Dlaczego tak się dzieje ... ? :( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-04-26, 22:11   #1
whatever87
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 7

Dlaczego tak się dzieje ... ? :(


Czesc.

Jestem użytkowniczka tego forum juz od okolu 4 lat, ale teraz zalozylam inne konto, gdyz nie chce by ten problem kojarzony byl z moim stałym nickiem

Wszystko zaczelo sie od tego kiedy to ponad rok temu zostawil mnie chlopak. Bylismy ze soba ok 10 miesiecy, zwiazek naprawde wspaniały, zero kłótni, zwiazek przyjacielsko-milosny, nie byl moja pierwsza miloscia, lecz kiedy go poznalam wiedzialam ze rozni sie od poprzednich chlopakow z ktorymi bylam. On byl zupelnie innym czlowiekiem, imponowal mi na każdym kroku, ktos moglby powiedziec ze wyidealizowywalam go kazdego dnia, lecz tak nie bylo, znajomi, rodzina, przyjaciele naprawde go polubili. Uwazali ze jest swietnym chlopakiem, poznalismy sie na studiach on 22 ja 21 lat, bylismy szczesliwi, zarazalismy swoim szczesciem innych, ale pewnego dnia stwierdzil ze nie mozemy byc razem, bo on nie potrafi byc ze mna bo nie jest gotowy na zwiazek.

Był płacz, lament, rozpacz, chodzilam zalamana, nie moglam odnalezc sie w swiecie, chodzilam smutna, bylam zupelnie inna osoba niz jestem na codzien, ciezko bylo mi sie pogodzic z tym ze tak mnie potraktowal po tym wszystkim co nas łaczyło, ale zaakceptowalam to. Tzn akceptuje to kazdego dnia coraz bardziej mimo to iz nie jestesmy juz razem ponad rok.

Rozpisalam sie troche nie na temat ktory mnie tak bardzo boli, ale chcialam wam powiedziec jaka byla moja przeszlosc, ze byc moze ten stan w ktorym teraz jestem jest tym spowodowany, wiem ze jestescie bardza madre i moze na trzezwo uswiadomicie mi czy to cos ze mna jest nie tak, czy robie cos zle ze jestem w takiej sytuacji w jakiej jestem, wiec..

Odkad rozstalismy sie, spotykalam sie naprawde z wieloma chlopakami, na poczatku glownie byly to chyba spotkania na przymus, wymuszone przez moje kolezanki, czy moich braci, ktorzy za wszelka cene starali sie mi pomóc otrząsnąć sie z tej sytuacji i calego EXA. Spotykalam sie z ludzmi (chlopakami) lecz wiecznie myslalam o bylym. Ale minelo pol roku, poznalam kogos kto sprawil ze przestalam myslec o bylym, znowu stalam sie usmiechnieta osoba, z zyciem na twarzy, odżylam bylam szczesliwa, nie porownywalam obecnego chlopaka to tego EXA. Niestety po jakims czasie stwierdzil ze nie mozemy byc razem, bo nie potrafi mi odwzajemnic mojego uczucia. Zaakceptowalam to bo stwierdzilam ze nie mozna nic na sile, i skoro z zauroczenia nie przechodzi cos w milosc to to nie ma sensu. Bolalo mnie to ale dawalam sobie dzielnie rade, poznalam potem znowu kogos... znowu bylo tak samo, po czym chlopak znowu stwierdzil ze nie mozemy byc razem.. pomyslalam sobie ze kurcze do 3 razy sztuka, i co ja robie takiego ze tak mnie zostawiaja.. ale wzielam sie w garsc, zeby nie lamentowac nad soba, i nie uzalac sie nad soba.. zajelam sie soba, swoim hobby ktorym jest taniec minelo znowu troche czasu poznalam kogos, tez bylo przyjemnie, sympatycznie i znowu sytuacja sie powtarza. On mnie zostawia. Ja znowu nie wiem co takiego robie ze tak sie dzieje, ciagle slysze tekst od faceta ze ,,nie wie tak naprawde czego chce '' nie wiem czym sobie zasluzylam na takie cos, minelo znowu troche czasu znowu poznalam kogos, bylo tak samo jak z poprzednimi i co? i tak samo... i dzis nie wytrzymalam i musialam napisac ten post moge sobie zadawac milion pytan i wszystkie z poczatkiem ,,dlaczego?'' ale chyba nigdy nie dostane na nie odpowiedzi. Rozmawialam o tym z moimi znajomymi, bracmi, i naprawde wszyscy sie dziwia dlaczego tak sie dzieje u mnie nawet przykro mi tego sluchac ich wspolczucia, bo czuje sie jeszcze gorzej.

Z kazdym takim wydarzeniem mysle sobie ze naprawde nic juz nie bedzie tak jak kiedys.. moze sobie pomysliscie ze jestem jakas wybredna, bo tez to uslyszalam ze to niby ja zostawiam tych chlopakow, przykro sie tego slucha od osob ktore nie maja pojecia tak naprawde co sie u mnie dzieje. Nie wiem czym takim odstarszam tych chlopakow, nigdy tak nie bylo, bylam zawsze szczesliwa bylam w zwiazkach ktore trwaly po rok czasu, nigdy nie mialam takich ''problemow'' jak teraz. Chociaz uwazam ze to nie jest problem az taki, bo ludzie maja naprawde gorsze problemy. ''Nie manie'' chlopaka wcale nie jest problemem, nie chodzi mi w tym wpisie o to ze nie mam chlopaka i jestem nieszczesliwa, bo potrafie cieszyc sie zyciem sama bez tej drugiej osoby, mam wspanialych znajomych, przyjaciol, rodzine, na ktorych moge zawsze liczyc, swoje hobby taniec. Chodzi mi jedynie o fakt dlaczego sie tak dzieje? Mialyscie moze kiedys tak podobnie? Ja nie wiem czy to jest jakas zla passa? nie mam pojecia dlaczego tak jest smuce sie tym gdyz jestem bardzo emocjonalna osoba, nie potrafie sobie olać tak po prostu wszystkiego, czesto przezywam wiele rzeczy i dlatego cierpie za kazdym razem. Smieszy mnie jak ktos mi mowi ze powinnam sie juz do tego przyzwyczaic i byc odporna na takie porazki......... strasznie zalosne, a moze to ja jestem zalosna chyba nie da rady sie do takich rzeczy przyzwyczaic? Ile razy mozna czekac na szczescie? Tak mysle ze moze sie i do mnie kiedys usmiechnie ale ............... na dłużej.

Dziekuje za to jak ktos to przeczytal do konca...
whatever87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 22:25   #2
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Dlaczego tak się dzieje ... ? :(

Moim zdaniem może być tak,że wybierasz podobny typ mężczyzn, każdy związek idzie podobnym torem.
Myślę,że warto przyjrzeć się mechanizmom, podobieństwom w poprzednich związkach.
Piszesz,że każdy związek przebiegał dobrze. Może za dobrze ?
Uważam,że to jest ważna rzecz by znaleźc w swoim życiu osobę, którą się kocha z wzajemnością, i z którą można zyć szczęśliwie, nie dając za wygraną mimo przeciwności.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 23:04   #3
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Dlaczego tak się dzieje ... ? :(

może to po prostu przypadek ?

jedni ludzie czasem są zostawiani czasem sami odchodzą, inni ludzie zawsze odchodzą.. więc i muszą być tacy który ktoś zostawia. Świat nie jest czarno biały i czasem rzucając milion razy kostką zawsze wyrzucimy 6tkę - bo jest na to po prostu szansa.

Może to Ty robisz coś nie tak ? Może to faktycznie podobny typ faceta.. Może jest ktoś życzliwy kto w tym pomaga ? Jest mnóstwo dróg które moga doprowadzić do punktu w którym jesteś..

A co do czekania na szczęscie - nie czekaj na nie.. żyj po prostu tak jak do tej pory. Nie każdemu jest dane spotkać od razu księcia, czasem trzeba po prostu przeczekać burzę a w zamian w końcu dostanie się teczę. Żyj, tańcz, ciesz się rodziną i dużo uśmiechaj a na pewno trafi się książę - może to nie będzie kolejny, może to nie beda kolejni dwaj. Nie wiem, nikt nie wie ale na pewno tam ktoś dla Ciebie jest
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 23:29   #4
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Dlaczego tak się dzieje ... ? :(

Odpowiedz sobie na kilka pytań....
Czy któremukolwiek z nich mówiłaś o tym, jak potraktował Cie twoj pierwszy eks?Czy nie narzucasz sie zbytnio ze swoją osobą? Czy nie przytłaczasz ich sobą?Czy nie chcesz zbyt czesto sie z nimi spotykac?
Czy nie dajesz im odczuć, że liczysz na to, ze to ten jedyny, na całe zycie, wymarzony ksiaże(niektórych to moze odstraszac).?
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-27, 00:27   #5
Onetta
Raczkowanie
 
Avatar Onetta
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 328
Dot.: Dlaczego tak się dzieje ... ? :(

może to mylne wrażenie, nie chcę Cię oceniać przez pryzmat własnych wartości i poglądów na związek, ale...
ja np. nie wyobrażam sobie, że rozstaję się z mężczyzną i tuż 'po' - na przestrzeni roku spotykam się z "wieloma chłopakami" - tzn. staram się stworzyć z nimi związek (nie chodzi mi tylko o zwykłe randki np. wypad do kina, tylko "coś więcej").
Wydaje mi się, że za szybko i zbyt spontanicznie zawierasz związki, które "na spokojnie" - po przemyśleniu, wcale nie powinny się rozpoczynać...
Trochę to wygląda tak, jakbyś szukała faceta na siłę, stąd później te niespodziewane kwiatki ('nie pasujemy do siebie'). Nie doszukiwałabym się jakiegoś fatum, sądzę, że to raczej kwestia zwykłego niedopasowania...
__________________


Edytowane przez Onetta
Czas edycji: 2009-04-27 o 00:29
Onetta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-27, 06:41   #6
Wroclovianka
Zakorzenienie
 
Avatar Wroclovianka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
Dot.: Dlaczego tak się dzieje ... ? :(

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Odpowiedz sobie na kilka pytań....
Czy któremukolwiek z nich mówiłaś o tym, jak potraktował Cie twoj pierwszy eks?Czy nie narzucasz sie zbytnio ze swoją osobą? Czy nie przytłaczasz ich sobą?Czy nie chcesz zbyt czesto sie z nimi spotykac?
Czy nie dajesz im odczuć, że liczysz na to, ze to ten jedyny, na całe zycie, wymarzony ksiaże(niektórych to moze odstraszac).?
Miałam te same odczucia czytając ten post. Piszesz, ze w pierwszym związku byliście szczęśliwi itd. - jak coś/ktoś komuś daje prawdziwe szczęście to raczej od tego nie ucieka Nie chce tu analizować Twojej sytuacji po jednym Twoim poście, ale jak dla mnie wygląda to tak jakbyś przesładzała poprostu związek + widziała w tych związkach więcej niż facet z którym aktualnie byłaś + była tzw. bluszczem,w stosunku do nich.

Można też wszystko zwalic na to, że to zła passa itd. Przyjrzyj się wszystkim tym związkom dokładnie a napewno zauważysz w nich ten sam mechanizm działający, który sprawiał, że uciekali gdzie pieprz rośnie.
__________________

Wizaż rządzi, Wizaż radzi, Wizaż nigdy Cię nie zdradzi

Edytowane przez Wroclovianka
Czas edycji: 2009-04-27 o 06:44
Wroclovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-27, 06:47   #7
mmmadzia88
Raczkowanie
 
Avatar mmmadzia88
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 272
Dot.: Dlaczego tak się dzieje ... ? :(

Whatever87 trzeba pocałować wiele żab, żeby można było spotkać swojego księcia
Wg mnie to raczej przypadek, być może robisz też cos co odstrasza tych facetów, a Ty sama nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy... Ale jeśli naprawdę nie masz sobie nic do zarzucenia pod tym względem to przeczekaj.. W końcu ktoś się pojawi. Super, że nie traktujesz kwestii posiadania chlopaka jako coś najważniejszego w życiu, a takie rozważania jakie Ty masz są normalne

A co do szukania faceta na siłę... Ja bylam z kimś 3 lata, po miesiącu był ktoś inny.. Nie czuję się z tym źle, lub że nie powinno tak być. Ale z perspektywy czasu stwierdzam, że mimo wszystko przydałby mi się jakiś taki okres 'posuchy'. Ale los zadecydował inaczej myślę, że nia ma na to reguły...
mmmadzia88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-27, 06:51   #8
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Dlaczego tak się dzieje ... ? :(

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Odpowiedz sobie na kilka pytań....
Czy któremukolwiek z nich mówiłaś o tym, jak potraktował Cie twoj pierwszy eks?Czy nie narzucasz sie zbytnio ze swoją osobą? Czy nie przytłaczasz ich sobą?Czy nie chcesz zbyt czesto sie z nimi spotykac?
Czy nie dajesz im odczuć, że liczysz na to, ze to ten jedyny, na całe zycie, wymarzony ksiaże(niektórych to moze odstraszac).?
Dokładnie.
Nie wierze w przypadki, które wyglądaja jak schematy.
Troszke mało napisałas o tym jak sie zachowywałas w tych związkach. Tam moze leżeć przyczyna takiego stanu rzeczy. Zmień swoje zachowanie, zmieni sie schemat.
Takie sytuacje miewałam w początkowych relacjach z męzczyznami, kiedy za bardzo sie przywiązywałam i okazywałam swoje uczucie zbyt otwarcie.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-27, 06:52   #9
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
Dot.: Dlaczego tak się dzieje ... ? :(

a ja się zastanawiam tylko nad tym, czy nie jest przypadkiem tak, że relację, która dopiero się zaczyna traktujesz jak związek. nie wiem, czy nie za szybko się angażujesz i stąd to poczucie odrzucenia.
też nie wiem, na czym to polega, ale po wartościowym związku ciężko sobie kogoś znaleźć. chcesz, czy nie, ale porównujesz i wydaje mi się, że Ty emocjonalnie nie wyszłaś jeszcze z tego rocznego związku. musisz coś zmienić w swoim życiu tak, żeby zmienić siebie i poczuć, że zaczynasz nowe życie, wtedy dopiero znajdziesz odpowiedniego faceta. jeżeli będziesz tkwić myślą w przeszłości, to nic się nowego nie wydarzy. A ci faceci po drodze.. może wybierasz takich właśnie, żeby odrzucili Ciebie i nie zakłócili tej myśli o byłym. Zmień coś w swoim życiu w stylu nowa dieta, nowa fryzura, nowe hobby i pomyśl, że zaczynasz nowy rozdział i bardzo tego chcesz, a wtedy napewno pojawi się ten właściwy mężczyzna. ja jestem zdania, że te wszystkie przeszkody wynikają z tego, że tamten był idealny i wydaje Ci się, że żaden inny już taki nie jest. No niestety, napewno Cię tamto zerwanie zraniło i Ty cierpisz cały czas, mimo że wydaje Ci się, że to minęło, ale w głowie jeszcze nie minęło.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-27, 07:42   #10
studi
Zakorzenienie
 
Avatar studi
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
Dot.: Dlaczego tak się dzieje ... ? :(

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Odpowiedz sobie na kilka pytań....
Czy któremukolwiek z nich mówiłaś o tym, jak potraktował Cie twoj pierwszy eks?Czy nie narzucasz sie zbytnio ze swoją osobą? Czy nie przytłaczasz ich sobą?Czy nie chcesz zbyt czesto sie z nimi spotykac?
Czy nie dajesz im odczuć, że liczysz na to, ze to ten jedyny, na całe zycie, wymarzony ksiaże(niektórych to moze odstraszac).?
I ja sie pod tym podpisuje, wszytsko wygląda analogicznie, zastanow sie powaznnie nad tym co dziewczyny wyzej napisały
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55
studi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-27, 09:24   #11
whatever87
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 7
Dot.: Dlaczego tak się dzieje ... ? :(

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Odpowiedz sobie na kilka pytań....
Czy któremukolwiek z nich mówiłaś o tym, jak potraktował Cie twoj pierwszy eks?Czy nie narzucasz sie zbytnio ze swoją osobą? Czy nie przytłaczasz ich sobą?Czy nie chcesz zbyt czesto sie z nimi spotykac?
Czy nie dajesz im odczuć, że liczysz na to, ze to ten jedyny, na całe zycie, wymarzony ksiaże(niektórych to moze odstraszac).?
Zadnemu z nich nigdy nie mówilam o swoich poprzednich partnerach, bo wiem ze sama nie chcialabym sluchac tego o ich bylych partnerkach. Uwazam ze takie rozmowy owszem sa potrzebne ale na pewno nie w etapie poznawania sie , bo tak naprawde niczego nie wnosza do znajomosci, a jedynie moga ją pogorszyc. Nie wydaje mi sie ze ktoregokolwiek z nich przytlaczalam swoja osoba, raczej nie narzucam sie nikomu, zazwyczaj nie pisalam pierwsza, nie prosilam o spotkania, to zawsze wychodzilo z ich inicjatywy, wiec tak samo nie moge sobie zarzucic tego ze czuli sie przeze mnie jakos ,,jak w klatce i na wyłącznosc'', hmm.. nie bylo rowniez w tym co mowilam mowy o przyszłosci, o tym co bedziemy robic za iles tam lat czy cos kazdy z tych ,,związkow'' był traktowany bardziej na luzie jak to bywa na poczatku, spotkania, spedzanie milo czasu, gadanie o pierdołach, poznawanie swoich znajomych, poznawanie siebie.

Cytat:
Takie sytuacje miewałam w początkowych relacjach z męzczyznami, kiedy za bardzo sie przywiązywałam i okazywałam swoje uczucie zbyt otwarcie.
W moim przypadku nie ma mowy o okazywaniu swoich uczuc. Nigdy nie powiedzialam pierwsza komus, ze mi na nim zalezy, zazwyczaj czekalam az to ta druga osoba powie, bo nie chcialam sie zdradzac z uczuciami pierwsza. Hmm fakt, moze za bardzo przywiazuje sie do ludzi, i to tez dlatego pozniej cierpie, za duzo wyobrazam sobie moze juz od poczatku, myslac ze to moze bedzie w koncu TEN z którym cos mi sie uda, uda mi sie stworzyc z nim zdrowa relacje damsko-meska, ale dziewczyny, bron boze nie mowie nigdy im o tym. Siedzi to jedynie w mojej glowie, mysle ze kazda z was spotykajac sie z jakims fajnym chlopakiem, z ktorym swetnie sie dogaduje i pomiedzy wami iskrzy mysli ze cos z tego moze byc na dluzej, wiec chyba nie jestem jakims dziwolagiem

Cytat:
też nie wiem, na czym to polega, ale po wartościowym związku ciężko sobie kogoś znaleźć. chcesz, czy nie, ale porównujesz i wydaje mi się, że Ty emocjonalnie nie wyszłaś jeszcze z tego rocznego związku. musisz coś zmienić w swoim życiu tak, żeby zmienić siebie i poczuć, że zaczynasz nowe życie, wtedy dopiero znajdziesz odpowiedniego faceta. jeżeli będziesz tkwić myślą w przeszłości, to nic się nowego nie wydarzy. A ci faceci po drodze.. może wybierasz takich właśnie, żeby odrzucili Ciebie i nie zakłócili tej myśli o byłym. Zmień coś w swoim życiu w stylu nowa dieta, nowa fryzura, nowe hobby i pomyśl, że zaczynasz nowy rozdział i bardzo tego chcesz, a wtedy napewno pojawi się ten właściwy mężczyzna. ja jestem zdania, że te wszystkie przeszkody wynikają z tego, że tamten był idealny i wydaje Ci się, że żaden inny już taki nie jest. No niestety, napewno Cię tamto zerwanie zraniło i Ty cierpisz cały czas, mimo że wydaje Ci się, że to minęło, ale w głowie jeszcze nie minęło.
Na dzien dzisiejszy naprawde moge stwierdzic ze wyszlam z tamtego zwiazku Nie mysle o tym bylym idealnym EXIE, naprawde sa dni kiedy moze przejdzie mi przez glowe jego osoba, ale to nie jest juz bron boze jakies szlochanie po nocach i myslenie o tym co on teraz robi, z kim jest, jak mu sie uklada, zreszta nie utrzymujemy ze soba nawet kontaktu, bo jego obecna dziewczyna mu na to nie pozwala a i on za specjalnie nie szuka kontaktu z moja osoba. Wiec to naprawde nie jest tak jak piszecie Po roku czasu od rozstania z tamtym gdy poznaje jakiegos chlopaka, nawet przez mysl nie przechodzi mi porownywanie do tego Idealnego EXA W swoim zyciu zaczelam juz naprawde wiele etapów tych ,,od zera'' nowa fryzura, zakupy, imprezy ooczywiscie byly Pozwalalo mi to wlasnie do tego by moc otworzyc sie przed kims nowym (chlopakiem) ale sytuacja powtarzala sie tak samo hehe On mnie zostawial ja czulam sie zraniona i tak w kółko
whatever87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-04-27, 12:38   #12
aalien
Rozeznanie
 
Avatar aalien
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Niemal ciągle w alphie ;)
Wiadomości: 780
Dot.: Dlaczego tak się dzieje ... ? :(

Hmmm... rok a tylu facetów.... zastanawiająca jest Twoja sytuacja. Czy to nie jest czasem tak, że szukasz na siłę i bierzesz tego który chętny? -Brzmi trochę dziwnie ale z doświadczenia wiem, że tak się czasem postępuje kiedy się nie chce być samemu. Może pobyć trochę samą, z dala od facetów? Oczyścić się, poczuć jak cudowne jest życie singla (a jest fantastyczne- jeśli mu na to pozwolisz). Przy okazji tego cudownego okresu możesz się trochę, na spokojnie zastanowić, czego oczekujesz od życia, od związków. Jakiego faceta potrzebujesz. I może w czasie tego odwyku pojawi się ktoś odpowiedni?

Osobiście uważam, że grunt to spokój wewnętrzny. Powodzenia!!!
__________________
Świadomie wybrałam szczęście

aalien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-27, 13:41   #13
mimochodem
Raczkowanie
 
Avatar mimochodem
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 422
Dot.: Dlaczego tak się dzieje ... ? :(

Jakbym czytala o swojej kuzynce (: ona wlasnie popelnia ciagle ten sam błąd, chociaz juz wszyscy staraja sie to uswiadomic- mianowicie za szybko rozpoczyna związki, nigdy nie zna dobrze swoich facetow, a to wychodzi jak nie po kilku tygodniach to po kilku miesiacach.
__________________
walka ze zbędnymi centymetrami

talia: 64->60
biodra: 90->85
udo: 52->49


mimochodem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-27, 16:57   #14
whatever87
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 7
Dot.: Dlaczego tak się dzieje ... ? :(

Cytat:
Napisane przez mimochodem Pokaż wiadomość
Jakbym czytala o swojej kuzynce (: ona wlasnie popelnia ciagle ten sam błąd, chociaz juz wszyscy staraja sie to uswiadomic- mianowicie za szybko rozpoczyna związki, nigdy nie zna dobrze swoich facetow, a to wychodzi jak nie po kilku tygodniach to po kilku miesiacach.
Moze tu cos sprostuje wlasnie, bo masz racje ze wychodzi potem wszystko tak, tylko ze ja nie pytam o to czy ktos ze mna bedzie czy cos, tylko spotykajac sie z kimś, spedzajac ze soba czas, duzo rozmawiajac, chyba mozna dojsc do wniosku ze fajnie jest nam z tym kimś i widac ze zaczyna zalezec nam na tej drugiej osobie wcale tego nie mowiac. I u mnie wlasnie wtedy sie to wszystko konczy, pryska jak banka mydlana. Nawet na poczatku jestem strasznie obojetna do tych nowych znajomosci gdyz nie chce sie wkrecac, jednak potem mi przechodzi i zaczyna mi nawet zalezec, to wtedy kolesiowi sie odwiduje... nie wiem czym to jest spowodowane


Cytat:
Hmmm... rok a tylu facetów.... zastanawiająca jest Twoja sytuacja. Czy to nie jest czasem tak, że szukasz na siłę i bierzesz tego który chętny? -Brzmi trochę dziwnie ale z doświadczenia wiem, że tak się czasem postępuje kiedy się nie chce być samemu. Może pobyć trochę samą, z dala od facetów? Oczyścić się, poczuć jak cudowne jest życie singla (a jest fantastyczne- jeśli mu na to pozwolisz). Przy okazji tego cudownego okresu możesz się trochę, na spokojnie zastanowić, czego oczekujesz od życia, od związków. Jakiego faceta potrzebujesz. I może w czasie tego odwyku pojawi się ktoś odpowiedni?
Nie szukam naprawde nikogo na sile Jestem od tego bardzo daleka, umiem zyc sama ze soba duzo rozmawiam o tym z przyjaciolmi, rodzina i wiem ze potrafie zyc bez faceta Życie singla jest boskie, doskonale sobie zdaje z tego sprawe, bo na dobra sprawe caly czas nim jestem, robie co chce nie tlumaczac sie przy tym nikomu. Tylko ze to naprawde nie ja ich szukam... sami mnie znajdują i moze dlatego co jeden to lepszy od drugiego Nie mam mani zeby kogos miec przy sobie, jestem wybredna jesli chodzi o facetow, ale zazwyczaj tak sie zdaza ze kolesie ktorzy do mnie podbijaja podobaja mi sie wizualnie, pozniej poznaje ich charakter i tez jest ok... spedzamy ze soba milo czas, robimy wiele fajnych rzeczy, widac ze tej drugiej osobie na mnie zalezy... az tu raptem zawsze jest ten sam tekst ze ,,albo nie jestem jeszcze gotowy na zwiazek'' albo ,, sam nie wiem czego tak naprawde chce'' i pozostaje mi odsuniecie sie od tej osoby, zerwania z nia kontaktu, chociaz tego nie chce, ale nie bede przeciez pisac do kogos bo ten ktos pomysli ze jestem nachalna.. wiec bez sensu...

Nie no to jest naprawde pokrecone dziewczyny... Ech...
whatever87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-27, 18:02   #15
sungold
Rozeznanie
 
Avatar sungold
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 833
Dot.: Dlaczego tak się dzieje ... ? :(

wg mnie z tego co piszesz, nie zachowujesz sie jakos dziwnie. moze to po prostu przypadek, moze trafilas na takich facetow(a tego nie da sie przewidziec, czy ktos po roku bedzie Cie kochal czy nie). zycie. nie szukaj bledu w sobie, ani w nikim, po prostu "Tak musialo byc", ludzie sie rozstaja i wieloletnie malzenstwa i krotkie zwiazki.
sungold jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-04-27, 18:39   #16
NieZnaszMnie
Przyczajenie
 
Avatar NieZnaszMnie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20
Dot.: Dlaczego tak się dzieje ... ? :(

Niesamowite, jakbym czytała o sobie Mam taką samą sytuację...Rok temu rozstałam się z facetem z którym byłam prawie 3lata, w tym czasie spotykałam się z różnymi facetami i zawsze tak samo się kończyło. Ciągle doszukiwałam się błędu w sobie..., ale przecież nic takiego nie robiłam aby zrazić faceta. Do dziś nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego tak się dzieje Może po prostu nie trafiamy na tych odpowiednich. Bardzo mnie to bolało za każdym razem, gdyż jestem wrażliwa i bardzo emocjonalnie podchodzę do wszystkiego. Ale postanowiłam się zdystansować , stałam się, można powiedzieć obojętna. 3tyg. temu poznałam super chłopaka, spotykamy się, miło spędzamy czas i tyle, nie robie sobie niepotrzebnych nadzieji, żyje chwilą. Jestem teraz bardziej ostrożna, bo nie chce znowu cierpieć i np. on to zauważył, że nigdy pierwsza się nie odzywam, nie proponuje spotkania, czy się nie przytulam...Ale gdy pokazywałam facetowi że mi zależy, obracało to się przeciwko mnie...Zobaczymy czy moja nowa taktyka zadziała, heh, bo już nie wiem co robić
NieZnaszMnie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-27, 18:45   #17
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Dlaczego tak się dzieje ... ? :(

Cytat:
Napisane przez whatever87 Pokaż wiadomość
Czesc.

Jestem użytkowniczka tego forum juz od okolu 4 lat, ale teraz zalozylam inne konto, gdyz nie chce by ten problem kojarzony byl z moim stałym nickiem

Wszystko zaczelo sie od tego kiedy to ponad rok temu zostawil mnie chlopak. Bylismy ze soba ok 10 miesiecy, zwiazek naprawde wspaniały, zero kłótni, zwiazek przyjacielsko-milosny, nie byl moja pierwsza miloscia, lecz kiedy go poznalam wiedzialam ze rozni sie od poprzednich chlopakow z ktorymi bylam. On byl zupelnie innym czlowiekiem, imponowal mi na każdym kroku, ktos moglby powiedziec ze wyidealizowywalam go kazdego dnia, lecz tak nie bylo, znajomi, rodzina, przyjaciele naprawde go polubili. Uwazali ze jest swietnym chlopakiem, poznalismy sie na studiach on 22 ja 21 lat, bylismy szczesliwi, zarazalismy swoim szczesciem innych, ale pewnego dnia stwierdzil ze nie mozemy byc razem, bo on nie potrafi byc ze mna bo nie jest gotowy na zwiazek.

Był płacz, lament, rozpacz, chodzilam zalamana, nie moglam odnalezc sie w swiecie, chodzilam smutna, bylam zupelnie inna osoba niz jestem na codzien, ciezko bylo mi sie pogodzic z tym ze tak mnie potraktowal po tym wszystkim co nas łaczyło, ale zaakceptowalam to. Tzn akceptuje to kazdego dnia coraz bardziej mimo to iz nie jestesmy juz razem ponad rok.

Rozpisalam sie troche nie na temat ktory mnie tak bardzo boli, ale chcialam wam powiedziec jaka byla moja przeszlosc, ze byc moze ten stan w ktorym teraz jestem jest tym spowodowany, wiem ze jestescie bardza madre i moze na trzezwo uswiadomicie mi czy to cos ze mna jest nie tak, czy robie cos zle ze jestem w takiej sytuacji w jakiej jestem, wiec..

Odkad rozstalismy sie, spotykalam sie naprawde z wieloma chlopakami, na poczatku glownie byly to chyba spotkania na przymus, wymuszone przez moje kolezanki, czy moich braci, ktorzy za wszelka cene starali sie mi pomóc otrząsnąć sie z tej sytuacji i calego EXA. Spotykalam sie z ludzmi (chlopakami) lecz wiecznie myslalam o bylym. Ale minelo pol roku, poznalam kogos kto sprawil ze przestalam myslec o bylym, znowu stalam sie usmiechnieta osoba, z zyciem na twarzy, odżylam bylam szczesliwa, nie porownywalam obecnego chlopaka to tego EXA. Niestety po jakims czasie stwierdzil ze nie mozemy byc razem, bo nie potrafi mi odwzajemnic mojego uczucia. Zaakceptowalam to bo stwierdzilam ze nie mozna nic na sile, i skoro z zauroczenia nie przechodzi cos w milosc to to nie ma sensu. Bolalo mnie to ale dawalam sobie dzielnie rade, poznalam potem znowu kogos... znowu bylo tak samo, po czym chlopak znowu stwierdzil ze nie mozemy byc razem.. pomyslalam sobie ze kurcze do 3 razy sztuka, i co ja robie takiego ze tak mnie zostawiaja.. ale wzielam sie w garsc, zeby nie lamentowac nad soba, i nie uzalac sie nad soba.. zajelam sie soba, swoim hobby ktorym jest taniec minelo znowu troche czasu poznalam kogos, tez bylo przyjemnie, sympatycznie i znowu sytuacja sie powtarza. On mnie zostawia. Ja znowu nie wiem co takiego robie ze tak sie dzieje, ciagle slysze tekst od faceta ze ,,nie wie tak naprawde czego chce '' nie wiem czym sobie zasluzylam na takie cos, minelo znowu troche czasu znowu poznalam kogos, bylo tak samo jak z poprzednimi i co? i tak samo... i dzis nie wytrzymalam i musialam napisac ten post moge sobie zadawac milion pytan i wszystkie z poczatkiem ,,dlaczego?'' ale chyba nigdy nie dostane na nie odpowiedzi. Rozmawialam o tym z moimi znajomymi, bracmi, i naprawde wszyscy sie dziwia dlaczego tak sie dzieje u mnie nawet przykro mi tego sluchac ich wspolczucia, bo czuje sie jeszcze gorzej.

Z kazdym takim wydarzeniem mysle sobie ze naprawde nic juz nie bedzie tak jak kiedys.. moze sobie pomysliscie ze jestem jakas wybredna, bo tez to uslyszalam ze to niby ja zostawiam tych chlopakow, przykro sie tego slucha od osob ktore nie maja pojecia tak naprawde co sie u mnie dzieje. Nie wiem czym takim odstarszam tych chlopakow, nigdy tak nie bylo, bylam zawsze szczesliwa bylam w zwiazkach ktore trwaly po rok czasu, nigdy nie mialam takich ''problemow'' jak teraz. Chociaz uwazam ze to nie jest problem az taki, bo ludzie maja naprawde gorsze problemy. ''Nie manie'' chlopaka wcale nie jest problemem, nie chodzi mi w tym wpisie o to ze nie mam chlopaka i jestem nieszczesliwa, bo potrafie cieszyc sie zyciem sama bez tej drugiej osoby, mam wspanialych znajomych, przyjaciol, rodzine, na ktorych moge zawsze liczyc, swoje hobby taniec. Chodzi mi jedynie o fakt dlaczego sie tak dzieje? Mialyscie moze kiedys tak podobnie? Ja nie wiem czy to jest jakas zla passa? nie mam pojecia dlaczego tak jest smuce sie tym gdyz jestem bardzo emocjonalna osoba, nie potrafie sobie olać tak po prostu wszystkiego, czesto przezywam wiele rzeczy i dlatego cierpie za kazdym razem. Smieszy mnie jak ktos mi mowi ze powinnam sie juz do tego przyzwyczaic i byc odporna na takie porazki......... strasznie zalosne, a moze to ja jestem zalosna chyba nie da rady sie do takich rzeczy przyzwyczaic? Ile razy mozna czekac na szczescie? Tak mysle ze moze sie i do mnie kiedys usmiechnie ale ............... na dłużej.

Dziekuje za to jak ktos to przeczytal do konca...
Cytat:
Napisane przez whatever87 Pokaż wiadomość
Zadnemu z nich nigdy nie mówilam o swoich poprzednich partnerach, bo wiem ze sama nie chcialabym sluchac tego o ich bylych partnerkach. Uwazam ze takie rozmowy owszem sa potrzebne ale na pewno nie w etapie poznawania sie , bo tak naprawde niczego nie wnosza do znajomosci, a jedynie moga ją pogorszyc. Nie wydaje mi sie ze ktoregokolwiek z nich przytlaczalam swoja osoba, raczej nie narzucam sie nikomu, zazwyczaj nie pisalam pierwsza, nie prosilam o spotkania, to zawsze wychodzilo z ich inicjatywy, wiec tak samo nie moge sobie zarzucic tego ze czuli sie przeze mnie jakos ,,jak w klatce i na wyłącznosc'', hmm.. nie bylo rowniez w tym co mowilam mowy o przyszłosci, o tym co bedziemy robic za iles tam lat czy cos kazdy z tych ,,związkow'' był traktowany bardziej na luzie jak to bywa na poczatku, spotkania, spedzanie milo czasu, gadanie o pierdołach, poznawanie swoich znajomych, poznawanie siebie.


W moim przypadku nie ma mowy o okazywaniu swoich uczuc. Nigdy nie powiedzialam pierwsza komus, ze mi na nim zalezy, zazwyczaj czekalam az to ta druga osoba powie, bo nie chcialam sie zdradzac z uczuciami pierwsza. Hmm fakt, moze za bardzo przywiazuje sie do ludzi, i to tez dlatego pozniej cierpie, za duzo wyobrazam sobie moze juz od poczatku, myslac ze to moze bedzie w koncu TEN z którym cos mi sie uda, uda mi sie stworzyc z nim zdrowa relacje damsko-meska, ale dziewczyny, bron boze nie mowie nigdy im o tym. Siedzi to jedynie w mojej glowie, mysle ze kazda z was spotykajac sie z jakims fajnym chlopakiem, z ktorym swetnie sie dogaduje i pomiedzy wami iskrzy mysli ze cos z tego moze byc na dluzej, wiec chyba nie jestem jakims dziwolagiem


Na dzien dzisiejszy naprawde moge stwierdzic ze wyszlam z tamtego zwiazku Nie mysle o tym bylym idealnym EXIE, naprawde sa dni kiedy moze przejdzie mi przez glowe jego osoba, ale to nie jest juz bron boze jakies szlochanie po nocach i myslenie o tym co on teraz robi, z kim jest, jak mu sie uklada, zreszta nie utrzymujemy ze soba nawet kontaktu, bo jego obecna dziewczyna mu na to nie pozwala a i on za specjalnie nie szuka kontaktu z moja osoba. Wiec to naprawde nie jest tak jak piszecie Po roku czasu od rozstania z tamtym gdy poznaje jakiegos chlopaka, nawet przez mysl nie przechodzi mi porownywanie do tego Idealnego EXA W swoim zyciu zaczelam juz naprawde wiele etapów tych ,,od zera'' nowa fryzura, zakupy, imprezy ooczywiscie byly Pozwalalo mi to wlasnie do tego by moc otworzyc sie przed kims nowym (chlopakiem) ale sytuacja powtarzala sie tak samo hehe On mnie zostawial ja czulam sie zraniona i tak w kółko
Cytat:
Napisane przez whatever87 Pokaż wiadomość
Moze tu cos sprostuje wlasnie, bo masz racje ze wychodzi potem wszystko tak, tylko ze ja nie pytam o to czy ktos ze mna bedzie czy cos, tylko spotykajac sie z kimś, spedzajac ze soba czas, duzo rozmawiajac, chyba mozna dojsc do wniosku ze fajnie jest nam z tym kimś i widac ze zaczyna zalezec nam na tej drugiej osobie wcale tego nie mowiac. I u mnie wlasnie wtedy sie to wszystko konczy, pryska jak banka mydlana. Nawet na poczatku jestem strasznie obojetna do tych nowych znajomosci gdyz nie chce sie wkrecac, jednak potem mi przechodzi i zaczyna mi nawet zalezec, to wtedy kolesiowi sie odwiduje... nie wiem czym to jest spowodowane




Nie szukam naprawde nikogo na sile Jestem od tego bardzo daleka, umiem zyc sama ze soba duzo rozmawiam o tym z przyjaciolmi, rodzina i wiem ze potrafie zyc bez faceta Życie singla jest boskie, doskonale sobie zdaje z tego sprawe, bo na dobra sprawe caly czas nim jestem, robie co chce nie tlumaczac sie przy tym nikomu. Tylko ze to naprawde nie ja ich szukam... sami mnie znajdują i moze dlatego co jeden to lepszy od drugiego Nie mam mani zeby kogos miec przy sobie, jestem wybredna jesli chodzi o facetow, ale zazwyczaj tak sie zdaza ze kolesie ktorzy do mnie podbijaja podobaja mi sie wizualnie, pozniej poznaje ich charakter i tez jest ok... spedzamy ze soba milo czas, robimy wiele fajnych rzeczy, widac ze tej drugiej osobie na mnie zalezy... az tu raptem zawsze jest ten sam tekst ze ,,albo nie jestem jeszcze gotowy na zwiazek'' albo ,, sam nie wiem czego tak naprawde chce'' i pozostaje mi odsuniecie sie od tej osoby, zerwania z nia kontaktu, chociaz tego nie chce, ale nie bede przeciez pisac do kogos bo ten ktos pomysli ze jestem nachalna.. wiec bez sensu...

Nie no to jest naprawde pokrecone dziewczyny... Ech...
Myślę, że powinnaś z większym dystansem podchodzić do takich znajomości.
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-27, 19:44   #18
whatever87
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 7
Dot.: Dlaczego tak się dzieje ... ? :(

Cytat:
Napisane przez NieZnaszMnie Pokaż wiadomość
Niesamowite, jakbym czytała o sobie Mam taką samą sytuację...Rok temu rozstałam się z facetem z którym byłam prawie 3lata, w tym czasie spotykałam się z różnymi facetami i zawsze tak samo się kończyło. Ciągle doszukiwałam się błędu w sobie..., ale przecież nic takiego nie robiłam aby zrazić faceta. Do dziś nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego tak się dzieje Może po prostu nie trafiamy na tych odpowiednich. Bardzo mnie to bolało za każdym razem, gdyż jestem wrażliwa i bardzo emocjonalnie podchodzę do wszystkiego. Ale postanowiłam się zdystansować , stałam się, można powiedzieć obojętna. 3tyg. temu poznałam super chłopaka, spotykamy się, miło spędzamy czas i tyle, nie robie sobie niepotrzebnych nadzieji, żyje chwilą. Jestem teraz bardziej ostrożna, bo nie chce znowu cierpieć i np. on to zauważył, że nigdy pierwsza się nie odzywam, nie proponuje spotkania, czy się nie przytulam...Ale gdy pokazywałam facetowi że mi zależy, obracało to się przeciwko mnie...Zobaczymy czy moja nowa taktyka zadziała, heh, bo już nie wiem co robić
Hehehe to widze sama nie jestem. Hmmm nie robisz sobie nadzieji, no ale zobacz sama teoretycznie spotykasz sie teraz z kims i im dluzej sie znacie tym bardziej na pewno Ci w jakims stopniu na tym kims zalezy tu nie ma reguly ze sie zaprzesz w sobie i powiesz sobie ze NIE NIE NIE dystans i koniec, zero przywiazywania, hehe bo to samo wyjdzie przeciez, nawet nie zauwazysz jak Ci zacznie zalezec bynajmniej tak jest wlasnie u mnie, na poczatku tak samo sie strasznie dustansuje, az czasem powdziwiam siebie ze tak potrafie, po czym widze ze dany chlopak chyba naprawde jest wart poznania, i gdy zaczynam tak myslec on ucieka gdzie pieprz rosnie smieszne ale zarazem zalosne. Ja tą taktyke obojetnosci o ktorej mowisz czyli ( zero przytulania, pierwszej sie odzywania, proponowania spotkan juz przetestowalam hehe i tez nici z tego, nawet stwierdzilam ze moze wlasnie bylam za obojetna sama nie wiem. Tak teraz sobie przypominam, ze ostatnio wlasnie kiedy on mnie pocalowal. cofnelam glowe ze strachu po czym on tak samo dziwnie sie poczul i mi powiedzial ze dlaczego cofam glowe ze mnie nie rozumie ze przeciez nie robimy nic zlego no moze i nie.. ale wlasnie widac ze jakby mu zalezalo nie spieszylby sie tak z tym... Sama nie wiem juz. Bo nawet jak wlasnie jestem taka niedostepna to tez zle, a jak sie otwieram to tez zle. Fakt jak tu jakas wizazanka wspomniala, ze nie ma co sie dolowac, ze nie ten to inny, no ale dziewczyny ile razy mozna pod rzad tak zle trafiac? Chyba dzieki tym sytuacjom wzmocnilam sie psychicznie, i nie placze juz tak czesto jak kiedys. Myslac ze powinnam sie juz do tego przyzwyczaic ech...
whatever87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:18.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.