zmęczony makijaż :/

[merry_ann]

..

[Ptaszysko]

Napisane przez merry_ann

hejka .... mam ten problem już od dawna ale już mnie to drażni...

otóż jak sobie zrobię makijaż jest bardzo udany i jestem z niego zadowolona... z tym że już po paru godzinach wyglądam okropnie.. zwłaszcza te cienie pod oczami dzięki którym wyglądam jak zombi.. nie wiem dlaczego tak sie dzieje.... wszystko takie "zmęczone" :/

da sie coś na to poradzić??
od razu mówię ze podkładu nie robie bo
a) nie lubię,
b) nie umiem go zrobić
c) nakładanie w moim przypadku trwa długo

A cienie pod oczami sa wynikiem osypywania sie tuszu i rozmazywania makijazu oka czy po prostu taka masz urode?

[olik04]

może korektor pod oczy? trochę różu na policzki/ rozświetlacza?

[gothika]

przedewszystkim dobry korektor pod oczy i nad, i może używasz słabych cieni

[Kobieta_słonecznik]

Za gruba warstwa ciemnych cienii i za dużo tuszu na dolnych rzęsach sprawia wrażenie zmęczonych oczu Staraj się nakładać cieniutką wartswe cienia i dokładnie rozcierać. Pod oczy korektor, róż na policzki, jakiś tusz podkręcający i może biała kretka do oczu, która rozjaśni spojrzenie.

[*KaLa*]

szczerze mowiac sama mam czasami taki problem a wydaje mi sie,ze nie mam zlych kosmetykow tzn koretor- L'OREAL Touche Magique ,podklad L'OREAL infaillible,puder L'OREAL true match,roz L'OREAL Blush Delicieux,tusz L'OREAL Panoramic Curl ,albo RIMMEL Curved Brush,oczywiscie nie wszystkiego zawsze uzywam ale jesli ide na wieksze wyjscie to zdarza mi sie i tez po paru godzinach moja buzia juz nie wyglada tak ladnie jak na poczatku

[iszsza]

ja przekonałam się do korektora - teraz bez niego nie dam rady. i jeszcze nie maluje kresek ciemnych pod dolnymi rzęsami bo potem się rozmazuje i tragicznie to wygląda

[pakosta]

Mój makijaż też się szybko męczy

Najbardziej męczą się podkłady - dotykam buzi niestety dość często, więc na policzkach po paru godzinach nie ma nawet śladu po podkładzie, nie wazne jak bardzo trwały by on nie był.

Mam tłuste powieki, więc również cienie czasem potrafią się zebrać w załamaniach,a pod okiem korektor włazi w deliktne zmarszczki.

Dotykam rzęs, więc tusz czasem się ukruszy i wpadnie do oka.

Jednym słowem bosko Nie znalazłam zadnego sposobu na te doległości, po prpstu jak mam długi dzień przed sobą ograniczam makijaż do brazera i tuszu do rzęs, na szczęście stan mojej cery pozwala na to (chyba, że jestem przed okresem, jak teraz, to podkładzik musowo).

W sumie nie wiem co lepiej wygląda - cienie pod oczami czy korektor w zmarszczkach?

Macie jakies metody na ciągłą "świeżość" makijazu? Acha, nie chodzi mi o fiksatory (fiksery?) itp., po nich mam wrażenie totalnej maski na facjacie, bleee.

[Mary_Q]

heh..skad ja to znam...

[Ptaszysko]

Napisane przez pakosta

Mój makijaż też się szybko męczy

Najbardziej męczą się podkłady - dotykam buzi niestety dość często, więc na policzkach po paru godzinach nie ma nawet śladu po podkładzie, nie wazne jak bardzo trwały by on nie był.

Mam tłuste powieki, więc również cienie czasem potrafią się zebrać w załamaniach,a pod okiem korektor włazi w deliktne zmarszczki.

Dotykam rzęs, więc tusz czasem się ukruszy i wpadnie do oka.

Jednym słowem bosko Nie znalazłam zadnego sposobu na te doległości, po prpstu jak mam długi dzień przed sobą ograniczam makijaż do brazera i tuszu do rzęs, na szczęście stan mojej cery pozwala na to (chyba, że jestem przed okresem, jak teraz, to podkładzik musowo).

W sumie nie wiem co lepiej wygląda - cienie pod oczami czy korektor w zmarszczkach?

Macie jakies metody na ciągłą "świeżość" makijazu? Acha, nie chodzi mi o fiksatory (fiksery?) itp., po nich mam wrażenie totalnej maski na facjacie, bleee.

Co do podkladu --- skoro masz ladna cere to po co uzywac kryjacego?
Sprobuj jakis delikatny, ujednolicajacy --- one naprawde sa dobre i wygladaja lepiej na twarzy po calym dniu niz te wszyskie longi i mocno kryjace

Co do powiek --- wyprobuj bazy pod cienie, prawie zawsze pomagaja na takie 'dolegliwosci'

Jesli dotykasz rzes to nie dziwne,ze tusz potrafi sie ukruszyc

Korektorow nie uzywam, bo z natury nie mam sincow pod oczami,ale jesli sie nie wyspie to pojawiaja sie,ale wtedy nawet najlepszy korektor mi nie pomaga.
Tak wiec polecam sen jako kosmetyk

[pakosta]

Ptaszysko a gdzie ja napisałam o kryjących podkładach? Używam delikatnych, obecnie mój najbardziej kryjący to LRP Unifiance dla suchej, który i tak nie jest szczególnie ciężki.

Bazy pod cienie używam Lumene, próbowałam też ArtDeco. Owszem, pomagają. Cienie pozostają na swoim miejscu po prostu dłużej, ale po 6 - 8h i tak mam kreski zamiast jednolitego koloru.

Sen na cienie pod oczkami mi nie pomaga Mam je "po tacie"

[merry_ann]

..

[Ptaszysko]

Napisane przez pakosta

Najbardziej męczą się podkłady - dotykam buzi niestety dość często, więc na policzkach po paru godzinach nie ma nawet śladu po podkładzie, nie wazne jak bardzo trwały by on nie był.

Napisane przez pakosta

Ptaszysko a gdzie ja napisałam o kryjących podkładach? Używam delikatnych, obecnie mój najbardziej kryjący to LRP Unifiance dla suchej, który i tak nie jest szczególnie ciężki.

Kryjace wymienilam przykladowo,ale napisalas tez o trwalych wiec o nie mi glownie chodzilo

Napisane przez merry_ann

alle dużo odpowiedzi
może naprawdę zainwestuje w dobry korektor.
Ptaszysko - cienie pod oczami to chyba jak jedna z wizażanek napisała czarnej kredki do oczu...
Kobieto słonecznik - ciemnych cieni nie używam.... właśnie są jasne odcienie brązu lub beżu.

czarnej kreski na dole oka raczej się nie pozbędę bo czuje sie wtedy nago....

Wyprobuj trwale kredki do oczu, ktore nie rozmazuja sie
Ja bez kreski tez czuje sie nago...

[emigrantka]

dobry korektor potrafi zdziałac cuda, cos o tym wiem puder w kulkach rozswietlajacy i bronzujacy dobrze spelniaja swoja role, warto zainwestowac np. avon lub oriflame moge polecic



Ja bez kreski tez czuje sie nago...[/quote]
...a myslałam ze jestem sama

[*KaLa*]

tez czuje sie nago bez kreski ale ostatnio z nich zgrezygnowlam

[b4809afaa56db6a311327c02726ca47fcd5a35f9_61c7b0822c9cb]

Ja też oduczyłam się używania czarnej kredki przy dolnych rzęsach, choć nie było łatwo. Zamiast tego, biała na wewnętrznej powiece. Efekt zupełnie inny, ale twarz dłużej pozostaje świeża a oczy wydają się większe. Kiedy wiem, że szykuje się długi i ciękżki dzień nie maluję dolnych rzęs, bo jakoś bardziej tusz mi się tam kruszy a wtedy cienie pod oczami są świetnie wyeksponowane
Ale i tak całe życie narzekam na "ulatujący" makijaż. Bazy pod cienie czy korektory niewiele mi pomagają. Widać taka już moja uroda.
A gdy chcę szybko odświeżyć buzię, to odrobina różu i jakiegoś rozświetlacza na kości policzkowe.
Pozdrawiam

[*majka*]

Dziewczyny,ja tez mam ten problem,tylko u mnie jest troche inaczej Moj makijaz wyglada na zmeczony,gdy zrobie go rano.Po godz juz czuje,ze jest nieswiezy,twarz sie swieci i ogolnie wyglada do Inaczej sie sprawa ma,gdy wstaje troche pozniej (czyt. ok 10-11 ) i robie makijaz.Wtedy trzyma sie dlugo i do wieczora wyglada swiezo.
O co tu chodzi

[emigrantka]

...a wiesz ze jest tak i u mnie Maju Moze twarz bardziej wypoczeta to dłuzej sie trzyma he

[Ptaszysko]

Napisane przez *majka*

Dziewczyny,ja tez mam ten problem,tylko u mnie jest troche inaczej Moj makijaz wyglada na zmeczony,gdy zrobie go rano.Po godz juz czuje,ze jest nieswiezy,twarz sie swieci i ogolnie wyglada do Inaczej sie sprawa ma,gdy wstaje troche pozniej (czyt. ok 10-11 ) i robie makijaz.Wtedy trzyma sie dlugo i do wieczora wyglada swiezo.
O co tu chodzi

Moze to zalezy po prostu od niewyspania...
Jesli jestes nocnym markiem jak ja to wstanie o 7,8 rano jest tortura, ja zawsze wtedy wygladam jak zombie i przeklada sie to na makijaz bo widac,ze jestem niewyspana
Nie klade sie do lozka wczesniej jak o 1 w nocy, czesto nawet 2... i wtedy aby sie wyspac musze pospac tak do okolo 10...

[00aga00]

hm to ja chyba jestem wyjątkiem od tej reguły :P Bo rano mój makijaż wygląda całkiem ok a z upływem godzin coraz bardziej się zmazuje ... Ale jak chodzę pół dnia bez makijazu i dopiero około południa się pomaluję to nigdy mi nie wychodzi tak samo jak wcześnie rano ... cera jakoś gorzej reaguje na podkład, jest mniej preżysta itd .
Pewnie każda buźka zachowuje się inaczej

[kaczorka]

Napisane przez *majka*

Dziewczyny,ja tez mam ten problem,tylko u mnie jest troche inaczej Moj makijaz wyglada na zmeczony,gdy zrobie go rano.Po godz juz czuje,ze jest nieswiezy,twarz sie swieci i ogolnie wyglada do Inaczej sie sprawa ma,gdy wstaje troche pozniej (czyt. ok 10-11 ) i robie makijaz.Wtedy trzyma sie dlugo i do wieczora wyglada swiezo.
O co tu chodzi

też tak mam ale nie wiem dlaczego jak zrobie makijaż rano to po 2 godzinach wygląda juz nieciekawie, a jak zrobie popołudniu to już trzyma sie do wieczora. Może rano skóra produkuje więcej łoju ?? Nie mam pojęcia

[pakosta]

Eeeeeeeeeeej... Jest coś takiego, faktycznie.

Jak zrobie makijaż rano to szybko on się "męczy"; jak zrobię wieczorem, to aż żal zmywać... Podejrzane

[Asik_]

Mam ten sam problem, dlatego teraz jak juz zaczynaja byc coraz cieplejsze dni nie nakladam podkladu tylko brazuje buzke balsamem. Mialam ten sam problem z tuszem i cieniami -wszytsko laduje na dole i jest brzydko rozmazane. Zrezygnowalam wiec z kreski obrysowujacej oko na rzecz kreski roztartej nieco pod rzesami Czasem mysle ze nie ma sensu sie malowac bo i tak wsyztsko diabli wezma

[merry_ann]

..

[pysia22]

przepraszam za mały off topic ale KaLa masz cudowny podpis ;p A wracając do ''zmeczonego'' watku to ja tez mam z tym problem...
I od urodzenia mecze sie z sincami pod oczami..dlatego najwazniejszy punkt mojego makijazu to dobry korektor/kamuzlaz. I to wlasnie walkowanie się,scieranie,zmiana barwy korektora podwoduje ten zly efekt...bardzo bym chiala znalesc sposob na to no a przeciez z korektora nie zrezygnuuje....oj nie wiem nie wiem

[00aga00]

Co do wyjść na imprezy to polecam spryskać oprócz włosów także twarz (oczywiście z daleka) lakierem do włosów trzeba mieć oczywiście zamknięte oczy i dawka sprayu powinna być tylko 'mgiełką' Makijaż trzyma się caluśką noc

[kaczorka]

Napisane przez 00aga00

Co do wyjść na imprezy to polecam spryskać oprócz włosów także twarz (oczywiście z daleka) lakierem do włosów trzeba mieć oczywiście zamknięte oczy i dawka sprayu powinna być tylko 'mgiełką' Makijaż trzyma się caluśką noc

łoł az taka odważna to ja nie jestem

[pink69]

mam to samo-z podkładem.wszystkie przebarwienia widać już po paru godzinach..

[Ninexa]

Dlatego dobrze zaopatrzyc sie w puder,jesli nie w podklad i miec go zawsze w torebce No i bibulki matujace,ktore zredukuja blyszczenie przed nalozeniem pudru

[blaque]

Napisane przez Ptaszysko

Wyprobuj trwale kredki do oczu, ktore nie rozmazuja sie
Ja bez kreski tez czuje sie nago...

A jaka polecasz?

Nie powiem nic nowego-skad ja to znam?

Robi sie cieplo, przyjdzie lato i bdzie coraz gorzej.
Stosuje Maybelline Pure powder compact ale jest taki sobie..:/
Macie jakis fajny puder do polecenia? Niedrogi?