![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
|
Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Witajcie!
Mam 24 lata. Mój problem jest taki. Zawsze identyfikowałam miłość z zakochaniem, ale ostatnio zaczynam się nad tym zastanawiać. Czytałam wiele wątków o podobnej tematyce. Ogólnie wiele osób twierdzi, że z przyjaźni może narodzić się uczucie, ale czy na pewno? Szczerze mówiąc znam i ciągle poznaję wielu fajnych facetów tzn. takich, z którymi mam o czym rozmawiać i spełniliby moje oczekiwania pod względem jakiś cech, których oczekuję od potencjalnych partnerów, ale... żaden z nich nie budzi we mnie pożądania! Natomiast co jakiś czas (raczej liczony w latach), zdarza mi się poznać kogoś, na punkcie kogo zaczynam szaleć od pierwszego wejrzenia, niemal nic o nim nie wiedząc i pomijając początkowo ważne aspekty, czyli zakochuję się... Oczywiście, to wcale nie miłość. Dwa razy związywałam/spotykałam się z takimi mężczyznami, za którymi szalałam i pomimo wysokiej jakości seksu, tęsknoty i wielu fajnych rzeczy, okazywali się oni nie do końca odpowiadający moim oczekiwaniom - pierwszy okazał się mieć cechy takie jak skąpstwo, zaczepność i lenistwo, które pomimo moich "uczuć", prowadziły do ciągłych kłótni, nie mogłam sobie z nim wyobrazić przyszłości... Z kolei drugi, był w porządku, miał podobne zainteresowania, dobrą pracę i wszystko było dobrze, tylko, że... jakoś nam czasem brakowało tematów do rozmów. Nie zawsze, ale zdarzało się już po 2 miesiącach znajomości... chociaż lubiliśmy razem oglądać filmy, gotować, trochę pogadać, uprawiać seks :P, no ale jak sam powiedział, "nie widzi, abyśmy mogli coś razem zbudować". I choć początkowo było to bardzo nieprzyjemne co od niego usłyszałam, ale szybko zrozumiałam, że miał chyba rację... Po za tym zakochanie wzbudza we mnie wiele emocji, brak cierpliwości, poczucie niepokoju o ukochanego" i jego uczucia, czasem nielogiczne zachowania....a to też nie sprzyja zbudowaniu zdrowej relacji. Ok, fajnie, już wiem, że zakochanie to tylko pożądanie i powinno się kierować innymi przesłankami. Ale spotykam wielu na prawdę fajnych, teoretycznie "odpowiednich" mężczyzn, na punkcie których nie szaleję z pożądania i nawet po dłuższej znajomości nie zaczynam. Więc skoro obiekty zakochania pojawiają się tak rzadko i raczej z nimi nie wychodzi, a z innymi nie mam ochoty się nawet całować, to moje pytanie... Czym się kierujecie przy doborze partnera? I proszę tylko bez komentarzy, że jestem powierzchowna, to chyba nic dziwnego, że chciałabym pożądać wybranka mojego serca i nikt mi nie powie, że to nie jest ważne, chociażby dlatego, że jakoś trzeba będzie kiedyś spłodzić potomstwo ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Cytat:
W tej chwili chyba nie umiałabym kochać nie zważając na cechy, które mi przeszkadzają. Nie dla mnie romantyczne wynoszenie uczucia ponad moje własne szczęście w związku. Wydaje mi się, że nawet gdybym kochała a byłoby mi źle to poprostu bym odeszła. Więc raczej mało romantycznie podchodze do związków, wręcz metodologicznie. Poznałam niedawno faceta z którym bardzo dużo rozmawiamy, mamy wspólne tzw. fundamenty, z mojej strony jest ciekawość tego człowieka, uwielbiam go, jest chemia ![]()
__________________
My road. My life. My dream. Edytowane przez lady17 Czas edycji: 2014-07-10 o 12:13 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Cytat:
![]() ![]()
__________________
My road. My life. My dream. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Wiem o czym mówisz. Z tym, że mi jakoś ta chemia przychodzi albo w postaci nieba spadającego na głowę, albo w ogóle. Pożądanie nie rodzi się z czasem, mimo dużej sympatii...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 44
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Twój problem opiera się po prostu na tym, że nie dorosłaś do prawdziwego związku i nie masz żadnych priorytetów, jeżeli chodzi o związek., Tobie są potrzebne emocje. Idealizujesz świat co za każdym razem będzie się źle kończyć. Musisz się pogodzić z faktem, że jesteś kobietą, która nigdy nie będzie w żadnym związku szczęśliwa - bo nie nie wiesz czym powinien być związek dwojga ludzi.
Tak, jesteś egoistyczna. I najlepiej będziesz się czuć przez całe życie tylko w swoim towarzystwie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Cytat:
Ale wcale nie czuję się najlepiej sama ze sobą i chciałabym stworzyć związek. Stwierdzenie, że skoro do teraz jeszcze do tego nie dojrzałam, to już nigdy to się nie stanie i nigdy nie będę w żadnym związku szczęśliwa to chyba lekka przesada? W końcu po to napisałam na tym forum, by wreszcie coś zrozumieć, by mi ktoś doradził i jestem otwarta na zmiany, bo chciałabym sobie też ułożyć życie z kimś... I że uda mi się jednak dowiedzieć kiedyś czym powinien być związek dwojga ludzi... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Z tego co piszesz istnieją u ciebie tylko dwie skrajności - aseksualny przyjaciel i chemia do całkiem niedopasowanego gościa. Serio nigdy nie zdarzyło ci się nic po środku? Nie musiało się rozwinąć w wielkie uczucie, ale choćby w początkowej relacji?
I pożądanie i dopasowanie charakterów jest ważne, póki właśnie nie popada się ze skrajności w skrajność (odhaczanie cech od tabelki, albo ślepe zakochanie) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Cytat:
Ale zawsze patrzyłam na to tak, spotkałam się powiedzmy z jakimś fajnym (tylko fajnym) chłopakiem kilka razy i nie poczułam chemii, to zaczynałam się martwić od razu tym, że on sobie zrobi nadzieję, że ja spotykając się z nim pozawalam mu się angażować. A byłam w przeszłości zraniona w ten sposób kilka razy (że łatwo sobie robiłam nadzieję po - z perspektywy czasu - mało znaczących sygnałach) i nie chciałam by ktoś był w takiej sytuacji, więc mówiłam od razu na 2-3 spotkaniu, że jest fajnie, ale żeby nie robił sobie nadziei itp., bo jakoś zawsze uważałam, że tak jest uczciwie, no to różne reakcje były, albo zerwanie kontaktu z tej drugiej strony, albo po prostu kontynuowanie znajomości jako przyjaźni/koleżeństwo. Ogólnie w strachu przed skrzywdzeniem kogoś, do kogo nie poczuję nic od razu, gaszę facetów już na początku... Niby to uczciwe moim zdaniem, ale z drugiej strony pewnie od razu kategoryzuję dla obu stron sytuację... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
A co z relacjami damsko-męskimi nie definiowanymi od razu jako bycie potencjalnymi partnerami?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Cytat:
Cóż, ja chyba zawsze jak spotykam się z jakimś facetem sam na sam, to zastanawiam się czy by mi pasował jako facet, nawet jeżeli z góry wiem, że nie (nie po 2-3 spotkaniach, tylko od razu). Ale zawsze się nad tym chwilę zastanowię. To źle? :P Ale ja ogólnie zawsze wszystko rozkminiam. Jak spotykam dziewczyny to też się zastanawiam, czy pasowałyby mi na bliższą przyjaciółkę, czy tylko koleżankę. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 098
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
A ja doskonale rozumiem autorkę wątku, mam takie same przemyślenia. No cóż, po prostu jeszcze nie trafiłyśmy na tego jednego na milion
![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Cytat:
Swoją drogą skoro już tak rozkminiasz - zastanawiałaś się co łączyło tych facetów w których się zakochałaś? Co robiło emocjonalne "wielkie bum"? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 098
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Cytat:
![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Możesz sobie przygotować listę zalet, jakie twój doskonały facet powinien posiadać. I szukać ideału, bo przeciętny człowiek cię nie zadowoli. A skończy się tak, że stworzysz związek pod nazwą "ja i moje wymagania" i to będzie jedyny związek w twoim życiu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 136
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
To i ja się wypowiem. Nie ma się czym chwalić ale mam bardzo podobnie. To samo albo wielkie emocje, euforia uczuć, namiętność i zawrót głowy do totalnie niedopasowanego kolesia albo czysta przyjaźń, nuda. Wiem, ze to wynika z niedojrzałości ( mimo że nastolatką już dawno nie jestem) i z egoizmu. Próbowałam to zmienić ale nie potrafię, przyjaciele mówią że po prostu nie chcę tych zmian i dlatego ciągle jest tak jak jest. U mnie może wynika to z faktu ze byłam do tej pory tylko z jednym facetem i był to związek wieloletni więc nie miała czasu się wyszaleć.
Póki co myślę, że najlepiej jeżeli bedę sama. Wiem, ze tworząc związek " z rozsądku" prędzej czy później skrzywdziłabym partnera, natomiast tworząc związek z kimś w kim się zakocham ale kto jest nieodpowiedni skrzywdziłabym siebie. Jednak ciągle mam nadzieje, ze znajdę odpowiednią osobę w której bedę i zakochana i którą będe na prawdę, szczerze kochać. Nie wiem co doradzić, bo sama nie potrafię tego ogarnąć, zrobiłam już tyle głupot że po prostu teraz bardzo uważam na to w jakie relacje się pakuję i staram 10 razy pomyśleć nim coś zrobię, opanować trochę emocje, które zawsze mną kierują. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 212
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Ja również znam tylko skrajności.
Jeśli się zakochiwałam, to szaleńczo, ślepo, prawie nie znając faceta, nie widząc jego wad, zrobiłabym dla niego wszystko, okazywało się to jednak uczuciem jednostronnym i potem cierpiałam. I druga strona - związki "z rozsądku", kiedy to facet wydawał się miły, odpowiedni, więc próbowałam, bo wydawało mi się że na spokojnie są większe szanse niż ulotna namiętność. Jednak i ten sposób nie jest dobry, bo facet staje się kimś więcej niż przyjaciel, ale kimś mniej niż miłością życia. Czegoś brakuje i się rozpada. Nie uważacie, że z tym zakochaniem to przesada? to w końcu tylko hormony, które jak przestają buzować to nagle kobiety stawiają tezy "Och nie, już nie czuję motyli, czyli już go nie kocham, musimy się rozstać". Niektórzy uważają, że miłość przychodzi z czasem, że tak jest zdrowiej.
__________________
Podążasz za tłumem, czy kierujesz się własnym rozumem? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Ja podobnie. Kiedyś nawet psycholog mi powiedział, że popełniam błąd, dzieląc facetów na kochanków i przyjaciół
![]() Chociaż... często się zdarza, że wygląd, odpowiednie cechy ani inne rzeczy nie mają wpływu na zakochanie. Jest chemia. Feromony. Odpowiedź hormonalna. Po prostu cielesność. Zaczyna się od pożądania (nie myślę wtedy, że chciałabym z nim być), a potem okazuje się, że facet jest cudowny, czuły, interesujący, i wtedy zaczyna pociągać mnie "duchowo". Bez tego ani rusz, wtedy to już tylko seks. Zakochana byłam 2 razy w życiu (a mam już 29 lat). Grom z jasnego nieba, motylki w brzuchu i takie tam. Uczucie cudowne, ale raczej nie chciałabym tego przeżyć znowu, bo rozstanie bywa druzgocące i długo się dochodzi do siebie. Wolę raczej spokojniejsze znajomości, z kimś podobnym do siebie, bez namiętności, ale muszę czuć, że coś z tego będzie (bo inaczej facet na zawsze pozostanie w moim friendzone) . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Cytat:
i jak pisałam wcześniej pomyśl CO sprawia, że się w pewnych osobach zakochujesz. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Warszawa/Katowice
Wiadomości: 639
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Jeśli facet byłby w moim typie i z wyglądu i z charakteru i pasowałby mi jego styl życia to albo zostałby moim FF albo facetem (w miłość nie bardzo wierzę ani żadne ponadziemskie i metafizyczne cuda).
Nie potrafiłabym spędzać czasu z kimś kto nie ma ani wyglądu ani charakteru (mogę być pusta, ale facet super bez urody byłby moim znajomym a facet w moim typie wyglądu ale nie z charakteru - na jedną noc). Dlatego podziwiam jak ludzie kiedyś wytrzymywali z partnerami, których wybierała ich rodzina... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Cytat:
A co sprawia, że się zakochuję? Początkowo chyba jakaś chemia i pociąg seksualny nawet po bardzo krótkiej rozmowie. Nie wiem czy to jest kwestia sposobu bycia, czy zapachu, czy wyglądu.. pod tym względem nie mam swojego typu, mężczyźni diametralnie się różnili. I wydaje mi się, że jest jeszcze ten element czegoś, czego mi brakuje. W jednym facecie zakochałam się, bo poświęcał mi dużo czasu, wiele przeprowadziliśmy rozmów, których potrzebowałam w tamtym okresie, ceniłam też to, że ma duże grono znajomych, którego ja wtedy nie miałam - to mi imponowało, gdy miałam 20 lat.. Ale po jakimś czasie okazało się (albo po prostu zaczęło mi przeszkadzać), że jest leniwy (ja poszłam do pracy, a on nie), skąpy i bywał na prawdę niemiły, kłótliwy, zaczepny itp. i nie widziałam jakby miało wyglądać tak praktycznie z nim moje życie. Po jakimś czasie zakochałam się w facecie, z którym była także chemia, ale po za tym miał dobrą pracę, mieszkał sam, nie oszczędzał na sobie ani na mnie (może nawet trochę rozrzutny) i był otwarty na robienie różnych rzeczy, które proponowałam, a których nie chciał robić były, do tego był spokojny (nigdy się nie pokłóciliśmy) i wyjątkowo szarmancki (kolacje, kwiaty itp. - strasznie mnie to kręciło, mojemu byłemu żal by było kasy ;/ ). Ale on z kolei był bardzo zajęty właśnie tą swoją pracą i miał dla mnie mało czasu (ale może to dlatego, że po prostu jak wiem nie zakochał się we mnie tak jak ja w nim i nigdy nie doszło do prawdziwego związku). No więc nie wiem, może chodzi o jakieś cechy, których mi brakowało wcześniej? Na pewno ten drugi był duużo bliżej ideału niż pierwszy ![]() Edytowane przez wesolapanda Czas edycji: 2014-07-15 o 12:35 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Cytat:
Nie znaliśmy się jakoś specjalnie przed wejściem w związek, wieć wszystko poszło szybko. Po 2 miesiącach związku dokładnie to mi powiedział - że nie czuje już tego samego, co na początku, bo nie ma motylków brzuchu, więc zrywa. Jak na ironię, wcześniej powiedział też, że świadomie przeszedł do etapu codzienności, rezygnując z fazy zalotów (co ja też bardzo odczułam). Takiemu to nie dogodzisz.... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Świetnie byłoby spotkać osobę, w której nagle się zakochujesz, jest chemia, emocje z obu stron, a potem gdy się poznajecie, okazuje się, że łączy Was o wiele więcej i powoli przechodzi się do fazy "codzienności". Mi się wydaje, że to jest najwłaściwsza wersja...
Czy to się często zdarza? Macie/mieliście przez dłuższy czas takie związki? Czy jest to raczej trudno osiągalne? |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 272
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
-
Edytowane przez tasik92 Czas edycji: 2014-09-13 o 14:44 Powód: - |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Cytat:
Możesz napisać jak zaczęliście ten związek i w którym momencie pojawił się pociąg seksualny, skoro nie było tego "wielkiego bum"? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 272
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
-
Edytowane przez tasik92 Czas edycji: 2014-09-13 o 14:45 Powód: - |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 14
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Cytat:
A tak z ciekawości - a on w jaki sposób przeżywa ten związek? On się nie zakochał od początku do szaleństwa? Tylko dokładnie tak jak Ty stopniowo? W sumie, skoro wymieniliście się numerami przy pierwszym spotkaniu, to chyba musiało być coś na rzeczy? ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Myślałam że w końcu zrozumiałaś, że nie potrzeba czuć wielkich emocji na początku by stwierdziec że TO WŁAŚNIE TO
![]() ![]() Jak poznałam swoją pierwszą miłość to w ogóle nie zwróciłam na niego uwagi, sam do mnie zagadał po jakimś czasiei zaczeliśmy rozmawiać. I stopniowo wpadałam... wpadłam tak,że miałam "mokro w majtach" jak się widzieliśmy choć z wyglądu nie mój typ i nie wpadłabym na to ze tak bedzie działał ![]() Za drugim razem zakochałam się po kilku miesiącach związku ale po 2 latach związku [ każde bało się otworzyć na drugie i takie tam ] opada to ze mnie, choć był okres ze czułam to właśnie to. Żałuje, że nie miał przede mną żadnej dziewczyny ![]() W obu przypadkach to nie był grom z jasnego nieba, a poznanie drugiej osoby
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km ![]() Edytowane przez ewa102 Czas edycji: 2014-07-17 o 12:05 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 272
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
-
Edytowane przez tasik92 Czas edycji: 2014-09-13 o 14:45 Powód: - |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
|
Dot.: Zakochanie czy "odpowiednie cechy" - podstawy doboru partnerów?
Ale zakochanie to nie tylko motyle w brzuchu i grom z jasnego nieba. To też to, że z czasem łapiesz się na tym, że myślisz ciągle o facecie, że chcesz się spotykać, że odpływasz jak całuje, że fantastycznie Ci się spędza z nim czas, że Ci się ciepło na sercu robi jak patrzysz na chłopaka. U mnie gromu nie było na początku, a od 3 lat jestem w szczęśliwym związku. Z facetem, który odpowiada mi pod względem charakteru i w którym jestem zakochana. Bez początkowych fajerwerków, ale zakochanie od tego zaczynać się nie musi.
Ty traktujesz facetów zbyt zero-jedynkowo. Jak od początku nie wybuchła ogromna chemia to koniec. Jak Ci dziewczyny pisały przestań wszystko analizować, spędzaj po prostu miło czas i nie myśl obsesyjnie, czy z nim będziesz czy nie. Oczywiście, nie mówię o wchodzeniu w związki z byle kim, ale po prostu nie przekreślaj faceta na dzień dobry i nie analizuj każdego nawet małego zachowania.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:45.