Związki z różnicą ponad 5 lat

[Lily94]

Ostatnio czytałam artykuł o związkach z różnicą ponad 5 lat..była tam napisana pewnego rodzaju rada,że nie powinno wchodzić się w takie związki,bo mimo tego,że dany partner nam odpowiada to nasze światy są zupełnie inne.Zgadzacie się z tym ? Mam kilka pytań do osób,które są ze sobą,mimo różnicy wieku pomiędzy nimi,a ich partnerami.Zastanawia mnie czy wchodząc w związek z widoczną różnicą wieku było wam w jakiś sposób ciężko? Czy dogadujecie się ze swoją drugą połówką,czy może mieliście jakieś konflikty związane z różnicą wieku istniejącą pomiędzy wami,a waszym partnerem? Jak wasz związek jest postrzegany przez najbliższe wam osoby?

[cava]

Napisane przez Lily94

Ostatnio czytałam artykuł o związkach z różnicą ponad 5 lat..była tam napisana pewnego rodzaju rada,że nie powinno wchodzić się w takie związki,bo mimo tego,że dany partner nam odpowiada to nasze światy są zupełnie inne.Zgadzacie się z tym ? Mam kilka pytań do osób,które są ze sobą,mimo różnicy wieku pomiędzy nimi,a ich partnerami.Zastanawia mnie czy wchodząc w związek z widoczną różnicą wieku było wam w jakiś sposób ciężko? Czy dogadujecie się ze swoją drugą połówką,czy może mieliście jakieś konflikty związane z różnicą wieku istniejącą pomiędzy wami,a waszym partnerem? Jak wasz związek jest postrzegany przez najbliższe wam osoby?

5 czy 15/25 lat?
5 lat to żadna różnica, może jest mały problemem jak dotyczy 16/17 latki związanej z 21/22 latkiem. Ale to akurat różnica która z czasem zaciera się bez śladu- bo jaka jest różnica między 30-35 latkami? 40-45 latkami? 90-95 latkami?

Natomiast jeśli nastąpił błąd i chodziło o 15/25 lat to faktycznie- IMO jest to problem i należy się zastanawiać przede wszystkim głową a nie sercem czy też majtasami

[soleil1985]

5 lat to pestka,chociaż ja wywołałam zgorszenie swoim związkiem z facetem o 8 lat starszym wśród rodziny i niektórych znajomych,ale to było 10 lat temu teraz taka róznicawieku w związku już nikogo nie gorszy. Wiele osób nie dawało nam żadnych szans a my jesteśmy ze sobą 10 lat i dobrze nam razem Sorry,niechce mi się rozpisywać zabardzo

[Lady_Kala]

Mój tata był straszy od Mamy o 13 lat-super się dogadywali...

% lat to zadna róznica, nawet 10 też nie jest jakaś straszna.

[Chatul]

Napisane przez Lily94

Ostatnio czytałam artykuł o związkach z różnicą ponad 5 lat..była tam napisana pewnego rodzaju rada,że nie powinno wchodzić się w takie związki,bo mimo tego,że dany partner nam odpowiada to nasze światy są zupełnie inne.Zgadzacie się z tym ? Mam kilka pytań do osób,które są ze sobą,mimo różnicy wieku pomiędzy nimi,a ich partnerami.Zastanawia mnie czy wchodząc w związek z widoczną różnicą wieku było wam w jakiś sposób ciężko? Czy dogadujecie się ze swoją drugą połówką,czy może mieliście jakieś konflikty związane z różnicą wieku istniejącą pomiędzy wami,a waszym partnerem? Jak wasz związek jest postrzegany przez najbliższe wam osoby?

Różnica 5 lat problemem? Zależy na jakim etapie życia. 18-latka z 23-latkiem/18-latek z 23-latką faktycznie są na różnych etapach życia i różnica tych 5 lat może być dla nich duża. Ale między np. 25-latką a 30-latkiem? Albo 35-latkiem i 40-latką? Już właściwie nie do zauważenia.

Za to wiadomo, im większa różnica wieku, tym większa przepaść między partnerami.

[Paprotka_]

Hehe, zauważyłam że podajecie przykłady, w których kobieta jest zawsze młodsza Tak tylko sobie spostrzeżenie uczyniłam, bo u mnie jest odwrotnie. Jestem starsza o 5 lat i różnica jest wyczuwalna tylko w jednej kwestii: na innych bajkach i filmach się wychowywaliśmy Kiedy w polskiej TV następowały przemiany ja miałam ok. 10 lat a on 5 więc siłą rzeczy, jako małe dzieci zachwycaliśmy się czymś innym. (Wyobrażacie sobie, że on nie oglądał "Czterech pancernych i psa"?! Na dodatek ma czelność mówić, że te fragmenty które widział zniechęciły go do obejrzenia całości?! Za moich czasów (hie, hie) to była obowiązkowa pozycja )
W innych sprawach większych różnic nie dostrzegam, ale mnie się trafił wyjątkowo dojrzały egzemplarz

[darling88]

miedzy mna a moim TŻ jest 5 lat, nie widze w tym nic dziwnego jego brat jest chyba 5 lat mlodszy od swojej zony i mam jeszcze znajomych gdzie facet jest mlodszy od zony 8 lat, maja syna i wszystko dobrze sie uklada, chociaz na poczatku wszyscy byli bardzo zaskoczeni.

[Chatul]

Napisane przez Paprotka_

Hehe, zauważyłam że podajecie przykłady, w których kobieta jest zawsze młodsza

Nieprawda Ja pisałam:
"18-latka z 23-latkiem/18-latek z 23-latką faktycznie są na różnych etapach życia i różnica tych 5 lat może być dla nich duża. Ale między np. 25-latką a 30-latkiem? Albo 35-latkiem i 40-latką?"

[Ashaai]

5 lat to dla mnie prawie brak różnicy... ALE ! w przypadku gdy to facet jest starszy. Gdy kobieta niestety zazwyczaj to widzę . Bynajmniej tak w wieku do ok 35 lat. Po prostu chłopak lat 20 to jeszcze trochę gówniarz zazwyczaj a dziewczyna 25 to już młoda, określona kobieta. Ale oczywiście to tylko moje obserwacje i nie twierdzę, że takie związki są niemożliwe czy złe. Wiem ze trafiają się fajne pary i w takich sytuacjach

[Paprotka_]

Napisane przez Chatul

Nieprawda Ja pisałam:
"18-latka z 23-latkiem/18-latek z 23-latką faktycznie są na różnych etapach życia i różnica tych 5 lat może być dla nich duża. Ale między np. 25-latką a 30-latkiem? Albo 35-latkiem i 40-latką?"

O matko i córko. Faktycznie. Przepraszam, najwyraźniej czytałam uchem zamiast okiem

[cava]

Napisane przez soleil1985

5 lat to pestka,chociaż ja wywołałam zgorszenie swoim związkiem z facetem o 8 lat starszym wśród rodziny i niektórych znajomych,ale to było 10 lat temu teraz taka róznicawieku w związku już nikogo nie gorszy. Wiele osób nie dawało nam żadnych szans a my jesteśmy ze sobą 10 lat i dobrze nam razem Sorry,niechce mi się rozpisywać zabardzo

Jasne, bo 10 lat temu to dinozaury jeszcze po polach za stodółką biegały. Nie to co teraz.

[soleil1985]

Napisane przez cava

Jasne, bo 10 lat temu to dinozaury jeszcze po polach za stodółką biegały. Nie to co teraz.

He,he, sorry,źle to napisałam. Chodziło mi konkretnie o moją osobę,że 10 lat temu kiedy miałam 16 lat to niektórych raziło,ale dzisiaj kiedy mam już 26 to nie robi na nikim wrażenia.

[dzaga1989]

Napisane przez Lily94

Ostatnio czytałam artykuł o związkach z różnicą ponad 5 lat..była tam napisana pewnego rodzaju rada,że nie powinno wchodzić się w takie związki,bo mimo tego,że dany partner nam odpowiada to nasze światy są zupełnie inne.Zgadzacie się z tym ? Mam kilka pytań do osób,które są ze sobą,mimo różnicy wieku pomiędzy nimi,a ich partnerami.Zastanawia mnie czy wchodząc w związek z widoczną różnicą wieku było wam w jakiś sposób ciężko? Czy dogadujecie się ze swoją drugą połówką,czy może mieliście jakieś konflikty związane z różnicą wieku istniejącą pomiędzy wami,a waszym partnerem? Jak wasz związek jest postrzegany przez najbliższe wam osoby?

Jestem w takim związku - ja mam 22lata, a mój facet 27. Nasz związek miał swoje wzloty i upadki. Gdy miałam 17lat, on miał ochotę trochę poszaleć, pojeździć na imprezy, a ja miałam maturę. Czasem miał mi za złe, że siedzę w domu i kuję, ale jakoś to przebolał, poświęcił się, siedział w domu albo u kumpli. Natomiast gdy przeprowadziliśmy się do miasta, zamieszkaliśmy razem, on dostał pracę, a ja poszłam na studia sytuacja się odwróciła. Ja weszłam w świat życia studenckiego, a jego życie zaczęło się stabilizować. Ale od dwóch lat te potrzeby nam się jakoś "zgrały", świetnie się dogadujemy i uzupełniamy, a za 2 lata planujemy się pobrać

[Hosz]

Zależy, w jakim wieku Ty wchodzisz w związek, bo jeżeli masz 15 lat to jest głupotą wiązać się z kimś, kto ma już pierwsze doświadczenia za sobą. Jeżeli 20 to będziesz chciała się wyszaleć. Jeżeli 25 to już chyba żadnej różnicy nie ma.
Mój facet jest 9 lat starszy, związaliśmy się, gdy miałam 16 lat. Po 4 latach zaczynają lekko wychodzić różnice, ale one nie wynikają do końca z wieku, ale z moich problemów osobistych i jego podejścia do życia. Wszystko zależy od charakteru i jego dopasowania. Trzeba się zdystansować i ocenić, żeby nie tracić czasu.

[findsomething]

Uważam że po 30stce wszelkie różnice wieku zacierają się.

problemem mogą być związki np. 17 + 22, albo 20 + 25 kiedy to następują ogromne zmiany psychiczne, kształtują sie potrzeby, spojrzenie na swiat, a potem to już wszystko zaczyna się normować bo nie ma wieku dojrzewania, dorastania ( u facetów tak do 25tki....)

Gdy kobieta i facet są mniej więcej po 30stce to żadna różnica wieku nie ma znaczenia, raczej podejście do życia, spojrzenie na świat.



najbardziej podziwiam związku gdy to facet jest młodszy np. 22 a kobieta 26. Ponieważ to niesamowite by "ominąć" wiek i żeby natrafiły na siebie akurat takie charaktery że chłopak jest bardzo dojrzały jak na sój wiek a kobieta wciąż ma usposobienie "młodzikowe" a nie podbija już pod kogoś poważnego i daje rade z usposobieniem kogos tak mlodego jak 22latek.

chylę czoła, to bardzo inspirujace że coś takiego działa i ma się dobrze

[Myszka_83]

Moim zdaniem to, kto ma ile lat nie koniecznie przekłada się na to, czy jest dojrzały do swojego wieku.

Napisane przez findsomething

Uważam że po 30stce wszelkie różnice wieku zacierają się.

problemem mogą być związki np. 17 + 22, albo 20 + 25 kiedy to następują ogromne zmiany psychiczne, kształtują sie potrzeby, spojrzenie na swiat, a potem to już wszystko zaczyna się normować bo nie ma wieku dojrzewania, dorastania ( u facetów tak do 25tki....)

Gdy kobieta i facet są mniej więcej po 30stce to żadna różnica wieku nie ma znaczenia, raczej podejście do życia, spojrzenie na świat.



najbardziej podziwiam związku gdy to facet jest młodszy np. 22 a kobieta 26. Ponieważ to niesamowite by "ominąć" wiek i żeby natrafiły na siebie akurat takie charaktery że chłopak jest bardzo dojrzały jak na sój wiek a kobieta wciąż ma usposobienie "młodzikowe" a nie podbija już pod kogoś poważnego i daje rade z usposobieniem kogos tak mlodego jak 22latek.

chylę czoła, to bardzo inspirujace że coś takiego działa i ma się dobrze

Ja jestem własnie w takim związku o którym piszesz, czyli mój Tż jest ode mnie 4 lata młodszy i wcale nie widzę tej różnicy wieku. Na początku oczywiście jak się poznaliśmy, czyli parę dobrych lat temu, miałam pewne wątpliwości czy wchodzić w taki związek, bo on jest ode mnie tyle młodszy i było to dla mnie trochę nie do pomyślenia, bo znałam chłopaków w jego wieku, a nawet rok starszych, którzy byli dla mnie trochę... "młodzikami", żeby nie powiedzieć "gów...rzami". Ale jak się bliżej poznaliśmy, to zauważyłam że jest inny niż reszta chłopaków w jego wieku i to mi m.in zaimponowało i jest super A za niedługo planujemy ślub

A wracając do tematu, to na prawdę nie ma co generalizować, bo wiek nie dokońca i nie u wszystkich odzwierciedla dojrzałość człowieka.

[klempaa]

No to u nas faktycznie jest ponad 5 lat - a dokładnie 8,5 roku. Ja mam 22, TŻ prawie 31 a jestesmy ze sobą 2 lata.

I nigdy nie mielismy żadnych niejasności w związku związanych z naszym wiekiem. Mamy podobne zapatrywanie na życie, podobne plany i ambicje, a przede wszystkim każde zdaje sobie sprawę z tego, ze jednak w tym momencie jestesmy na odrobinę różnym etapie życia - TŻ ma swoją firmę, a ja studiuję i pracuję (ale tak dorywczo raczej) - i to nie jest dla nas problemem. Jak trzeba to ja mu pomogę w pracy, jak trzeba to on mnie przepyta przed kolokwium....

Byłam w związkach z chłopakami w moim wieku, starszymi rok czy dwa... i z zadnym nie dogadywałam się lepiej niż z TŻtem. Bo to własnie dogadywanie się jest wg mnie ważniejsze niż różnica wieku (oczywiscie nie mówimy tu o ekstremalnych sytuacjach jak 15-tka z 23-latkiem itd).

[tipsiara]

Róznica wieku nie istnieje w miłości
Mam ciotkę która jest 13 lat starsza od wujka i są juz małżeństwem 25 lat

[klempaa]

Napisane przez tipsiara

Róznica wieku nie istnieje w miłości
Mam ciotkę która jest 13 lat starsza od wujka i są juz małżeństwem 25 lat

oczywiście, ze istnieje
może być mniej lub bardziej znacząca - ale istnieje

[spoznialska]

Między nami jest różnica 11 lat
i to jest do przeżycia
u nas jeszcze haczyk tkwił w tym, ze poznaliśmy się, gdy ja miałam 17 a on 28 lat
ja myśląca co zdawać na maturze
a on po studiach

pewnie, że mieliśmy problemy związane z różnicą wieku
ale było ich znacznie więcej ze strony świata zewnętrznego, bo między nami takie konflikty zdarzają się sporadycznie i nie są one mocne, raniące

Abstrahując od tego, że jest to mężczyzna absolutnie wyjątkowy czyniący mnie szczęśliwą
to myślę, że jesteśmy zwykłą, normalną parą, która bardzo dobrze poradziła sobie z taką różnicą wieku
da się!

[SOTHYS]

Dziewczyny ja właśnie jestem w związaku gdzie miedzy Nami jest 7letnia róznica ja mam 28 on ma 21 i powiem Wam jest masakra pomijam fakt że dzieli Nas jeszcze odległość prawie 700km nie ma akceptacji otoczenia nawet Matka mojego Ukochanego jest Naszym wrogiem bardzo ciezko ciagnie sie cos takiego i niby wierze w to ze w miłosci nie ma znaczenia wiek ale cały czas to ale ja mam swoje już przezycia wiem ze mlodosc rządzi się swoimi prawami i nie wiem czy jestem w stanie to udzwignac funkcjonujemy tak juz od 8miesiecy ale od kiedy ludzie sie o nas dowiedzieli jest coraz trudniej nie wiem co mam robić naparwde pierwszy raz w zyciu tak bardzo mi zalezy

[Lily94]

Pomiędzy mną,a moim chłopakiem jest różnica 6 lat.Z początku wydawało mi się,że to nic takiego,ale niestety prawda jest taka,że żyjemy w troszkę innych światach i po prostu trzeba to zaakceptować.
Poprzez to,że On jest ode mnie starszy o 6 lat czuje większą dominację i ja niestety nie mogę dominować na tyle na ile bym chciała,co jest oczywiście zrozumiałe...Poza tym ja mając 17 lat jestem troszkę zmuszona do tego,aby hamować się przed różnymi dziecinnymi zachowaniami,które czasem się pojawiają...;> w końcu nie jestem jeszcze dojrzałą osobą.
Spotkałam się też z niektórymi podzielonymi zachowaniami jego znajomych,co do mojej osoby-niektórzy przyjęli mnie bardzo ciepło,miło,mogłam z nimi normalnie porozmawiać,ale niestety znaleźli się też tacy,którzy traktowali mnie jak małolatę,z góry wyrabiali sobie o mnie zdanie,odsuwali mnie na bok.Ja rozumiem to,że każdy może mieć o mnie własne zdanie,niekoniecznie pozytywne,bo w końcu dla niektórych trudno jest traktować dziewczynę młodszą o 6 lat na równi z nimi samymi,mającymi lat 23.
Mój wniosek dotyczący różnicy wieku jest taki,że ma on swoje plusy i minusy.Przede wszystkim trzeba być przygotowanym na krytykę no i w pewien sposób zaakceptować to,że trzeba chociaż w małej części stać się bardziej dojrzałą osobą w pewnych sytuacjach.Należy również pamiętać,że rzeczywiście ta różnica występuje,jest widoczna,np-wychowywaliśmy się na zupełnie innych bajkach,filmach,On ma dojrzalszy system wartości,myśli poważniej o życiu itd itd...trzeba nauczyć się siebie i zaakceptować te wszelkie różnice,nie należy z tym walczyć,bo wiadomo,że nikt nagle nie przeskoczy tej różnicy wieku-nie stanie się mądrzejszy,dojrzalszy itd.To wymaga wielu poświęceń

[marza_mr]

Napisane przez Ashaai

5 lat to dla mnie prawie brak różnicy... ALE ! w przypadku gdy to facet jest starszy. Gdy kobieta niestety zazwyczaj to widzę . Bynajmniej tak w wieku do ok 35 lat. Po prostu chłopak lat 20 to jeszcze trochę gówniarz zazwyczaj a dziewczyna 25 to już młoda, określona kobieta. Ale oczywiście to tylko moje obserwacje i nie twierdzę, że takie związki są niemożliwe czy złe. Wiem ze trafiają się fajne pary i w takich sytuacjach

Święta prawda, różnicę widać też w dojrzalszym wieku, głównie wizualnie niestety, jeśli kobieta nie dba o siebie. Mam w otoczeniu kilka par gdzie kobiety są starsze w 2 przypadkach o 5 lat i w w dwóch kolejnych małżeństwach o 6 i 7 lat. Ale wszystkie dbają o siebie.

[olkaa1992]

Między mną a moim Tż jest rocznikowo 6 lat różnicy, jednak ze względu na to, że on się urodził pod koniec roku, a ja na początku wychodzi nieco ponad 5 i 2 miesiące. Jestem z nim od ponad 1,5 roku, teraz mam 19 lat. Powiem wam, że na poziomie emocjonalnym ta różnica nie istnieje, bo faceci naprawdę dojrzewają emocjonalnie trochę później. Mimo tego dużo się od niego nauczyłam w sprawach " co wypada, a co nie" itp. Jednak 5 lat pod tym akurat względem to jest dużo. Trudno nam było jak chodziłam jeszcze do szkoły, bo wtedy to były dwa różne światy, a o moim świecie głównie decydowali rodzice. Teraz jak wyjechałam na studia układa nam się o wiele lepiej, bo nasze światy powoli się do siebie zbliżają. Szczerze mówiąc nie zamieniłabym tego związku na żaden inny. Bycie z nim siłą rzeczy sprawiło, że stałam się poważniejsza, a on dzięki mnie mniej poważny, uzupełniamy się Wydaje mi się, że taka różnica jest wręcz dobra. Jednak co do wyższych różnic mam odmienne zdanie, ponieważ między moimi rodzicami jest13 lat różnicy i teraz kiedy mój tato ma 72 lata to jest problem, bo on żyje w zupełnie innym swoim świecie i wydaje mi się, że nie rozumie mamy, a już tym bardziej mnie.