Niech się święci 1 Maja

[vieste]

Pamiętacie jak to było 1 Maja parę lat wstecz?? Breżniew,Jaruzelski i cała władza ludowa! Chorągiewki,pochód 1-majowy (obowiązkowy) tanie wino lub wistóla(wódka) wypijana w krzaczkach? Zapraszam do wspomnień

[patusia22]

pamiętam jedynie pochody z tamtych lat

[_Gosiaczek_]

Ja niestety nic a nic nie pamiętam. Ale te pochody fajne musiały być. Kolorowo, słodko

[ulinkaaa]

Napisane przez patusia22

pamiętam jedynie pochody z tamtych lat

Ja tez tylko to pamietam.

[Rena]

Ja uwielbialam pochody pierwszomajowe. Teraz po latach jest moda narzekac, ze niby to przymusowe bylo... tia... ja tam pamietam same usmiechniete twarze, wielka mi krzywda ruszyc tylek, dostac balonik i poswietowac.

[vieste]

Nosiło się wtedy tenisówki wybielone pastą do zębów(Nivea-tylko taką można było kupić) szło się na rozwodnione lody, a nawet nieraz coś lepszego można było kupić w delikatesach! Fajnie było! nie tak jak teraz cały ten wyscig szczurów i tylko kasa się liczy oraz ciuchy. Pamiętam jak flagi się kradło żeby potem coś sobie z nich uszyć !

[AgattkaM]

Napisane przez ulinkaaa

Ja tez tylko to pamietam.

niektórzy nawet tego nie pamiętają. a ja mimo wszystko lubię pielęgnować w sobie tą pamięć było ciepło, kolorowo i słodko jak ktoś to napisał. zawsze były porozstawiane stragany w parku z lizakami i obwarzankami, no zupełnie jak odpust

odświętnie ubrani ludzie faktycznie nie wyglądali na zasmuconych, bo spędzało się dzień z rodziną choć przymusowo, było milo

[zafascynowana1]

Moje urodziny

[vieste]

Napisane przez AgattkaM

niektórzy nawet tego nie pamiętają. a ja mimo wszystko lubię pielęgnować w sobie tą pamięć było ciepło, kolorowo i słodko jak ktoś to napisał. zawsze były porozstawiane stragany w parku z lizakami i obwarzankami, no zupełnie jak odpust

odświętnie ubrani ludzie faktycznie nie wyglądali na zasmuconych, bo spędzało się dzień z rodziną choć przymusowo, było milo

No pewnie że należy pamięć o tym pielęgnować bo wynosimy z tego jakieś wartości którymi kierujemy się w póżniejszym życiu. Wiecie że ludzie wtedy byli bardziej radośni niż teraz a przecież to były naprawdę ciężkie czasy! Co nas tak bardzo zmieniło że jesteśmy ponurzy,zestresowani itp....

[AgattkaM]

Napisane przez vieste

No pewnie że należy pamięć o tym pielęgnować bo wynosimy z tego jakieś wartości którymi kierujemy się w póżniejszym życiu. Wiecie że ludzie wtedy byli bardziej radośni niż teraz a przecież to były naprawdę ciężkie czasy! Co nas tak bardzo zmieniło że jesteśmy ponurzy,zestresowani itp....

zgadzam się z Tobą 100% dla mnie to było coś wspaniałego, zwłaszcza, że byłam wtedy ledwo przedszkolnym dzieciaczkiem [rok który pamiętam, to chyba, tuż przed moimi 5 urodzinami]

teraz jestem przerażona tym co się dzieje. nawet sama sobą. gonitwa za pracą, pieniędzmi, wiedzą [w moim przypadku zbędną] z pracy człowiek wraca padnięty i dziś w wolnym dniu zamiast świętować [jak kiedyś, chociaż spacerem po parku] wolę siedzieć w domu i odpoczywać póki mogę, bo jutro znów do pracy

[vieste]

No właśnie o to mi chodzi że teraz praktycznie mamy wszystko w sklepach ,staramy się dziecią dać wszystko czego sami nie miałyśmy no i co z tego ? czy są szczęsliwsze od nas , chyba nie bo my potrafiliśmy zająć się sobą i umieliśmy się bawić . A teraz w co bawią się nasze dzieci ... w zabijanie! one nie potrafią się normalnie bawić,nic im się nie chce totalna znieczulica . To też jest nasza rodziców poniekąd wina , pracujemy od świtu do nocy ciągle brakuje nam na wszystko pieniędzy i czasu ,a wtedy było mniej pieniędzy więcej czasu dla rodziny i byliśmy bardziej radośni nawet jak za masłem trzeba było stać ze 4 godziny

[AgattkaM]

Napisane przez vieste

No właśnie o to mi chodzi że teraz praktycznie mamy wszystko w sklepach ,staramy się dziecią dać wszystko czego sami nie miałyśmy no i co z tego ? czy są szczęsliwsze od nas , chyba nie bo my potrafiliśmy zająć się sobą i umieliśmy się bawić . A teraz w co bawią się nasze dzieci ... w zabijanie! one nie potrafią się normalnie bawić,nic im się nie chce totalna znieczulica . To też jest nasza rodziców poniekąd wina , pracujemy od świtu do nocy ciągle brakuje nam na wszystko pieniędzy i czasu ,a wtedy było mniej pieniędzy więcej czasu dla rodziny i byliśmy bardziej radośni nawet jak za masłem trzeba było stać ze 4 godziny

kurcze jak sobie przypomniałam czasy tego mojego dzieciństwa, całe lato na podwórku i i cała reszta, aż mi się łezka w oku zakręciła.
czy dzieci są szczęśliwsze? pojmując ich szczęście możne i tak, ale dla nas nie jest to szczęście w najmniejszym stopniu.
szczęściem dla mnie były robione własnoręcznie lizaki z cukru i maku [robił je mój Rodzic Męski] wata cukrowa, balonik, i wiatrak na patyku teraz dziecko w wieku kilku lat ma komórkę, przez którą kontaktuje się z rodzicami, bo ci nie mają czasu na kontakt z dzieckiem face to face.
yhh .. takie święta jak dziś zwracają uwagę w jak wstrętną stronę podąża nasz świat i cała ludzka cywilizacja

[vieste]

Pamiętam te cukierki-lizaki z cukru i maku!!!!!!!!!! Pyszne były!!! ,robiła je moja mama. Ale zaraz spróbuję je zrobić dla syna, dzięki że mi przypomniałaś

[Luba]

Napisane przez vieste

No właśnie o to mi chodzi że teraz praktycznie mamy wszystko w sklepach ,staramy się dziecią dać wszystko czego sami nie miałyśmy no i co z tego ? czy są szczęsliwsze od nas , chyba nie bo my potrafiliśmy zająć się sobą i umieliśmy się bawić . A teraz w co bawią się nasze dzieci ... w zabijanie! one nie potrafią się normalnie bawić,nic im się nie chce totalna znieczulica . To też jest nasza rodziców poniekąd wina , pracujemy od świtu do nocy ciągle brakuje nam na wszystko pieniędzy i czasu ,a wtedy było mniej pieniędzy więcej czasu dla rodziny i byliśmy bardziej radośni nawet jak za masłem trzeba było stać ze 4 godziny

Faktycznie, teraz to same nieszczęsliwe dzieci.
Ludzie, nie przesadzajcie, nasze dzieciństwo było inne niz dzieciństwo naszych rodziców, dzieciństwo naszych dzieci jest inne niz nasze. I czy to niby ma znaczyć, ze ogólnie rzecz biorąc ktoś jest nieszczęsliwy, bo nie urodził sie 40 lat temu?!
Kiedyś tatusiowie nie zajmowali się tak dziećmi jak dziś, ludzie ogólnie mniej się dziećmi przejmowali niż dzisiaj, dzieci siedziały w (dostepnych dla wszystkich) żłobkach i przedszkolach od świtu do nocy, w Zwiazku Radzieckim wynaleziono nawet cos takiego jak żłobek i przedszkole tygodniowe, czyli dzieciak był w tej placówce cały czas o poniedziałku do soboty, tylko w niedziele był w domu.
W Polsce rodzice więcej czasu poświęcali na budowanie nowej świetlanej przyszłosci lub obalaniu komunizmu niż dzieciom. Więcej czasu spędzali na staniu w kolejkach lub na kombinowaniu tego czy owego. Przecież to wynalazkiem tamtych czasów jest "dziecko z kluczem na szyi".
To by było na tyle.

Osobiście pochody lubiłam Fajnie było i zawsze po pochodzie mozna było kupic mleko zagęszczone w tubce

[Ata77]

Pamiętam pochody, watę cukrową, oranżadę, lody, super świetnie było.........

[angela__]

Napisane przez zafascynowana1

Moje urodziny

Moje tez

[AgattkaM]

Napisane przez Luba

Faktycznie, teraz to same nieszczęsliwe dzieci.
Ludzie, nie przesadzajcie, nasze dzieciństwo było inne niz dzieciństwo naszych rodziców, dzieciństwo naszych dzieci jest inne niz nasze. I czy to niby ma znaczyć, ze ogólnie rzecz biorąc ktoś jest nieszczęsliwy, bo nie urodził sie 40 lat temu?!
Kiedyś tatusiowie nie zajmowali się tak dziećmi jak dziś, ludzie ogólnie mniej się dziećmi przejmowali niż dzisiaj, dzieci siedziały w (dostepnych dla wszystkich) żłobkach i przedszkolach od świtu do nocy, w Zwiazku Radzieckim wynaleziono nawet cos takiego jak żłobek i przedszkole tygodniowe, czyli dzieciak był w tej placówce cały czas o poniedziałku do soboty, tylko w niedziele był w domu.
W Polsce rodzice więcej czasu poświęcali na budowanie nowej świetlanej przyszłosci lub obalaniu komunizmu niż dzieciom. Więcej czasu spędzali na staniu w kolejkach lub na kombinowaniu tego czy owego. Przecież to wynalazkiem tamtych czasów jest "dziecko z kluczem na szyi".
To by było na tyle.

Osobiście pochody lubiłam Fajnie było i zawsze po pochodzie mozna było kupic mleko zagęszczone w tubce

a wynalazkiem czasów współczesnych jest dziecko z komórką na szyi
dziecko nie siedzi od poniedziałku do soboty w szkole, ale od poniedziałku do niedzieli po 12 godzin łącznie z zajęciami dodatkowymi i pozaszkolnymi
w ostateczności ma ograniczony kontakt z rodzicem bo ten w pracy, a dzieciak i tak od komputera by nie odlazł. wszystko oczywiście zależy od rodziców i tego co wynieśli z domu i sobie przetworzyli we własnych głowach, o!

a mleko zagęszczone ma chyba ciągle taki sam smak, choć dostępne jest już na codzień. tego smaku się nie zapomina


vieste nie ma za co tam się chyba jeszcze czegoś dodawało ?? śmietany, czy masła
ale były pyszne

[Luba]

Napisane przez AgattkaM

a wynalazkiem czasów współczesnych jest dziecko z komórką na szyi

I w sumie wychodzi na to samo.

Napisane przez AgattkaM

dziecko nie siedzi od poniedziałku do soboty w szkole, ale od poniedziałku do niedzieli po 12 godzin łącznie z zajęciami dodatkowymi i pozaszkolnymi

wynalazek o którym pisałam polegał na tym, ze dzieci wcale nie wracały do domu. tylko na niedzielę.

a wtedy dziecko nie miało zajęć pozaszkolnych? zuchy, harcerstwo, podobno cały dzień spędzało się na dworze? czyli samopas. wolę jednak zajęcia zorganizowane

Napisane przez AgattkaM

w ostateczności ma ograniczony kontakt z rodzicem bo ten w pracy, a dzieciak i tak od komputera by nie odlazł. wszystko oczywiście zależy od rodziców i tego co wynieśli z domu i sobie przetworzyli we własnych głowach, o!

no własnie. a ci rodzice, to przeciez te przeszczęsliwe dzieci z tamtych lat. co to jest, że te szczęsliwe dzieci nie potrafia uszczęsliwic własnych dzieci?

Po prostu każde czasy dzieciństwa są inne. Co nie znaczy, że gorsze.

Napisane przez AgattkaM

a mleko zagęszczone ma chyba ciągle taki sam smak, choć dostępne jest już na codzień. tego smaku się nie zapomina

nie wiem, bo juz go nie spożywam

pamiętam tez takie pochody, podczas których padał snieg, brrrrrr

[vieste]

Napisane przez Luba

I w sumie wychodzi na to samo.


wynalazek o którym pisałam polegał na tym, ze dzieci wcale nie wracały do domu. tylko na niedzielę.

a wtedy dziecko nie miało zajęć pozaszkolnych? zuchy, harcerstwo, podobno cały dzień spędzało się na dworze? czyli samopas. wolę jednak zajęcia zorganizowane


no własnie. a ci rodzice, to przeciez te przeszczęsliwe dzieci z tamtych lat. co to jest, że te szczęsliwe dzieci nie potrafia uszczęsliwic własnych dzieci?

Po prostu każde czasy dzieciństwa są inne. Co nie znaczy, że gorsze.


nie wiem, bo juz go nie spożywam

pamiętam tez takie pochody, podczas których padał snieg, brrrrrr

To nie o to chodzi że teraz jest gorzej albo że dzieci mają gorzej powiedziałabym nawet że lepiej ,mają praktycznie dostęp do wszystkiego o czym my mogłyśmy tylko pomarzyć. Nam chodzi o wartosci jakie te nasze dzieci wyniosą z tego dzieciństwa.A jeżeli chodzi o ludzi którzy wtedy uganiali się za obaleniem komunizmu to co byśmy dzisiaj mieli gdyby nie oni?? Ja należę do pokolenia "z kluczem na szyji" i powiem szczerze że miło to wspominam i nie raz jak opowiadam swoim dziecią jak to kiedyś było to słuchają z otwartymi buziami i nie raz mi powiedziały "mama ty to miałaś fajnie.

[Luba]

Napisane przez vieste

To nie o to chodzi że teraz jest gorzej albo że dzieci mają gorzej powiedziałabym nawet że lepiej ,mają praktycznie dostęp do wszystkiego o czym my mogłyśmy tylko pomarzyć. Nam chodzi o wartosci jakie te nasze dzieci wyniosą z tego dzieciństwa.A jeżeli chodzi o ludzi którzy wtedy uganiali się za obaleniem komunizmu to co byśmy dzisiaj mieli gdyby nie oni?? Ja należę do pokolenia "z kluczem na szyji" i powiem szczerze że miło to wspominam i nie raz jak opowiadam swoim dziecią jak to kiedyś było to słuchają z otwartymi buziami i nie raz mi powiedziały "mama ty to miałaś fajnie.

Jak ja opowiadam swoim dzieciom jak było kiedyś, też słuchaja z zaciekawieniem. Ale ja opowieści swoich rodziców czy dziadków tez słuchałam z zaciekawieniem.
A wartości... tja, kiedys to i wartości były lepsze.
Dzieciństwo naszych dzieci nie jest wcale gorsze od naszego. Pod względem wartości także. Od kogo to niby zależy jakie wartości będa miały dzieci? Od świętego mikołaja?
Każdy z nas dobrze wspomina swoje dzieciństwo i młodośc, nasze dzieci tez będa swoje wspominały świetnie i ich dzieci tez będa ich słuchały z otwartymi buziami.
Wiecie, to się zdarza co pokolenie Kazdy twierdzi, że za moich czasów, to było świetnie. Już w starożytności płakano nad upadkiem obyczajów

[vieste]

Luba zobacz na co teraz większość dzieci zwraca uwagę zawierając znajomości > na to kto i ile ma kasy , markowe ciuchy oraz jaką masz wypasioną komórkę a ci którzy tego nie mają lub ich rodziców na to nie stać to "wieśniaki" z którymi nie warto się przyjaznić. Więc gdzie w tym wszystkim drugi człowiek ? To mniej więcej funkcjonuje na tej zasadzie "czemuś biedny boś głupi, a czemuś głupi boś biedny "

[AgattkaM]

Napisane przez Luba

Jak ja opowiadam swoim dzieciom jak było kiedyś, też słuchaja z zaciekawieniem. Ale ja opowieści swoich rodziców czy dziadków tez słuchałam z zaciekawieniem.
A wartości... tja, kiedys to i wartości były lepsze.
Dzieciństwo naszych dzieci nie jest wcale gorsze od naszego. Pod względem wartości także. Od kogo to niby zależy jakie wartości będa miały dzieci? Od świętego mikołaja?
Każdy z nas dobrze wspomina swoje dzieciństwo i młodośc, nasze dzieci tez będa swoje wspominały świetnie i ich dzieci tez będa ich słuchały z otwartymi buziami.
Wiecie, to się zdarza co pokolenie Kazdy twierdzi, że za moich czasów, to było świetnie. Już w starożytności płakano nad upadkiem obyczajów

Napisane przez vieste

Luba zobacz na co teraz większość dzieci zwraca uwagę zawierając znajomości > na to kto i ile ma kasy , markowe ciuchy oraz jaką masz wypasioną komórkę a ci którzy tego nie mają lub ich rodziców na to nie stać to "wieśniaki" z którymi nie warto się przyjaznić. Więc gdzie w tym wszystkim drugi człowiek ? To mniej więcej funkcjonuje na tej zasadzie "czemuś biedny boś głupi, a czemuś głupi boś biedny "

wlaśnie o to chodzi. Luba nie twierdzę że nie masz racji bo plusy i minusy były tak dzis jak wtedy.
ja tam wolałam hasać po podwórku całymi dniami, niż siedzieć cały dzień przed laptopem [tak, tak komputer stacjonarny to teraz poracha ] i mieć marzenia co do roweru na komunię a nie quada polecam z reszta temat komunijny właśnie.
nie chodzi, że mają źle, czasem mi się wydaje, że mają za dobrze zwłaszcza wtedy, kiedy 12latka ma lepszy model telefonu komórkowego niż większość dorosłych ..

myslisz o dzisiejszych rodzicach, a wyobrażasz sobie jakimi rodzicami będą dzisiejsze dzieci, które wyrosły na grach komputerowych a nie na harcerstwie i innych zgrupowaniach?
ja nie mam aż tak wielkiej wyobraźni i chyba nie chciałabym mieć, żeby to ujrzeć.

ale wiecie co, zaraz nam tu ktoś wpadnie i zamknie temat za coraz większy OFF TOP bo co jak co niewiele ma to wspólnego z dziesiejszym dniem za parę lat będzie on już tylko rocznicą wstąpienia do UE

[Luba]

Napisane przez vieste

Luba zobacz na co teraz większość dzieci zwraca uwagę zawierając znajomości > na to kto i ile ma kasy , markowe ciuchy oraz jaką masz wypasioną komórkę a ci którzy tego nie mają lub ich rodziców na to nie stać to "wieśniaki" z którymi nie warto się przyjaznić. Więc gdzie w tym wszystkim drugi człowiek ? To mniej więcej funkcjonuje na tej zasadzie "czemuś biedny boś głupi, a czemuś głupi boś biedny "

a kiedys liczyło sie to, kto ma dżinsy z peweksu itd.
tak samo liczyło sie to co masz na grzbiecie i jaki masz piórnik.

Napisane przez AgattkaM

wlaśnie o to chodzi. Luba nie twierdzę że nie masz racji bo plusy i minusy były tak dzis jak wtedy.
ja tam wolałam hasać po podwórku całymi dniami, niż siedzieć cały dzień przed laptopem [tak, tak komputer stacjonarny to teraz poracha ] i mieć marzenia co do roweru na komunię a nie quada polecam z reszta temat komunijny właśnie.

A co za różnica czy marzy się o rowerze czy o quadzie? Tak samo materialistyczne marzenia, róznica żadna.
Moj dziadek na komunię dostał chleb z kiełbasą i ręce załamywał, że ja marzę o rowerze

Napisane przez AgattkaM

nie chodzi, że mają źle, czasem mi się wydaje, że mają za dobrze zwłaszcza wtedy, kiedy 12latka ma lepszy model telefonu komórkowego niż większość dorosłych ..

tak, tak, płaczcie dalej nad upadkiem obyczajów. W porównaniu do moich rodziców, to ja tez miałam duzo lepiej. I tez jako dziecko słyszałam od dorosłych, że: teraz to macie się dobrze, a zabawek a ile książek, a krów pasac nie musicie, place zabaw trzeba wam robic. Co z was wyrosnie w takim dobrobycie, jak wszytsko macie... Mysmy kiedys mieli jedna lalkę z gałganków i człowiek się wybawił, a teraz to lalki chcecie ze sklepu. Do czego ten świat zmierza
Moze od razu wróćmy do epoki kamienia łupanego, bedzie najlepiej
Albo wróćmy może na chwile do wieku XIX. albo jeszcze troche wczesniej. Wtedy to dzieci miały całkiem przerąbane. Ale za to nie było kompów. Hurrra

Napisane przez AgattkaM

myslisz o dzisiejszych rodzicach, a wyobrażasz sobie jakimi rodzicami będą dzisiejsze dzieci, które wyrosły na grach komputerowych a nie na harcerstwie i innych zgrupowaniach?
ja nie mam aż tak wielkiej wyobraźni i chyba nie chciałabym mieć, żeby to ujrzeć.

To jest własciwie dosyc obraźliwe. Uważam, że obecne dzieci maja szanse byc takimi samymi dobrymi rodzicami, jak inni ludzie w innych czasach.

Napisane przez AgattkaM

za parę lat będzie on już tylko rocznicą wstąpienia do UE

a może wreszcie ktos sobie przypomni, że to nie jest socjalistyczne święto?

[AgattkaM]

Napisane przez Luba

a kiedys liczyło sie to, kto ma dżinsy z peweksu itd.
tak samo liczyło sie to co masz na grzbiecie i jaki masz piórnik.



A co za różnica czy marzy się o rowerze czy o quadzie? Tak samo materialistyczne marzenia, róznica żadna.
Moj dziadek na komunię dostał chleb z kiełbasą i ręce załamywał, że ja marzę o rowerze



tak, tak, płaczcie dalej nad upadkiem obyczajów. W porównaniu do moich rodziców, to ja tez miałam duzo lepiej. I tez jako dziecko słyszałam od dorosłych, że: teraz to macie się dobrze, a zabawek a ile książek, a krów pasac nie musicie, place zabaw trzeba wam robic. Co z was wyrosnie w takim dobrobycie, jak wszytsko macie... Mysmy kiedys mieli jedna lalkę z gałganków i człowiek się wybawił, a teraz to lalki chcecie ze sklepu. Do czego ten świat zmierza
Moze od razu wróćmy do epoki kamienia łupanego, bedzie najlepiej
Albo wróćmy może na chwile do wieku XIX. albo jeszcze troche wczesniej. Wtedy to dzieci miały całkiem przerąbane. Ale za to nie było kompów. Hurrra




To jest własciwie dosyc obraźliwe. Uważam, że obecne dzieci maja szanse byc takimi samymi dobrymi rodzicami, jak inni ludzie w innych czasach.



a może wreszcie ktos sobie przypomni, że to nie jest socjalistyczne święto?

przy pierwszym - zazdroszczę, że dla Ciebie to żadna różnica, dla mnie dość pokaźna posiadanie roweru, napędzanego siłą mięśni, a mechanicznego quada, pff, ale co to było 8latek przecież da sobie radę.

przy drugim pogrubionym .. każdy uważa inaczej. ja uważam, że jeśli ktoś nie ma zbyt dużego kontaktu ze swoimi rodzicami, dobrym rodzicem raczej nie będzie [co nie oznacza, że tylko dobrzy są co kontakt ten mają/mieli ..]

no i dla mnie to strasznie popadasz, że skrajności w skrajność [epoka kamienia łupanego ..] skoro lubisz ten wyścig szczurów i to że dzieci wolą siedzieć przed komputerem niż korzystać w bardziej pożyteczny dla zdrowia sposób, Twoja rzecz ja wolę inaczej i tyle

poza tym z mojej strony to EOT jak pisałam, nie o tym temat i nie chcę żeby go zamknięto.

[Luba]

Co ja lubię, to lubię
A to, czego nie lubię (miedzy innymi) to uogólniania i twierdzenia, że dzisiejsza młodziez to, panie dziejku, do niczego jest. W naszych czasach, to dopiero było życie
Tja, wszystkie dzieci siedzą przed kompami i za chwile nogi im odpadną

[AgattkaM]

Napisane przez Luba

Co ja lubię, to lubię
A to, czego nie lubię (miedzy innymi) to uogólniania i twierdzenia, że dzisiejsza młodziez to, panie dziejku, do niczego jest. W naszych czasach, to dopiero było życie
Tja, wszystkie dzieci siedzą przed kompami i za chwile nogi im odpadną

BUUU nikt nie pisał że to każdy ogólny młodzieniec czy "modzienica" jest taka. są przecież inni. tak samo jak i inni są w naszym wieku, którzy są inni niż my za dużo innych

uff, dobrze, że o szacunku się pisać nie zaczęło bo to dopiero by było no, EOT, tak