Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-07-10, 11:34   #1
wesolapanda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14

Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?


Witajcie!
Mam 24 lata. Mój problem jest taki. Zawsze identyfikowałam miłość z zakochaniem, ale ostatnio zaczynam się nad tym zastanawiać. Czytałam wiele wątków o podobnej tematyce. Ogólnie wiele osób twierdzi, że z przyjaźni może narodzić się uczucie, ale czy na pewno?
Szczerze mówiąc znam i ciągle poznaję wielu fajnych facetów tzn. takich, z którymi mam o czym rozmawiać i spełniliby moje oczekiwania pod względem jakiś cech, których oczekuję od potencjalnych partnerów, ale... żaden z nich nie budzi we mnie pożądania!
Natomiast co jakiś czas (raczej liczony w latach), zdarza mi się poznać kogoś, na punkcie kogo zaczynam szaleć od pierwszego wejrzenia, niemal nic o nim nie wiedząc i pomijając początkowo ważne aspekty, czyli zakochuję się...
Oczywiście, to wcale nie miłość. Dwa razy związywałam/spotykałam się z takimi mężczyznami, za którymi szalałam i pomimo wysokiej jakości seksu, tęsknoty i wielu fajnych rzeczy, okazywali się oni nie do końca odpowiadający moim oczekiwaniom - pierwszy okazał się mieć cechy takie jak skąpstwo, zaczepność i lenistwo, które pomimo moich "uczuć", prowadziły do ciągłych kłótni, nie mogłam sobie z nim wyobrazić przyszłości... Z kolei drugi, był w porządku, miał podobne zainteresowania, dobrą pracę i wszystko było dobrze, tylko, że... jakoś nam czasem brakowało tematów do rozmów. Nie zawsze, ale zdarzało się już po 2 miesiącach znajomości... chociaż lubiliśmy razem oglądać filmy, gotować, trochę pogadać, uprawiać seks :P, no ale jak sam powiedział, "nie widzi, abyśmy mogli coś razem zbudować". I choć początkowo było to bardzo nieprzyjemne co od niego usłyszałam, ale szybko zrozumiałam, że miał chyba rację...
Po za tym zakochanie wzbudza we mnie wiele emocji, brak cierpliwości, poczucie niepokoju o ukochanego" i jego uczucia, czasem nielogiczne zachowania....a to też nie sprzyja zbudowaniu zdrowej relacji.
Ok, fajnie, już wiem, że zakochanie to tylko pożądanie i powinno się kierować innymi przesłankami. Ale spotykam wielu na prawdę fajnych, teoretycznie "odpowiednich" mężczyzn, na punkcie których nie szaleję z pożądania i nawet po dłuższej znajomości nie zaczynam.
Więc skoro obiekty zakochania pojawiają się tak rzadko i raczej z nimi nie wychodzi, a z innymi nie mam ochoty się nawet całować, to moje pytanie... Czym się kierujecie przy doborze partnera?
I proszę tylko bez komentarzy, że jestem powierzchowna, to chyba nic dziwnego, że chciałabym pożądać wybranka mojego serca i nikt mi nie powie, że to nie jest ważne, chociażby dlatego, że jakoś trzeba będzie kiedyś spłodzić potomstwo
wesolapanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 12:09   #2
lady17
Wtajemniczenie
 
Avatar lady17
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Cytat:
Napisane przez wesolapanda Pokaż wiadomość
Witajcie!
Mam 24 lata. Mój problem jest taki. Zawsze identyfikowałam miłość z zakochaniem, ale ostatnio zaczynam się nad tym zastanawiać. Czytałam wiele wątków o podobnej tematyce. Ogólnie wiele osób twierdzi, że z przyjaźni może narodzić się uczucie, ale czy na pewno?
Szczerze mówiąc znam i ciągle poznaję wielu fajnych facetów tzn. takich, z którymi mam o czym rozmawiać i spełniliby moje oczekiwania pod względem jakiś cech, których oczekuję od potencjalnych partnerów, ale... żaden z nich nie budzi we mnie pożądania!
Natomiast co jakiś czas (raczej liczony w latach), zdarza mi się poznać kogoś, na punkcie kogo zaczynam szaleć od pierwszego wejrzenia, niemal nic o nim nie wiedząc i pomijając początkowo ważne aspekty, czyli zakochuję się...
Oczywiście, to wcale nie miłość. Dwa razy związywałam/spotykałam się z takimi mężczyznami, za którymi szalałam i pomimo wysokiej jakości seksu, tęsknoty i wielu fajnych rzeczy, okazywali się oni nie do końca odpowiadający moim oczekiwaniom - pierwszy okazał się mieć cechy takie jak skąpstwo, zaczepność i lenistwo, które pomimo moich "uczuć", prowadziły do ciągłych kłótni, nie mogłam sobie z nim wyobrazić przyszłości... Z kolei drugi, był w porządku, miał podobne zainteresowania, dobrą pracę i wszystko było dobrze, tylko, że... jakoś nam czasem brakowało tematów do rozmów. Nie zawsze, ale zdarzało się już po 2 miesiącach znajomości... chociaż lubiliśmy razem oglądać filmy, gotować, trochę pogadać, uprawiać seks :P, no ale jak sam powiedział, "nie widzi, abyśmy mogli coś razem zbudować". I choć początkowo było to bardzo nieprzyjemne co od niego usłyszałam, ale szybko zrozumiałam, że miał chyba rację...
Po za tym zakochanie wzbudza we mnie wiele emocji, brak cierpliwości, poczucie niepokoju o ukochanego" i jego uczucia, czasem nielogiczne zachowania....a to też nie sprzyja zbudowaniu zdrowej relacji.
Ok, fajnie, już wiem, że zakochanie to tylko pożądanie i powinno się kierować innymi przesłankami. Ale spotykam wielu na prawdę fajnych, teoretycznie "odpowiednich" mężczyzn, na punkcie których nie szaleję z pożądania i nawet po dłuższej znajomości nie zaczynam.
Więc skoro obiekty zakochania pojawiają się tak rzadko i raczej z nimi nie wychodzi, a z innymi nie mam ochoty się nawet całować, to moje pytanie... Czym się kierujecie przy doborze partnera?
I proszę tylko bez komentarzy, że jestem powierzchowna, to chyba nic dziwnego, że chciałabym pożądać wybranka mojego serca i nikt mi nie powie, że to nie jest ważne, chociażby dlatego, że jakoś trzeba będzie kiedyś spłodzić potomstwo
Ostatnio na podobny temat rozmawiałam z koleżanką. Ona czeka na taką miłość z romantycznej komedii, taką w stylu "grom z jasnego nieba", 'świata poza nim nie widzę'. Ja w swoim 24 letnim życiu byłam zakochana dwa razy. Raz jako szesnastolatka - totalna sieka w głowie, nie widziałam żadnym wad, byle z nim być. Drugi raz - uczucie pojawiło się z przyjaźni. Znaliśmy się mase lat, zawsze była między nami "chemia". I tak jakoś wyszło. Totalnie inne uczucie. Byłam szczęśliwa. Zakochana. Cieszyłam się z codziennej stabilności i pewności.

W tej chwili chyba nie umiałabym kochać nie zważając na cechy, które mi przeszkadzają. Nie dla mnie romantyczne wynoszenie uczucia ponad moje własne szczęście w związku. Wydaje mi się, że nawet gdybym kochała a byłoby mi źle to poprostu bym odeszła. Więc raczej mało romantycznie podchodze do związków, wręcz metodologicznie. Poznałam niedawno faceta z którym bardzo dużo rozmawiamy, mamy wspólne tzw. fundamenty, z mojej strony jest ciekawość tego człowieka, uwielbiam go, jest chemia ale pewnie na uczucie przyjdzie mi poczekać. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Jedni pewnie powiedzą, że to wcale nie miłość a przyjaźń i przywiazanie. A mi się właśnie taka miłość najbardziej podoba. Pełne zrozumienie, przyjaźń, poprostu codzienność. Nie wiem czy stać mnie jeszcze na porywy serca niczym nastolatka.
__________________
My road. My life. My dream.

Edytowane przez lady17
Czas edycji: 2014-07-10 o 12:13
lady17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 12:16   #3
wesolapanda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Cytat:
Napisane przez lady17 Pokaż wiadomość
Więc raczej mało romantycznie podchodze do związków, wręcz metodologicznie. Poznałam niedawno faceta z którym bardzo dużo rozmawiamy, mamy wspólne tzw. fundamenty, z mojej strony jest ciekawość tego człowieka, uwielbiam go, jest chemia ale pewnie na uczucie przyjdzie mi poczekać. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Jedni pewnie powiedzą, że to wcale nie miłość a przyjaźń i przywiazanie. A mi się właśnie taka miłość najbardziej podoba. Pełne zrozumienie, przyjaźń, poprostu codzienność. Nie wiem czy stać mnie jeszcze na porywy serca niczym nastolatka.
Ale jednak napisałaś, że "jest chemia". Proste pytanie - masz ochotę z tym facetem na "bliskość fizyczną"?
wesolapanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 12:21   #4
lady17
Wtajemniczenie
 
Avatar lady17
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Cytat:
Napisane przez wesolapanda Pokaż wiadomość
Ale jednak napisałaś, że "jest chemia". Proste pytanie - masz ochotę z tym facetem na "bliskość fizyczną"?
Mam. Działa na mnie. Bez tego zostałby poprostu moim kolegą Ale jak się poznaliśmy to niebo mi na głowę nie spadło, jeżeli wiesz o czym mówię
__________________
My road. My life. My dream.
lady17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 12:26   #5
wesolapanda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Cytat:
Napisane przez lady17 Pokaż wiadomość
Mam. Działa na mnie. Bez tego zostałby poprostu moim kolegą Ale jak się poznaliśmy to niebo mi na głowę nie spadło, jeżeli wiesz o czym mówię
Wiem o czym mówisz. Z tym, że mi jakoś ta chemia przychodzi albo w postaci nieba spadającego na głowę, albo w ogóle. Pożądanie nie rodzi się z czasem, mimo dużej sympatii...
wesolapanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 12:44   #6
agu115
Raczkowanie
 
Avatar agu115
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 44
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Twój problem opiera się po prostu na tym, że nie dorosłaś do prawdziwego związku i nie masz żadnych priorytetów, jeżeli chodzi o związek., Tobie są potrzebne emocje. Idealizujesz świat co za każdym razem będzie się źle kończyć. Musisz się pogodzić z faktem, że jesteś kobietą, która nigdy nie będzie w żadnym związku szczęśliwa - bo nie nie wiesz czym powinien być związek dwojga ludzi.
Tak, jesteś egoistyczna. I najlepiej będziesz się czuć przez całe życie tylko w swoim towarzystwie.
__________________
Jak poznać zdradę <<polecam Forum zdrady
agu115 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 13:00   #7
wesolapanda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Cytat:
Napisane przez agu115 Pokaż wiadomość
Twój problem opiera się po prostu na tym, że nie dorosłaś do prawdziwego związku i nie masz żadnych priorytetów, jeżeli chodzi o związek., Tobie są potrzebne emocje. Idealizujesz świat co za każdym razem będzie się źle kończyć. Musisz się pogodzić z faktem, że jesteś kobietą, która nigdy nie będzie w żadnym związku szczęśliwa - bo nie nie wiesz czym powinien być związek dwojga ludzi.
Tak, jesteś egoistyczna. I najlepiej będziesz się czuć przez całe życie tylko w swoim towarzystwie.
Wow, to było dość... bezpośrednie. Jednakże, myślę, że pomimo dość brutalnej formy wypowiedzi masz dużo racji, to prawda, że nie dorosłam do końca do prawdziwego związku, potrzebuję emocji...
Ale wcale nie czuję się najlepiej sama ze sobą i chciałabym stworzyć związek. Stwierdzenie, że skoro do teraz jeszcze do tego nie dojrzałam, to już nigdy to się nie stanie i nigdy nie będę w żadnym związku szczęśliwa to chyba lekka przesada?
W końcu po to napisałam na tym forum, by wreszcie coś zrozumieć, by mi ktoś doradził i jestem otwarta na zmiany, bo chciałabym sobie też ułożyć życie z kimś...
I że uda mi się jednak dowiedzieć kiedyś czym powinien być związek dwojga ludzi...
wesolapanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-07-10, 13:06   #8
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Z tego co piszesz istnieją u ciebie tylko dwie skrajności - aseksualny przyjaciel i chemia do całkiem niedopasowanego gościa. Serio nigdy nie zdarzyło ci się nic po środku? Nie musiało się rozwinąć w wielkie uczucie, ale choćby w początkowej relacji?
I pożądanie i dopasowanie charakterów jest ważne, póki właśnie nie popada się ze skrajności w skrajność (odhaczanie cech od tabelki, albo ślepe zakochanie)
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 13:18   #9
wesolapanda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Z tego co piszesz istnieją u ciebie tylko dwie skrajności - aseksualny przyjaciel i chemia do całkiem niedopasowanego gościa. Serio nigdy nie zdarzyło ci się nic po środku? Nie musiało się rozwinąć w wielkie uczucie, ale choćby w początkowej relacji?
I pożądanie i dopasowanie charakterów jest ważne, póki właśnie nie popada się ze skrajności w skrajność (odhaczanie cech od tabelki, albo ślepe zakochanie)
No właśnie nie przypominam sobie, by mi się coś takiego zdarzyło. Zaznaczę też, że nie mam specjalnego doświadczenia typowo związkowego, więc może wszystko przede mną.
Ale zawsze patrzyłam na to tak, spotkałam się powiedzmy z jakimś fajnym (tylko fajnym) chłopakiem kilka razy i nie poczułam chemii, to zaczynałam się martwić od razu tym, że on sobie zrobi nadzieję, że ja spotykając się z nim pozawalam mu się angażować. A byłam w przeszłości zraniona w ten sposób kilka razy (że łatwo sobie robiłam nadzieję po - z perspektywy czasu - mało znaczących sygnałach) i nie chciałam by ktoś był w takiej sytuacji, więc mówiłam od razu na 2-3 spotkaniu, że jest fajnie, ale żeby nie robił sobie nadziei itp., bo jakoś zawsze uważałam, że tak jest uczciwie, no to różne reakcje były, albo zerwanie kontaktu z tej drugiej strony, albo po prostu kontynuowanie znajomości jako przyjaźni/koleżeństwo. Ogólnie w strachu przed skrzywdzeniem kogoś, do kogo nie poczuję nic od razu, gaszę facetów już na początku...
Niby to uczciwe moim zdaniem, ale z drugiej strony pewnie od razu kategoryzuję dla obu stron sytuację...
wesolapanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 14:04   #10
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

A co z relacjami damsko-męskimi nie definiowanymi od razu jako bycie potencjalnymi partnerami?
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 14:24   #11
wesolapanda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
A co z relacjami damsko-męskimi nie definiowanymi od razu jako bycie potencjalnymi partnerami?
Mam kilku kolegów i jednego przyjaciela (tzn. w sumie znam go od ponad roku, więc to może za krótko, by go nazwać przyjacielem, ale dobrze się rozumiemy, dość często spotykamy, dzwonimy do siebie, zwierzamy ze swoich problemów).
Cóż, ja chyba zawsze jak spotykam się z jakimś facetem sam na sam, to zastanawiam się czy by mi pasował jako facet, nawet jeżeli z góry wiem, że nie (nie po 2-3 spotkaniach, tylko od razu). Ale zawsze się nad tym chwilę zastanowię. To źle? :P
Ale ja ogólnie zawsze wszystko rozkminiam. Jak spotykam dziewczyny to też się zastanawiam, czy pasowałyby mi na bliższą przyjaciółkę, czy tylko koleżankę.
wesolapanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-10, 14:47   #12
tekila901
Zakorzenienie
 
Avatar tekila901
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 098
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

A ja doskonale rozumiem autorkę wątku, mam takie same przemyślenia. No cóż, po prostu jeszcze nie trafiłyśmy na tego jednego na milion
__________________
tekila901 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 14:51   #13
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Cytat:
Napisane przez wesolapanda Pokaż wiadomość
Mam kilku kolegów i jednego przyjaciela (tzn. w sumie znam go od ponad roku, więc to może za krótko, by go nazwać przyjacielem, ale dobrze się rozumiemy, dość często spotykamy, dzwonimy do siebie, zwierzamy ze swoich problemów).
Cóż, ja chyba zawsze jak spotykam się z jakimś facetem sam na sam, to zastanawiam się czy by mi pasował jako facet, nawet jeżeli z góry wiem, że nie (nie po 2-3 spotkaniach, tylko od razu). Ale zawsze się nad tym chwilę zastanowię. To źle? :P
Ale ja ogólnie zawsze wszystko rozkminiam. Jak spotykam dziewczyny to też się zastanawiam, czy pasowałyby mi na bliższą przyjaciółkę, czy tylko koleżankę.
Więc może zamiast rozkminiać wrzuć trochę na luz? Relacje międzyludzkie nie są zbiorem danych do dopasowania pod względem kompatybilności. W ten sposób na pewno bardzo ograniczasz swoje postrzeganie - widzisz tylko to co chcesz i blokujesz się na całą spontaniczną część rzeczywistości. Ludzie się zmieniają, dowiadujesz się o nich nowych rzeczy, okazuje się, że to co było rozumowe, w praktyce nie do końca się sprawdza...

Swoją drogą skoro już tak rozkminiasz - zastanawiałaś się co łączyło tych facetów w których się zakochałaś? Co robiło emocjonalne "wielkie bum"?
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 17:29   #14
tekila901
Zakorzenienie
 
Avatar tekila901
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 098
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Więc może zamiast rozkminiać wrzuć trochę na luz? Relacje międzyludzkie nie są zbiorem danych do dopasowania pod względem kompatybilności. W ten sposób na pewno bardzo ograniczasz swoje postrzeganie - widzisz tylko to co chcesz i blokujesz się na całą spontaniczną część rzeczywistości. Ludzie się zmieniają, dowiadujesz się o nich nowych rzeczy, okazuje się, że to co było rozumowe, w praktyce nie do końca się sprawdza...

Swoją drogą skoro już tak rozkminiasz - zastanawiałaś się co łączyło tych facetów w których się zakochałaś? Co robiło emocjonalne "wielkie bum"?
Czyli ma brać co dają, a nie stawiać (Twoim zdanie - wygórowanych) wymagań?
__________________
tekila901 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 19:05   #15
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Cytat:
Napisane przez tekila901 Pokaż wiadomość
Czyli ma brać co dają, a nie stawiać (Twoim zdanie - wygórowanych) wymagań?
Możesz sobie przygotować listę zalet, jakie twój doskonały facet powinien posiadać. I szukać ideału, bo przeciętny człowiek cię nie zadowoli. A skończy się tak, że stworzysz związek pod nazwą "ja i moje wymagania" i to będzie jedyny związek w twoim życiu.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 19:34   #16
Figlak
Zadomowienie
 
Avatar Figlak
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 136
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

To i ja się wypowiem. Nie ma się czym chwalić ale mam bardzo podobnie. To samo albo wielkie emocje, euforia uczuć, namiętność i zawrót głowy do totalnie niedopasowanego kolesia albo czysta przyjaźń, nuda. Wiem, ze to wynika z niedojrzałości ( mimo że nastolatką już dawno nie jestem) i z egoizmu. Próbowałam to zmienić ale nie potrafię, przyjaciele mówią że po prostu nie chcę tych zmian i dlatego ciągle jest tak jak jest. U mnie może wynika to z faktu ze byłam do tej pory tylko z jednym facetem i był to związek wieloletni więc nie miała czasu się wyszaleć.

Póki co myślę, że najlepiej jeżeli bedę sama. Wiem, ze tworząc związek " z rozsądku" prędzej czy później skrzywdziłabym partnera, natomiast tworząc związek z kimś w kim się zakocham ale kto jest nieodpowiedni skrzywdziłabym siebie.
Jednak ciągle mam nadzieje, ze znajdę odpowiednią osobę w której bedę i zakochana i którą będe na prawdę, szczerze kochać.

Nie wiem co doradzić, bo sama nie potrafię tego ogarnąć, zrobiłam już tyle głupot że po prostu teraz bardzo uważam na to w jakie relacje się pakuję i staram 10 razy pomyśleć nim coś zrobię, opanować trochę emocje, które zawsze mną kierują.
Figlak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-11, 08:10   #17
zlosnica89
Raczkowanie
 
Avatar zlosnica89
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 212
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Ja również znam tylko skrajności.
Jeśli się zakochiwałam, to szaleńczo, ślepo, prawie nie znając faceta, nie widząc jego wad, zrobiłabym dla niego wszystko, okazywało się to jednak uczuciem jednostronnym i potem cierpiałam.
I druga strona - związki "z rozsądku", kiedy to facet wydawał się miły, odpowiedni, więc próbowałam, bo wydawało mi się że na spokojnie są większe szanse niż ulotna namiętność. Jednak i ten sposób nie jest dobry, bo facet staje się kimś więcej niż przyjaciel, ale kimś mniej niż miłością życia. Czegoś brakuje i się rozpada.

Nie uważacie, że z tym zakochaniem to przesada? to w końcu tylko hormony, które jak przestają buzować to nagle kobiety stawiają tezy "Och nie, już nie czuję motyli, czyli już go nie kocham, musimy się rozstać". Niektórzy uważają, że miłość przychodzi z czasem, że tak jest zdrowiej.
__________________

Podążasz za tłumem, czy kierujesz się własnym rozumem?


zlosnica89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-11, 09:30   #18
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Ja podobnie. Kiedyś nawet psycholog mi powiedział, że popełniam błąd, dzieląc facetów na kochanków i przyjaciół Ale ja romantyczka jestem (choć może na taką nie wyglądam). Dla mnie facet, którego pokocham, nie może być najlepszym przyjacielem, bo automatycznie przestaje mnie pociągać (nie czuję pociągu do przyjaciół) i traci urok. Tak jak kobieta, mężczyzna musi mieć w sobie odrobinę tajemniczości, żeby mnie pociągał (z przyjaciółmi jestem otwarta go dranic możliwości).
Chociaż... często się zdarza, że wygląd, odpowiednie cechy ani inne rzeczy nie mają wpływu na zakochanie. Jest chemia. Feromony. Odpowiedź hormonalna. Po prostu cielesność. Zaczyna się od pożądania (nie myślę wtedy, że chciałabym z nim być), a potem okazuje się, że facet jest cudowny, czuły, interesujący, i wtedy zaczyna pociągać mnie "duchowo". Bez tego ani rusz, wtedy to już tylko seks.
Zakochana byłam 2 razy w życiu (a mam już 29 lat). Grom z jasnego nieba, motylki w brzuchu i takie tam. Uczucie cudowne, ale raczej nie chciałabym tego przeżyć znowu, bo rozstanie bywa druzgocące i długo się dochodzi do siebie.
Wolę raczej spokojniejsze znajomości, z kimś podobnym do siebie, bez namiętności, ale muszę czuć, że coś z tego będzie (bo inaczej facet na zawsze pozostanie w moim friendzone) .
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-11, 10:17   #19
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Cytat:
Napisane przez tekila901 Pokaż wiadomość
Czyli ma brać co dają, a nie stawiać (Twoim zdanie - wygórowanych) wymagań?
E... nie. Po prostu wrzucić na luz i nie kalkulować, tylko BYĆ Z LUDŹMI. Bez deklarowania, w luźniejszych relacjach, znajomościach, nie myśląc od razu "z tym chcę być, z tym kategorycznie nie". Jak wyjdzie z tego coś fajnego, to to rozwijać, jak nie będzie pasowało, nie zacieśniać kontaktu, ale (o ile oczywiście relacja nie przeszkadza, po prostu nie robi szału) i go całkiem nie kasować. Daj sobie szansę poznać ludzi a nie tabelki z cechami... stwierdzenie o tym, że związek pojawia się wtedy, gdy się go nie szuka, u ciebie może być bardzo adekwatne.
i jak pisałam wcześniej pomyśl CO sprawia, że się w pewnych osobach zakochujesz.
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-11, 14:25   #20
Yin
Rozeznanie
 
Avatar Yin
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Warszawa/Katowice
Wiadomości: 639
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Jeśli facet byłby w moim typie i z wyglądu i z charakteru i pasowałby mi jego styl życia to albo zostałby moim FF albo facetem (w miłość nie bardzo wierzę ani żadne ponadziemskie i metafizyczne cuda).

Nie potrafiłabym spędzać czasu z kimś kto nie ma ani wyglądu ani charakteru (mogę być pusta, ale facet super bez urody byłby moim znajomym a facet w moim typie wyglądu ale nie z charakteru - na jedną noc).

Dlatego podziwiam jak ludzie kiedyś wytrzymywali z partnerami, których wybierała ich rodzina...
Yin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-15, 12:32   #21
wesolapanda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
E... nie. Po prostu wrzucić na luz i nie kalkulować, tylko BYĆ Z LUDŹMI. Bez deklarowania, w luźniejszych relacjach, znajomościach, nie myśląc od razu "z tym chcę być, z tym kategorycznie nie". Jak wyjdzie z tego coś fajnego, to to rozwijać, jak nie będzie pasowało, nie zacieśniać kontaktu, ale (o ile oczywiście relacja nie przeszkadza, po prostu nie robi szału) i go całkiem nie kasować. Daj sobie szansę poznać ludzi a nie tabelki z cechami... stwierdzenie o tym, że związek pojawia się wtedy, gdy się go nie szuka, u ciebie może być bardzo adekwatne.
i jak pisałam wcześniej pomyśl CO sprawia, że się w pewnych osobach zakochujesz.
Myślę, że masz sporo racji, tylko ja własnie chcę być z kimś i w tym problem, że nie umiem nie szukać. Być może to mój problem, że jakoś podświadomie wierzę, że na prawdę szczęśliwa będę dopiero gdy odnajdę "jego" (nie mówię, że teraz jestem nieszczęśliwa, ale zawsze ceniłam wyżej życie we dwoje), że to takie idealizowanie, a tak na prawdę byłam w związku i jakoś nie byłam szczęśliwsza, na początku bardzo, ale szybko zaczęły pojawiać się nowe problemy, inne niż w samotnym życiu... Ale to wtedy tłumaczyłam sobie, że to nie był "on" i że się jeszcze pojawi i wtedy będę najszczęśliwsza. No wiecie, o co chodzi, trochę jak w bajkach, ja o tym wiem, ale mimo to ten sposób myślenia nadal we mnie tkwi. A tak na prawdę dobrze wiem, że szczęście bierze się z wewnątrz nas i to my decydujemy czy będziemy szczęśliwi, nie należy uzależniać swojego szczęścia od czynników zewnętrznych... No ale jak zmienić ten sposób myślenia i skupić się na czymś innym? Np. stwierdzić, że wartością dla mnie jest rozwój zawodowy albo podróżowanie i poznawanie innych ludzi i na tym się skupić? To też jest dla mnie ważne, ale związek wciąż jest nr 1, szczególnie, że ostatnio moja najlepsza przyjaciółka wyszła za mąż, 2 dobre koleżanki się zaręczyły, a jeszcze jedna zamieszkała z facetem i mają mało czasu, a gdy już go mają to mówią o swoich facetach. I choć widzę, że ich życie z tymi facetami też nie zawsze jest bajką, to i tak zazdroszczę, bo na prawdę, moim zdaniem niczego mi do nich nie brakuje, ani urody, ani intelektu, więc dlaczego jestem sama?
A co sprawia, że się zakochuję? Początkowo chyba jakaś chemia i pociąg seksualny nawet po bardzo krótkiej rozmowie. Nie wiem czy to jest kwestia sposobu bycia, czy zapachu, czy wyglądu.. pod tym względem nie mam swojego typu, mężczyźni diametralnie się różnili. I wydaje mi się, że jest jeszcze ten element czegoś, czego mi brakuje. W jednym facecie zakochałam się, bo poświęcał mi dużo czasu, wiele przeprowadziliśmy rozmów, których potrzebowałam w tamtym okresie, ceniłam też to, że ma duże grono znajomych, którego ja wtedy nie miałam - to mi imponowało, gdy miałam 20 lat.. Ale po jakimś czasie okazało się (albo po prostu zaczęło mi przeszkadzać), że jest leniwy (ja poszłam do pracy, a on nie), skąpy i bywał na prawdę niemiły, kłótliwy, zaczepny itp. i nie widziałam jakby miało wyglądać tak praktycznie z nim moje życie. Po jakimś czasie zakochałam się w facecie, z którym była także chemia, ale po za tym miał dobrą pracę, mieszkał sam, nie oszczędzał na sobie ani na mnie (może nawet trochę rozrzutny) i był otwarty na robienie różnych rzeczy, które proponowałam, a których nie chciał robić były, do tego był spokojny (nigdy się nie pokłóciliśmy) i wyjątkowo szarmancki (kolacje, kwiaty itp. - strasznie mnie to kręciło, mojemu byłemu żal by było kasy ;/ ). Ale on z kolei był bardzo zajęty właśnie tą swoją pracą i miał dla mnie mało czasu (ale może to dlatego, że po prostu jak wiem nie zakochał się we mnie tak jak ja w nim i nigdy nie doszło do prawdziwego związku).
No więc nie wiem, może chodzi o jakieś cechy, których mi brakowało wcześniej? Na pewno ten drugi był duużo bliżej ideału niż pierwszy Tylko mały szczegół... Zależało mu chyba tylko pierwsze 2 miesiące ;/

Edytowane przez wesolapanda
Czas edycji: 2014-07-15 o 12:35
wesolapanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-15, 19:15   #22
Azhaar
Zadomowienie
 
Avatar Azhaar
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Cytat:
Napisane przez zlosnica89 Pokaż wiadomość
Nie uważacie, że z tym zakochaniem to przesada? to w końcu tylko hormony, które jak przestają buzować to nagle kobiety stawiają tezy "Och nie, już nie czuję motyli, czyli już go nie kocham, musimy się rozstać". Niektórzy uważają, że miłość przychodzi z czasem, że tak jest zdrowiej.
Nie wiem, jak kobiety, ale mój eks, który zerwał ze mną 2 tygodnie temu tak miał :P
Nie znaliśmy się jakoś specjalnie przed wejściem w związek, wieć wszystko poszło szybko. Po 2 miesiącach związku dokładnie to mi powiedział - że nie czuje już tego samego, co na początku, bo nie ma motylków brzuchu, więc zrywa. Jak na ironię, wcześniej powiedział też, że świadomie przeszedł do etapu codzienności, rezygnując z fazy zalotów (co ja też bardzo odczułam). Takiemu to nie dogodzisz....
Azhaar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 13:28   #23
wesolapanda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Świetnie byłoby spotkać osobę, w której nagle się zakochujesz, jest chemia, emocje z obu stron, a potem gdy się poznajecie, okazuje się, że łączy Was o wiele więcej i powoli przechodzi się do fazy "codzienności". Mi się wydaje, że to jest najwłaściwsza wersja...

Czy to się często zdarza? Macie/mieliście przez dłuższy czas takie związki?
Czy jest to raczej trudno osiągalne?
wesolapanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-07-16, 15:58   #24
tasik92
Raczkowanie
 
Avatar tasik92
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 272
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

-

Edytowane przez tasik92
Czas edycji: 2014-09-13 o 14:44 Powód: -
tasik92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 16:36   #25
wesolapanda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Cytat:
Napisane przez tasik92 Pokaż wiadomość
Związek, w którym jestem obecnie jest przeciwieństwem poprzedniego, czyli tym razem postawiłam na 'odpowiednie cechy'. Jest spokojnie i stabilnie, ale na pewno nie nudno .

A i tak właśnie myślę, że mam podobny problem do Ciebie. Wielkie bum albo nic - to typowy dla mnie scenariusz. Jednak tym razem mimo braku tego 'uderzenia' postanowiłam dać szansę obecnemu związkowi, nie napinać się na nie wiadomo co od początku, pozwolić rozwinąć się tej znajomości własnym tempem. Czas pokaże czy to była dobra decyzja .
No, ale skoro weszłaś w związek z tym chłopakiem, to chyba musi Cię jakoś pociągać?
Możesz napisać jak zaczęliście ten związek i w którym momencie pojawił się pociąg seksualny, skoro nie było tego "wielkiego bum"?
wesolapanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 17:25   #26
tasik92
Raczkowanie
 
Avatar tasik92
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 272
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

-

Edytowane przez tasik92
Czas edycji: 2014-09-13 o 14:45 Powód: -
tasik92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-17, 10:38   #27
wesolapanda
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Cytat:
Napisane przez tasik92 Pokaż wiadomość
Pociąg pojawia się jakoś tak stopniowo (?).
Pierwsze wrażenie - nie mój typ. Później - nie jest taki zły. Potem - hej przecież on ma takie łydki/oczy itd.
Przy pocałunkach kompletnie odpływam .
Jest to wszystko jakby rozłożone w czasie, a nie wszystko na raz jak było poprzednio.
A nie czujesz, że jednak czegoś Ci brakuje? Nie nachodzą Cię wątpliwości typu "Czy to aby na pewno TO, skoro nie ma aż takich emocji?"? Chociaż... skoro jest fajnie, to dlaczego by się nad tym zastanawiać... No, ale jednak. Może to trochę jest na zasadzie tego jakie kto ma wyobrażenie o miłości, jak powinna wyglądać.
A tak z ciekawości - a on w jaki sposób przeżywa ten związek? On się nie zakochał od początku do szaleństwa? Tylko dokładnie tak jak Ty stopniowo? W sumie, skoro wymieniliście się numerami przy pierwszym spotkaniu, to chyba musiało być coś na rzeczy?
wesolapanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-07-17, 12:01   #28
ewa102
Zadomowienie
 
Avatar ewa102
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Myślałam że w końcu zrozumiałaś, że nie potrzeba czuć wielkich emocji na początku by stwierdziec że TO WŁAŚNIE TO

Jak poznałam swoją pierwszą miłość to w ogóle nie zwróciłam na niego uwagi, sam do mnie zagadał po jakimś czasiei zaczeliśmy rozmawiać. I stopniowo wpadałam... wpadłam tak,że miałam "mokro w majtach" jak się widzieliśmy choć z wyglądu nie mój typ i nie wpadłabym na to ze tak bedzie działał Nie wyszło bo się okazał dzieckiem ale leczyłam się długo i do tej pory mam do niego słabość [a raczej do chwil ktore spedzilismy bo dotknąc wiecej bym mu się nie pozwoliła] . Tu się zakochałam po kilku tygodniach, na szczescie zachowałam resztki rozumu by nie wpaśc w toksyczny związek tylko dlatego,że jest mega chemia i o niczym wiecej nie mysle.

Za drugim razem zakochałam się po kilku miesiącach związku ale po 2 latach związku [ każde bało się otworzyć na drugie i takie tam ] opada to ze mnie, choć był okres ze czułam to właśnie to. Żałuje, że nie miał przede mną żadnej dziewczyny


W obu przypadkach to nie był grom z jasnego nieba, a poznanie drugiej osoby
__________________





Akcja "pokaż kolana!"

czas: do maja

cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć !

15km

Edytowane przez ewa102
Czas edycji: 2014-07-17 o 12:05
ewa102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-17, 12:51   #29
tasik92
Raczkowanie
 
Avatar tasik92
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 272
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

-

Edytowane przez tasik92
Czas edycji: 2014-09-13 o 14:45 Powód: -
tasik92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-17, 13:57   #30
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?

Ale zakochanie to nie tylko motyle w brzuchu i grom z jasnego nieba. To też to, że z czasem łapiesz się na tym, że myślisz ciągle o facecie, że chcesz się spotykać, że odpływasz jak całuje, że fantastycznie Ci się spędza z nim czas, że Ci się ciepło na sercu robi jak patrzysz na chłopaka. U mnie gromu nie było na początku, a od 3 lat jestem w szczęśliwym związku. Z facetem, który odpowiada mi pod względem charakteru i w którym jestem zakochana. Bez początkowych fajerwerków, ale zakochanie od tego zaczynać się nie musi.

Ty traktujesz facetów zbyt zero-jedynkowo. Jak od początku nie wybuchła ogromna chemia to koniec. Jak Ci dziewczyny pisały przestań wszystko analizować, spędzaj po prostu miło czas i nie myśl obsesyjnie, czy z nim będziesz czy nie. Oczywiście, nie mówię o wchodzeniu w związki z byle kim, ale po prostu nie przekreślaj faceta na dzień dobry i nie analizuj każdego nawet małego zachowania.
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-18 23:48:54


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:45.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.