|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2
|
Zgrzyt?
Zastanawiałam się czy napisać, czy nie...
Chyba mam problem z TŻ... Ostatnio mam dość napięty harmonogram, wleką się za mną sprawy związane ze szkołą, egzamin na prawko, dokupione godziny... TŻ stwierdził, że stara się rozumieć to - miałby mi za złe gdybym nie mogła się z nim widywać przez jakieś "pierdoły". I tu taka lekka hipokryzja... Dziś zadzwoniłam do niego, chciałam aby przyszedł, zresztą tak byliśmy umówieni, na popołudnie. Jednak TŻ stwierdził, że pogoda się psuje (faktycznie, potem była wielka ulewa, pioruny, grzmoty...) i że dziś nie będziemy się widzieć. Zrezygnowana odpowiedziałam: "Jak wolisz.", On mi na to "Pa.". I już coś mi nie grało. Wieczorem, gdy włączyłam gg, zobaczyłam wiaodmość od niego, zaczęła się rozmowa, a raczej długie momenty ciszy przeplatane jakimiś półsłówkami. TŻ uznał, że będzie teraz oglądał film. Zirytowałam się. Napisałam mu, że mieliśmy szansę się spotkać, że sam powinien przyznać mi rację, On na to, ze nie miał ochoty do mnie przychodzić, bo miał przed sobą perspektywę oglądania filmu i grania, i że nie musi być na każde moje zawołanie. Rozpłakałam się. Problem tkwi w tym, że doszłam do wniosku, że ja jestem na każde jego zawołanie, a w jego przekonaniu i tak wszystko robię źle. Życzyłam mu dobrej nocy, nic więcej nie odpisałam, mimo że On sie produkował - nie rozumie mnie, przecież On nic złego nie zrobił, nie mogę marnować dla takiej głupoty naszego związku i, teraz najlepsze, mam się zastanowić nad swoim błędem i dać znać. Postanowiłam, że nie napiszę jako pierwsza... chyba powinnam się szanować, nie mogę sobie pozwolić, że gry i filmy są ważniejsze ode mnie... Ale teraz mam wątpliwości... Może to ja się czepiam? Jestem dziwna? Jemu tez się może nie chcieć... Z drugiej jednak strony gdyby mu zależało mógł wziąć ten parasol i przyjść... Ja dla niego znajduję zawsze czas, nawet godzinę dziennie, ale jestem w stanie codzinnie się z nim widzieć. On praktycznie w domu nie ma nic do roboty, a teraz z racji wakacji, poświęca się tylko i wyłącznie swoim przyjemnościom... Czasem jednak zdarza się tak, że moje zabieganie nie pozwala oddzwonić do niego, albo wysłac sms'a. Wtedy wypomina mi, że traktuję go jak kolegę, że nie umiem zorganizowac sobie czasu, tak, aby starczyło go jeszcze dla niego... Do tego jest zazdrosny, wydaje mi się, że swoim zachowaniem karci mnie, np za babskie wieczory spędzone z moimi koleżankami, a wcale nie jest ich tak dużo, bo przecież zdecydowanie częściej widzę się z Nim. Ale mam mętlik w głowie, co mam zrobić, jak z Nim pogadać? Zwykle wiem co mam robić, ale teraz nie umiem znaleźć słów i argumentów... A Wy, Dziewczyny, jak sądzicie? Moja postawa jest słuszna? Chyba nie powinnam dać się stłamsić... |
|
|
|
|
#2 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 543
|
Dot.: Zgrzyt?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zgrzyt?
Na litość boską, zachowujesz się jak histeryczka. TŻ miał ochotę posiedziec sobie w domu i obejrzeć film - a Ty od razu płacz, fochy, filmy sa dla niego wazniejsze. Od tak rozkapryszonej osoby na pewno tak. Miało lać, facet wolał więc zostać sobie w domu. Ale nie, lepiej bylo przerywac mu ogląanie filmu i zatruwanie mu wolnej chwili na gg. Ciekawe, dlaczego TY wtedy do niego nie poszlaś, hę? Trzeba było ruszyć cztery litery i się do niego wybrać.
"Jesli by mu zależało, to by wziął paraol i przyszedł". No wlaśnie, czyli TOBIE z tego wynika nie zalezy, bo tez mogłaś wziąc parasol... Aha, to, że nie napiszesz jako pierwsza to niekoniecznie jest objaw "szanowania sie". Mam wrażenie, żę dla niektórych "duma" i "szanowanie się" to dość źle pojęte słowa. Wg mnie w Twoim przypadku to raczej objaw księżniczkowatości i robienia z siebie wielkiej królewny. Moja rada - zadzwoń, przeproś za swoje fochy i przestań robić z siebie panne hrabiankę.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
|
|
|
|
#4 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 900
|
Dot.: Zgrzyt?
A mi się wydaje ze nastąpiło tu coś w stylu ''nie będę na każde twoje zawołanie'',ale z obu stron . Najpierw ty mu pokazałaś ze masz tez swoje życie poza nim ,ale on odbił tym samym.
Tylko po co ta twoja histeria -płacz? Mam wrażenie ze jesteś przez niego zdominowana , on ma nad tobą ''władze'' emocjonalną , już zanosisz się płaczem bo facet chciał se tylko pooglądać film...dlaczego sama do niego nie poszłaś? |
|
|
|
|
#5 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 290
|
Dot.: Zgrzyt?
Moim zdaniem chłopak zwyczajnie zrobił Ci na złość, żeby pokazać, że skoro np. wczoraj się nie widzieliście przez TWOJE obowiązki to teraz ON będzie bardzo zajęty swoimi sprawami.
Owszem, każdy ma prawo do spędzania czasu po swojemu i bez drugiej osoby, oczywiście z umiarem... Ale takie niedomówienia, złośliwości, robienie na przekór na pewno nie służy związkowi. A to: "mam się zastanowić nad swoim błędem i dać znać" - ja tu Twojego błędu nie widzę, ale może faktycznie chłopak ma o coś do Ciebie żal? Szczerość, szczerość, trzeba pogadać! A poza tym może faktycznie przystopuj trochę z zabieganiem o niego. Trochę zdrowego dystansu nie zaszkodzi. Powodzenia
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 827
|
Dot.: Zgrzyt?
Hmm.. ja nie bardzo rozumiem dlaczego się rozpłakałaś?
Czy facet musi miec zawsze ochote na to co ty? Czy musi wszystko okazywac w taki sam sposob jak ty? Z drugiej strony nie rozumiem co ty miałabys sobie przemyśleć jego zdaniem? Dziewczyny, nie doprowadzajacie do konfliktowych sytuacji! Nie bierzcie zycia serio. Postarajcie sie obracać w żart niektóre rzeczy. Np. "Wpadniesz do mnie?" "Nie , bo zaraz zacznie padac, wiec zaplanowalem ogladanie filmu" "Szkoda, bo boje sie burzy i mialam nadzieje ze mnie ktos poprzytula jak zacznie sie błyskać... ""nie chce zmoknąć. Daj spokój, nie mam ochoty..." "No trudno, bedzie mi musiał starczyc mis do przytulania się. Ale wiedz, ze tak bardzo mi ciebie brakuje, doba jest za krotka. Stale jakies zajecia i mi przykro ze nie mam dla ciebie czasu." "Uhmm. Mnie też" "A co to za film?" itd... Przeciez każdy moze miec zły dzień, dostać lenia, itp.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2009-06-30 o 09:14 |
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 251
|
Dot.: Zgrzyt?
Dokładnie!!!!może faktycznie coś mu na nos usiadło...
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58 |
|
|
|
|
#8 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 375
|
Dot.: Zgrzyt?
Cytat:
__________________
Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj. Arthur Schopenhauer |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: Zgrzyt?
Przesadzasz. Facet też czasem potrzebuje oddechu, nie musicie się widywać codziennie.
Poza tym - widocznie chciał odpocząć, spędzić dzień inaczej. Zwłaszcza mając w perspektywie, że będzie lało i zmoknie. |
|
|
|
|
#10 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2
|
Dot.: Zgrzyt?
To wcale nie jest tak, że może nie chciał się ze mną widzieć i ja dzwoniąc nie przerwałam mu filmu, przerwałam mu sen
, byliśmy przecież umówieni, sam to proponował! - zadzwoniłam zbyt późno (jak dla niego) i każdy pretekst był dobry, żeby już nie spotkać się ze mną.Gdyby postawił sprawę jasno-"Słuchaj, nie chce mi się, źle się czuję, jestem zaspany; spotkamy się jutro, pojutrze; idzie burza, nie chcę iść, bo zmoknę, posiedzę, pooglądam film" na pewno nic bym nie powiedziała, ale On mnie przez telefon olał, bo nie wyrobiłam się wystarczająco wcześnie. Chyba rzeczywiście, chce mi pokazać, że ma też inne sprawy na głowie niż spotkanie ze mną, tak samo jak ja mam inne. Tylko czemu zaraz oko za oko i ząb za ząb? Nie mogę wpaść do niego, przynajmniej na razie, z powodu różnych spraw, o których nie chcę tutaj pisać. A płacz? chyba wszystko się we mnie skumulowało i wybuchło, akurat w takim momencie. Już wiem, brakuje nam spontaniczności. Dzięki, wszystko sobie przemyślałam, ja też nie jestem bez winy. Musimy tylko porozmawiać. Spotkamy się, wyjaśnimy sobie wszystko i będzie dobrze, bo musi być ![]() Pa! |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:02.











, byliśmy przecież umówieni, sam to proponował! - zadzwoniłam zbyt późno (jak dla niego) i każdy pretekst był dobry, żeby już nie spotkać się ze mną.
