Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2004-12-08, 14:54   #1
slomka
in the dark of night
 
Avatar slomka
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 908

Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(


Pomozcie... Przeczytalam juz Wasze slowa otuchy, dla tych, ktore juz podzielily sie na forum swoimi zmartwieniami... Otoz, termin porodu, mam miedzy 24grudnia, a 4 stycznia... Najbardziej boje sie bolu zwiazanego ze szwami... Nie wyobrazam soebi, zebym wstala dzien po porodzie, siedzenia, a co dopiero chodzenia... Nie wiem, co robic. Niecierpliwie sie juz tak bardzo, ze zaczynam miewac bezsenne noce...
__________________
Insta: holistraw
slomka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-08, 15:22   #2
izucha
Rozeznanie
 
Avatar izucha
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 589
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Kochana, jeżeli rzeczywiście tak boisz się porodu i bólu z nim związanego, a do tego jesteś mało odporna na ból, to ja na Twoim miejscu "zamówiłabym" znieczulenie zewnątrzoponowe.

Przed swoim porodem nasłuchałam się historii o bezbolesnych porodach i głupia myślałam, że i ja będę szczęściarą, która urodzi "nie wiedzieć kiedy i jak". Rzeczywistość okazała się bolesna: poród trwał 16 godzin (liczę od momentu odejścia wód płodowych), potrzebna była pomoc w postaci syntetycznej oksytocyny, po porodzie miałam mały krwotok, konieczne było łyżeczkowanie i ... Dobrze, nie piszę więcej, żeby nie wyszło, że chcę Ciebie straszyć - przecież akurat Twój poród może okazać się szybki, łatwy i "do przejścia" Chodzi o to, że po kilku godzinach bolesnych skurczów poprosiłam TŻ, żeby stanął na głowie (była sobota, a w naszej dziurze w soboty anastezjolog odpoczywa) , ale mam mieć zrobione znieczulenie. TŻ stanął na wysokości zadania, choc za znieczulenie musiał zapłacić połowę swojej pierwszej pensji (600 zł - za fatygowanie lekarza w wolny dzień się płaci i dzięki temu mogłam w pełni sił dokończyć poród i przywitać swoje Maleństwo z uśmiechem na twarzy, nie odczuwałam ŻADNEGO bólu związanego z przechodzonymi po porodzie zabiegami, nawet ból krocza przez kolejną dobę był słabo odczuwalny.

Boisz się bólu po zszywaniu - wiesz, on nie jest wcale taki silny. W każdym razie u mnie nie był, a jestem mało odporna. Nie miałam problemu z chodzeniem ani z siedzeniem - chociaż jeżeli chodzi o siadanie, to radziłabym Tobie zaopatrzenie się w takie dmuchane kółko z dziurą w środku (jak kólko do pływania), które podkłada się pod pupcię.

I jeszcze jedno - ból porodowy jest u jednych kobiet większy (ja ), u innych mniejszy (może to będziesz Ty ), ale jest do przejścia, poza tym pomyśl, jaki inny ból niesie ze sobą tak szczęśliwe i piękne zakończenie?

Powodzenia
izucha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-08, 18:52   #3
slomka
in the dark of night
 
Avatar slomka
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 908
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Dziekuje Ci bardzo. Tak, znieczulenie niestety bede musiala wziac. Byc moze wyglada to niezbyt dobrze, bo przeciez kazda kobieta rodzi w bolu, nie chce czuc sie przez to inna, idac 'na latwizne'... Jednakze znam siebie pod wzgledem odpornosci na bol, i wiem, ze jes to dla mnie konieczne. Mam nadzieje, ze nie kosztuje to wiele? Chyba w tym przypadku, moge pomyslec o sobie, zebym nie bala sie, bo lęk moze zadzialac bardzo niekozystnie na moje zachowanie, a nie chce podczas porodu zrobic krzywdy dziecku...
Badz co badz, dziekuje za slowa, ktore sa mi bardzo potrzebne... Licze dni. A jak bedzie juz po wszystkim, dam znac

Jeszcze raz dziekuje...
__________________
Insta: holistraw
slomka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-08, 19:06   #4
izucha
Rozeznanie
 
Avatar izucha
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 589
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Słomeczko, tylko nie rób sobie wyrzutów sumienia dlatego, że chcesz się znieczulić! W ogóle nie powinnaś mieć poczucia winy z tego powodu! Osobiście uważam, że każda kobieta powinna mieć zapewnione to znieczulenie w ramach kasy chorych. Żyjemy w czasach, gdy każdy, choćby lekki ból głowy czy zęba znieczulamy nagminnie prochami, dlaczego więc kobiety nie miałyby prawa - bez poczucia, że "inne dały radę" - do złagodzenia cierpień towarzyszących przyjściu na świat dzieciaczka i rodzenia w lżejszy i bardziej cywilizowany sposób? Naprawdę, bierz znieczulenie i się nie oskarżaj, bo nie masz powodu - zwłaszcza w czasach, kiedy niektóre babki zamawiają sobie cesarkę w przerwie między delegacją do Chin a ważną konferencją w Kanadzie
izucha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-08, 19:09   #5
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

ja urodziłam w 5,5 godziny od momentu przyjazdu do szpitala ,
w 25 minu od momentu odejscia wód płodowych ,zszywanie nie boli wykonuje sie je w znieczuleniu krocza .
w 2 godziny po urodzeniu córki ,zszyciu,przewiezieniu na sale poporodową wstałam ,byłam w łazience z lustrekiem aby zobaczyc jak mnie zszyli ,normalni funkcjonowałam ,owszem byłam zmęcozna ,blada ale czułąm się świetnie i własciwie mogłabym od razu iśc do domu

każdej znajomej życze takiego porodu (może dlatego ,że przytyłam tylko 6 kg a córka wazyła 2870 ,53 cm posżło tak łatwo.

nie zdecydowąłm sie na znieczulenie i w przyszłosci tez tego nie zrobię (chyba ,że ciaże przejde strasznie) ,nasłuchałam się aż za dużo opowiesci od kuzynki położnej o bólach głowy i nie mozności wstawania po znieczuleniu ,znam osobiscie dziewczyne która przez takie znieczulenie jeżdzi na wózku

zaznaczam ,że ból bedziesz czuła bo wtedy bedziesz wiedział kiedy przeć a dzieki temu poród odbędzie się znacznie szybciej .
znacznie lepiej zapowiedziec na porodówce o znieczuleniu bo podane zbyt póżno nie bedzie działało w odpowiedni sposób.

trzyma sie cieplutko i mysl pozytywnie ,w końcu czekasz na najwazniejszą osobę w twoim zyciu

pzdr
paula
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-09, 11:02   #6
izucha
Rozeznanie
 
Avatar izucha
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 589
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Paula, pozazdrościć takiego porodu

Niestety, nie wszystkie kobiety mją to szczęście - ja też niewiele przytyłam w ciąży, moja córka również ważyła niespełna 3 kg, ciążę przechodziłam bez żadnych komplikacji czy choćby przykrych dolegliwości, byłam pozytywnie nastawiona do porodu, nie bałam się bólu itd. Nic nie wskazywało na to, że przeżyję taki horror.

Przed podaniem znieczulenia - którego również nie można podać zbyt wcześnie - z bólu nie mogłam nawet oddychać (nie wiem, jak to racjonalnie wytłumaczyć, ale tak było). Położna krzyczała "niech pani oddycha, udusi pani dziecko!", a ja nie mogłam i już. Zresztą przez ból nic do mnie nie docierało, pamiętam tylko wchodzące i wychodząc z porodówki różne osoby - lekarzy, salową i szczerze mówiąc, było mi to obojętne, byłam w takim stanie, że nie przeszkadzałaby mi nawet wycieczka z Zespołu Szkół Samochodowych - byle mieć to za sobą. Znieczulenie byo dla mnie i dziecka zbawienie, dało mi zastrzyk sił i energii do dokończenia porodu - już pisałam.

Osobiście nie słyszałam o nikim, kto miałby jakiś uszczerbek na zdrowiu po podaniu znieczulenia zewnątrzoponowego, jednak faktem jest, że do jego wykonania wybrałabym lekarza doświadczonego, z dobrą opinią (w mojej dziurze jest tylko jeden anastezjolog, więc nie miałam wyboru całe szczęsie, to dobry fachowiec )

Trzymaj się, Słomko
izucha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-09, 11:16   #7
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

faktycznie mój poród to była pestka

mam koleżankę która męczyła sie 48 godzin zanim zdecydowali sie cokolwiek zrobic aby poród przyśpieszyć (rodziła w londynie ),przez ponad pół roku nie mogła chodzic ,siedziec ,że o opiece nad dzieckiem nie wspomnę -masakra (dziecko wazyło ponad 4 kg )

opowieści o powikłaniach znam z szpitala z poznaia w której pracowała moja kuzynka (od niej miałam wszytskie podręczniki akademickie na temat chorób i porodu

trzymajcie sie przyszłe mamuśki
pzdr
paula
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-09, 13:16   #8
sylwia500
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 52
GG do sylwia500
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

czesc, pamietaj, ze kazdy ciaza jest inna i porod tez. Mieszkam w Niemczech i tu ma sie swoja polozna ( moja jest dodatkowo moja przyjaciolka) Przez 9 miesiacy ciazy prosilam ja, zebym rodzila bez bolu. Jak przyszlo co do czego, nie mozna bylo podac znieczulenia, bo bylo za pozno. Rodzilam blyskawicznie tylko 1 godzine. Darlam sie, ze chyba bylo slychac na koncu swiata. Moja dzidzia ma 5 miesiecy i wiesz co, moge rodzic jeszcze 10 razy. Nie chce tylko chodzic w cazy. Pamietaj nie sluchaj kolezanek nie martw sie niczym, nie mysl idz poprostu z marszu, I za jakis czas sama bedziesz pisala takiego posta. A noz widelec Twoj porod bedzie szybki i latwy. Skad wiesz, ze bedziesz cierpiec?
sylwia500 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-09, 13:35   #9
slomka
in the dark of night
 
Avatar slomka
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 908
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Hmm... Z jednej strony chcialabym juz wlasnie dodawac otuchy innym 'mamom', a z drugiej strony ciesze sie z chwili porodu i w pewnym sensie, nie moge sie juz go doczekac (i nie tylko dlatego, ze brzuszek jest troszke 'nieporeczny' Nie wiem, dlaczego, ale wlasnie obawiam sie najbardziej bolu po porodzie, pologu. Chyba za duzo ksiazek sie naczytalam na ten temat, a moze to dobrze, bo latwy ten okres moze nie byc. Jesli chodzi o znieczulenie, jesli poczuje bol, ktorego wiem, ze nie zniose... zdecyduje sie. Tymczasem, przygotowuje dom, na przyjscie nowej 'gwiazdeczki' Staram sie nie myslec, ale wiecie, mysli same mnie dopadaja. Wole poukladac sobie wszystko wczesniej, zaplanowac czy ze znieczuleniem, nastawic sie psychicznie. Na szczescie tatus zaapelowal, ze on musi byc przy mnie w tej chwili... T jakby skrzydel mi dodalo.
Ehh... Dziekuje Wam
__________________
Insta: holistraw
slomka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-09, 13:36   #10
213.25.30.177
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 360
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Niestety mozesz sluchac od znajomych,jakie to one mialy porody,jedne ciezkie,jedne mniej a jedne nic nie czuly.Niestety Ty sie przekonasz dopiero jak urodzisz,teraz nie ma co panikowac.Ja tez bylam przerazona a okazalo sie,ze porod mialam,jesli mozna powiedziec"super".Szybko, bez zadnych znieczulen,komplikacji i dalo sie przezyc.Zszywanie nic nie boli.Lyzeczkowanie tez mnie nie bolalo,chodzic moglam zaraz po urodzeniu.
Ja nawet nie chodzilam do szkoly rodzenia a poszlo wszystko szybko i sprawnie.Moj maz byl przy mnie,wiec bylo mi jeszcze lepiej,bo nie bylam sama z obcymi ludzmi.On byl i gdyby jednak okazalo sie,ze jednak ciezej przejde ten porod to wiedzialam,ze on zrobi wszystko by mi ulzyc,np nakaze dac znieczulenie itd.
Wiec najlepiej nie martw sie na zapas,nie mysl o tym,bo sie zadreczysz.Przejdzisz to jak kazda z nas Mysl bardziej o tym co bedzie po,jak zobaczysz swoja pocieche,wezmiesz w ramiona,przytulisz,wycalu jesz.
213.25.30.177 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-10, 21:48   #11
manolita
Zakorzenienie
 
Avatar manolita
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Ja tez moge zalicztyc sie do grona szczesliwych. POrod syna trwal niecale trzy godziny od momentu odejscia wod plodowych. Blalo, a jakze, jak jasna cholera , ale to nic w porownaniu ze szczesciem jakie chwile potem mnie ogarnelo Naciecie i szycie pochwy kurat najmniej boli. Pierwsze dlatego, ze nacinaja w trakcie skorczu; drugie, poniewaz robia to przy miejscowym znieczuleniu. Wcale nie jest tak zle, ale kazda z kobiet ma swoje wlasne odczucia na ten temat, bo kazda z nas jest absolutnie inna...
__________________
będzie tak jak chcę
Matusio
Tomcio


mój blog http://umanolity.blogspot.com/
manolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2004-12-14, 12:08   #12
Aquila
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 221
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Ja też okropnie boję się porodu. Ale jedno wiem napewno, nikt nie będzie za mnie decydował czy będzie znieczulenie czy nie, co podać, itp. Wiem jaki jest mój próg bólu (b. niski ) i wiem jak reaguję na kolejne jego stopnie natężenia (fatalnie). Nie przyjmuję do wiadomości argumentów, że wszystkie kobiety tak rodziły to i ja jakoś urodzę. JA to nie wszystkie!, jestem jednostką - która może rodzić akurat inaczej ! Jak piszą dziewczyny zdarzają się lekkie porody, ale nie jestem na tyle optymistką, żeby zakładać, że i u mnie tak będzie, zwłaszcza po ostatnich badaniach. Jestem wstępnie umówiona na cesarkę. "Puszczenie dołem" jak mówią w żargonie własnym lekarze, czyli poród siłami natury (właściwie tylko moimi siłami, natura nie zrobiła ze mnie super-bohatera) to dla mnie czysty sadomasochizm. A obowiązkowe leżenie leżenie po znieczuleniach i bóle głowy, cóż, mój anestezjolog twierdzi, że jest to reakcja uczuleniowa i nie każdy ją przechodzi. A odpowiednie leki, dobrze podane nie zostawiają śladu. Tylko, że to praca dla lekarza. A skoro większość kobiet "sama" sobie daje radę, więc po co?
Trzeba wybrać sobie taką "filozofię porodu", która da jak największy komforf, i jak najmniejszy strach. Ja, chcę pamietać tylko, że urodziłam dziecko, w jaki sposób - to mnie właściwie nie obchodzi, warunek jest jeden - w miarę bezboleśnie.
Aquila jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-14, 12:20   #13
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Wiem jaki jest mój próg bólu (b. niski ) i wiem jak reaguję na kolejne jego stopnie natężenia (fatalnie)"

owszem możesz miec niski próg bólu ale jeśli wczesniej nie rodziłas to tego bólu nie znasz i nie da sie go porówac z żadnym innym.

oczywiscie wszytsko zalezy od ciebie i reakcji twojego organizmu ale także od lekarzy którzy podadzą ci znieczulenie .
pzdr
paula
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-14, 13:28   #14
213.25.30.177
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 360
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Lezac po porodzie napatrzylam sie na kobiety po cesarce i nigdy bym sie na nia sama nie zdecydowala,tylko i wylacznie jesli bylaby konieczna.To makabra co te babki przezywaja,w dodatku tyle dni w szpitalu,prysznic siedzac na taborecie-dla mnie to byla tragedia.Kobiety po normalnych porodach smigaly po korytarzach a po cesarkach lezaly jak po ciezkich operacjach.
Mnie wszyscy namawiali,bym zaplacila i miala cesarke,ale cos wewnatrz mi mowilo,nie.I dziekuje za to,ze sie nie zdecydowalam.Bol porodowy jest do wytrzymania i znika on szybko
Jakbym miala rodzic jeszcze raz to tylko silami natury.


pozdrawiam wszystkie rodzace jak i te przed
213.25.30.177 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-14, 14:06   #15
Mariqa
Wtajemniczenie
 
Avatar Mariqa
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Alma napisał(a):
> Lezac po porodzie napatrzylam sie na kobiety po cesarce i nigdy bym sie na nia sama nie zdecydowala,tylko i wylacznie jesli bylaby konieczna.To makabra co te babki przezywaja,w dodatku tyle dni w szpitalu,prysznic siedzac na taborecie-dla mnie to byla tragedia.Kobiety po normalnych porodach smigaly po korytarzach a po cesarkach lezaly jak po ciezkich operacjach.
Święte słowa, moja droga
niestety moje obydwoje dzieci z przyczyn medycznych i poważnych wskazań musiałam rodzić operacyjnie, czyli poprzez ciecie cesarskie
i krew się we mnie burzy jak słyszę-zamówie sobie cesarke
Po pierwsze- to mit, że przy cesarce nie czujesz bólów porodowych- jeśli dziecko żyje i jego serce bije miarowo- lekarze czekają aż do regularnych skurczów i rozwarcia szyjki. W tej fazie porodu dziecko jest ulożone już tak przy wchodzie macicy, ze lekarzowi jest łatwiej uchwycić je za główkę lub nogi i wydobyć. Po drugie ból jaki czujesz po operacji może trwać nieco krócej / szew i miejsce po nim boli czasem aż do roku!!!/ z racji tego że robione jest jednak węższe ciecie no i przede wszystkim mięśnie macicy inaczej już funkcjonują-
a przede wszystkim, drogie panie, cesarka to operacja! CZuwa anestezjolog, wkładają ci rure do tchawicy, masz podłączony cewnik / od początku operacji aż do ok 24 h po porodzie, aby mogli sprawdzić czy nerki nie zostały uszkodzone/, masz podłączony dren czyli rurę do brzucha i tędy odprowadzana jest krew z macicy..
Zostawiają ci dziecko a ty karm i opiekuj się nim, choć nie możesz nawet leciutko odkaszlnąć, a ci się bardzo chce bo po tlenie, który ci podawano zasycha ci w tchawicy.
Chcesz wstać po tych 9 regulaminowych godzinach a nie możesz bo czujesz, że od szyi po czubek stóp masz wielką gorejącą ranę!
Tak to wygląda, drogie panie, i nikt mnie nie przekona że cesarkę zamawia się dla przyjemności- chyba że gdzieś sie ma dziecko i przez co najmniej tydzień będzie się szprycować podczas gdy dzieckiem bedą si e opiekowały obce baby za pieniądze...
A wtedy tracisz te najwazniejsze chwile pierwszego spotkania, masz problem z akceptacją dziecka, karmieniem, rozpoczęciem roli matki itp / tak JA osądzam kobiety, które oddają dziecko na dłuższy czas aż lekarze pyralginem lub innym środkiem złagodzą im ból/
Nie moglam rodzić naturalnie i bardzo tego żałowałam- żałowałam tym bardziej jak widziałam matki po naturalnym śmigające z dzieckiem przy przewijaku, przytulające je itd a ja po operacji pod kroplówami i z zaciśniętymi zębami nie mogłam nawet podnieść brody...patrzyłam jak nad łóżkiem moje maleństwo pokazuje mi pielegniarka
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu
Mariqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-15, 12:06   #16
Aquila
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 221
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Mariqa napisał(a):
> Alma napisał(a):
> > Lezac po porodzie napatrzylam sie na kobiety po cesarce i nigdy bym sie na nia sama nie zdecydowala,tylko i wylacznie jesli bylaby konieczna.To makabra co te babki przezywaja,w dodatku tyle dni w szpitalu,prysznic siedzac na taborecie-dla mnie to byla tragedia.Kobiety po normalnych porodach smigaly po korytarzach a po cesarkach lezaly jak po ciezkich operacjach.
> Święte słowa, moja droga
> niestety moje obydwoje dzieci z przyczyn medycznych i poważnych wskazań musiałam rodzić operacyjnie, czyli poprzez ciecie cesarskie
> i krew się we mnie burzy jak słyszę-zamówie sobie cesarke
Nie pisałam, że ją sobie zmówiłam, ale obecnie po badaniach raczej na 100% będę ją miała, to mój wybór, ale chodzi o bezpieczeństwo dziecka.
> Po pierwsze- to mit, że przy cesarce nie czujesz bólów porodowych- jeśli dziecko żyje i jego serce bije miarowo- lekarze czekają aż do regularnych skurczów i rozwarcia szyjki. W tej fazie porodu dziecko jest ulożone już tak przy wchodzie macicy, ze lekarzowi jest łatwiej uchwycić je za główkę lub nogi i wydobyć.
.. robiąc otarcia skóry, krwiaki na głowie, łamiąc obojczyk lub uszkadzając "przy okazji" bark - jeśli już jesteśmy przy skrajnościach.
Po drugie ból jaki czujesz po operacji może trwać nieco krócej / szew i miejsce po nim boli czasem aż do roku!!!/
z racji tego że robione jest jednak węższe ciecie no i przede wszystkim mięśnie macicy inaczej już funkcjonują-
-oczywiście, tak też może być, ale będzie to dotyczyło raczej obu przyadków cięcia, rana to rana niezależnie gdzie się znajduje, ale coś podam na przykładzie koleżanki. Po porodzie stwierdziła, że operacja wyrostka (cięcie, rana, gojenie) to był pryszcz w porównaniu z tym co przeszła na sali i niestety później. I jeśli jeszcze będzie rodzić, zapłaci każde pieniądze za cesarkę! Tak więc punkt widzenia zależy też w dużej mierze od doświadczenia.
> a przede wszystkim, drogie panie, cesarka to operacja! CZuwa anestezjolog,
(na szcęście musi być jakiś lekarz a nie tylko położna) wkładają ci rure do tchawicy,
(nie jeśli masz robioną tzw. podpajęczynówkę)
masz podłączony cewnik / od początku operacji aż do ok 24 h po porodzie, aby mogli sprawdzić czy nerki nie zostały uszkodzone
(dopytam, bo udzielono mi informacji, że nie),
masz podłączony dren czyli rurę do brzucha i tędy odprowadzana jest krew z macicy..
(niestety w takiej sytuacji jest to konieczność, choć przykra)
> Zostawiają ci dziecko a ty karm i opiekuj się nim, choć nie możesz nawet leciutko odkaszlnąć, a ci się bardzo chce bo po tlenie, który ci podawano zasycha ci w tchawicy.
> Chcesz wstać po tych 9 regulaminowych godzinach a nie możesz bo czujesz, że od szyi po czubek stóp masz wielką gorejącą ranę!
Obawiam się, że bez względu gdzie będzie umiejscowienie tej rany mogę sie tak czuć.
> Tak to wygląda, drogie panie, i nikt mnie nie przekona że cesarkę zamawia się dla przyjemności- chyba że gdzieś się ma dziecko i przez co najmniej tydzień będzie się szprycować podczas gdy dzieckiem bedą si e opiekowały obce baby za pieniądze...
Nie twierdzę, że to przyjemność, ale jeśli mam wybór 15 godzin "drogi przez mękę" z niewiadomo jakim skutkiem dla mnie i dla dziecka, a później tydzień środków przeciwbólowych lub szybką cesarkę i te same doznania, dla mnie wybór jest naturalny - cesarka.
> A wtedy tracisz te najwazniejsze chwile pierwszego spotkania, masz problem z akceptacją dziecka, karmieniem, rozpoczęciem roli matki itp
Generalnie nie potrafię zaakceptować rzeczy, które sprawiają mi ból - nie chciałabym aby to w jakikolwiek sposób rzutowało na dziecko!!!!
/ tak JA osądzam kobiety, które oddają dziecko na dłuższy czas aż lekarze pyralginem lub innym środkiem złagodzą im ból/
> Nie moglam rodzić naturalnie i bardzo tego żałowałam- żałowałam tym bardziej jak widziałam matki po naturalnym śmigające z dzieckiem przy przewijaku, przytulające je itd a ja po operacji pod kroplówami i z zaciśniętymi zębami nie mogłam nawet podnieść brody...patrzyłam jak nad łóżkiem moje maleństwo pokazuje mi pielegniarka
Prawdopodobnie nie będę mogła urodzić naturalnie, nie żałuję i nie mam zamiaru mieć w związku z tym najmniejszych kompleksów. Na oddziale, gdzie będę jet pełny dostęp rodziny, i fachowy personel. Równie dobrze po porodzie naturalnym mogę mieć problemy z wstawaniem, przytulaniem, karmieniem dziecka. I nie byłabym odosobnionym przypadkiem. Nie mam zamiaru się zadręczać. Będę miała cesarkę i będzie to najpiękniejszy poród i najpiękniejsze dziecko - bo moje .
Mogę zazdrościć tym kobietom, które lekko rodzą, ale sama nie będę ryzykować, że coś będzie "nie tak". Wiem jakie są zalety i wady obu prodów, rozmiawiałam z różnymi lekarzami o obu możliwościach i możliwych konsekwencjach. I wcale nie jestem przekonana, że długie "podduszanie" dziecka przez organizm mamusi, jakie ma miejsce podczas naturalnego porodu (przykre ale nieuniknione) jest dla niego takie dobre!
Mariqua, wybacz, że podałam wszystko na przykładzie Twojego postu. Ja się nie czepiam, tylko akurat Ty bardzo trafnie i zgrabnie ujęłaś wszystkie możliwe negatywne doznania i strach większości kobiet. A ja staram się jak najwięcej wiedzieć, żeby mniej się bać.
Aquila jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-15, 13:17   #17
Mariqa
Wtajemniczenie
 
Avatar Mariqa
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Aquila napisał(a):

> Nie pisałam, że ją sobie zmówiłam, ale obecnie po badaniach raczej na 100% będę ją miała, to mój wybór, ale chodzi o bezpieczeństwo dziecka.
hm, cytowany post był moją odpowiedzią na post powyżej- to jest chyba do rozeznania? Nie musisz się przede mną tłumaczyć bo o nic cię nie oskarżałam, prawda?

> .. robiąc otarcia skóry, krwiaki na głowie, łamiąc obojczyk lub uszkadzając "przy okazji" bark - jeśli już jesteśmy przy skrajnościach.
Nie wiem skąd masz te informacje? Ja w swojej odpowiedzi oparłam się o swoje doświadczenie- cesarkę miałam dwa razy - raz w przypadku nagłym, potem nie mogłam dojść długo do siebie... Drugi raz w terminie , cesarskie cięcie kończyło normalny proces porodu...wstałam po określonym czasie i dochodziłam do zdrowia normalnym trybem...

Piszesz: "rana to rana niezależnie gdzie się znajduje",
tu masz rację- ale dla Twojej ciekawości zmierzyłam sobie moją bliznę- to jest 20cm po 1,5 roku-nie porównuj bo rozległość nie ta i miejsce-
Dalej piszesz "Tak więc punkt widzenia zależy też w dużej mierze od doświadczenia"
Życzę ci zatem jak najprzyjemniejszych doświadczeń

> (na szcęście musi być jakiś lekarz a nie tylko położna)
> (nie jeśli masz robioną tzw. podpajęczynówkę)
No to dziwne bo przy moich porodach najważniejszy był jednak ginekolog- położnik i jego asystent, czyli aż 4 osoby. A dren miały wszystkie po cesarce....

> (dopytam, bo udzielono mi informacji, że nie),
dopytaj, dopytaj, bo chyba nie chcesz zsikać się na stół operacyjny albo w łóżko w którym będziesz leżeć jak kłoda przez pół doby a w żyłę wleją ci ze 4 kroplówki...



> Nie twierdzę, że to przyjemność, ale jeśli mam wybór 15 godzin "drogi przez mękę" z niewiadomo jakim skutkiem dla mnie i dla dziecka, a później tydzień środków przeciwbólowych lub szybką cesarkę i te same doznania, dla mnie wybór jest naturalny - cesarka.
Dlaczego z góry zakładasz, że poród naturalny to droga przez mękę a cesarka nie?
Naukowcy odkryli, że u kobiet, które rodziły naturalnie po porodzie natychmiast wytwarza się ogromna ilość endorfiny i innych hormonów, dzięki którym kobieta nie tylko szybciej zdrowieje, ale też szybko zapomina o bólu porodowym- krocze boli, wiem ...ale szybko się goi...


> Generalnie nie potrafię zaakceptować rzeczy, które sprawiają mi ból - nie chciałabym aby to w jakikolwiek sposób rzutowało na dziecko!!!!
Rzutuje to że dziecko jest wyjęte z ciepłego brzucha i natychmiat zabrane do kącika noworodków- nie słyszy bicia serca matki i nie czuje jej ciepła...To, że boli cie krocze po porodzie nie rzutuje na dziecko!



> Mariqua, wybacz, że podałam wszystko na przykładzie Twojego postu. Ja się nie czepiam, tylko akurat Ty bardzo trafnie i zgrabnie ujęłaś wszystkie możliwe negatywne doznania i strach większości kobiet. A ja staram się jak najwięcej wiedzieć, żeby mniej się bać.
>
Cieszę się zatem że dostarczyłam ciekawej lektury- choć sądziłam, że jesli już odebrałaś to bezpośrednio do siebie / choć ja pisałam konkretnie o sobie i ogólnie o innych/
to wolałabym, żebyś od razu nie stawała okoniem, ale nieco się zawachała, wyruszyła na porodówkę popytała, jeśli nie wierzysz internetowej babie /czyli mnie/zapytała dokładnie swojego lekarza albo może innego dla równowagi...
Nie chciałam nikogo straszyć, dla mnie też druga cesarka była łatwiejsza bo wiedziałam co mnie czeka-dlatego napisałam jak wygląda- nie podważaj więc tego co ja przeżyłam, bo nie obarczam ani ciebie ani nikogo tym że cierpiałam...
Dla mnie cesarka była koniecznością-przykrą i to bardzo...nie podałam ci pozytywnych stron, bo ich nie widzę-/ no może po za tymi które właśnie zadecydowały o tym, że właśnie tak urodziłam dzieci- ale to są osobiste problemy moje i mojej rodziny/
Życzę ci z całego serca, abyś przeżyła ten okres bez bolu- bo jak zauważyłam tego obawiasz się najbardziej/, ale życzę ci też abyście oboje byli zdrowi i szczęśliwi,
Abyś rzeczywiście była radosna i spokojna i miała wokół siebie cały czas bliskich...i dziecko oczywiście.
> (niestety w takiej sytuacji jest to konieczność, choć przykra)
niech raczej dla ciebie nie będzie przykra....i nie bedzie koniecznością....
pozdrawiam cieplutko
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu
Mariqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-15, 21:26   #18
slomka
in the dark of night
 
Avatar slomka
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 908
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Witam. Coraz rzadziej tu jestem, wiecej spie, i juz mam dosc Za 9 dni minie moj termin porodu. Czytam i czytam... Widze, ze kazda z Was inaczej przezywa minione, badz nadchodzace chwile zwiazane z porodem... I nie wiem dlaczego, czytajac to wszystko, uspokajam sie, gdyz widze, ze nie tylko ja obawiam sie tej chwili. Niektore z Was zeczywiscie nie mialy latwego porodu (na szczescie jest juz po wszystkim) i nie mam powodu dla ktorego mialabym robic problem z mojego, bo nic nie wskazuje na to, ze beda komplikacje (odpukac) Dzieki Wam, nie boje sie tej chwili jak kilka dni temu...
Dziekuje...
Andri, dziewczynka jest przesliczna
__________________
Insta: holistraw
slomka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-15, 21:35   #19
BeataWi
Wtajemniczenie
 
Avatar BeataWi
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 143
GG do BeataWi
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Ja to juz przeszlam 3 razy i zapewniam cie,ze za kazdym razem nerwowka jest taka sama,tym bardziej,ze ja wszystkie dzieci rodzilam po terminie.Badz dobrej mysli i pamietaj o tym,co twoj dzidzius przechodzi w czasie porodu.Glowa do gory,trzymamy kciuki.
Pozdrawiam
__________________
Wszystkim zlodziejom przepisow mowie NIE

Becia69


http://www.pajacyk.pl/
http://www.polskieserce.pl/
BeataWi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2004-12-16, 08:42   #20
Mariqa
Wtajemniczenie
 
Avatar Mariqa
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
Re: wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwią porodu- do Slomki :-)

To wspaniale, że mimo wszystko jesteś tak rozsądna-
Wiadomo, że im bliżej do mety tym większe obawy- bo przecież czeka cie coś nowego, nieznanego, a otoczonego nimbem mrocznej tajemnicy-
Wiesz na czym tak naprawdę polega idea " rodzić po ludzku"?
Jakiś czas temu miałam przyjemność uczestniczyć w seminarium poświęconym właśnie temu zjawisku od strony etycznej...
Idea ta dopiero kiełkuje, ale na szczęście coraz więcej polskich połoznych zaczyna ją realizować. Niektóre pełnią swą powinność ochoczo, inne trzeba niestety dopingować tzw "kopertą". Ale przecież nikt nie powie: nie
W skrócie: rodzić po ludzku oznacza rodzić naturalnie, ale bez zbędnego bólu!
Nie oznacza to że poród przejdziesz bez bólu- po prostu nie ma na świecie takiej możliwości - ale to nieznaczy że musi bardzo boleć i długo trwać
Przecież nawet samo podanie znieczulenia to też wiąże się z jakimś bólem czy bólikiem ,
ale czy to jest tak naprawdę najważniejsze w chwili porodu? Czy na tym skupisz się rodząc maleństwo?
- nie,
zobacz- wszystkie kobietki- te co rodziły z większym cierpieniem i te z mniejszym piszą pośrednio, że najważniejszy jest Cel- czyli dziecko- ono się rodzi, będzie zdrowe i śliczne i twoje, bo ty je urodziłaś...Nikt poza tobą nie będzie w tej chwili osobą tak ważną i odpowiedzialną...
Co możesz zrobić aby urodzić po ludzku?
- masz prawo przejść poród szybko i bez zbędnego nadmiaru bólu...
- masz prawo wiedzieć co się z tobą dzieje i co masz robić- pytaj o wszystko- jeśli nie chcesz leżeć na plecach to powiedz i wstań, kucnij przy stole- czasem tak będzie wygodniej...Nie jesteś manekinem, położna to wie i jest po to by ci pomóc.
Powinna też na początku określić stan twoich możliwości- czasem kobieta urodzi sama w 3 godziny ale przeważnie potrzebna pomoc- niech położna od razu poda większą dawkę syntetycznej oksytocyny- to zagwarantuje szybki finał
- jeśli kobieta sobie zyczy powinna dostać w odpowiednim czasie znieczulenie, ktore zapewni komfort i przygotuje kobietę do ostatecznego etapu- czyli parcia i urodzenia dziecka...
-masz prawo czuć jak się rodzi twoje dziecko- ręką pogłaskać wyłaniającą się główkę, przytulić maleństwo tuż zaraz po jego urodzeniu, nawet przed odcięciem pepowiny,
wreszcie masz prawo otoczyć się bliskimi, którzy będą cie chwalić jak wspaniale sobie radzisz- niech to będzei mama, koleżanka albo ojciec dziecka / ja jako koleżanka widziałam kilka wspaniałych przeżyć porodowych, płakałam wręcz ze wzruszenia.../
Zobaczysz będzie wspaniale-wyśpij się teraz spokojnie, przygotuj do roli mamy, pomyśl, że to już tak blisko i je zobaczysz i przytulisz...
Wkrótce święta- dla ciebie to będą zdecydowanie podwójne święta- życzę ci wspaniałych przezyć...i szybkigo powrotu na wizaż

__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu
Mariqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-16, 11:48   #21
Aquila
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 221
Re: do Mariqi - nastraszyłaś ;)

Mariqua, wybacz, ale Twój post odebrałam właśnie jako starszenia, zwłaszcza, że jako jedyna otwarcie zadeklarowałam cesarkę. Być może z powodu ciągłego lamentu "jakie to nieszczęście", jaki słyszę mówiąc o cc. (Chyba rzeczywiście jestem już przewrażliwiona :/ ) Ty przynajmniej pisałaś o swoich (nienajmilszych) doświadczeniach, a nie o "koleżance koleżanki". Nie mniej jednak, ja CHCĘ widzieć tylko plusy. Na ten temat debatuję od dawna, nie tylko z moim ginegologiem, pojawiają się też inni, anestezjolodzy, pediatra, trafił się też jeden neonatolog (tak się to chyba pisze), i położne także. Rozmawiałam z koleżankami i po cesarce i po naturalnym. I oczywiście wszystko wygląda na to, że po naturalnym szybciej staje się na nogi, zwłaszcza tak to wyglada z perspektywy czasu. Im dłuższy czas upływa po porodzie tym lepsze wspomnienia zostają. Z reguły zaraz po porodzie opis wygląda zupełnie inaczej - wybacz, ale trochę podobnie jak Twoja cesarka. Potworny ból, cięta rana i jeszcze nie zawsze dobrze zszyta, i dziecko do opieki.
Nie chcę traktować cesarki jako mniejsze zło, jedne kobiety rodzą siłami natury, inne naturze pomagają. W perspektywie i tak jest jakiś ból i jakieś cierpienie, jakieś rany i szwy, a z pozytywnym nastawieniem, mam nadzieję wszystko będzie łatwiejsze. Na oddziale gdzie będę, dziewczyny cesarki dobrze wspominają, chyba nawet lepiej niż te, które rodziły naturalnie, bo mają pełną opiekę, pomoc w każdej chwili, najbliższych i dzieci.
A boję się nie tylko porodu i bólu. Dziecko wywraca życie, a jego narodziny to dopiero poczatek. Mimo całej radości z tego, że będę miała dziecko, drzemie równie dużo strachu czy sobie poradzę, czy będę dobrą matką.
Mam nadzieję, że wszystkie moje obawy będą zupełnie bezpodstawne
Pozdrawiam
Aquila jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-16, 12:25   #22
Mariqa
Wtajemniczenie
 
Avatar Mariqa
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
Re: nastraszyłaś ???

No wiesz!? Jesteś niekonsekwentna najpierw piszesz:
"A ja staram się jak najwięcej wiedzieć, żeby mniej się bać" a później-"ja CHCĘ widzieć tylko plusy"
A później masz do mnie pretensje-nie wiadomo o co- czego oczekujesz? Żebym kłamała ci w oczy? Po co? Żebyś histeryzowała w szpitalu, że to wcale tak sobie tego nie wyobrażałaś?! Pomyśl sama- twoje wyobrażenia o cesarce a moje dwukrotne doświadczenie w tym względzie
Jeśli chcesz żyć w sferze swoich marzeń to po co wtrącasz się do dyskusji na publicznym forum?
Masz pretensje że opisałam jak wygląda cesarka? To niedorzeczne! Zastanów się dziewczyno!

-> Mariqua, wybacz, ale Twój post odebrałam właśnie jako starszenia, zwłaszcza, że jako jedyna otwarcie zadeklarowałam cesarkę.
i dalej "Nie twierdzę, że to przyjemność, ale jeśli mam wybór 15 godzin "drogi przez mękę" z niewiadomo jakim skutkiem dla mnie i dla dziecka, a później tydzień środków przeciwbólowych lub szybką cesarkę i te same doznania, dla mnie wybór jest naturalny - cesarka"
Znasz takie powiedzenie uderz w stół nożyce się odezwą- myślę,że to doskonale podsumuje naszą dyskusję w tym temacie
Bo niby jak wytłumaczyć fakt, że czepiłaś się mojego postu opisującego wady cesarki jako operacji medycznej i jej ewidentnej niższości wobec porodu naturalnego?, skoro nie był adresowany do ciebie?
Lepiej wyluzuj się i nie skupiaj tak na własnej osobie bo niekoniecznie jest tak jak sobie wymarzymy i niekonecznie świat musi sie kręcić wokół twojej osoby...
I na przyszłość- uważniej czytaj posty,na które chcesz odpowiadać...
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu
Mariqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-16, 13:13   #23
Mariqa
Wtajemniczenie
 
Avatar Mariqa
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
Re: nastraszyłaś ???

I jeszcze tak pomyślałam
-nie posądzaj mnie o złe intencje i epatowanie czarnymi scenariuszami bo to bezpodstawne-
- specjalnie dla ciebie-powtórzę dokładnie moje słowa z postów,które tak są ci nie w smak...Może zrozumiesz...:
Kiedy: 2004-12-14 15:06
"Alma napisał(a):
> Lezac po porodzie napatrzylam sie na kobiety po cesarce i nigdy bym sie na nia sama nie zdecydowala,tylko i wylacznie jesli bylaby konieczna.To makabra co te babki przezywaja,w dodatku tyle dni w szpitalu,prysznic siedzac na taborecie-dla mnie to byla tragedia.Kobiety po normalnych porodach smigaly po korytarzach a po cesarkach lezaly jak po ciezkich operacjach.
Święte słowa, moja droga"
"i nikt mnie nie przekona że cesarkę zamawia się dla przyjemności- chyba że gdzieś sie ma dziecko"
Kiedy: 2004-12-15 14:17 :
"Nie musisz się przede mną tłumaczyć bo o nic cię nie oskarżałam, prawda?"
"Dlaczego z góry zakładasz, że poród naturalny to droga przez mękę a cesarka nie?
Naukowcy odkryli, że u kobiet, które rodziły naturalnie po porodzie natychmiast wytwarza się ogromna ilość endorfiny i innych hormonów, dzięki którym kobieta nie tylko szybciej zdrowieje, ale też szybko zapomina o bólu porodowym- krocze boli, wiem ...ale szybko się goi..."
!!! "Nie chciałam nikogo straszyć, dla mnie też druga cesarka była łatwiejsza bo wiedziałam co mnie czeka-dlatego napisałam jak wygląda- nie podważaj więc tego co ja przeżyłam, bo nie obarczam ani ciebie ani nikogo tym że cierpiałam" !!!
"Życzę ci z całego serca, abyś przeżyła ten okres bez bolu- bo jak zauważyłam tego obawiasz się najbardziej/, ale życzę ci też abyście oboje byli zdrowi i szczęśliwi,
Abyś rzeczywiście była radosna i spokojna i miała wokół siebie cały czas bliskich...i dziecko oczywiście."

Tego ci naprawdę życzę ,pozdrawiam...
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu
Mariqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-16, 13:36   #24
Nutka
Nutka nie gryzie!
 
Avatar Nutka
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Zgadzam się w 100% .Też miałam cesarkę..Dziewczyny co z tego że nie boli jak rodzisz ,chociaż jak wspomniała Mariqa te początkowe bóle też trzeba przeżyć
Mojej córce ustała akcja serduszka -ratowali mi dziecko stąd ta cesarka..Tak się bałam! Dlatego emocjonalnie podchodzę do załatwiania sobie cc...Przecież mamę znieczulają a więc i dzieciątko dostaje "swoją dawkę"..Dalej : kobiety rądzące naturalnie śmigiały po chwili a ja musiałam być obsługiwana,nawet nie mogłam wstać na siusiu..Bol straszny nie mozna zejść z łóżka..Gdyby nie dziewczyny na sali byłabym biedna..Dostawałam 4 doby zaszczyki przeciwbólowe-bo dostawałam z bólu dreszczy!Nie mogłam iść do dziecka,pod prysznic,do kibla z koleżanką z sali,schylić się?niemożliwe!..Moja mamła była b.słaba leżała w inkubatorze a że ja nie mogłam ją odwiedzać...w rezultacie straciłam pokarm..rana goi się długo bo wracasz do domu i musisz wszystko robić pprzy dziecku,dźwigać je itp..Chyba że możesz leżeć a ktoś zrobi to za Ciebie, caly miesiąc..
Cesarka to operacja i głębokie cięcie!!
Miałam cesarkę i za cholerę nie polecam!Chyba że trzeba!
__________________

_________________________ _________________________ _
_________________________ _________________________ _


WYSZUKIWARKA nie gryzie


Nutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-16, 14:06   #25
kasiasie
Raczkowanie
 
Avatar kasiasie
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 54
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Każda z nas ma inne doświadczenia...Ja miałam cesarkę po 16 godzinach od odejścia wód (bez komentarza ) Jakby nie było jest to operacja dlatego nie twierdzę że wybrałabym tę drogę gdybym miała wybór, jednakże chcę przedstawić jak to wyglądało w moim przypadku. Miałam znieczulenie zewnątrzoponowe, nic nie czułam od pasa w dól samo znieczulenie też nie bolało nie miałam żadnej "rury w tchawicy" ani podłączonego cewnika..Miałam natomiast dren w postaci cienkiej rurki którego wyjęcia póżniej nawet nie poczułam. Zaraz po przyjściu na świat córeczkę położono mi na piersi co wywołało u niej natychmiastowe ustanie płaczu, a u mnie wręcz przeciwnie Po oględzinach (muszę się pochwalić dostała 10 pkt w skali Agpar)wylądowała u tatusia i oboje przyglądali się sobie w zachwycie.Po 12 godzinach wstałam z łóżka, nie powiem, że nie bolało jednak był to ból do zniesienia, sama chodziłam do toalety na początku tiptopkami, ale z każdą godziną było lepiej brałam prysznic stojąc Mała praktycznie była cały czas przy mnie leżała sobie ze mną co jakis czas ssąc pierś. Pielęgniarka przychodziła żeby ją przewinąć a zabierano ją na noc. Od trzeciej nocy na moje życzenie spała już ze mną i sama jej doglądałam co sprawiało mi wielką radość.Nie miałam żadnych powikłań i w czwartej dobie prosiłam lekarza żeby już wypisał mnie do domu jednak przekonał mnie, że lepiej będzie zostać te 7 dni aby uniknąć ewentualnych niespodzianek.Moja blizna ma dokładnie 10,5 cm i to na tyle Nikogo nie chcę przekonywać że cesarka to dobre rozwiązanie ale jak widać nie zawsze wygląda to tak tragicznie, więc jeśli ktoś ma z medycznego punktu widzenia zaleconą cesarkę to życzę mu żeby to przeszedł tak jak ja.
Pozdrówki dla wszystkich
kasiasie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-16, 14:30   #26
Hela_Bertz
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 544
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Mam takie pytanie!!!! Ale najpierw odpowiedź , choc kolezanki - byłam przy jej drugim porodzie, to była 24 godzinna męka zakończona cesarką... Drugą w jej życiu)) No i teraz to już wiem, że trzeba bardzo dokładnie wybrać szpital, ludzi, miejsce , formę w trakcie ciązy, bo potem zdarzają sie takie koszmarki))
A teraz to pytanie . Jeśli nie chce się dziecka karmić piersią po porodzie, tzn, w ogole chce sie karmić mlekiem swoim, ale krowim(bo to chyba, krowie , prawda?? , to co się wtedy robi , aby zatrzymać laktację?
Hela_Bertz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-16, 14:33   #27
Hela_Bertz
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 544
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Trochę namącilam . Jeszcze raz: Jeśli nie chce sie karmic swoim mlekiem z piersi, tylko krowim, to jak zatrzymuje się laktację?
Hela_Bertz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-16, 14:39   #28
izucha
Rozeznanie
 
Avatar izucha
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 589
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Chcesz noworodka karmić krowim mlekiem?
izucha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-16, 14:44   #29
Hela_Bertz
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 544
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

A dlaczego nie? To chyba odpowiednik mleka "odkobiecego"? Jest jakiś inny wariant karmienia noworodka jakimś innym mlekiem? Poważnie pytam!
Hela_Bertz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-12-16, 14:49   #30
izucha
Rozeznanie
 
Avatar izucha
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 589
Re: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(

Widzę, że nie żartujesz...

Wiesz co, zawsze staram się być miła dla wszystkich - ale w tym wypadku proszę zajrzyj do pierwszej lepszej książki o noworodkach/niemowlętach lub odwiedź jakąś stronę internetową na ten temat, bo ręce opadają, jak się czyta coś takiego...
izucha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:01.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.