagę (bo już ok tygodnia nie jem słodyczy) a tu waga dalej 65 kg, a tłuszcz 33 %. :O
Szok, szok, szok....
Jak to możliwe, że w przeciągu nawet nie miesiąca procent tłuszczu zwiększył sie o 5%.
Nie wiem co robić, boję się, że niedługo dojdzie do 40 %...a przecież powyżej 30 % to już niby otyłość...
Jestem załamana, nie mam pojęcia jak zgubić chociaż z 10-15% tłuszczu.
Nawet nie wiem jak zacząć...
Cellulit coraz większy, masakra.
Dodam, że mam 17 lat i w tym wieku taka zawartość tłuszczu, co to będzie niedługo ? ;/
Ze względu na to, że uczę się w szkole i w domu jestem przeważnie ok 16, lub 18, nie wiem jak zacząć się odżywiać, żeby nie przybierać na wadze, a już tym bardziej na tłuszczu, chciałabym zacząć chudnąć, bo przez zimęto już w ogolę przytyję.
Kto mi pomoże ??
Ustalić co mogę jeść, o których godzinach, a czego nie itd...?

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Dodam jeszcze, że na wakacje chcąc pozbyć się kilku kg stosowałam dietę kopenhaską...
Może to przez to ?

[millenka80]

Oj dziewczyno muszę Cię okrzyczeć jaka masakra masz 17 lat dobrą wagę co mają powiedzieć dziewczyny które mają 160wzrostu ważą 80 kg i 30 lat (lub jeszcze starsze lub bardziej otyłe)gdzie z wiekiem coraz trudniej się traci kg jeszcze się rozwijasz wystarczy że nie będziesz się objadać więcej ruszać i po kłopocie!! nie możesz się tak zadręczać a te osoby ,które Ci mówią ,że jesteś otyła tylko Ci zazdroszcza a jeżeli chodzi o ten tłuszcz to tak jak pisałam wcześniej zdrowa lekka dieta ogranicz tłuste potrawy ,słodycze!!niech na Twoim stole zagoszczą owoce, warzywa, chudy nabiał i wprowadź ruch. nie bądź zła ale musi Cię ktoś oświecić.UWIERZ W SIEBIE JESTEŚ PIĘKNA ZGRABNA WYSOKA i skończ wzywać ratunku bo wszystko jest ok nawet napiszę super głowa do góry

[cava]

Napisane przez piekna746

Nie wiem w ogóle o co chodzi.
Mój wzrost 171-173 cm
Waga obecnie 65 kg.
Wiem przytyłam ok 5 kg, ale procent tłuszczu przy wadze 63 wynosił 28 przy wadze 65 również 28-29...
Ostatnio zaczęłam widzieć po sobie, że tyję, jadłam dużo słodyczy i w ogóle kaloryczne dania, dałam sobie taki upust, że hoho...
Weszłam na wagę a tu dalej 65 kg, za to tkanka tłuszczowa już nie wynosiła 28 czy tam 29 % a 30 % . ;o
Szok, dzisiaj wchodzę na wagę (bo już ok tygodnia nie jem słodyczy) a tu waga dalej 65 kg, a tłuszcz 33 %. :O
Szok, szok, szok....
Jak to możliwe, że w przeciągu nawet nie miesiąca procent tłuszczu zwiększył sie o 5%.
Nie wiem co robić, boję się, że niedługo dojdzie do 40 %...a przecież powyżej 30 % to już niby otyłość...
Jestem załamana, nie mam pojęcia jak zgubić chociaż z 10-15% tłuszczu.
Nawet nie wiem jak zacząć...
Cellulit coraz większy, masakra.
Dodam, że mam 17 lat i w tym wieku taka zawartość tłuszczu, co to będzie niedługo ? ;/
Ze względu na to, że uczę się w szkole i w domu jestem przeważnie ok 16, lub 18, nie wiem jak zacząć się odżywiać, żeby nie przybierać na wadze, a już tym bardziej na tłuszczu, chciałabym zacząć chudnąć, bo przez zimęto już w ogolę przytyję.
Kto mi pomoże ??
Ustalić co mogę jeść, o których godzinach, a czego nie itd...?

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Dodam jeszcze, że na wakacje chcąc pozbyć się kilku kg stosowałam dietę kopenhaską...
Może to przez to ?

TAK to przez to.
Tkwj problem wynika z tego, ze się głupio odchudzasz zamiast mądrze ruszać.
Zaburzenie proporcji pomiędzy tkankami mięśniowa a tłuszczową u młodej szczupłej dziewczyny to wynik złego odżywiania się i PRZEDE WSZYSTKIM braku wystarczającej ilości aktywności fizycznej.
Głodząc się- stosując diety- tracisz tkankę mięśniową a tłuszcz narasta bo głodzony organizm robi zapasy.

Gdybyś zamiast ucinać ilosc kalorii, poświeciła trochę energii na sport (3 razy w tygodniu po 45 minut jakiś trening pod okiem instruktora to IMO minimum) to wyglądałoby to zupełnie inaczej.
Zwiększyłoby się Twoje zapotrzebowanie kaloryczne, a jednocześnie budowałabyś masę mięśniową która rzeźbi nasze ciała i powoduje że są jędrne, piękne i sprawne- co się przekłada na piękny ruch. Osoby uprawiające sport ładniej się poruszają, bo ich ciała mają na czym się oprzeć a nie tylko pogarbiona, wlokąca nogami galareta na kościach.
Sport powoduje lepsze dotlenienie i ukrwienie - co się przekłada na jakość skóry, jej gęstość i jędrność.
Masz rozstępy nie dlatego ze jesteś za ciężka, ale dlatego ze nie ćwiczysz odpowiednio dużo.


Owszem, da się stracić na wadze nie ruszając się a tylko chudnąć, ale tym sposobem tylko się straci na wadze a nie uzyskał ładne, jędrne ciało.
Cudów nie ma- po prostu. Trzeba wstać i się ruszyć a nie tylko niedojadać

[evanelle]

Zgadzam się z tym, co napisała Cava o ruchu. Dla mnie sesyjka na rowerku stacjonarnym to sama przyjemność.
Nie lubię jednak, gdy się demonizuje dietę kopenhaską. Znam osoby, które na niej schudly bez efektu jojo, bo po jej zakończeniu jadły zdrowo, nie obżerały się.
A to, że powoduje straszne nieodbory to wierutne kłamstwo. Na niedobory pracuje się tygodniami albo miesiącami. Kopenhaska trwa tak krótko, że o niedoborach nie można mówić - zauważcie, że na niej jada się najbardziej odżywcze produkty z wszystkich, najbogatsze w witaminy i minerały - jajka, mięso, warzywa, jogurt naturalny. Nikt nie zabrania dodatkowo łykać jakieś witaminy w tabletkach. Niedobory na kopenhaskiej owszem są, ale w kaloriach, w węglowodanach i tłuszczach i o to chodzi.

[Kalabus]

Napisane przez piekna746

Nie wiem w ogóle o co chodzi.
Mój wzrost 171-173 cm
Waga obecnie 65 kg.
Wiem przytyłam ok 5 kg, ale procent tłuszczu przy wadze 63 wynosił 28 przy wadze 65 również 28-29...
Ostatnio zaczęłam widzieć po sobie, że tyję, jadłam dużo słodyczy i w ogóle kaloryczne dania, dałam sobie taki upust, że hoho...
Weszłam na wagę a tu dalej 65 kg, za to tkanka tłuszczowa już nie wynosiła 28 czy tam 29 % a 30 % . ;o
Szok, dzisiaj wchodzę na wagę (bo już ok tygodnia nie jem słodyczy) a tu waga dalej 65 kg, a tłuszcz 33 %. :O
Szok, szok, szok....
Jak to możliwe, że w przeciągu nawet nie miesiąca procent tłuszczu zwiększył sie o 5%.
Nie wiem co robić, boję się, że niedługo dojdzie do 40 %...a przecież powyżej 30 % to już niby otyłość...
Jestem załamana, nie mam pojęcia jak zgubić chociaż z 10-15% tłuszczu.
Nawet nie wiem jak zacząć...
Cellulit coraz większy, masakra.
Dodam, że mam 17 lat i w tym wieku taka zawartość tłuszczu, co to będzie niedługo ? ;/
Ze względu na to, że uczę się w szkole i w domu jestem przeważnie ok 16, lub 18, nie wiem jak zacząć się odżywiać, żeby nie przybierać na wadze, a już tym bardziej na tłuszczu, chciałabym zacząć chudnąć, bo przez zimęto już w ogolę przytyję.
Kto mi pomoże ??
Ustalić co mogę jeść, o których godzinach, a czego nie itd...?

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Dodam jeszcze, że na wakacje chcąc pozbyć się kilku kg stosowałam dietę kopenhaską...
Może to przez to ?

W jaki sposób mierzysz poziom tłuszczu? Może to granica błędu Twoich wyliczeń 9albo urzadzeń które do tego stosujesz). Przynajmniej ja tak obstawiam.

[piekna746]

Napisane przez Kalabus

W jaki sposób mierzysz poziom tłuszczu? Może to granica błędu Twoich wyliczeń 9albo urzadzeń które do tego stosujesz). Przynajmniej ja tak obstawiam.

Urządzenie które do tego stosuje to waga.
Tam mierzony mam procent tkanki tłuszczowej, wody, mięśni