Facet barman - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-11-11, 10:46   #1
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138

Facet barman


Cześć dziewczyny. Proszę o trzeźwe spojrzenie na mój problemik i wsparcie
Jestem z facetem prawie rok. Związek udany, mimo, że on to typowy lekkoduch, a ja - realistka stąpająca twardo po ziemi. Dla niego wszystko jest łatwe, lekkie i przyjemne, ale ja muszę wkładać w tej związek wiele pracy, żeby nie być tzw bluszczem, dawać mu swobode itd.
Chciałam jeszcze tutaj zaznaczyć, że NIGDY nie miałam problemów tego typu. Dawałam facetom dużo swobody (nawet założyłam o tym wątek, może ktoś kojarzy). Ale w momencie kiedy poznała jego, umarłam...zakochałam się na zabój i chciałam z nim spędzać każdą sekunde mojego życia Głupie? Pewnie i tak, dlatego bardzo się starałam utrzymać te bluszczowate zapędy na wodzy i nie przesadzać.
Ale ostatnio zostałam wystawiona na niezłą próbę. Miesiąc temu mój ukochany zaczął pracować jako barman. Już gdy zaczął szukać pracy bardzo się bałam co będzie, gdy ją dostanie (a że dostanie wiedziałam, bo to taki typ który idealnie na barmana sie nadaje). No i stało się. Dostał tę pracę w knajpie. Bardzo się cieszył (naprawdę świrował ze szczęścia) - więc i ja udawałam że się cieszę, gratulowałam, życzyłam powodzenia. Ale prędko zaczęło się to, czego się obawiałam - nocne zmiany, odwoływanie spotkań a bo niewyspany, a bo jutro otwiera i się wyspać musi... Myślałam "OK! Przecież sama pracujesz, studiujesz, masz swoje życie, nie panikuj..." Ale mimo że zawsze dużo się u mnie działo, to ciągle on był na pierwszym miejscu -> potrafiłam zrezygnować z zajęć bo tęskniłam i po prostu chciałam się z nim zobaczyć, grafik w pracy ustawiałam pod to kiedy on miał czas... itp. A teraz czuję się tak, jakby w jego hierarchii wartości ten bar był najważniejszy. Wiem, że uwielbia tą pracę, barmaństwo to jego pasja i jego towarzyska dusza świetnie się odnajduje w miejscu, gdzie ciągle ma kontakt z ludźmi, to spełnienie jego marzenia (ponadto ciągle mówi mi, że jest tam nowy i nie może wybrzydzać jeśli chodzi o zmiany). Ale moja bluszczowata strona duszy szaleje - wyobrażam sobie pijane panienki, barmanki, z którymi zostaje do późna i zamyka lokal... Nie potrafię sobie z tym poradzić
Jeszcze żeby nie być gołosłowną podam przykład zachowania, które mnie nawet nie denerwują, co zwyczajnie martwią...: tydzień temu w piątek był na nocną zmianę. Nie widzieliśmy się do kilku dni, bo akurat tak wyszło że nie mieliśmy czasu, ale sobotę mieliśmy spędzić razem w jakiś miły sposób (spacer, kino, potem kolacja) z racji tego że sobota to jedyny dzień tygodnia który oboje mamy razem wolny... W piątek więc (żeby nie wariować w domu i nie zamęczać się głupimi myślami kiedy on był w pracy ) poszłam sie spotkać z koleżankami. Zawsze jak spędzamy wieczory osobno to piszemy do siebie, więc zapytałam jak praca, ale przez całą noc zero odzewu... A rano dostaje smsa że zamknęli o 7 rano i dopiero wraca do domu. I cały wspólny dzień poszedł się j***ć zobaczyliśmy się tylko na chwilkę wieczorem bo nie miał siły na nic.
Proszę wypowiedzcie się, przesadzam? Jeśli tak, to co powinnam zrobić, żeby nie wariować? Jeśli nie, to co zrobić, żeby coś zmienić...?
Pomocy!
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 10:59   #2
Jesienna_
Raczkowanie
 
Avatar Jesienna_
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 216
Dot.: Facet barman

Z jednej strony mała zazdrość gdy Twój facet ma taką prace jest normalna, ale zwróć uwagę że jest to nowa praca, tym bardziej jego wymarzona, dlatego tez musi się postarać żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Zachłysnął się tym widocznie i też nie można się temu dziwić.
Też bym była zła gdyby odpadała nam taka wspólna sobota ale chyba oboje się musicie do nowego trybu życia przyzwyczaić i dogadac, może pogadaj z nim na spokojnie o tym wszystkim co tu napisałaś?
__________________

Jesienna_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 11:01   #3
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez ladyanco Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny. Proszę o trzeźwe spojrzenie na mój problemik i wsparcie
Jestem z facetem prawie rok. Związek udany, mimo, że on to typowy lekkoduch, a ja - realistka stąpająca twardo po ziemi. Dla niego wszystko jest łatwe, lekkie i przyjemne, ale ja muszę wkładać w tej związek wiele pracy, żeby nie być tzw bluszczem, dawać mu swobode itd.
Chciałam jeszcze tutaj zaznaczyć, że NIGDY nie miałam problemów tego typu. Dawałam facetom dużo swobody (nawet założyłam o tym wątek, może ktoś kojarzy). Ale w momencie kiedy poznała jego, umarłam...zakochałam się na zabój i chciałam z nim spędzać każdą sekunde mojego życia Głupie? Pewnie i tak, dlatego bardzo się starałam utrzymać te bluszczowate zapędy na wodzy i nie przesadzać.
Ale ostatnio zostałam wystawiona na niezłą próbę. Miesiąc temu mój ukochany zaczął pracować jako barman. Już gdy zaczął szukać pracy bardzo się bałam co będzie, gdy ją dostanie (a że dostanie wiedziałam, bo to taki typ który idealnie na barmana sie nadaje). No i stało się. Dostał tę pracę w knajpie. Bardzo się cieszył (naprawdę świrował ze szczęścia) - więc i ja udawałam że się cieszę, gratulowałam, życzyłam powodzenia. Ale prędko zaczęło się to, czego się obawiałam - nocne zmiany, odwoływanie spotkań a bo niewyspany, a bo jutro otwiera i się wyspać musi... Myślałam "OK! Przecież sama pracujesz, studiujesz, masz swoje życie, nie panikuj..." Ale mimo że zawsze dużo się u mnie działo, to ciągle on był na pierwszym miejscu -> potrafiłam zrezygnować z zajęć bo tęskniłam i po prostu chciałam się z nim zobaczyć, grafik w pracy ustawiałam pod to kiedy on miał czas... itp. A teraz czuję się tak, jakby w jego hierarchii wartości ten bar był najważniejszy. Wiem, że uwielbia tą pracę, barmaństwo to jego pasja i jego towarzyska dusza świetnie się odnajduje w miejscu, gdzie ciągle ma kontakt z ludźmi, to spełnienie jego marzenia (ponadto ciągle mówi mi, że jest tam nowy i nie może wybrzydzać jeśli chodzi o zmiany). Ale moja bluszczowata strona duszy szaleje - wyobrażam sobie pijane panienki, barmanki, z którymi zostaje do późna i zamyka lokal... Nie potrafię sobie z tym poradzić
Jeszcze żeby nie być gołosłowną podam przykład zachowania, które mnie nawet nie denerwują, co zwyczajnie martwią...: tydzień temu w piątek był na nocną zmianę. Nie widzieliśmy się do kilku dni, bo akurat tak wyszło że nie mieliśmy czasu, ale sobotę mieliśmy spędzić razem w jakiś miły sposób (spacer, kino, potem kolacja) z racji tego że sobota to jedyny dzień tygodnia który oboje mamy razem wolny... W piątek więc (żeby nie wariować w domu i nie zamęczać się głupimi myślami kiedy on był w pracy ) poszłam sie spotkać z koleżankami. Zawsze jak spędzamy wieczory osobno to piszemy do siebie, więc zapytałam jak praca, ale przez całą noc zero odzewu... A rano dostaje smsa że zamknęli o 7 rano i dopiero wraca do domu. I cały wspólny dzień poszedł się j***ć zobaczyliśmy się tylko na chwilkę wieczorem bo nie miał siły na nic.
Proszę wypowiedzcie się, przesadzam? Jeśli tak, to co powinnam zrobić, żeby nie wariować? Jeśli nie, to co zrobić, żeby coś zmienić...?
Pomocy!
A rozmawiałaś z nim na ten temat? Jak się czujesz, jak wg niego ma wyglądać dalej ten związek, skoro prawie się nie widujecie, nie macie czasu na rozmowy?

1 pogrubione- cóż za dwulicowość... Na dodatek w stosunku do własnego faceta.

2 pogrubione- nie wiem jak dla innych, ale dla mnie to głupie. Jeśli ma się elastyczny grafik to ok, rozumiem, że się go ustala tak, aby było nam jak najwygodniej pogodzić pracę z resztą życia. Ale olewanie studiów żeby się zobaczyć z misiaczkiem moim zdaniem już najmądrzejsze nie jest. Sama z moim TŻ rzadko się widuję, bo praca i studia, ale na chwilę obecną to jest też dla nas bardzo ważne, więc spotykamy się w czasie wolnym, chociażby na spacer.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 11:07   #4
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
A rozmawiałaś z nim na ten temat? Jak się czujesz, jak wg niego ma wyglądać dalej ten związek, skoro prawie się nie widujecie, nie macie czasu na rozmowy?

1 pogrubione- cóż za dwulicowość... Na dodatek w stosunku do własnego faceta.

2 pogrubione- nie wiem jak dla innych, ale dla mnie to głupie. Jeśli ma się elastyczny grafik to ok, rozumiem, że się go ustala tak, aby było nam jak najwygodniej pogodzić pracę z resztą życia. Ale olewanie studiów żeby się zobaczyć z misiaczkiem moim zdaniem już najmądrzejsze nie jest. Sama z moim TŻ rzadko się widuję, bo praca i studia, ale na chwilę obecną to jest też dla nas bardzo ważne, więc spotykamy się w czasie wolnym, chociażby na spacer.
leniwca - to było z jednej strony tak, że martwiłam się o to jak będzie, ale z drugiej gdy widziałam, jak skacze z radości... nie umiałam się nie cieszyć z tego, że jest szczęśliwy. Więc to nie do końca taka obłuda jak piszesz.

A co do drugiego -nie zawalam studiów! Wiadomo że na każdych studiach są zajęcia fajniejsze i nudniejsze, obowiązkowe i nieobowiązkowe. Te głupsze można sobie czasem odpuścić, czy to dla faceta czy dla przyjaciółki, przynajmniej ja tak uważam. Ale to nie zdarzało się często.

I nie, nie rozmawiałam jeszcze z nim. Chciałam najpierw poznać opinie osób trzecich, doradzić się, jak powinnam to zrobić, przemyśleć sobie to wszystko. Z drugiej strony chciałabym jeszcze poczekać, bo tak jak napisała Jesienna zdaje sobie sprawę z tego, że to nowa praca i gdzieś tli się nadzieja, że może tylko teraz, na początku to tak wygląda.
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 11:10   #5
Syla_
Zakorzenienie
 
Avatar Syla_
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 240
Dot.: Facet barman

Kiedy ja zaczęłam prace w roli barmanki też była wniebowzięta Była to o dziwo taka praca którą przyjęłąm z otwartymi ramionami, jestem młoda, lubie kontakt z ludźmi i tak dalej. Okazało się że nadaje się tam idealnie. Jednak w międzyczasie mój tż, podobnie jak Ty, zaczął zauważać że dzieje się coś w złym kierunku, mniej czasu spędzamy razem, kontakt stanowczo sie ograniczył, moje nocne zmiany powodowały że na drugi dzień nie miałam na nic siły. Faceci-stali klienci mojego baru nie odpuszczali mi za nic w świecie. Błagali o numer telefonu, randkę, ślub...,komplementy na każdym kroku i tego typu zachowania...takie głupie żarty...dla Mnie nic nie znaczące, do czasu. Dwoje z nich straciło dla Mnie głowe i dopiero tutaj się ocknęłam.Nastał taki moment że oprzytomniałam, z racji tego że bardzo mocno zależało mi na moim mężczyźnie i Naszym wspólnym życiu, zrezygnowałam z baru Nie żałuje, bo wiem jaką cene musiałabym zapłacić za prace w nim Nigdy nie wybaczyłabym sobie innej decyzji
__________________

Syla_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 11:12   #6
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Facet barman

Heh, gdyby ktokolwiek z moich znajomych miał nocną zmianę, to ostatnie co bym czuła, to zdziwienie że następnego dnia nie jest radosny i wyspany jak skowronek o brzasku :P

Autorko, to teraz przyznaj nam się o co Ci tak naprawdę chodzi - o to że nie ma czasu, czy o to że go podejrzewasz o romans z klientką/kelnerką/barmanką? :P
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 11:14   #7
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez ladyanco Pokaż wiadomość
leniwca - to było z jednej strony tak, że martwiłam się o to jak będzie, ale z drugiej gdy widziałam, jak skacze z radości... nie umiałam się nie cieszyć z tego, że jest szczęśliwy. Więc to nie do końca taka obłuda jak piszesz.

A co do drugiego -nie zawalam studiów! Wiadomo że na każdych studiach są zajęcia fajniejsze i nudniejsze, obowiązkowe i nieobowiązkowe. Te głupsze można sobie czasem odpuścić, czy to dla faceta czy dla przyjaciółki, przynajmniej ja tak uważam. Ale to nie zdarzało się często.

I nie, nie rozmawiałam jeszcze z nim. Chciałam najpierw poznać opinie osób trzecich, doradzić się, jak powinnam to zrobić, przemyśleć sobie to wszystko. Z drugiej strony chciałabym jeszcze poczekać, bo tak jak napisała Jesienna zdaje sobie sprawę z tego, że to nowa praca i gdzieś tli się nadzieja, że może tylko teraz, na początku to tak wygląda.
Jak się ma wątpliwości, to od razu się o nich rozmawia, a nie udaje, że wszystko ok, a potem nagle wyskakuje z żalami.

Ok, ty opuszczasz zajęcia i co w związku z tym? On tez ma, żeby ci udowodnić, że jesteś na pierwszym miejscu? W jakiem celu to napisałaś? Bo wg mnie to nie świadczy o tym, że komuś bardziej na kimś zależy.
Czuć za to nutkę pretensji.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 11:17   #8
mazena111
Rozeznanie
 
Avatar mazena111
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 989
Dot.: Facet barman

Myślę, że trochę przesadzasz. To jego nowa praca, do tego pasja, więc wiadomo, że będzie starał się ze wszystkich sił i wiele poświęci. Musisz mu na to pozwolić. A za jakiś czas, jak już nie będzie tam nowy, przyjdzie pora, by zmieniał grafik tak, byście mogli więcej czasu razem spędzać. A tymczasem zamiast urywać się z zajęć, by do niego pobiec, może zwyczajnie wpadnij czasem na drinka do tego baru, rzecz jasna na krótko, by nie czuł, że go sprawdzasz. I pamiętaj przede wszystkim- ZAUFANIE! To klucz do całej reszty.
__________________
maza

tkwi w każdym z nas...

"Nie sztuka mi się oprzeć,
sztuka zaakceptować"
mazena111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 11:36   #9
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Jak się ma wątpliwości, to od razu się o nich rozmawia, a nie udaje, że wszystko ok, a potem nagle wyskakuje z żalami.

Ok, ty opuszczasz zajęcia i co w związku z tym? On tez ma, żeby ci udowodnić, że jesteś na pierwszym miejscu? W jakiem celu to napisałaś? Bo wg mnie to nie świadczy o tym, że komuś bardziej na kimś zależy.
Czuć za to nutkę pretensji.
On doskonale czuł, że jestem zaniepokojona. Nie jest ślepy, zresztą zapytał to przytaknęłam, ale pokazywałam również, że cieszę się, że będzie robił coś co sprawi mu tyle radości. To były sprzeczne uczucia i dużo, dużo obawy. Ale bez sensu było moim zdaniem wyskakiwać z całym worem pretensji i zaczynać poważną rozmoę przed pracą, skoro jeszcze nie wiedziałam,jak to będzie wyglądać...

Może i masz racje, lekka nutka pretensji jest. Co do pogrubionego - ciesze się, że tak uważasz, widocznie przesadzam

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Autorko, to teraz przyznaj nam się o co Ci tak naprawdę chodzi - o to że nie ma czasu, czy o to że go podejrzewasz o romans z klientką/kelnerką/barmanką? :P
Boję się, że za bardzo wciągnie się w prace za barem, to stanie się dla niego najważniejsze, że zacznie więcej pić (wiem jak to wygląda np po zamknięciu lokalu bo pracowałam w gastronomii), będzie podrywany przez dziewczyny...takie zwykłe obawy. Nie chodzi mi o żadną konkretną kobiete

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Cytat:
Napisane przez Syla_ Pokaż wiadomość
Kiedy ja zaczęłam prace w roli barmanki też była wniebowzięta Była to o dziwo taka praca którą przyjęłąm z otwartymi ramionami, jestem młoda, lubie kontakt z ludźmi i tak dalej. Okazało się że nadaje się tam idealnie. Jednak w międzyczasie mój tż, podobnie jak Ty, zaczął zauważać że dzieje się coś w złym kierunku, mniej czasu spędzamy razem, kontakt stanowczo sie ograniczył, moje nocne zmiany powodowały że na drugi dzień nie miałam na nic siły. Faceci-stali klienci mojego baru nie odpuszczali mi za nic w świecie. Błagali o numer telefonu, randkę, ślub...,komplementy na każdym kroku i tego typu zachowania...takie głupie żarty...dla Mnie nic nie znaczące, do czasu. Dwoje z nich straciło dla Mnie głowe i dopiero tutaj się ocknęłam.Nastał taki moment że oprzytomniałam, z racji tego że bardzo mocno zależało mi na moim mężczyźnie i Naszym wspólnym życiu, zrezygnowałam z baru Nie żałuje, bo wiem jaką cene musiałabym zapłacić za prace w nim Nigdy nie wybaczyłabym sobie innej decyzji
Napisałaś: do czasu. Czy gdyby nic poważniejszego ze strony tych facetów się nie pojawiło potrafiłabyś pogodzić pracę za barem ze związkiem? To co napisałaś o pracy barmanki to właśnie moje najgorsze przeczucia, najczarniejszy scenariusz wydarzeń

Edytowane przez ladyanco
Czas edycji: 2012-11-11 o 11:34
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 11:36   #10
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez ladyanco Pokaż wiadomość

Boję się, że za bardzo wciągnie się w prace za barem, to stanie się dla niego najważniejsze, że zacznie więcej pić (wiem jak to wygląda np po zamknięciu lokalu bo pracowałam w gastronomii), będzie podrywany przez dziewczyny...takie zwykłe obawy. Nie chodzi mi o żadną konkretną kobiete
Ma skłonności do alkoholu?

Jeśli uważasz że jest tak bardzo podatny na wpływy, to dlaczego chcesz żeby był Twoim życiowym partnerem?

Podrywany przez dziewczyny może też być pracując na linii w fabryce (nierzadko na 3 zmiany).
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 11:39   #11
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Ma skłonności do alkoholu?

Jeśli uważasz że jest tak bardzo podatny na wpływy, to dlaczego chcesz żeby był Twoim życiowym partnerem?

Podrywany przez dziewczyny może też być pracując na linii w fabryce (nierzadko na 3 zmiany).
Tak, lubi sobie wypić. Ma 20 lat więc w zasadzie nie dziwi mnie to, nie jest to jakieś chlanie na umór. Natomiast czy jest podatny na wpływy... boję się, że tak. Jest po prostu niedojrzały, czasem zachowuje się nieodpowiedzialnie ale wciąż jest chlopakiem którego kocham, który nigdy mnie nie skrzywdził i jestem z nim naprawdę szczęśliwa. Czy to materiał na życiowego partnera? Nie wiem tego. Na razie jest mi z nim dobrze, więc nie wybiegam za bardzo myślami w przyszłość.
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-11, 11:41   #12
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez ladyanco Pokaż wiadomość
On doskonale czuł, że jestem zaniepokojona. Nie jest ślepy, zresztą zapytał to przytaknęłam, ale pokazywałam również, że cieszę się, że będzie robił coś co sprawi mu tyle radości. To były sprzeczne uczucia i dużo, dużo obawy. Ale bez sensu było moim zdaniem wyskakiwać z całym worem pretensji i zaczynać poważną rozmoę przed pracą, skoro jeszcze nie wiedziałam,jak to będzie wyglądać...

Może i masz racje, lekka nutka pretensji jest. Co do pogrubionego - ciesze się, że tak uważasz, widocznie przesadzam
No i tu się różnimy.
Ja bym od razu porozmawiała, spokojnie powiedziała o swoich obawach, zamiast potem tygodniami się zadręczać i zastanawiać, jak to będzie.
Tak to byś wiedziała, jakie podejście ma twój facet, byście ustalili wstępnie, jak mniej więcej to będzie wyglądać, wasze spotkania i przynajmniej byś tylu stresów nie miała ani tych głupich myśli.

Mnie rozmowa z moim TŻ uspokaja, pomaga. Jak mam problem, wątpliwości to od razu z nim o tym rozmawiam, a nie duszę to wszystko w sobie i się zadręczam.

Tak jest o wiele łatwiej. Dlatego nie rozumiem takiego podejścia jak twoje. Podchodzi pod masochizm.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!

Edytowane przez leniwca
Czas edycji: 2012-11-11 o 11:45
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 11:46   #13
Syla_
Zakorzenienie
 
Avatar Syla_
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 240
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez ladyanco Pokaż wiadomość


---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------


Napisałaś: do czasu. Czy gdyby nic poważniejszego ze strony tych facetów się nie pojawiło potrafiłabyś pogodzić pracę za barem ze związkiem? To co napisałaś o pracy barmanki to właśnie moje najgorsze przeczucia, najczarniejszy scenariusz wydarzeń
Nie dziwię się, sama to przeżyłam...Wydaje mi się że do pracy w barze potrzebna jest anielska cierpliwość. Jeszcze w okresie wakacji potrafiliśmy rozplanować to w miare dobrze, przyjeżdżał do mnie do miejsca pracy, spotkania nie wyglądały tak jak powinny, i zaczęło mi to przeszkadzać. Tym bardziej teraz gdy tż studiuje, i musi poświecić czas na naukę.... musielibyśmy się bardzo ograniczyć.
Nie chcieliśmy tego Praca w barze jest mimo wszystko ciężka. Tż nie mógł słuchać jak to przyjechał towar, i potrafiłam przenosić,dźwigać skrzynie z napojami i piwami, które wiadomo ile ważą... Ja również jestem typem osoby która uwielbia widywać się często i intensywnie, ta praca mi na to nie pozwalała, więc dochodzę do wniosku że nie potrafiłabym jej pogodzić z życiem osobistym
__________________

Syla_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 11:48   #14
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
No i tu się różnimy.
Ja bym od razu porozmawiała, spokojnie powiedziała o swoich obawach, zamiast potem tygodniami się zadręczać i zastanawiać, jak to będzie.
Tak to byś wiedziała, jakie podejście ma twój facet, byście ustalili wstępnie, jak mniej więcej to będzie wyglądać, wasze spotkania i przynajmniej byś tylu stresów nie miała ani tych głupich myśli.

Mnie rozmowa z moim TŻ uspokaja, pomaga. Jak mam problem, wątpliwości to od razu z nim o tym rozmawiam, a nie duszę to wszystko w sobie i się zadręczam.

Tak jest o wiele łatwiej. Dlatego nie rozumiem takiego podejścia jak twoje. Podchodzi pod masochizm.
Ale jak już napisałam, on wiedział jakie mam obawy i ja nie ukrywałam tego pod maską uśmiechu. Ja się szczerze cieszyłam ale i szczerze martwiłam. I wtedy on mi powiedział, że nie mam się czym przejmować, że jak zwykle martwie się na zapas (co racja to racja) i że nie zaniedba naszego związku przez to.
Chodzi mi o to, że to było pare zdań, nie było między nami takiej "poważnej rozmowy" o tym, bo taką to dopiero za jakiś czas będę mogła przeprowadzić, jak zobacze jak nasz związek funkcjonuje po pewnym okresie jego pracy.
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 11:56   #15
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez ladyanco Pokaż wiadomość
Ale jak już napisałam, on wiedział jakie mam obawy i ja nie ukrywałam tego pod maską uśmiechu. Ja się szczerze cieszyłam ale i szczerze martwiłam. I wtedy on mi powiedział, że nie mam się czym przejmować, że jak zwykle martwie się na zapas (co racja to racja) i że nie zaniedba naszego związku przez to.
Chodzi mi o to, że to było pare zdań, nie było między nami takiej "poważnej rozmowy" o tym, bo taką to dopiero za jakiś czas będę mogła przeprowadzić, jak zobacze jak nasz związek funkcjonuje po pewnym okresie jego pracy.
No to już widzisz, jak funkcjonuje wasz związek. Nie ma co dłużej czekać i zwlekać z rozmową.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 12:04   #16
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Facet barman

Ja mam inne pytania:
Jak daleko mieszkacie od siebie? I jak często widywaliście się zanim on zdobył nową pracę? Jak często widujecie się teraz?
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 12:07   #17
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Facet barman

wcale Ci się nie dziwię, że się martwisz, klub, odpicowane panienki, luźna atmosfera (każdy przychodzi się pobawić), być może tance na parkiecie, nie liczyłabym jakoś szczególnie, że go nie będą podrywać niewiasty. Plus nawet gdyby nie miał ciągot do zabaw przy alkoholu zamykanie ''dnia'' roboczego z kolegami przy wódce nawet skałę mogłoby rozpić.
Nie do konca też wierzę w magiczną moc rozmowy, co on miałby jej niby powiedzieć ''nie, kochanie, żadna mnie nie zdobędzie; nie będę na żadną patrzył dłużej niż tyle co podanie drinka, mur marmur''.
Wg mnie gdy wraca w sobotę rano to wieczorem/po południu raczej powinien móc się normalnie spotkać.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 14:02   #18
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
wcale Ci się nie dziwię, że się martwisz, klub, odpicowane panienki, luźna atmosfera (każdy przychodzi się pobawić), być może tance na parkiecie, nie liczyłabym jakoś szczególnie, że go nie będą podrywać niewiasty. Plus nawet gdyby nie miał ciągot do zabaw przy alkoholu zamykanie ''dnia'' roboczego z kolegami przy wódce nawet skałę mogłoby rozpić.
Nie do konca też wierzę w magiczną moc rozmowy, co on miałby jej niby powiedzieć ''nie, kochanie, żadna mnie nie zdobędzie; nie będę na żadną patrzył dłużej niż tyle co podanie drinka, mur marmur''.
Wg mnie gdy wraca w sobotę rano to wieczorem/po południu raczej powinien móc się normalnie spotkać.
Wiesz, on tam pracuje, nie bawi się.
No i co z tego, że go będą podrywać niewiasty, jak on nie zechce, to go nie zgwałcą zbiorowo przecież? Czemu trzeba zamykać dzień roboczy przy wódce? Traktujący normalnie swoją pracę barman - nie pije zwykle, bo to źle wrózy jego profesjonalizmowi.
No i co, że będzie patrzył? To zabronione?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 14:11   #19
coccinelle7
Zadomowienie
 
Avatar coccinelle7
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 1 188
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
wcale Ci się nie dziwię, że się martwisz, klub, odpicowane panienki, luźna atmosfera (każdy przychodzi się pobawić), być może tance na parkiecie, nie liczyłabym jakoś szczególnie, że go nie będą podrywać niewiasty. Plus nawet gdyby nie miał ciągot do zabaw przy alkoholu zamykanie ''dnia'' roboczego z kolegami przy wódce nawet skałę mogłoby rozpić.
Nie do konca też wierzę w magiczną moc rozmowy, co on miałby jej niby powiedzieć ''nie, kochanie, żadna mnie nie zdobędzie; nie będę na żadną patrzył dłużej niż tyle co podanie drinka, mur marmur''.
Wg mnie gdy wraca w sobotę rano to wieczorem/po południu raczej powinien móc się normalnie spotkać.
Nigdy nie rozumiałam takich problemów o jakich pisze autorka i chociażby post zacytowany powyżej. Też byłam barmanką i co noc podrywało mnie stado pijanych gości. I co z tego? Jak się nie reaguje na takie rzeczy, to chyba nic się nie dzieje? Gdyby mój TŻ miałby być o takie rzeczy zazdrosny to chyba musiałby zabronić mi w ogóle chodzić do pracy. Także w skrócie:
-to że go go podrywają panienki to oczywiste, ale jak kocha to nie będzie z nimi flirtował, całował, uprawiał seksu za barem itd.
-to że nie chce kombinować z grafikiem bo jest nowy to też jest całkiem naturalne
-zamknięcie baru jest zazwyczaj zależne od szefa albo od ilości klientów, więc co miał zrobić, poprosić wszystkich o opuszczenie baru bo musi się wyspać przed spotkaniem z dziewczyną?
__________________
coccinelle7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-11, 14:25   #20
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Dot.: Facet barman

Dzięki za odpowiedzi

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
Ja mam inne pytania:
Jak daleko mieszkacie od siebie? I jak często widywaliście się zanim on zdobył nową pracę? Jak często widujecie się teraz?
Nie mieszkamy daleko, ok godziny drogi od siebie. Przedtem widywaliśmy się ok 4 razy w tygodniu, teraz... różnie bywa, czasem tak jak wtedy, a czasem 1-2 jak nie siądzie grafik.

Ale właśnie dziewczyny, rozmowa rozmową, ale jak ją poprowadzić, żeby nie skończyło się tak jak mówi Hultaj?
Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Nie do konca też wierzę w magiczną moc rozmowy, co on miałby jej niby powiedzieć ''nie, kochanie, żadna mnie nie zdobędzie; nie będę na żadną patrzył dłużej niż tyle co podanie drinka, mur marmur''.
A, no i to nie jest klub, tylko pub.
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 14:32   #21
bejbi19
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: tu i tam
Wiadomości: 3 624
GG do bejbi19
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez ladyanco Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny. Proszę o trzeźwe spojrzenie na mój problemik i wsparcie
Jestem z facetem prawie rok. Związek udany, mimo, że on to typowy lekkoduch, a ja - realistka stąpająca twardo po ziemi. Dla niego wszystko jest łatwe, lekkie i przyjemne, ale ja muszę wkładać w tej związek wiele pracy, żeby nie być tzw bluszczem, dawać mu swobode itd.
Chciałam jeszcze tutaj zaznaczyć, że NIGDY nie miałam problemów tego typu. Dawałam facetom dużo swobody (nawet założyłam o tym wątek, może ktoś kojarzy). Ale w momencie kiedy poznała jego, umarłam...zakochałam się na zabój i chciałam z nim spędzać każdą sekunde mojego życia Głupie? Pewnie i tak, dlatego bardzo się starałam utrzymać te bluszczowate zapędy na wodzy i nie przesadzać.
Ale ostatnio zostałam wystawiona na niezłą próbę. Miesiąc temu mój ukochany zaczął pracować jako barman. Już gdy zaczął szukać pracy bardzo się bałam co będzie, gdy ją dostanie (a że dostanie wiedziałam, bo to taki typ który idealnie na barmana sie nadaje). No i stało się. Dostał tę pracę w knajpie. Bardzo się cieszył (naprawdę świrował ze szczęścia) - więc i ja udawałam że się cieszę, gratulowałam, życzyłam powodzenia. Ale prędko zaczęło się to, czego się obawiałam - nocne zmiany, odwoływanie spotkań a bo niewyspany, a bo jutro otwiera i się wyspać musi... Myślałam "OK! Przecież sama pracujesz, studiujesz, masz swoje życie, nie panikuj..." Ale mimo że zawsze dużo się u mnie działo, to ciągle on był na pierwszym miejscu -> potrafiłam zrezygnować z zajęć bo tęskniłam i po prostu chciałam się z nim zobaczyć, grafik w pracy ustawiałam pod to kiedy on miał czas... itp. A teraz czuję się tak, jakby w jego hierarchii wartości ten bar był najważniejszy. Wiem, że uwielbia tą pracę, barmaństwo to jego pasja i jego towarzyska dusza świetnie się odnajduje w miejscu, gdzie ciągle ma kontakt z ludźmi, to spełnienie jego marzenia (ponadto ciągle mówi mi, że jest tam nowy i nie może wybrzydzać jeśli chodzi o zmiany). Ale moja bluszczowata strona duszy szaleje - wyobrażam sobie pijane panienki, barmanki, z którymi zostaje do późna i zamyka lokal... Nie potrafię sobie z tym poradzić
Jeszcze żeby nie być gołosłowną podam przykład zachowania, które mnie nawet nie denerwują, co zwyczajnie martwią...: tydzień temu w piątek był na nocną zmianę. Nie widzieliśmy się do kilku dni, bo akurat tak wyszło że nie mieliśmy czasu, ale sobotę mieliśmy spędzić razem w jakiś miły sposób (spacer, kino, potem kolacja) z racji tego że sobota to jedyny dzień tygodnia który oboje mamy razem wolny... W piątek więc (żeby nie wariować w domu i nie zamęczać się głupimi myślami kiedy on był w pracy ) poszłam sie spotkać z koleżankami. Zawsze jak spędzamy wieczory osobno to piszemy do siebie, więc zapytałam jak praca, ale przez całą noc zero odzewu... A rano dostaje smsa że zamknęli o 7 rano i dopiero wraca do domu. I cały wspólny dzień poszedł się j***ć zobaczyliśmy się tylko na chwilkę wieczorem bo nie miał siły na nic.
Proszę wypowiedzcie się, przesadzam? Jeśli tak, to co powinnam zrobić, żeby nie wariować? Jeśli nie, to co zrobić, żeby coś zmienić...?
Pomocy!
Ja też mam nocki i wracam do domu o 9 po 12 godzinach pracy. Idę spać, wstaję ok 15-16 i wieczorami widzę się z ukochanym. Uważam, że dla chcącego nic trudnego
bejbi19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 20:37   #22
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Facet barman

Cytat:
Czemu trzeba zamykać dzień roboczy przy wódce? Traktujący normalnie swoją pracę barman - nie pije zwykle, bo to źle wrózy jego profesjonalizmowi.
chodziło mi raczej o tzw. miłe złego początki, skoro w jego pracy kończą nockę przy klieszku, czlowiek albo odmawia albo zostaje, jeśli zostaje (retorycznie, ''dlaczego miałby nie móc zostać, jeśli inni tak robią a on sam nie jest pijakiem, prawda?''), to może zdarzyć się to parę razy, może też zdarzać się częściej; moim zdaniem generalnie nikt nie popada w nałóg z dnia na dzień.
Cytat:
Nigdy nie rozumiałam takich problemów o jakich pisze autorka i chociażby post zacytowany powyżej. Też byłam barmanką i co noc podrywało mnie stado pijanych gości. I co z tego? Jak się nie reaguje na takie rzeczy, to chyba nic się nie dzieje? Gdyby mój TŻ miałby być o takie rzeczy zazdrosny to chyba musiałby zabronić mi w ogóle chodzić do pracy. Także w skrócie:
-to że go go podrywają panienki to oczywiste, ale jak kocha to nie będzie z nimi flirtował, całował, uprawiał seksu za barem itd.
-to że nie chce kombinować z grafikiem bo jest nowy to też jest całkiem naturalne
-zamknięcie baru jest zazwyczaj zależne od szefa albo od ilości klientów, więc co miał zrobić, poprosić wszystkich o opuszczenie baru bo musi się wyspać przed spotkaniem z dziewczyną?
no, ale to Ty.
Są dziewczyny, które nie cieszą, gdy ich facet ląduje na wieczorze kawalerskim kolegi ze striptizerką w tle; są kobiety, którym nie podoba się, gdy partner kończy transakcję biznesową w nocnym klubie.
Cytat:
ale jak kocha to nie będzie z nimi flirtował
moim zdaniem masz raczej idealistyczne podejście do relacji damsko-męskich;-), szczególnie mając na myśli stronę męską.;-) A niektórzy chętnie poflirtują choćby po to, by podbudować sobie ego i nieco się rozpieścić.
I napisalam, że się dziewczynie nie dziwię, a nie, że powinna mu zabronić tej pracy itp.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2012-11-11 o 20:38
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 22:53   #23
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Facet barman

Eh kobieto
troche masz problem.Ale moim zdaniem powinnas w koncu facetowi wyjasnic,ze jestes jaka jestes,mze masz troche taki klopot ale glownie,ze chcesz zebyscie częściej się widywali.
Na razie daj mu chwilę czasu,niech popracuje jeszcze trochę.
Wiem co przezywasz,mialam podobnie..
zalezay jeszcze ile facet ma lat bo jak ponizej 26 r.z to zazwyczaj pasje itd są najważniejsze.
Znajdz moze sobie jakies hobby?
Musisz cos robic, spotykac sie z ludzmi.
Bo jak facet Cię zostawi,albo Ty jego..to co bedziesz robila?cale dnie w domu?
Serio.Nawet i nie o to chodzi, kazdy musi miec cos co lubi robic, wyciszyc sie sam w domu albo isc z kolezankami na basen,poczytac ksiazke.
Na pewno cos takiego masz.
Poczekaj az troche mu zejdzie.Jak nie zejdzie- to po prostu powiedz,ze chcialabys wiecej spotkan ,bo Ci na Nim zalezy.
I juu
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 11:34   #24
coccinelle7
Zadomowienie
 
Avatar coccinelle7
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 1 188
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość

moim zdaniem masz raczej idealistyczne podejście do relacji damsko-męskich;-), szczególnie mając na myśli stronę męską.;-) A niektórzy chętnie poflirtują choćby po to, by podbudować sobie ego i nieco się rozpieścić.
I napisalam, że się dziewczynie nie dziwię, a nie, że powinna mu zabronić tej pracy itp.
Ale z tego co piszesz wynika, że wszystkie dziewczyny barmanów powinny się zamartwiać o swoich partnerów. Nie mam idealistycznego podejścia, wręcz przeciwnie, uważam że nalanie drinka z uśmiechem i nawet pogawędką/powiedzeniem komplementu to nie flirt. Mam wrażenie, że wam się od razu Bóg wie co wyobraża. Przecież w każdej innej pracy dochodzi do relacji damsko męskich, więc w ogóle faceci nie powinni pracować bo nie mogą wytrzymać, żeby nie polecieć na jakąś panienkę?

Edit:
Aha, żeby nie było tak kolorowo, to dodam, że jeżeli skończył prace rano w sobotę to spokojnie mógł się wyspać i wygospodarować czas dla autorki.
__________________

Edytowane przez coccinelle7
Czas edycji: 2012-11-12 o 11:36
coccinelle7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 13:43   #25
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Facet barman

moim zdaniem to nie jest jakiś specjalnie wymarzony związkowo zawód, tak samo jak np. nie każdy facet musi być zadowolony gdy jego dziewczyna pracuje jako hostessa i paraduje w kostiumie kąpielowym zachęcając do zakupu.
Przecież nie twierdzę, że jakaś ''grupa zawodowa'' zdradza/nie zdradza, powiedziałam jedynie, że wcale się nie dziwię autorce, że jest jej nieprzyjemnie na myśl, że wyluzowane niekoniecznie mocno ubrane ubrane dziewczyny będą kokietować jej chłopaka odbierając swojego drinka. A że atrakcyjne kobiety zdarzają się także wsród samotnych pan , to dla takiej (zainteresowanej) jest to wręcz jakaś okazja; nie da się w nieskonczość podrywać pana bankowca nabierając go, żeby opowiedział o kredycie , np., ale przy barze co wieczór raczej nikt nikomu siedzieć nie zabroni.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2012-11-12 o 13:46
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 14:12   #26
Figlak
Zadomowienie
 
Avatar Figlak
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 136
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Wiesz, on tam pracuje, nie bawi się.
Niby tak, ale wszystko zależy od lokalu.
Tam gdzie ja najczęściej chodzę na imprezy, np barman pije ze znajomymi za barem, gdy kończy prace ale muzyka jeszcze gra to bawi się na parkiecie z dziewczynami, które wcześniej poderwał za barem.
Może to ja trafiłam na dziwnych barmanów, ale mam kumpla który wyrywa wszystkie ładniejsze dziewczyny które podejda do baru, poznałam też barmana który np. dziewczynom które się mu spodobają s[rzedaje taniej drinki itp. A to co dziewczyny robią przy barze też nie jest zbyt fajne. Często odbierają zwykły uśmiech barmana jak jakąś zachętę i potem nie odchodzą od tego baru nie wiadomo ile czasu.

Wszystko zależy od postawy faceta, wiadomo jak poważnie myśli o prac to nie będzie wykorzystywał jej do romansów. Taka praca też niestety stwarza możliwość wpadnięcia w problem alkoholowy. Ten wcześniej wymieniony kumpel, podczas pracy w za barem zwykle pił, stało się tak że potrafił 3 tygodnie dzień w dzień wracać mega pijany z baru....
Figlak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 14:44   #27
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez ladyanco Pokaż wiadomość
Dzięki za odpowiedzi


Nie mieszkamy daleko, ok godziny drogi od siebie. Przedtem widywaliśmy się ok 4 razy w tygodniu, teraz... różnie bywa, czasem tak jak wtedy, a czasem 1-2 jak nie siądzie grafik.

Ale właśnie dziewczyny, rozmowa rozmową, ale jak ją poprowadzić, żeby nie skończyło się tak jak mówi Hultaj?

A, no i to nie jest klub, tylko pub.

Skoro spotykacie się tak jak mówisz, to już kompletnie nie rozumiem o co Ci chodzi, jaki masz problem.
Chyba trochę się obawiasz, ze on tam nie wiadomo co wyczynia w pracy i dlatego powstał ten wątek.
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 15:07   #28
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
chodziło mi raczej o tzw. miłe złego początki, skoro w jego pracy kończą nockę przy klieszku, czlowiek albo odmawia albo zostaje, jeśli zostaje (retorycznie, ''dlaczego miałby nie móc zostać, jeśli inni tak robią a on sam nie jest pijakiem, prawda?''), to może zdarzyć się to parę razy, może też zdarzać się częściej; moim zdaniem generalnie nikt nie popada w nałóg z dnia na dzień.
no, ale to Ty.
Są dziewczyny, które nie cieszą, gdy ich facet ląduje na wieczorze kawalerskim kolegi ze striptizerką w tle; są kobiety, którym nie podoba się, gdy partner kończy transakcję biznesową w nocnym klubie.
moim zdaniem masz raczej idealistyczne podejście do relacji damsko-męskich;-), szczególnie mając na myśli stronę męską.;-) A niektórzy chętnie poflirtują choćby po to, by podbudować sobie ego i nieco się rozpieścić.
I napisalam, że się dziewczynie nie dziwię, a nie, że powinna mu zabronić tej pracy itp.

No i co w tym złego, jak do niczego nie prowadzi?

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Cytat:
Napisane przez Figlak Pokaż wiadomość
Niby tak, ale wszystko zależy od lokalu.
Tam gdzie ja najczęściej chodzę na imprezy, np barman pije ze znajomymi za barem, gdy kończy prace ale muzyka jeszcze gra to bawi się na parkiecie z dziewczynami, które wcześniej poderwał za barem.
Może to ja trafiłam na dziwnych barmanów, ale mam kumpla który wyrywa wszystkie ładniejsze dziewczyny które podejda do baru, poznałam też barmana który np. dziewczynom które się mu spodobają s[rzedaje taniej drinki itp. A to co dziewczyny robią przy barze też nie jest zbyt fajne. Często odbierają zwykły uśmiech barmana jak jakąś zachętę i potem nie odchodzą od tego baru nie wiadomo ile czasu.

Wszystko zależy od postawy faceta, wiadomo jak poważnie myśli o prac to nie będzie wykorzystywał jej do romansów. Taka praca też niestety stwarza możliwość wpadnięcia w problem alkoholowy. Ten wcześniej wymieniony kumpel, podczas pracy w za barem zwykle pił, stało się tak że potrafił 3 tygodnie dzień w dzień wracać mega pijany z baru....
To chyba jakaś speluna, w normalnym barze, pubie, klubie, barman ma być trzeźwy i profesjonalny. Inaczej nie popracuje, bo normalny szef go wyrzuci. Za brak tegoż profesjonalizmu. Bardzo źle widziane jest, jak barman pije. Przynajmniej w porządnych miejscach.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 16:04   #29
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Facet barman

Cytat:
No i co w tym złego, jak do niczego nie prowadzi?
Niczego takiego nie powiedziałam.
Tak samo jak nie uważam, że związek z barmanem jest ''skazany na porażkę''.
Natomiast kocham też takie lansowane nieco na siłę: ''a cóż ty się przejmujesz, mnie mogło podrywać i 500 gości byłam twarda jak skała bo kocham swego mena/świata poza nim nie widzę''. Jak dla mnie jedna osoba w takiej pracy będzie mniej podatna na wdzięki płci przeciwnej, druga może być bardziej i tyle. Nie mówiąc o tym, że moim zdaniem, panowie jednak miewają troszkę inne podejście do flirtów, podrywów, i samych związków, niż panie.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 18:07   #30
coccinelle7
Zadomowienie
 
Avatar coccinelle7
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 1 188
Dot.: Facet barman

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Niczego takiego nie powiedziałam.
Tak samo jak nie uważam, że związek z barmanem jest ''skazany na porażkę''.
Natomiast kocham też takie lansowane nieco na siłę: ''a cóż ty się przejmujesz, mnie mogło podrywać i 500 gości byłam twarda jak skała bo kocham swego mena/świata poza nim nie widzę''. Jak dla mnie jedna osoba w takiej pracy będzie mniej podatna na wdzięki płci przeciwnej, druga może być bardziej i tyle. Nie mówiąc o tym, że moim zdaniem, panowie jednak miewają troszkę inne podejście do flirtów, podrywów, i samych związków, niż panie.

a cóż ja poradzę, że to prawda i to żadne lansowanie, tylko normalne zachowanie w normalnym związku.


to ja bym po prostu takiego bardziej podatnego chłopa nie chciała.

bzdura i stereotyp
__________________
coccinelle7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:42.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.